2012-07-28, 22:09 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 213
|
Mój TŻ nie myśli.
Jestem z TŻ 4,5 roku. Od ponad roku mieszkamy razem. Odkąd mam go na co dzień, zaczęłam zauważać, że on najzwyczajniej w świecie nie myśli. Co konkretnie? Od pierdół takiego typu, że trzeba wypłukać zlew z resztek po zmywaniu (kilka razy mu zwracałam na to uwagę, zanim zapamiętał) po większe sprawy typu wcześniejsze planowanie wakacji (pewnie w sierpniu by się obudził, że warto się zainteresować noclegami). Między zlewem a wakacjami jest milion innych rzeczy. Nie zauważa, że kończy się masło, więc trzeba by kupić. Że skoro jego rodzice mają w lutym okrągłą rocznicę ślubu, to warto by w styczniu pomyśleć o fajnym prezencie. O wszystkim muszę myśleć ja i mówić mu, co ma robić. Jak z dzieckiem. Ja nie wiem, jak go rodzice wychowywali, że dla niego najprostsze codzienne czynności są nie z tego świata, a co dopiero takie abstrakcyjne, jak planowanie czegoś. Do tego dochodzi też fakt, że nigdy sam z siebie nie pomyśli, żeby zaproponować jakieś wyjście w weekend, albo zrobić mi niespodziankę. Ja bardzo często kupuję mu drobiazgi, albo robię coś sama (choćby napiszę "kocham Cię" w notatniku na kompię i zostawię na pulpicie, żeby zobaczył, jak go włączy). Nie wymagam kupowania prezentów, bo liczy się gest i karteczka z miłymi słowami zostawiona na lodówce byłaby wspaniała. Ale nie. O rocznicach pamięta i kwiatki kupuje, ale np. ostatnio dostał sporą podwyżkę i z takiej okazji ja na jego miejscu zabrałabym nas na kolację, a on o tym nie pomyślał. A najgorsze jest to, że temat wałkowałam z nim chyba 2 czy 3 razy i zawsze mu się głupio robiło, że nie wychodzi z inicjatywą w żadnej sprawie, ale on potem najzwyczajniej w świecie o wszystkim zapomina. No kurde, nie myśli. A ja nie chcę wiecznie mówić mu, co ma robić i organizować wszystko sama. Co mi pozostaje? Groźby? Przyzwyczaić się? A może machnąć ręką i przez miesiąc nie robić kompletnie nic aż chałupa spłonie? Ech.
Od razu dodam, ile mamy lat: TŻ 26, ja 24. Ja studiuję i jestem na utrzymaniu rodziców, teraz w wakacje dorabiam. TŻ pracuje. Budżet mamy wspólny na wspólne wydatki, typu jedzenie, opłaty.
__________________
Walczę z własnymi słabościami |
2012-07-28, 22:23 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
A to nie jest przypadkiem tak, że Ty go przyzwyczaiłaś do tego, że myślisz za niego?
|
2012-07-28, 22:26 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Wg. mnie ten związek nie rokuje zbyt dobrze, bo mimo dużego stażu mam wrażenie, że narasta w trobie lekka frustracja. Skoro teraz musisz go prowadzić za rękę to to się nie zmieni, a pomyśl co będzie jak pojawi się dziecko (jeśli tak owe planujecie) wtedy będziesz miała dwójkę na głowie. Szybciej was pewnie dopadnie też rutyna przez brak chociaż minimalnej spontaniczności z jego strony. Ja bym na Twoim miejscu zastanowiła się poważnie co dalej
|
2012-07-28, 22:26 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
A ty inicjujesz jakieś wyjścia, spotkania? Jak mu coś nie pasuje, nie ma chęci zorganizować czegoś- umów się z koleżankami.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
2012-07-28, 22:30 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łóżkowo lub fotelowo
Wiadomości: 9 454
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
__________________
|
|
2012-07-28, 22:31 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 073
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Ale oprócz tych drobnostek wszystko jest w związku ok? Czy pod tym denerwowaniem się o takie rzeczy kryje się jakiś poważniejszy problem?
__________________
The best way to a man’s heart is straight through his chest with a sharp knife. There is never any point in telling people they are wrong or how it is. When people are ready to learn they will learn in their own way.
|
2012-07-28, 22:32 | #7 | |
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
Autorko, wydaje mi się, że powinnaś z nim rzeczowo porozmawiać- powiedz mu, że robi Ci się przykro, gdy widzisz, że nie angażuje się w Wasze plany, gdy nie wykazuje spontaniczności. Posłuż się przykładami, mogą być te, które wypisałaś. Jeśli mu zależy to weźmie je pod uwagę i zacznie nad sobą pracować. |
|
2012-07-28, 22:35 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 213
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Na pewno go przyzwyczaiłam, bo od początku jestem inicjatorką i organizatorką w tym związku. W przeciwnym razie nic byśmy nigdy nie zrobili, nigdzie nie wyszli i nie mieli co jeść, bo TŻ o takich sprawach nie myślał. Wiem, mój błąd, dlatego odkąd ze sobą mieszkamy staram się usilnie go od tego odzwyczaić.
