|
Notka |
|
Dom, mieszkanie, nieruchomości Szukasz domu, mieszkania lub nieruchomości? Masz już upatrzone lokum i czeka cię remont? Dobrze trafiłeś - tutaj wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2017-11-01, 03:13 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 73
|
Mieszkania komunalne-rozdawnictwo i niesprawiedliwość
Dzień dobry.
Zakładam ten temat by poznać wasze zdanie na temat dość głośnej ostatniej sprawy reprywatyzacji i problemów lokatorów prywatyzowanych kamienic. Z góry uprzedzam,iż mój pogląd który tu zaprezentuje może wydawać się kontrowersyjny a nawet wręcz skandaliczny.Będzie to też swoisty "ból dupy" z powodu naszego rodzimego rynku nieruchomości. W telwizji reprywatyzację przedstawia się jako zbrodniczy proceder a lokatorów kamienic jako ludzi pokrzywdzonych których wyrzuca się na bruk.Można wręcz odnieść wrażenie że mieszkania w takiej kamienicy są świętą własnością tych ludzi i mają tam prawo mieszkać aż do śmierci. Co do samej reprywatyzacji to rzeczywiście sprawa wygląda podejrzanie pod tym względem że nieruchomości kupowane są na podstawie podejrzanych dokumentów i za rażąco niską cenę na którym zarabia wąski krąg pośredników.Jednak w przypadku gdy kamienica została zgodnie z prawem przekazana prawowitemu właścicielowi,a ten nakazuje opuścić lokatorom swoją własność to jest to coś nieprawidłowego? moim zdaniem nie. Pierwsza sprawa.Jeżeli kamienica wróciła do jej prawowitego właściciela/spadkobiercy to jest to jego prywatna własność i ma PRAWO ZROBIĆ Z NIĄ CO ZE CHCE.Nie rozumiem co znaczy pojęcie "sprzedać kamienicę z loaktorami".Ci ludzie w niej mieszkający dostali zapewne z wyprzedzeniem pismo że kamienica została zwrócona jej właścicielowi i muszą opuścić swoje mieszkania.Jakim prawem ktoś zajmuje cudzą własność i nie chce się z niej wyprowadzić? dlaczego właściciel danej rzeczy nie może z nią zrobić tego co zechce? To tak samo jakbym wynajmował mieszkanie które właściciel by sprzedał komuś innemu a ja mimo to nie chciałbym go opuścić.Niby jakim prawem i na jakiej podstawie mogę zajmować czyjąś własność? Druga sprawa.Nie rozumiem dlaczego ludzie mieszkający w takich kamienicach twierdzą,że to jest ich mieszkanie.Kto im takich glupot naopowiadał? Kamienice komunalne są własnością miasta,a ludzie w nich mieszkający JEDYNIE WYNAJMUJĄ TAKIE MIESZKANIA,i to wynajmują na niezwykle korzystych warunkach o czym będzie później.Oni podpisali umowę najmu takiego miastem i to miasto możę im tą umowę wypowiedzieć w każdej chwili i nakazać opuścić takie mieszkanie.To miasto jest właścicielem i ma prawo sprzedać/zburzyć/wysadzić w powietrze taką kamienicę uprzednio nakazując ją opuścić.To miasto ma prawo sprzedać taką kamienicę komuś innemu i jej lokatorzy nie mają w tej sprawie żadnego prawa do jakichkolwiek roszczeń.Ci ludzie nie kupili tych mieszkań i nie maja aktu notarialnego. Sprawa trzecia.I tu wyjdzie cała nasza Polska hipokryzja i cebulactwo.Ludzie wykazują święte oburzenie jak Pan Misiewicz dostaję posadę w polskiej grupie zbrojeniowej za dobrą kasę,skandalem nazywają to że o.Rydzyk dostaje sowite dotacje na swoje źródła geotermalne od Kaczyńskiego,Gównoburza pojawia się w mediach kiedy pracownicy lasów państwowych kupują działki i nieruchomości za śmieszne pieniądze na preferencyjnych warunkach.Swoim dajecie a dla zwykłych ludzi nic nie ma! Nie ma? naprawdę?.. Ci wszyscy ludzie wykazujący takie święte oburzenie też dostali swoje mieszkania w takich komunalnych kamienicach.I TO DOSTALI CZĘSTO ZA DARMO.Jak to jest że jeden człowiek musi wynajmować 4 pokoje w centrum miasta za 3 tys złotych,a ten "święcie oburzony" wynajmuje takie mieszaknie od miasta za...800 zlotych miesięcznie? Mój znajomy mieszka sobie w takiej kamienicy-doskonała lokalizacja,ścisłe centrum miasta i płaci 800 zł czynszu-można wręcz śmiało rzec że mieszka za półdarmo gdyż 800 zł to musi student zapłacić za sam pokój. Jak to jest że jeden człowiek musi brać kredyty,zadłużać się i wypruwać sobie żyły a ten "święcie oburzony" wykupuje takie mieszkanie na własność za UWAGA....50 TYS ZŁOTYCH.Nie dość że płaci całe życie śmieszny czynsz za wynajem to w pewnym momencie dostaje pismo z urzędu miasta że może sobie takie mieszkanie wykupić za równie śmieszne pieniądze.Dlaczego miasto sprzedaje nieruchomość za 10% wartości? Dlaczego miasto wynajmuje swoje mieszkania za 20% ceny rynkowej? A może tak miasto zrobi jeszcze dobry uczynek i obniży ceny biletów autobusowcyh do 50 gorszy albo ceny wody do zlotówwki za metr sześcienny? Jak to jest że taki lokator mieszkania w kamienicy kupuje takie mieszkanie za 50 tys a potem sprzedaje je na wolnym rynku za 500 tys. zarabiając na tym 450 tys? a Inny człowiek musi brać kredyty i charować do końca życia na swoje własne cztery kąty? Jak to jest że mieszkania komunalne które powinny być przeznaczone dla tych najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących ,ktorych nie stać na wynajem na wolnym rynku są zamieszkiwane przez zwykłych Polaków a nawet tych dobrze zarabiających którzy wykupują je za śmieszne pieniądze i sprzedają robiąc interes życia? To ma być sprawiedliwe? To też jest patologia,i to patologia nawet większa niż dotacje dla o.Rydzyka i obsadzanie swoimi kolesiami spółek skarbu państwa? |
Nowe wątki na forum Dom, mieszkanie, nieruchomości |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:34.