Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V. - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-06-10, 15:53   #331
brzydkaprawda
Raczkowanie
 
Avatar brzydkaprawda
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 146
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
Zaliczyłam na 4,5! Facet powiedział, że mam taką rozległą wiedzę (integracje gospodarcze) i pytał się dlaczego nie pracowałam cały semestr - no cóż prokastrynacja to moje drugie imię - musze sie za siebie wziąć, bo tyle tracę przez własne lenistwo.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

A innymi moimi pasjami są literatura i gotowanie. W czasie wakacji zacznę nad nimi pracować. Ostatnio odkryłam, że sprawi mi frajdę robienie zdjęć naturze, głównie zwierzętą.
Gratuluję!! Musisz się zacząć bardziej doceniać! A teraz możesz być z siebie dumna
brzydkaprawda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-10, 20:45   #332
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Skończyłam Miniaturzystkę I wbrew tempu w którym to łyknęłam - nie jestem jakoś specjalnie zachwycona (i wbrew recenzjom) Ot czytadło - z ciekawym pomysłem i miejscem/czasem akcji ale jednak jakby potencjał nie został wykorzystany ... Choć wciąga oczywiście.

W sumie gust czytelniczy mi chyba wysubtelniał Kiedyś wystarczyło żeby historia mnie pochłonęła, teraz jednak zwracam większą uwagę na styl, pomysł, konstrukcję, język. W sumie to cieszy - mam wrażenie że czytam mniej ale jakby głębiej przeżywam, analizuję

Z drugiej strony czasem fajnie jest zaczytać się tak by wszystko wokół przestało się liczyć
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-10, 20:52   #333
LanaFlo20
Rozeznanie
 
Avatar LanaFlo20
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 522
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Dołączam Sesja oczywiście wyzwoliła we mnie moje najgorsze odkładaniowe instynkty

Od 17 ciągle odkładam rozpoczęcie nauki na najgorszy egzamin w sesji. Wczoraj tak dobrze szło, dzisiaj też nieźle, ale od 17 totalna blokada, a jeszcze tyle materiału przede mną. Zostało 1,5 tygodnia, niby dużo czasu, ale ja zawsze wolę uczyć się przez dłuższy czas mniejszymi partiami, ale teraz to nie wychodzi
LanaFlo20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-10, 20:57   #334
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

I tak podziwiam, że umiesz szybciej się zabrać ja odwlekam z nauką na najgorsze koło chyba w tym semestrze. Noc nie moja a ciśnienie spadło i jest mi źle ;/
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-10, 21:01   #335
brzydkaprawda
Raczkowanie
 
Avatar brzydkaprawda
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 146
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez LanaFlo20 Pokaż wiadomość
Dołączam Sesja oczywiście wyzwoliła we mnie moje najgorsze odkładaniowe instynkty

Od 17 ciągle odkładam rozpoczęcie nauki na najgorszy egzamin w sesji. Wczoraj tak dobrze szło, dzisiaj też nieźle, ale od 17 totalna blokada, a jeszcze tyle materiału przede mną. Zostało 1,5 tygodnia, niby dużo czasu, ale ja zawsze wolę uczyć się przez dłuższy czas mniejszymi partiami, ale teraz to nie wychodzi
Podziwiam! Ja tyle razy się zabierałam za naukę do jakiegoś kolokwium miesiąc przed albo chociaż tydzień i nic z tego. Nigdy mi to nie wyszło. Końcem końców zawsze uczę się dzień przed, ewentualnie kilka dni przed jeśli to jakiś potężny zakres materiału jest. I nauczyłam się odpuszczać. Wiem, że nic nie zrobię z większym wyprzedzeniem, więc już świadomie planuję sobie naukę na ostatni moment. Dzięki temu nie marnuję już tyle czasu co wtedy, bo oczywiście próbowałam się zmusić do nauki, ale zamiast tego robiłam wszystko inne jednak nawet nie umiałam się cieszyć tym odpoczynkiem, bo miałam wyrzuty sumienia. Teraz się tego wyzbyłam.
Tobie polecam też trochę wyluzować Uczyłaś się wczoraj i dzisiaj. Jeśli nagle dostałaś blokady to wyjdź na powietrze albo zrelaksuj się w jakikolwiek inny sposób, spotkaj się ze znajomymi czy coś i wróć do nauki jutro. Nic się nie stanie jak pół dnia odpuścisz naukę. Wróć do niej jutro gdy umysł trochę odpocznie.
brzydkaprawda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-10, 21:05   #336
LanaFlo20
Rozeznanie
 
