Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II. - Strona 116 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-06-18, 19:40   #3451
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Polecam:

http://czasopis.blogspot.com/2012/06...cowac-nad.html

Ten blog jest dla mnie piękny.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2012-06-18 o 19:50
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 19:54   #3452
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

... <nieaktualne>
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg

Edytowane przez change
Czas edycji: 2012-06-18 o 20:02
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 20:26   #3453
martina@
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 4 365
GG do martina@
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Polecam:

http://czasopis.blogspot.com/2012/06...cowac-nad.html

Ten blog jest dla mnie piękny.
takich wlasnie slow potrzebowalam!
__________________
ŻYCIE, KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE!

73->72->71->65->60
martina@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 21:11   #3454
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Poniżej wrzucam link do mojego bloga - podsumowanie dzisiejszego dnia w nieco szerszej perspektywie - nieco mnie poniosło, ale to nic, tak mam widocznie w tym okresie życia.
Pozdrowionka Dziewczyny Kochane!

musicie zjechać trochę w dół - bilans jest pod kreską

http://matbaza.blogspot.com/2012/06/...ylu-zycia.html
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 21:42   #3455
galagoo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 15
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Chyba jednak przetrwałam sesyjną gorączkę... A było naprawdę gorąco!
Wszystko zależy teraz od wyników dzisiejszego egzaminu.

Bardzo przeżywam dziś pewną sprawę... Z jednej strony jestem szczęśliwa że mam to już z głowy ( i 4,5 w indeksie ) a z drugiej wściekła na siebie. A to przez to, że wszystko zawsze zostawiam na ostatnią chwilę! Super przedmiot, super pani prowadząca a ja wielkie mam wyrzuty sumienia że nie dałam z siebie wszystkiego. Beznadzieja!

Plany na najbliższy czas? Opracowywanie pytań... z 90 mam opracowane jakieś... 4,5?
galagoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-18, 23:09   #3456
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

No nie za perfekcyjny ten mój pierwszy dzień perfekcyjności. Już widzę, że to będzie raczej tydzień-przyglądania-się-zegarom-i-zmuszania-do-nauki. Za tydzień egzamin.
Ale jedno mi się udało i to dzięki Patri, która kiedyś nakręciła mnie swoimi przemyśleniami o warsztatach, a jakoś niedawno cieszyła się z robienia wykresów w excelu (nie wiem: na wątku, w klubie, na blogu? chciałam zacytować, ale zgubiłam). Teraz i ja się cieszę, bo wykresy są gotowe i gapią się na mnie sugestywnie. Coś z tego wyjdzie.

Postscriptum. Tygrysie, uwielbiam Cię na trzeźwo i we wszystkich innych momentach!
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-19, 05:13   #3457
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cześć! Melduję się 2 dnia Tygodnia Perfekcyjnego Stylu Życia.
Jak widzicie wstałam o 6.
I jestem już w ubraniu!

Uciekam do wodopoju po wodę.
Do sklikania później.

Hahaha! udało mi się wstać tak wcześnie!
Znów mi się udało!

Miłego Dnia Dziewczynki!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-06-19, 08:23   #3458
martina@
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 4 365
GG do martina@
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Cześć! Melduję się 2 dnia Tygodnia Perfekcyjnego Stylu Życia.
Jak widzicie wstałam o 6.
I jestem już w ubraniu!

Uciekam do wodopoju po wodę.
Do sklikania później.

Hahaha! udało mi się wstać tak wcześnie!
Znów mi się udało!

Miłego Dnia Dziewczynki!
Dzien dobry!

U mnie 2gi dzien Tygodnia Wyrzucania Zbędnych Rzeczy! Boże, już sie ciesze na sama mysl pozbycia sie tych niepotrzebych gratow!

oczywiscie, ciagle jeszcze sa poodkladane rzeczy ala 'nie wiem co z nimi zrobic' ale mysle, ze z pewnoscia podejme decyzje o ich dalszym losie w przeciagu tych 6ciu dni!
__________________
ŻYCIE, KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE!

73->72->71->65->60
martina@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-19, 09:06   #3459
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
SPOKOJNIE!
NIE WSZYSTKO NA RAZ!
tzw. BABYSTEPS!!!!!
YOURSELF!!!


To mój plan z wczoraj i jego realizacja... Czy jesteś sama? Bo mi się zdaje, że jest nas więcej?
Uszy do góry i na kokardkę!


Tęsknię za Iszką...
Fajnie że jest nas więcej, nie czuje się samotna

Dziasiaj, już jest lepiej. Nie panikuje

Wstałam o 7 I od razu zrobiłam moje 3 żaby i teraz mam z głowy.
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-19, 11:02   #3460
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez aako Pokaż wiadomość
na dodatek wątek oszczedzania na cokolwiek jest u mnie niemozliwy. Wydaje wszystko do 0 albo co gorsza na minusie jestem i mi bardzo z tym źle
Jak wy oszczedzacie? Na koncie czy w skarpecie? [oba warianty mi nie wychodzą:P] czy jeszcze jakoś inaczej?

I mam jeszcze żabe - prawo jazdy zdjęcie, zaniesienie dokumentów, wybranie daty, wydanie pieniedzy (których jzui nie mam) i nauka to przeraża
Ja oszczędzam tak jak fairytale - założyłam dawno temu konto oszczędnościowe, z którego bez dodatkowych opłat mogę robić przelew na normalne konto tylko raz w miesiącu plus nie mam do niego karty. Tak czy siak trochę z niego podskubuję , ale przynajmniej nie mam możliwości robić tego zbyt często. Dla mnie to jedyna słuszna metoda - inne się nie sprawdzają
No i ogólnie to żeby oszczędzać, powinnam omijać szerokim łukiem wszelkie sklepy. Niestety nie mogę, bo w nich pracuję. Zawsze przejdę galerią i obczaję promocje

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Do opowiedzenia mam bardzo banalną metaforę bazującą na doświadczeniach dnia codziennego (która jednak może przydać się do rozprawiania się z żabami "wyższego rzędu").

Wracając do domu dziś postanowiłam podjechać na zakupy do sklepu znajdującego się jakieś 10-15 minut piechotą od mojego domu. Nie miałam zamiaru kupować wielu rzeczy, ale na gwałt potrzebowałam papieru do drukarki i to było najbliższe miejsce, gdzie mogłam go zdobyć.
Ale oczywiście uzbierałam pełen koszyk samych najpotrzebniejszych rzeczy, co chwila mi się przypominało, że czegoś w domu brakuje.
No i skończyłam z jedną torbą na ramię, w której miałam m.in. ryzę papieru, torebką, jak zawsze wypakowaną po brzegi, i reklamówą z resztą rzeczy, bardzo cieżką.
No i zaczęła się moja droga do domu, krok za krokiem, w której to beształam się nieustannie za wyładowanie toreb, bo przecież mogliśmy wieczorem podjechać samochodem po resztę rzeczy.
W trakcie tej drogi ciągle miałam w głowie "nie chce mi się", "jezuuu, jeszcze tak daleko".
I najchętniej bym po prostu usiadła na krawężniku i siedziała.

No i olśniło mnie, że tak mam ze wszystkimi innymi sprawami, obowiązkami, wymagającymi wysiłku. Siadam i nic nie robię, czekając na więcej siły, więcej weny...

Niestety niemożność teleportacji zabija moje nadzieje, że "samo się dojdzie", "samo się skończy", "jakoś będzie... za chwilę, później"...
Po prostu tę drogę trzeba odbyć, choćby najżmudniejszą była.

A ja mam alergię na żmudną pracę, wymagającą cierpliwego stawiania kroku za krokiem.
To jest sedno mojego problemu i to jest jednocześnie jedyne jego rozwiązanie: iść.
No niestety też odczuwam niechęć do żmudnej pracy i wysiłku. Dlatego myślę sobie, że ja po prostu okrutnie leniwa jestem

No i czas...kojarzycie to powiedzenie? "Nie rezygnuj z celu, tylko dlatego bo wymaga czasu. Czas i tak upłynie" To też staram sobie przypominać w wielu momentach.

Cytat:
Napisane przez Mimi08 Pokaż wiadomość
Dziasiaj zadzwonił facet w sprawie pracy, już bym ją dostała, ale gdy dowiedział się że nie mam aktualnej książeczki sanepidu to podziękował.
Książeczke te miała już jakiś czas temu zrobić, ale cały czas odkładałam na jutro itd. Gdbym zrobiła tę książeczke to bym miała prace. Ale jestm zła na siebie

Nie wiem już jak sobie z tym poradzić. Jestem beznadziejna
Dlatego ja zaczęłam od wyrobienia sobie książeczki...ale to jest niezwykle ciekawa historia obrazująca wielkość mojej prokrastynacji. Otóż pewnego roku, po maturze kocurka postanowiła poszukać pracy dorywczej. Skapnęła się, że wszędzie oczekują książeczki sanepid, więc postanowiła ją zrobić. Zabierała się za to...całe wakacje. Aż w końcu uznała, że z pracy już nic nie będzie, ale nie zaszkodzi jednak zrobić tą książeczkę na zaś. Odwlekła znowu na kilka miesięcy. Po czym wreszcie, prawie przed kolejnymi wakacjami poszła do sanepidu i chodziła grzecznie 3 dni oddawać wiadomo co do badań. Na tym wyrabianie ksiązeczki się skończyło, bo pójście do lekarza mnie przerosło Uznałam, że to się szybko załatwi, więc pójdę jak już będę szukać pracy. Nie szukałam, odwlekałam...minęły 2 lata. Aż w końcu musiałam iść do lekarza medycyny pracy, żeby podpisać świstek na studia magisterskie i...wtedy załatwiłam też książeczkę Ponad 3 lata mi to zajęło...

Nie bierz ze mnie przykładu

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
[B]
Tęsknię za Iszką...
Nadal nie daje znaku życia?

Cytat:
Napisane przez galagoo Pokaż wiadomość
Bardzo przeżywam dziś pewną sprawę... Z jednej strony jestem szczęśliwa że mam to już z głowy ( i 4,5 w indeksie ) a z drugiej wściekła na siebie. A to przez to, że wszystko zawsze zostawiam na ostatnią chwilę! Super przedmiot, super pani prowadząca a ja wielkie mam wyrzuty sumienia że nie dałam z siebie wszystkiego. Beznadzieja!
No cóż...ja odczuwam to po ostatnim egzaminie. Z jednej strony cieszę się, że zdałam, bo to nielichy przedmiot i wielu osobom się nie udało. Z drugiej strony...uważam, że ten egzamin nie był wcale taki trudny jak się spodziewałam. I naprawdę....wystarczyłoby , żebym do tego przysiadła wcześniej i się skupiła...a dostałabym więcej niż 3 Teraz trochę żałuję
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-19, 11:07   #3461
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

czy tez tak macie, ze jak robicie super wazna rzecz, ktora decyduje o waszym zyciu, NAGLE WSZYSTKO ZACZYNA SIE PO STOKROC ☠☠☠AC? KAzdy przeszkadza, klody same sie tna i rzucaja pod nogi, a nikt nie wyciaga reki, mimo iz wczesniej obiecywal? i nie mam na mysli wsparcia od przyjaciela, ale np wstawiennictwa szefa czy innych powaznych rzeczy?

jestem wsciekla i bezsilna. !
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-19, 11:16   #3462
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Patri - poczytałam sobie na blogu u Ciebie o tym zakładaniu firmy. Ja od jakiegoś czasu myślę, że chciałabym mieć swoją działalność...czuję, że nie dam rady pracować u kogoś na etacie będąc na niego skazanym (zwolni, nie zwolni? Mogę zrobić coś po swojemu czy nie?). Z drugiej strony mam wrażenie, że nie poradzę sobie, bo powiedzmy sobie szczerze - własna firma wymaga na początku poświęcenia jej swojego czasu w 100%. Nikt za mnie tego wszystkiego nie zrobi, bo musiałabym mieć forsę, żeby tego kogoś opłacić. A forsa to coś, co chciałabym dopiero mieć

Później w marzeniach...mam firmę, która sama na mnie zarabia...ale chyba za duży ze mnie cienias, żeby taką mieć No i przede wszystkim...nie mam konkretnego pomysłu, bo żaden nie wydaje mi się idealny i perfekcyjnie doskonały, żeby móc mu się poświęcić

Boże, jak ja kompletnie w siebie nie wierzę Skąd ludzie biorą tą pewność?

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
czy tez tak macie, ze jak robicie super wazna rzecz, ktora decyduje o waszym zyciu, NAGLE WSZYSTKO ZACZYNA SIE PO STOKROC ☠☠☠AC? KAzdy przeszkadza, klody same sie tna i rzucaja pod nogi, a nikt nie wyciaga reki, mimo iz wczesniej obiecywal? i nie mam na mysli wsparcia od przyjaciela, ale np wstawiennictwa szefa czy innych powaznych rzeczy?

jestem wsciekla i bezsilna. !
Co się dzieje Nebulka? Ja jedno wiem...że po burzy wychodzi słońce i chociaż rzeczywiście przeważnie jak się coś rujnuje to na raz i do cna, ale później jest lepiej
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-19, 11:21   #3463
lord_blackwood
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 52
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Nebula, co się stało?
Spokojnie, parę głębokich oddechów. Powooooli. Nie złość się (a zwłaszcza mam nadzieję, że nie złościsz się na siebie).
Coś w tym jest, że "nieszczęścia chodzą parami". Mi się czasem zdaje, że raczej biegają stadami. Jest dobrze, dobrze, a tu nagle wali się jedna rzecz, za nią następna, to pociąga jeszcze trzecią, wszystkie plany opóźnione, ręce pełne roboty, a tu same przeszkody. Tez się wtedy denerwuje, no ale.. to nie pomaga.
Tylko bezsilność bardzo denerwuje . Uważam, że to najgorsze ze wszystkich uczuć na świecie. Na złość, smutek, tęsknotę, nawet depresję można coś poradzić. A na bezsilność...?
lord_blackwood jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-19, 12:04   #3464
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość





Dlatego ja zaczęłam od wyrobienia sobie książeczki...ale to jest niezwykle ciekawa historia obrazująca wielkość mojej prokrastynacji. Otóż pewnego roku, po maturze kocurka postanowiła poszukać pracy dorywczej. Skapnęła się, że wszędzie oczekują książeczki sanepid, więc postanowiła ją zrobić. Zabierała się za to...całe wakacje. Aż w końcu uznała, że z pracy już nic nie będzie, ale nie zaszkodzi jednak zrobić tą książeczkę na zaś. Odwlekła znowu na kilka miesięcy. Po czym wreszcie, prawie przed kolejnymi wakacjami poszła do sanepidu i chodziła grzecznie 3 dni oddawać wiadomo co do badań. Na tym wyrabianie ksiązeczki się skończyło, bo pójście do lekarza mnie przerosło Uznałam, że to się szybko załatwi, więc pójdę jak już będę szukać pracy. Nie szukałam, odwlekałam...minęły 2 lata. Aż w końcu musiałam iść do lekarza medycyny pracy, żeby podpisać świstek na studia magisterskie i...wtedy załatwiłam też książeczkę Ponad 3 lata mi to zajęło...

Nie bierz ze mnie przykładu
Dobrze
Już jutro idę do sanepidu.
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-19, 12:43   #3465
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
czy tez tak macie, ze jak robicie super wazna rzecz, ktora decyduje o waszym zyciu, NAGLE WSZYSTKO ZACZYNA SIE PO STOKROC ☠☠☠AC? KAzdy przeszkadza, klody same sie tna i rzucaja pod nogi, a nikt nie wyciaga reki, mimo iz wczesniej obiecywal? i nie mam na mysli wsparcia od przyjaciela, ale np wstawiennictwa szefa czy innych powaznych rzeczy?

jestem wsciekla i bezsilna. !
Co się dzieje Nebulka?
Opisz dokładnie co się dzieje.

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Patri - poczytałam sobie na blogu u Ciebie o tym zakładaniu firmy. Ja od jakiegoś czasu myślę, że chciałabym mieć swoją działalność...czuję, że nie dam rady pracować u kogoś na etacie będąc na niego skazanym (zwolni, nie zwolni? Mogę zrobić coś po swojemu czy nie?). Z drugiej strony mam wrażenie, że nie poradzę sobie, bo powiedzmy sobie szczerze - własna firma wymaga na początku poświęcenia jej swojego czasu w 100%. Nikt za mnie tego wszystkiego nie zrobi, bo musiałabym mieć forsę, żeby tego kogoś opłacić. A forsa to coś, co chciałabym dopiero mieć

Później w marzeniach...mam firmę, która sama na mnie zarabia...ale chyba za duży ze mnie cienias, żeby taką mieć No i przede wszystkim...nie mam konkretnego pomysłu, bo żaden nie wydaje mi się idealny i perfekcyjnie doskonały, żeby móc mu się poświęcić

Boże, jak ja kompletnie w siebie nie wierzę Skąd ludzie biorą tą pewność?
Kocurko, mam to co Ty!
Chcę firmę która będzie zarabiać pasywnie, jest na mojej liście 100!!
Czy to jest właśnie magia zapisywania marzeń, że po prostu zostają zakodowane podświadomie i nie wiesz kiedy zaczynają się realizować?
Nie wiem.
Wiem, że idę na ten projekt z Uśmiechem i Wiarą i Chęcią i Zapałem.

Wydrukowałam CV do sklepu z butami, chcę pracować dla Martensa.
Skserowałam brakujące dokumenty do projektu "Pomysł na Przyszłość", który już kocham. Dostałam nawet maila z przypomnieniem czego im brakuje ode mnie, zaczynającego się od Witam Pani Patrycjo.

Czasem nie wierzę, że to się dzieje naprawdę...
A się dzieje przecież.
Istniejecie, bo Was widziałam!

Mój TŻ ma swoją firmę, Cymemont ma firmę i jest za sterem (hop hop - gdzie jesteś Cymemont?) Dają radę!

Nie wiem co będę robić, to się jeszcze nie wyklarowało, ale mam zarys, i niech mnie kule biją jak swoich marzeń nie spełnię!
Amen.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-19, 12:59   #3466
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Dwie żaby zjedzone (tzn maile napisane). Jakoś poza moimi czterema ścianami wszystko wydaje się do zrobienia, w domu napisanie głupiego maila przybiera rozmiary ropuch mutanta- tydzień się z tym bujałam.
Mam tylko nadzieję na pozytywną odpowiedź.

Pisane z wydziału
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-19, 15:50   #3467
galagoo
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 15
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Stał się cud, Kasia ( znaczy że ja ) zdała ostatni egzamin w sesji

Mam miesiąc na naukę do egzaminu licencjackiego i nie zamierzam tego odkładać na ostatnią chwilę!!!! Dziś byłam w bibliotece, jutro też się tam wybieram. Chcę dać z siebie wszystko!

Czy Was też dobija ta pogoda? Uwielbiam ciepełko, ale bez przesady....
galagoo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-19, 19:40   #3468
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Halimaa Pokaż wiadomość
Dwie żaby zjedzone (tzn maile napisane). Jakoś poza moimi czterema ścianami wszystko wydaje się do zrobienia, w domu napisanie głupiego maila przybiera rozmiary ropuch mutanta- tydzień się z tym bujałam.
Mam tylko nadzieję na pozytywną odpowiedź.

Pisane z wydziału

Cytat:
Napisane przez galagoo Pokaż wiadomość
Stał się cud, Kasia ( znaczy że ja ) zdała ostatni egzamin w sesji

Mam miesiąc na naukę do egzaminu licencjackiego i nie zamierzam tego odkładać na ostatnią chwilę!!!! Dziś byłam w bibliotece, jutro też się tam wybieram. Chcę dać z siebie wszystko!

Czy Was też dobija ta pogoda? Uwielbiam ciepełko, ale bez przesady....

Brawo!!! Oby tak dalej!!
Nie marudź, bo się słońce obrazi

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

I ja dwie żabki łyknęłam

Zaniosłam swoje cv do sklepu Martensa, pogadałam, złożyłam, chyba już kogoś mają, co za niefart, ale i tak jestem z siebie dumna, żę się odważyłam na taki krok.

Zaniosłam brakujące ksero dokumentów do biura projektu "Pomysł na Przyszłość". Pan się ucieszył z mojego wyraźnego zaangażowania.

Bosz, padam z nóg.
Idę do wanny- wyleżeć się.
Pozdrowionka!
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-19, 20:02   #3469
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Brawo dziewczynyklas ki:
ładnie sobie radzicie...ja dzis byłam u mr.Er padam ze zmeczenia bo logistycznie wiecej zachodu i straty czasu na dojazd niz bycia z koniemwiec powazne postanowienie..prawko i to szybko...bede miala pod koniec czerwca kase na wykup doszkalajacych jazd i wkoncuu pojde na egzamin sie zapisac...pozatym mam dosc miejskiej komunikacji i wachania ludzi ..bo sie poprostu nie myja
pozatym mam nie najlepszy nastroj i jakas wewnetrzną w.k.urwe i nie potrafie tego opanowac...wiec z tyg perfekcyjnego zycia raczej nici beda bo brak weny kompletny na dokladanie wiecej staran,....kapiel byla,depilacja rowniez dzis yfarbowałam włosy...ale kawa jest i zero pracy nad wewnetrznym spokojem spowodowane pospiechem...i zaleznoscia od innych(kto popilnuje młodego itp)
miłewgo wieczoru
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-19, 20:31   #3470
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Ciągle nieperfekcyjnie. Rozchorowałam się trochę i spędziłam dzień w łóżku. Książka, byle jakie, lekkostrawne jedzenie, przysypianie. Gdzie się podział cały dzień? I do tego ciągle czuję się zmęczona.
Tyle dobrego, że sprawdziłam TŻ raport końcowy ze zlecenia.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-19, 21:21   #3471
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Widzę, że dziewczyny idziecie jak burza Zmobilizowalam sie przynajmniej do uprzatniecia ciuchow w szafie (zaba), skoro wy tak dbacie o porzadek

u mnie tydzien mega nieperfekcyjny jak zwykle :P włosy żyją swoim życiem i czuje sie opuchnieta co bardzo zle wplywa na reszte mojego samopoczucia, potem wynikł maly problem organizacyjny, ktory musiałam odkrecac, zaproszenie na kolejna rozmowe rekrutacyjna - jako sprzedawca jakis polis chyba, wiec zrezygnowałam, musiałam przelozyc spotkanie z ulubiona kolezanką i dostalam prosbe od babki, zeby za kogos isc na szkolenie o czym napisala mi dopiero w smsie, poszłam po rozum do glowy i odmowilam, az tak sie nie bede dla paru zlotych poswiecac.
dzwonil do mnie kolega, ktory bez przerwy zaprasza na jakies grile i spacerki w towarzystwie, w ktorym sie do konca jednak nie odnajduje, ani rozmowy z nim nie sprawiaja zadnej przyjemnosci :/
Takze w duzej mierze wiele hałasu o nic... Wydarzenia z których nic nie wynika.

