Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część V.

[magbeth]

Raffaello w Norge tez malo popularne i dostępne, w ogóle słodycze inksze niż tutejsze są mniej dostępne. Inna rzecz, ze czekolady Freya i Nidar (i niech będzie ze wszystkie rodzaje) biją imho wszystkie Milki i inne. No i lody, jeżu iglasty, są mega i smakowo i wiele również składowo.

Życie bez słodyczy to nie życie. Chipsy najlepsze octowe Bezę pavlova jadłam raz, może to i dobrze, bo jakby była częściej to skończyłabym tocząc się na wieki.

[kasztanka3]

Kama, to samo przyszlam napisac, Gosia z twarzy i sylwetki wyglada bardziej jak nastoletnia siostra swoich starszych latorosli Batoniki raczej nie maja pola do popisu zeby narobic tutaj szkod, nie te geny

[Marigold19]

Napisane przez Finlora

Nigdy nie jadłam bezy Pavlova
Ja jeszcze lody - mogłabym jeść na kilogramy - o każdej porze roku.

Jezu, jak ja nienawidzę papierosów. Idę po mieście i cały czas czuję ten smród. Chociaż najgorzej jest latem, kiedy wszystko wisi w powietrzu, bo jest upał a nie ma wiatru.

A lubisz bezę tak w ogóle?

I skąd wiecie jak Gosia wygląda?

[kasztanka3]

Mari, przez kilka lat pisania w watku przewinely sie zdjecia chyba kazdej z nas, no i jest jeszcze insta.

[Pani_Robot]

Jejku, nie spałam 60h, w końcu poddałam sie i wzięłam tabletkę nasenną, bo bolały mnie już dosłownie kości twarzy i gałki oczne. Przyjęłam państwa z fundacji w takim rozpierdzielu, a Nero na to wszystko nasikał

Mam tego gremlina małego. Ale to jest kosmita... Pierwsze pare godzin siedział i ujadał na powietrze, jak się zaklinuje pod krzesłem, to... warczy. Kotkę mi wystraszył, bo przyszła go ufna powąchać, a ten w krzyk, Nero ugryzł w nos Co chwilę na coś brzęczy. Mam nadzieję, że da się kolesia ogarnąć, bo nie wiem czy to nie typ jedynaka.

To prawda, Gosia z batonikiem w ręce może się przyznać tylko do Kuby, reszta to kuzynostwo

[Marigold19]

Napisane przez kasztanka3

Mari, przez kilka lat pisania w watku przewinely sie zdjecia chyba kazdej z nas, no i jest jeszcze insta.

Aaa rozumiem W sumie racja- cz. V

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Jejku, nie spałam 60h, w końcu poddałam sie i wzięłam tabletkę nasenną, bo bolały mnie już dosłownie kości twarzy i gałki oczne. Przyjęłam państwa z fundacji w takim rozpierdzielu, a Nero na to wszystko nasikał

Mam tego gremlina małego. Ale to jest kosmita... Pierwsze pare godzin siedział i ujadał na powietrze, jak się zaklinuje pod krzesłem, to... warczy. Kotkę mi wystraszył, bo przyszła go ufna powąchać, a ten w krzyk, Nero ugryzł w nos Co chwilę na coś brzęczy. Mam nadzieję, że da się kolesia ogarnąć, bo nie wiem czy to nie typ jedynaka.

To prawda, Gosia z batonikiem w ręce może się przyznać tylko do Kuby, reszta to kuzynostwo

60 godzin
To pewnie teraz z 30 godzin ciagiem przespisz zeby sie zregenerowac.

Gremlin pewnie sie czuje niekomfortowo w nowym miejscu, mysle ze za wczesnie na rokowania czy dogada sie z juz istniejacym zwierzyncem. Trzymam kciuki mocno zeby to wypalilo.

Nasz jedynak ostatnio w mocno "gryzacym" nastroju jest, wlasnie mnie pare minut temu probowal dziabnac w reke ale w pore ja cofnelam, a pare dni temu ugryzl meza w reke az do krwi A teraz wlasnie skacze po scianach bo przeciez nie ma na swiecie szybszego zwierzecia niz kot ktory wlasnie skorzystal z kuwety

[Pani_Robot]

U mnie w domu jest… pies biegnący po batonika w kuwecie
Spałam bardzo lajtowo, 9-10h i znowu nie wiem czy zasnę… Ptaki już wstały. Tez spodziewałam się „akcji regeneracja” typu 24h ciurkiem, wiec przyjęłam ludzi na lekkim haju po tabletce na spanie

Gremlin wie co to kocyk. Zajął na nim miejsce i dał wszystkim spokój. Kojarzy mi się strasznie z Ewokami ze Star Wars. Musi zrzucić 1-2kg.
Wiem, ze pierwsza doba najgorsza, ale czy to zwolniło mnie od panikowania i histeryzowania? Ależ skąd… szczególnie jak w nocy darł się na kanapę, bo przez stare złamanie nie może na nią wskoczyć. Patrzę na niego i w ogole mój mózg nie interpretuje tego stwora jako psa. Raczej jakbym miała w domu coś egzotycznego… może leniwca? Małpiatkę?

Przyszły moje slouchy socks z AliExpress i to są te prawdziwe, takie jak w latach 90. Te z H&M są tylko wzorowane. Jedne i drugie w sumie ok.

Mam nieprzemożonà ochotę zamówić na Ali dużo bzdurek z kategorii „ładne”. Wyświetliła mi się masa pięknych przydasiów do scrapbookingu, a czasem lubiłam sobie coś ozdobić w swoim bazgrolniku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Efkakam]

Super wygląda! Parę lat temu chciałam pekińczyka, bo strasznie mi się podobają, ale jak poczytałam o rasie to zrezygnowałam. Chcieliśmy grzeczniejszego XD i silniejszego psa, który nie miałby problemu przebywać na podwórku, gdy my jesteśmy w pracy.
Ciekawe ile zajmie mu czasu aklimatyzacja i dogadanie się z domownikami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ava_]

Dzien dobry przy porannej kawie.

Musialam wygooglowac te Wasze Crunchipsy. Chyba je tutaj mamy albo jak zwykle wystepuja pod inna nazwa, w kazdym razie opakowanie wyglada znajomo. Tak czesto bywam przy regalach z chipsami.

W moich szafach panuje wyjatkowy bajzel, od jakiegos czasu zbieram sie z zamiarem przegladniecia rzeczy i wyrzucenia tego, w czym juz nie chodze, co nie pasuje itd. Tym bardziej, ze zaraz bede wymieniac garderobe na letnia. Wczoraj udalo mi sie rozprawic ze spodniami. W mojej glowie mam ich bardzo duzo, ale w rzeczywistosci mniej niz przypuszczalam. 20-25 par mniej wiecej polowa jeansow i druga polowa materialowe. Nie liczylam dresow i legginsow na silownie, one nie zajmuja wiele miejsca. Udalo mi sie wyrzucic cale 2 pary. Chcialabym byc osoba, ktora potrafi beztrosko pozegnac sie z mniej noszonymi ciuchami. A mi szkoda wyrzucac, gdzies tam z tylu glowy wydaje mi sie, ze bede jeszcze nosic, przeciez niezniszczone. Polowa mojej szafy to czern, z ktorej zrezygnowalam, nie chce jej nosic, no ale przeciez jak wyrzucic?

Pani R, dosyc duzo na siebie wzielas. Pomoc Ukrainkom, w tym samym czasie nowa adopcja. Kompletnie nowa sytuacja dla wszystkich i ludzi i zwierzakow. Nic dziwnego, ze mocno to na sobie odczulas. Mam nadzieje, ze Gremlinek wejdzie w te rodzine bezproblemowo.

Tez juz nosilam swoje skarpety do tenistowych adidasow. Look tegorocznej wiosny. Szukam jeszcze bialego szalika z looku Diany, nie kremowego, nie jasno szarego - wlasnie snieznobialego. W sklepach same boho chusty, jak znajde odpowiedni kolor, okazuje sie cienka szmatka. Kaszmiry juz ze sklepow powoli poznikaly. Im konkretniejszej rzeczy czlowiek szuka tym trudniej ja znalezc.

Napisane przez Pusheen_

Jest szansa, że rozwiniesz wątek, co z tym Włochem było aż tak bardzo nie tak?

Witaj na watku

Soczystych kawalkow tu nie ma. Ot, w kwestiach kominikacji, podejscia do rozwiazywania konfliktow i szeroko pojetej zyciowej decyzyjnosci stalismy po przeciwstawnych biegunach.

[kasztanka3]

Pani R, podejrzewam ze potem jeszcze padniesz na kolejne kilkanascie godzin.
Nawet sobie nie wyobrazam jak to jest nie spac az 60 h. Mam nadzieje ze szybko wypoczniesz.

Nie wiem, czy wklejalam moja niesamowicie apetyczna pizze ktora zamowilam przedwczoraj na kolacje?
Zdecydowanie jedna z najlepszych jakie w zyciu jadlam, jadlam tez w tej restauracji makaron z krewetkami i stek i chyba znudzilo mi sie azjatyckie jedzenie bo to obecnie moja ulubiona restauracja. Kupilam tez od nich oliwy smakowe i uzywam w domu do gotowania, ta z chilli to doslownie ogien w butelce, uwielbiam

Z zakupow innych niz ciuchowe i kosmetykowe, to kupilam ostatnio troche rzeczy do gotowania, bo kilka albo mi sie popsulo, albo nie moge ich znalezc, albo jakas czesc sie zawieruszyla

Kupilam tez kilka ubranek bo kolezanka ma w srode baby shower, wszystkie sa urocze ale kardigan mnie urzekl

[Finlora]

Z kicią jest bardzo źle. Dzwoniłam do mojego weterynarza, ale nie odbiera, na smsa też nie odpisała. Poszukałam jakieś innego otwartego w niedzielę i jadę do rodziców. Jezu jak ja wyję...
Trzymajcie kciuki, żeby dojechała w jednym kawałku.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Nie ma już kici...

[kasztanka3]

Napisane przez Finlora

Z kicią jest bardzo źle. Dzwoniłam do mojego weterynarza, ale nie odbiera, na smsa też nie odpisała. Poszukałam jakieś innego otwartego w niedzielę i jadę do rodziców. Jezu jak ja wyję...
Trzymajcie kciuki, żeby dojechała w jednym kawałku.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Nie ma już kici...

Przytulam

[Pusheen_]

Słuchajcie, wczoraj kupiłam tę czekoladę Rafaello...

Dobra, ale żadna rewelacja. Jadłam lepsze i za te 7 zł też można znaleźć lepsze czekolady, nawet w Netto (serio !).

Standardowe Rafaello jest o wiele lepsze.

A i tak wolę Maltesers :cieknieslinka:

Może potem wkleję zdjęcie chipsów, jakie kupilam, skoro mowa o słodyczach i przekaskach .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Napisane przez Finlora

Z kicią jest bardzo źle. Dzwoniłam do mojego weterynarza, ale nie odbiera, na smsa też nie odpisała. Poszukałam jakieś innego otwartego w niedzielę i jadę do rodziców. Jezu jak ja wyję...
Trzymajcie kciuki, żeby dojechała w jednym kawałku.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Nie ma już kici...

Smutno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Finlora zachowałaś się bardzo odpowiedzialnie i dokończyłaś swoją opiekę nad koteczką. Bo przecież czym innym jest uwolnienie od cierpienia jak nie opieką? Kiedy patrzę przez pryzmat tego, jakie upodlenie pod koniec życia przechodziła moja ukochana babcia, a kilka lat później jej starsza siostra, możliwość eutanazji jawi się naprawdę wybawieniem. Trzymaj się, zadbaj teraz o siebie

Mop jest wredny Wydaje mi się, że w dużej mierze to zazdrość o człowieka. Chce siedzieć zawsze koło mnie i notorycznie warczy na pozostałe psy, które zawsze siedziały koło mnie razem Już ugryzł Nero, tzn capnął go w sam nos. Felek się nie boi, Felicja też nie, ale Nero nie ma uszu jak to małe cholerstwo za nim łazi i szczeka Wiadomo, że pies w domu bedzie sie zachowywać inaczej i nie do końca da się to przewidzieć, ale nakreślono mi jego osobowość jako niezbyt sympatycznego goscia, który nikogo nie potrzebuje i jest sam sobie. Czyli raczej wyobraziłam sobie po prostu Felę w wersji pekińczyk. Dam mu trochę czasu, ale kurde no nie pozwolę, żeby mi psy stresowano. Siku w domu to byłby mały problem, ale agresja to nie jest byle co. Szczególnie agresja do psów, którym nie wytłumaczę, że trzeba gnojka olać, bo jest mały i ma 4 zęby.

Kasztanka ta pizza wyglada jak po prostu napoletana, którą zamawiam. Kocham czosnkową oliwę
Dzisiaj będę coś zamawiała, bo jestem z pustą lodówką. CHyba właśnie napoletanę

Kurczę ten retinal wydaje się mi zbyt słaby... mam wersję 0,05, czyli jak retinol 0,5 i nos pokrył się momentalnie zaskórnikami, wróciły cienie pod oczami. ALE... faktycznie zniknęły niespodzianki, których mi kilka wyskoczyło. Czyli antybakteryjny kosmetyk potrzebny.

Babeczki z UA na razie siedzą sobie w spokoju, już nic więcej nie potrzebowały. Patelnię i przedłużacz dostały kurierem. Mam cichą nadzieję, że dlugo nie będą nic potrzebować

Słyszałyście o tym kretyńskim rozporządzeniu PiS, żeby przy 2,6mln ofiar wojny w kraju uruchomić na cześć rocznicy smoleńskiej syreny alarmowe w całej Polsce? Wiele miast odmówiło.

Wstałam o 18 po jedynych 13h A we wtorek o 13 mam konsultację...

[Finlora]

Dzięki dziewczyny
Powyłam się strasznie i cały dzień jestem rozbita. Okazało się nawet, że trafiłam do lecznicy, w której kicia była 16 lat temu sterylizowana.

Czyli teraz u rodziców został pies (oczywiście schroniskowy) i druga kotka, którą najpierw wychowali w ogródku, a potem przygarnęli do domu.
Z tą drugą kotką, to było tak, że jak się okociła i miała małego kotka trójłapka, to znalazłam mu dom, bo nie chciałam, żeby mu się coś stało - z 3 łapkami na pewno miałby mniejsze szanse, żeby uciec przed psem czy coś. Jej mamę zabił samochód i inna kotka, którą moi rodzice też dokarmiali w ogródku, przyjęła ją do siebie i swoich dzieci. Jak drugi raz urodziła (3 dziewczynki trikolorki), udało mi się skontaktować z miastową fundacją, żeby wzięli te dzieciaki i znaleźli im domy (niestety tylko 2, trzecia gdzieś zaginęła zanim zawiozłam je do dt od fundacji). Kotkę wysterylizowali na swój koszt. I od tamtej pory moi rodzice wzięli ją do domu.

Pani Robot, trzymam kciuki za gremlina, żeby trochę się ogarnął. Może z czasem poczuje się bezpiecznie i nie będzie tak reagował na resztę zwierzyńca.

Zeżarłam właśnie pizzę, 3 jajka czekoladowe z likierem i mam zamiar poprawić to lodami

Miałam zamiar robić dziś paznokcie, ale nie wyszło. Teraz też się nie zabiorę, bo muszę dziś umyć włosy, a to praktycznie 2h wyjęte z życia, więc też późno skończę. Paznokcie muszą poczekać do piątku, bo wtedy mam wolny dzień, mam nadzieję, że dotrwają do tego czasu.

U mnie niestety syreny dzisiaj zawyły

[gosia261282]

Finlora, współczuję


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Pani_Robot]

Moja napoletana po zajrzeniu na konto zeszła na poczet Duolingo, więc muszę zadowolić się przed wypłatą zakupami w spożywczaku. Dobrze, nie pójdzie w d...

Kasztanka te foremki urocze

We wtorek bede robic pewnie przypominający Dermapen z ampułką retinolową. Zamówiłam krem znieczulający, ale nie wiem czy dotrze jutro i czy na konsultacji do diagnozy ADHD nie będę straszyc podrażnieniem po zabiegu, więc wolę we wtorek po niej się kłuć. Muszę też zamówić jakieś peptydy z kofeiną na powieki, nanoigły leżą od września I kusi mnie igłowa szyi, może kartridżem do pistoletu, bo ma króciutkie igiełki, takie idiot friendly.

A teraz czekam na słodkie bułeczki z budyniem i owocami leśnymi we francuskim cieście, chipsy i jabłkowego rożka z cynamomen

U mnie tylko peeling mechaniczny kawą i korundem buźki oraz dłoni, adapalen już siedzi, za godzinę dodam mu ceramidy. Planuję wziąć znowu coś na spanie, ale ok północy, a nie o 5 rano

No mały terrorysta mnie strasznie denerwuje. Stanął dziś w drzwiach do pokoju i nie wpuszczał chłopaków. Chyba będę go wynosić po takim zachowaniu na kare ostateczna - czyli w odosobnienie. Mam do wyboru tylko toaletę, więc będzie tam siedział 30-minutowe odsiadki po złym zachowaniu - tylko muszę wydumać jakąś komendę na to. Jak sobie nie dam rady, to ściągnę kogoś bardziej rozeznanego w temacie. Myślałam, żeby gadzinę wkładać do wanny w ramach kary odosobnienia, ale nie chcę mu kojarzyć w ten sposób miejsca kąpieli.

Muszę zrobić research SPF, bo chce jakiegoś nieklejącego sticka na dłonie i zaraz skończy mi się Nivea z satynowym wykończeniem. Jestem głodna nowości, byle lekkich i nie bielących. Pewnie wezmę do twarzy SPF 50 z Altruist, jest ponoć mega.

[Pani_Robot]

Zapomniałam dodać kjójewny.

A co do declutteringu, to udało mi się w sumie pozbyć kilkunastu kosmetyków i coś tam odzyskać. Resztę chyba wstawię zbiorczo symbolicznie na OLX.

Mam jakiegoś cymbała na OLX. Pisze do mnie o zniżkę 150zł na iRobota, odpisuję mu, że mogę opuścić nawet 90zł i to cena ostateczna, a on mi dalej, że kupi jak opuszcze 150 i może jutro przyjechać po niego.

Wypisuję się z Glovo. Ostatnio walą takie numery, że szlag by ich trafił. Po półtorej godziny oczekiwania na 4 produkty... anulowali zamówienie, bo sklep się zdążył już zamknąć

Zawołałam Liska. Z samymi słodyczami, ciastkami i chipsami

[Soso]

Finlora no jestem słowem trafiłaś idealnie, mamy tu same jawne kociary i jedną ukrytą (Pani Robot ;-))). Czuj się u nas dobrze a straty kici ogromnie współczuję.

Co do syren to nie wiem czy w Gdańsku wyły, o tej godzinę w niedzielę to zwykle śpię. Poranek i południe minęły mi na błogim lenistwie w pysznej śniadaniowni z partnerem, a później na planowaniu jego urodzin, chcę zabrać go do Norwegii (Magbeth może coś podpowiesz ;-)) i będę się musiała dobrze nakombinować z terminami bo ma urodziny w tym samym czasie co moja przyjaciółka, a z nią też planuję wyjechać. Dodatkowo on sam planuje grubą imprezę, a że kiedyś był djem to spodziewam się że pół Sopotu będzie świętowało xD zatem dobry termin to klucz powodzenia. I generalnie robiłam dziś wszystko, żeby się nie pakować. Nie-na-widzę.

W dodatku cały czas jest zimno i wieje okrutny wiatr.







Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ----------

Pani R u nas jest jeszcze Barbora i słowo daję lubię najbardziej. Zawsze są na czas, pakują w papierowe torby i dorzucają batonika xD

Wysłane z mojego SM-F926B przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Spójrzcie na komentarze... aż mdli... https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1285800
Przemoc taka spoczko

[Reign of light]

Dzien dobry

Bardzo dziekuje za gratki

Jestem w niezbyt milym nastroju, poklocilam sie wczoraj z bliska przyjaciolka

Ona jest antyszczep i proputinowska, caly ten czas udalo nam sie nie poklocic (choc czasem bylo goraco), meznie znosilam te pierdy, ktorymi mnie czestowala, te spiskowe teorie, ale kiedy stwierdzila, ze rzez, ktora miala miejsce w Buczy to bzdury i propaganda, to nie wytrzymalam

No, a teraz mi smutno

Mam zj.... humor.

Kupilam siostrze zloty kolczyki z diamencikami, takimi malutkimi, tylko 3/8 karata, ale spodobaly mi sie i je sobie zatrzymalam Ale juz siostrze zamowilam nowe

z milych rzeczy, to doszla moja esencja SK-II i maximizer diora do ust, w zeszlym tygodniu bylo 15% off, wiec skrzetnie skorzystalam

Kupilismy tez juz bilety i mamy zaklepany hotel, na slub mlodszej cory.

Do Polski planujemy poleciec razem w tym roku, ale czekamy na ostatnia chwile z biletami, bo nie jestesmy pewni dokladnie, kiedy bedziemy mogli leciec. Mam nadzieje, ze wojna sie skonczy i bedzie bezpieczniej podrozowac.

Soso gratuluje! Bardzo sie dla Ciebie ciesze

Kasztanko porobilas juz te wszystkie projekty do szkoly?

Mam takie same uggi ale fioletowe

Chyba z Ciebie spapuguje nespresso

Ja uwielbiam Reese's, pamietam, pierwszy raz sprobowalam jak kupilismy na Halloween, jak sie przeprowadzilam do Stanow i od tamtej pory, to moje ulubione czekoladki Sa tez w bialej czekoladzie, Kama pewnie by lubila

Finlora bardzo mi przykro, sciskam!

Pusheen witaj Rafaello sa w Stanach

PaniR chyba cos przegapilam masz pieska nowego? alez on jest sliczniutenki <3 Powodzenia z adaptacja!
a jak wyszly brwi? Tez sie zaczelam zastanawiac nad poprawka, bo ostatnio robilam 2,5 roku temu, ale one serio jeszcze dobrze wygladaja, jednak za jakis czas trzeba bedzie to powtorzyc.

Pozdrawiam

[kasztanka3]

Napisane przez Reign of light

Kasztanko porobilas juz te wszystkie projekty do szkoly?

Mam takie same uggi ale fioletowe

Chyba z Ciebie spapuguje nespresso

Nadal nawet nie zaczelam

Nespresso bardzo polecam


A watek o nieposprzatanym pokoju zdecydowanie trollowy.

[KathyLeonia]

Napisane przez Finlora

Z kicią jest bardzo źle. Dzwoniłam do mojego weterynarza, ale nie odbiera, na smsa też nie odpisała. Poszukałam jakieś innego otwartego w niedzielę i jadę do rodziców. Jezu jak ja wyję...
Trzymajcie kciuki, żeby dojechała w jednym kawałku.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Nie ma już kici...

jeju...
tulimy i przytulamy cieplutko....

[Soso]

Napisane przez kasztanka3

Nadal nawet nie zaczelam

Nespresso bardzo polecam


A watek o nieposprzatanym pokoju zdecydowanie trollowy.

czyżbyśmy obie walczyły o tytuł miss prokrastynacji?

[kasztanka3]

Napisane przez Soso

czyżbyśmy obie walczyły o tytuł miss prokrastynacji?

Jest 20:00 a ja NADAL nawet nie zaczelam

[Pani_Robot]

Napisane przez kasztanka3

Nadal nawet nie zaczelam

Nespresso bardzo polecam


A watek o nieposprzatanym pokoju zdecydowanie trollowy.

Nie była bym taka pewna, ze swojego podwórka znam kary niszczenia wypracowań z powodu zbyt długiej kąpieli, czy wybijania szyb w drzwiach od pokoju nastolatka, by ich nie zamykał, bo rodzic sobie nie życzy. Jedna linijka, ta z matka wpadajaca w smiech, ze "Ty? Ty nigdy nie zdasz matury!" jest wręcz książkowa i znana mi z doświadczenia. Oboje przemocowcy, których bliżej poznałam stosowali umniejszanie i podkopywanie poczucia własnej wartości czy kompetencji na tej samej zasadzie - "Ty? Ty sie przecież nie nadajesz, nawet nie probuj!" - z ogromną lubością.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Nie była bym taka pewna, ze swojego podwórka znam kary niszczenia wypracowań z powodu zbyt długiej kąpieli, czy wybijania szyb w drzwiach od pokoju nastolatka, by ich nie zamykał, bo rodzic sobie nie życzy. Jedna linijka, ta z matka wpadajaca w smiech, ze "Ty? Ty nigdy nie zdasz matury!" jest wręcz książkowa i znana mi z doświadczenia. Oboje przemocowcy, których bliżej poznałam stosowali umniejszanie i podkopywanie poczucia własnej wartości czy kompetencji na tej samej zasadzie - "Ty? Ty sie przecież nie nadajesz, nawet nie probuj!" - z ogromną lubością.

Tez przez cale dziecinstwo i lata nastoletnie slyszalam ze jestem do niczego, za brzydka, za niska, za blada, za gruba, za glupia, za leniwa, do niczego w zyciu nie dojde, nikt mnie nie zechce, i w ogole po co probowac cokolwiek robic ze swoim zyciem skoro i tak mi sie nie uda bo sie do niczego nie nadaje. To nie historia, a sposob jej opowiadania daje mi wrazenie, ze to historyjka napisana na kolanie przez trolla a nie przez osobe bedaca w toksycznej relacji z rodzicami. Zwlaszcza to ciagle ponaglanie do komentowania - pytanie "co myslicie o takiej sytuacji?" "czy to normalne zachowanie?" padlo kilka razy - jakby w nadziei na wywolanie gownoburzy. Chyba musialabym byc trzymana w piwnicy bez dostepu do jakicholwiek mediow i kontaktu z jakimikolwiek ludzmi zeby nie wiedziec, ze takie zachowanie to straszna patologia.

[Pani_Robot]

Napisane przez kasztanka3

Tez przez cale dziecinstwo i lata nastoletnie slyszalam ze jestem do niczego, za brzydka, za niska, za blada, za gruba, za glupia, za leniwa, do niczego w zyciu nie dojde, nikt mnie nie zechce, i w ogole po co probowac cokolwiek robic ze swoim zyciem skoro i tak mi sie nie uda bo sie do niczego nie nadaje. To nie historia, a sposob jej opowiadania daje mi wrazenie, ze to historyjka napisana na kolanie przez trolla a nie przez osobe bedaca w toksycznej relacji z rodzicami. Zwlaszcza to ciagle ponaglanie do komentowania - pytanie "co myslicie o takiej sytuacji?" "czy to normalne zachowanie?" padlo kilka razy - jakby w nadziei na wywolanie gownoburzy. Chyba musialabym byc trzymana w piwnicy bez dostepu do jakicholwiek mediow i kontaktu z jakimikolwiek ludzmi zeby nie wiedziec, ze takie zachowanie to straszna patologia.

A to ja akurat też nie miałam długo pewności i potrzebowałam, żeby mi ktoś uwierzył i uprawomocnił uczucia. Musiało być coś na rzeczy, bo spokojnie 9 na 10 osób nie wierzyło w moje opowieści, nawet gdy widzieli w domu powybijane szyby. O stosowaniu przemocy dowiedziałam się w wieku 23 lat od szpitalnej psycholożki Ale był np taki skandaliczny wyrok w Polsce, że uniewinniono ojca, bo sędzina uznała, że chłopiec prowokował starego do przemocy.

Muszę pokombinować, poczytać, bo Gremlin jest wyjątkowo wrednym dupkiem, a ja jako troskliwa mamusia nie pozwolę, by mi stresował psie (i kocie) dzieci. Atakuje je przy każdej okazji, albo siedzi 2h i szczeka z nudów. Fizycznie nie ma szans zrobić krzywdy, choć ugryzł mnie w klapka już, ale one się gnojka boją.

Testuję dziś znowu jakiś BB, tym razem miał byc ciemniejszy, ale niestety znowu mam gęstą, białą maskę. Wizytą się bez sensu stresowałam ostatni tydzień, choć dziś wstałam już o 11, bo przełozono ją na wieczór innego dnia w końcu.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

A to ja akurat też nie miałam długo pewności i potrzebowałam, żeby mi ktoś uwierzył i uprawomocnił uczucia. Musiało być coś na rzeczy, bo spokojnie 9 na 10 osób nie wierzyło w moje opowieści, nawet gdy widzieli w domu powybijane szyby. O stosowaniu przemocy dowiedziałam się w wieku 23 lat od szpitalnej psycholożki Ale był np taki skandaliczny wyrok w Polsce, że uniewinniono ojca, bo sędzina uznała, że chłopiec prowokował starego do przemocy.

Muszę pokombinować, poczytać, bo Gremlin jest wyjątkowo wrednym dupkiem, a ja jako troskliwa mamusia nie pozwolę, by mi stresował psie (i kocie) dzieci. Atakuje je przy każdej okazji, albo siedzi 2h i szczeka z nudów. Fizycznie nie ma szans zrobić krzywdy, choć ugryzł mnie w klapka już, ale one się gnojka boją.

Testuję dziś znowu jakiś BB, tym razem miał byc ciemniejszy, ale niestety znowu mam gęstą, białą maskę. Wizytą się bez sensu stresowałam ostatni tydzień, choć dziś wstałam już o 11, bo przełozono ją na wieczór innego dnia w końcu.

Ciekawa jestem czy u Gremlina to agresja i wiazaca sie z tym koniecznosc bycia futerkowym jedynakiem na dluzsza mete czy po prostu etap przejsciowy w zadomawianiu sie w nowym miejscu zanim poczuje sie bezpiecznie - bo jednak przewaga liczebna po stronie reszty stada jest miazdzaca.


Uszkodzilam sobie stope. Nie wiem czy cos jest zlamane, ale nie wyglada to dobrze. I mozecie mi tu bic brawo za glupote i ignorancje, bo dolegliwosci nie ustepuja juz ladnych pare tygodni
Zaczelo sie od silnych skurczy stop i lydek i raz w nocy mnie obudzil tak mocny skurcz ze az duzy palec mi wykrecilo pod inne palce. No i potem mnie pobolewalo ale sobie mowie ze to po tym skurczu, pewnie za pare dni przejdzie. Nie przeszlo. Jest coraz gorzej a obecnie cala prawa stopa mi spuchla i niektore buty pasuja mi na lewa stope, a na prawa juz nie. Brawo ja, jutro musze isc do lekarza