2010-05-22, 18:23 | #181 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 542
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
A ciśnienie kontrolujesz często ??
__________________
ALEXANDER MAXIMILIAN
|
2010-05-22, 18:25 | #182 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 4 683
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Cytat:
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/82down155vemfnqi.png "I Panie Boże spraw żeby te wszystkie kilogramy poszły mi w cycki..." Wzrost 175cm. Start: 90,2 Plan minimum: 70 Satysfakcja maksymalna: 61,4(max wg Dukana choć nie Dukam) Obecnie: 74,2kg |
|
2010-05-22, 18:33 | #183 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 554
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Cytat:
nie czesto, raz w m-cu u lekarza tylko, zawsze było ok,ale chyba jutro sobie zmierze jak będe u tesciów.
__________________
Zosia 26.06.2010 |
|
2010-05-22, 19:03 | #184 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Skwierzyna /k. Gorzów Wlkp.
Wiadomości: 21
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19496290]no i jednak ktoś się rozpakowała, przed chwilką dostałam sms-ka od ewciak123:
[SIZE=4][COLOR=DarkGreen]Hey, dopiero teraz mam chwilkę na nowiny. Dzisiaj o godzinie 1:43 przyszedł na świat Borys. Waży 3460g i mierzy 54cm. Wcina dużo i często. Czujemy się dobrze. Kardashi już się rozpakowała? [/QUOTE] Gratuluję! Buziaczki dla obojga ..I nie poczekała na koleżankę z tym samym terminem Dziewczyny a te truskawki które szamacie to już nasze polskie macie? Bo u mnie tylko jakieś hiszpańskie ale smaku nijakiego to nie ma A też chciałam zapodać bo później -jak się karmi - to podobno nie powinno się jadać? A sezon taki krótki ;( ---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ---------- Cytat:
No i biorąc pod uwagę, że moja Małgoś coś sie nie śpieszy i będzie ją trzeba poprosić we wtorek za pośrednictwem kroplówki to pocieszające, że nie taki diabeł straszny.. |
|
2010-05-22, 19:53 | #185 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 604
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19496290]no i jednak ktoś się rozpakowała, przed chwilką dostałam sms-ka od ewciak123:
Hey, dopiero teraz mam chwilkę na nowiny. Dzisiaj o godzinie 1:43 przyszedł na świat Borys. Waży 3460g i mierzy 54cm. Wcina dużo i często. Czujemy się dobrze. Kardashi już się rozpakowała? [/QUOTE] Gratulacje!!! Zdolniacha Cytat:
Cytat:
U mnie lato i byłam nad morzem...Ale fajnie nie było,bo się pokłóciłam z małżem... Ten facet mnie kiedyś wykończy nerwowo... A tutaj widzę się dzieje |
||
2010-05-22, 20:10 | #186 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 4 683
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Co to się stało? Niech no go
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/82down155vemfnqi.png "I Panie Boże spraw żeby te wszystkie kilogramy poszły mi w cycki..." Wzrost 175cm. Start: 90,2 Plan minimum: 70 Satysfakcja maksymalna: 61,4(max wg Dukana choć nie Dukam) Obecnie: 74,2kg |
2010-05-22, 20:13 | #187 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 7 279
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
a ja mam newsy, jeszcze "nierozpakowane", ale jednak....
sms od kardashi z godz. 18:36. jestem na swojej upragnionej porodówce rozwarcie na 5cm, skurcze wychodzą na ktg średnie, a boli jak cholera. Ale na kolokwium byłam :-D trzymajcie kciuki, pozdrawia. |
2010-05-22, 20:16 | #188 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 453
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19496290]
no i jednak ktoś się rozpakowała, przed chwilką dostałam sms-ka od ewciak123: Hey, dopiero teraz mam chwilkę na nowiny. Dzisiaj o godzinie 1:43 przyszedł na świat Borys. Waży 3460g i mierzy 54cm. Wcina dużo i często. Czujemy się dobrze. Kardashi już się rozpakowała? [/QUOTE] A jednak , jeszcze wczoraj pisała że chce już na porodówke bo sie dziewczyny w kolejke wpychaja i prosze - super i gratulacje Cytat:
Cytat:
Kurcze dziewczyny - coraz szybsze tempo tu widze - to która nastepna Spadam - ja dzis tylko na chwilke wpadłam - cały dzien sie szwedałam , sadziłam kwiaty itp . - piekna pogoda była - teraz leje Rankami budze sie juz o 4 lub 6 - kimam do 7 i wstaje bo juz wyleżec nie moge a wieczorem o 22 musze juz w łóżku byc bo mam totalny zanik mocy . Jakos inaczej funkcjonuje niż wy Do jutra kobietki
__________________
God is a DJ |
||
2010-05-22, 20:18 | #189 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Cytat:
Cytat:
Trzymaj się kochana dzielnie. Czas szybko mija i już niedługo będziecie wszyscy razem kardashi, trzymam kciuki Jutro jedziemy do teściów, oni mają koty i jestem ciekawa jak one zareagują na Luizkę , że o psie ( suce wariatce) nie wspomnę
__________________
Łukasz http://suwaczki.maluchy.pl/li-44203.png Luiza http://suwaczki.maluchy.pl/li-44331.png Jaka jest różnica między kobietą z PMS a terrorystą? Z terrorystą można negocjować. |
||
2010-05-22, 20:19 | #190 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 7 279
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
|
2010-05-22, 20:19 | #191 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Się robią...
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19507239]a ja mam newsy, jeszcze "nierozpakowane", ale jednak.... sms od kardashi z godz. 18:36. jestem na swojej upragnionej porodówce rozwarcie na 5cm, skurcze wychodzą na ktg średnie, a boli jak cholera. Ale na kolokwium byłam :-D trzymajcie kciuki, pozdrawia. [/QUOTE] No nareszcie... Kciuki zaciśnięte. |
2010-05-22, 20:21 | #192 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 604
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Szkoda gadać... Także weekend znów mam udany A teraz sobie siedzimy w oddzielnych pokojach
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19507239]a ja mam newsy, jeszcze "nierozpakowane", ale jednak.... sms od kardashi z godz. 18:36. jestem na swojej upragnionej porodówce rozwarcie na 5cm, skurcze wychodzą na ktg średnie, a boli jak cholera. Ale na kolokwium byłam :-D trzymajcie kciuki, pozdrawia. [/QUOTE] Cały czas trzymam |
2010-05-22, 20:25 | #193 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
A oto moje dziecię:
Min to stworzonko to ma z tysiąc pięćset, na każdą okazję. Edytowane przez kropka75 Czas edycji: 2010-05-22 o 20:27 |
2010-05-22, 20:30 | #194 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 604
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Jejku jakie śliczności
|
2010-05-22, 20:30 | #195 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Maidstone U.K.
Wiadomości: 5 185
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
|
2010-05-22, 20:32 | #196 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Cytat:
Odpowiedziałam odnośnie butli na spacerze na Majowo czerwcowych maluszkach....
__________________
Łukasz http://suwaczki.maluchy.pl/li-44203.png Luiza http://suwaczki.maluchy.pl/li-44331.png Jaka jest różnica między kobietą z PMS a terrorystą? Z terrorystą można negocjować. |
|
2010-05-22, 20:34 | #197 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 675
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Witam i melduje sie w nowym wątku
