Myślicie że chodzi mu tylko o seks?

[PumpkinEyes]

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709247]W sensie, że powinna się zmusić do seksu?[/QUOTE]

Nie, nie powinna się zmuszać do seksu, ale nie powinna go też się uprzedmiatawiać i traktować seksu jak jakiejś karty przetargowej. Seks generalnie powinno się uprawiać wtedy jak się ma ochotę i z kim się ma ochotę. Z tego co autorka pisze to wnika, że ma ochotę, ale równocześnie boi, że jak się 'odda' to facet ją zostawi, tak jakby ona ze stosunku żadnej przyjemności nie czerpała i jakby jej czegoś ubywało jako osobie przez to że uprawia seks. Zresztą to podejście jest bez sensu, bo facet może ją zostawić i przed, i po seksie. I ona też w sumie może go zostawić jeżeli jej coś nie będzie pasować, więc lepiej by dla niej było wyjść z tej biernej roli, która drży ze strachu czy zostanie wybrana na towarzyszkę jego życia.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Kobieta może być przez niektórych facetów postrzegana jako wyłącznie obiekt seksualny, ale sama sobie nie musi tego robić. Jeżeli sama jest świadoma, że reprezentuje dużo więcej, to jeśli facet nie potrafi tego docenić to jego strata, a nie jej. Po co się zadręczać i odmawiać sobie przyjemności, bo się trafiło na jakiegoś buraka?

[Natalia0303030]

Napisane przez PumpkinEyes

Nie, nie powinna się zmuszać do seksu, ale nie powinna go też się uprzedmiatawiać i traktować seksu jak jakiejś karty przetargowej. Seks generalnie powinno się uprawiać wtedy jak się ma ochotę i z kim się ma ochotę. Z tego co autorka pisze to wnika, że ma ochotę, ale równocześnie boi, że jak się 'odda' to facet ją zostawi, tak jakby ona ze stosunku żadnej przyjemności nie czerpała i jakby jej czegoś ubywało jako osobie przez to że uprawia seks. Zresztą to podejście jest bez sensu, bo facet może ją zostawić i przed, i po seksie. I ona też w sumie może go zostawić jeżeli jej coś nie będzie pasować, więc lepiej by dla niej było wyjść z tej biernej roli, która drży ze strachu czy zostanie wybrana na towarzyszkę jego życia.

Generalnie fakt że facet pociąga fizycznie Autorkę nie świadczy z marszu gotowość na seks z nim . Fizjologia swoje a życie swoje obawy dziewczyny są uzasadnione i równie ważne jak cała reszta. Jeśli Autorka chce poważnego związku i deklaracji to powinna się wstrzymać aż sytuacja między nimi się rozjaśni . Sama perspektywa przyjemność(niepewna zresztą ) to może być dla niej za mało żeby się na to zdecydować. ..

Zaczynanie znajomość od seksu zwykle kończy się jego rozpadem (oczywiście są wyjątki ) ale one nie potwierdzają reguły. Także nie trzeba być alfą i omegą żeby wiedzieć jak to się skończy. Ale decyzje podejmie Autorka.

[PumpkinEyes]

Napisane przez Natalia0303030

Zaczynanie znajomość od seksu zwykle kończy się jego rozpadem (oczywiście są wyjątki ) ale one nie potwierdzają reguły. Także nie trzeba być alfą i omegą żeby wiedzieć jak to się skończy. Ale decyzje podejmie Autorka.

Masz jakieś badania na ten temat czy tylko tak sobie bzdurzysz pod nosem? Zresztą ciężko powiedzieć, że zaczynaliby znajomość od seksu, skoro się bujają regularnie od miesiąca. To nie jest tak, że się poznali przez Internet i na pierwszym spotkaniu poszli do łóżka. Chociaż i bywają takie pary.

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

Napisane przez PumpkinEyes

Nie, nie powinna się zmuszać do seksu, ale nie powinna go też się uprzedmiatawiać i traktować seksu jak jakiejś karty przetargowej. Seks generalnie powinno się uprawiać wtedy jak się ma ochotę i z kim się ma ochotę.

Ale autorka napisała wielokrotnie, że na seks z tym mężczyzną nie jest jeszcze gotowa.

[PumpkinEyes]

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709286]Ale autorka napisała wielokrotnie, że na seks z tym mężczyzną nie jest jeszcze gotowa.[/QUOTE]

I według ciebie to normalne unikać seksu z nowym partnerem, bo poprzedni cię po seksie zostawił?

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

Napisane przez PumpkinEyes

I według ciebie to normalne unikać seksu z nowym partnerem, bo poprzedni cię po seksie zostawił?

Nie, moim zdaniem normalnym jest nieuprawianie seksu po 3 tygodniach z obcym człowiekiem (bo partner to jeszcze nie jest). I normalnym jest nieuprawianie seksu zawsze wtedy, kiedy czujemy się na to niegotowi. A za nienormalne uważam zmuszanie się do seksu wtedy, kiedy ktoś tego oczekuje.

[PumpkinEyes]

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709292]Nie, moim zdaniem normalnym jest nieuprawianie seksu po 3 tygodniach z obcym człowiekiem (bo partner to jeszcze nie jest). I normalnym jest nieuprawianie seksu zawsze wtedy, kiedy czujemy się na to niegotowi. A za nienormalne uważam zmuszanie się do seksu wtedy, kiedy ktoś tego oczekuje.[/QUOTE]

Autorka mówi, że spotykają się regularnie, mają obgadane kwestie co do planów i oczekiwań, zwierzają się sobie, ona poznała jego rodzinę, czują pożądanie... faktycznie brzmi to jak obcy człowiek. Jeszcze napisz, że partner to dopiero po ślubie.

Jak autorka potrzebuje deklaracji to przecież sama może zainicjować ten temat. Tyle że to jej też żadnej pewności na trwałość związku nie daje. Tak samo jak wstrzymywanie się ze współżyciem.

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

Napisane przez PumpkinEyes

Autorka mówi, że spotykają się regularnie, mają obgadane kwestie co do planów i oczekiwań, zwierzają się sobie, ona poznała jego rodzinę, czują pożądanie... faktycznie brzmi to jak obcy człowiek. Jeszcze napisz, że partner to dopiero po ślubie.

Jak autorka potrzebuje deklaracji to przecież sama może zainicjować ten temat. Tyle że to jej też żadnej pewności na trwałość związku nie daje. Tak samo jak wstrzymywanie się ze współżyciem.

Nie zwróciłaś uwagi na to, że facet zaprosił ją do siebie, żeby poznała jego rodziców, a potem zaczął się do niej dobierać - zakładam, że nie przy rodzicach, ale w swoim pokoju. Zatem czy naprawdę chodziło o poznanie rodziców, czy było ono przypadkowe, bo ten facet mieszka po prostu z rodzicami, i skoro będzie sobie sprowadzał dziewczynę na seks, to wypada, żeby rodzice ją znali?

Serio nie trzeba być geniuszem, żeby zrozumieć o co temu dzieciakowi chodziło.

I jakiej deklaracji? Po jakim czasie?

Autorko - jaki czas się widujecie w sumie?

edit: Doczytałam, że "miesiąc temu poznałam na Badoo faceta", spotkanie było po tygodniu, zatem ci ludzie spotykają się 3 tygodnie. Dla ciebie trzytygodniowa znajomość to związek, a ten człowiek jest partnerem?

[Miss_Suze]

Napisane przez PumpkinEyes

I według ciebie to normalne unikać seksu z nowym partnerem, bo poprzedni cię po seksie zostawił?

Ale z czym masz problem? Autorka ma prawo nie chcieć teraz uprawiać z nim seksu. Może mieć dowolny powód. Jak liczyłam na związek z jakimś facetem to czekałam z seksem do tego momentu kiedy będziemy oficjalnie parą. A jak ktoś miał być tylko przelotną znajomością to mogło to być nawet pierwsze spotkanie. Takie miałam chciejstwo i tyle. Spotykają się oni dopiero 3 tygodnie, deklaracji żadnych nie było, dla autorki ten facet to póki co obcy typ i nie ma obowiązku iść z nim do łóżka. Seks uprawia się wtedy kiedy dwie osoby tego chcą, a nie - bo już wypada czy partner naciska.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez PumpkinEyes

Jak autorka potrzebuje deklaracji to przecież sama może zainicjować ten temat. Tyle że to jej też żadnej pewności na trwałość związku nie daje. Tak samo jak wstrzymywanie się ze współżyciem.

A nie wzięłaś pod uwagę tego, że być może autorka póki co z tym Panem nie jest gotowa ani na seks, ani na związek?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Nadiaa33]

Hmm to było tylko kilka randek, to jeszcze nie 'partner'. Co do oglądania kwestii, najwyraźniej nie mają, skoro ona mówiła, że dla niej za wcześnie na seks, a facet nie bardzo chciał to uszanować. Autorko, rozmawialiście w ogóle o antykoncepcji?

Co do tego "bo byłam w związku gdzie facet zostawił mnie zaraz po tym jak zaciągnął do łóżka." z tego co słyszałam to się niestety dość często zdarza. Jak już się odhaczy kilka randek i się 'zaprzyjaznicie' to nieraz facet ma nadzieję, że dojdzie do seksu zanim ci powie, że to 'jednak nie to' albo 'nie ma czasu na związek'. Myślę, że jak masz jakiekolwiek wątpliwości to spokojnie powinnaś poczekać jeszcze 2 - 3 miesiące aż go lepiej poznasz. Czy poza poznaniem jego mamy wy gdzieś się pokazujecie jako para ? Była już jakaś sytuacja, że faktycznie mogłaś na niego liczyć? Czy wywiązał się już z jakiejś ze swoich obietnic, czy po prostu rzuca takie ogólniki 'mamy ze sobą tyle wspólnego' i 'tyle rzeczy moglibyśmy robić razem' ? Rozmawiałaś z nim o tym, że poprzedni partner cię rzucił?

[Miss_Suze]

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709302]Nie zwróciłaś uwagi na to, że facet zaprosił ją do siebie, żeby poznała jego rodziców, a potem zaczął się do niej dobierać - zakładam, że nie przy rodzicach, ale w swoim pokoju. Zatem czy naprawdę chodziło o poznanie rodziców, czy było ono przypadkowe, bo ten facet mieszka po prostu z rodzicami, i skoro będzie sobie sprowadzał dziewczynę na seks, to wypada, żeby rodzice ją znali?

Serio nie trzeba być geniuszem, żeby zrozumieć o co temu dzieciakowi chodziło.

I jakiej deklaracji? Po jakim czasie?

Autorko - jaki czas się widujecie w sumie?

edit: Doczytałam, że "miesiąc temu poznałam na Badoo faceta", spotkanie było po tygodniu, zatem ci ludzie spotykają się 3 tygodnie. Dla ciebie trzytygodniowa znajomość to związek, a ten człowiek jest partnerem?[/QUOTE]


Już nawet abstrahując, czy on mieszka z rodzicami czy nie. Dla mnie przedstawienie rodzicom to nie jest jakiś ważny krok. Taki kumpel mojego TŻ zmienia dziewczyny bardzo często. Zarówno jego rodzina, jak i znajomi mimo przedstawienia nowych zdobyczy za bardzo nie przywiązują się do tych jego lasek, bo przecież wiadomo, że zaraz może być następna.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[PumpkinEyes]

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709302]Nie zwróciłaś uwagi na to, że facet zaprosił ją do siebie, żeby poznała jego rodziców, a potem zaczął się do niej dobierać - zakładam, że nie przy rodzicach, ale w swoim pokoju. Zatem czy naprawdę chodziło o poznanie rodziców, czy było ono przypadkowe, bo ten facet mieszka po prostu z rodzicami, i skoro będzie sobie sprowadzał dziewczynę na seks, to wypada, żeby rodzice ją znali?

Serio nie trzeba być geniuszem, żeby zrozumieć o co temu dzieciakowi chodziło.

I jakiej deklaracji? Po jakim czasie?

Autorko - jaki czas się widujecie w sumie?

edit: Doczytałam, że "miesiąc temu poznałam na Badoo faceta", spotkanie było po tygodniu, zatem ci ludzie spotykają się 3 tygodnie. Dla ciebie trzytygodniowa znajomość to związek, a ten człowiek jest partnerem?[/QUOTE]

Deklaracji, że są w związku.

Nie jest ważne, co dla mnie jest związkiem, ani co dla Krysi. Są osoby, które po miesiącu już ślub biorą. Nie ma w tej kwestii jakiś uniwersalnych norm czy limitów.

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez Miss_Suze

A nie wzięłaś pod uwagę tego, że być może autorka póki co z tym Panem nie jest gotowa ani na seks, ani na związek?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

To w sumie po co mu zawraca dupę skoro widzi, że się rozmijają w potrzebach?

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

Napisane przez PumpkinEyes

Deklaracji, że są w związku.

Ale jaka deklaracja związku może nastąpić w przypadku znajomości, która trwa 3 tygodnie
Ten człowiek nie jest jeszcze nawet dobrym znajomym.

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez PumpkinEyes

To w sumie po co mu zawraca dupę skoro widzi, że się rozmijają w potrzebach?

Bo jej się bardzo podoba, ale podświadomie przeczuwa, że chłopakowi chodzi tylko o seks. I dlatego założyła ten wątek, żeby zapytać o opinie innych

[PumpkinEyes]

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709329]Ale jaka deklaracja związku może nastąpić w przypadku znajomości, która trwa 3 tygodnie
Ten człowiek nie jest jeszcze nawet dobrym znajomym.[/QUOTE]

Normalna, niektórzy się potrafią określić po takim czasie. Tak trudno ci pojąć, że nie wszyscy mają tak jak ty?

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709329]Bo jej się bardzo podoba, ale podświadomie przeczuwa, że chłopakowi chodzi tylko o seks. I dlatego założyła ten wątek, żeby zapytać o opinie innych [/QUOTE]

Podświadomie przeczuwa czy ma zaburzony obraz seksualności ze względu na przeszłe doświadczenia?

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

Napisane przez PumpkinEyes

Normalna, niektórzy się potrafią określić po takim czasie. Tak trudno ci pojąć, że nie wszyscy mają tak jak ty?

Ale jak to się odbywa? "Ej, chcesz ze mną chodzić?" czy raczej "To OK, wiem, że cię nie znam zupełnie, nie wiem kim i jaki jesteś, ale od dzisiaj będziemy w związku, dobra?"

Serio, oświeć mnie, bo nie potrafię sobie tego nawet wyobrazić jak można zadeklarować, że jest się w związku z zupełnie obcym człowiekiem.

[PumpkinEyes]

[1=cb0d8ace8e3f55c20d68522 71041c68dd40c3dc3_65540ac 21a6bc;89709394]Ale jak to się odbywa? "Ej, chcesz ze mną chodzić?" czy raczej "To OK, wiem, że cię nie znam zupełnie, nie wiem kim i jaki jesteś, ale od dzisiaj będziemy w związku, dobra?"

Serio, oświeć mnie, bo nie potrafię sobie tego nawet wyobrazić jak można zadeklarować, że jest się w związku z zupełnie obcym człowiekiem.[/QUOTE]

Normalnie, pytasz się - czy my jesteśmy w związku? Ewentualnie mówisz, że się angażujesz i chciałabyś ustalić, że jesteście parą na wyłączność. I nie, nie robisz tego z obcym człowiekiem. Skoro tak trudno ci wyobrazić sobie, że dla kogoś ktoś po miesiącu znajomości wcale nie musi być 'obcym człowiekiem' no to niestety na to nie pomogę, bo to wyłącznie kwestia twojej ubogiej wyobraźni i brak zrozumienia, że nie wszyscy ludzie muszą mieć tak samo jak ty. Jedni angażują się szybciej, drudzy wolniej. Jedni są gotowi na seks/deklaracje/zobowiązania szybciej, inni wolniej. Trzeba się po prostu w tym temacie dobrać i tyle.

[Monia284]

Napisane przez Aelora

Odpowiadając na pytanie w tytule, myślę że nie chodzi mu tylko o seks, a źródłem problemu są Twoje obawy i złe potraktowanie przez poprzedniego chłopaka. Jeśli dalej to w Tobie siedzi i nie potrafisz poradzić sobie z obawami że to się powtórzy, możesz rozważyć wizytę u psychologa żeby uporządkować myśli. Widzieliście się już kilkanaście razy, poznałaś jego rodziców, więc raczej starał się zrobić dobre wrażenie i udowodnić, że nie chodzi mu tylko o jedno. Czy często używa jakichś seksualnych aluzji w Waszych rozmowach? To jak długo przetrzymasz go bez seksu i tak nie zagwarantuje Ci dobrego związku, co ma być to będzie. Na razie wygląda na normalnego.

Też tak myślę. Co do tego strachu też myślę że warto nad tym popracować bo to coś co będzie blokować autorkę nie tylko w kwestii seksualnej ale też ogólnie w kwestii zaufania. No a nowy partner nie zasługuje na to by projektować na niego swoje relacje z przeszłości więc powinno się z tym uporać i dać ten kredyt zaufania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

Napisane przez PumpkinEyes

Normalnie, pytasz się - czy my jesteśmy w związku? Ewentualnie mówisz, że się angażujesz i chciałabyś ustalić, że jesteście parą na wyłączność. I nie, nie robisz tego z obcym człowiekiem. Skoro tak trudno ci wyobrazić sobie, że dla kogoś ktoś po miesiącu znajomości wcale nie musi być 'obcym człowiekiem' no to niestety na to nie pomogę, bo to wyłącznie kwestia twojej ubogiej wyobraźni i brak zrozumienia, że nie wszyscy ludzie muszą mieć tak samo jak ty. Jedni angażują się szybciej, drudzy wolniej. Jedni są gotowi na seks/deklaracje/zobowiązania szybciej, inni wolniej. Trzeba się po prostu w tym temacie dobrać i tyle.

Masz rację, do ustalania po 3 tygodniach spotkań tego, że jest się w związku, potrzeba wyobraźni, duuuużo wyobraźni.
Ja jednak tak bardziej realnie patrzę na świat.

[robcia]

Czemu niby nie uszanowal jej granic ? Do łóżka jej nie zaciągnąl ani też do niczego nie zmuszał.
Żadna nie była w sytuacji ,ze nie mogla rąk przy sobie utrzymać bo pociag fizyczny byl tak silny ,że chcialas caly czas albo go czochrac po glowie albo trzymac za reke albo wisiec na szyi?
Czy to znaczy ,ze chcialyacie tylko seksu?
Autorka mogla takie haslo rzucić ,ze nie chce seksu ale seks to nie tylko stosunek ale tez wiele innych gestow ,dotknięć itp. Kiedy więc w jej pojęciu tego wszystkiego bylo za duzo i stanowczo sie okreslila ,chłopak przeciez odpuscil ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kwiaty_w_polu]

Napisane przez robcia

Czemu niby nie uszanowal jej granic ? Do łóżka jej nie zaciągnąl ani też do niczego nie zmuszał.
Żadna nie była w sytuacji ,ze nie mogla rąk przy sobie utrzymać bo pociag fizyczny byl tak silny ,że chcialas caly czas albo go czochrac po glowie albo trzymac za reke albo wisiec na szyi?
Czy to znaczy ,ze chcialyacie tylko seksu?
Autorka mogla takie haslo rzucić ,ze nie chce seksu ale seks to nie tylko stosunek ale tez wiele innych gestow ,dotknięć itp. Kiedy więc w jej pojęciu tego wszystkiego bylo za duzo i stanowczo sie okreslila ,chłopak przeciez odpuscil ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no przeciez pisala, ze caly czas ja jednoznacznie obmacywal i pytal czy na pewno nie chce, mimo ze o tym gadali
troche co innego niz sie z kims przytulac, bo nie mozna sie oprzec bliskosci
tak sobie mysle i nie, nigdy zdarzylo sie, ze mimo wyraznego nie powtarzanego kilka razy ja kogos obmacywalam i probowalam namowic, jak by po co? nie to nie, jak ktos tego nie rozumie to ma problem
ja nie uwazam, ze powinna sie zmuszac, mnie tylko dziwi, ze sie z kims gada o oczekiwaniach, wspolnej przyszlosci, przedstawia rodzicom, ale na seks za wczesnie, u mnie raczej odwrotna kolejnosc
ale niewazne, nie powinna sie zmuszac, tylko ze tez powinna przepracowac swoje traumy, no bo jesli oczekuje, ze 25-letni facet bedzie przez kilka miesiecy sie przytulac to moze byc jej ciezko sie z kims zwiazac, a jak pisala pumpkin, wyglada to tak jak by ona chciala ten seks opoznic, bo liczy, ze dzieki temu go zatrzyma
a tak to nie jest, seks to nie karta przetargowa, nie ma sensu bawic sie w taktyke wojenna kiedy tak, a kiedy nie
chociaz na marginesie seks z rodzicami za sciana, ja tez bym nie miala ochoty, no, ale radzic sobie trzeba jak sie ma te 20 lat

[robcia]

Napisane przez kwiaty_w_polu

no przeciez pisala, ze caly czas ja jednoznacznie obmacywal i pytal czy na pewno nie chce, mimo ze o tym gadali
troche co innego niz sie z kims przytulac, bo nie mozna sie oprzec bliskosci
tak sobie mysle i nie, nigdy zdarzylo sie, ze mimo wyraznego nie powtarzanego kilka razy ja kogos obmacywalam i probowalam namowic, jak by po co? nie to nie, jak ktos tego nie rozumie to ma problem
ja nie uwazam, ze powinna sie zmuszac, mnie tylko dziwi, ze sie z kims gada o oczekiwaniach, wspolnej przyszlosci, przedstawia rodzicom, ale na seks za wczesnie, u mnie raczej odwrotna kolejnosc
ale niewazne, nie powinna sie zmuszac, tylko ze tez powinna przepracowac swoje traumy, no bo jesli oczekuje, ze 25-letni facet bedzie przez kilka miesiecy sie przytulac to moze byc jej ciezko sie z kims zwiazac, a jak pisala pumpkin, wyglada to tak jak by ona chciala ten seks opoznic, bo liczy, ze dzieki temu go zatrzyma
a tak to nie jest, seks to nie karta przetargowa, nie ma sensu bawic sie w taktyke wojenna kiedy tak, a kiedy nie
chociaz na marginesie seks z rodzicami za sciana, ja tez bym nie miala ochoty, no, ale radzic sobie trzeba jak sie ma te 20 lat

Oczywiście ,że nie powinna się zmuszać ,jeśli nie jest gotowa .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez robcia

Czemu niby nie uszanowal jej granic ? Do łóżka jej nie zaciągnąl ani też do niczego nie zmuszał.
Żadna nie była w sytuacji ,ze nie mogla rąk przy sobie utrzymać bo pociag fizyczny byl tak silny ,że chcialas caly czas albo go czochrac po glowie albo trzymac za reke albo wisiec na szyi?
Czy to znaczy ,ze chcialyacie tylko seksu?
Autorka mogla takie haslo rzucić ,ze nie chce seksu ale seks to nie tylko stosunek ale tez wiele innych gestow ,dotknięć itp. Kiedy więc w jej pojęciu tego wszystkiego bylo za duzo i stanowczo sie okreslila ,chłopak przeciez odpuscil ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też tak uważam. Oczywiście jasno i mocno potępiam molestowanie. Zawsze to wina tej osoby która to robi. Jednak tutaj nie jest to dla mnie tak jednoznaczne. Przyznam że zdarzyło mi się że chlopak nie miał ochoty choć rzadko a ja wielka i próbowałam go trochę rozbudzić. To nie znaczy że go nie szanuje. Tak mocno zadziałało pożądanie ale oczywiście jeżeli widac było że nie namowie go i wyraźnie nie chce to otrzeźwiłam się i uspokoiłam. No ale jedna taka sytuacja nie oznacza jeszcze dla mnie tego że ktoś chciał skrzywdzić druga osobę. Jesteśmy tylko ludźmi i też popełniamy błędy. Grunt że nie przekroczył pewnej granicy i że wyciąga wnioski i teraz już może naprawdę będzie się pilnował i poczeka. Oczywiście u mnie może inaczej bo byłam już w związku i dłużej bylismy razem ale ja bym go jeszcze nie skreślała. Nie zakładam że musiał mieć złe intencje.

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka