Jestem singielką, jest nas więcej? 25 + - część IX

[Shawtty]

Napisane przez Ksiegowa85

A co z Wilczkiem?

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Ogólnie to byłoby cudownie, nawet mi ostatnio naprawiał rzeczy w mieszkaniu , ale nie będę się teraz już z nim widzieć pewnie około 4 miesiące, więc nawet staram się o tym nie myśleć... Cieszę się jednak bardzo, że przyjechał teraz, bo przy naszej częstotliwości spotkań ten miesiąc rozłąki to było długo. Ale też wiele zmieniło.

[lovebird]

Napisane przez Ksiegowa85

Szkoda, że nie jesteś z Łodzi.
Mi też doskwiera to domowa samotność

Szkoda Mam koleżankę z Łodzi i planowałyśmy się spotkać jakoś, ale pewnie to ona przyjedzie do mnie, bo ja nie miałabym co zrobić z psem na weekend Ale jeśli bym to ja się wybierała do niej, to możemy się spotkać, jeśli być miała ochotę

PS Co za Wilczek? Bo ja nie w temacie

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez Toblerone

Mnie się nie chce marnować czasu na szykowanie i dojazd, godziny rozmowy z kimś, kto może się okazać irytującym dupkiem, co mi tylko zepsuje popołudnie.

Właściwie to coś w tym jest, nigdy nie patrzyłam na to od tej strony

[rukolka]

Napisane przez Shawtty

W jakim mieście teraz mieszkasz?
Z znajomymi często tak jest, niestety, ale nowe koleżanki możesz poznać też nawet i przez wizaż

[/COLOR]
___
Chciałam się umówić z moją (takjakby)przyjaciółką, ale 'dopiero w sierpniu, bo jej facet wtedy wyjeżdza i będzie jej się nudzić' już nie chcę chyba jednak

Też mam ostatnio problem z tymi zajętymi koleżankami, często nawet na kawę nie mają czasu wyskoczyć.
A my się wczoraj poznałyśmy z Hekate i od razu przetestowałyśmy wspólną imprezę.

[201803071142]

No to jadę... mam na razie emulsyjną do ścian, to dziś może machnę z raz. Poza tym oklejania taśmą i folią, wynoszenie szafek z kuchni, sprzątanie syfu po najemcach. Jutro przyjeżdża reszta farb, to zacznę malować kafle.

[rukolka]

Napisane przez Shawtty

W jakim mieście teraz mieszkasz?
Z znajomymi często tak jest, niestety, ale nowe koleżanki możesz poznać też nawet i przez wizaż
___
Chciałam się umówić z moją (takjakby)przyjaciółką, ale 'dopiero w sierpniu, bo jej facet wtedy wyjeżdza i będzie jej się nudzić' już nie chcę chyba jednak

Też mam ostatnio problem z tymi zajętymi koleżankami, często nawet na kawę nie mają czasu wyskoczyć.
A my się wczoraj poznałyśmy z Hekate i od razu przetestowałyśmy wspólną imprezę.

[Shawtty]

Napisane przez lovebird

PS Co za Wilczek? Bo ja nie w temacie

Chłopak poznany przez przypadek na portalu. Świetnie nam się pisało, poszliśmy więc na piwo. Planowałam się z nim kumplować, ale dwa dni później już byliśmy w relacji fwb. Trwało to od początku lutego, pod koniec maja wyjechał zagranicę. Z czasem wszystko zaczęło się komplikować, relacja przypominał po prostu związek, zaczęło mi się wydawać, że może się w nim zakochałam, zaczęliśmy się kłócić, on utrzymywał, że związku nie chce. Przełom nastąpił, gdy w klubie zobaczył mnie z innym, przestał mnie już wtedy brać za pewnik i nasze ostatnie spotkanie przed jego wyjazdem przebiegło już bez zakłóceń w sumie trudno mi streścić tę znajomość, dodam tylko, że gotował mi obiady i prasowal sukienki

---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Napisane przez rukolka

Też mam ostatnio problem z tymi zajętymi koleżankami, często nawet na kawę nie mają czasu wyskoczyć.
A my się wczoraj poznałyśmy z Hekate i od razu przetestowałyśmy wspólną imprezę.

O, to bardzo fajnie!
Zazdroszczę Wam, że macie blisko wątkowe koleżanki. Ja niestety nie będę mogła teraz nawet do Harpii przyjechać, bo mam rodzinną imprezę jeszcze w innej części kraju. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się Was poznać

[lovebird]

Napisane przez Shawtty

Chłopak poznany przez przypadek na portalu. Świetnie nam się pisało, poszliśmy więc na piwo. Planowałam się z nim kumplować, ale dwa dni później już byliśmy w relacji fwb. Trwało to od początku lutego, pod koniec maja wyjechał zagranicę. Z czasem wszystko zaczęło się komplikować, relacja przypominał po prostu związek, zaczęło mi się wydawać, że może się w nim zakochałam, zaczęliśmy się kłócić, on utrzymywał, że związku nie chce. Przełom nastąpił, gdy w klubie zobaczył mnie z innym, przestał mnie już wtedy brać za pewnik i nasze ostatnie spotkanie przed jego wyjazdem przebiegło już bez zakłóceń w sumie trudno mi streścić tę znajomość, dodam tylko, że gotował mi obiady i prasowal sukienki

A na czymś stanęło? Jednak związek?

[Ksiegowa85]

Napisane przez lovebird

Szkoda Mam koleżankę z Łodzi i planowałyśmy się spotkać jakoś, ale pewnie to ona przyjedzie do mnie, bo ja nie miałabym co zrobić z psem na weekend Ale jeśli bym to ja się wybierała do niej, to możemy się spotkać, jeśli być miała ochotę

PS Co za Wilczek? Bo ja nie w temacie

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Właściwie to coś w tym jest, nigdy nie patrzyłam na to od tej strony

Jeśli byś była w Łodzi to oczywiście chętnie się z Tobą (z Wami) spotkam 😊 gdyby mój kot nie był taki dziki, to byś mogła psa zostawić u mnie, ale niestety Ruda nie lubi innych zwierząt...i dzieci 😉

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez Toblerone

No to jadę... mam na razie emulsyjną do ścian, to dziś może machnę z raz. Poza tym oklejania taśmą i folią, wynoszenie szafek z kuchni, sprzątanie syfu po najemcach. Jutro przyjeżdża reszta farb, to zacznę malować kafle.

Łączę się w bólu

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[201803071142]

Gotował i prasował... nigdy nie miałam tyle szczęścia w związku
Mój ex Toksyk tylko mi półtora roku opowiadał jak prasował byłej.
Dwa razy mi umył naczynia i dwa razy odkurzył podłogę.

[lovebird]

Napisane przez Ksiegowa85

Jeśli byś była w Łodzi to oczywiście chętnie się z Tobą (z Wami) spotkam 😊 gdyby mój kot nie był taki dziki, to byś mogła psa zostawić u mnie, ale niestety Ruda nie lubi innych zwierząt...i dzieci 😉

Koleżanka też ma koty, więc z tego powodu moja wizyta u niej odpada Jak będę się tam wybierać, to na pewno się odezwę Jak coś to zapraszam też do Poznania

[Shawtty]

Napisane przez lovebird

A na czymś stanęło? Jednak związek?

Na niczym nie stanęło, zaczęliśmy pomijać temat. A teraz nie zobaczymy się 4 miesiące, a ja naprawdę nie wiem, co będzie po 4 miesiącach. Międzyczasie miałam kilka innych znajomości w ogóle, bo intensywnie randkowałam, ostatnio poznałam nawet faceta we Wrocławiu jak byłam, ale też jednak nie pykło. I w końcu nastał moment, że już nie chce mi się randkować i daję sobie spokój.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez Toblerone

Gotował i prasował... nigdy nie miałam tyle szczęścia w związku
Mój ex Toksyk tylko mi półtora roku opowiadał jak prasował byłej.
Dwa razy mi umył naczynia i dwa razy odkurzył podłogę.

Widzisz, w związku, a to przecież było fwb

[Ksiegowa85]

Napisane przez lovebird

Koleżanka też ma koty, więc z tego powodu moja wizyta u niej odpada Jak będę się tam wybierać, to na pewno się odezwę Jak coś to zapraszam też do Poznania

Teraz mi przypomniało, że moja koleżanka prowadzi dom tymczasowy dla zwierząt (głównie psów) więc może udałoby się u niej psa na chwilę ulokować jak coś
Jeśli kiedyś będę jechała do Poznania (nigdy nie byłam) to chętnie Cie odwiedzę

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Napisane przez Shawtty

Na niczym nie stanęło, zaczęliśmy pomijać temat. A teraz nie zobaczymy się 4 miesiące, a ja naprawdę nie wiem, co będzie po 4 miesiącach. Międzyczasie miałam kilka innych znajomości w ogóle, bo intensywnie randkowałam, ostatnio poznałam nawet faceta we Wrocławiu jak byłam, ale też jednak nie pykło. I w końcu nastał moment, że już nie chce mi się randkować i daję sobie spokój.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------



Widzisz, w związku, a to przecież było fwb

Były narzeczony pracował, a Kłamca gotował. Teraz będę musiała żyć na zupkach z kubka dopóki jakiś inny kucharz się nie znajdzie

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

*prasował

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[rukolka]

Lovebird, była tu jedna dziewczyna z Poznania, ale ostatnio się nie udziela.

[lovebird]

Napisane przez Ksiegowa85

Teraz mi przypomniało, że moja koleżanka prowadzi dom tymczasowy dla zwierząt (głównie psów) więc może udałoby się u niej psa na chwilę ulokować jak coś
Jeśli kiedyś będę jechała do Poznania (nigdy nie byłam) to chętnie Cie odwiedzę

Przemyślę to Zawsze to jakaś opcja, choć wolałąbym zostawić go u kogoś znajomego, bo on bardzo przeżywa, jak go opuszczam, a obce miejsce i ludzie na pewno na niego dobrze nie podziałają. Ale będę mieć na uwadze

Toblerone, znam takiego, co swojej dziewczynie prasował sukienkę na wesele. I przypalił Szybko leciał po nową Dlatego może lepiej, że Twój Ci nie prasował

Shawtty, racja, nie ma co teraz się zobowiązywać, do tego czasu wiele może się zmienić - zarówno z Twojej, jak i z jego strony

[201803071142]

Napisane przez Shawtty

Widzisz, w związku, a to przecież było fwb

To mój FF był nieużytkiem. Pod koniec znajomości, to już tylko wpadał na godzinę raz w tygodniu.
Choć na początku malował, składał meble, zabierał na romantyczne weekendy.

[Shawtty]

Napisane przez Toblerone

To mój FF był nieużytkiem. Pod koniec znajomości, to już tylko wpadał na godzinę raz w tygodniu.
Choć na początku malował, składał meble, zabierał na romantyczne weekendy.

W taki sposób to nigdy się z W. nie spotkałam.

[hekate93]

Napisane przez rukolka

A my się wczoraj poznałyśmy z Hekate i od razu przetestowałyśmy wspólną imprezę.

Fajnie było się poznać
Ale już wiem że rukolka imprezuje lepiej niż ja, ja wróciłam do domu o 2 a ona o 6

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rukolka]

Napisane przez hekate93

Fajnie było się poznać
Ale już wiem że rukolka imprezuje lepiej niż ja, ja wróciłam do domu o 2 a ona o 6

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No troszkę mi się przeciągnęło.

[Shawtty]

A co i z kim! Rukolka robiła przez te 4 godziny?

