2019-04-23, 06:02 | #211 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Paula, w tej relacji było za dużo dramatyzmu, ale Ty też masz skłonność do tego. Za bardzo się skupiasz na odczuciach z nim związanych, cofasz się ciągle w czasie, rozpamiętując i analizując jego gesty, słowa. Po co sobie to robisz, taki ciągły festyn w bani nie służy niczemu.
Jeśli nie chcesz iść do psychologa - moim zdaniem powinnaś - zacznij pracować z jakimiś poradnikami psychologicznymi. Mnie bardzo pomogła książka Louise Hay "Możesz uzdrowić swoje życie". Mnie wystarczyła, ale Tobie doradzałabym dokupić do niej też ćwiczenia - "Pokochaj siebie, ulecz swoje życie". Na razie to cała Twoja energia idzie w gwizdek. Czujesz się wypluta zupełnie, wszystko przez te cofki w przeszłość. Może popatrz w przyszłość? Zacznij może stosować afirmacje? Nie każdy w to wierzy, ale co Ci w sumie szkodzi, tonący brzytwy się chwyta Zamiast pławić się w nieszczęściu, pomyśl, że chcesz przyciągnąć szczęście. Zrób proszę cokolwiek, bo czytam ten wątek ze smutkiem. Zmarnowałaś już 2 lata na typa, może by tak powiedzieć w końcu DOŚĆ? |
2019-04-23, 07:29 | #212 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 315
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Mówisz, że spotykaliście się codziennie, rozmowy itd. Ale było tak bo to jemu było wygodnie, chciał się wygadać, a Ty byłaś na każde skinienie. A czy liczyłaś się wtedy Ty, co Ty czujesz, czego Ty potrzebujesz? Myślę, że nie. Jestem sobie w stanie wyobrazić co teraz czujesz, bo niedawno przeżyłam coś trochę podobnego, ale odcięłam się i jest mi z tym dobrze. Nie zamierzam się odzywać, a jeśli on to kiedykolwiek zrobi to powiem mu dobitnie co o nim myślę. Tyle. Niewarto cierpieć i rozpamiętywać. Zasługujesz na coś lepszego. I przestań się wreszcie obwiniać. To nauczka na przyszłość. Będziesz teraz silniejsza i bardziej świadoma czego chcesz. Tylko musisz się jeszcze pozbierać Wierzę, że dasz radę
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-23, 08:08 | #213 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Przede wszystkim zapamiętaj sobie to że ty masz skłonności do dramatyzowania i problemy ze stworzeniem zdrowego związku wcale nie wybiela jego. Zachował się bucowato, to nie ulega wątpliwości. Świadomie lub nie, bo sam brzmi jak osoba zaburzona, ale akurat ty nie jesteś od leczenia go. Uświadom sobie, że dla waszej dwójki nigdy nie był przewidziany happy end. Dla was obojga lepiej, że zerwałaś kontakt.
|
2019-04-23, 09:21 | #214 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86737114] Świadomie lub nie, bo sam brzmi jak osoba zaburzona, ale akurat ty nie jesteś od leczenia go. Uświadom sobie, że dla waszej dwójki nigdy nie był przewidziany happy end. Dla was obojga lepiej, że zerwałaś kontakt.[/QUOTE]
Jak już wyszedł ten cały syf i zrobiło się źle przyznał się do depresji. Wiem, że poszedł do psychiatry, ale to było już pod koniec, efektów nie zobaczę. Masz rację. Dwie osoby z dużymi problemami, no niestety. U niego przejawiało się to egoizmem, brakiem empatii, u mnie lgnięciem do drugiej osoby i szukaniem akceptacji za wszelką cenę. Nie chciałam się przyznać przed sobą, ze tak jest. Że oboje jesteśmy beznadziejnie zepsuci i nie pomożemy sobie tą znajomością. ---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:05 ---------- [1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;86736735]Jak to co robić, na pewno nie kontaktować się / spotykać..Upadniesz już na dno i znowu ogromny krok w tył. Jeśli by mu zależało to dawno byłabyś w szczęśliwym związku. Osoby, które chcą być razem, szanują się, kochają są RAZEM bez dram, cyrków. To jest logiczne, czego jeszcze niestety nie widzisz. Idealizujesz. Ślepo wierzysz, że coś z tego będzie. A to co on gadał, płakał to teatr. Specjalne zagrania, manipulacja. Bądź konsekwentna. Odcięłaś się od niego to się tego 3 maj. To jest jedyne wyjście z tej sytuacji. Uważam, że każdy jest w stanie zerwać kontakt, Ty po prostu nie chcesz tego. Zamiast ruszyć na przód, dalej będziesz marnować sobie życie na jakiegoś toksycznego palanta. On Cię znowu odrzuci, zdepta jak ścierę, a Ty znowu się odezwiesz pomimo, że wytrze Tobą wszystkie kurze i potem wypierze. Myślisz, że jesteś KIMŚ dla niego?[/QUOTE] Racja i racja. To chore, że nie wierzę w zdrowe relacje, że nie widzę szans na taką dla siebie. Cierpię przez to, ale brnę, bo nie doświadczyłam, że można inaczej. ---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ---------- [1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;86736769]Paula, w tej relacji było za dużo dramatyzmu, ale Ty też masz skłonność do tego. Za bardzo się skupiasz na odczuciach z nim związanych, cofasz się ciągle w czasie, rozpamiętując i analizując jego gesty, słowa. Po co sobie to robisz, taki ciągły festyn w bani nie służy niczemu. Jeśli nie chcesz iść do psychologa - moim zdaniem powinnaś - zacznij pracować z jakimiś poradnikami psychologicznymi. Mnie bardzo pomogła książka Louise Hay "Możesz uzdrowić swoje życie". Mnie wystarczyła, ale Tobie doradzałabym dokupić do niej też ćwiczenia - "Pokochaj siebie, ulecz swoje życie". Na razie to cała Twoja energia idzie w gwizdek. Czujesz się wypluta zupełnie, wszystko przez te cofki w przeszłość. Może popatrz w przyszłość? Zacznij może stosować afirmacje? Nie każdy w to wierzy, ale co Ci w sumie szkodzi, tonący brzytwy się chwyta Zamiast pławić się w nieszczęściu, pomyśl, że chcesz przyciągnąć szczęście. Zrób proszę cokolwiek, bo czytam ten wątek ze smutkiem. Zmarnowałaś już 2 lata na typa, może by tak powiedzieć w końcu DOŚĆ?[/QUOTE] dziękuję za polecenie książki to jest mój duży problem, babram się w przeszłości. przychodzi gorszy dzień i automatycznie przywołuję najgorsze momenty, stawiam siebie w miejscu ofiary. patrzyłam w przyszłość, wierzyłam, ze uda mi się spełnić moje marzenia. przy nim tak nie było, ciągnął w dół, czułam się gorsza, wyśmiewana, przegrana. po zakonczeniu kontaktu wzięłam sprawy w swoje ręcę, znalazłam pracę, poszłam na siłownę, pojechałam do Gdanska,aby odpocząć i aby sobie przypomniec jakim wielkim marzeniem było zamieszkanie tam. chcę w sobie obudzić na nowo tę chęć do zycia, ale będzie trudno. patrzę prawdzie w oczy i czuję się sama. nie rozumiem dlaczego zawsze tak kończę. nie mam tu na mysli tylko relacji z facetami, z dawnymi przyjaciolkami tez mialam słabe historie. z perspektywy czasu nie widzę swoich błędów, nie rozumiem dlaczego tym osobom tak łatwo było ze mnie zrezygnować. ---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ---------- Cytat:
Masz rację. Cała ta relacja była zadedykowana jemu i jego potrzebom. Wszyscy bliscy mówią mi, że zasługuję na coś więcej... NIE UMIEM W TO UWIERZYĆ. Niby dlaczego tak ma być? A druga sprawa dlaczego to "więcej" jeszcze się nie pojawiło... ---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ---------- Zaczęłam wczoraj w nocy myśleć o nim tak jak kiedyś, tak intensywnie. Gdzie jest, co robi, bla bla... Wyżera mnie to od środka. No i prawie nie spałam. Myślę o tym jak wygodne i przyjemne ma życie. Niby wiem, ze to wydmuszka, bo wiem co kryje się w środku, ale jednak. Brakuje mi luzu, relaksu; zwykła codzienność teraz nie pomaga. Naprawdę chcę aby było lepiej. Nie chcę być taką kobietą, nie chcę! Ale mam wrażenie, ze wszystko co robie i tak nie pomaga... ---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ---------- Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie wiadomości |
|
2019-04-23, 09:29 | #215 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Ja i zapewne dużo dziewczyn z tego forum żyje w szczęśliwych, zdrowych związkach. Także jest to możliwe, każda z nas na to zasługuje. Ja się odcięłam od tego co było i nie powieliłam już nigdy tych błędów. Nigdy bardziej nie byłam szczęśliwa. Pisałam Ci przeszłość powraca, nie da się jej wymazać cudownie. Nadal mam pretensje do siebie, że się tak upodliłam. Było minęło. Mam teraz kochanego męża. A jeszcze 10 lat temu nie wyobrażałam sobie żyć bez toksyka.
Edytowane przez ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 Czas edycji: 2019-04-23 o 09:39 |
2019-04-23, 10:21 | #216 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Nie sprawdzałam maila przez kilka dni... wiadomość od niego. Błagam, już ii tak zrobilam glupote, ze odpisalaam, nie chcę zgodzić się na spotanie, nie chcę... ale jestem tak rozdarta, ze nie wiem
|
2019-04-23, 10:25 | #217 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Ale czym Ty jesteś rozdarta? Przecież ta znajomość nie przyniosła Ci niczego dobrego, nic z niej nie wyniosłaś poza straconym czasem i dołem. Po co chcesz to kontynuować?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2019-04-23, 10:28 | #218 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
|
2019-04-23, 10:29 | #219 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673758 9]Nie sprawdzałam maila przez kilka dni... wiadomość od niego. Błagam, już ii tak zrobilam glupote, ze odpisalaam, nie chcę zgodzić się na spotanie, nie chcę... ale jestem tak rozdarta, ze nie wiem [/QUOTE]
Przykro się to czyta, ale póki sama się nie otrząśniesz niestety nikt Ci nie pomoże. |
2019-04-23, 10:41 | #220 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
No spoko, ale to nie jedyne źródło emocji jakie ten świat ma do zaproponowania
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2019-04-23, 10:42 | #221 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 315
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673758 9]Nie sprawdzałam maila przez kilka dni... wiadomość od niego. Błagam, już ii tak zrobilam glupote, ze odpisalaam, nie chcę zgodzić się na spotanie, nie chcę... ale jestem tak rozdarta, ze nie wiem [/QUOTE]Paula weź się w garść! Nie brnij w to więcej, błagam Cię!!!
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-23, 10:43 | #222 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673758 9]Nie sprawdzałam maila przez kilka dni... wiadomość od niego. Błagam, już ii tak zrobilam glupote, ze odpisalaam, nie chcę zgodzić się na spotanie, nie chcę... ale jestem tak rozdarta, ze nie wiem [/QUOTE]
Nie piszę tego żeby ci dowalić, ale - w tym momencie twoje zachowanie przypomina miotanie się osoby uzależnionej. Jeszcze jeden raz, bo tak było dobrze, to już ostatni raz, na pewno... haj, a potem upadek jeszcze niżej i nienawiść do samej siebie. Bo boli jeszcze gorzej i do tego dochodzi poczucie słabości. Nie czytałam całego wątku od deski do deski - masz przyjaciółki, krewne które w tej chwili mogłyby cię jakoś rozproszyć, przekierować twoją uwagę na coś innego? Każda sekunda w której nie myślisz o spotkaniu jest na wagę złota.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2019-04-23, 10:44 | #223 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Treść usunięta
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2019-04-23 o 21:08 |
2019-04-23, 10:44 | #224 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Cytat:
W chwili obecnej są to najsilniejsze jakie Paula dostaje. Nie każdy umie się odciąć, wyrwać z takiego nałogu gdzie mózg zalewają emocje, zwłaszcza wtedy kiedy nie ma porównania do silnych, zdrowych relacji i emocji z takimi związanych |
|
2019-04-23, 10:47 | #225 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 315
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-04-23, 10:48 | #226 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Cytat:
nie dowalasz mi, piszesz prawde. zauwazylam to w sobie juz dawno temu. trudno jest odmówić, ale to jedyna wlasciwe wyjscie. nie jestem gotowa, aby sluchac o jego szczesciu i aby potem zostać z tym sama. niestety aktualnie moje przyaciolki rozjehaly sie do domow, ja mam wolne od pracy no i masakra ale macie racje... gdyby cos mialo z tego byc to by po prostu bylo. ale zabija mnie uczucie, ze moge gdzies na miescie na niego wpasc, ze tyle miejsc sie z nim kojarzy. naprawde to juz zachodzi na jakiś lęk. jestem zła, że nie umiem być silniejsza |
|
2019-04-23, 10:50 | #227 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Cytat:
Do tej pory mnie boli. ---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ---------- [1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673770 1]nie dowalasz mi, piszesz prawde. zauwazylam to w sobie juz dawno temu. trudno jest odmówić, ale to jedyna wlasciwe wyjscie. nie jestem gotowa, aby sluchac o jego szczesciu i aby potem zostać z tym sama. niestety aktualnie moje przyaciolki rozjehaly sie do domow, ja mam wolne od pracy no i masakra ale macie racje... gdyby cos mialo z tego byc to by po prostu bylo. ale zabija mnie uczucie, ze moge gdzies na miescie na niego wpasc, ze tyle miejsc sie z nim kojarzy. naprawde to juz zachodzi na jakiś lęk. jestem zła, że nie umiem być silniejsza [/QUOTE] Jeszcze na niego wpadłaś a rozmyślasz co by było. Zmierz się z tym co jest. |
|
2019-04-23, 10:51 | #228 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
nienawidzę tego uczucia, ktore jest we mnie teraz - że chcę zniknąć, uciec. a jeszcze bardziej wkurza, ze nie mogę tego wcielić w życie.
|
2019-04-23, 10:51 | #229 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Cytat:
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673770 1] ale zabija mnie uczucie, ze moge gdzies na miescie na niego wpasc, ze tyle miejsc sie z nim kojarzy. naprawde to juz zachodzi na jakiś lęk. [/QUOTE] No możesz na niego wpaść. I? Nie przeżyjesz po tym większych emocji niż te, którymi sama się teraz nakręcasz. Żaden większy koniec świata tu nie nastąpi.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2019-04-23, 10:52 | #230 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Mega uzależnienie. Jak to trwa tak długo to naprawdę blokada wszędzie gdzie się da, usuwanie wiadomości bez czytania itd.
A tak to katowanie się bez sensu. On ma z tego dobry fun. Jeśli siebie choć trochę lubisz to nie powinnaś iść na spotkanie. O czym niby będziecie rozmawiać, o jego nowej dziuni? Chcesz tego słuchać? |
2019-04-23, 10:52 | #231 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673772 2]nienawidzę tego uczucia, ktore jest we mnie teraz - że chcę zniknąć, uciec. a jeszcze bardziej wkurza, ze nie mogę tego wcielić w życie.[/QUOTE]
Sama sobie to robisz. Wystarczyło skasować wiadomość. |
2019-04-23, 10:53 | #232 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673772 2]nienawidzę tego uczucia, ktore jest we mnie teraz - że chcę zniknąć, uciec. a jeszcze bardziej wkurza, ze nie mogę tego wcielić w życie.[/QUOTE]
Pisałaś kiedyś, że w zasadzie to byś mogła...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2019-04-23, 10:54 | #233 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 315
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;86737704]Do tej pory mnie boli.
