Ofiara molestowania? Dyskusja

[Pani_Mada]

Napisane przez niemanicka

A mnie kolejny raz dziwi, ze na wizazu broni sie facetow, ze to raczej falszywe oskarzenia, niz prawdziwe. Jakos brak tu kobiecej solidarnosci. Jesli dowody sa liche, czemu stajecie po stronie władzy, ja tego nie rozumiem. Na pewno sa przypadki falszywych oskarzen, ale i tych niewyjawionych i prawdziwych, ale lepiej bronic tych biednych rezyserow oj oj Bo jesli mozesz byc aktorka, tylko bedac prostytutka, to twoj problem, a nie swiata, oj oj po co ktos mialby sie tym przejmowac. Sama sobie winna bo sie prostytuuje, powinna siedziec grzecznie w domu, bo w sumie to kazdy pracodawca moze tego wymagac, dlaczego mamy sie ograniczac do rezyserow...smutne, ze takie cos mozna przeczytac na kobiecym forum. Niektore z was chyba pragna byc obiektywne, ale nie za bardzo to wychodzi..

wszelka solidarność płci to dla mnie jedna z większych bzdur. mam bardziej wierzyć kobiecie, bo jest kobietą? trochę śmieszne


mnie dziwi, że tak usilnie bronisz kobiet, które wybrały karierę ponad swoją godność, a teraz płaczą.
trzeba ponosić konsekwencje swoich wyborów, a nie szukać winnych gdzieś indziej

[niemanicka]

A ja bede zadowolona, jesli dzieki takim sytuacjom, pracodawcy nie beda nikogo wykorzystywac, ze wzgledu na ryzyko utraty wlasnej kariery. Oskarzenia padaja po latach, kiedy siły sie wyrownaly i nie ma juz tej wladzy jednego nad drugim. Łapówka seksualna to patologia, a patologie powinno się zwalczac. Ja jestem wdzieczna za odwage tych kobiet, ktore mimo braku wsparcia innych kobiet, walcza o swoje dla siebie albo dla nastepnych pokolen. I bardzo dobrze. Mysle, ze dobrym rozwiazaniem w takiej sytuacji, byloby odszkodowanie przeznaczone dla fundacji zwalczajacych przemoc, a nie dla samych aktorek - pokazaloby to, ze robia to dla innych, a jednoczesnie bedzie to kara za naduzycie wladzy.

[Pani_Mada]

Napisane przez niemanicka

A ja bede zadowolona, jesli dzieki takim sytuacjom, pracodawcy nie beda nikogo wykorzystywac, ze wzgledu na ryzyko utraty wlasnej kariery. Oskarzenia padaja po latach, kiedy siły sie wyrownaly i nie ma juz tej wladzy jednego nad drugim. Łapówka seksualna to patologia, a patologie powinno się zwalczac. Ja jestem wdzieczna za odwage tych kobiet, ktore mimo braku wsparcia innych kobiet, walcza o swoje dla siebie albo dla nastepnych pokolen. I bardzo dobrze. Mysle, ze dobrym rozwiazaniem w takiej sytuacji, byloby odszkodowanie przeznaczone dla fundacji zwalczajacych przemoc, a nie dla samych aktorek - pokazaloby to, ze robia to dla innych, a jednoczesnie bedzie to kara za naduzycie wladzy.

a skąd ta niezachwiana pewność, że robią to dla innych? i wcale nie chodzi o pieniądze czy gasnące zainteresowanie usługami aktorskimi?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Oferowanie pracy za seks to patologia
przyjmowanie pracy za seks to też patologia

[veelam]

ogólnie to tak - z jednej strony, jeśli jest na to przyzwolenie (typu - mężczyzna proponuję pracę za seks, i kobieta się na to zgadza) to nie powinno być to traktowane jako molestowanie. Bo czemu? Z drugiej strony wiele kobiet może czuć się w takiej sytuacji jak w sytuacji bez wyjścia - albo będziesz miała pracę za seks, albo w ogóle. Fakt, że w ogóle ktokolwiek proponuję prace za seks pewnie jest dla takiej kobiety mega uwłaczający. I sądzę, że sama taka propozycja powinna być w jakimś stopniu karana, ale nie sam fakt, że ktoś się z kimś przespał.

[Limonka2738]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87499099]Oferowanie pracy za seks to patologia
przyjmowanie pracy za seks to też patologia[/QUOTE]I to dokładnie ten sam rodzaj patologii i braku profesjonalizmu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Evrith]

Napisane przez Limonka2738

No ale tak samo można by facetów kobiet z toksycznych rodzin oskarżać o molestowanie. Bo miała do głowy wtłaczane.