[hekate93]

A bo akurat kawalerski mieli w klubie co byłyśmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zorzoli]

Hej wszystkim....
Ni
O szkoda, że nie mogłam z wami wyskoczyć na impreze.
Niestety byłam i rodziców i objadlam się jak świniak 😥 ale na szczęście mam już na nowo multisporta to mogę się wziąść za siebie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dinulka]

Napisane przez Shawtty

Współczuję, ale jednak trochę mnie rozbawiło wpadanie tyłkiem w wiadro

Napisane przez nyana89

Przerażają mnie takie akcji tych wszystkich cieni przeszłości. No doprawdy, prędzej się człowiek diabła ze święconą wodą spodziewa...



Zobrazowałam to sobie. Mimo tragicznego oblicza tegoż wydarzenia oraz wyrazów współczucia - przepraszam, kochana - ale...



Nawet trzeba I coś ewentualnie skrobnąć o sobie

spoko, można się śmiać

Napisane przez Toblerone

Mnie się nie chce marnować czasu na szykowanie i dojazd, godziny rozmowy z kimś, kto może się okazać irytującym dupkiem, co mi tylko zepsuje popołudnie.
No ale ja zawsze spotykałam się tylko ze znajomymi, bądź znajomymi znajomych. Z obcymi mi nigdy nic nie pykło.

uważam dokładnie to samo, jakbym z każdym miała się spotykać to czasu by mi nie starczyło na inne sprawy, poza tym nie pisząc ani trochę nie wiadomo kto czego oczekuje, a jak się przekonalam, większość liczy na seks od razu na spotkaniu...
poza tym (znowu poza tym ) miałam raz sytuacje z gościem, z którym raz rozmawialam na ulicy, ze spotkal mnie po jakimś czasie w metrze, prawdopodobnie coś wypił zaczął mnie szarpać za ramię, z tekstami, że udaję,że go nie poznaję, że nawet z nim nie gadam i jakieś teksty, których w szoku nie zapamiętałam. a ja serio najpierw w ogóle na niego nie patrzyłam, nie dostrzeglam go, a dopiero po dłuższej chwili jego pretensji i ściskania mojego ramienia i lekkiego popychania, go poznałam i jak zaczęłam się tłumaczyć to trochę się uspokoił. Nie muszę dodawać jakie miny mieli ludzie wokoł i moja kolezanka, z która jechałam

Napisane przez rukolka

Też mam ostatnio problem z tymi zajętymi koleżankami, często nawet na kawę nie mają czasu wyskoczyć.
A my się wczoraj poznałyśmy z Hekate i od razu przetestowałyśmy wspólną imprezę.

ja wczoraj pisałam do kumpel i oczywiscie każda zajęta

Napisane przez hekate93

A bo akurat kawalerski mieli w klubie co byłyśmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

zapowiada się dobra historia...

[rukolka]

Napisane przez Dinulka

zapowiada się dobra historia...

Opowiem wam więcej szczegółów u Szefowej.

[Dinulka]

Napisane przez rukolka

Opowiem wam więcej szczegółów u Szefowej.

ale nie poderwałaś Pana Młodego? :brzyda l:

[rukolka]

Napisane przez Dinulka

ale nie poderwałaś Pana Młodego? :brzyda l:

Nie.

[Dinulka]

a pamiętacie odwoływacza? w pon czy wtorek mu powiedziałam,że nie widzę sensu, żebyśmy się dalej umawiali. Od wczoraj spamuje fejsa fotami z jakąś laską

[Shawtty]

Napisane przez Dinulka

a pamiętacie odwoływacza? w pon czy wtorek mu powiedziałam,że nie widzę sensu, żebyśmy się dalej umawiali. Od wczoraj spamuje fejsa fotami z jakąś laską

Ciekawe ile razy z tą przekładał spotkania

[Dinulka]

nie wiem, ale udało im się spotkać i wyjechać na openera

[Ksiegowa85]

Napisane przez Dinulka

nie wiem, ale udało im się spotkać i wyjechać na openera

Udany gość

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Warstwa numer dwa

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[lolek9000]

Dinulka chyba bylas "na lawce rezerwowej"