Ślub od pierwszego wejrzenia - odcinek do przodu

[Lyse]

Napisane przez Ellen_Ripley

Między nimi było wielkie NIC ze strony Kamila, więc zapewne wydarzyło się NIC. Po prostu jej pewnie powiedział, że nic z tego, bo nic nie czuje. Żadne konkretne dramy nie musiały się wydarzać.

A to tak, zgadzam się, że między nimi wielkiego love nie ma. Może źle się wyraziłam chodziło mi o to czy do tej przeprowadzki Agi doszło i jak długo ze sobą mieszkali. Również nie sądzę, że były wielkie dramy przy ich rozstaniu.

[Floydka]

Ja wróżę, że Adam powie nie . Za wszystkie fochy tego świata.. i Patrycji

Wysłane z pochłaniacza czasu.

[siarka40]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89223576]Te wszystkie ploty to jednak trzeba traktować z dystansem. Bo w końcu na samym początku sezonu były ploty, że Kamil i Agnieszka przetrwali i nawet ktoś tam się dopatrywał jej na wyjeździe Kamila ze znajomymi.
[/QUOTE]
Może wtedy jeszcze "trwali" .

[Markowianka]

Napisane przez Ellen_Ripley

Między nimi było wielkie NIC ze strony Kamila, więc zapewne wydarzyło się NIC. Po prostu jej pewnie powiedział, że nic z tego, bo nic nie czuje. Żadne konkretne dramy nie musiały się wydarzać.

Tak, szczególnie, że krewni Kamila i Agnieszka obserwowali się w dalszym ciągu, jakby były wielkie dramy, pewnie byłoby inaczej. Zaczęli na kumpelskiej stopie i pewnie tak skończyli.

[pempek]

Chorzewska z Bulionerami wyglada jak Crystal Carrington z Dynastii


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Floydka]

Nooo i kolejny fakap tego cudnego programu - dobranie par tak, aby w rezultacie żadna nie przetrwała

Wysłane z pochłaniacza czasu.

[kasia0912]

Wielkie hura bo wszystkie zostały. A finalnie żadna.

Adam zrobił jak Patrycja chciała, a ostatecznie wybrała siostrę. Przykre, że tak go zwodziła.

Kamil do przewidzenia. Mamy czas, Mamy czas, a po kolejnym miesiącu nara.


Mam nadzieję, że nic tej kontuacji histori u Doroty jednak nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pusheen_]

Napisane przez pempek

Chorzewska z Bulionerami wyglada jak Crystal Carrington z Dynastii


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahaha, bardzo trafne porównanie .

Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka

[panna_felicjanna]

Wow, dali radę nawet na koniec zaskoczyć.

Mam nadzieję, że ostatecznie żadna para nie przetrwała.

Żal było patrzeć na Dorotę, jak próbuje tłumaczyć Piotrowi oczywistości. Zapewne go ubłagała o powrót, a jaśnie pan się zgodził. Oby te plotki o ciąży nie były prawdziwe!


Agnieszka i Kamil - wiadomo było już od jakiegoś czasu, że i tak nie są już razem. Szkoda tylko, że ona tak pochopnie wszystko rzuciła dla niego. Zapewne była mocno zawiedziona jego decyzją, wydaje mi się, że zdążyła się już zakochać.


Patrycja i Adam - od początku nie wróżyłam im wspólnej przyszłości, ona wiecznie nadąsana, on nadskakujący. Choć on na insta miał chyba wspisaną Warszawę w lokalizacji, to może jednak coś się zmieniło jeszcze ostatnio. No i jeśli się przeprowadził do Warszawy, a potem Pyska kazała mu spadać i się wyprowadzić, to też nie było z jej strony fajne zagranie.


No nic, teraz musimy czekać tydzień i będzie wszystko wiadomo.

[basiczek24]

Łooo kurde! To jednak Pan Bulioner szybko stwierdził że nic nie czuję do Pani Bulionowej. Ciekawe czy z planami sylwestrowymi które mieli coś wyszło czy już nie byli razem.
U Patrycji i Adama zle było to że mieszkali z siostrą i pewnie siostrzyczka tam musiała namieszać bo w dniu decyzji powiedzieli że Dagmara jest zła że Pysia chce się wyprowadzic.
Ciekawe jednak co u Doroty i Piotra skoro lektor powiedział że może dają sobie jeszcze szansę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maddzia007]

Finał raczej do przewidzenia.

Zdziwiłam się, że Pyśka i Adam postanowili zostać razem, no ale jednak nie zawiedli i koniec końców się rozeszli. Czuję, że duży udział w tym miała siostra. W końcu one się bardzo dobrze w babskim gronie czują i raczej faceta do niego nie dopuszczą.

Kamil no to wiadomo... Agnieszki jest mi zwyczajnie szkoda, ale mam wrażenie, że sama sobie trochę winna była. Taka kobieta bluszcz. Wszyscy na ekranie widzieli, że Kamil się nią totalnie nie interesuje, a ta na przebitkach ciągle, jak to jest super między nimi, wszyscy ją akceptują i w ogóle cud, miód i orzeszki. Zastanawiam się, na ile niektóre rzeczy sobie uroiła albo wmówiła. Ona mówi, że jak kamery sobie poszły to Kamil nagle stał się taki czuły, otworzył się na nią, zbliżyli się, pojawiło się uczucie, a tu nagle Kamil stwierdza, że jednak nic nie czuje i nara. W ogóle co tam się musiało dziać, że aż się musiał z własnego mieszkania wyprowadzić.


Dorota i Piotr - no tak czułam, że z tego nic nie będzie, ale zdziwił mnie ten lektor na końcu, że jednak ich historia nie jest jeszcze zamknięta i od razu pomyślałam o tych plotkach o dziecku cały czas mam jednak jeszcze nadzieje, że to nie to.

[Markowianka]

Napisane przez basiczek24

Łooo kurde! To jednak Pan Bulioner szybko stwierdził że nic nie czuję do Pani Bulionowej. Ciekawe czy z planami sylwestrowymi które mieli coś wyszło czy już nie byli razem.
U Patrycji i Adama zle było to że mieszkali z siostrą i pewnie siostrzyczka tam musiała namieszać bo w dniu decyzji powiedzieli że Dagmara jest zła że Pysia chce się wyprowadzic.
Ciekawe jednak co u Doroty i Piotra skoro lektor powiedział że może dają sobie jeszcze szansę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A tak Patrycja nie chciała mieszkać z mamą Adama...

[pempek]

Napisane przez maddzia007

Finał raczej do przewidzenia.



Zdziwiłam się, że Pyśka i Adam postanowili zostać razem, no ale jednak nie zawiedli i koniec końców się rozeszli. Czuję, że duży udział w tym miała siostra. W końcu one się bardzo dobrze w babskim gronie czują i raczej faceta do niego nie dopuszczą.



Kamil no to wiadomo... Agnieszki jest mi zwyczajnie szkoda, ale mam wrażenie, że sama sobie trochę winna była. Taka kobieta bluszcz. Wszyscy na ekranie widzieli, że Kamil się nią totalnie nie interesuje, a ta na przebitkach ciągle, jak to jest super między nimi, wszyscy ją akceptują i w ogóle cud, miód i orzeszki. Zastanawiam się, na ile niektóre rzeczy sobie uroiła albo wmówiła. Ona mówi, że jak kamery sobie poszły to Kamil nagle stał się taki czuły, otworzył się na nią, zbliżyli się, pojawiło się uczucie, a tu nagle Kamil stwierdza, że jednak nic nie czuje i nara. W ogóle co tam się musiało dziać, że aż się musiał z własnego mieszkania wyprowadzić.





Dorota i Piotr - no tak czułam, że z tego nic nie będzie, ale zdziwił mnie ten lektor na końcu, że jednak ich historia nie jest jeszcze zamknięta i od razu pomyślałam o tych plotkach o dziecku cały czas mam jednak jeszcze nadzieje, że to nie to.

Możliwe ze Kamil chciał być fair, miał się gdzie wynieść i po prostu nie chciał jej utrudniać, nie musiało być dramy..




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[maddzia007]

Napisane przez pempek

Możliwe ze Kamil chciał być fair, miał się gdzie wynieść i po prostu nie chciał jej utrudniać, nie musiało być dramy..




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Być może, ale dalej nie mogę uwierzyć, czemu nie zastopował Agi wcześniej, jak ta praktycznie rzucała wszystko w tym Białymstoku dla niego, żeby razem zamieszkać, a on raczej od początku czuł, że nic z tego nie będzie. Żeby aż tak bardzo jaj nie mieć, żeby poważnie porozmawiać i powiedzieć, na czym się stoi

[VivelaPologne]

To była pierwsza edycja tego programu, jaką oglądałam i chyba ostatnia😉 jakoś nie porwał mnie ten format (może to kwestia dość flegmatycznych uczestników). Ale do rzeczy:

Patrycja i Adam - moim zdaniem ta dziewczyna potrzebuje terapii, ma nieprzepracowane traumy z poprzedniego związku i to mocno rzutowało na jej relację z Adamem. Uważam, że to nie jest z gruntu zła osoba, choć zachowywała się kiepsko. Początkowo wydawało się, że do siebie pasują, ale potem "charakterek" Patrycji zaczął się ujawniać.



Dorota i Piotr - toksyczność, toksyczność i jeszcze raz toksyczność. Ona to wrażliwa i inteligentna kobieta, a on zachowywał się jak napalony nastolatek. Cała atmosfera w tym związku była do bani. Mam nadzieję, że Dorota ostatecznie dała sobie z tym facetem spokój.



Agnieszka i Kamil - o dziwo tę parę oglądało mi się najgorzej. W przeciwieństwie do łagodnej Doroty, która czasem starała się postawić na swoim i nie bała się wyrazić poglądów przeciwnych do swojego męża, Agnieszka całkowicie podporządkowała się Kamilowi (a w pierwszym odcinku dała się poznać jako taka trochę "zadziora"). Między nimi była chemia tylko w dniu ślubu, a później wszystko wyparowało i Kamil dbał tylko o wypromowanie siebie i swojej rodziny. Agę miał gdzieś i przykro się patrzyło, jak ona mu ciągle nadskakuje. Nie dziwi mnie ich rozstanie po programie, nie pasowali do siebie zupełnie.

[Markowianka]

Napisane przez maddzia007

Być może, ale dalej nie mogę uwierzyć, czemu nie zastopował Agi wcześniej, jak ta praktycznie rzucała wszystko w tym Białymstoku dla niego, żeby razem zamieszkać, a on raczej od początku czuł, że nic z tego nie będzie. Żeby aż tak bardzo jaj nie mieć, żeby poważnie porozmawiać i powiedzieć, na czym się stoi

Może Ona nie żałuje, że postawiła wszystko na jedną kartę. Miała dokąd wrócić, nie miała złej sytuacji. Nie została z dzieckiem na lodzie, bez przesady.

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Po obejrzeniu finałowego odcinka nie jestem szczególnie zaskoczona.



Agnieszka i Kamil nie pasują do siebie, ona ewidentnie go nie pociąga i taki związek po prostu nie ma racji bytu. Zabawię się w adwokata diabła i powiem, że poniekąd Kamila rozumiem - wziął ślub, nie "pykło", ale nie chciał tego od razu ucinać tylko przekonać się, czy może jednak da się coś z tej mąki ulepić. Nie dało się, bywa. Ewentualnie nie chciał dram przed kamerami i cynicznie odczekał chwilę po zakończeniu programu, co już trudniej usprawiedliwić.


Adam i Patrycja - też bez zaskoczenia. Ona moim zdaniem zachowywała się okropnie i zrobiła sobie antyreklamę, mało który facet marzy o pomiatającej nim księżniczce Karynie. W finałowym odcinku przy każdej jej wypowiedzi miałam wrażenie, że zaraz zaniesie się płaczem. Przykro się po prostu na nią patrzy, dorosła kobieta, a zachowanie jak u nastolatki sprawiającej problemy wychowawcze. Adamowi życzę dobrze, ale mam z kolei wrażenie, że on nie do końca jest obyty w relacjach międzyludzkich i dlatego daje sobą pomiatać. Musi nad tym popracować, bo na dłuższą metę życie z taką osobą może być męczące.



Piotr i Dorota - cóż... mam nadzieję, że te plotki o ciąży nie są prawdziwe. W Piotrze jest coś odrzucającego, patrząc na niego, czuję wręcz niepokój. Ma bardzo creepy vibe i dziwi mnie, że Dorota chce kontynuować związek z nim. Zwłaszcza, że on nie szuka tak naprawdę kobiety do związku, tylko inkubatora, który urodzi mu dzieci. Czy to będzie Dorota, czy inna Zuzia, to mu chyba różnicy nie robi... Przy czym ja nie uważam, że mężczyzna nie ma prawa chcieć rodziny - oczywiście, że ma i ma prawo to artykułować, ale wymuszanie czegokolwiek to trochę inna bajka.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Kurczę, śmieszne to trochę taki format, że przez cały odcinek pokazują jak to się udało tym parom, co to u nich wyszło po zakończeniu programu, a potem w ostatniej minucie szybkie podsumowanie jak jednak wszystko na opak xD że już mogli więcej czasu przeznaczyć na to podsumowanie, a nie tylko szybki tekst lektora na napisach końcowych.

Kamil pewnie poznał swoja obecną partnerkę i się zakochal i dlatego zostawił Age. Skoro od początku było widać, że nie iskrzy a z nią był, to coś musiało go popchnac do tego.