W sensie, jeśli kobieta się godzi na dotyk/seks/cokolwiek, bo np. wierzy, że to jej obowiązek jako żony, a nie dlatego, że ma ochotę? To jest już dla mnie śliska sprawa, ale wiele zależy też od tego, jak to dokładnie wyglądało, i od "drugiej strony" – bo o ile w związku motywacje mogą być różne, to w przypadku "Holiłudu" nie sądze, żeby jakaś szycha tłumaczyła się tym, że składała propozycje osobom o znacznie niższej pozycji, bo, nie wiem, tak Bóg przykazał.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ale mogł miec ochotę na seks z taka osoba. Nikt nie zabroni. Jak ktos chce to albo w to idzie albo nie.
Nikt nad tymi osobami nie czaił sie z nożem... mogły odmówić ale nie chciały.

Uwierz mi ale wiele kobiet czy mężczyzn odmawia seksu. Nie każdy chce robic karierę przez łóżko.


Zupełnie inaczej bym to widziała kiedy taka osoba odmawia po czym nagłaśnia sprawę.


A nie najpierw dać tylka a jak kariera nie idzie po jej myśli to „zróbmy siebie ofiarę”.


Od orzekania winy jest sad. Ja jako osoba patrząca na sprawę z boku nie mogę ufać komuś kto mowi, ze jest ofiara.
Nie mogę linczować kogoś komu winy jeszcze nie udowodniono.

[Evrith]

No ja też nie linczuję. Ale jeśli zeznania ofiary brzmią wiarygodnie, i dane warunki społeczne czynią sytuację prawdopodobną, to mogę nabierać podejrzeń. I jeśli wskazówek jest jeszcze więcej, to te podejrzenia mogą się zrobić konkretne. I nawet abstrahując od konkretnych spraw i winy/niewinności poszczególnych osób, mogę uznawać zjawisko za naganne.

A jak ktoś z kimś ma ochotę na seks, to niech zaprosi na seks, prywatnie. I tak, żeby było wiadomo, że za odmowę odmawiającego nie spotkają żadne reperkusje.

[Traszanka]

Zwróce tylko uwagę, że np. w przypadku Weinsteina lwia częśc pozwów dotyczyła molestowania dopiero aspirujących aktorek, więc argument o stawianiu ich pod ścianą i wykorzystywania tego faktu ma jak najbardziej rację bytu. Naprawdę tak ciezko wyobrazic wam sobie sytuacje w której świeżo upieczona aktorka z kilkoma mniejszymi rólkami dostaje propozycje zagrania w jakims naprawdę głośnym filmie i cała w skowronkach idzie sie spotkac z nie byle kim, bo samym Weinsteinem? A ten nagle żąda od niej seksu albo każe sie wynosic? No ok, moze odmowic. Tylko ze kazda kobieta majaca zdolnosc myslenia zdaje sobie doskonale sprawe z dzialania Hollywood gdzie kazdy zna każdego i wilczy bilet nie jest tu niczym dziwnym - zwłaszcza przed wybuchem metoo gdzie producenci byli praktycznie bezkarną mafią, dbająca o swoje plecy.

No i co, jest taka dziewucha postawiona w sytuacji gdzie oczywiscie moze odmowic, ale jednoczesnie wie ze ryzykuje tym praktycznie całą swoja kariere, ktora de facto dopiero sie zaczyna - zwlaszcza, że odmawia głowie jednego z najwiekszych molochów branży. Czy to nie jest de facto postawienie jej w pewnym sensie w sytuacji bez wyjścia gdzie albo seks albo życie bez molestowania, ale juz poza branżą albo wiecznie w podrzędnych rólkach? To nie jest waszym zdaniem wymuszanie kontaktu seksualnego mimo oczywistego braku chęci na niego?

[Pani_Mada]

Napisane przez Traszanka

(...)

No i co, jest taka dziewucha postawiona w sytuacji gdzie oczywiscie moze odmowic, ale jednoczesnie wie ze ryzykuje tym praktycznie całą swoja kariere, ktora de facto dopiero sie zaczyna - zwlaszcza, że odmawia głowie jednego z najwiekszych molochów branży. Czy to nie jest de facto postawienie jej w pewnym sensie w sytuacji bez wyjścia gdzie albo seks albo życie bez molestowania, ale juz poza branżą albo wiecznie w podrzędnych rólkach? To nie jest waszym zdaniem wymuszanie kontaktu seksualnego mimo oczywistego braku chęci na niego?

nie, bo dziewczyna nadal ma wyjście. jeśli kariera jest dla niej ważniejsza niż godność, to jest przecież jej problem.

przedstawiacie to granie w filmach jako coś bez czego nie można żyć i w ogóle najbardziej pierwotną potrzebę człowieka. kurcze no, to tylko praca. można zrezygnować i robić coś innego.
ale jak się chce spełniać marzenia ZA WSZELKĄ CENĘ, to przecież pretensje trzeba mieć do samego siebie - zgodziła się na taką cenę.

widocznie dla tych aspirujących aktorek ważniejsza była kariera niż szacunek do samej siebie. tyle. tak sobie wybrały. miliony ludzi nie robi kariery przez łóżko i jakoś żyje. one też tak mogły.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Traszanka

Zwróce tylko uwagę, że np. w przypadku Weinsteina lwia częśc pozwów dotyczyła molestowania dopiero aspirujących aktorek, więc argument o stawianiu ich pod ścianą i wykorzystywania tego faktu ma jak najbardziej rację bytu. Naprawdę tak ciezko wyobrazic wam sobie sytuacje w której świeżo upieczona aktorka z kilkoma mniejszymi rólkami dostaje propozycje zagrania w jakims naprawdę głośnym filmie i cała w skowronkach idzie sie spotkac z nie byle kim, bo samym Weinsteinem? A ten nagle żąda od niej seksu albo każe sie wynosic? No ok, moze odmowic. Tylko ze kazda kobieta majaca zdolnosc myslenia zdaje sobie doskonale sprawe z dzialania Hollywood gdzie kazdy zna każdego i wilczy bilet nie jest tu niczym dziwnym - zwłaszcza przed wybuchem metoo gdzie producenci byli praktycznie bezkarną mafią, dbająca o swoje plecy.

No i co, jest taka dziewucha postawiona w sytuacji gdzie oczywiscie moze odmowic, ale jednoczesnie wie ze ryzykuje tym praktycznie całą swoja kariere, ktora de facto dopiero sie zaczyna - zwlaszcza, że odmawia głowie jednego z najwiekszych molochów branży. Czy to nie jest de facto postawienie jej w pewnym sensie w sytuacji bez wyjścia gdzie albo seks albo życie bez molestowania, ale juz poza branżą albo wiecznie w podrzędnych rólkach? To nie jest waszym zdaniem wymuszanie kontaktu seksualnego mimo oczywistego braku chęci na niego?

Nie mam współczucia niestety
Wciąż ma wybór, całe życie wybieramy i musimy zyc z tym wyborem i konsekwencjami
woli dawać tyłka staremu dziadowi żeby zrobić karierę to jej wybór.
Nie było tu wymuszenia ,nie została zgwałcona oddala się tym czynnością dla korzyści czyli uprawiala prostytucje A nie była molestowana

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez Pani_Mada

nie, bo dziewczyna nadal ma wyjście. jeśli kariera jest dla niej ważniejsza niż godność, to jest przecież jej problem.

przedstawiacie to granie w filmach jako coś bez czego nie można żyć i w ogóle najbardziej pierwotną potrzebę człowieka. kurcze no, to tylko praca. można zrezygnować i robić coś innego.
ale jak się chce spełniać marzenia ZA WSZELKĄ CENĘ, to przecież pretensje trzeba mieć do samego siebie - zgodziła się na taką cenę.

widocznie dla tych aspirujących aktorek ważniejsza była kariera niż szacunek do samej siebie. tyle. tak sobie wybrały. miliony ludzi nie robi kariery przez łóżko i jakoś żyje. one też tak mogły.

Dokładnie.
Chyba jest różnica między chodzeniem do łóżka z reżyserem żeby rozkręcić karierę a np pójściem do łóżka z lekarzem który za darmo zrobi operację ratująca życie twoje matki (np w USA gdzie za to trzeba placic)
W drugim przypadku bym zrozumiała motywy ale robienie kariery za dupe nie budzi mojego wspolczucia

[Traszanka]

Napisane przez Pani_Mada

nie, bo dziewczyna nadal ma wyjście. jeśli kariera jest dla niej ważniejsza niż godność, to jest przecież jej problem.

przedstawiacie to granie w filmach jako coś bez czego nie można żyć i w ogóle najbardziej pierwotną potrzebę człowieka. kurcze no, to tylko praca. można zrezygnować i robić coś innego.
ale jak się chce spełniać marzenia ZA WSZELKĄ CENĘ, to przecież pretensje trzeba mieć do samego siebie - zgodziła się na taką cenę.

widocznie dla tych aspirujących aktorek ważniejsza była kariera niż szacunek do samej siebie. tyle. tak sobie wybrały. miliony ludzi nie robi kariery przez łóżko i jakoś żyje. one też tak mogły.

Pewnie, przecież każdy wyrzuci ot tak do śmietnika lata wyrzeczeń i cięzkiej pracy bo to tylko praca jak każda inna. I przecież tu wcale, ale to wcale nie chodzi o fakt poddania ich presji psychicznej, gdzie moralne ocenianie ich decyzji i w ogole racjonalnego myślenia (chociaz zapewne latwo to oceniać z perspektywy internetu gdzie nikt nikomu nie daje takich dylematów do odpowiedzi "na zaraz") staje się bardzo, ale to bardzo grząskim gruntem. Troche tracę wiarę w ludzi jak czytam takie trywializowanie sprawy.

[Pani_Mada]

Napisane przez Traszanka

Pewnie, przecież każdy wyrzuci ot tak do śmietnika lata wyrzeczeń i cięzkiej pracy bo to tylko praca jak każda inna i tu wcale nie chodzi o fakt poddania ich presji psychicznej, gdzie moralne ocenianie ich decyzji staje się bardzo, ale to bardzo grząskim gruntem. Troche tracę wiarę w ludzi jak czytam takie trywializowanie sprawy.

ja nie kwestionuję, że proponowanie seksu za rolę jest niemoralne i niedopuszczalne. owszem - tak jest.

niemniej jednak to nic nie zmienia. albo chcę za wszelką cenę (seks) zrobić karierę albo się szanuję.
miliony ludzi ma za sobą lata wyrzeczeń i cięzkiej pracy

i tak, aktorstwo to praca jak każda inna. czym się niby różni?




mam nadzieję, że nie czytają tego prawdziwe ofiary molestowania, które nie miały wyboru i nie mogły wyjść. to jest molestowanie. nie to że ktoś wybrał żeby sobie przyśpieszyć karierę przez seks z reżyserem

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Traszanka

Pewnie, przecież każdy wyrzuci ot tak do śmietnika lata wyrzeczeń i cięzkiej pracy bo to tylko praca jak każda inna. I przecież tu wcale, ale to wcale nie chodzi o fakt poddania ich presji psychicznej, gdzie moralne ocenianie ich decyzji i w ogole racjonalnego myślenia (chociaz zapewne latwo to oceniać z perspektywy internetu gdzie nikt nikomu nie daje takich dylematów do odpowiedzi "na zaraz") staje się bardzo, ale to bardzo grząskim gruntem. Troche tracę wiarę w ludzi jak czytam takie trywializowanie sprawy.

A czy ta rola jest jej ostatnio szansa w życiu?
Szczególnie jak jest młoda i podobno takie lata ciężkiej pracy i wyrzeczeń ma za sobą?
To jest poprostu pójście na łatwiznę i jak dla mnie nie ma tu powodów do współczucia

[Evrith]

Mam nadzieję, że nie dojdziemy do punktu, w którym jedynym wyborem będzie bezrobocie, bo ktoś dojdzie do wniosku, że skoro coś przechodzi w jednej branży, to czemu by tego nie rozszerzyć na wszystkie inne.

I w ogóle co to za termin "prawdziwa ofiara"? Albo ktoś jest ofiarą, albo nie jest, albo jest domniemaną.

[Pani_Mada]

Napisane przez Evrith

I w ogóle co to za termin "prawdziwa ofiara"? Albo ktoś jest ofiarą, albo nie jest, albo jest domniemaną.

to, że kobieta która musiała wybierać seks czy kariera (i wybrała seks) jest ofiarą niesprawiedliwości, zepsucia moralnego itd, ale nie molestowania.

[Limonka2738]

Napisane przez Pani_Mada

nie, bo dziewczyna nadal ma wyjście. jeśli kariera jest dla niej ważniejsza niż godność, to jest przecież jej problem.

przedstawiacie to granie w filmach jako coś bez czego nie można żyć i w ogóle najbardziej pierwotną potrzebę człowieka. kurcze no, to tylko praca. można zrezygnować i robić coś innego.
ale jak się chce spełniać marzenia ZA WSZELKĄ CENĘ, to przecież pretensje trzeba mieć do samego siebie - zgodziła się na taką cenę.

widocznie dla tych aspirujących aktorek ważniejsza była kariera niż szacunek do samej siebie. tyle. tak sobie wybrały. miliony ludzi nie robi kariery przez łóżko i jakoś żyje. one też tak mogły.

Dodam jeszcze tylko, że jakbym chciała być aktorką, to bym się tam zgodziła.

Ale nikomu bym słówkiem nie pisnęła, bo to świadczy o nas oboje, że jesteśmy nieprofesjonalni.

Jak dla mnie to albo piętnujemy oboje, albo nikogo.

Kariera w Hollywood nie jest podstawą egzystencji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Limonka2738

Dodam jeszcze tylko, że jakbym chciała być aktorką, to bym się tam zgodziła.

Ale nikomu bym słówkiem nie pisnęła, bo to świadczy o nas oboje, że jesteśmy nieprofesjonalni.

Jak dla mnie to albo piętnujemy oboje, albo nikogo.

Kariera w Hollywood nie jest podstawą egzystencji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie
Obciach że nie talentem i ciężka pracą tą karierę zrobiła a dupą

[Limonka2738]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87499931]Dokładnie
Obciach że nie talentem i ciężka pracą tą karierę zrobiła a dupą[/QUOTE]


Taka prawda.

[kolorowe_jaskolki]

Tzn. ja rozumiem, że są różne sytuacje, że np. często odmowa może wiązać się z utratą pracy itd. Ale dlatego zaznaczyłam, że mi chodzi o sytuację gdzie mamy początkującą aktorkę, która nie ma wyrobionej pozycji i po prostu ten seks byłby wypromowaniem jej. A odmowa nie wpłynęłaby na jej inne próby aktorstwa. Wyraźnie to zaznaczyłam

[sublips]

A tak apropos tego, co Hultaj bodajże pisała, czy wszyscy czytają artykuły, to polecam wypowiedź Vincenta Gallo: https://www.filmweb.pl/news/Vincent+...Argento-127555.
I chyba niczego nie trzeba tutaj dodawać .

Btw. dziwi mnie, że Lawrence miała takie bliskie kontakty z Weinsteinem i w sumie dzięki jego filmom stała się rozpoznawalną aktorką, a nadal twierdziła, że nigdy z nim ją nic nie łączyło, że zachowywał się wobec niej ok. Czy zrobił dla niej wyjątek?
Nie wiadomo; natomiast - nie sugeruję, że to musiała być akurat Lawrence - uważam, że jak już jakaś aktorka zgodziła się na układ, to lepiej dużo zrobiła, pozostawiając to dla siebie, a nie po latach tK sobie udawać, że wcale się nie zgodziło na coś, co nie przystoi do powszechnej moralności, żeby zagrać w paru filmikach czy serialach.

[kolorowe_jaskolki]

Napisane przez sublips

A tak apropos tego, co Hultaj bodajże pisała, czy wszyscy czytają artykuły, to polecam wypowiedź Vincenta Gallo: https://www.filmweb.pl/news/Vincent+...Argento-127555.
I chyba niczego nie trzeba tutaj dodawać .

Btw. dziwi mnie, że Lawrence miała takie bliskie kontakty z Weinsteinem i w sumie dzięki jego filmom stała się rozpoznawalną aktorką, a nadal twierdziła, że nigdy z nim ją nic nie łączyło, że zachowywał się wobec niej ok. Czy zrobił dla niej wyjątek?
Nie wiadomo; natomiast - nie sugeruję, że to musiała być akurat Lawrence - uważam, że jak już jakaś aktorka zgodziła się na układ, to lepiej dużo zrobiła, pozostawiając to dla siebie, a nie po latach tK sobie udawać, że wcale się nie zgodziło na coś, co nie przystoi do powszechnej moralności, żeby zagrać w paru filmikach czy serialach.

Nie rozumiem ostatniego zdania: albo powinna być cicho albo nie udawać, że się nie zgodziła?

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez kolorowe_jaskolki

Nie rozumiem ostatniego zdania: albo powinna być cicho albo nie udawać, że się nie zgodziła?