Owszem, jestem sfrustrowana. Dzieci nie planujemy, więc przynajmniej o to się nie martwię. Rutyna nas dopada i oczywiście to ja się staram, żeby się z niej wygrzebywać. TŻ-towi nie przeszkadza co dzień to samo. Oczywiście, że inicjuję wyjścia itd. O to chodzi, że ile można? Czuję się czasem po prostu wszystkim obarczona. Z koleżankami się spotykam, ale nie o to chodzi, że mam sobie zastępować TŻ-ta wypadami z kimś innym.
__________________
Walczę z własnymi słabościami |
2012-07-28, 22:38 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 133
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Kurcze nie wyraziłam się tak jak chciałam :p
Chodziło mi o to, że musi to przemyśleć i coś z tym zrobić. Pogadać, powiedzieć co jej przeszkadza. Przestać prowadzić za rączkę i nie załatwiać rzeczy za niego, jak o czymś zapomni i mu sie dostanie to wkońcu się nauczy Zresztą tak jak napisałam na początku..."wg. mnie" |
2012-07-28, 22:38 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 213
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
__________________
Walczę z własnymi słabościami |
|
2012-07-28, 22:39 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
|
|
2012-07-28, 22:53 | #12 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 213
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
Oczywiście ta różnica w charakterach nie powoduje tego, że TŻ nie pomyśli o kupnie prezentu dla rodziców. Tu zawodzi jego pamięć i zwyczajny pomyślunek. ---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ---------- Cytat:
Tylko czy można go jakoś odzwyczaić? Teraz, jak tak piszę, to zaczynam przypominać sobie rzeczy, które robił sam z siebie w ciągu ostatniego roku (np. wymiana żarówek - dawny TŻ by tego nie zrobił, póki by nie zauważył, że jest zupełnie ciemno), więc wydaje mi się, że jest postęp. Może muszę więc jeszcze bardziej nad nim popracować.
__________________
Walczę z własnymi słabościami |
||
2012-07-28, 22:57 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 717
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Zostaw go teraz, póki jeszcze nie tak wiele was wiąże. Chcesz spędzić lata z człowiekiem, którego będziesz musiała ciągnąć przez życie? Na świecie są tacy, którzy sami wykazują inicjatywe i potrafią zaskoczyc kobietę. Uwierz mi, wiem co mówię z własnego przykładu. Nie warto sie użerać i frustrować.
__________________
"Rudy to nie kolor włosów - to CHARAKTER." |
2012-07-28, 23:05 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 213
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
Wykazywanie przez TŻ inicjatywy i zaskakiwanie mnie to nie jest priorytetowa sprawa w naszym związku. Rada pt. "zostaw go" jest dla mnie bezwartościowa. Bardziej mnie interesuje, czy poza rozmową, która niewiele dała, znajdą się dla mnie jakieś metody, żeby TŻ ruszał mózgownicą częściej, niż teraz.
__________________
Walczę z własnymi słabościami |
|
2012-07-28, 23:13 | #15 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
Nie oczekuj szczerze mówiąc od nie dość że tak biernego chłopaka jak Twój, to jeszcze chłopaka, w którego naturze miłosne karteczki nie leżą, słitaśnych komunikatów na lodówce, zawracasz kijem Wisłę. Po 2. Nie pasujecie do siebie i to bardzo, i przyjdzie taki moment, kiedy to Cię zacznie już nie denerwować, a po prostu wku... no, wiesz co ;-). Takie rzeczy to są rzeczy, które rozwalają związki do imentu jak ktoś kto kradnie co noc po 1 cegle z ogrodzenia. |
|
2012-07-28, 23:15 | #16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 717
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
2. Z twojego pierwszego postu wynika jednak, że ten krańcowy brak inicjatywy jednak jest sporym problemem więc nie nadymaj się teraz, że jednak między wami jest tak fajnie. Przede wszystkim publiczne napisanie, że "mój TŻ nie myśli" dla mnie jest brakiem lojalności i szacunku wobec partnera ale to już inna kwestia. 3. Zamiast się zaperzać i twierdzić, że to taki mało znaczący drobiazg zastanów się czy kiedys nie urośnie on do rangi głównego problemu w związku - tak sie dzieje często. Moja "bezwartościowa" rada nie ma na celu dokuczenia ci tylko jest to MOJE spojrzenie na sprawę.
__________________
"Rudy to nie kolor włosów - to CHARAKTER." |
|
2012-07-28, 23:22 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Niektórzy ludzie tak mają,że są niedomyślni i zapominalscy. I nie wyrastają z tego, nie zmieniają tego,nawet gdyby chcieli - bo szybko o tym zapomną.
Jeśli oprócz tego facet nie ma innych wad, to właściwie czemu aż tak bardzo przeszkadza ci bycie inicjatorką? Wiem, wiem, chciałabyś, żeby on się jakoś zaskoczył i w ogóle, no ale wiesz, on jest jaki jest, nie zrobisz z konia pegaza.
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2012-07-28, 23:37 | #18 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 213
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ---------- Cytat:
Inicjowanie samo w sobie aż tak mi nie przeszkadza. Bardziej mnie denerwuje to nieogarnianie codziennych spraw, a to już nie jest kwestia słabej pamięci czy braku inicjatywy, a przyzwyczajenia do wygodnictwa. Pierwszego pewnie nie zmienię, ale drugie bym jednak wolała, bo nie chcę zostać za parę lat sama z górą rzeczy do załatwiania. ---------- Dopisano o 00:37 ---------- Poprzedni post napisano o 00:29 ---------- Cytat:
Pod względem temperamentów nie pasujemy do siebie, ale poza tym jest masa innych rzeczy, które nas łączą. No i przecież wciąż się docieramy. Nie jesteśmy już tymi ludźmi, którymi byliśmy 4 lata temu i za parę lat pewnie też będziemy inni. Może kiedyś zaczną mnie te różnice wku..., nie jestem wróżką, więc nie wiem. Póki co nasz związek oceniam na 5
__________________
Walczę z własnymi słabościami |
|||
2012-07-28, 23:39 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Gothenburg/Kraków
Wiadomości: 88
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Też miałam takiego faceta.
Mój eks nie wyrósł z tego, kiedyś sobie powtarzałam, że facet się musi nauczyć, przyzwyczaić, dopuścić do siebie pewne fakty- ale to bzdura, dla chcącego nic trudnego, ot leń, nie chciało mu się, to wypierał z mózgownicy, aż pewnego razu, po kumulacji pewnych spraw (rzecz jasna nie zostawiłam go z racji resztek w zlewie) podziękowałam panu za współpracę. |
2012-07-28, 23:49 | #20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
dlatego nie namawialbym do rzucenia, bo to bez sensu, ale wg mnie
a) albo odpuścisz i będziesz sama robić co trzeba b) albo z nim na poważnie pogadasz czego oczekujesz i on ma się z tego wywiązać. ;-) |
2012-07-29, 00:26 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
Smieszne to jest zreszta. Z Ciebie taka myslaca a podstaw rozsadku i logiki za grosz. Czemy wytykasz mu brak myslenia? On sie co najwyzej malo stara, nie zwraca uwaga na szczegoly. Zarzucanie braku myslenia jest chamskie i z obowiazujacym stanem rzeczy niz wspolnego nie ma. Jestes straszna hetera. Oczekujesz, ze Twoj chlop bedzie Ci czytal w myslach. W pewnych sprawach po prostu przesadasz. Rocznica w lutym a prezent chcesz w styczniu kupowac. Anioly pomra w niebie jak miesiac wczesniej prezentu nie kupisz? Chyba tez cos Ci sie pomieszalo bo uwazasz, ze Twoj facet jest Twoim zaginionym blizniakiem. Gdy pisalas o podwyzce napisalas "ja na jego miejscu". Przeciez nie jestes na jego miejscu. Nie mozesz oczekiwac, ze on bedzie robil, co Ty bys chciala, aby zrobil bo Ty bys tak zrobila. A wniosek jest jeden: Ty za bardzo przesadasz, spinasz sie i zameczasz, on moglby sie bardziej starac i kupic to glupie maslo badz splukac zlew. ---------- Dopisano o 01:26 ---------- Poprzedni post napisano o 01:24 ---------- Dobre. Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b Czas edycji: 2012-07-29 o 00:28 |
|
2012-07-29, 00:35 | #22 | ||||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 64
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
Ale przecież Ty zauważasz? Serio, MASŁO? Jak się skończy, to sobie kanapki nie posmaruje. Jak nie posmaruje kanapki, to kupi, a jak nie kupi, to widać nie potrzeba mu masła. Skoro Ty porzebujesz masła, to kup. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Weź Ty się dziewczyno ogarnij, bo facet się ogarnie i przygrucha sobie kogoś, kto mu nie będzie truł 4 liter o pierdoły. |
||||||
2012-07-29, 00:55 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 295
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
[QUOTE=Zafirah;35568233]mój TŻ nie myśli" dla mnie jest brakiem lojalności i szacunku wobec partnera
O to samo sobie pomyślałam, nawet zrobiło mi się go żal. A druga myśl, że on taki jest i już. Albo się kogoś kocha z jego wadami i zaletami albo nie. Nie można ciągle upierdliwie próbować kogoś podciągać pod siebie, i swoje ideały i w dodatku matkować. A z tym zlewem... masłem, to pomyślałam zrzędząca baba (przepraszam ale tak właśnie myślę nie w celu obrażenia) |
2012-07-29, 01:45 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Marki
Wiadomości: 5 890
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Mam to samo ze swoim mężem
Moja rada - miej to gdzieś Gadaniem go nie zmienisz i jeszcze będzie narzekał, że marudna baba jesteś. Podam przykłady z własnego życia Skończył się cukier - przez tydzień nie kupowałam cukru (mąż też, bo nie pamiętał), aż w końcu odzwyczaiłam się od słodzenia kawy (herbaty nie pijam). On się nie mógł odzwyczaić. I teraz dziwnym trafem cukier zawsze stoi w szafce. Nie chował po sobie naczyń do zmywarki - przestałam i ja sprzątać i po nim i po sobie Szlag mnie trafiał jak patrzyłam na ten bajzel w kuchni, ale się zawzięłam i palcem nie kiwnęłam. Stos w zlewie urósł do takich rozmiarów, że w końcu sam sprzątnął. O imieninach i urodzinach osób z jego rodziny nie pamiętam, niech on się o to troszczy - w końcu to jego rodzina A swojej rodzinie kupuję i składam życzenia w imieniu nas obojga. Deskę od ubikacji też nauczył się opuszczać, jak mu córcia kilka cennych rzeczy utopiła w kibelku Teraz jestem na etapie "tresowania" go, żeby chował buty do szafy a nie zostawiał na środku przedpokoju (już 2 razy się o nie potknęłam w nocy i rozbiłam sobie nos) i żeby nie rozwieszał swoich ubrań na wszystkich drzwiach w mieszkaniu - od tego są szafy. Tylko nie wiem jak się za to zabrać. Jak porozstawiam swoje buty w przedpokoju to dziecko i kot mi się do nich dobiorą A żeby nie było - on mnie też "tresuje" - robi mi wykłady o prawidłowym układaniu naczyń w zmywarce, oducza mnie od zostawiania na wierzchu moich kosmetyków (tu lepszym nauczycielem jest psotna córcia). Edytowane przez tova1 Czas edycji: 2012-07-29 o 01:53 |
2012-07-29, 06:56 | #25 | |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
świetna rada, nie ma co. autorko, albo olejesz i życie będzie toczyć się dalej albo z nim poważnie porozmawiasz, innej rady nie ma.
__________________
|
|
2012-07-29, 07:28 | #26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z brzucha :)
Wiadomości: 1 153
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
Publicznie piszesz jak piszesz o swoim facecie, a później oceniasz związek na 5? Amen. |
|
2012-07-29, 07:53 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 12 461
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
powinnaś zaakceptować go jakim jest- to, że nie spełnia Twoich oczekiwań nie oznacza, że nie myśli....
dobrą drogą jest rozmowa i zakomunikowanie tego czego oczekujesz, ale to nie znaczy, że on się zmieni.... swoja drogą to, że nie czyści zlewu i nie kupuje masła chyba nie jest aż tak dużym problemem |
2012-07-29, 07:59 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
Z Twojego postu wynika coś zupełnie innego niż z postu autorki - Twój mąż ma jakieś tam swoje małe wady, Ty też i wspólnie po swojemu się "wychowujecie" i docieracie w życiu razem pod jednym dachem. Fajny opis, jakoś tak wyczuwa się z niego serdeczność w stosunku do drugiej osoby, a nie żal i rozgoryczenie jak z postów autorki wątku. |
|
2012-07-29, 08:59 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Czepiasz się masakrycznie.
Ja olewam zlew, a mój mąż rano mi mówi, że teściowa ma chyba urodziny. I co z tego? Ludzie są pełni wad i wadek, popełniają miliony pomyłek, zpaominają, bo taka ich natura. A od tego o czym piszesz świat się nie wali, mam wrażenie? |
2012-07-29, 09:24 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Mój TŻ nie myśli.
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:22.