Rany! ale naprodukowałyście stron, a nie było mnie tylko cztery dni Dziękuję serdecznie za gratulację i sama również życzę dużo zdrówka dla ropakowanych mamuś i ich dzieciaczków: djerba (25.09.83) -cc. (40tc +1) 18 maj, godz.13:45 Nadia 3650g, 54cm joanna200 (06.03.89) –sn. (40tc) 18 maj, godz. 17:50 Małgorzata, 2700g, 52cm szalony Buziaczek (15.06.81) -sn. (40tc -3) 20 maj, godz. 17:20 Wiktoria 3150g, 54cm biankaaa (29.04. 83) -sn. (40tc -6) 21 maj, godz. 2:25 Wit 3900g, 57cm ewciak123 (04.06.81) -sn. (40tc -1) 22 maj, godz. 1:43 Borys 3460g, 54cm Tak jak pisałam już o 4.30 zaczęłam czuć mokro między nogami... także zaczęłam się cieszyć, że w końcu się coś ruszyło... Obudziłam męża, poszłam wziąć prysznic, umyłam sobie włoski i koło 6 pojechaliśmy do szpitala. już w drodze skurcze zaczęły się nasilac do tego stopnia, że nie wszystko wokół przestało mieć znaczenie Na izbie przyjęć okazało się, ze lekarka kogoś przyjmuje, więc trzeba czekać... jak lekarka mnie zobaczyła i powiedzialam jej, że ja pierworódka to stwierdziła, że ma czas i poszła coś tam jeszcze załatwiać...czekanie się masakrycznie dłużyło jakie było jej zdziwienie, kiedy w końcu mnie zbadał i okazało się, że jest 5 cm rozwarcia i idziemy rodzić No i od tego momentu już wszystko potoczyło się w błyskawicznym tempie... tzn. teraz mi się tak wydaje, bo w tamtym czasie miałam wrażenie, że skurcze nie mijają i trwają wieczność Dostaliśmy na porodówce osobny pokój do porodów rodzinnych, z czego się niezmiernie ucieszyłamZrobiono mi też lewatywę, swoją drogą bardzo fajna sprawa W czasie porodu położne proponowały mi prysznic, piłki ( z prysznica skorzystałam, ale piłka akurat mi nie podpasowała) No i tak do 9 chyba kiedy to w końcu pozwolili mi przeć,,,,bo ja chciałam już wcześniej Wszystko szło gładko aż do chwili kiedy tętno maluszka zaczęło spadać... już miałam ostatni raz przeć, a tu skurcz nie chciał przyjść Także musieli podłączyć kroplówkę i pomóc kleszczami Na szczęście mój lekarz zareagował na tyle szybko, że wszystko skończyło się dobrze i w każdej minucie synek dostał 10 pkt Apgar, a po kleszczach śladu nie było i nie ma... Jedyny minus to ten, że na chwilę ostatniego parcia mąż został wyproszony na chwilę z sali, no i oczywiście musieli mnie naciąć No ale zdrowie maleństwa jest najważniejsze i cieszę się, że wszystko się dobrze skończyło Sam poród wspominam teraz dobrze, personel był super i bardzo pomogła mi umiejętność oddychania jaką nabyłam w SR Byłam chwalona za super współpracę Wczoraj już wyszliśmy do domciu, więc dwa dni tylko w szpitalu Mleczko miałam od razu, więc też jestem mega zadowolona, ze ten problem mi odpadł Muszę pochwalić mojego męża: jest przewspaniały ponieważ od szycia boli mnie to on pierwszy przewijał i ubierał w szpitalu dzieciątko Teraz w domciu również we wszystkim mnie wyręcza jak jest w domu...gdyby miał cycki to pewnie by też karmił Naprawdę nie spodziewałam się aż takiej pomocy i zaangażowania przy "obsłudze" synka A poniżej nasze Słoneczko |
2010-05-22, 20:37 | #198 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 874
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Cytat:
urodzic i tak trzeba wiec jak juz sie zacznie to pewnie bedzie mi wsio jedno co sie wokol dzieje Cytat:
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19507239]a ja mam newsy, jeszcze "nierozpakowane", ale jednak.... sms od kardashi z godz. 18:36. jestem na swojej upragnionej porodówce rozwarcie na 5cm, skurcze wychodzą na ktg średnie, a boli jak cholera. Ale na kolokwium byłam :-D trzymajcie kciuki, pozdrawia. [/QUOTE] ooo nareszcie! i nie darowala i poszla wpol rodzac na to kolokwium, co za baba Cytat:
ps moj chlop kontynuuje dziwaczne zachowanie...... wrocil zjadl obiad polezal stwierdzil ze idzie do sklepu zazyczylam sobei ciasteczka, przyniosl mi je i mowi ze wychodzi z powrotem posiedziec w samochodzie....... powiedzialam mu ze jest dziwny i rzucilam ciasta w kat..... jakos mi przeszla ochota....... yolanda twoj synus pieknyyy taki gladziutki i brawa dla męza Edytowane przez jamaicaP Czas edycji: 2010-05-22 o 20:41 |
|||
2010-05-22, 20:37 | #199 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 7 279
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
kropka, nareszcie zapodałaś fotki synusia.
słodziak z Waszego Danielka. A co się tyczy dyskusji / wątpliwości/ pytań na temat dzieciaczków już urodzonych, to chyba rzeczywiście masz rację, że powinny się już na odchowalni toczyć. Mamusie które dopiero się rozpakują szybciej wtedy odnajdą Wasze rady, gdy będą ich potrzebować. |
2010-05-22, 20:40 | #200 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Fajny maluszek
Poród widzę też wcale nie najcięższy. Jakoś na razie prawie wszystkie porody mamy tutaj lekkie.
__________________
Łukasz http://suwaczki.maluchy.pl/li-44203.png Luiza http://suwaczki.maluchy.pl/li-44331.png Jaka jest różnica między kobietą z PMS a terrorystą? Z terrorystą można negocjować. |
2010-05-22, 20:41 | #201 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 7 279
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Cytat:
Fajnie, że jesteście już w domu. A Sloneczko- cudne. Cytat:
|
||
2010-05-22, 20:41 | #202 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 604
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Cytat:
Mój za to dzwonił (!!!)do mnie (leży na kanapie na dole w salonie),że jakby mi przeszło,to on tam jest Yolanda śliczny synio |
|
2010-05-22, 20:47 | #203 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 874
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19508045]
bardzo dziwaczne... czyżby go dopadł stres przedporodowy.[/QUOTE] Cytat:
jola, to fajnie, wiesz gdzie go szukac.. faceci sa nie do ogarniecia..... coraz czesciej mam wrazenie ze traktuja nas jak idiotki bedac swiecie przekonani o wlasniej doskonalosci........ echh ide sie polozyc moze usne.. dobrej nocki i d.. ze spania... zadzwonilam do niego zapytac jak sie w samochodzie siedzi.... odpowiedzial ze pije sobei piwko i za chwile przyjdze do niego kolega....... ekstra mhm dobrze wiedziec grrrrr mam juz wszystkiego serdecznie dosc Edytowane przez jamaicaP Czas edycji: 2010-05-22 o 21:28 |
|
2010-05-22, 21:47 | #204 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 554
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19507239]
sms od kardashi z godz. 18:36. jestem na swojej upragnionej porodówce rozwarcie na 5cm, skurcze wychodzą na ktg średnie, a boli jak cholera. Ale na kolokwium byłam :-D trzymajcie kciuki, pozdrawia. [/QUOTE] To trzymamy kciuki, oby szybko poszło [1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19507412]ja bardzo chętnie. Tyle że Tymek raczej się do wyjścia nie szykuje. [/QUOTE] To zrobimy nagonke jak na kardashi i od razu wyskoczy Cytat:
Cytat:
a synuś piekny [1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19507927] A co się tyczy dyskusji / wątpliwości/ pytań na temat dzieciaczków już urodzonych, to chyba rzeczywiście masz rację, że powinny się już na odchowalni toczyć. Mamusie które dopiero się rozpakują szybciej wtedy odnajdą Wasze rady, gdy będą ich potrzebować. [/QUOTE] a kto to tu z nami zostanie jak wy uciekniecie ... Cytat:
rozmarzyałm się... hehe, albo juz mi odwala ze zmęczenia, ide lulu Cytat:
__________________
Zosia 26.06.2010 |
||||
2010-05-22, 21:48 | #205 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 4 683
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;19507239]a ja mam newsy, jeszcze "nierozpakowane", ale jednak....
sms od kardashi z godz. 18:36. jestem na swojej upragnionej porodówce rozwarcie na 5cm, skurcze wychodzą na ktg średnie, a boli jak cholera. Ale na kolokwium byłam :-D trzymajcie kciuki, pozdrawia. [/QUOTE] jak Kardashi się posypie to dopiero będzie lawina tych co się nie chciały w kolejkę wtrącać xD Cytat:
Cytat:
Piękny synusio
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/82down155vemfnqi.png "I Panie Boże spraw żeby te wszystkie kilogramy poszły mi w cycki..." Wzrost 175cm. Start: 90,2 Plan minimum: 70 Satysfakcja maksymalna: 61,4(max wg Dukana choć nie Dukam) Obecnie: 74,2kg |
||
2010-05-22, 21:49 | #206 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 542
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Cytat:
Cytat:
Cytat:
yolanda9 śliczny synek
__________________
ALEXANDER MAXIMILIAN
|
|||
2010-05-22, 22:13 | #207 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
uhhhh jestem
Ok, postaram sie mozliwie jasno, ale impreza koncertowa byla W niedziele chrzesnica malza miala komunie. 7:30, a ja czuje, ze mi mokor - poruszylam sie i dalej leci, no to budze malza i mowie, ze mi wody odeszly - uwierzyl od razu ledwo dotarlam do toalety, resztka czopa tez polazla. Ale luzik, skurczy niet, no to mowie, śniadanko zjemy, podjedziemy do tesciow i chrzesnicy zyczenia zlozyc i na luzaka do szpitala. Malz jeszcze tort podjechal i kwiaty odebrac, no i w szpitalu przed 12 bylismy. Zbadali mnie, tak pokrecili glowa na te wody, bo niby worek jest - ale zrobili test paskowy i faktycznie (od razu to mowilam, heh, mogli mnie sluchac ) Ktg guzik pokauje, ew jakies pierdniecia mamuta 20%, no ale wody ciagle sie sacza - okazalo sie ze pekl wysoko worek dossc konkretnie, od razu antybiotyk dostalam, potem lewatywe, czopek - moze co ruszy. Nic jednak, wiec potem oxy. Ale ja oporna rzecz jasna, narkomanka ze mnie zadna W nocy cos tam czulam, ale myslamam ze to tylko jakies krzyzowe bole nie wiazalam ich z oxy. Rano 2 butla, lewatywa znow i czekamy. o 13:30 cos zaczelam czuc, no to obiad wyblagalam, bo stwierdzilam, ze inaczej malz urodzi za mnie I tak 1 lyzke zjadalam, skurcz, 2, skurcz... Ale dalej wypierdki mamuta, 40-50%, co to jest... W koncu rozwarcie osiagnelo zawrotna wielkosc 4 palcow No to gdzies po 14:30 na sale porodowa (wanna, swiece, loze, pilki, krezslo porodowe - wypasik). Problemem kroplowa byla, bo w wannie nie moglam fajenj pozycji przyjac, bo nie moglam reki zamoczyc... No ale za to jak chodzilam mialam na czym sie oprzec W trakcie przypomnialam sobie ze chce ZZo, dostalam, w sumiepo 2 godzinach od wejscia na sale (skurcze dalej takie durne, rozwarcie moze 5cm), no i 2,5 godziny raju mialam Potem 2 dawka, ale ona guzik juz dala, skurcze w sumie max doszly do 76%, a Agatka bardzo wysoko byla, do tego naciskala mi jaki s nerw i w pewnym momencie zlaze z lozka, a tu nei moge - sciagala mnie polozna, praktykantka (2 byly - super dziewczyny) i malz, a ja nie moglam lewa noga ruszyc wcale - koszmar!) i oczywiscie wtedy mnie skurcz zlapal Hitem bylo moje rodzenie na toalecie - poszlam sie wysiusiac, a polozna stwierdzila, ze w ogole moge tak troche posiedziec, genialna pozycja do porodu i moze co ruszy - no to ja siedzialam, a ze mna malz i praktykantka W konvu kolo 21 polozna owla lekarza - na szczescie moj mial dyzur - i mowi co i jak, ze po ciezkich bojach i nakluciu pecherza plodowego (nie bolalo, wbrew opiniom) szyjka doszla do 9,5cm, ale mala wysoko, skurcze nie ida dalej, a juz konczylam 3 oxy. Lekarz stwierdzil, bym jeszce troche na krzesle sprobowala, a jak nie, to bedziemy inaczej myslec. No i na tym krzesle juz mialam dosc - myslamam, ze zemdleje, nie mialam sil, we lbie sie krecilo, dostalam glukoze... o 21:30 dostalam papiery do podpisu, ze na cc sie zgadzam, i pierwsza mysl - jezu, wreszcie nie bedzie bolalo To, ze 3 osoby mnie prowadzily do wozka bo lecialam przez rece i ze 3 pielegniarki mnie wsadzaly na fotel operacyjny (oczywiscie w obu przypadkach skurcz zlapal ) to pikus W trakcie cc geba mi sie nie zamykala, po czym Agatkę wyjeli, pokazali , rozdarla sie, a potem juz z nami Atrakcje dodatkowe - w kolejnosci pojawiania sie: goraczka nie wiadomo skad wysypka - zglosilam od razu, wystraszona ze to cos zakaznego w efekcie dostalam izolatke w kolejnym efekcie badal mnie pediatra na koniec Agatke wczoraj zazolcilo od rana walcze z nawalem pokarmu a jak dzisiaj wreszcie dowiedzialam sie, ze moge wyjsc, to jedna pani pediatra stwierdzila, ze ona mlodej nie pusci bo ta zoltaczka - i idzie dalsze badania robic - na szczesie badania ok, no i jestesmy w domu Tatus cudnie przewija, zawsze na niego trafia dodatkowa kupa wychodzaca w trackie sciagania pelnej pieluchy A dzisiaj do tego jeszce cora sie zlala Malpka cudowna z niej jest, smieszne minki robi Atrakcje dodatkowe w postaci tajemniczej goraczki, barzdiej tajemniczej wysypki (postawilam szpital na nogi, izolatke mizrobili ), diagnozowania przez pediatrę i innych takich to pikus Personel - bajka \\Hurtem gratuluje nowym mamuniom, nie mam sily dzisiaj was czytac nawet... |
2010-05-22, 22:49 | #208 |
BAN stały
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
|
2010-05-22, 22:57 | #209 | ||
Rozeznanie
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
Cytat:
Cytat:
sms od kardashi z godz. 18:36. jestem na swojej upragnionej porodówce rozwarcie na 5cm, skurcze wychodzą na ktg średnie, a boli jak cholera. Ale na kolokwium byłam :-D trzymajcie kciuki, pozdrawia. [/QUOTE] trzymam za Ciebie kochana aby Blanka w końcu wyskoczyła dzisiaj z brzuchola ewciak, joanna, yolanda GRATULUJĘ WAM I WASZYM MALEŃSTWOM SERDECZNIE!!!!!!
__________________
Moje Szczęście Daj każdemu dniu szanse stania się najpięknieszym w całym twoim życiu Z zawodu kosmetyczka, masażystka. Doradca Forever Living Products, Bandi. Edytowane przez Gringoo Czas edycji: 2010-05-24 o 07:24 |
||
2010-05-22, 22:58 | #210 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Będzin
Wiadomości: 4 683
|
Dot.: Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19510263]uhhhh jestem
Ok, postaram sie mozliwie jasno, ale impreza koncertowa byla W niedziele chrzesnica malza miala komunie. 7:30, a ja czuje, ze mi mokor - poruszylam sie i dalej leci, no to budze malza i mowie, ze mi wody odeszly - uwierzyl od razu ledwo dotarlam do toalety, resztka czopa tez polazla. Ale luzik, skurczy niet, no to mowie, śniadanko zjemy, podjedziemy do tesciow i chrzesnicy zyczenia zlozyc i na luzaka do szpitala. Malz jeszcze tort podjechal i kwiaty odebrac, no i w szpitalu przed 12 bylismy. Zbadali mnie, tak pokrecili glowa na te wody, bo niby worek jest - ale zrobili test paskowy i faktycznie (od razu to mowilam, heh, mogli mnie sluchac ) Ktg guzik pokauje, ew jakies pierdniecia mamuta 20%, no ale wody ciagle sie sacza - okazalo sie ze pekl wysoko worek dossc konkretnie, od razu antybiotyk dostalam, potem lewatywe, czopek - moze co ruszy. Nic jednak, wiec potem oxy. Ale ja oporna rzecz jasna, narkomanka ze mnie zadna W nocy cos tam czulam, ale myslamam ze to tylko jakies krzyzowe bole nie wiazalam ich z oxy. Rano 2 butla, lewatywa znow i czekamy. o 13:30 cos zaczelam czuc, no to obiad wyblagalam, bo stwierdzilam, ze inaczej malz urodzi za mnie I tak 1 lyzke zjadalam, skurcz, 2, skurcz... Ale dalej wypierdki mamuta, 40-50%, co to jest... W koncu rozwarcie osiagnelo zawrotna wielkosc 4 palcow No to gdzies po 14:30 na sale porodowa (wanna, swiece, loze, pilki, krezslo porodowe - wypasik). Problemem kroplowa byla, bo w wannie nie moglam fajenj pozycji przyjac, bo nie moglam reki zamoczyc... No ale za to jak chodzilam mialam na czym sie oprzec W trakcie przypomnialam sobie ze chce ZZo, dostalam, w sumiepo 2 godzinach od wejscia na sale (skurcze dalej takie durne, rozwarcie moze 5cm), no i 2,5 godziny raju mialam Potem 2 dawka, ale ona guzik juz dala, skurcze w sumie max doszly do 76%, a Agatka bardzo wysoko byla, do tego naciskala mi jaki s nerw i w pewnym momencie zlaze z lozka, a tu nei moge - sciagala mnie polozna, praktykantka (2 byly - super dziewczyny) i malz, a ja nie moglam lewa noga ruszyc wcale - koszmar!) i oczywiscie wtedy mnie skurcz zlapal Hitem bylo moje rodzenie na toalecie - poszlam sie wysiusiac, a polozna stwierdzila, ze w ogole moge tak troche posiedziec, genialna pozycja do porodu i moze co ruszy - no to ja siedzialam, a ze mna malz i praktykantka W konvu kolo 21 polozna owla lekarza - na szczescie moj mial dyzur - i mowi co i jak, ze po ciezkich bojach i nakluciu pecherza plodowego (nie bolalo, wbrew opiniom) szyjka doszla do 9,5cm, ale mala wysoko, skurcze nie ida dalej, a juz konczylam 3 oxy. Lekarz stwierdzil, bym jeszce troche na krzesle sprobowala, a jak nie, to bedziemy inaczej myslec. No i na tym krzesle juz mialam dosc - myslamam, ze zemdleje, nie mialam sil, we lbie sie krecilo, dostalam glukoze... o 21:30 dostalam papiery do podpisu, ze na cc sie zgadzam, i pierwsza mysl - jezu, wreszcie nie bedzie bolalo To, ze 3 osoby mnie prowadzily do wozka bo lecialam przez rece i ze 3 pielegniarki mnie wsadzaly na fotel operacyjny (oczywiscie w obu przypadkach skurcz zlapal ) to pikus W trakcie cc geba mi sie nie zamykala, po czym Agatkę wyjeli, pokazali , rozdarla sie, a potem juz z nami Atrakcje dodatkowe - w kolejnosci pojawiania sie: goraczka nie wiadomo skad wysypka - zglosilam od razu, wystraszona ze to cos zakaznego w efekcie dostalam izolatke w kolejnym efekcie badal mnie pediatra na koniec Agatke wczoraj zazolcilo od rana walcze z nawalem pokarmu a jak dzisiaj wreszcie dowiedzialam sie, ze moge wyjsc, to jedna pani pediatra stwierdzila, ze ona mlodej nie pusci bo ta zoltaczka - i idzie dalsze badania robic - na szczesie badania ok, no i jestesmy w domu Tatus cudnie przewija, zawsze na niego trafia dodatkowa kupa wychodzaca w trackie sciagania pelnej pieluchy A dzisiaj do tego jeszce cora sie zlala Malpka cudowna z niej jest, smieszne minki robi Atrakcje dodatkowe w postaci tajemniczej goraczki, barzdiej tajemniczej wysypki (postawilam szpital na nogi, izolatke mizrobili ), diagnozowania przez pediatrę i innych takich to pikus Personel - bajka \\Hurtem gratuluje nowym mamuniom, nie mam sily dzisiaj was czytac nawet...[/QUOTE] Szajaaaaa Kocham Cię za ten opis:haha ha: Gratuluję wytrwałości, Twoje perypetie są po prostu boskie, choć Tobie pewnie do śmiechu nie było Ale ja tak coś czułam, ze będziesz świrować na tej porodówce Czytałam mężowi Twoje przygody i stwierdził, że u mnie będzie takie samo cyrkowisko Brawa dla Ciebie i Agatki, nie mogłam się Ciebie doczekać. Czemu wcześniej na cc się nie decydowali? Jak tam poziom bólu w najgorszych momentach? No i co z tym zzo? Płaciłaś te 500zł? To jest za jedną dawkę? Czy jak sytuacja wymaga kolejnej bo poród się przeciąga to się dopłaca znowu czy te 500zł to jest całkowita opłata bez względu na ilość podanych dawek? No i jak rana po cc? Bardzo ciągnie? I dawaj tu szybciochem zdjęcia małpeczki Kurcze jak ja się strasznie cieszę, że już po wszystkim u Ciebie Ah no i brawa dla męża niech przewija te kupciochy i sisiochy Przynajmniej córki nie sikają do góry.. mój synek pewnie nie raz mi nasika w oczy xD
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/82down155vemfnqi.png "I Panie Boże spraw żeby te wszystkie kilogramy poszły mi w cycki..." Wzrost 175cm. Start: 90,2 Plan minimum: 70 Satysfakcja maksymalna: 61,4(max wg Dukana choć nie Dukam) Obecnie: 74,2kg |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:21.