Co robicie na obiad? część XX.

[marza_mr]

Napisane przez MariaFrancesca

Marzą mi się pierogi z jagodami. Wczoraj jedliśmy na mieście, w karcie były właśnie te pierogi. Dobrze, że dopytałam Z czego jest ciasto, bo okazało się że do ciasta dodali mleko, nie wiem po co, a jestem na nie uczulona.
Zazdroszczę, że potrafisz zrobić je tak szybko, ma tak moja mama. Mnie strasznie drażni mycie stolnicy i w ogóle sam dotyk ciasta i mąki na rękach. Mam atopowe zapalenie skóry i to uczucie suchości na rękach jest dla mnie bardzo nieprzyjemne, a pierogi z jagodami i knedle ze śliwkami to jedne z niewielu mącznych rzeczy które uwielbiam, więc będę musiała się poświęcić.

Też się nigdy nie spotkałam z dodawaniem mleka do ciasta na pierogi i też nie rozumiem celu. Ja pierogi robię raz na sto lat, bo też nie umiem tego robić szybko.

Napisane przez _hiver_

Hej, dawno nie pisałam, bo zmieniłam sposób odżywiania z powodu złych wyników badań, ale to mnie zmusiło zmian na lepsze. Dieta z niskim indeksem glikemicznym oraz niełączeniem węglowodanów z tłuszczami i zero jedzenia z miasta.
W tym tygodniu gotowałam na 2 dni z modyfikacjami:
1)zupa pieczarkowa (dla mnie bez makaronu),
pieczony filet z indyka (rodzina miała jeszcze pieczone ziemniaki) z fasolką szparagową, ogórkami kiszonymi i sosem czosnkowym, a drugiego dnia zamiast ogórków sałatka (sałata lodowa, rukola, ogórek, pomidorki koktajlowe, oliwa czosnkowa),
2) zupa kalafiorowa (dla mnie bez ziemniaków),
proste ratatouille czyli warzywa z kurczakiem (bakłażan, cukinia, papryka, cebula, pomidory) z makaronem świderki (dla mnie z soczewicy) i fetą,
3) łosoś smażony bez tłuszczu, brokuły (dla rodziny dodatkowo ryż), salatka grecka (pomidory, ogórki, papryka, cebula czerwona, oliwki czarne, feta, oregano), sos jogurtowo- ziołowy; następnego dnia zamiast sałatki pieczone warzywa: bakłażan, cukinia, czerwona cebula, czosnek, pomidory i sos j.w.,
4) zupa z zielonym groszkiem (dla mnie bez ziemniaków) i upieczoną pokrojoną kiełbasą,
Dziś zupa groszkowa z wczoraj i naleśniki z dżemem i serkiem śmietankowym dla rodziny a dla mnie placki twarogowe bez mąki z ksylitolem i jogurtem naturalnym.

Moim hitem są pieczone warzywa inne niż korzeniowe (zimą piekę głównie takie, ew. z dodatkiem papryki), a teraz bakłażan, cukinia i pomidory
Natomiast 2 tygodnie temu robiłam pieczonego kalafiora i wyszedł al dente , trochę suchy, chyba najpierw będę go piec pod przykryciem.
Nie mam zdjęć z tego tygodnia, ale zacznę robić

Dobrze znam ten ból, jak pod zdrowie trzeba dopasować dietę
Czy do tych pieczonych warzyw dodajesz oliwy?

Napisane przez Knife_Girl

Ja nadal nie zrobiłam leczo. Jakoś tak się nie składa
Ale dziś będzie na 100%, bo zaraz się za to biorę Będzie na dwa dni.
I zaczynamy czyszczenie lodówki przed wyjazdem na urlop

W sobotę zaprosiliśmy moich rodziców na obiad. Zrobiłam pastę rzymską. Upiekłam też focaccię.

Wczoraj był rosół wołowy z makaronem i schab duszony w sosie własnym, sos z dodatkiem suszonych grzybów, ziemniaki gotowane (dla mnie) i kasza gryczana (dla TŻta), surówka z młodej kapusty z marchewką, czerwoną cebulą, koperkiem i olejem lnianym.

A Wy mnie z kolei nakręciłyście na leczo i było w weekend
Jak robisz tę surówkę z kapusty?

Napisane przez Personal_Jesus

W piątek zjadłam niesmaczną pizzę, jak dla mnie niedopieczona.... W sobotę schabowe, ziemniaczki i mizeria-klasyk. Wczoraj karkówka z grilla, pieczone ziemniaki i sałatka grecka,a dziś robię paprykę faszerowaną ryżem, szpinakiem i mozzarellą, coś lekkiego po tym weekendzie. Z gośćmi przez te 3 dni zrobiłam pieszo niemal 55 km, ledwo żyję!

Poproszę o przepis Niezły dystans

Napisane przez lulka19

U mnie dziś tylko krupnik. Przerabiam 30 kg śliwki. Już kończę w sumie 🤣

Słuchajcie zaczynam tyć. Miałam swoją wagę 55 , a tu już prawie 57. Trzeba się pilnować

Ja miałam właśnie się wylegiwać na plaży. Miałam. TŻ ma od dwóch tego rwę barkową, i niestety skończyło się na odwołaniu wakacji

Co robisz ze śliwek? Powidła?
Współczuję odwołanych wakacji, zdrowia dla TŻ.

Napisane przez Pelagia_W

Aaaa i Marza pisałaś o oczyszczaniu wodorowym! Czaję się na nie od dłuższego czasu a jak efekty na skórze?

Dla mnie to mega relaksujący zabieg (polecam tu sprawdzony gabinet, bo moja bratowa dostała bon w prezencie i wyszła cała w siniakach). Pytałam mojej kosmetyczki, jak to możliwe, wyjaśniła, że prawdopodobnie kosmetyczka nie dobrała mocy ssącej prawidłowo (za mocna) i dlatego tak się stało. Wrażenie jest takie jakby twarz była masowana grubym lodowym pisakiem (ale nie jest to jakieś przejmujące, nieprzyjemne zimno). Po samym oczyszczaniu skóra jest odświeżona, wygląda na wypoczętą, drobne zmarszczki znikają (ale tylko te naprawdę drobne, niestety). Ja miałam wrażenie, że ten efekt bardziej jest widoczny nie zaraz po, tylko tak 1, 2 dni później. Reasumując: fajny zabieg, moja skóra jest po nim taka zrelaksowana i fajnie wygląda. Nie wiem, jak cery tłuste z zaskórniakami, bo mam mieszaną i raczej bez większych problemów.

[Imperfecta]

U mnie w marcu zdiagnozowali insulinooporność i przez jakiś czas nawet ładnie trzymałam się diety, ale od urlopu jem co popadnie i nie umiem wrócić na dobre tory.
Nie żebym jakieś fastfoody jadła, czy coś, ale po prostu wciągam biały chleb, świeżo ugotowane ziemniaki i biały makaron

[Pelagia_W]

Napisane przez marza_mr

Dla mnie to mega relaksujący zabieg (polecam tu sprawdzony gabinet, bo moja bratowa dostała bon w prezencie i wyszła cała w siniakach). Pytałam mojej kosmetyczki, jak to możliwe, wyjaśniła, że prawdopodobnie kosmetyczka nie dobrała mocy ssącej prawidłowo (za mocna) i dlatego tak się stało. Wrażenie jest takie jakby twarz była masowana grubym lodowym pisakiem (ale nie jest to jakieś przejmujące, nieprzyjemne zimno). Po samym oczyszczaniu skóra jest odświeżona, wygląda na wypoczętą, drobne zmarszczki znikają (ale tylko te naprawdę drobne, niestety). Ja miałam wrażenie, że ten efekt bardziej jest widoczny nie zaraz po, tylko tak 1, 2 dni później. Reasumując: fajny zabieg, moja skóra jest po nim taka zrelaksowana i fajnie wygląda. Nie wiem, jak cery tłuste z zaskórniakami, bo mam mieszaną i raczej bez większych problemów.

Dzięki, po takiej recenzji na pewno się skuszę!

Napisane przez Imperfecta

U mnie w marcu zdiagnozowali insulinooporność i przez jakiś czas nawet ładnie trzymałam się diety, ale od urlopu jem co popadnie i nie umiem wrócić na dobre tory.
Nie żebym jakieś fastfoody jadła, czy coś, ale po prostu wciągam biały chleb, świeżo ugotowane ziemniaki i biały makaron

Mam to samo od urlopu we wrześniu
Nie tyję, ale nie umiem zgubić tego co przyszło przez wakacje. Chociaż odpukać od kiedy porzuciłam Fitatu widzę lekki progres - ze strachu, że nie wiem ile czego, łatwiej mi odmówić sobie jakiejś przegryzki

Wczoraj łosoś smażony na maśle, ryż i reszta surówki z niedzieli i nowa z selera i jabłka. Dzisiaj przychodzą do nas znajomi, zrobiłam zupę tajską, osobno przesmażę kurczaka i tofu żeby każdy miał odpowiadającą mu wersję

[Knife_Girl]

Napisane przez marza_mr

Też się nigdy nie spotkałam z dodawaniem mleka do ciasta na pierogi i też nie rozumiem celu. Ja pierogi robię raz na sto lat, bo też nie umiem tego robić szybko.


Dobrze znam ten ból, jak pod zdrowie trzeba dopasować dietę
Czy do tych pieczonych warzyw dodajesz oliwy?


A Wy mnie z kolei nakręciłyście na leczo i było w weekend
Jak robisz tę surówkę z kapusty?



Poproszę o przepis Niezły dystans



Co robisz ze śliwek? Powidła?
Współczuję odwołanych wakacji, zdrowia dla TŻ.



Dla mnie to mega relaksujący zabieg (polecam tu sprawdzony gabinet, bo moja bratowa dostała bon w prezencie i wyszła cała w siniakach). Pytałam mojej kosmetyczki, jak to możliwe, wyjaśniła, że prawdopodobnie kosmetyczka nie dobrała mocy ssącej prawidłowo (za mocna) i dlatego tak się stało. Wrażenie jest takie jakby twarz była masowana grubym lodowym pisakiem (ale nie jest to jakieś przejmujące, nieprzyjemne zimno). Po samym oczyszczaniu skóra jest odświeżona, wygląda na wypoczętą, drobne zmarszczki znikają (ale tylko te naprawdę drobne, niestety). Ja miałam wrażenie, że ten efekt bardziej jest widoczny nie zaraz po, tylko tak 1, 2 dni później. Reasumując: fajny zabieg, moja skóra jest po nim taka zrelaksowana i fajnie wygląda. Nie wiem, jak cery tłuste z zaskórniakami, bo mam mieszaną i raczej bez większych problemów.

Surówkę robię tak: pół główki młodej kapusty siekam lub szatkuję, solę, ugniatam i odstawiam, żeby zmiękła. Po ok. 30 minutach mieszam ją, dodaję małą, posiekaną czerwoną cebulę, dużą marchewkę startą na dużych oczkach, garść koperku, pieprz i 2-3 łyżki oleju lnianego. Mieszam dokładnie i odstawiam do lodówki na kolejne 30 minut. W razie potrzeby jeszcze dosalam.

Dziś leczo - dzień drugi Wczoraj było z pieczywem, dziś chyba będzie z ryżem.

[Personal_Jesus]

Napisane przez marza_mr

Poproszę o przepis Niezły dystans

Robiłam z tego przepisu-https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/papryka-faszerowana-ryzem-i-szpinakiem, wersja bezmięsna i szczerze chyba dałabym na drugi raz albo kurczaka, albo tofu, bo brakowało jakiegoś konkretu w środku. Chociaż całość bardzo smaczna
Dziś idziemy na kalmary

[lulka19]

U mnie dziś taki Misz masz. Nasze warzywa, plus mielone. Tylko mięso ze sklepu IMG_20220719_125606_copy_800x600.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marza_mr]

Napisane przez Pelagia_W

Dzięki, po takiej recenzji na pewno się skuszę!

Polecam, koniecznie daj znać, jak będziesz po

Napisane przez Knife_Girl

Surówkę robię tak: pół główki młodej kapusty siekam lub szatkuję, solę, ugniatam i odstawiam, żeby zmiękła. Po ok. 30 minutach mieszam ją, dodaję małą, posiekaną czerwoną cebulę, dużą marchewkę startą na dużych oczkach, garść koperku, pieprz i 2-3 łyżki oleju lnianego. Mieszam dokładnie i odstawiam do lodówki na kolejne 30 minut. W razie potrzeby jeszcze dosalam.

Dziś leczo - dzień drugi Wczoraj było z pieczywem, dziś chyba będzie z ryżem.

Dziękuję, zapisuję, bo fajny przepis.

Napisane przez Personal_Jesus

Robiłam z tego przepisu-https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/papryka-faszerowana-ryzem-i-szpinakiem, wersja bezmięsna i szczerze chyba dałabym na drugi raz albo kurczaka, albo tofu, bo brakowało jakiegoś konkretu w środku. Chociaż całość bardzo smaczna
Dziś idziemy na kalmary

Dziękuję, ja właśnie szukam czegoś wege, bo zwykle robię paprykę z mięsem.
Kalmary

U nas dziś pulpeciki z piekarnika sposobem Lulkowym z sosem pieczarkowym, ziemniaki, mizeria.

[lulka19]

Marza doczytałam. Ze śliwkek robiłam dżemy, czekośliwke, oraz soki i kompoty. Sporo wyszło. Jestem dumna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Ja też powoli szukam przepisów na paprykę, bo czerwieni mi się. A krzaków mam 35. Denerwują mnie pytania każdego czemu mam tyle papryki, czy ją lubię. No jakbym nie lubiła to bym tyle nie sadziła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Personal_Jesus]

Napisane przez lulka19

U mnie dziś taki Misz masz. Nasze warzywa, plus mielone. Tylko mięso ze sklepu

u mnie dziś taki sam obiad będzie! Muszę tacie mielonych narobić, bo mama wyjechała na wczasy i biedak potrafi sobie ugotować jedynie kanapki

[Midziak]

Burrito z boczkiem, cebulką, awokado i jajecznicą

[lulka19]

Napisane przez Personal_Jesus

u mnie dziś taki sam obiad będzie! Muszę tacie mielonych narobić, bo mama wyjechała na wczasy i biedak potrafi sobie ugotować jedynie kanapki

No masz. Chłopa trzeba jednak uczyć

U mnie dziś taki obiad :

Ziemniaki ze wczoraj, fasolka też, a dodatkowo ta pyszna cukinia panierowana z piekarnika.

Upiekłam też jagodzianki, ale trochę farszu wypłynęło IMG_20220720_132326_copy_800x600_1.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pelagia_W]

Kusiły leczo, kusiły mielonymi, więc proszę bardzo: leczo z mięsem mielonym
Do tego bagietka z Żabki i reszta surówki z selera. Dziś powtórka.

[Personal_Jesus]

Napisane przez Pelagia_W

Kusiły leczo, kusiły mielonymi, więc proszę bardzo: leczo z mięsem mielonym
Do tego bagietka z Żabki i reszta surówki z selera. Dziś powtórka.

ale super pomysł! Zawsze robiłam po prostu z kiełbaską
U mnie dziś łosoś pieczony, wypróbuję opcję pieczenia ryb na parze w moim piekarniku, do tego frytki i fasolka

[Knife_Girl]

U mnie dziś i jutro będzie kalafior zapiekany pod beszamelem

[kaledonia]

Wstawiłam rosół drobiowo-warzywny, chcę zrobić bulion na zaś. Będę mrozić.

Dziś resztka barszczu białego na zakwasie, niestety z ziemniakami.
Do tego jeszcze jakieś kotlety grilowane ( na patelni ) , kasza i buraczki czerwone.

Napisane przez Imperfecta

U mnie w marcu zdiagnozowali insulinooporność i przez jakiś czas nawet ładnie trzymałam się diety, ale od urlopu jem co popadnie i nie umiem wrócić na dobre tory.
Nie żebym jakieś fastfoody jadła, czy coś, ale po prostu wciągam biały chleb, świeżo ugotowane ziemniaki i biały makaron

Ja dowiedziałam się ponad 15 lat temu i na poczatku było ok, schudłam 20kg w 2 lata na diecie, ale potem znowu to samo i jeszcze z nawiązką.

To co mogę to

jak już kupuję lody to staram się bez wafelka czy mleka, takie sorbety owocowe raczej ( mleko strasznie podnosi mi cukier )
kasza, a nie ziemniaki
piję wodę, bo po kawie chce mi się jeść słodkie

Bez chleba to ja zawsze jestem głodna. Żadne tam kleiki na wodzie z owocami u mnie nie przejdą. Na jajecznice to czas jest tylko w weekend ( bo to akurat bez chleba dam radę zjeść i się nasycić ).

[lulka19]

Ja bulion na zupę wekuję. Postoi dwa tygodnie. Wcześniej mroziłam, ale zdecydowanie brakuje mi miejsca.

U mnie dziś potrawka z cukinii, papryki, fasolki i kurczaka, z ryżem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Knife_Girl]

Dziś dojemy kalafiora. I przypomniałam sobie, że mamy wege nuggetsy w lodówce a ich nie można mrozić, więc też je musimy dziś zjeść.

[Personal_Jesus]

Ja dziś robię pietruszkowe pesto, pietruszka mi tak obrodziła, że zdecydowanie muszę ją zacząć "utylizować" kulinarnie

[lulka19]

Wczoraj byliśmy nad wodą. Po powrocie zamówiliśmy z lokalnej knajpy polędwiczki w sosie borowikowym, kluski śląskie, i surówki. Polędwiczki były suche i niedoprawione. Reszta byla ok

Dziś leczo z cukini, oraz placuszki cukiniowe

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pelagia_W]

Napisane przez lulka19

Wczoraj byliśmy nad wodą. Po powrocie zamówiliśmy z lokalnej knajpy polędwiczki w sosie borowikowym, kluski śląskie, i surówki. Polędwiczki były suche i niedoprawione. Reszta byla ok

Dziś leczo z cukini, oraz placuszki cukiniowe

Zjadłabym placki z cukinii

Wczoraj a'la pad thai z krewetkami. Ale wyszedł taki sobie. Przyczyną suszone krewetki, które kupiłam kiedyś. I to już chyba trzeci raz kiedy zabiły mi danie swoją wonią wywaliłam je, trudno
Dzisiaj samotny obiad i na pociechę po wczoraj znowu makaron z woka, tym razem z czosnkiem i sezamem, potrójnie ostry, prawie (bo sos ostrygowy) wege.

[marza_mr]

Napisane przez lulka19

Marza doczytałam. Ze śliwkek robiłam dżemy, czekośliwke, oraz soki i kompoty. Sporo wyszło. Jestem dumna

Mój tato robi pyszne powidła, próbował też czekośliwkę, ale wszyscy gremialnie uznali, że powidła 100 razy lepsze Może mieliśmy kiepski przepis? Uwielbiam kompoty ze śliwek, niestety śliwki musimy kupować, nie mamy dostępu do takich "swojskich".

Napisane przez Pelagia_W

Kusiły leczo, kusiły mielonymi, więc proszę bardzo: leczo z mięsem mielonym

Ciekawy pomysł z tym mielonym

Napisane przez Personal_Jesus

Ja dziś robię pietruszkowe pesto, pietruszka mi tak obrodziła, że zdecydowanie muszę ją zacząć "utylizować" kulinarnie

Ja mrożę

U nas dziś zapiekanka ziemniaczana z boczkiem i kiełbasą i do tego ogórki kiszone. Dziś kiszę druga partię ogórków, bo dostaliśmy od znajomego

[Personal_Jesus]

Napisane przez Pelagia_W

Zjadłabym placki z cukinii

Wczoraj a'la pad thai z krewetkami. Ale wyszedł taki sobie. Przyczyną suszone krewetki, które kupiłam kiedyś. I to już chyba trzeci raz kiedy zabiły mi danie swoją wonią wywaliłam je, trudno
Dzisiaj samotny obiad i na pociechę po wczoraj znowu makaron z woka, tym razem z czosnkiem i sezamem, potrójnie ostry, prawie (bo sos ostrygowy) wege.

ale ten makaron ostry bosko wygląda!
Wczoraj miałam domową pizzę, a dziś będą marokańskie pulpeciki z kuskusem. Właśnie kończę robić syrop lawendowy, bo mi lawenda oszalała i już nie wiedziałam co z nią robić

[_hiver_]

Miałam już systematycznie pisać w wątku, ale dopadł nas covid i zabrał cały tydzień (a mieliśmy plany wyjazdowe), ja przeszłam dość ciężko początek, córka lżej, mąż zdrowy, robiliśmy testy.
Już lepiej, więc może jutro spróbuję coś ugotować, mąż sobie radzi w kuchni dość wybiórczo

Lulka
Pelagia
Współczuję problemów zdrowotnych u bliskich osób, mam nadzieję, że leczenie będzie skuteczne.

Marza
Tak, warzywa mieszam z odrobiną oliwy albo oleju rzepakowego i posypuję ziołami.

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi na mój ostatni wpis o zmianie odżywiania, widzę, że w wątku nie tylko ja mam problem z insulinoopornoscią i pilnowaniem wagi.
Mnie najbardziej żal sushi
Teraz będę gotować jakieś proste potrawy, bo jeszcze jestem trochę nie w formie, ale będę zaglądać, inspirując się Waszymi pomysłami

[lulka19]

Napisane przez _hiver_

Miałam już systematycznie pisać w wątku, ale dopadł nas covid i zabrał cały tydzień (a mieliśmy plany wyjazdowe), ja przeszłam dość ciężko początek, córka lżej, mąż zdrowy, robiliśmy testy.
Już lepiej, więc może jutro spróbuję coś ugotować, mąż sobie radzi w kuchni dość wybiórczo

Lulka
Pelagia
Współczuję problemów zdrowotnych u bliskich osób, mam nadzieję, że leczenie będzie skuteczne.

Marza
Tak, warzywa mieszam z odrobiną oliwy albo oleju rzepakowego i posypuję ziołami.

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi na mój ostatni wpis o zmianie odżywiania, widzę, że w wątku nie tylko ja mam problem z insulinoopornoscią i pilnowaniem wagi.
Mnie najbardziej żal sushi
Teraz będę gotować jakieś proste potrawy, bo jeszcze jestem trochę nie w formie, ale będę zaglądać, inspirując się Waszymi pomysłami

Dziękuję. Współczuję przejścia choroby. Wiem jak to męczy, a latem to już całkiem. Zdrowia!

Marza o tak.. Czekośliwka jest ok w wydaniu kilku słoików. Zwykły dżem śliwkowy jest o niebo lepszy.

U mnie dziś roladki schabowe duszone. Z cebulką, kiełbasą, ogórkiem kiszonym. Ziemniaki gniecione, oraz kupna surówka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pelagia_W]

Napisane przez marza_mr

U nas dziś zapiekanka ziemniaczana z boczkiem i kiełbasą i do tego ogórki kiszone. Dziś kiszę druga partię ogórków, bo dostaliśmy od znajomego

Ale bym zjadła taką

Napisane przez Personal_Jesus

ale ten makaron ostry bosko wygląda!
Wczoraj miałam domową pizzę, a dziś będą marokańskie pulpeciki z kuskusem. Właśnie kończę robić syrop lawendowy, bo mi lawenda oszalała i już nie wiedziałam co z nią robić

Dzięki!
Ja już wieki nie jadłam pizzy, trochę czekam aż temperatury spadną albo może gdzieś na pizzę po prostu się wybiorę.

Napisane przez lulka19

U mnie dziś roladki schabowe duszone. Z cebulką, kiełbasą, ogórkiem kiszonym. Ziemniaki gniecione, oraz kupna surówka.

Mniam!

Napisane przez _hiver_

Miałam już systematycznie pisać w wątku, ale dopadł nas covid i zabrał cały tydzień (a mieliśmy plany wyjazdowe), ja przeszłam dość ciężko początek, córka lżej, mąż zdrowy, robiliśmy testy.
Już lepiej, więc może jutro spróbuję coś ugotować, mąż sobie radzi w kuchni dość wybiórczo

O nie! Przykro mi, ale dobrze że już lepiej

Wczoraj mój tata wydawał proszony rodzinny obiad zrobił rosół z makaronem, mięso w sosie potrawkowym, kotlety, ryż, ziemniaki, groszek z marchewką, fasolkę szparagową: 1. z bułką tartą 2. na słodko kwaśno. I mizerię. Uffff...
Ja upiekłam ciasto - pie z jabłkami i jeżynami z przepisu Nigelli. Do tego waniliowe Carte d'Or-y. Zdjęcie robione najwyraźniej mydelniczką
Tata dał mi sporo na wynos, dziś wychodzę z koleżankami do wege knajpy, a TŻ najbliższe 2 tygodnie pracuje od rana do nocy. Zatem - z gotowaniem może być różnie.

