Czy jecie zdrowo?

[Shawtty]

Trochę nie wiem, ale to stygmatyzowanie białego pieczywa to tez nie przesada?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Napisane przez Shawtty

Trochę nie wiem, ale to stygmatyzowanie białego pieczywa to tez nie przesada?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie trochę tak. W końcu białe pieczywo nie jest niebezpiecznie/ niezdrowe, tylko po prostu bezwartościowe. Nie szkodzi, ale i nic nie wnosi. Oczywiście dla osób bez problemów z glutenem, no ale dla nich to i pełnoziarniste też odpada.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Wolha wRedna

Dla mnie trochę tak. W końcu białe pieczywo nie jest niebezpiecznie/ niezdrowe, tylko po prostu bezwartościowe. Nie szkodzi, ale i nic nie wnosi. Oczywiście dla osób bez problemów z glutenem, no ale dla nich to i pełnoziarniste też odpada.

Też nie do końca, że nie wnosi. Oczywiście lepiej jest jeść razowe, mniej przetworzone pieczywo, ale ogólnie pieczywo jest na dole piramidy żywieniowej, węglowodany są bardzo ważne dla organizmu.
Poza tym ludność od tysięcy lat żywi się chlebem i nigdy nie było na niego takiej nagonki, jak obecnie, w dobie owsianek z jagodami acai, nasionami chia i obowiązkowo z mlekiem z migdałów dojrzewających pod słońcem na jakiejś bezludnej wyspie.

[Czarna2000]

Ja uważam, że eliminowanie czegoś z diety np. gluten bez żadnych przyczyn zdrowotnych jest co najmniej dziwne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siarka40]

Napisane przez Czarna2000

Ja uważam, że eliminowanie czegoś z diety np. gluten bez żadnych przyczyn zdrowotnych jest co najmniej dziwne.

Myślę podobnie.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;84871831]Też nie do końca, że nie wnosi. Oczywiście lepiej jest jeść razowe, mniej przetworzone pieczywo, ale ogólnie pieczywo jest na dole piramidy żywieniowej, węglowodany są bardzo ważne dla organizmu.

Poza tym ludność od tysięcy lat żywi się chlebem i nigdy nie było na niego takiej nagonki, jak obecnie, w dobie owsianek z jagodami acai, nasionami chia i obowiązkowo z mlekiem z migdałów dojrzewających pod słońcem na jakiejś bezludnej wyspie.[/QUOTE]



Najlepiej jeszcze, żeby te migdały były wydojone własnoręcznie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natalia_t]

Nie powiedziałabym, że 1500kcal to jakoś super mało. Ja jak się odchudzałam i rozpisałam sobie jadłospisy na 1400kcal to było za mało - waga za szybko spadała i bywałam głodna. Dodałam ledwo 200kcal i już było ok. 1000, 1200kcal to owszem, jest dość mało dla dorosłego człowieka i nie wiem czemu zawodowi dietetycy rozpisują takie diety, ale 1500 - to już zależy od masy, wzrostu, aktywności...


Co do ropy w mleku - każdy produkt żywieniowy zawiera jakąś ilość paskudztwa. Jednak czemuś zwierzęce świństwa typu ropa, łój, bakterie, są według ludzi bardziej fuj. A przecież w i na produktach roślinnych też są różne grzyby, bakterie, śluzy, woski itp.

[Limonka2738]

Napisane przez Wolha wRedna

Dla mnie trochę tak. W końcu białe pieczywo nie jest niebezpiecznie/ niezdrowe, tylko po prostu bezwartościowe. Nie szkodzi, ale i nic nie wnosi. Oczywiście dla osób bez problemów z glutenem, no ale dla nich to i pełnoziarniste też odpada.

Wnosi po prostu weglowodany. Nic więcej.

I to takie o kiepskim indeksie glikemicznym.

Ale dla zdrowej osoby jest dobrym źródłem węglowodanów i tyle. Nie jest niczym złym ani bezwartosciowym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;84871831]Też nie do końca, że nie wnosi. Oczywiście lepiej jest jeść razowe, mniej przetworzone pieczywo, ale ogólnie pieczywo jest na dole piramidy żywieniowej, węglowodany są bardzo ważne dla organizmu.
Poza tym ludność od tysięcy lat żywi się chlebem i nigdy nie było na niego takiej nagonki, jak obecnie, w dobie owsianek z jagodami acai, nasionami chia i obowiązkowo z mlekiem z migdałów dojrzewających pod słońcem na jakiejś bezludnej wyspie.[/QUOTE]

Przesadzasz.
A chleb je sie "od tysiecy lat" nie w kazdej kulturze.
Piramida zywieniowa tez jest dyskusyjna, poza tym czy w nowej piramidzie u podstawy nie ma warzyw?
A juz wysmiewanie owsianki i mleka roslinnego naprawde jest slabe.

[Limonka2738]

Napisane przez Czarna2000

Ja uważam, że eliminowanie czegoś z diety np. gluten bez żadnych przyczyn zdrowotnych jest co najmniej dziwne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja ostatnio wyeliminowałam gluten.

Nie mam żadnej celiakii, robiłam badania.

Ale mi lekarz zalecił na poprawę stanu jelit.

Zobaczymy, co z tego będzie, ale średnio w to wierzę...

Dam znać, jeśli coś pomoże i zwrócę honor, bo też uważam, że to ściema.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Jeśli mam ochotę na pieczywo, to sięgam po białe. Razowe rośnie mi w ustach i boli mnie po nim brzuch.

Wyeliminowałam kiedyś gluten na 2 albo 3 miesiące, żeby wspierać exa (nie miał wskazań, tylko naczytał się o złej pszenicy). Nie dostrzegałam absolutnie żadnej różnicy w samopoczuciu, wyglądzie cery ani w czymkolwiek innym (no, może trochę w stanie konta, bo jednak bezglutenowe alternatywy często są droższe - albo były te kilka lat temu, bo przyznam, że już się nimi nie interesuję).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Czarna2000]

Napisane przez Limonka2738

Ja ostatnio wyeliminowałam gluten.

Nie mam żadnej celiakii, robiłam badania.

Ale mi lekarz zalecił na poprawę stanu jelit.

Zobaczymy, co z tego będzie, ale średnio w to wierzę...

Dam znać, jeśli coś pomoże i zwrócę honor, bo też uważam, że to ściema.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Lekarzem jak na razie nie jestem, więc nie ma się co kłócić, skoro tak zalecił to pewnie ma jakieś podstawy.
Bardziej miałam na myśli to, że teraz wszystko co bezglutenowe jest bardzo modne, a ludzie łykają to jak pelikany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Veredise]

Napisane przez natalia_t

Nie powiedziałabym, że 1500kcal to jakoś super mało. Ja jak się odchudzałam i rozpisałam sobie jadłospisy na 1400kcal to było za mało - waga za szybko spadała i bywałam głodna. Dodałam ledwo 200kcal i już było ok. 1000, 1200kcal to owszem, jest dość mało dla dorosłego człowieka i nie wiem czemu zawodowi dietetycy rozpisują takie diety, ale 1500 - to już zależy od masy, wzrostu, aktywności...

Jasne, że to nie mało. Jakbym chciała chudnąć szybko, to bym ograniczyła bardziej, ale robię tak, jak mi pasuje
Ludzie mają zakodowane, że dla kobiety ok to jest 2000 kcal. Gdy tymczasem to jest na utrzymanie wagi i większość kobiet musiałaby do tego być dość aktywna, żeby przy takiej liczbie kalorii dziennie nie przybierać na wadze. Gdy tymczasem deficyt 500 kcal dziennie to jest -1 kg raz na dwa tygodnie. Więc nie wiem gdzie tu głodowanie

[patrycjapatib]

Napisane przez natalia_t

Co do ropy w mleku - każdy produkt żywieniowy zawiera jakąś ilość paskudztwa. Jednak czemuś zwierzęce świństwa typu ropa, łój, bakterie, są według ludzi bardziej fuj. A przecież w i na produktach roślinnych też są różne grzyby, bakterie, śluzy, woski itp.

Mnie ropa z uszkodzonych wymion krowy obrzydza bardziej niż wosk czy pleśń na roślinach, ale co kto woli. Zresztą sama świadomość, że mleko pochodzi z wymion krowy, zawiera syf, przyczynia się do chorób, m.in. osteoporozy wystarczająco skutecznie trzyma mnie od niego z daleka

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;84871831]Też nie do końca, że nie wnosi. Oczywiście lepiej jest jeść razowe, mniej przetworzone pieczywo, ale ogólnie pieczywo jest na dole piramidy żywieniowej, węglowodany są bardzo ważne dla organizmu.
Poza tym ludność od tysięcy lat żywi się chlebem i nigdy nie było na niego takiej nagonki, jak obecnie, w dobie owsianek z jagodami acai, nasionami chia i obowiązkowo z mlekiem z migdałów dojrzewających pod słońcem na jakiejś bezludnej wyspie.[/QUOTE]

Ale są lepsze i gorsze węglowodany. Białe pieczywo to puste kalorie. A to jedzone kilka tysięcy lat temu chyba miało trochę inny skład niż teraz. Które zawiera masę spulchniaczy i E-ileś-tam. Zresztą kiedyś nie było takie przemysłu żywnościowego, syropu g-f, wachlarzu dodatków do żywności, wzmacniaczy smaku, więc argumenty na zasadzie 'kiedyś ludzie jedli chleb/mięso i nikt nie narzekał' są jak dla mnie marne.

Nie wiem dlaczego niektórzy muszą się nabijać z roślinnych alternatyw

[Limonka2738]

Napisane przez Czarna2000

Lekarzem jak na razie nie jestem, więc nie ma się co kłócić, skoro tak zalecił to pewnie ma jakieś podstawy.
Bardziej miałam na myśli to, że teraz wszystko co bezglutenowe jest bardzo modne, a ludzie łykają to jak pelikany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz, to, że ma kitel nie znaczy od razu, że ma też rację.

Jestem bardzo sceptyczna, inni lekarze mówią inaczej, ale dam mu szansę. A może się mylę, a i tak eksperyment chciałam zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Napisane przez Limonka2738

Wiesz, to, że ma kitel nie znaczy od razu, że ma też rację.

Jestem bardzo sceptyczna, inni lekarze mówią inaczej, ale dam mu szansę. A może się mylę, a i tak eksperyment chciałam zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z glutenem to jest z tego co wiem że albo można mieć wadę genetyczną i cierpieć na celiakie albo być na gluten uczulonym lub go nie tolerować w dużej ilości. Może lekarz podejrzewa to ostatnie? Długo jesteś już na tej diecie? Są jakieś efekty w zakresie poprawy pracy jelit? Pytam bo ostatnio sama mam jakieś dziwne przypadłości :P

[Czarna2000]

Napisane przez Limonka2738

Wiesz, to, że ma kitel nie znaczy od razu, że ma też rację.

Jestem bardzo sceptyczna, inni lekarze mówią inaczej, ale dam mu szansę. A może się mylę, a i tak eksperyment chciałam zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie no, oczywiście
Po prostu nie chciałam, żeby ktokolwiek odebrał mój post jako jakieś podważanie decyzji lekarza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Napisane przez Czarna2000

Ja uważam, że eliminowanie czegoś z diety np. gluten bez żadnych przyczyn zdrowotnych jest co najmniej dziwne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez siarka40

Myślę podobnie.

I ja tak samo, zwłaszcza, że znam osoby, które na prawdę mają nietolernacje i dałyby się pokroić, żeby jej nie mieć i móc szamać wszystko na co mają ochotę.



Doceniam, że mi się pod tym względem udało i nie odmawiam sobie.

Napisane przez Limonka2738

Wnosi po prostu weglowodany. Nic więcej.

I to takie o kiepskim indeksie glikemicznym.

Ale dla zdrowej osoby jest dobrym źródłem węglowodanów i tyle. Nie jest niczym złym ani bezwartosciowym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i w punkt

Napisane przez Limonka2738

Ja ostatnio wyeliminowałam gluten.

Nie mam żadnej celiakii, robiłam badania.

Ale mi lekarz zalecił na poprawę stanu jelit.

Zobaczymy, co z tego będzie, ale średnio w to wierzę...

Dam znać, jeśli coś pomoże i zwrócę honor, bo też uważam, że to ściema.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajnie jednak, że się zdecydowałaś, bo zawsze warto spróbować.

[Veredise]

Napisane przez patrycjapatib

Mnie ropa z uszkodzonych wymion krowy obrzydza bardziej niż wosk czy pleśń na roślinach, ale co kto woli. Zresztą sama świadomość, że mleko pochodzi z wymion krowy, zawiera syf, przyczynia się do chorób, m.in. osteoporozy wystarczająco skutecznie trzyma mnie od niego z daleka

A jajka jesz, czy też nie?
Wiesz, ludzie się zazwyczaj nabijają z "sojowego late" czy hamburgera z tofu, jak nie mają ochoty być wegetarianami czy weganami, a cały czas im się mówi o tym jakie to mięso jest niedobre, pełne chemii, jaki to nabiał jest okropny itp itd. Po prostu nikt nie lubi jak mu się obrzydza to, co je i poucza, kiedy nikt o rady nie prosi.

[Limonka2738]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;84874061]Z glutenem to jest z tego co wiem że albo można mieć wadę genetyczną i cierpieć na celiakie albo być na gluten uczulonym lub go nie tolerować w dużej ilości. Może lekarz podejrzewa to ostatnie? Długo jesteś już na tej diecie? Są jakieś efekty w zakresie poprawy pracy jelit? Pytam bo ostatnio sama mam jakieś dziwne przypadłości :P[/QUOTE]Od miesiąca. Zmian nie widać poza rzadszym wyproznianiem. Ale dam temu 3, co mi szkodzi.

No ja jestem z tych, którzy nie wierzą w te nietoleracje poza celiakią i tak samo moi znajomi lekarze i dietetycy (rodzic w medycynie, ja sie w szpitalu wychowywalam, sama byłam na lekarskim, trochę ich znam ). Ale nie chcę pochopnie się zaprzeć i odrzucić taka możliwość. Może jednak.

A celiakii nie mam ani przeciwciał ani genu. A jelita mam w sumie w porządku. Zobaczymy.

Zdam relacje za 3 miesiące po badaniach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Napisane przez Wolha wRedna

Fajnie jednak, że się zdecydowałaś, bo zawsze warto spróbować.

Nie wymagało to ode mnie wiele. I tak jestem na restrykcyjnej diecie pseudo-cukrzycowej, więc moja dieta i tak smacznych węglowodanów nie zawierała. Mogłam się przestawić z chleba o niskim indeksie glikemicznym na chleb bez glutenu. Oba i tak są paskudne.

Z normalnej diety bym się nie zdecydowała, za bardzo lubię biały chleb.

[Wolha wRedna]

Napisane przez Veredise

A jajka jesz, czy też nie?
Wiesz, ludzie się zazwyczaj nabijają z "sojowego late" czy hamburgera z tofu, jak nie mają ochoty być wegetarianami czy weganami, a cały czas im się mówi o tym jakie to mięso jest niedobre, pełne chemii, jaki to nabiał jest okropny itp itd. Po prostu nikt nie lubi jak mu się obrzydza to, co je i poucza, kiedy nikt o rady nie prosi.

O toto, jakby mi ktoś wiecznie truł o "padlinie" na talerzu itp. to też mu zaczynam truć, że jak można mówić że twór z soi/migdałów/ryżu itp. śmie się nazywać mlekiem


Niech każdy pozostanie przy swoim jedzeniu i nie obrzydza innych ich posiłków.

[invisible_01]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;84871831]Też nie do końca, że nie wnosi. Oczywiście lepiej jest jeść razowe, mniej przetworzone pieczywo, ale ogólnie pieczywo jest na dole piramidy żywieniowej, węglowodany są bardzo ważne dla organizmu.
Poza tym ludność od tysięcy lat żywi się chlebem i nigdy nie było na niego takiej nagonki, jak obecnie, w dobie owsianek z jagodami acai, nasionami chia i obowiązkowo z mlekiem z migdałów dojrzewających pod słońcem na jakiejś bezludnej wyspie.[/QUOTE]
Dziwi mnie, że w czasach mrożonek w niemal każdej sklepowej lodówce (ostatnio widziałam ugotowane już ziemniaki tylko do wrzucenia do wody - WUT), w czasach fast foodów, całej gamy słodyczy z milionem kalorii i zerową wartością odżywczą, ktoś czepia się CHLEBA. Niedługo się okaże, że na śniadanie możesz zjeść tylko własnoręcznie upieczoną bezglutenową grahamkę, bo inaczej jesteś meduzą żrącą węglowodany i odżywiającą się syfiaście.

Śmieszy mnie to, serio, bo pracę zmieniam dość często, często bywam u ludzi w domu i widzę, jak jedzą, miałam też stosy współlokatorów, jadam z ludźmi posiłki w pracy i właściwie wszyscy jedzą zupełnie normalnie: kanapki często kupione, a jak zrobione własnoręcznie, to ze zwyczajnym chlebem, na to zwykła szynka i ser (nie super eko bio), na obiad zwyczajny biały makaron z jakimś sosem i mięsem. Nie wiem, gdzie są ci wszyscy ludzie wypiekający codziennie z rana chleb, mający wszystko z własnego ogródka, a od sąsiada zza płota eko szczęśliwe kurki.

[patrycjapatib]

Napisane przez Veredise

A jajka jesz, czy też nie?
Wiesz, ludzie się zazwyczaj nabijają z "sojowego late" czy hamburgera z tofu, jak nie mają ochoty być wegetarianami czy weganami, a cały czas im się mówi o tym jakie to mięso jest niedobre, pełne chemii, jaki to nabiał jest okropny itp itd. Po prostu nikt nie lubi jak mu się obrzydza to, co je i poucza, kiedy nikt o rady nie prosi.

Jajek nie jem. Wiem, co się dzieje w środowisku wegetariańskim/wegańskim, ale boli mnie to, że śmiać z mleka z migdałów się można, ale nazywać mięsa niezdrowym już nie. Kiedy kwestie zdrowotne dot. mięsa i nabiału są przebadane. Nie chcę psuć atmosfery na wątku, nigdzie o padlinie nie pisałam, jedynie o ropie, która mnie obrzydza, nie każdego musi

Napisane przez Wolha wRedna

O toto, jakby mi ktoś wiecznie truł o "padlinie" na talerzu itp. to też mu zaczynam truć, że jak można mówić że twór z soi/migdałów/ryżu itp. śmie się nazywać mlekiem


Niech każdy pozostanie przy swoim jedzeniu i nie obrzydza innych ich posiłków.

Ja nigdzie o padlinie nie pisałam, ty zaczęłaś robić heheszki z mleka roślinnego. Zresztą wszystkie te przetwory z soi, wegańskie fast foody to nic dobrego, nie wiem czemu niektórym się wydaje, że wegańska dieta sklada się z wegańskich parówek na śniadanie, wegańskich kotletów posypanych wegańskim serem na obiad i wegańskiego mleka na kolację. Nic wspólnego ze zdrowiem to nie ma. I z dietą wegan też nie tak wiele

[Wolha wRedna]

Napisane przez invisible_01

Dziwi mnie, że w czasach mrożonek w niemal każdej sklepowej lodówce (ostatnio widziałam ugotowane już ziemniaki tylko do wrzucenia do wody - WUT), w czasach fast foodów, całej gamy słodyczy z milionem kalorii i zerową wartością odżywczą, ktoś czepia się CHLEBA. Niedługo się okaże, że na śniadanie możesz zjeść tylko własnoręcznie upieczoną bezglutenową grahamkę, bo inaczej jesteś meduzą żrącą węglowodany i odżywiającą się syfiaście.

Śmieszy mnie to, serio, bo pracę zmieniam dość często, często bywam u ludzi w domu i widzę, jak jedzą, miałam też stosy współlokatorów, jadam z ludźmi posiłki w pracy i właściwie wszyscy jedzą zupełnie normalnie: kanapki często kupione, a jak zrobione własnoręcznie, to ze zwyczajnym chlebem, na to zwykła szynka i ser (nie super eko bio), na obiad zwyczajny biały makaron z jakimś sosem i mięsem. Nie wiem, gdzie są ci wszyscy ludzie wypiekający codziennie z rana chleb, mający wszystko z własnego ogródka, a od sąsiada zza płota eko szczęśliwe kurki.

I jeszcze dodajmy, że mający na to wszysko czas


No dobra ja jem kanapki z razowym i mam eko jajka, ale kanapki dlatego, że mam cudowny chleb w piekarni na przeciw pracy, a mama pracuje w wiejskiej szkole więc jak już raz na miesiąc zjade do domu rodzinnego to czeka na mnie 20-30 takich eko jaj. Jednak tę szynkę i ser kupuję w zwykłym markecie.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

A jalby ktos przy was jadl psa albo zarodek kaczki w jajku to tez byscie nie mowily "fuuuj"?
Wyrazamy tutaj opinie. chyba mozeny wiec powiedziec, ze mleko nas obrzydza, bo np. jest w nim ropa? (co jest prawda)

[natalia_t]

Ja jestem mało brzydząca się, więc dla mnie nawet ta ropa nie jest czymś bardzo fuj. Na początku się zdziwiłam, ale potem się zastanowiłam, że przecież krowa to też żywe stworzenie, więc dziwne by było, gdyby mleko było sterylne i wolne od innych krowich wydzielin, a nie że zawiera śladowe ilości tego czy tamtego.

Zarodek kaczki - dorosłą kaczkę można zjeść, jajko można zjeść, to czemu nie formę pośrednią.
Pies, kot - niektórzy zjadają pieczone tarantule i surowe larwy, u innych zjedzenie krowy to grzech. Pewnie bym się zdziwiła jakby ktoś znienacka wyciągnął i zjadł pieczonego mruczka albo burka, posmutniałabym nad losem futrzaka, ale skoro ja świnię mogę zjeść, to ktoś może psa.