Nie chce mi się wierzyc, że nie była zawiedziona :-( wszystko dla niego rzuciła, a długo to nie potrwalo. Jaka to lipa po 2 miesiącach odkręcać zmianę pracy na oddział w innym mieście, przeprowadzkę... W ogole mnie nie dziwi, że Kamil się wyprowadził z własnego mieszkania. Pewnie jego nowa dziewczyna nie chciałaby, żeby razem mieszkali, a głupio byloby też wywalac Age na bruk z dnia na dzień, przecież ona w tym mieście nikogo nie miała. A skoro zaczęła pracować, to tez nie mogła zrezygnować z Włocławka z dnia na dzień.

Patrycja - czy to na pewno chodzi o siostrę, czy jak zaczęli ze sobą mieszkać, to znowu wróciło to wszystko co widzieliśmy w programie? Czyli że nawet przy robieniu naleśników byla klotnia, a Patrycja miała kolesia szybko dosyć? Biedny ten Adam też jak i Aga. Przeprowadził się i zmienił pracę a potem won. Patrycja poprosiła go o wyprowadzke... Dobrze, że nie było "pozwoliła mu się wyprowadzić".

O Dorocie i Piotrze to już nawet nic nie mówię, nic tu mi w nich nie pasuje, a coś dalej próbują. Trzeba czekać tydzien... A ta dramatyczna muzyczka jak odjeżdżał? O raju...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Markowianka]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89223977]
Kamil pewnie poznał swoja obecną partnerkę i się zakochal i dlatego zostawił Age. Skoro od początku było widać, że nie iskrzy a z nią był, to coś musiało go popchnac do tego.

Nie chce mi się wierzyc, że nie była zawiedziona :-( wszystko dla niego rzuciła, a długo to nie potrwalo. Jaka to lipa po 2 miesiącach odkręcać zmianę pracy na oddział w innym mieście, przeprowadzkę... W ogole mnie nie dziwi, że Kamil się wyprowadził z własnego mieszkania. Pewnie jego nowa dziewczyna nie chciałaby, żeby razem mieszkali, a głupio byloby też wywalac Age na bruk z dnia na dzień, przecież ona w tym mieście nikogo nie miała. A skoro zaczęła pracować, to tez nie mogła zrezygnować z Włocławka z dnia na dzień.

Patrycja - czy to na pewno chodzi o siostrę, czy jak zaczęli ze sobą mieszkać, to znowu wróciło to wszystko co widzieliśmy w programie? Czyli że nawet przy robieniu naleśników byla klotnia, a Patrycja miała kolesia szybko dosyć? Biedny ten Adam też jak i Aga. Przeprowadził się i zmienił pracę a potem won. Patrycja poprosiła go o wyprowadzke... Dobrze, że nie było "pozwoliła mu się wyprowadzić".

O Dorocie i Piotrze to już nawet nic nie mówię, nic tu mi w nich nie pasuje, a coś dalej próbują. Trzeba czekać tydzien... A ta dramatyczna muzyczka jak odjeżdżał? O raju...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Też tak myślę, rozstanie było z jego winy, dlatego Aga została na mieszkaniu, a jemu ukochana osładzała niewygody. U Bulionerów problemy mieszkaniowe czy samochodowe nie istnieją, nie jest to dla nich problem i powód do szarpania się. Lepiej, że tak się skończyło niż np. dziecko by mieli, a po tych gadkach szmatkach w programie widać było, że Aga ma ciśnienie na czas. Swoją drogą ciekawe,że uczestnicy tak szybko kogoś znajdują, nawet przed emisją odcinka, a wcześniej tyle problemów mieli. Kwestia odważenia się, otwarcia?
Dalej uważam poza tym, że ludzie tu na forum są dość sztywni i dlatego przeprowadzkę na 2 miesiące z kilkoma walizkami i zmianę pracy, uważają za wielką tragedię. Tymczasem czekało na nią własne mieszkanie, a i tak musiała chwilę poczekać na jego odbiór i wykończenie, lokatorek miała już dość na wynajmie, to akurat może udało się to pożenić. Epizod pracy w innym mieście? Do CV super. Na rynku pracy ceni się ludzi otwartych, mobilnych i odważnych, w Polsce tego ludziska nie rozumieją i chyba szybko nie zaczną Wiadomo, ze zawiedziona była, ale nie znaczy to, że żałowała - dała z siebie 100%, sprawdziła, przekonała się, nie mogła mieć do siebie pretensji. Jest perfekcjonistką i to jest problem, nad którym powinna pracować, tyle, że z pozycji kanapy łatwiej nam dostrzec uwypuklone przez reżyserów mankamenty związku. Wątpię też, że wielce się w nim zakochała, ani nie było tego widać, ani nie był dla niej czuły, chyba, że faktycznie po emisji udawał uczucie, to wtedy lipa.