Udawać a nie „nie udawać”


Dokładnie chodzi o to, ze dała pupy wiec lepiej jak nie będzie o tym mowić. A nie na stare lata wspominać, ze ktos zmusił siła.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87509791]Udawać a nie „nie udawać”


Dokładnie chodzi o to, ze dała pupy wiec lepiej jak nie będzie o tym mowić. A nie na stare lata wspominać, ze ktos zmusił siła.[/QUOTE]

dokladnie
wolalabym twierdzic ze swoja kariere zawdzieczam mojemu talentowi a nie lasce pod stolem

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87509800]dokladnie

wolalabym twierdzic ze swoja kariere zawdzieczam mojemu talentowi a nie lasce pod stolem[/QUOTE]



Wiesz jesli ktos był zmuszony siła i został zgwałcony czy molestowany to niech mowi.
Ale jesli sama dała a potem jeszcze chce oskarżyć

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87509854]Wiesz jesli ktos był zmuszony siła i został zgwałcony czy molestowany to niech mowi.
Ale jesli sama dała a potem jeszcze chce oskarżyć[/QUOTE]

no o to chodzi
nawet jak nie byl zgwalcony a mial taka propozycje i jej nie przyjal bo poczul sie zmolestowany to niech idzie i mowi ale nie jak robi to dla korzysci a pozniej udaje ze nie chciala

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87509928]no o to chodzi

nawet jak nie byl zgwalcony a mial taka propozycje i jej nie przyjal bo poczul sie zmolestowany to niech idzie i mowi ale nie jak robi to dla korzysci a pozniej udaje ze nie chciala[/QUOTE]



Ja nie mam o tych osobach dobrej opinii i nie raz czytałam komentarze.
Wiele osób podziela moje zdanie.

Dla mnie to takie zwracanie na siebie uwagi bo kariera sie kończy

[Karena 73]

Napisane przez niemanicka

A mnie kolejny raz dziwi, ze na wizazu broni sie facetow, ze to raczej falszywe oskarzenia, niz prawdziwe. Jakos brak tu kobiecej solidarnosci. Jesli dowody sa liche, czemu stajecie po stronie władzy, ja tego nie rozumiem. Na pewno sa przypadki falszywych oskarzen, ale i tych niewyjawionych i prawdziwych, ale lepiej bronic tych biednych rezyserow oj oj Bo jesli mozesz byc aktorka, tylko bedac prostytutka, to twoj problem, a nie swiata, oj oj po co ktos mialby sie tym przejmowac. Sama sobie winna bo sie prostytuuje, powinna siedziec grzecznie w domu, bo w sumie to kazdy pracodawca moze tego wymagac, dlaczego mamy sie ograniczac do rezyserow...smutne, ze takie cos mozna przeczytac na kobiecym forum. Niektore z was chyba pragna byc obiektywne, ale nie za bardzo to wychodzi..

Ale dlaczego mam się solidaryzować z osobą, która świadomie godzi się na świadczenie usług seksualnych za wielką kasę i karierę, kiedy ja nie akceptuję takiej drogi zdobywania sławy i pieniędzy?
Nie zrobiłabym nikomu loda za awans lub wyższą premię, wolę się obejść. Ktoś może wybrać inaczej i "pogłębi" znajomość z przełożonym/pracodawcą, bo chce szybko awansować lub lepiej zarabiać. To jest nasz wybór i tamta osobą korzysta ze swojej swobody obyczajowej, ja tracę, bo mam inne zasady. Dlaczego zatem mam solidaryzować się z taką osobą?
Będziesz się solidaryzować z właścicielką Amberd Gold? Ona wybrała łatwe i luksusowe życie, to była jej decyzja. Nie chciałabyś latać do Paryża na kawę własnym samolotem? Jednak nie robisz tego ze względu na konsekwencje. Musisz się obyć.
Nie masz wielkich pieniędzy, nie reklamujesz szamponu, nie zapraszają Cię na Oskary, bo wybrałaś inaczej. Wybrałaś szare i uczciwe życie, bo nie każdy musi być znaną aktorką jeśli ma się to odbywać takim kosztem. Jednak to jest dalej Twój wybór, Twoja decyzja.

To tak jak celebryci narzekają na nadmierne zainteresowanie mediów. Idź na kasę do Biedry, wtedy nikogo nie będziesz interesować.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Z tym zainteresowaniem mediów to tez rożnie bywa. Sami robią ustawki.


Jakoś jest wielu fajnych indonezyjski autorów a nie ma o nich w pismach czy na pudlu. Nie ma nic o ich życiu prywatnym.

Jak ktos nie chce zeby o nim pisano to nie beda