[khloe]

Napisane przez invisible_01

Dziwi mnie, że w czasach mrożonek w niemal każdej sklepowej lodówce (ostatnio widziałam ugotowane już ziemniaki tylko do wrzucenia do wody - WUT), w czasach fast foodów, całej gamy słodyczy z milionem kalorii i zerową wartością odżywczą, ktoś czepia się CHLEBA. Niedługo się okaże, że na śniadanie możesz zjeść tylko własnoręcznie upieczoną bezglutenową grahamkę, bo inaczej jesteś meduzą żrącą węglowodany i odżywiającą się syfiaście.

Śmieszy mnie to, serio, bo pracę zmieniam dość często, często bywam u ludzi w domu i widzę, jak jedzą, miałam też stosy współlokatorów, jadam z ludźmi posiłki w pracy i właściwie wszyscy jedzą zupełnie normalnie: kanapki często kupione, a jak zrobione własnoręcznie, to ze zwyczajnym chlebem, na to zwykła szynka i ser (nie super eko bio), na obiad zwyczajny biały makaron z jakimś sosem i mięsem. Nie wiem, gdzie są ci wszyscy ludzie wypiekający codziennie z rana chleb, mający wszystko z własnego ogródka, a od sąsiada zza płota eko szczęśliwe kurki.

Ja jeszcze na wizażu i w ogóle na fit blogach widzę tendencje do demonizacji nabiału. Ze jest skrajnie niedobry dla organizmu-ale czemu niby?

Serio? Gluten nie,nabiał nie, węgle nie,cukier biała śmierć. Co zatem mam jeść?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

khloe, poczytaj o kazeinie, chociazby na blogu tluste zycie. To tak w ramach odpiwiedzi na pytanie dlaczego .

Mnie jednak te jajka z zarodkiem troche brzydza. Tak samo jak totalnie bezsensownym jest dla mnie zabijanid wrzadkiem homara. Po co?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8487293 1]Przesadzasz.
A chleb je sie "od tysiecy lat" nie w kazdej kulturze.
Piramida zywieniowa tez jest dyskusyjna, poza tym czy w nowej piramidzie u podstawy nie ma warzyw?
A juz wysmiewanie owsianki i mleka roslinnego naprawde jest slabe.[/QUOTE]No wiadomix, z chleba i mleka można zrobić szatana diety, niech tylko ktoś wspomni o owsiance i mleku roślinnym, to już jest przeklęty na wieki wyśmiewacz.
Btw owsiankę bardzo lubię, ale na mleku krowim, to się nie liczy.

Napisane przez patrycjapatib

Mnie ropa z uszkodzonych wymion krowy obrzydza bardziej niż wosk czy pleśń na roślinach, ale co kto woli. Zresztą sama świadomość, że mleko pochodzi z wymion krowy, zawiera syf, przyczynia się do chorób, m.in. osteoporozy wystarczająco skutecznie trzyma mnie od niego z daleka



Ale są lepsze i gorsze węglowodany. Białe pieczywo to puste kalorie. A to jedzone kilka tysięcy lat temu chyba miało trochę inny skład niż teraz. Które zawiera masę spulchniaczy i E-ileś-tam. Zresztą kiedyś nie było takie przemysłu żywnościowego, syropu g-f, wachlarzu dodatków do żywności, wzmacniaczy smaku, więc argumenty na zasadzie 'kiedyś ludzie jedli chleb/mięso i nikt nie narzekał' są jak dla mnie marne.

Nie wiem dlaczego niektórzy muszą się nabijać z roślinnych alternatyw

Nie wiem, dlaczego niektórzy wywód o zdrowym jedzeniu muszą zacząć od hejtowania chleba.
I jestem na tyle świadoma, że wiem, że są chleby o gorszej i lepszej jakości, serio, nie muszę mieć do tego roślinnej diety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patrycjapatib]

Napisane przez khloe

Serio? Gluten nie,nabiał nie, węgle nie,cukier biała śmierć. Co zatem mam jeść?

O tym właśnie mówię, że weganinom czy frutarianinom zarzuca się ubogą dietę, a dla niektórych chleb, nabiał i cukier to jedyne co sobie mogą wyobrazić do jedzenia. Kiedy z mojego doświadczenia to osoby, które z niczego nie rezygnują mają najbardziej ubogą dietę.