Adam akurat ma mniej ciekawie, może już nawet został w tej Warszawie, bo u niego ciężko w branży o pracę. A może akurat mu to na dobre wyjdzie, bo z tą matką relacja w stylu love&hate i na co przedłużać mieszkanie z nią w dziurze.

[basiczek24]

Ja bym nie chciała być postawiona na miejscu Agnieszki, nie zapalalam do niej sympatią ale nie wyobrażam sobie zmiany miejsca zamieszkania, a tym bardziej pracy. To odkręcanie później i znów zmiana pracy (bo raczej we Włocławku długo nie została) no nie wiem czulabym się jak desperatka (w sumie ona jest desperatka). A już w ogóle jak gadała że po tym miesiącu bez kamer Kamil sie zmienił i jaki był dobry i czuły do niej, chyba se to uroiła, bo aż nie wierzę że tak było.
U Doroty i Piotra pomyślałam że może tak na końcu powiedzieli bo słyszeli o tych plotakch że ona jest w ciąży i żeby więcej się gadało i nakręcało a tak naprawdę może nie są razem. Przecież taką wstawkę mogli dograć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Markowianka

Też tak myślę, rozstanie było z jego winy, dlatego Aga została na mieszkaniu, a jemu ukochana osładzała niewygody. U Bulionerów problemy mieszkaniowe czy samochodowe nie istnieją, nie jest to dla nich problem i powód do szarpania się. Lepiej, że tak się skończyło niż np. dziecko by mieli, a po tych gadkach szmatkach w programie widać było, że Aga ma ciśnienie na czas. Swoją drogą ciekawe,że uczestnicy tak szybko kogoś znajdują, nawet przed emisją odcinka, a wcześniej tyle problemów mieli. Kwestia odważenia się, otwarcia?
Dalej uważam poza tym, że ludzie tu na forum są dość sztywni i dlatego przeprowadzkę na 2 miesiące z kilkoma walizkami i zmianę pracy, uważają za wielką tragedię. Tymczasem czekało na nią własne mieszkanie, a i tak musiała chwilę poczekać na jego odbiór i wykończenie, lokatorek miała już dość na wynajmie, to akurat może udało się to pożenić. Epizod pracy w innym mieście? Do CV super. Na rynku pracy ceni się ludzi otwartych, mobilnych i odważnych, w Polsce tego ludziska nie rozumieją i chyba szybko nie zaczną Wiadomo, ze zawiedziona była, ale nie znaczy to, że żałowała - dała z siebie 100%, sprawdziła, przekonała się, nie mogła mieć do siebie pretensji. Jest perfekcjonistką i to jest problem, nad którym powinna pracować, tyle, że z pozycji kanapy łatwiej nam dostrzec uwypuklone przez reżyserów mankamenty związku. Wątpię też, że wielce się w nim zakochała, ani nie było tego widać, ani nie był dla niej czuły, chyba, że faktycznie po emisji udawał uczucie, to wtedy lipa.

Adam akurat ma mniej ciekawie, może już nawet został w tej Warszawie, bo u niego ciężko w branży o pracę. A może akurat mu to na dobre wyjdzie, bo z tą matką relacja w stylu love&hate i na co przedłużać mieszkanie z nią w dziurze.

Wielu uczestników nie miało przed programem problemów ze znalezieniem sobie kogoś. Tylko mieli długie toksyczne związki na koncie albo długie i nieudane, jak u Kamila co miał już narzeczona nawet. Co ktoś złośliwy rzucił, że poszedł do programu, by utrzeć jej nosa. Dlatego nie dziwi mnie fakt, że szybko znowu kogoś znalazł.

Oczywiście byli też tacy, uczestnicy z małym doświadczeniem, jak np. Maciej, ale on chyba dalej sam jest po programie?

Co do Agnieszki, no nie zgodzę się z twoim postem. Nie jestem taka pewna, czy większość osób postrzega częste zmiany pracy w cv jako mobilność, otwartość i nowoczesność. Akurat tu w jej przypadku to tez nie o to chodzi. Bo ona z tego co zrozumiałam, kontynuowała pracę w banku, jedynie zmieniła miejsce wykonywania swoich obowiązków, czyli inny oddział. Wiem, że w korporacjach takie zmiany wiążą się ze sporym zamieszaniem, masa "papierologii" i chyba nikt nie przepada za ludźmi, którzy suszą ci głowę, prosza o zmiane, a jak juz załatwisz takiemu pracownikowi wszystko co trzeba, znajdziesz fuche w nowym mieście specjalnie dla takiego pracownika, a on za 2 mies przychodzi, że chce wrócić z powrotem gdzie był, to pracodawcę może coś strzelić ;-)

Plus problematyczna przeprowadzka. Wiezc znowu te wszystkie graty z powrotem przez całą Polskę, z miasta gdzie nikogo nie zna, sama bez pomocy. Ma w ogole prawo jazdy? Bo w programie wszędzie woził ja Kamil.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lulka19]

Dla mnie Agnieszka jest w ciut lepszej sytuacji niż byłaby Agnieszka od fit pary. Ona zmieniła pracę całkowicie. To już jest ryzyko. Tu Agnieszka z tej edycji może wrócić na swoje poprzednie stanowisko. Chyba może

Jeśli chodzi o prawo jazdy nie było o tym mowy, ale Agnieszka nigdy nie kierowała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Yennefer219]

Napisane przez Markowianka

Epizod pracy w innym mieście? Do CV super. Na rynku pracy ceni się ludzi otwartych, mobilnych i odważnych, w Polsce tego ludziska nie rozumieją i chyba szybko nie zaczną

No ekstra ten episod:
- Halo centrala, przenieście mnie proszę do Włocławka. Powód? Złapałam chłopa z programu, trochę ma mnie gdzieś ale znamy się już dwa tygodnie i jesteśmy po ślubie, zobaczycie zresztą w TV.
** miesiąc później **
- No tego, zostawił mnie, przenieście mnie proszę z powrotem do Białego.

Mieszkałam i pracowałam zagranicą ale chyba nadal jestem sztywnym Polaczkiem, bo desperackie rzucanie się na ewidentnie niezainteresowane portki na drugim końcu Polski pod bycie dynamiczniakiem w pracy bym nie podciągnęła

[annav22]

Napisane przez lulka19

Dla mnie Agnieszka jest w ciut lepszej sytuacji niż byłaby Agnieszka od fit pary. Ona zmieniła pracę całkowicie. To już jest ryzyko. Tu Agnieszka z tej edycji może wrócić na swoje poprzednie stanowisko. Chyba może

Jeśli chodzi o prawo jazdy nie było o tym mowy, ale Agnieszka nigdy nie kierowała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Swojego czasu na grupie Agnieszka była pytana gdzie pracuje, odpowiedziała ze nadal w banku ale pod innym szyldem. Całkiem mozliwe że głupio jej było wracac do tego samego miejsca po tym jak jej przełozenia załatwili to przeniesienie do Włocławka. A moze juz nie miała tez mozliwosć powrotu do tego banku bo jej etat juz był zajęty. To nie jest takie hop-siup. Bierzmy pod uwagę ze dziewczyna była z kredytem na głowie Kamil zachował sie jak gówniarz dla mnie, zamiast trochę ja przystopowac bo grał przed kamerami zeby lajki sie zgadzały na Insta

[maddzia007]

Napisane przez annav22

Swojego czasu na grupie Agnieszka była pytana gdzie pracuje, odpowiedziała ze nadal w banku ale pod innym szyldem. Całkiem mozliwe że głupio jej było wracac do tego samego miejsca po tym jak jej przełozenia załatwili to przeniesienie do Włocławka. A moze juz nie miała tez mozliwosć powrotu do tego banku bo jej etat juz był zajęty. To nie jest takie hop-siup. Bierzmy pod uwagę ze dziewczyna była z kredytem na głowie Kamil zachował sie jak gówniarz dla mnie, zamiast trochę ja przystopowac bo grał przed kamerami zeby lajki sie zgadzały na Insta

Dokładnie tak. Zmiana pracy na miesiąc to żaden atut w CV, ja bym wolała to w ogóle pominąć. Dodatkowo biorąc pod uwagę prawdopodobny kredyt na mieszkanie, to pasowałoby raczej zachować ciągłość zatrudnienia. Wiadomo, że znaleźć pracę w banku, jeszcze z tego co pamiętam na kasie, to nie jest nie wiadomo co, ale jednak tutaj pewnie dodatkowo była presja, żeby zrobić to jak najszybciej i wynieśc się z mieszkania Kamila. W nowym oddziale też troche wstyd, że pewnie dopiero się przyuczała, ludzi poznawala i od razu odchodzi. Pamiętajmy też, że ona wyprowadziła się z tego wynajmowanego mieszkania, więc tutaj jeszcze albo na szybko trzeba by szukać czegoś nowego, albo wracać do mamy, bo to jej mieszkanie nowe chyba jeszcze nie wykończone. A to wszystko spadło na nią jak była totalnie sama w nowym mieście, w nieswoim mieszkaniu, bez rodziny i znajomych. Jeszcze te dojazdy do pracy autobusem - więc albo brak prawka albo brak samochodu, na jedno w sumie wychodzi, więc trzeba kogoś prosić, żeby pomógł jej te wszystkie graty zawieźć z powrotem do Białegostoku.
Nie mówię, że to jest sytuacja bez wyjścia, ale jednak troche zamieszania się zrobiło. Tym bardziej się dziwie Kamilowi, że jej nie zastopował, jak czuł że z jego strony to raczej nie pykło, a widział że ona całe swoje życie dla niego zmienia.

[Markowianka]

Napisane przez basiczek24

Ja bym nie chciała być postawiona na miejscu Agnieszki, nie zapalalam do niej sympatią ale nie wyobrażam sobie zmiany miejsca zamieszkania, a tym bardziej pracy. To odkręcanie później i znów zmiana pracy (bo raczej we Włocławku długo nie została) no nie wiem czulabym się jak desperatka (w sumie ona jest desperatka). A już w ogóle jak gadała że po tym miesiącu bez kamer Kamil sie zmienił i jaki był dobry i czuły do niej, chyba se to uroiła, bo aż nie wierzę że tak było.
U Doroty i Piotra pomyślałam że może tak na końcu powiedzieli bo słyszeli o tych plotakch że ona jest w ciąży i żeby więcej się gadało i nakręcało a tak naprawdę może nie są razem. Przecież taką wstawkę mogli dograć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No dobra, ale świadczy to też o tym, że jednak widziała, że podczas programu był słabo zainteresowany, a jednak podejmowała tak duże ryzyko? Zatem albo dla niej nie było to tak wielkie ryzyko jak dla widzów, bo ma inne podejście do życia i może też jakieś zabezpieczenie, albo co - bezmyślna desperacja?

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89224115]
Co do Agnieszki, no nie zgodzę się z twoim postem. Nie jestem taka pewna, czy większość osób postrzega częste zmiany pracy w cv jako mobilność, otwartość i nowoczesność. Akurat tu w jej przypadku to tez nie o to chodzi. Bo ona z tego co zrozumiałam, kontynuowała pracę w banku, jedynie zmieniła miejsce wykonywania swoich obowiązków, czyli inny oddział. Wiem, że w korporacjach takie zmiany wiążą się ze sporym zamieszaniem, masa "papierologii" i chyba nikt nie przepada za ludźmi, którzy suszą ci głowę, prosza o zmiane, a jak juz załatwisz takiemu pracownikowi wszystko co trzeba, znajdziesz fuche w nowym mieście specjalnie dla takiego pracownika, a on za 2 mies przychodzi, że chce wrócić z powrotem gdzie był, to pracodawcę może coś strzelić ;-)

Plus problematyczna przeprowadzka. Wiezc znowu te wszystkie graty z powrotem przez całą Polskę, z miasta gdzie nikogo nie zna, sama bez pomocy. Ma w ogole prawo jazdy? Bo w programie wszędzie woził ja Kamil.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Fakt, że ona poszła z tym Kamilem do pracy i podała to jako powód przeniesienia, do tego entuzjazmowała się nadmiernie, zapomniałam o tym. O powrocie na stare stanowisko to nawet bym nie myślała na jej miejscu, po prostu zmiana firmy. W korpo to zależy, ale zawsze jakiś czas to zabiera, wiadomo. Znam kilka takich przypadków przenoszenia się na inny projekt (inny klient zewnętrzny, outsourcing) i powrót z powrotem na stary po miesiącu. Nie wpłynęło to negatywnie na karierę tych osób później.

Dla mnie przeprowadzka z kilkoma walizkami wziętymi na raz samochodem to nie przeprowadzka Myślę, że to kwestia doświadczenia, ja się już po całej Polsce przemieszczałam z dobytkiem przewożonym bagażówką i z 3 kotami przewożonymi nawet pociągiem przez pół doby, także tego... jakby przewiozła taki wielki majdan na miesiąc-dwa to faktiko problemiko Dorocie już bardziej się dziwiłam, że chciała brać na mieszkanie z Piotrem swoje zwierzaki, na tak niepewny związek.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez lulka19

Dla mnie Agnieszka jest w ciut lepszej sytuacji niż byłaby Agnieszka od fit pary. Ona zmieniła pracę całkowicie. To już jest ryzyko. Tu Agnieszka z tej edycji może wrócić na swoje poprzednie stanowisko. Chyba może

Jeśli chodzi o prawo jazdy nie było o tym mowy, ale Agnieszka nigdy nie kierowała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No też właśnie tak myślę. Ważne, że mieszkanie własne ma w perspektywie, a te kilka walizek to u mamy nawet upchnie, one mają świetny kontakt ze sobą, myślę, ze takie wsparcie bezwarunkowe jest najcenniejsze, daje poczucie bezpieczeństwa i dodaje wiatru w skrzydła. Może też wcale nie wróciła do Białegostoku? Często wrzuca na Insta w relacjach podróże pociągiem. Zobaczymy.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez Yennefer219

No ekstra ten episod:
- Halo centrala, przenieście mnie proszę do Włocławka. Powód? Złapałam chłopa z programu, trochę ma mnie gdzieś ale znamy się już dwa tygodnie i jesteśmy po ślubie, zobaczycie zresztą w TV.
** miesiąc później **
- No tego, zostawił mnie, przenieście mnie proszę z powrotem do Białego.

Mieszkałam i pracowałam zagranicą ale chyba nadal jestem sztywnym Polaczkiem, bo desperackie rzucanie się na ewidentnie niezainteresowane portki na drugim końcu Polski pod bycie dynamiczniakiem w pracy bym nie podciągnęła

No ja właśnie zapomniałam, że podała tego Kamila i ŚOPW jako powód i przyszła z nim do pracy Nie pokazywali tego z kamer, więc zapomniałam.

[kasia0912]

Jak dla mnie zarówno kamil jak i Patrycja wiedzieli, że nic z tego nie będzie I z premedytacją to ciągnęli. Nie chcieli się tłumaczyć przed ekspertami z decyzji na nie. I potem przed kamerą również. Odczekali jak już kamery do nich nie przyjdą i ogłosili swoje decyzję.
Patrycja chciałaby męża najlepiej z drugiego końca polski i widywać się z nim raz na miesiąc. Żeby był wtedy kiedy jej się to podoba. Broń boże mieszkanie wspólne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marmru]

Zwróćcie uwagę na to, że Piotr sobie kolokwialnie mówiąc buzię matką, ciotkami i rodziną wycierał mówiąc, że oni na niego naciskają, by miał już dziecko. A co jego matka powiedziała, gdy dowiedziała się, że się zgłosił do programu? Że ona nie wiedziała, że jest AŻ TAK zdesperowany. Coś mi tutaj nie gra, albo się czepiam.

[rukolka]

Agnieszka być może ma prawo jazdy, bo pamiętam scenę jak zmieniała Kamilowi biegi. Zupełnie nie rozumiem jej decyzji o przeprowadzce i rzucaniu pracy po niecałym miesiącu znajomości. Pewnie bała się, że na odległość się wszystko rozpadnie i chciała na siłę ciągnąć ten związek.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez Marmru

Zwróćcie uwagę na to, że Piotr sobie kolokwialnie mówiąc buzię matką, ciotkami i rodziną wycierał mówiąc, że oni na niego naciskają, by miał już dziecko. A co jego matka powiedziała, gdy dowiedziała się, że się zgłosił do programu? Że ona nie wiedziała, że jest AŻ TAK zdesperowany. Coś mi tutaj nie gra, albo się czepiam.

Piotr już chciał rozmawiać o diecie dla dziecka… Wpychał temat dziecka w każdą rozmowę. Rozumiem, że powinno poruszyć się tę kwestię na początku związku, ale na zasadzie czy chcesz mieć dziecko, może też kiedy mniej więcej. I tyle wystarczy. On trącił desperację na kilometr.

[Marmru]

Napisane przez rukolka

Agnieszka być może ma prawo jazdy, bo pamiętam scenę jak zmieniała Kamilowi biegi. Zupełnie nie rozumiem jej decyzji o przeprowadzce i rzucaniu pracy po niecałym miesiącu znajomości. Pewnie bała się, że na odległość się wszystko rozpadnie i chciała na siłę ciągnąć ten związek.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------




Piotr już chciał rozmawiać o diecie dla dziecka… Wpychał temat dziecka w każdą rozmowę. Rozumiem, że powinno poruszyć się tę kwestię na początku związku, ale na zasadzie czy chcesz mieć dziecko, może też kiedy mniej więcej. I tyle wystarczy. On trącił desperację na kilometr.

On już miał wszystko zaplanowane, włącznie z placem zabaw. Dobra, można chcieć mieć dziecko i jakoś to planować, ale mnie osobiście jego determinacja przerażała. Spotykałam się kiedyś z podobnej maści typem, który powiedział mi, że muszę mieć szybko dziecko bo moje najlepsze lata na to już dawno za mną - miałam 27 lat i on nie chce być starym ojcem - miał 24 lata. Dla mnie to taka czerwona flaga zawsze, niezależnie czy to facet czy laska, że uciekam w podskokach.