---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ---------- .[/QUOTE] Oj, mnie też, nie myśl, że nie Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-23, 10:55 | #234 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Cytat:
Każdego boli. To co ma Paula nie jest niczym wyjątkowym |
|
2019-04-23, 10:56 | #235 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Nie jesteś wcale słaba - jest ci ciężko, walczysz dzielnie. Nie wmawiaj sobie słabości, doceń ciężką robotę którą już odwaliłaś i dalej odwalasz.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2019-04-23, 11:03 | #236 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
Tak. Chociaż planowałam wyprowadzkę za nieco ponad pół roku. ponad miesiąc temu dostałam nową pracę, miała być na przeczekanie, okazała się fajna, warunki też okej. głupio i szkoda mi będzie odchodzić po okresie próbnym, znowu poczuję, że kogoś zawodzę, bo wszyscy są ze mnie mega zadowoleni. a z drugiej strony wiem, ze nie chce zostac w Lublinie dluzej niz to konieczne. Nie trzyma mnie tu nic. Moim marzeniem od kilku lat jets Gdansk, od kilku lat to przekładam. i myslalam, ze dobrze by bylo popracowac tu chociaz pol roku zeby to jakos wygladalo w CV, ale.... no czuję się tu źle. wiem, ze przeprowadzka magicznie nie wyleczy mnie ze wszystkiego. ze musze w to wlozyć jeszcze dużo pracy, pojsc do lekarza, wprowadzic poważne zmiany, ale czuję, że byłby to jakiś krok do przodu... ---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ---------- dziekuję, ale już i tak w mylach biczuje siebie, ze mu odpisalam. jestem okropna. w takich momentach przychodzą paskudne mysli, ze nic dziwnego, ze mnie nie chciał, skoro jestem kims takim. |
2019-04-23, 11:03 | #237 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 315
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673777 0]Tak. Chociaż planowałam wyprowadzkę za nieco ponad pół roku. ponad miesiąc temu dostałam nową pracę, miała być na przeczekanie, okazała się fajna, warunki też okej. głupio i szkoda mi będzie odchodzić po okresie próbnym, znowu poczuję, że kogoś zawodzę, bo wszyscy są ze mnie mega zadowoleni. a z drugiej strony wiem, ze nie chce zostac w Lublinie dluzej niz to konieczne. Nie trzyma mnie tu nic. Moim marzeniem od kilku lat jets Gdansk, od kilku lat to przekładam. i myslalam, ze dobrze by bylo popracowac tu chociaz pol roku zeby to jakos wygladalo w CV, ale.... no czuję się tu źle. wiem, ze przeprowadzka magicznie nie wyleczy mnie ze wszystkiego. ze musze w to wlozyć jeszcze dużo pracy, pojsc do lekarza, wprowadzic poważne zmiany, ale czuję, że byłby to jakiś krok do przodu...
---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ---------- dziekuję, ale już i tak w mylach biczuje siebie, ze mu odpisalam. jestem okropna. w takich momentach przychodzą paskudne mysli, ze nic dziwnego, ze mnie nie chciał, skoro jestem kims takim.[/QUOTE]Paula, też jestem w Lublinie Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-04-23, 11:06 | #238 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673777 0]
dziekuję, ale już i tak w mylach biczuje siebie, ze mu odpisalam. jestem okropna. w takich momentach przychodzą paskudne mysli, ze nic dziwnego, ze mnie nie chciał, skoro jestem kims takim.[/QUOTE] Jakby koleżanka mówiła ci że jesteś okropna i inne farmazony, to podejrzewam że wyrzuciłabyś ją za drzwi i byłby to koniec przyjaźni. Pewnie uznałabyś ją za toksyczną osobę, i słusznie. Dlaczego znosisz takie wredne teksty od samej siebie, skoro nie znosiłabyś ich od innych?
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2019-04-23, 11:07 | #239 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8673777 0]
dziekuję, ale już i tak w mylach biczuje siebie, ze mu odpisalam.[/QUOTE] Odpisałaś to odpisałaś, trudno. Więcej nie odpisuj, usuń, zablokuj. Jesteś w stanie to zrobić? |
2019-04-23, 11:08 | #240 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Uczucie do przyjaciela - co robić dalej?
[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86737793]Odpisałaś to odpisałaś, trudno. Więcej nie odpisuj, usuń, zablokuj. Jesteś w stanie to zrobić?[/QUOTE]
Pisała już ze tam gdzie mogła i chciała tam zablokowała. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:04.