Nasze codzienne jadłospisy, część XII

[Winky]

Napisane przez Irish lady 28

zniechęcam się...tyję...

A dziwisz się?
Czemu nie stosujesz się do naszych rad?

[Izaczka]

widzialam,ze ktos pytał o mleko pistacjowe chyba więc to jest z muller milk.Według mnie smaczne a warzywa byly do obiadu ale o nich zapomnialam.I dziekuje za wszystkie oceny

U?P?Nie wiem,nie staje na wage.

1. 3 grube kromy chleba razowego ze słonecznikiem i siemieniem lnianym (domowy)
1 z osełką, szynką indyczą i papryką,
2 z masłem z awocado i jajkiem na twardo
3 z masłem,serem, pomidorem i szczypiorkiem
1/4 słonecznika, 2 paski milka champiolade

2. Serek Jogobella waniliowy (x2=280g) z wciapanym bananem i garścią nerkowców, kajzerkaa żytnia posmarowana osełką, porcja jajecznicy z rzodkiewkami i kiełbasą

3. Pomidorowa zagęszczana świeżymi pomidorami z oliwą z oliwek i świderkami pelnoziarnistymi
Ziemniaki tluczone, pierś z kurczaka z ostrymi przyprawami w panierce ziołowej(smazona na oliwie), mizeria z ogórków, szczypiorku, śmietany

duży kawałek sernika krolewskiego, anatol na mleku z cukrem
4. 2 kawałki ciasta drożdżowego z kruszonką, z syropem klonowym i malinami, kakao i pasek milki champiolade
1/4 słonecznika

5. mam ochote na cos zwyczajnego bez potrzeby upychania kalorii
wiec bedzie bagietka taka 150g żytnia z masłem i pomidorem a do tego miseczka rzodkiewek solonych
i jeszcze mam ochote na kakalko, wiec.. ii jezeli mnie ono ogrzeje to pójde po carte d'or milka...

i jak?

[nosekk86]

U (?) :

1. owsianka z 5 łych płatków na 2 szklankach mleka 2%, z łychą otrębów pszennych, łyżeczką budyniu śmietankowego, tarkowanym jabłkiem i łyżeczką rodzynek; herbata zielona

2. bułeczka pszenna- obie połówki maźnięte "sollą"- 1 z szynką drobiową, pomidorkiem i sałatą; 2 z serem feta, łyżeczką słonecznika i sałatą

3. 2 kartacze z mięsem, fuuura surówki wiosennej (kupnej); herbata zielona

4. jogobella musli figowa 180g. ; 2 wafle ryżowe wieloziarniste

5. 3 małe kromeczki-2x żytni ze słonecznikiem i 1x rodzynkowy wszytskie maźnięte "solla" z szynką z indyka, jajem na twardo, dużą ilością groszku konserwowego, sałatą lodową i papryką; herbata zielona

...zastanawiam się dlaczego wciąż tyję na tym jedzonku i non stop! chodzę głodna? jakaś ocenka?

[motylek2701]

Dominika405 ciasto z tego przepisu nawet nie jest bardzo słodkie, ale rzecz gustu, w sumie zawsze można dać mniej cukru do masy czy coś, polecam!

Winky ja do normalnej wagi już wróciłam a okresu dalej jak nie było tak nie ma. Myślę, że i tak długo już zwlekałam, długo za długo więc teraz jak mi da hormony na wywołanie nie będę już cudować tylko zacznę brać. Za dużo już "nawydziwiałam"

Napisane przez Irish lady 28

U...bez ładu i składumasz całkowitą rację

1. ogromny kawałek pizzy na zimno -ze szpinakiem,serem,pieczark ami, szklanka kefiru po co pakujesz w siebie takie śmieci, jeszcze na śniadanie. Zrób sobie normalne porządne śniadanie owsiankę na mleku z orzechami/płatki z mlekiem/ kanapki z masłem, wędliną/serem i warzywami czy dżemem do tego owoc i będzie super. jest tyle smacznych pomysłów na śniadanie w tym wątku zacznij w końcu z nich korzystać
2. jasna bułka z masłem,salami,sałatą,pomi dorem,cebulą,majonezem, banan tutaj ok, pieczywo można zamienić na ciemne, ale w porównaniu do reszty to na prawdę ok
3. OBIAD: ziemniaki/kasza/ryż/makaron + ryba/ mięso/sadzone jaja+ surówka czy nawet jakaś porządna zupa na mięsku
4. Podwieczorek: jakiś serek z orzechami/pestkami dyni/słonecznikiem
   
5. 180g sałatki :tuńczyk w sosie pomidorowym (taki gotowiec z Biedronki) no i chociaż kromka chleba

zniechęcam się...tyję...

Brak obiadu i jeszcze jednego posiłku. W ciągu dnia nie masz ani jednego ciepłego dania. Nic. Samo śmieciowe jedzenie. Jesteś dorosłą, świadomą kobietą. Nie wiem jaki tryb życia prowadzisz czy pracujesz czy masz wakacje, ale nie wierzę, ze nie masz czasu na przygotowanie czegoś w miarę do jedzenia. I nie rozumiem po co Ty to tu wklejasz, nie raz Ci już dziewczyny radziły. Albo weź sobie te rady do siebie albo daj sobie spokój...
a i jeszcze jedno: wcale się nie dziwię, że Twój organizm reaguje tyciem na takie jedzenie...


No to opisałam się to teraz moje U

I śniadanie: standardowo owsianka ( 4 łychy owsianych, łycha otrębów żytnich z miodem i nerkowcami) kawa z mlekiem i cukrem, brzoskwinia

II śniadanie: dwie kromki razowca; jedna z masłem, wędliną i pomidorem; druga z masłem, serkiem kanapkowym i sałatką z ogórków i czosnku taką ze słoika; herbata zielona

znowu herbata zielona

Obiad: omlet (mięsko z udka, ząbek czosnku, 2 łychy mąki żytniej razowej, 2 jaja, woda mineralna) polane keczupem iiii znowu sałatka z ogórów
Deser: czekoladka merci, kawa z mlekiem i cukrem

Podwieczorek: micha surówki z kapusty, marchewki, pora i jabłka z majonezem; 2 kromki razowego

Kolacja: serek wiejski 200g z pomidorem i cebulką; kromka chlebka (jakoś nie byłam głodna)

[ekstradyska]

magdalenka 89 twój jadłospis powinien zostac przeniesiony na KŻ bo 100o kcal to tu nie ma,
prowokujesz czy jesteś tak zaślepiona ?

[agaamis]

U/P (?)
1. 8:00 - 6 śliwek
2. przed 9:00 - miska owsianki na wodzie z otrębami
3. po 10:00 - mały koszyczek borówek
4. przed 12:00 - brzoskwinia i nektarynka
5. 13:40 - obiad - pół pomidora, 3 ziemniaki, spora porcja gotowanej fasolki szparagowej, trochę surowego brokuła (miało być jeszcze mięcho, ale nie zdążyłam kupić...)
6. 15:30 - duża garść orzechów brazylijskich
7. 17:00 - ogórek gruntowy
8. 18:00 - połowa dużego jogurtu naturalnego + pół ogórka
9. 20:00 - druga połowa jogurtu

co sądzicie? dodam, że czuję się strasznie pełna...

[Winky]

Napisane przez Izaczka

widzialam,ze ktos pytał o mleko pistacjowe chyba więc to jest z muller milk.Według mnie smaczne a warzywa byly do obiadu ale o nich zapomnialam.I dziekuje za wszystkie oceny

U?P?Nie wiem,nie staje na wage. I bardzo dobrze.

1. 3 grube kromy chleba razowego ze słonecznikiem i siemieniem lnianym (domowy) Kto Ci piecze taki smaczny chlebek?
1 z osełką, szynką indyczą i papryką,
2 z masłem z awocado i jajkiem na twardo
3 z masłem,serem, pomidorem i szczypiorkiem
1/4 słonecznika, 2 paski milka champiolade Piękne, smaczne i pożywne śniadanko.

2. Serek Jogobella waniliowy (x2=280g) z wciapanym bananem i garścią nerkowców, kajzerkaa żytnia posmarowana osełką, porcja jajecznicy z rzodkiewkami i kiełbasą Ładnie. Mam nadzieję, że garście masz spore.

3. Pomidorowa zagęszczana świeżymi pomidorami z oliwą z oliwek i świderkami pelnoziarnistymi O ja, nigdy nie jadłam takiej pomidorowej. Dobra?
Ziemniaki tluczone, pierś z kurczaka z ostrymi przyprawami w panierce ziołowej(smazona na oliwie), mizeria z ogórków, szczypiorku, śmietany Ślicznie i fajnie, że dwa dania. U mnie w domu nikomu nie chce się tyle gotować.

duży kawałek sernika krolewskiego, anatol na mleku z cukrem Serniczek kupny czy domowy? Ogólnie dobrze, że deserek wpadł.
4. 2 kawałki ciasta drożdżowego z kruszonką, z syropem klonowym i malinami, kakao i pasek milki champiolade Też ślicznie i słodko. Skąd masz syrop klonowy?
1/4 słonecznika

5. mam ochote na cos zwyczajnego bez potrzeby upychania kalorii
wiec bedzie bagietka taka 150g żytnia z masłem i pomidorem a do tego miseczka rzodkiewek solonych Szyneczka by się przydała, ale jak nie masz ochoty, to zjedź tak, jak masz ochotę.
i jeszcze mam ochote na kakalko, wiec.. ii jezeli mnie ono ogrzeje to pójde po carte d'or milka... Kakao jak najbardziej sobie zrób, najlepiej dużo to cię ogrzeje i wtedy i na lody przyjdzie ochota.

i jak?

Ślicznie, i nieważne czy to U, czy to P, ważne, że smacznie i na luzie.

Napisane przez nosekk86

U (?) :

1. owsianka z 5 łych płatków na 2 szklankach mleka 2%, z łychą otrębów pszennych, łyżeczką budyniu śmietankowego, tarkowanym jabłkiem i łyżeczką rodzynek; herbata zielona Porządne śniadanko, ale budyniu to mogłaś dać łyżkę, a nie łyżeczkę.

2. bułeczka pszenna- obie połówki maźnięte "sollą"- 1 z szynką drobiową, pomidorkiem i sałatą; 2 z serem feta, łyżeczką słonecznika i sałatą Fajnie. A czemu nie jesz masła?

3. 2 kartacze z mięsem, fuuura surówki wiosennej (kupnej); herbata zielona Nigdy nie jadłam kartacza, ale mam nadzieję, że porcja spora.

4. jogobella musli figowa 180g. ; 2 wafle ryżowe wieloziarniste Do jogurciku mogłaś coś dorzucić, chociaż jakiś owoc, a wafle mogłaś posmarować jakimś dżemikiem, ale ogólnie nie najgorzej.

5. 3 małe kromeczki-2x żytni ze słonecznikiem i 1x rodzynkowy wszytskie maźnięte "solla" z szynką z indyka, jajem na twardo, dużą ilością groszku konserwowego, sałatą lodową i papryką; herbata zielona Ślicznie, ale mam nadzieję, że te kromki to nie takie 2cmx2cm.

...zastanawiam się dlaczego wciąż tyję na tym jedzonku i non stop! chodzę głodna? jakaś ocenka?

A ile przytyłaś? Może to jakieś wahanie, co? Jesteś po R? Na drugie pytanie ci nie odpowiem, bo nie wiem. Ale jadło fajniutkie, brakuje mi tylko jakiś orzechów albo pestek i do podwieczorku dodałabym świeży owoc.

Napisane przez agaamis

U/P (?)
1. 8:00 - 6 śliwek Nie wiem, co to ma być, ale powiedzmy, że takie przed śniadanie.
2. przed 9:00 - miska owsianki na wodzie z otrębami Eee...? A ile tych płatków? W sumie nieważne ile, bo i tak za mało. Czemu owsianka na wodzie? Gdzie jakieś pyszne dodatki typu: orzechy, pestki, owoce, musli?
3. po 10:00 - mały koszyczek borówek mało
4. przed 12:00 - brzoskwinia i nektarynka mało
5. 13:40 - obiad - pół pomidora, 3 ziemniaki, spora porcja gotowanej fasolki szparagowej, trochę surowego brokuła (miało być jeszcze mięcho, ale nie zdążyłam kupić...) Tragedia, same warzyw i nic więcej.
6. 15:30 - duża garść orzechów brazylijskich Nie wiem, ile się mieści w garści, ale pewno nie za dużo.
7. 17:00 - ogórek gruntowy A co to?
8. 18:00 - połowa dużego jogurtu naturalnego + pół ogórka Nie no, nie przejadłaś się?
9. 20:00 - druga połowa jogurtu Nie komentuję tego.

co sądzicie? dodam, że czuję się strasznie pełna...

TRAGEDIA
Jak się nie będziesz zapychać warzywami, owocami i jogurtami naturalnymi, to się nie będziesz czuć pełna.
Ogólnie nei ma żadnego źródła białka, brak tłuszczy (prócz tych orzechów, ale one sprawy nie załatwią) i węgli złożonych.
Czemu jesteś na P? Dużo masz do przytycia? Jakieś ED?

Napisane przez motylek2701

Winky ja do normalnej wagi już wróciłam a okresu dalej jak nie było tak nie ma. Myślę, że i tak długo już zwlekałam, długo za długo więc teraz jak mi da hormony na wywołanie nie będę już cudować tylko zacznę brać. Za dużo już "nawydziwiałam" Eh, to faktycznie pozostaje ci tylko lekarz i hormony.


No to opisałam się to teraz moje U

I śniadanie: standardowo owsianka ( 4 łychy owsianych, łycha otrębów żytnich z miodem i nerkowcami) kawa z mlekiem i cukrem, brzoskwinia Pożywne i smakowite śniadanko, ładnie.

II śniadanie: dwie kromki razowca; jedna z masłem, wędliną i pomidorem; druga z masłem, serkiem kanapkowym i sałatką z ogórków i czosnku taką ze słoika; herbata zielona Też fajno.

znowu herbata zielona

Obiad: omlet (mięsko z udka, ząbek czosnku, 2 łychy mąki żytniej razowej, 2 jaja, woda mineralna) polane keczupem iiii znowu sałatka z ogórów Tu też mi się podoba.
Deser: czekoladka merci, kawa z mlekiem i cukrem

Podwieczorek: micha surówki z kapusty, marchewki, pora i jabłka z majonezem; 2 kromki razowego I tu również.

Kolacja: serek wiejski 200g z pomidorem i cebulką; kromka chlebka (jakoś nie byłam głodna) Ale kromka z masełkiem?

Mi się bardzo podoba. Na luzie, ale wszystko, co powinno, być jest. W każdym posiłku warzywko lub owoc, tłuszcze są, białko też.
Kurczę no, wróciłaś do prawidłowej wagi, tłuszcze jesz, a okresu nie ma. Dziwne i szkoda, że będziesz musiała faszerować się lekami, no ale cóż, mam nadzieję, że szybko będziesz mogła odstawić hormony i okres będzie naturalny, bo przecież coś ci się należy za taki zdrowy jadłospis.

Napisane przez magdalenka_89

U? (mam nadzieje, nadal na wakacjach i bez wagi, wiec strasznie sie boje, ze tyje ) Miałaś cieszyć się wakacjami, anie przejmować wagą. Naprawdę to, czy tyjesz jest dla ciebie ważniejsze?

I(8.00): 28g platkow blyskawicznych na wodzie (98kcal), 2 sliwki, 2 orzechy wloskie, lyzka otrebow, kakao Extra dużo. Kakao na mleku 0%?
II(11.00): 2 sliwki Drugie śniadanie, tak? Ogromne.
III(14.00): salatka z Marks&Specncer (gotowana piers kurczaka, marechewka, salata, groszek, buraki, papryka, 140kcal), herbata Obiad 140kcal?!
IV(18.00): czarna kawa ze slodzikiem (wiem, ze to swinstwo, ale nie umialam sie powstrzymac ) Cukru zabrakło?
V(19.00): kromka ciemnego chleba z maslem i polowa plasterka szynki, herbata Kromka była tak mała, że cały plaster szynki się nie zmieścił?

MASAKRA, najgorszy z twoich jadłospisów.
Tu nie ma nawet 1000kcal, może z 600kcal jest. Ja tyle jem na śniadanie.
Zastanów się, co ty z sobą robisz. Zamiast cieszyć się wakacjami, płaczesz nad tym, czy tyjesz. Nawet jeśli, to co z tego?! Myślisz, że całe życie będziesz ważyć 40kg? Nie chcesz mieść dzieci? Chcesz się przewrócić i trafić do szpitala? Marzysz o jakiś chorobach? Niewydolności wątroby i trzustki, zaburzeń pracy nerek, niedoczynności tarczycy? W szpitalu wpakują w ciebie 3000kcal niekoniecznie smacznego jedzenia. Oświeć mnie, do czego dążysz.

[kika171]

Napisane przez agaamis

U/P (?)
1. 8:00 - 6 śliwek
2. przed 9:00 - miska owsianki na wodzie z otrębami piszesz "U/P(!) a jesz owsiankę na wodzie?! jakieś dodatki może? i mleko daj
3. po 10:00 - mały koszyczek borówek
4. przed 12:00 - brzoskwinia i nektarynka owoców nie traktujemy jako posiłek, daj jakiś jogurt, orzechy albo kanapkę
5. 13:40 - obiad - pół pomidora, 3 ziemniaki, spora porcja gotowanej fasolki szparagowej, trochę surowego brokuła (miało być jeszcze mięcho, ale nie zdążyłam kupić...) taaa...oiad full wypas
6. 15:30 - duża garść orzechów brazylijskich ok
7. 17:00 - ogórek gruntowy yyyy?
8. 18:00 - połowa dużego jogurtu naturalnego + pół ogórka co to jest sam jogurt? i to połowa, nawet dużego.
9. 20:00 - druga połowa jogurtu

co sądzicie? dodam, że czuję się strasznie pełna...

ile chcesz przytyć? jakieś problemy z ed?
proponuję nie zapychać się warzywami i owocami, a jeść bardziej wartościowe posiłki, dodać mięcho, a owsiankę na mleku.

Napisane przez motylek2701

No to opisałam się to teraz moje U

I śniadanie: standardowo owsianka ( 4 łychy owsianych, łycha otrębów żytnich z miodem i nerkowcami) kawa z mlekiem i cukrem, brzoskwinia ok, ale może tak mleczko? no chyba, że na mleczku byla

II śniadanie: dwie kromki razowca; jedna z masłem, wędliną i pomidorem; druga z masłem, serkiem kanapkowym i sałatką z ogórków i czosnku taką ze słoika; herbata zielona ok

znowu herbata zielona

Obiad: omlet (mięsko z udka, ząbek czosnku, 2 łychy mąki żytniej razowej, 2 jaja, woda mineralna) polane keczupem iiii znowu sałatka z ogórów mhm, fajnie, że mięsko było
Deser: czekoladka merci, kawa z mlekiem i cukrem

Podwieczorek: micha surówki z kapusty, marchewki, pora i jabłka z majonezem; 2 kromki razowego ciapnąć je masłem.

Kolacja: serek wiejski 200g z pomidorem i cebulką; kromka chlebka (jakoś nie byłam głodna) + coś na kanapkę

Napisane przez magdalenka_89

U? (mam nadzieje, nadal na wakacjach i bez wagi, wiec strasznie sie boje, ze tyje )

I(8.00): 28g platkow blyskawicznych na wodzie (98kcal), 2 sliwki, 2 orzechy wloskie, lyzka otrebow, kakao
II(11.00): 2 sliwki
III(14.00): salatka z Marks&Specncer (gotowana piers kurczaka, marechewka, salata, groszek, buraki, papryka, 140kcal), herbata
IV(18.00): czarna kawa ze slodzikiem (wiem, ze to swinstwo, ale nie umialam sie powstrzymac )
V(19.00): kromka ciemnego chleba z maslem i polowa plasterka szynki, herbata

proponuję wizytę u dobrego psychologa

Napisane przez nosekk86

U (?) :

1. owsianka z 5 łych płatków na 2 szklankach mleka 2%, z łychą otrębów pszennych, łyżeczką budyniu śmietankowego, tarkowanym jabłkiem i łyżeczką rodzynek; herbata zielona ok

2. bułeczka pszenna- obie połówki maźnięte "sollą"- 1 z szynką drobiową, pomidorkiem i sałatą; 2 z serem feta, łyżeczką słonecznika i sałatą ładnie

3. 2 kartacze z mięsem, fuuura surówki wiosennej (kupnej); herbata zielona jak spore to ok

4. jogobella musli figowa 180g. ; 2 wafle ryżowe wieloziarniste wolałabym tutaj zobaczyć jakąś kanapkę

5. 3 małe kromeczki-2x żytni ze słonecznikiem i 1x rodzynkowy wszytskie maźnięte "solla" z szynką z indyka, jajem na twardo, dużą ilością groszku konserwowego, sałatą lodową i papryką; herbata zielona a czemu to małe? reszta ok

...zastanawiam się dlaczego wciąż tyję na tym jedzonku i non stop! chodzę głodna? jakaś ocenka?

a może to wahania wagi? dużo przytyłaś? jesteś po diecie/ed? (nie pamiętam czy o tym pisałaś)

Napisane przez Izaczka

U?P?Nie wiem,nie staje na wage.

1. 3 grube kromy chleba razowego ze słonecznikiem i siemieniem lnianym (domowy)
1 z osełką, szynką indyczą i papryką,
2 z masłem z awocado i jajkiem na twardo
3 z masłem,serem, pomidorem i szczypiorkiem
1/4 słonecznika, 2 paski milka champiolade super

2. Serek Jogobella waniliowy (x2=280g) z wciapanym bananem i garścią nerkowców, kajzerkaa żytnia posmarowana osełką, porcja jajecznicy z rzodkiewkami i kiełbasą ślicznie

3. Pomidorowa zagęszczana świeżymi pomidorami z oliwą z oliwek i świderkami pelnoziarnistymi
Ziemniaki tluczone, pierś z kurczaka z ostrymi przyprawami w panierce ziołowej(smazona na oliwie), mizeria z ogórków, szczypiorku, śmietany mniamniuśnie

duży kawałek sernika krolewskiego, anatol na mleku z cukrem
4. 2 kawałki ciasta drożdżowego z kruszonką, z syropem klonowym i malinami, kakao i pasek milki champiolade
1/4 słonecznika świetnie

5. mam ochote na cos zwyczajnego bez potrzeby upychania kalorii
wiec bedzie bagietka taka 150g żytnia z masłem i pomidorem a do tego miseczka rzodkiewek solonych
i jeszcze mam ochote na kakalko, wiec..ii jezeli mnie ono ogrzeje to pójde po carte d'or milka...idź idź Kruszyno super

i jak?

jw-baaaardzo ładnie

[agaamis]

TRAGEDIA
Jak się nie będziesz zapychać warzywami, owocami i jogurtami naturalnymi, to się nie będziesz czuć pełna.
Ogólnie nei ma żadnego źródła białka, brak tłuszczy (prócz tych orzechów, ale one sprawy nie załatwią) i węgli złożonych.
Czemu jesteś na P? Dużo masz do przytycia? Jakieś ED?

bardzo Ci dziękuję
kurczę, aż tak źle? wszyscy zawsze powtarzają żeby jeść dużo warzyw i owoców, ehh. a jogurt nie jest źródłem białka? owsianka to nie węgle złożone? bo już się pogubiłam w jakiej postaci powinnam dodać tłuszcze?
jestem na P,hmm, powiedzmy, że dlatego, że wszyscy ciągle mi mówią jaka to chuda jestem...
mi się wydaje, że strasznie się opycham, szczególnie, jak dorwę się do owoców...
dlaczego owsianka na wodzie? jakoś tak się przyzwyczaiłam i mi smakuje.
ED to znaczy zaburzenia odżwywiania (nowa jestem)? nie wydaje mi się. nie mam zastrzeżeń do swojego wyglądu, poprostu chcę się zdrowo odżywiać. jak widzę po Waszych odpowiedziach to mi nie wychodzi...
Postaram się to zmienić
jakieś konkretne porady jeszcze?
pzdr

[znikajac]

Napisane przez agaamis

bardzo Ci dziękuję
kurczę, aż tak źle? wszyscy zawsze powtarzają żeby jeść dużo warzyw i owoców, ehh. a jogurt nie jest źródłem białka? owsianka to nie węgle złożone? bo już się pogubiłam w jakiej postaci powinnam dodać tłuszcze?
jestem na P,hmm, powiedzmy, że dlatego, że wszyscy ciągle mi mówią jaka to chuda jestem...
mi się wydaje, że strasznie się opycham, szczególnie, jak dorwę się do owoców...
dlaczego owsianka na wodzie? jakoś tak się przyzwyczaiłam i mi smakuje.
ED to znaczy zaburzenia odżwywiania (nowa jestem)? nie wydaje mi się. nie mam zastrzeżeń do swojego wyglądu, poprostu chcę się zdrowo odżywiać. jak widzę po Waszych odpowiedziach to mi nie wychodzi...
Postaram się to zmienić
jakieś konkretne porady jeszcze?
pzdr

warzywa i owoce to dodatek, warzywa nie mozna nazwac posilkiem ^^
źródła białka, tłuszczy, węgli itp masz na I stronie wątku.

[Winky]

Napisane przez agaamis

U/P (?)
1. 8:00 - 6 śliwek
2. przed 9:00 - miska owsianki na wodzie z otrębami Nie wiem, ile dajesz tych owsianych, ale pięć łyżek to minimum, otrąb łyżka starczy (dwie tez mogą być, ale nie więcej), skoro lubisz a wodzie, to dodaj do tego np. serek homo naturalny (źródło białka), a do tego dodatki, owoce, orzechy, wszystko. Mamy tu wątek o owsiance, wiec możesz poszukać inspiracji.
3. po 10:00 - mały koszyczek borówek Połącz borówki, nektarynkę i brzoskwinię, zalej jakimś jogurtem owocowym i dodaj np. pestki słonecznika. Jak chcesz przytyć, to zjedz jeszcze jakąś bułeczkę z twarogiem, miodem i orzechami włoskimi.
4. przed 12:00 - brzoskwinia i nektarynka
5. 13:40 - obiad - pół pomidora, 3 ziemniaki, spora porcja gotowanej fasolki szparagowej, trochę surowego brokuła (miało być jeszcze mięcho, ale nie zdążyłam kupić...) Fasolkę i brokuła usmaż na masełku z dodatkiem bułki tartek, do tego koniecznie rybka lub mięsko.
6. 15:30 - duża garść orzechów brazylijskich Do tego daj kakao.
7. 17:00 - ogórek gruntowy Tu powinien być podwieczorek, jakiś omlet, racuchy, naleśniki, budyń, sałatka, chleb, co chcesz byle by coś pożywnego.
8. 18:00 - połowa dużego jogurtu naturalnego + pół ogórka
9. 20:00 - druga połowa jogurtu A tu kolacja, czyli np. jajecznica na masełku, buła jakaś z masłem i szynką.

A po kolacji dobrze jakby coś wpadło. Coś, na co będziesz mieć akurat ochotę.

co sądzicie? dodam, że czuję się strasznie pełna...

Owsianka jest źródłem węgli złożonych, ale w twoim jadłospisie to wszystko. Jogurt nie jest źródłem białka. Nie dziwię się, że jest za chuda, jeśli tak dotychczas wyglądało twoje jedzenie.

Popatrz na DOBRZE OCENIANE jadłospisy dziewczyn na U lub P i porównaj ze swoim, napraw błędy, a jutro wstawiaj śliczne jadło.

[dominika405]

Napisane przez Izaczka

widzialam,ze ktos pytał o mleko pistacjowe chyba więc to jest z muller milk.Według mnie smaczne a warzywa byly do obiadu ale o nich zapomnialam.I dziekuje za wszystkie oceny

U?P?Nie wiem,nie staje na wage.

1. 3 grube kromy chleba razowego ze słonecznikiem i siemieniem lnianym (domowy)
1 z osełką, szynką indyczą i papryką,
2 z masłem z awocado i jajkiem na twardo
3 z masłem,serem, pomidorem i szczypiorkiem
1/4 słonecznika, 2 paski milka champiolade

2. Serek Jogobella waniliowy (x2=280g) z wciapanym bananem i garścią nerkowców, kajzerkaa żytnia posmarowana osełką, porcja jajecznicy z rzodkiewkami i kiełbasą

3. Pomidorowa zagęszczana świeżymi pomidorami z oliwą z oliwek i świderkami pelnoziarnistymi
Ziemniaki tluczone, pierś z kurczaka z ostrymi przyprawami w panierce ziołowej(smazona na oliwie), mizeria z ogórków, szczypiorku, śmietany

duży kawałek sernika krolewskiego, anatol na mleku z cukrem
4. 2 kawałki ciasta drożdżowego z kruszonką, z syropem klonowym i malinami, kakao i pasek milki champiolade
1/4 słonecznika

5. mam ochote na cos zwyczajnego bez potrzeby upychania kalorii
wiec bedzie bagietka taka 150g żytnia z masłem i pomidorem a do tego miseczka rzodkiewek solonych
i jeszcze mam ochote na kakalko, wiec.. ii jezeli mnie ono ogrzeje to pójde po carte d'or milka...

i jak?

Ślicznie

[Florida]

utrzymanie

1.ten taki jogurcik "ryż na mleku" cynamonowy
2.4 brzoskwinie
3.ten taki jogurcik "ryż na mleku" waniliowy
4.troche twarożku waniliowego z rodzynkami i milky way
5.znowu milky way i dwa jabłka
6.lód Solo truskawkowy
7.3 skibki chleba razowego z żółtym serem i serkiem wiejskim

i wydaje mi sie ze to wszystko. źle, jak zwykle do niczego
do tego nie potrafie nie myślec o jedzeniu. cały czas myśle co zjem, kiedy, o której, lepsze to czy to, ile kalorii, zero przyjemnosci z bycia gdziekolwiek i robienia cokolwiek.
eh.

[Winky]

Napisane przez Florida

utrzymanie

1.ten taki jogurcik "ryż na mleku" cynamonowy
2.4 brzoskwinie
3.ten taki jogurcik "ryż na mleku" waniliowy
4.troche twarożku waniliowego z rodzynkami i milky way
5.znowu milky way i dwa jabłka
6.lód Solo truskawkowy
7.3 skibki chleba razowego z żółtym serem i serkiem wiejskim

i wydaje mi sie ze to wszystko. źle, jak zwykle do niczego
do tego nie potrafie nie myślec o jedzeniu. cały czas myśle co zjem, kiedy, o której, lepsze to czy to, ile kalorii, zero przyjemnosci z bycia gdziekolwiek i robienia cokolwiek.
eh.

Przecież to istna tragedia i masakra. Same węgle proste, żadnych złożonych, białka, tłuszczy, warzyw. Tylko śmieci, śmieci i jeszcze raz śmieci.

Masz/miałaś jakieś zaburzenia odzywiania. Bo jadłospi i myślenie o jedzeniu świadczą, że coś z tobą nie tak.

[Mirusiaa]

Napisane przez Florida

utrzymanie

1.ten taki jogurcik "ryż na mleku" cynamonowy
2.4 brzoskwinie
3.ten taki jogurcik "ryż na mleku" waniliowy
4.troche twarożku waniliowego z rodzynkami i milky way
5.znowu milky way i dwa jabłka
6.lód Solo truskawkowy
7.3 skibki chleba razowego z żółtym serem i serkiem wiejskim

i wydaje mi sie ze to wszystko. źle, jak zwykle do niczego
do tego nie potrafie nie myślec o jedzeniu. cały czas myśle co zjem, kiedy, o której, lepsze to czy to, ile kalorii, zero przyjemnosci z bycia gdziekolwiek i robienia cokolwiek.
eh.

1. Bardzo złe i bezwartościowe śniadanie.
2. Brak obiadu.
3. Kolacja taka sobie.
4. Brak drugiego śniadania.
5. Brak podwieczorku.
6. Owoce to nie posiłek.
7. Brak nnkt (orzechy, pestki, nasiona), białka (mięso, ryby), warzyw.
8. Brak węgli złożonych (makaron, brązowy ryż, kasza..)
9. Monotonnie (ryż na mleku, milky way..)
10. Tragedia..

Spójrz na prawidłowe jadłospisy "na U".. i spróbuj ułożyć poprawny Powodzenia

Ps: Witam w nowym wątku

[innyrytm]

Dziewczyny,polecam wam olewanie jadłospisu floridy, tak jak ona olewa nasze rady. już 3 raz jak nie lepiej wstawia tu jadłospisy i nic nie wnosi do nich z naszych rad. Florida, Ty chyba chcesz usłyszeć że jest ok, albo coś. Nie zdziw się tylko jak na tym przytyjesz

[Florida]

nie wiem czy jest coś ze mną nie tak ale nie potrafie opanowac sie od słodyczy staram sie jeść tak jak polecacie ale coś mi to nie wychodzi zawsze mysle ze zjem cos odpowiedniego i wgl ale potem mi uderza do glowy i jem to na co akurat mam ochote . nie chce usłyszec ze jest ok, bo wiem ze nie jest
a jak skomponuje sobie 5 pełnowartościowych posiłków to i tak spiepsze bo wciągne coś słodkiego albo coś na co miałam ochote.


a co do milky way to wygrana w konkursie ale i tak z 20 zostawiłam sobie 5 a reszte rozdałam ;]

[parolka]

witam Kobietki
przybyłam tutaj do Was, bo chciałam podpatrzeć jak jecie, w jaki sposób utrzymujecie wagę. Schudłam ( nawet nie wiem dokładnie ile kg może 7, coś ok tego) . Nie mam wagi, ale widzę po ubraniach , które kiedyś były ciasne, że teraz jest ok 53 kg. Głównie miałam dietkę 1000 kcal. Oczywiście raz przekroczyłam limit, więc nastepnego dnia zjadłam mniej. Codziennie kręce hula hopem, staram się ruszać ogólnie, ale z tym jest gorzej. Dostałam dzisiaj od TŻ stepa! Kochany po ppierwszej wakacyjnej wypłacie spełnił moje marzenie Wie jak bardzo mi zależy na utrzymaniu sylwetki, bo teraz tojest moją manią.
Więc chciałabym teraz zacząć jeść " normalnie" , w miarę zdrowo i rozsądnie,ale zaczynam być świadoma, że nie potrafię... Ciągle myślę co kiedy wolno mi zjeść. Odmawiam spotkań ze znajomymi, bo wiem, że będzie dużo zakazanego jedzenia... Widzę problem, bję się go cholernie. Dlatego zrobiłam krok w kierunku sportu - step aerobic. Od jutra ćwiczę i próbuję normalnie jeść. Żeby trochę zwiększony bilans kaloryczny jakoś redukował się poprzez 30 min na stepie i 60 min hula hopu. Na razie tak przyglądam się Waszym jadłospisom i mam wrażenie, że jem dwa razy mniej jak narazie... (
dodam, że od 2 miesięcy nie mam okresu, prawdopodobnie spowodowane jest to odchudzaniem... za tydzien w pon idę po raz pieerwszy do ginekologa.... mam stracha, że będę musiała jesć wiecej i znowu przytyję.

[Mirusiaa]

Napisane przez Florida

nie wiem czy jest coś ze mną nie tak ale nie potrafie opanowac sie od słodyczy staram sie jeść tak jak polecacie ale coś mi to nie wychodzi zawsze mysle ze zjem cos odpowiedniego i wgl ale potem mi uderza do glowy i jem to na co akurat mam ochote . nie chce usłyszec ze jest ok, bo wiem ze nie jest
a jak skomponuje sobie 5 pełnowartościowych posiłków to i tak spiepsze bo wciągne coś słodkiego albo coś na co miałam ochote.


a co do milky way to wygrana w konkursie ale i tak z 20 zostawiłam sobie 5 a reszte rozdałam ;]

Musisz jeść pełnowartościowe posiłki.
Przecież nikt Ci nie mówi, że nie możesz zjeść czegoś słodkiego na co masz ochotę.. byle by w umiarkowanym stopniu..

[Winky]

Napisane przez parolka

witam Kobietki
przybyłam tutaj do Was, bo chciałam podpatrzeć jak jecie, w jaki sposób utrzymujecie wagę. Schudłam ( nawet nie wiem dokładnie ile kg może 7, coś ok tego) . Nie mam wagi, ale widzę po ubraniach , które kiedyś były ciasne, że teraz jest ok 53 kg. Głównie miałam dietkę 1000 kcal. Oczywiście raz przekroczyłam limit, więc nastepnego dnia zjadłam mniej. Codziennie kręce hula hopem, staram się ruszać ogólnie, ale z tym jest gorzej. Dostałam dzisiaj od TŻ stepa! Kochany po ppierwszej wakacyjnej wypłacie spełnił moje marzenie Wie jak bardzo mi zależy na utrzymaniu sylwetki, bo teraz tojest moją manią.
Więc chciałabym teraz zacząć jeść " normalnie" , w miarę zdrowo i rozsądnie,ale zaczynam być świadoma, że nie potrafię... Ciągle myślę co kiedy wolno mi zjeść. Odmawiam spotkań ze znajomymi, bo wiem, że będzie dużo zakazanego jedzenia... Widzę problem, bję się go cholernie. Dlatego zrobiłam krok w kierunku sportu - step aerobic. Od jutra ćwiczę i próbuję normalnie jeść. Żeby trochę zwiększony bilans kaloryczny jakoś redukował się poprzez 30 min na stepie i 60 min hula hopu. Na razie tak przyglądam się Waszym jadłospisom i mam wrażenie, że jem dwa razy mniej jak narazie... (
dodam, że od 2 miesięcy nie mam okresu, prawdopodobnie spowodowane jest to odchudzaniem... za tydzien w pon idę po raz pieerwszy do ginekologa.... mam stracha, że będę musiała jesć wiecej i znowu przytyję.

Ile masz wzrostu?

[parolka]

168 cm.

[Poisonn]

Witam.
Nie wiem co sie dzieje o co chodzi byłam na U sporo jadłam i jeszcze troche schudłam co mnie ucieszyło... zaczęłam jeść trochę mniej to zaczęłam tyć! Brzuch jak balon... Nie wiem dlaczego... Obniżona wartość kaloryczna niesie za sobą tycie?
Moje jadło: niby U (utrzymanie wagi z R)
1 śniadanie: 1 kromka chleba mastecmacher, serek wiejski, garść malin.
2 śniadanie: grahamka 50 gr z szynką z indykA 2 PLASTRY, pomidor
obiad; 3 pierogi z serem
kolacja: około 17 jem: serek wiejski i pół kromki chleba mestemacher..
Proszę o rady ocenę..

[Winky]

Napisane przez parolka

witam Kobietki
przybyłam tutaj do Was, bo chciałam podpatrzeć jak jecie, w jaki sposób utrzymujecie wagę. Schudłam ( nawet nie wiem dokładnie ile kg może 7, coś ok tego) . Nie mam wagi, ale widzę po ubraniach , które kiedyś były ciasne, że teraz jest ok 53 kg. Głównie miałam dietkę 1000 kcal. Oczywiście raz przekroczyłam limit, więc nastepnego dnia zjadłam mniej. Specjalnie? Tak się nie robi, przeiceż raz na jakiś czas może się zdarzć, że zjesz więcej. Codziennie kręce hula hopem, staram się ruszać ogólnie, ale z tym jest gorzej. Dostałam dzisiaj od TŻ stepa! Kochany po ppierwszej wakacyjnej wypłacie spełnił moje marzenie Wie jak bardzo mi zależy na utrzymaniu sylwetki, bo teraz tojest moją manią. Manią? Sylwetka jest ważna dla kobiety, to jasne, ale nie radziłabym ise nią aż tak mocno przejmować.
Więc chciałabym teraz zacząć jeść " normalnie" , w miarę zdrowo i rozsądnie,ale zaczynam być świadoma, że nie potrafię... Ciągle myślę co kiedy wolno mi zjeść. Odmawiam spotkań ze znajomymi, bo wiem, że będzie dużo zakazanego jedzenia... Ulala, to już nie za dobrze. Widzę problem, bję się go cholernie. Dlatego zrobiłam krok w kierunku sportu - step aerobic. Od jutra ćwiczę i próbuję normalnie jeść. Żeby trochę zwiększony bilans kaloryczny jakoś redukował się poprzez 30 min na stepie i 60 min hula hopu. Na razie tak przyglądam się Waszym jadłospisom i mam wrażenie, że jem dwa razy mniej jak narazie... (
dodam, że od 2 miesięcy nie mam okresu, prawdopodobnie spowodowane jest to odchudzaniem... za tydzien w pon idę po raz pieerwszy do ginekologa.... mam stracha, że będę musiała jesć wiecej i znowu przytyję. A zacznij jeść zdrowe tłuszcze, orzechy, tłuste ryby.

Podasz nam swój teraźniejszy przykładowy jadłospis?
Chcąc wyjść z R, powinnaś dokładać tygodniowo około 100kcal,, żeby nie przytyć.

Napisane przez Poisonn

Witam.
Nie wiem co sie dzieje o co chodzi byłam na U sporo jadłam i jeszcze troche schudłam co mnie ucieszyło... zaczęłam jeść trochę mniej to zaczęłam tyć! Brzuch jak balon... Nie wiem dlaczego... Obniżona wartość kaloryczna niesie za sobą tycie?
Moje jadło: niby U (utrzymanie wagi z R)
1 śniadanie: 1 kromka chleba mastecmacher, serek wiejski, garść malin.
2 śniadanie: grahamka 50 gr z szynką z indykA 2 PLASTRY, pomidor
obiad; 3 pierogi z serem
kolacja: około 17 jem: serek wiejski i pół kromki chleba mestemacher..
Proszę o rady ocenę..

Toż to jest głodówka! Co to z jedzenie do 17? Chodzisz spać o 20? Jesz tylko chleb i serek wiejski?

Mogłaś sobie tylko rozwalić metabolizm takim jedzeniem. zacznij lepiej dokładać coś do każdego posiłku, nie za dużo na początek, jeśli nie chcesz tyć, to po pierwsze. Po drugie dodaj jeszcze jeden posiłek! o 17 zjedz podwieczorek, a kolację jedz na razie czysto białkową. Jedz też więcej warzyw i owoców, jakieś mięso/ryby i tłuszcze. Jak torchę podrkęciesz metabolizm, to może i zaczniesz chudnąć.

[live]

Dziewczęta polecam z czystym sumieniem http://www.kdc.pl/ksiazka-kucharska-...p10406502.html tą ksiazke ,świetnie napisana, podane przy każdym przepisie ile w daniu jest białka ,węgli i tłuszczu,przepisy swietne!! to dla tych co stracili wene do gotowania,pozdrawiam.

[parolka]

Winky wiem, że sylwetka nie powinna być jedynym i najważniejszym problemem kobiety. Czasami mam wrażenie, że jestem egoistką, bo tylko myślę o swoim ciele, które zawsze odbiega od ideału. W taką manie trochę się wbiłam poprzez chłopaka. Ale nie chodzi o to ,że mnie gnębi. Dołuje i wypomina. Absolutnie nie, tylko znam jego ideał i od zawsze chciałam mu dorównać... A on naprawdę twierdzi, że mnie akceptuje tylko ja nie mogę przyjąć tego do wiadomości

Napisane przez Winky

Podasz nam swój teraźniejszy przykładowy jadłospis?
Chcąc wyjść z R, powinnaś dokładać tygodniowo około 100kcal,, żeby nie przytyć.

wczorajszy jadłospis:
śniadanie:duża miska owsianki na mleku z rodzynkami, dwiema łyżkami otrębów pszennych +łyżeczka cukru . herbata zielona
obiad:duża miska zupy pomidorowej z ryżem +zielona pózniej kawa rozp. z 1 łyż cukru
kolacja: kasza "Coś na ząb" : kasza kus kus z suszonymi pomidorami i ziołami

być może zle robię , że jem 3 posiłki? ale jak zjem taką miskę zupy to na prawdę nie jestem głodna do wieczora. może zjeść mniej zupy a pózniej coś przekąsić?

[Florida]

Napisane przez parolka

Winky wiem, że sylwetka nie powinna być jedynym i najważniejszym problemem kobiety. Czasami mam wrażenie, że jestem egoistką, bo tylko myślę o swoim ciele, które zawsze odbiega od ideału. W taką manie trochę się wbiłam poprzez chłopaka. Ale nie chodzi o to ,że mnie gnębi. Dołuje i wypomina. Absolutnie nie, tylko znam jego ideał i od zawsze chciałam mu dorównać... A on naprawdę twierdzi, że mnie akceptuje tylko ja nie mogę przyjąć tego do wiadomości


wczorajszy jadłospis:
śniadanie:duża miska owsianki na mleku z rodzynkami, dwiema łyżkami otrębów pszennych +łyżeczka cukru . herbata zielona
obiad:duża miska zupy pomidorowej z ryżem +zielona pózniej kawa rozp. z 1 łyż cukru
kolacja: kasza "Coś na ząb" : kasza kus kus z suszonymi pomidorami i ziołami nie jestem specjalistka ale wydaje mi sie że kolacja powinna być białkowa ;*

być może zle robię , że jem 3 posiłki? ale jak zjem taką miskę zupy to na prawdę nie jestem głodna do wieczora. może zjeść mniej zupy a pózniej coś przekąsić?

też nie moge przestać myśleć co zjeść i kiedy ale u mnie to jeszcze nie ma sensu bo i tak nie potrafie sobie odmówić

i nie musisz jesc tylko wtedy kiedy jestes głodna, ale np. 5 pełnowartościowych, dobrze rozplanowanych posiłków.
Poczytaj troche na tych stronach

[mpati86]

wczorajsze U

1. 2 duże kawałki chleba ciemnego razowego z ziarnami:
- jeden z pastą makrelową( masełko makrelowe seko)
- jeden z serkiem łososiowa zatoka
pomidor; ogórek małosolny; oliwki czarne
kawa z mlekiem

2. danio intenso kokosowe, banan; kawa z mlekiem

3. gęsta zupa ogórkowa z mięsem; warzywami i makaronem penne pełnoziarnistym lubella

4. 1 cały twarożek wiejski+ 2 łyżki masła orzechowego sante; 2 delicje szampańskie truskawkowe

5. 3 ptasie mleczka; kawa z mleczkiem zageszczonym

6. duży kawałek chleba tego co rano: pół z mortadelą, pół z serkiem łososiowa zatoka; pomidor; ogórek konserwowy; surowa marchew

7. piwko redds sun małe; kilka paluszków i film starcie tytanów

[Winky]

Napisane przez parolka

Winky wiem, że sylwetka nie powinna być jedynym i najważniejszym problemem kobiety. Czasami mam wrażenie, że jestem egoistką, bo tylko myślę o swoim ciele, które zawsze odbiega od ideału. W taką manie trochę się wbiłam poprzez chłopaka. Ale nie chodzi o to ,że mnie gnębi. Dołuje i wypomina. Absolutnie nie, tylko znam jego ideał i od zawsze chciałam mu dorównać... A on naprawdę twierdzi, że mnie akceptuje tylko ja nie mogę przyjąć tego do wiadomości


wczorajszy jadłospis:
śniadanie:duża miska owsianki na mleku z rodzynkami, dwiema łyżkami otrębów pszennych +łyżeczka cukru . herbata zielona
obiad:duża miska zupy pomidorowej z ryżem +zielona pózniej kawa rozp. z 1 łyż cukru
kolacja: kasza "Coś na ząb" : kasza kus kus z suszonymi pomidorami i ziołami

być może zle robię , że jem 3 posiłki? ale jak zjem taką miskę zupy to na prawdę nie jestem głodna do wieczora. może zjeść mniej zupy a pózniej coś przekąsić?

Przecież to jest tragedia. Tu nie ma nawet 1000kcal! Gdzie są jakieś warzywa, owoce, NNKT, ryby, mięso?
Oczywiście, że źle robisz, jedząc tylko trzy posiłki, postaraj się jeść częściej. Najadasz się miską zupy?! jakoś ciężko mi uwierzyć. Przecież wiele ludzi ma po zupie jeszcze drugie danie, deser albo i wszystko na raz. Popatrz lepiej na dobrze oceniane jadłospisy, co?

Napisane przez mpati86

wczorajsze U

1. 2 duże kawałki chleba ciemnego razowego z ziarnami:
- jeden z pastą makrelową( masełko makrelowe seko)
- jeden z serkiem łososiowa zatoka
pomidor; ogórek małosolny; oliwki czarne
kawa z mlekiem

2. danio intenso kokosowe, banan; kawa z mlekiem

3. gęsta zupa ogórkowa z mięsem; warzywami i makaronem penne pełnoziarnistym lubella

4. 1 cały twarożek wiejski+ 2 łyżki masła orzechowego sante; 2 delicje szampańskie truskawkowe

5. 3 ptasie mleczka; kawa z mleczkiem zageszczonym

6. duży kawałek chleba tego co rano: pół z mortadelą, pół z serkiem łososiowa zatoka; pomidor; ogórek konserwowy; surowa marchew

7. piwko redds sun małe; kilka paluszków i film starcie tytanów

Fajnie, pożywnie, na luzie, ale trochę za mało świeżych owoców. Film smaczny?

[Joasiaa]

Trochę poczytałam co z czym łączyć i wyszło takie Rrrrr

1. śniadanie - 2 kromki chleba wieloziarnistego z pomidorem i jajkiem (wyszło na to że zjadłam całe jako i całego pomidorka) - mam tutaj pytanie bo wychodzi mi połączenie węgli z chleba z białkiem jajka czy tak może być? czy powinno być bez chleba?
2. II śniadanie - jabłko + kilka nerkowców
3. obiad - 2 gołąbki z sosem pomidorowym (w środu mięso cielęce i symboliczna ilość ryżu)
4. podwieczorek 150gr twarogu posypanych kilkoma oliwkami (też nie wiem czy to dobre połączenie?)
5. kolacja - 100gr grillowanej piersi z kurczaka + sałata skropiona cytryną i oliwą

Bardzo ładnie proszę o ocenę i wskazówki naprawdę zależy mi na trwałym i zdrowym schudnięciu ale gubię się w tym gąszczu wizażowych wskazówek

[carmel_]

Napisane przez Joasiaa

Trochę poczytałam co z czym łączyć i wyszło takie Rrrrr

1. śniadanie - 2 kromki chleba wieloziarnistego z pomidorem i jajkiem (wyszło na to że zjadłam całe jako i całego pomidorka) - mam tutaj pytanie bo wychodzi mi połączenie węgli z chleba z białkiem jajka czy tak może być? czy powinno być bez chleba?
2. II śniadanie - jabłko + kilka nerkowców
3. obiad - 2 gołąbki z sosem pomidorowym (w środu mięso cielęce i symboliczna ilość ryżu)
4. podwieczorek 150gr twarogu posypanych kilkoma oliwkami (też nie wiem czy to dobre połączenie?)
5. kolacja - 100gr grillowanej piersi z kurczaka + sałata skropiona cytryną i oliwą

Bardzo ładnie proszę o ocenę i wskazówki naprawdę zależy mi na trwałym i zdrowym schudnięciu ale gubię się w tym gąszczu wizażowych wskazówek

Przecież białko można łączyć z węglami, tak mi się wydaje przynajmniej