[Personal_Jesus]

[QUOTE=Pelagia_W;89297286
Ja upiekłam ciasto - pie z jabłkami i jeżynami z przepisu Nigelli. Do tego waniliowe Carte d'Or-y. Zdjęcie robione najwyraźniej mydelniczką
[/QUOTE]
O wow, ale ciacho!

Napisane przez _hiver_

Miałam już systematycznie pisać w wątku, ale dopadł nas covid i zabrał cały tydzień (a mieliśmy plany wyjazdowe), ja przeszłam dość ciężko początek, córka lżej, mąż zdrowy, robiliśmy testy.
Już lepiej, więc może jutro spróbuję coś ugotować, mąż sobie radzi w kuchni dość wybiórczo

zdrówka dużo!

Mi zostało mielone, więc robię dziś spaghetti bolońskie

[Midziak]

Dzisiaj gotowałam bób

[Pelagia_W]

Jadłam wczoraj w wege knajpce i było tak - na przystawkę "sajgonki" z ciasta filo z wielkopolskim smażonym serem, do tego przepyszny ketchup z rabarbaru. Danie główne - bowl z wegańskim tuńczykiem - obłędny
Dziś TŻ ma resztki z niedzieli, a ja coś z paczki z Thai Wok uratowanej przez Foodsi.

[Personal_Jesus]

Napisane przez Pelagia_W

Jadłam wczoraj w wege knajpce i było tak - na przystawkę "sajgonki" z ciasta filo z wielkopolskim smażonym serem, do tego przepyszny ketchup z rabarbaru. Danie główne - bowl z wegańskim tuńczykiem - obłędny
Dziś TŻ ma resztki z niedzieli, a ja coś z paczki z Thai Wok uratowanej przez Foodsi.

Ketczup z rabarbaru? Ale super sprawa!

Dziś imieniny mojej mamy, idziemy do knajpy litewskiej na kartacze

[marza_mr]

Napisane przez _hiver_

Miałam już systematycznie pisać w wątku, ale dopadł nas covid i zabrał cały tydzień (a mieliśmy plany wyjazdowe), ja przeszłam dość ciężko początek, córka lżej, mąż zdrowy, robiliśmy testy.
Już lepiej, więc może jutro spróbuję coś ugotować, mąż sobie radzi w kuchni dość wybiórczo

Lulka
Pelagia
Współczuję problemów zdrowotnych u bliskich osób, mam nadzieję, że leczenie będzie skuteczne.

Marza
Tak, warzywa mieszam z odrobiną oliwy albo oleju rzepakowego i posypuję ziołami.

Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi na mój ostatni wpis o zmianie odżywiania, widzę, że w wątku nie tylko ja mam problem z insulinoopornoscią i pilnowaniem wagi.
Mnie najbardziej żal sushi
Teraz będę gotować jakieś proste potrawy, bo jeszcze jestem trochę nie w formie, ale będę zaglądać, inspirując się Waszymi pomysłami

Dziękuję
Zdrowia dla Was
Nie znam się na diecie na insulinooporność i zapytam: czemu nie można sushi? Chodzi o to, że ryż to węglowodany?

Napisane przez Pelagia_W

Jadłam wczoraj w wege knajpce i było tak - na przystawkę "sajgonki" z ciasta filo z wielkopolskim smażonym serem, do tego przepyszny ketchup z rabarbaru. Danie główne - bowl z wegańskim tuńczykiem - obłędny

Wszystko brzmi tak, że mam ślinotok Przypomniał mi się mój poniedziałkowy "wypad" do wegańskiej knajpki. Byłam akurat w pobliżu, bo szukałam sukienki na wesele () i stwierdziłam, że zajrzę, bo mnie znajoma namawiała od miesięcy. Brnęłam przez uliczki w tym upale, żeby się przekonać, że knajpka się zamknęła niby z powodu awarii, ale jest wpis na fb, że szukają kupca. Obok była knajpka z bowlami hawajskimi, więc stwierdziłam, że w takim razie tam coś zjem i okazało się, że wszystko, na co miałam ochotę, albo akurat się skończyło, albo trzeba sporo poczekać.
Wyszłam zawiedziona totalnie


Dziś u nas cukinia duszona z pomidorami i podawana z makaronem kokardki.