+ umówiłam się na jutro do fryzjera i przyszla środę do endokrynologa
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg

Edytowane przez change
Czas edycji: 2012-06-19 o 21:23
change jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-19, 22:04   #3472
martina@
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 4 365
GG do martina@
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

http://www.youtube.com/watch?v=obdd3...ature=youtu.be cos do motywacji

ja juz w lozku. Dzien taki sobie pod wzgledem produktywnosci. Ale mysle ze bedzie lepiej i lepiej.
__________________
ŻYCIE, KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE!

73->72->71->65->60
martina@ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-20, 02:28   #3473
uma_lucy
Raczkowanie
 
Avatar uma_lucy
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 114
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

ale mam flow, ja pikole

całuski:cmo k:
uma_lucy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-20, 05:49   #3474
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cześć dziewczyny...


Melduję, że czytam wszystko, co napisałyście.


U mnie niestety spadek.
W poniedziałek pisałam egzamin pisemny zawodowy. Wczoraj pisałam praktyczny. Myślę, że raczej na 90% nie zdam praktycznego. I tutaj się pojawia problem bo poprawka dopiero za rok. A za rok skończę technika administracji i będę mieć egzamin zawodowy na tym kierunku. Nie można mieć egzaminów na 2 kierunkach w tym samym czasie(czerwiec/luty). I tak sobie myślę, że jeśli nie zdam to daruję sobie poprawianie bo ''kariery'' związanej z księgowości raczej nie mam zamiaru robić. Najważniejsze jest dla mnie ukończenie tej szkoły, żeby zapełnić sobie dziurę w cv między rzuceniem f.bułgarskiej, a anglistyką.

Wczoraj dzwonił mój wujo i po raz kolejny nas uświadomił, że on tych pieniędzy nie ma i będzie je miał dopiero za 2-3 miesiące bo teraz podpisał jakieś kontrakty. ''Podarowanie'' mu kilku dodatkowych dni było strzeleniem sobie w stopę. Dzisiaj ma do nas przyjechać i będziemy dyskutować nad tą sprawą, ale jesteśmy załamani...Nie wiem co będzie dalej

Czas się zabrać za robotę bo dwa ostatnie dni totalne przebimbałam w ramach egzaminu zawodowego.

Do zrobienia dzisiaj:
-dziekanat i zapisanie się na specjalizację
-notatki z hiszpańskiego do egzaminu
-referat na temat podatku od transportu i czegoś tam jeszcze
-kupić duży karton na którym rozrysuje tematykę podatków
-writing(chapter 3 i 4)
-kserówki na sztukę i media
-1,5 pracy
-wizyta wuja...
__________________
http://lasubmersion.blogspot.com/


Słucham: VIDEO ''Dobrze, że jesteś''
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-20, 07:02   #3475
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość

Wczoraj dzwonił mój wujo i po raz kolejny nas uświadomił, że on tych pieniędzy nie ma i będzie je miał dopiero za 2-3 miesiące bo teraz podpisał jakieś kontrakty. ''Podarowanie'' mu kilku dodatkowych dni było strzeleniem sobie w stopę. Dzisiaj ma do nas przyjechać i będziemy dyskutować nad tą sprawą, ale jesteśmy załamani...Nie wiem co będzie dalej
W tej sytuacji powinniście tak ukierunkować rozmowę, żeby on wziął odpowiedzialność za Twoje oszczędności, które przepadną.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-20, 08:02   #3476
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
...ale kawa jest i zero pracy nad wewnetrznym spokojem spowodowane pospiechem...i zaleznoscia od innych(kto popilnuje młodego itp)
miłewgo wieczoru
Polecam medytacje -kiepsko mi wychodzi, bo się kręcę jak kura na jajach i mam ochotę coś robić, myśli mi uciekają, ale wiem, że to jest mi potrzebne, żeby wewnętrznie się uspokoić. Nie być taka rozdygotowana na wszystkie strony.
Cytat:
Napisane przez uma_lucy Pokaż wiadomość
ale mam flow, ja pikole

całuski:cmo k:

Pokręciło mnie.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-20, 10:21   #3477
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
W tej sytuacji powinniście tak ukierunkować rozmowę, żeby on wziął odpowiedzialność za Twoje oszczędności, które przepadną.


My będziemy od niego tego żądać, ale chodzi też o inne sprawy...
Chodzi o mieszkanie, które na 95% stracimy bo też nie jesteśmy w stanie właścicielom obiecać, że NA PEWNO do np.końca lipca zapłacimy. Już raz obiecywaliśmy i wyszliśmy na kretynów...
Chodzi o króliczka, którego obiecaliśmy wziąć(to było przed tym jak dowiedzieliśmy się o tych problemach) i nie będziemy mogli (bo niedługo moja mama będzie miała przeszczep i nie powinno być zwierząt w domu) go zabrać...
Chodzi o nasze zakupy, które zrobiliśmy pod kątem mieszkania(kołdry, garnki itp) i ktore teraz leżą w szafie czekając na lepsze czasy...(a wydaliśmy prawie 1tys za które spokojnie mielibyśmy parę dni wakacji)...


Ogarnął mnie totalny pesymizm i wręcz nienawiść do tego człowieka.

-zapisanie się na specjalizację
-zamknięcie konta w dwóch bankach


Mam godzinę czasu, więc czas na notatki do egzaminu z hiszpańskiego.
__________________
http://lasubmersion.blogspot.com/


Słucham: VIDEO ''Dobrze, że jesteś''
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-20, 12:12   #3478
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

nie chce sie rozwodzic nad tym co sie dzialo. ogolnie powiem tylko tyle, ze dzis ide na USG, bo mam podejrzenia, ze moje klopoty ginekologiczne zaczaynaja zataczac wieksze kregi... boje sie bardzo no ale niewazne. nie ma co panikowac za wczasu.

Dzis mialam piekny sen - snil mi sie moj slub cywilny i drobna imprezka po bylo bardzo fajnie.

TZ zostal dopuszczony do egzaminu dyplomowego i obrony dyplomu wiec jest pod tym wzgledem ok. stres byl silny.

rozmawialam z moja pania psycholog wczoraj. powiedziala, ze dopoki nie przestane zwalczac samej siebie , to nic mi nie pomoze. wiec coz. szukam sposobu by przestac walczyc sama ze soba...
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-20, 12:28   #3479
uma_lucy
Raczkowanie
 
Avatar uma_lucy
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 114
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
nie chce sie rozwodzic nad tym co sie dzialo. ogolnie powiem tylko tyle, ze dzis ide na USG, bo mam podejrzenia, ze moje klopoty ginekologiczne zaczaynaja zataczac wieksze kregi... boje sie bardzo no ale niewazne. nie ma co panikowac za wczasu.
Trzymam kciuki za badanie
Mocno!!!

ja dalej mam flow <- tak właśnie wyglądam!!!
uma_lucy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-06-20, 13:02   #3480
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.II.

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
rozmawialam z moja pania psycholog wczoraj. powiedziala, ze dopoki nie przestane zwalczac samej siebie , to nic mi nie pomoze. wiec coz. szukam sposobu by przestac walczyc sama ze soba...
http://matbaza.blogspot.com/2012/06/podsumowanie.html

No dosłownie O NASZYM WĄTKU!!
http://pl.wikipedia.org/wiki/Samolot_szturmowy

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2012-06-20 o 13:28
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-16 10:51:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:27.