Avatar LanaFlo20
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 522
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
I tak podziwiam, że umiesz szybciej się zabrać ja odwlekam z nauką na najgorsze koło chyba w tym semestrze. Noc nie moja a ciśnienie spadło i jest mi źle ;/
Nie tyle umiem, co muszę. Nie potrafię się uczyć na ostatnią chwilę, nadmiar informacji powoduje, że wszystko zaczyna się mieszać i potem jest problem. A to jest jeszcze prawo gospodarcze UE czyli niemal same artykuły napisane prawniczym językiem. Za nic nie wchodzi do głowy
LanaFlo20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-10, 21:08   #337
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez LanaFlo20 Pokaż wiadomość
Dołączam Sesja oczywiście wyzwoliła we mnie moje najgorsze odkładaniowe instynkty

Od 17 ciągle odkładam rozpoczęcie nauki na najgorszy egzamin w sesji. Wczoraj tak dobrze szło, dzisiaj też nieźle, ale od 17 totalna blokada, a jeszcze tyle materiału przede mną. Zostało 1,5 tygodnia, niby dużo czasu, ale ja zawsze wolę uczyć się przez dłuższy czas mniejszymi partiami, ale teraz to nie wychodzi
1,5 tygodnia wow dużo ja nigdy tyle wcześniej nie zabierałam się za naukę, podziwiam

Ja mam warunek do zdania na dowolnie wybranych konsultacjach do końca czerwca, to jest dopiero masakra, żeby się zabrać za naukę, a przedmiot trudny, prowadzący wredny i lubiący uwalać studentów. Już samo to że 50 osób ma warunek przeraża. Chciałam zdawać w najbliższą sobotę, ale nie zdążę się nauczyć.

Witamy
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-06-10, 21:19   #338
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Rozłożyła mnie choroba, więc wszystkie plany zostają zawieszone, a każdy mały krok aktywności to jest coś. Pranie - dobra robota, obiad - wielka sprawa, opracowanie menu do zamówienia na przyjęcie - niesamowity bonusowy sukces.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-10, 21:20   #339
LanaFlo20
Rozeznanie
 
Avatar LanaFlo20
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 522
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez muszynianka26 Pokaż wiadomość
1,5 tygodnia wow dużo ja nigdy tyle wcześniej nie zabierałam się za naukę, podziwiam

Ja mam warunek do zdania na dowolnie wybranych konsultacjach do końca czerwca, to jest dopiero masakra, żeby się zabrać za naukę, a przedmiot trudny, prowadzący wredny i lubiący uwalać studentów. Już samo to że 50 osób ma warunek przeraża. Chciałam zdawać w najbliższą sobotę, ale nie zdążę się nauczyć.

Witamy
Nawet nie wiecie jak zazdroszczę Wam i np. moim koleżankom, które usiądą 2-3 dni przed egzaminem i ogarną materiał (czasami nawet lepiej niż ja, która siedzi nieraz po 2 tygodnie). Ja tak nie umiem
LanaFlo20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-11, 07:39   #340
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
czasem fajnie jest zaczytać się tak by wszystko wokół przestało się liczyć
O tak.

Poranny dialog:
Mama - Dlaczego nie mogę się dogadać z córką? Ciągle mówi mi nie i mam wrażenie, że ciągle robi mi na złość.
Tata - Bo jesteś jak taka zimna, nadęta guwernantka, której w filmach dzieci zawsze robią psikusy. Aż się chce tobie zrobić na złość.


:/ ommmmmm

Dziecię poszło do szkoły, siadam do rachunkowości i aż mnie odrzuca znów. Kręcę się w kółko, przeglądam co w telefonie, robię tuzin innych zbędnych rzeczy, skupiam się na tym, że boli mnie głowa i ogarnia mnie jakiś smutek, wszystko żeby tylko nie wejść w rachunkowość. Czemu, skoro to nie boli? Zadziwia mnie to niezmiennie.
Ustawiam pomotodo i za 25 min dam znać jak poszło. Strony w necie już pootwierałam na odpowiednich stronach. Pa!
EDIT: O ja pier.... , wiem, że nic nie wiem. Chwała za 5-minutową przerwę. Załamka...
Za chwilę pomidor nr 2. Albo nie. Później... Ale jeszcze dziś.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2015-06-11 o 09:00
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-11, 09:44   #341
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Wczoraj w końcu poćwiczyłam Ależ ciężko mi się zebrać po przerwie ...

Dziś mam w planach ćwiczenia, ogarnięcie domu, rozsądne zakupy (w sobotę wyjeżdzamy i jest plan żeby wyłączyć lodówkę), regularne jedzenie i przegląd rzeczy letnich ... Ew. zakupy na wyjazd.

W sumie niewiele ale z malutką w roli pomocnika

Czerwiec zdrówka

Patri ale to o Tobie ten dialog? Trudno mi sobie Ciebie wyobrazić jako taką guwernantkę
Ciekawe jak to będzie jak moja córka wyrośnie z wieku niemowlęcego - bo jednak na razie to jest sama słodycz (może minus pieluchy) więc nie trudno się uśmiechać do niej
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-11, 09:57   #342
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Hej

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
O tak.

Poranny dialog:
Mama - Dlaczego nie mogę się dogadać z córką? Ciągle mówi mi nie i mam wrażenie, że ciągle robi mi na złość.
Tata - Bo jesteś jak taka zimna, nadęta guwernantka, której w filmach dzieci zawsze robią psikusy. Aż się chce tobie zrobić na złość.


:/ ommmmmm
Ałć.

Hm, hm... mi się wydaje, że nietrudno wywrzeć takie wrażenie...
Wystarczy chcieć być asertywnym i konsekwentnym i guwernantka gotowa.

Zaczęłam czytać "Moją walkę" K.O. Knausgarda i tam na kilkunastu pierwszych stronach są przedstawione niesamowicie jaskrawo niuanse relacji dziecko-rodzic, z perspektywy dziecka i rodzica. Niesamowicie przejmujące obrazy, bardzo mnie poruszyły.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Dziecię poszło do szkoły, siadam do rachunkowości i aż mnie odrzuca znów. Kręcę się w kółko, przeglądam co w telefonie, robię tuzin innych zbędnych rzeczy, skupiam się na tym, że boli mnie głowa i ogarnia mnie jakiś smutek, wszystko żeby tylko nie wejść w rachunkowość. Czemu, skoro to nie boli? Zadziwia mnie to niezmiennie.
Ustawiam pomotodo i za 25 min dam znać jak poszło. Strony w necie już pootwierałam na odpowiednich stronach. Pa!
EDIT: O ja pier.... , wiem, że nic nie wiem. Chwała za 5-minutową przerwę. Załamka...
Za chwilę pomidor nr 2. Albo nie. Później... Ale jeszcze dziś.
Też mam tak dziś, kręcę się w kółko, nic nie jest zrobione, ja jestem jakaś rozlazła.

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Wczoraj w końcu poćwiczyłam Ależ ciężko mi się zebrać po przerwie ...

Dziś mam w planach ćwiczenia, ogarnięcie domu, rozsądne zakupy (w sobotę wyjeżdzamy i jest plan żeby wyłączyć lodówkę), regularne jedzenie i przegląd rzeczy letnich ... Ew. zakupy na wyjazd.

W sumie niewiele ale z malutką w roli pomocnika

Czerwiec zdrówka

Patri ale to o Tobie ten dialog? Trudno mi sobie Ciebie wyobrazić jako taką guwernantkę
Ciekawe jak to będzie jak moja córka wyrośnie z wieku niemowlęcego - bo jednak na razie to jest sama słodycz (może minus pieluchy) więc nie trudno się uśmiechać do niej
Kciuki!
Jakoś słonecznie zabrzmiał ten wpis

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Rozłożyła mnie choroba, więc wszystkie plany zostają zawieszone, a każdy mały krok aktywności to jest coś. Pranie - dobra robota, obiad - wielka sprawa, opracowanie menu do zamówienia na przyjęcie - niesamowity bonusowy sukces.
Polepszenia
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-11, 11:30   #343
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Ałć.

Hm, hm... mi się wydaje, że nietrudno wywrzeć takie wrażenie...
Wystarczy chcieć być asertywnym i konsekwentnym i guwernantka gotowa.

Zaczęłam czytać "Moją walkę" K.O. Knausgarda i tam na kilkunastu pierwszych stronach są przedstawione niesamowicie jaskrawo niuanse relacji dziecko-rodzic, z perspektywy dziecka i rodzica. Niesamowicie przejmujące obrazy, bardzo mnie poruszyły.
O mnie ten wpis Joanno, o mnie. :/
Nie trudno wywrzeć, ale ja wcale nie czuję żebym tak brzmiała.
Książką mnie zaciekawiłaś Emi. Dzięki, że o tym wspomniałaś.

Wzięłam się za od grudnia odkładaną kronikę.
Daję jej dziś 1 pomidor.

---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Ciekawe jak to będzie jak moja córka wyrośnie z wieku niemowlęcego - bo jednak na razie to jest sama słodycz (może minus pieluchy) więc nie trudno się uśmiechać do niej
Rozważam ten czas kiedy młoda była malusia i nic jeszcze nie mówiła. Kocham ją tak samo mocno. Jak to się dzieje, że tak jakoś powstała przeciwko mnie? W sumie i ja byłam pierwszym dzieckiem swojej mamy i jakoś powstałam przeciwko niej, mimo że, jak sama mówi, bardzo mnie kochała. Przenoszenie śmierdzącego jaja rodowego z pokolenia na pokolenie? W czym to siedzi i czy da się z tego wyjść? Eh.

I jeszcze komputer mi się psuje, odmawia współpracy i wkrótce zostanę bez niego.
Idę do kroniki.

Dziś jeszcze przede mną:
muzyczna
zakupy
angielski
ciasto
rachunkowość

tyle
pa
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-11, 11:44   #344
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Lana miałam też prawo gospodarcze w UE na administracji i nie było takie straszne z tego co pamiętam. Spokojnie to ogarnęłam w dwa dni.
Dziś kolejny przedmiot do przodu i jeszcze miałam rozmowę o staż. Ciekawe czy się uda?? A teraz idę na następną rozmowę o pracę.
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-11, 20:41   #345
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Dziś jeszcze przede mną:
muzyczna córki
zakupy - Tż
angielski z córką
ciasto się piecze
rachunkowość
i jeszcze raz kronika
O trochę też treningu cardio, ale za słaba na to jestem.
Zaraz 8 min abs, bo zapomniałam całkiem dziś o tym.

Niby powinnam być zadowolona, egzamin w styczniu, a ja już się uczę i to w zasadzie codziennie.
Raz przyswoję naprawdę dużo, a raz mnie przytłoczy jakaś niewiadoma i poruszam się zbyt wolno jak na moje chcenie. Nie jestem zadowolona. :/

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość
Rozłożyła mnie choroba, więc wszystkie plany zostają zawieszone, a każdy mały krok aktywności to jest coś. Pranie - dobra robota, obiad - wielka sprawa, opracowanie menu do zamówienia na przyjęcie - niesamowity bonusowy sukces.
Upomniał się organizm o siebie? Zdrowia Czerwiec.

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Cytat:
Napisane przez LanaFlo20 Pokaż wiadomość
Nawet nie wiecie jak zazdroszczę Wam i np. moim koleżankom, które usiądą 2-3 dni przed egzaminem i ogarną materiał (czasami nawet lepiej niż ja, która siedzi nieraz po 2 tygodnie). Ja tak nie umiem
Jedni mają tak, inni inaczej, nie ma co się porównywać, chociaż wiem, że czasem ciężko się nie porównywać, gdy ktoś daje radę i mówi, że to proste, a dla nas to wcale proste nie jest.

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
Dziś kolejny przedmiot do przodu i jeszcze miałam rozmowę o staż. Ciekawe czy się uda?? A teraz idę na następną rozmowę o pracę.
Daj znać czy się udało i jak poszła rozmowa.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2015-06-11 o 20:37
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-11, 20:41   #346
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

A ta rozmowa okazała się niewypałem!
My też dziś byliśmy na zakupach chemicznych z Tż a wcześniej na plaży - u mnie w mieście niedawno otworzyli tak bardzo fajny kompleks nad jeziorem gdzie można sobie poleżeć nad wodą, zjeść coś, uprawiać różne sporty itp. Bardzo lubię tam chodzić Mam w planach spróbować zagrać w squasha - tylko trochę kondycję nareperuję. A jutro jadę szukać butów ślubnych i zaliczyć statnie zajęcia i teraz tylko egzamin i WAKACJE!
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-11, 22:39   #347
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość


Kciuki!
Jakoś słonecznie zabrzmiał ten wpis
Hmmm no w sumie jakąś połowę zrobiłam więc średnio Zaliczyłam ćwiczenia, w miarę ok jedzenie (jak na mnie w sumie naprawdę niezłe) , ambitniejszy niż co dzień obiad (pierwsze szparagi mojego 30-letniego męża , odmówiłam jedzenia na mieście, na wynoc (ktoś mi za plecami pizzą z piekarnika chrupie ale ignoruję) . Dom ogarnięty trochę (za to dwa prania zrobione), przegląd rzeczy powiedzmy ze zaczęty. Ale zakupy na wyjazd (odkładane od dawna) zrobione.
Do tego zaliczyłam popołudniową drzemkę i czuję się wreszcie wyspana W sumie nieźle - choć sporo w tym zasługi męża który został w domu - i całe szczęście bo może nie pojadę jak zombie w sobotę
Słonecznie - ja staram się być optymistką ... Może z natury nie jestem ale z przyzwyczajenia się staję. Mam dobre życie i grzechem byłoby narzekać (obiektywnie, subiektywnie czasem widzę to inaczej).

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
O mnie ten wpis Joanno, o mnie. :/
Nie trudno wywrzeć, ale ja wcale nie czuję żebym tak brzmiała.
Książką mnie zaciekawiłaś Emi. Dzięki, że o tym wspomniałaś.


---------- Dopisano o 12:30 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

[/COLOR]
Rozważam ten czas kiedy młoda była malusia i nic jeszcze nie mówiła. Kocham ją tak samo mocno. Jak to się dzieje, że tak jakoś powstała przeciwko mnie? W sumie i ja byłam pierwszym dzieckiem swojej mamy i jakoś powstałam przeciwko niej, mimo że, jak sama mówi, bardzo mnie kochała. Przenoszenie śmierdzącego jaja rodowego z pokolenia na pokolenie? W czym to siedzi i czy da się z tego wyjść?
A widzisz i mnie to bardzo interesuje. W sumie moja główną wytyczną ja wychowywać córkę jest - inaczej niż mnie wychowywano (choć nie neguję że mama mnie kochała i zrobiła co mogła)... Ale czy się da Na razie wystarcza sucha pielucha, pełen brzuch i dużo radości (odkąd jest malutka uśmiecham się dużo częściej niż kiedyś - czasem . np o 4 rano na siłę ale jednak). Gorzej będzie jak dorośnie i zrobi się krytyczna - np dlaczego mam sprzątać/być konsekwentna etc jak ty nie jesteś ? Na razie posprzątane jest mocno średnio i nikt nie zwraca uwagi Tego się boję - bo sama tak patrzyłam na mamę która próbowała mi wpoić rzeczy których sama nie robiła (świetny zwyczaj odrabiaj lekcje tego samego dnia co zadane, ale już kartkówki były sprawdzane w niedzielę wieczorem).
Inna sprawa - chcę być uśmiechniętą, wyluzowaną mamą. Owszem konsekwentną ale z uśmiechem. Co może być trudne bo czuję w sobię smutek niezadowolenie, stres i pełzającą depresję Mówię sobie- nie będę krzyczeć (mój osobisty koszmar) - ale czy dam radę?
W sumie chcę pokazać że trzeba cieszyć się życiem, że świat i ludzie są przyjaźni itd -a sama muszę się tego nauczyć. No i na ostatnią chwilę odrabiam tą lekcję

Dziewczyny studiujące gratuluję wszystkich sukcesów i życzę powodzenia w dalszych zmaganiach
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-12, 08:26   #348
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Zaspałam na egzamin, bo telefon mi się rozładował prokastrynacja odezwała się z dwojoną siłą! Jestem okropnie nie siebie zła!
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-12, 09:14   #349
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Hejka !

Mogę dołączyć?
Ostatnio odkryłam, że to co się ze mną działo to prokrastynacja, wszystko odkładałam na potem i w efekcie wszystko się nakumulowało i nie robiłam nic, bo było tego za dużo. Zmarnowałam cały rok przez prokrastynację, czas przeciekał mi przez palce i nie robiłam nic. Chce pokonać odkładanie na później, dlatego tutaj jestem
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-06-12, 13:13   #350
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
Zaspałam na egzamin, bo telefon mi się rozładował prokastrynacja odezwała się z dwojoną siłą! Jestem okropnie nie siebie zła!


Cytat:
Napisane przez Mimi08 Pokaż wiadomość
Hejka !

Mogę dołączyć?
Ostatnio odkryłam, że to co się ze mną działo to prokrastynacja, wszystko odkładałam na potem i w efekcie wszystko się nakumulowało i nie robiłam nic, bo było tego za dużo. Zmarnowałam cały rok przez prokrastynację, czas przeciekał mi przez palce i nie robiłam nic. Chce pokonać odkładanie na później, dlatego tutaj jestem


Ja dzisiaj robię wielkie porządki w szafie i w dokumentach, czas powyrzucać stare ciuchy, a te w których nie chodzę, a do czegoś się nadają sprzedam, zawsze to jakiś grosz na nowe bo nie mam czego do spódnic założyć
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-12, 18:51   #351
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Hmmm no w sumie jakąś połowę zrobiłam więc średnio Zaliczyłam ćwiczenia, w miarę ok jedzenie (jak na mnie w sumie naprawdę niezłe) , ambitniejszy niż co dzień obiad (pierwsze szparagi mojego 30-letniego męża , odmówiłam jedzenia na mieście, na wynoc (ktoś mi za plecami pizzą z piekarnika chrupie ale ignoruję) . Dom ogarnięty trochę (za to dwa prania zrobione), przegląd rzeczy powiedzmy ze zaczęty. Ale zakupy na wyjazd (odkładane od dawna) zrobione.
Do tego zaliczyłam popołudniową drzemkę i czuję się wreszcie wyspana W sumie nieźle - choć sporo w tym zasługi męża który został w domu - i całe szczęście bo może nie pojadę jak zombie w sobotę
Słonecznie - ja staram się być optymistką ... Może z natury nie jestem ale z przyzwyczajenia się staję. Mam dobre życie i grzechem byłoby narzekać (obiektywnie, subiektywnie czasem widzę to inaczej).



A widzisz i mnie to bardzo interesuje. W sumie moja główną wytyczną ja wychowywać córkę jest - inaczej niż mnie wychowywano (choć nie neguję że mama mnie kochała i zrobiła co mogła)... Ale czy się da Na razie wystarcza sucha pielucha, pełen brzuch i dużo radości (odkąd jest malutka uśmiecham się dużo częściej niż kiedyś - czasem . np o 4 rano na siłę ale jednak). Gorzej będzie jak dorośnie i zrobi się krytyczna - np dlaczego mam sprzątać/być konsekwentna etc jak ty nie jesteś ? Na razie posprzątane jest mocno średnio i nikt nie zwraca uwagi Tego się boję - bo sama tak patrzyłam na mamę która próbowała mi wpoić rzeczy których sama nie robiła (świetny zwyczaj odrabiaj lekcje tego samego dnia co zadane, ale już kartkówki były sprawdzane w niedzielę wieczorem).
Inna sprawa - chcę być uśmiechniętą, wyluzowaną mamą. Owszem konsekwentną ale z uśmiechem. Co może być trudne bo czuję w sobię smutek niezadowolenie, stres i pełzającą depresję Mówię sobie- nie będę krzyczeć (mój osobisty koszmar) - ale czy dam radę?
W sumie chcę pokazać że trzeba cieszyć się życiem, że świat i ludzie są przyjaźni itd -a sama muszę się tego nauczyć. No i na ostatnią chwilę odrabiam tą lekcję
Mówią: spełniaj się, bądź zadowolona z siebie, swojego życia - to najlepsze co możesz dać dziecku. No i mówią, że ono bierze przykład z ciebie, bez względu na to co sobie tam szeleścisz pod nosem. Ciesz się maleństwem póki małe i nie czekaj kiedy wreszcie zacznie gadać, bo jak już zacznie to nie skończy. A delikatne nie jest. No chyba, że Twoja będzie.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-13, 04:29   #352
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

dzień dobry ???????

nie było mi trochę u was,
obecnie poległam na całej linii
wróciłam jakiś czas temu do pracy po macierzyńskim i PRO wróciła do swych poprzednich rozmiarów choć nie wiem czemu,nie rozumiem.....

teraz mam dead line na poniedziałek na 11... i choc moja mobilizacja sięgnęła zenitu.. to obawiam się że jest to fizycznie nie możliwe do wykonania.......

po4 godzinach snu, obecnie próbuje przekonać syna że nie czas na wstawanie...

edit. .....
jest mały sukces. syn zasnął... po półtorej godziny marudzenia, będzie spał teraz ze 2 godziny...a ja będe pracowac..
przepraszam że tak tylko o sobie, wbiję się w rozmowę od poniedziałku i będę myśleć jak tu zmienić siebie...przywrócić poprzednie zmiany itd.

Joanna byłam ciekawa co u ciebie po 2 postach przeczytanych odnoszę wrażenie, że okej. córcia cieszy maluchy są fajne

Edytowane przez 201609290900
Czas edycji: 2015-06-13 o 04:56
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-13, 06:32   #353
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Mówią: spełniaj się, bądź zadowolona z siebie, swojego życia - to najlepsze co możesz dać dziecku. No i mówią, że ono bierze przykład z ciebie, bez względu na to co sobie tam szeleścisz pod nosem. Ciesz się maleństwem póki małe i nie czekaj kiedy wreszcie zacznie gadać, bo jak już zacznie to nie skończy. A delikatne nie jest. No chyba, że Twoja będzie.
Nie sądzę żeby była - ba chyba wolę żeby była szczera

Tak myślę że podsumowałaś trafnie - dobra recepta Tylko trudna... Bo co jak ktoś jest permanentnie niezadowolony z siebie U mnie to nawet nie jest związane z sytuacją obiektywna - jak jest dobrze to chciałabym żeby było lepiej, ciągle mi mało.
No i chyba trzeba jednak znaleźć równowagę - bo jeśli założymy zbyt wyśrubowane cele własne to może już nie starczyć miejsca na dziecko (mimo że same osiągniemy sukces).
Ech ciężka sprawa. Osobiście postanowiłam że będę uśmiechniętą mamą , która nie krzyczy (tak wiem to będzie trudne) A odnośnie reszty - chcę pokazać że się nie poddaję- próbuję walczyć ze słabościami, złymi nawykami itd , wychodzi jak wychodzi ale jednak walczę o lepszą siebie.

No i nie uciekać od rzeczywistości - obserwuję to u mojej mamy.. ona już nie próbuje niczego zmieniać w życiu i sobie (z którego jest w wielu aspektach niezadowolona). Ucieka w świat książek - ale tak totalnie . Sama mi przyznała że wszystko co robi - praca, dom to tylko minimum po to żeby potem móc czytać. A to jednak nie wydaje mi się do końca zdrowe - jednak żyć trzeba w świecie realnym.
Swoja drogą - nie pamiętam jej tak uśmiechniętej jak w stosunku do wnuczki(momentami , bo w sumie malutka chyba ją stresuje).


Cytat:
Napisane przez MimiKuku Pokaż wiadomość
dzień dobry ???????

nie było mi trochę u was,
obecnie poległam na całej linii
wróciłam jakiś czas temu do pracy po macierzyńskim i PRO wróciła do swych poprzednich rozmiarów choć nie wiem czemu,nie rozumiem.....

teraz mam dead line na poniedziałek na 11... i choc moja mobilizacja sięgnęła zenitu.. to obawiam się że jest to fizycznie nie możliwe do wykonania.......

po4 godzinach snu, obecnie próbuje przekonać syna że nie czas na wstawanie...

edit. .....
jest mały sukces. syn zasnął... po półtorej godziny marudzenia, będzie spał teraz ze 2 godziny...a ja będe pracowac..
przepraszam że tak tylko o sobie, wbiję się w rozmowę od poniedziałku i będę myśleć jak tu zmienić siebie...przywrócić poprzednie zmiany itd.

Joanna byłam ciekawa co u ciebie po 2 postach przeczytanych odnoszę wrażenie, że okej. córcia cieszy maluchy są fajne
Miło że jesteś - szkoda że w takich okolicznościach. Ale mam nadzieję że sobie poradzisz

U nas b. dobrze - córka chyba po prostu zmieniła nas o tyle, że jasno ustawiła priorytety. I daje nam wiele radości.
Z resztą jak zwykle- raz lepiej, raz gorzej ale myślę że oboje ze mężem podchodzimy jakoś lepiej do porażek, złych sytuacji bo jednak jest świadomość ze to nie jest takie ważne, że i tak mamy ogromne szczęście.

A ile lat ma Twój synek? Około roku? I jak poszedł powrót do pracy?
Ja przyznaję że trochę świadomie odwlekałam poszukiwanie przedszkola- bo po prostu trudno mi zrezygnować z tego czasu sam na sam z malutką. No ale po wakacjach już planuję wycieczkę po okolicznych przedszkolach (tutaj większość przedszkoli przyjmuje dzieci od roku - więc to bardziej żłobek chyba)

Tymczasem wielki sukces - dziś wyjazd dopiero ok 14 a obok mnie stoi spakowana walizka... No powiedzmy w 80 % spakowana ale to i tak wielki sukces
Powodzenia dziewczyny w zmaganiach z końcówką sesji i innymi wyzwaniami
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-13, 10:14   #354
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Zakończyłam semestr, zaliczyłam wszystko, zdałam indeks, w poniedziałek idę pytać o praktyki. To już postanowione.
Również klepnięte dzisiaj zostało moje podejście do egzaminów kwalifikacyjnych w styczniu.
No. To teraz uczyć się, uczyć, uczyć, uczyć, uczyć i ...praktykować.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-13, 10:42   #355
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Patri, zazdroszczę Ci Przede mną jeszcze dwa tygodnie sesji. Przez moje odwlekanie nie zdążyłam wszystkiego się nauczyć i nie zdałam jednego egzaminu Będzie poprawka we wrześniu. Przynajmniej będę miała nauczkę. Mam nadzieję, że pozostałe egzaminy pójdą mi lepiej.
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-13, 11:18   #356
c79575586c550893bc8412222d2d0b13966bdd6f_63ae2a140fbdc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 66
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Zakończyłam semestr, zaliczyłam wszystko, zdałam indeks, w poniedziałek idę pytać o praktyki. To już postanowione.
Również klepnięte dzisiaj zostało moje podejście do egzaminów kwalifikacyjnych w styczniu.
No. To teraz uczyć się, uczyć, uczyć, uczyć, uczyć i ...praktykować.
Gratulacje! Super, że masz motywację. Ja i zdane egzaminy w czerwcu w sesji to jak ryba na rowerze. Nigdy nie udało mi się zdać wszystkich egzaminów w czerwcu. Zawsze coś. Zawsze zostanie wszystko na ostatnia chwilę, ktoś mnie musi postraszyc zebym ruszyła dupsko. Ale zauwazylam, ze w pracy nie mam z tym problemu i wszystko wykonuje od razu. Nie analizuje czy coś robić czy nie. I zastosuje to w przygotowaniach do szkoły na egzaminy. Bo ostatnio zamiast się uczyć to poszlam spać.
c79575586c550893bc8412222d2d0b13966bdd6f_63ae2a140fbdc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-13, 13:24   #357
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Ja mam tyg sesji i mam nadzieje, ze zalicze dzis ruszylam troche spraw slubnych zostalo mi tylko 2 miesiace a mam jeszcze kilka rzeczy do zalatwienia.
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-13, 13:51   #358
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
Ja mam tyg sesji i mam nadzieje, ze zalicze dzis ruszylam troche spraw slubnych zostalo mi tylko 2 miesiace a mam jeszcze kilka rzeczy do zalatwienia.
Gratulacje
Ze ślubem zawsze jest dużo rzeczy do załatwienia, ale warto mimo to bo to taki piękny dzień Ciekawe czy kiedyś doczekam się swojego.. haha
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-13, 15:35   #359
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

Na pewno doczekasz ja swój ślub przygotowuje już od ponad roku. To jest pracochlonne, ale mam nadzieje, że się uda lubie takie aktywne dni jak dzis
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-06-13, 22:45   #360
201609290900
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 202
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

oj tyle bym chciała odpisac ale nie ma co marnowac czasu...

szybciutko

Patri woow. powodzenia!!

Joanna synu ma prawie 11miesięcy, więcej napiszę później,

ja chciałam wrócić do pracy... nie wiem po co.. chyba żeby prokrastynacja mnie zjadła

dziś zrobiłam bardzo dużo... gdybym codziennie robiła 30% tego byłoby dobrze... masakra...... ze zmęczenia mi nie dobrze.
jutro kolejny taki dzień.. lista do zrobienia przeraża. jeszcze w poniedziałek pewnie będę musiała wstać o 4rano... dead line o 11.

dlaczego ja to zostawiłam na ostatni moment???? nie wiem. przecież znam skutki, znam proces, wszystko przerobione dawno a problem nawraca...

czy efekt będzie zadowalający... niestety nie koniecznie.

miłych snów, koniec na dziś. kilak godzin snu trzeba zażyć.
201609290900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-04-18 10:35:34


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:10.