Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia.

[just_wlosy]

Cześć dziewczyny! Dołączam do Waszego grona.
Sama do końca nie wiem co mi dolega, ale czuję się okropnie źle. Od piątku zaczęłam brać psychotropy sertaline 50mg. Od pół roku chodzę do psychologa. Wsystko posypało się, gdy zostawił mnie facet, i w między czasie straciłam pracę. Nie pracuję już bardzo długo, a nie mogę nigdzie znaleźć pracy, wydaje mi się to nierealne wręcz. I tak mam doła, siedzę w domu z rodzicami, nigdzie nie wychodzę, czuję się strasznie. Czy te leki mogą pomóc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

Na działanie leków musisZ poczekać. Minimum dwa tygodnie na jakieś pierwsze efekty. Powinnaś też chodzić na psychoterapię.

wysłane telepatycznie

[just_wlosy]

Napisane przez zakonna

Na działanie leków musisZ poczekać. Minimum dwa tygodnie na jakieś pierwsze efekty. Powinnaś też chodzić na psychoterapię.

wysłane telepatycznie

Też tak myślę, że będę musiała poczekać na ich działanie, ale na razie czuję się po nich źle. A psychoterapia? No niby chodzę do psychologa, więc gadamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

To nie jest kwestia myślenia tylko mechanizmu działania takich leków. Psycholog to nie jest psychoterapeuta.

wysłane telepatycznie

[201707171111]

Dziewczyny, wiecie, dochodzę do wniosku, że ta sinusoida "dobrze-źle" to faktycznie dzieje się tylko w mojej głowie. W rzeczywistości nie ma żadnego regresu, progresu, ktoś z zewnątrz mógłby stwierdzić, że moje życie jest takie samo cały czas. Czuję, że po roku jestem w punkcie wyjścia.
I jak tu nie stracić wiary, że będzie lepiej? Przekroczenie magicznej dwudziestki mnie dobija... Od ludzi w tym wieku ma się inne wymagania :P

[martynka9007]

Napisane przez OotS

Dziewczyny, wiecie, dochodzę do wniosku, że ta sinusoida "dobrze-źle" to faktycznie dzieje się tylko w mojej głowie. W rzeczywistości nie ma żadnego regresu, progresu, ktoś z zewnątrz mógłby stwierdzić, że moje życie jest takie samo cały czas. Czuję, że po roku jestem w punkcie wyjścia.
I jak tu nie stracić wiary, że będzie lepiej? Przekroczenie magicznej dwudziestki mnie dobija... Od ludzi w tym wieku ma się inne wymagania :P

Nie przesadzaj. Ja mam zaraz trzydziestkę i dopiero od pół roku się lecze. Moje wcześniejsze życie wyglądało bardzo burzliwie, po 20stce można sobie jeszcze pozwolić na bycie dzieckiem, pozniej już nie bardzo więc w porę zaczelas

[niemanicka]

Napisane przez just_wlosy

Cześć dziewczyny! Dołączam do Waszego grona.
Sama do końca nie wiem co mi dolega, ale czuję się okropnie źle. Od piątku zaczęłam brać psychotropy sertaline 50mg. Od pół roku chodzę do psychologa. Wsystko posypało się, gdy zostawił mnie facet, i w między czasie straciłam pracę. Nie pracuję już bardzo długo, a nie mogę nigdzie znaleźć pracy, wydaje mi się to nierealne wręcz. I tak mam doła, siedzę w domu z rodzicami, nigdzie nie wychodzę, czuję się strasznie. Czy te leki mogą pomóc?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

trzymaj się
szukanie pracy to trudny okres, ale w końcu się ta sytuacja skończy

[just_wlosy]

Napisane przez niemanicka

trzymaj się
szukanie pracy to trudny okres, ale w końcu się ta sytuacja skończy

Straszny jest. Chodzę na rozmowy i tylko wiecznie słyszę nie. Mam wrażenie, że nic dobrego mnie nie czeka. Staram się jakoś trzymać. Nie mam zbyt wielu znajomych. Utrata faceta mocno mną wstrząsnęła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niemanicka]

a może zacznij podejście zadaniowe? pytałaś dlaczego masz odmowy na rozmowach, co im się nie podobało? (jest też osobny wątek dla szukających pracy jakby co).

jeśli masz blisko gdzieś i nie wiąże się to z kosztami to może zajmij sobie czas wolontariatem w hospicjum, szpitalu, schronisku dla zwierząt? ważne żeby czymś się zająć.

[TelAviv]

Napisane przez OotS

I jak tu nie stracić wiary, że będzie lepiej? Przekroczenie magicznej dwudziestki mnie dobija... Od ludzi w tym wieku ma się inne wymagania :P

Życie nie kończy się po dwudziestce Serio, ja w tym roku będę mieć 25 i niby też już mi słabo się robi, że to ćwierćwiecze, ale te ostatnie kilka lat było właśnie i dla mnie, i dla znajomych, takim czasem eksperymentowania z życiem, gdzie jeszcze wszystko wolno i nic nie musi być ostateczne, bo młodzi jeszcze jesteśmy

Przyszłam się wyżalić, bo nikt mnie nie rozumie... Pisze do mnie przyjaciółka, co u mnie słychać, a ja do niej, że nic, bo od 5 dni leżę z zapaleniem oskrzeli w łóżku. Na co ona: Ojej, biedaku, współczuję. No i miło, prawda? Tylko że jak na takie pytanie jej odpisuje, że nic, bo od 5 dni leżę i nie mam ochoty żyć, bo takiej depresji dostałam, to dostaję wykład o tym, jak to powinnam się za siebie zabrać i wyjść do ludzi, myśleć pozytywnie, a w ogóle jak to tak można gnić w łóżku 5 dni?!
Tak, bo depresję totalnie mogę wyleczyć silną wolą

[Valtamerii]

A to jest cos takiego jak magiczna 20 stka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Flai]

Napisane przez OotS

Dziewczyny, wiecie, dochodzę do wniosku, że ta sinusoida "dobrze-źle" to faktycznie dzieje się tylko w mojej głowie. W rzeczywistości nie ma żadnego regresu, progresu, ktoś z zewnątrz mógłby stwierdzić, że moje życie jest takie samo cały czas. Czuję, że po roku jestem w punkcie wyjścia.
I jak tu nie stracić wiary, że będzie lepiej? Przekroczenie magicznej dwudziestki mnie dobija... Od ludzi w tym wieku ma się inne wymagania :P

A jakich wymagań stawianych ludziom w wieku 20 lat według siebie nie spełniasz? Choć przyznaje. Ja też nie mogę zdzierżyć, że rzeczy poprawiają się tak powoli i niezauważalnie.

---------- Dopisano o 15:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Napisane przez TelAviv

Tylko że jak na takie pytanie jej odpisuje, że nic, bo od 5 dni leżę i nie mam ochoty żyć, bo takiej depresji dostałam, to dostaję wykład o tym, jak to powinnam się za siebie zabrać i wyjść do ludzi, myśleć pozytywnie, a w ogóle jak to tak można gnić w łóżku 5 dni?!
Tak, bo depresję totalnie mogę wyleczyć silną wolą

Współczuje, znam z autopsji. A usłyszałaś, że nie jak ty to możesz chorować, jak nie masz do tego żadnego powodu. :P No cóż. Twoja przyjaciółka na pewno próbuje ci pomóc i jeżeli wstaniesz z tego łóżka to pół biedy. Głodnego zrozumie tylko głodny.

[just_wlosy]

7 dni na psychotropach i czuję się dziwnie..., raczej fatalnie. Mam ochotę walnąć głową o ścianę. 😏😏😏

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

Jesteś dopiero na początku drogi. Musisz jeszcze tydzień wytrzymać, a dopiero potem ocenić działanie leków.

Mnie znowu napier.dala brzuch. Nie mogę napisać, że boli, bo z bólem to ma niewiele wspólnego.

[just_wlosy]

Napisane przez zakonna

Jesteś dopiero na początku drogi. Musisz jeszcze tydzień wytrzymać, a dopiero potem ocenić działanie leków.

Mnie znowu napier.dala brzuch. Nie mogę napisać, że boli, bo z bólem to ma niewiele wspólnego.

Też jedziesz na psychotropach? Od czego boli ten brzuch?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201705080934]

Napisane przez zakonna

Mnie znowu napier.dala brzuch. Nie mogę napisać, że boli, bo z bólem to ma niewiele wspólnego.

Co się dzieje?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mocny Akcent]

Dołączam. Od tygodnia biorę xanax,trittico i asetre. Czuję się bardzo źle psychicznie. Straciłam pracę na początku miesiąca. Mam ogromny kredyt mieszkaniowy i brak alternatywy pracy. Jestem samotna.mieszkam z kotem.
Potrzebne mi wasze wsparcie bo mam myśli samobójcze.

Lekarz przestrzegał przed alkoholem ale upijam się i myśli o samobojstwie mam dotkliwsze.

Kiedy zacznę lepiej się czuć??? Błagam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[just_wlosy]

Napisane przez Mocny Akcent

Dołączam. Od tygodnia biorę xanax,trittico i asetre. Czuję się bardzo źle psychicznie. Straciłam pracę na początku miesiąca. Mam ogromny kredyt mieszkaniowy i brak alternatywy pracy. Jestem samotna.mieszkam z kotem.
Potrzebne mi wasze wsparcie bo mam myśli samobójcze.

Lekarz przestrzegał przed alkoholem ale upijam się i myśli o samobojstwie mam dotkliwsze.

Kiedy zacznę lepiej się czuć??? Błagam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Możesz na nas liczyć tutaj. Pisz co Ci leży na sercu.
Ogolnie xanax jest chyba szybko działającym lekiem?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mocny Akcent]

Czułam ulgę po 2 dniach po czym niczym jakaś fala wszystko się odwróciło. Czuję się beznadziejna. Bezużyteczna. Mam zawód na który nie ma wiele ogłoszeń. Wpakowalam się w kredyt, który wynosi miesięcznie więcej niż niejednej wypłata.

Od lat nie mogę wejść w dobry związek. Albo spotykam się z facetami,którzy mnie ranią i porzucają.

Strata pracy była poprzedzona miesięcznym mobbingiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Valtamerii]

Mocny Akcent nie wolno pic I brac psychotropow!
A jaki masz zawod? Moze cos pomozemy.
Ale nie wolno Ci pic...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

Dziewczyny. Po pierwsze, leki zaczynają działać po około dwóch tygodniach. Oprócz xanaxu, który jest lekiem doraźnym i nie powinno się go brać zbyt długo.
Po drugie, ABSOLUTNIE żadnego alkoholu na początku leczenia.
MocnyAkcent. Pamiętam Cię z wątku o kocie i facecie. Musisz wytrzymać jeszcze kilka dni żeby leki zaczęły działać. Czy nie ma opcji żeby ktoś Ci pomógł finansowo/duchowo? Rodzina, przyjaciele? Bardzo mocno Cię przytulam i wierzę, że dasz radę wyjść z tego paskudnego kryzysu.

A co do mnie. Nie, leków nie biorę od dawna. Brzuch mnie boli BO TAK. Bo dlaczego nie. Jestem pod opieką gastrologa, miałam gastroskopię niedawno. Nie ma żadnych powodów fizycznych żebym miała takie bóle. Wszystko siedzi w głowie.
Martwię się o zdrowie mojego psa i o pracę, to są moje główne stresory, które mnie psychicznie mielą. A wczoraj mój mąż odstawił cyrk, ni z gruchy ni z pietruchy. Ponieważ już bardzo dawno nie było takiego przedstawienia, to się letko zdenerwowałam. A suka się przestraszyła. Więc pewnie dlatego brzuch boli.

[just_wlosy]

Napisane przez Mocny Akcent

Czułam ulgę po 2 dniach po czym niczym jakaś fala wszystko się odwróciło. Czuję się beznadziejna. Bezużyteczna. Mam zawód na który nie ma wiele ogłoszeń. Wpakowalam się w kredyt, który wynosi miesięcznie więcej niż niejednej wypłata.

Od lat nie mogę wejść w dobry związek. Albo spotykam się z facetami,którzy mnie ranią i porzucają.

Strata pracy była poprzedzona miesięcznym mobbingiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie myśl o mężczyznach, nie oni są tu ważni. Najważniejsza jesteś Ty i musisz o siebie zadbać.
Nie pij, bo alkohol przynosi tylko na chwilę ulgę a uzależnia. A przy lekach jakie teraz bierzesz, to niedopuszczalne. Będzie lepiej za jakiś czas. Praca się znajdzie w końcu.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mocny Akcent]

Dziękuję dziewczyny. Będę tu zaglądać bo w moim otoczeniu nikt nie rozumie mojego stanu.
Rodzina daleko.. rodzice mogą mnie wspomóc finansowo ale nie wiem ile i czy mają oszczędności,bo ich zarobki to właśnie moja rata. Po prostu boję sie,że pewnego dnia nie będę miała za co żyć i wszystko na co zapracowalam będę musiała sprzedać. Następstwem jest myśl że wolę już się zabić niż patrzeć jak się zrujnowalam.

Za 3 miesiące mój brat się żeni. Myśl o tym,że w wieku 31 lat nie mam ani męża ani pracy powoduje największy z możliwych dół.

Z tym piciem alkoholu to racja ale chyba wpadłam w kołowrotek uzależnień.

Depresja.alkoholizm. no jak znaleźć siłę by żyć?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201705080934]

Napisane przez Mocny Akcent

Z tym piciem alkoholu to racja ale chyba wpadłam w kołowrotek uzależnień.

Depresja.alkoholizm. no jak znaleźć siłę by żyć?

Alko przede wszystkim pogłębia lęki. Przy psychotropach jest też zwyczajnie niebezpieczne i zaburza ich działanie.

Jesteś alkoholiczką? Wiesz to na pewno? Byłaś w ośrodku?
Nawet jeśli tak, życie Ci się nie skończyło. Leczenie psychiatryczne i terapia dają szansę na dobry ciąg dalszy.
Nie wiem, czy w tym wątku udziela się choć jedna osoba, która nie doświadczyła takich uczuć, jak Ty teraz. To się da pokonać. Każde z tych świństw (depresja, nerwica, nałogi) można opanować.

Napisane przez zakonna

A co do mnie. Nie, leków nie biorę od dawna. Brzuch mnie boli BO TAK. Bo dlaczego nie. Jestem pod opieką gastrologa, miałam gastroskopię niedawno. Nie ma żadnych powodów fizycznych żebym miała takie bóle. Wszystko siedzi w głowie.
Martwię się o zdrowie mojego psa i o pracę, to są moje główne stresory, które mnie psychicznie mielą. A wczoraj mój mąż odstawił cyrk, ni z gruchy ni z pietruchy. Ponieważ już bardzo dawno nie było takiego przedstawienia, to się letko zdenerwowałam. A suka się przestraszyła. Więc pewnie dlatego brzuch boli.

Biedactwo. Na pewno dlatego. Trzymaj się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

MocnyAkcent. Lepiej sprzedać mieszkanie i pozbyć się kredytu niż się zabić. Serio, serio. Powinnaś poszukać pomocy psychoterapeuty. Chodzisz na psychoterapię??
Jeśli cię to pocieszy, to ja się bujałam w patologicznych relacjach od kiedy miałam 21 lat. Aż do 36 roku życia. Więc ten tego... Masz przed sobą jeszcze dużo dobrego życia. Teraz jest dół i kryzys, ale nie potrwa wiecznie.
Rany Koguta. A Ty??? Mam wrażenie, że lepiej. co?

[Lianca]

hejo.. ja już ponad miesiąc na paroksatynie i dziś po raz pierwszy w życiu pojawił mi się dziwny objaw - drżenie rąk. CO ZA MASAKRA.
Wiem, że to się zdarza często ale nigdy mnie! W swoim życiu brałam tylko paroksatynę i nigdy nie miałam żadnych skutków ubocznych. Czemu więc nagle teraz? WTF?
A to takie wkurzające... biorę coś do ręki a tu mi palce w dłoni skaczą...ale jak! Nie da się pisać! Delirka na maxa...
I co ja mam począć

[201705080934]

Lepiej. Jeszcze daleko do normy, ale wygląda na to, że ten nawrót nie tylko będzie trwał krócej, ale jeszcze oznacza kolejny przełom. Jest mi też łatwiej go przetrwać w porównaniu z poprzednimi jazdami. Z nerwicą radzę już sobie naprawdę nieźle (nie licząc przedziwnej miłosnej akcji i jednej drobnej aferki w pracy, choć tutaj przynajmniej dość szybko załapałam, co w moich reakcjach jest nie halo). Deprecha niestety od kilku miesięcy na tym samym poziomie, ale powyższe napawa mnie mimo wszystko optymizmem. Byle do wiosny. Do piachu przestałam się wybierać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zakonna]

Napisane przez Rany Koguta

Lepiej. Jeszcze daleko do normy, ale wygląda na to, że ten nawrót nie tylko będzie trwał krócej, ale jeszcze oznacza kolejny przełom. Jest mi też łatwiej go przetrwać w porównaniu z poprzednimi jazdami. Z nerwicą radzę już sobie naprawdę nieźle (nie licząc przedziwnej miłosnej akcji i jednej drobnej aferki w pracy, choć tutaj przynajmniej dość szybko załapałam, co w moich reakcjach jest nie halo). Deprecha niestety od kilku miesięcy na tym samym poziomie, ale powyższe napawa mnie mimo wszystko optymizmem. Byle do wiosny. Do piachu przestałam się wybierać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

super
Ja bym już bardzo chciała wiosnę, słoneczko, zieleń wszędzie.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

U mnie zalamka. Rodzice sie rozwodza. Mam tak potworne sciskajace bole glowy zadne leki nie pomagaja i dretwienie twarzy. Biore leki i takie akcje.

[201705080934]

Napisane przez zakonna

super
Ja bym już bardzo chciała wiosnę, słoneczko, zieleń wszędzie.

A, dziękuję, dziękuję, oklaski przyjmuję bez fałszywej skromności, bo co się naharowałam na jakiekolwiek widoczne efekty, to moje. Zresztą większość z Was doskonale wie, jak to jest, więc co będę tłumaczyć.
Terapia i codzienna praca nad sobą wciąż boli jak sam sukinsyn, ale przynajmniej już widzę, po co to robię, i nie tracę nadziei, że jeszcze będzie dobrze. W porównaniu z "normą" jest marnie. W porównaniu z poprzednim moim załamaniem - niebo a ziemia. Kilka lat temu nie wierzyłam, że mogą być ze mnie ludzie, główną wizją był własny pogrzeb, a tu proszę. Także, Dziewczyny na początku drogi - nawet, jeśli tego nie czujecie i wydaje Wam się absurdalne, weźcie się do roboty choćby mechanicznie, dla świętego spokoju, ale konsekwentnie. Spróbujcie włączyć logikę, skupcie się na zadaniu, jakim jest terapia. Bierzcie grzecznie leki. Po jakimś czasie zaczniecie zauważać zmiany.

Ta ciemnica mnie dobija. Od dzieciństwa każdej zimy mam zaostrzenie stanu. Podobno są specjalne lampy, które zmniejszają ten efekt - wiecie coś o tym? Można to kupić, chodzić gdzieś na naświetlanie? Rzeczywiście to działa?
Ostatnio czytałam, że gdzieś w Skandynawii (światowy numer jeden pod względem samobójstw) całą wioskę otoczono lustrami, żeby więcej światła wpadało. Nie mogę teraz znaleźć tego artykułu, chyba mowa o Danii.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz