Mamusie lutowe 2015 - cz. 8

[*Gosiak*]

Napisane przez biala17a

Gosia, coś się zaczyna W środę wypada pełnia, ciekawa jestem czy nasza lista się bardzo skróci

No właśnie też jestem ciekawa, jaki to będzie miało na nas wpływ

Napisane przez buu007

Gosia oo za 40tydz gratki,cos sie dzieje juz przynajmiej
A myslalam ze sie jeszcze moze spotkamy w szpitalu ale u mnie cisza jak na razie

Na razie się wyciszyło, więc jest szansa, że się spotkamy w szpitalu Młoda ma jeszczew 4 dni to terminu

Ja usnęłam koło 9 rano, jak już przestały mnie skurcze łapać. Młoda też wtedy przestała się aż tak kręcić i mogłam w końcu odpocząć. Ale dostałam później takiego powera, że zagoniłam Tż do roboty i skończyliśmy pokoik na wysoki połysk, torba dopakowana do końca, więc jestem gotowa Jeszcze tylko siebie muszę ogarnąć, chciałam sobie dziś farbę położyć. Tylko nie chce mi się tego nakładać, ale wyglądam już jak idź i nie wracaj więc chyba się zmuszę. Dół brzucha i krzyż mnie ćmi jak na okres, więc chyba już blisko...

[Ollllciaaa]

Gosiak, brawo za dopakowanie torby i za skończony pokoik Czyli już mozesz rodzić a nie....jeszcze włosy

[201704210903]

Dziękuje dziewczyny.
Ja już po wizycie anestezjologa. Bądzie ogólne ale najpierw takie lekkie bezpieczne dla dziecka a potem takie mocne. No i tysiąc problemów ze mna bo płytki za niskie bo insulina bo ogólne bo jestem uczulona na niektóre antybiotyki i już mi się odechciało rodzic z tego wszystkiego.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Ollllciaaa]

Napisane przez Mlebidakin

Dziękuje dziewczyny.
Ja już po wizycie anestezjologa. Bądzie ogólne ale najpierw takie lekkie bezpieczne dla dziecka a potem takie mocne. No i tysiąc problemów ze mna bo płytki za niskie bo insulina bo ogólne bo jestem uczulona na niektóre antybiotyki i już mi się odechciało rodzic z tego wszystkiego.

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Melbi, już lekarze postarają się żebyś miała bezpieczną i bez komplikacji CC oni już znajdą rozwiązanie. Musi być dobrze!

[buu007]

Mlebi kurcze
oni juz zadbaja w szpitalu o to,zeby bylo dobrze
a gdzie bedziesz w koncu rodzic? w Ujastku? czy Ty chcialas w Żeromskiego?

Olcia no juz sie boje co bedzie jak butla pojdzie w ruch tzn mam zamiar karmic kp,ale wiadomo,zjazdy,jakos szkole tez bede musiala ogarnac wiec nie mowie ze z butli mala nic nie dostanie,zobaczymy
ze smoczkiem chodzila kilka dni-choc jako noworodek nie tolerowala
ale teraz mowi,ze jak siostrzyczka bedzie plakac to da jej smoka

a mnie rozbroila T dzis-nagle pyta-a z kim zostawicie dziecko jak sie zacznie? juz mialam powiedziec ze jak to z kim,samo w domu
albo w piwnicy (nie mamy piwnicy dla scislosci)
teraz sie martwi,ale sama nie zaproponuje ze przyjedzie,a ja mowilam im kilka razy i co mam jeszcze zaproszenie wyslac?nie chca to nie,przeciez ich nie zmusze tylko nie rozumiem po co to wypytywanie

mowie ze zalezy jak sie urodzi mala,jak zechce poczekac na przyjazd cioci to nie bedzie problemu,jak nie,to no coz,bede szukac wsrod sasiadek moze sie ktoras na chwile zlituje,kolezanka sie zaoferowala ale sama ma dziecko 8-miesieczne,no to skomentowała ze aha to dobrze

[201704210903]

No ale się zdenerwowałam bo skoro Pytają czy jestem uczulona na coś tam to powinni mieć jakiś 2 antybiotyk w zapasie a wygląda na to że nie będę mieć żadnego. Byleby się ładnie goilo

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[*Gosiak*]

Napisane przez buu007

a mnie rozbroila T dzis-nagle pyta-a z kim zostawicie dziecko jak sie zacznie? juz mialam powiedziec ze jak to z kim,samo w domu
albo w piwnicy (nie mamy piwnicy dla scislosci)
teraz sie martwi,ale sama nie zaproponuje ze przyjedzie,a ja mowilam im kilka razy i co mam jeszcze zaproszenie wyslac?nie chca to nie,przeciez ich nie zmusze tylko nie rozumiem po co to wypytywanie

mowie ze zalezy jak sie urodzi mala,jak zechce poczekac na przyjazd cioci to nie bedzie problemu,jak nie,to no coz,bede szukac wsrod sasiadek moze sie ktoras na chwile zlituje,kolezanka sie zaoferowala ale sama ma dziecko 8-miesieczne,no to skomentowała ze aha to dobrze

Masakra z Twoja T Myślę, że któraś sąsiadka na pewno będzie chciała pomóc, biorąc pod uwagę sytuację, na pewno Was tak nie zostawią.

Napisane przez Mlebidakin

No ale się zdenerwowałam bo skoro Pytają czy jestem uczulona na coś tam to powinni mieć jakiś 2 antybiotyk w zapasie a wygląda na to że nie będę mieć żadnego. Byleby się ładnie goilo

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Na pewno będzie się ładnie goiło i wszystko będzie dobrze Może będą ściągać jakiś antybiotyk dla Ciebie.

[Ollllciaaa]

Buu, życzę Ci żebyś dała radę po porodzie to wszystko ogarnąć. namnoży Ci się obowiązków i mam nadzieję, ze wykładowcy nie będą robić problemów z zaliczeniem przedmiotów a szczególnie promotor z zaakceptowaniem pracy Silna kobietka jesteś i dasz radę, chociaż będzie ciężko :/.
A z Twoją T...to naprawdę, zero pomocy w razie w :/. Zero zapytania, zaproponowania jakiejkolwiek pomocy.

Melbi, ajjj zdenerwowali Cię przed porodem jeszcze

[Alunia79]

Mlebi nie martw się kochana,na pewno będzie dobrze. Oczywiście,że to nerwy,których mogli Ci darować ale co zrobisz? Sama się nie nakręcaj Ja bym na Twoim miejscu zapytała,czy może mam kupić jakiś zamiennik w aptece żeby mi podali'p

Gosia,brawa za pokoik pokaż koniecznie zdjęcia

Ja się poryczałam przez moją niemoc i niezgrabotę a mój kochany mówi "nie płacz,wiem że teraz musisz odpoczywać i że ja będę musiał wszystko robić" na co ja,że ja też bym chciałb bo pokój nie skończony a on mi na to że już opracowałam co i jak ma być,on to wykona a ja noszę pod sercem naszą córkę i to jest wystarczający wysi5ek dla mnie. Mam leżeć i odpoczywać. no i jeszcze bardziej się poryczałam.

[Ollllciaaa]

Napisane przez Alunia79

Mlebi nie martw się kochana,na pewno będzie dobrze. Oczywiście,że to nerwy,których mogli Ci darować ale co zrobisz? Sama się nie nakręcaj Ja bym na Twoim miejscu zapytała,czy może mam kupić jakiś zamiennik w aptece żeby mi podali'p

Gosia,brawa za pokoik pokaż koniecznie zdjęcia

Ja się poryczałam przez moją niemoc i niezgrabotę a mój kochany mówi "nie płacz,wiem że teraz musisz odpoczywać i że ja będę musiał wszystko robić" na co ja,że ja też bym chciałb bo pokój nie skończony a on mi na to że już opracowałam co i jak ma być,on to wykona a ja noszę pod sercem naszą córkę i to jest wystarczający wysi5ek dla mnie. Mam leżeć i odpoczywać. no i jeszcze bardziej się poryczałam.

wzruszyłam się
I ma rację.

[Alunia79]

Buu T 1-sza klasa zero empatii eh..szkoda słów może i Twój mąż przejrzy na oczy...
Wierzę w Ciebie, że dasz radę! Tylko się nie załamuj!

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Olcia, ja też i dla tego się znów poryczałam. Tylko mój Tadzik dobrze wie, że ja nie mogę tak bezczynnie leżeć. Mnie to bardziej męczy niż działanie. A on do mnie,że jeszcze się narobię i będę chciała odpoczywać jak mała się urodzi.

[h0pe]

Napisane przez AGATA2605

Trzymam jutro kciuki z Ciebie i Dzidzię żeby wszystko poszło szybko i sprawnie 😃😃😃

Ja jestem tak obrażona na tż, że nawet obiadu nie ugotowalam pojechal sobie do castoramy coś zjeść i w piwnicy siedzi, jakąś rurę tam przepycha a ja po kątach beczę. Mam nadzieję ze u Was lepsza niedziela 😃

Moj tez podobnie beznadziejny. Niestety. Ja staram sie trzymsc fason ale n8estrty to co uslyszalam to nawet nie wypada juz zignorowac. Trzeba dsc nauczke. Ban na wszystko, lacznie z kontaktem jak bedzie w pracy. Niech znosi jajo. Przytulam cie ze zrozumieniem

Napisane przez 1141655

Jestem zakochana w tych naszych lutowych cudach

KAMIL KASIULKI <3


Kasiula pisała, że cc szybko,ale zaczyna już boleć. Miała straszne drgawki po znieczuleniu. Całuje nas ! Malutki jeszcze u niej nie był, bo musi byc chwile pod tlenem,ale wszystko jest OK z nim

kamilek jest przesliczny, Kasiia, gratulacje!!!

Napisane przez Alunia79

Mlebi nie martw się kochana,na pewno będzie dobrze. Oczywiście,że to nerwy,których mogli Ci darować ale co zrobisz? Sama się nie nakręcaj Ja bym na Twoim miejscu zapytała,czy może mam kupić jakiś zamiennik w aptece żeby mi podali'p

Gosia,brawa za pokoik pokaż koniecznie zdjęcia

Ja się poryczałam przez moją niemoc i niezgrabotę a mój kochany mówi "nie płacz,wiem że teraz musisz odpoczywać i że ja będę musiał wszystko robić" na co ja,że ja też bym chciałb bo pokój nie skończony a on mi na to że już opracowałam co i jak ma być,on to wykona a ja noszę pod sercem naszą córkę i to jest wystarczający wysi5ek dla mnie. Mam leżeć i odpoczywać. no i jeszcze bardziej się poryczałam.

Cudowny tz!!! Nie placz hormonku

[Tutti1234]

Napisane przez Alunia79

Ja się poryczałam przez moją niemoc i niezgrabotę a mój kochany mówi "nie płacz,wiem że teraz musisz odpoczywać i że ja będę musiał wszystko robić" na co ja,że ja też bym chciałb bo pokój nie skończony a on mi na to że już opracowałam co i jak ma być,on to wykona a ja noszę pod sercem naszą córkę i to jest wystarczający wysi5ek dla mnie. Mam leżeć i odpoczywać. no i jeszcze bardziej się poryczałam.

Jaki kochany Twój TZ

Mlebi będzie dobrze, może sprowadza coś dla ciebie

[buu007]

Alunia no Twoj tz-et skarb
a co do T,wiesz ja nie oczekiwalam od niej jakiejs pomocy,tylko nie wiem co ona chce osiagnac przez te pytania,i sieje panike-boze co wy zrobicie,no cos zrobimy wyjscia nie ma raczej

[maladT]

Alunia maz piwrwsza klasa. Bardzo rozsądnie mówi i z taka miloscia

Agatka Twoj diody powinien dostac

hope nie wiem co Twoj nabroil ale widocznie musiał sobie nieźle nagrabic.

Mój został sam w domu.moi rodzice nawet psa zabrali to nagle zrobiło mu się mega pusto i stwierdził ze tęskni i ze życie bez nas to jest puste i zle. I ze teraz bedzie się o nas troszczył itd. Normalnie jak nie mój maz

[Ollllciaaa]

Hope, coś Twój tż też Ci podpadł

Mala, widzisz...dopiero człowiek sobie uświadamia co i kogo tak najbardziej potrzebuje wtedy, kiedy ich przy sobie nie ma. Oby jego słowa się sprawdziły Poproś, żebyś dostała to na piśmie

[1141655]

Napisane przez logoasia

Mlebi będę o was myslała jutro to już jutro !!

kasiulka maleńki jest cudowny wracaj szybko do formy!


A my machamy już z domu!! Karolinka spadła sporo na wadze, mamy kontrolować, ale się udało bez żółtaczki, cali i zdrowi ogarniamy się pomału. Marcin mega zazdrosny o cycki

Super ale ekspresowo


Uff rodzice byli,trzymałam się by się nie poryczec przy nich oni są tacy kochani.. Nawiezli obiadkow smakołyków, mama kupiła prześcieradło dla młodego białe,mięciutkie i taka śliczna mate,że jestem zakochana w tym wzorze.. Jutro wam pokaże <3
A potem wparowała i wyprasowała mi wszystkie zaległości... A potem gadałam z tata,że jutro mam ochotę zrobić w końcu jakąś zupę.. Ze M jutro kupi składniki i zrobię.. To tata się ubrał, pojechał do almy. Kupił mi mięso, mnóstwo warzyw na jarzynowa, wszystko świeże i pachnące.. A potem poobierał mi i pokroil juz na jutro...
Jej jaka ja mam w nich pomoc... M wrócił od T jak jeszcze akurat byli, to się śmiał ze mnie przylapal hehe.. Mówię wam tak się wzruszyłam
Mam cudownych rodziców... To anioły....

A potem M wziął mnie na spacer.. Właśnie wrócilismy.. Pół spaceru ryczalam krokodylimi łzami.. Ze czlapie, że boli, że mam dość... Strasznie mi źle. W ogole moje hormony chyba mega szaleją... Na Przemian rycze i się śmieje...

Mama mówi,że w tym tygodniu na jej oko będzie po wszystkim... Oby.

Brzuch boli. Plecy. I cieknie ze mnie taka wilgoć na dole jak w lesie rownikowym...


Pisałam z Madzia. oni też dziś w domku. Madzia cierpi na cycki mocno :-( krwawia sutki i jest ciężko z karmieniem. Ale się nie poddaje
Nasza dzielna... :-*

[maciejka1987]

Mlebi u mnie z antybiotykiem ryzykowali. .. bo jestem uczulona na augumentin i teoretycznie nie powinnam dostać żadnego antybiotyku z penicylina. .. ale zaryzykować musieli i dostałam i nie było alergii. Ale u mnie musieli szybko podjąć decyzje... bo mogłoby się to xle skonczyc

U małej tętno juz lepsze, ale ciągle dostaje antybiotyk dożylnie.... to tak w razie gdyby infekcja doszła do małej. Trochę się boje o konsekwencje takiej infekcji... no ale ważne ze mam antybiotyk -mimo, że moje wyniki wyszły całkiem ok. A ja mam katar...

[1141655]

No a mój mąż mnie mega wspiera. Cały czas powtarza, że to końcówka, że mam prawo płakać i narzekać... Ehhh a tu chodzi o mnie,że ja nigdy nie pokazywałam słabości a teraz się nie da :-(

[Ollllciaaa]

Aga, cudownych masz rodziców i kochanego męża i widzisz...i jutro będziesz miała zupę
Teraz odpoczywaj

Maciejka, nic Małej się nie stanie po tej infekcji. Ważne, antybiotyk zadziałał i wyniki już sa ok A Małą i tak chroniły Twoje przeciwciała.

[Kasiulka22]

Czesc moje piekne

Melduje sie z lozka.

No lekko nie bylo ale zyje kamilek juz dawno odlaczony od tlenu. Tak sie biedak zszokowal ze chwilke musial go miec.

U mnie rozwarcie dzis bylo na 4 palce. I skurcze sie zaczely.

Mam duuuuza endometrioze i dostane leki.

Czyli Kamcio to nasz cud

[1141655]

Napisane przez Kasiulka22

Czesc moje piekne

Melduje sie z lozka.

No lekko nie bylo ale zyje kamilek juz dawno odlaczony od tlenu. Tak sie biedak zszokowal ze chwilke musial go miec.

U mnie rozwarcie dzis bylo na 4 palce. I skurcze sie zaczely.

Mam duuuuza endometrioze i dostane leki.

Czyli Kamcio to nasz cud

Kasiulka 4 palce?? Woow to trochę poczułas ałaaaa... Ciesze się,że żyjesz hihi:-* z dnia na dzień będzie co raz lepiej! Wstawałas juz? To mówisz w takim szoku Kamcio był? hihi się nie dziwię u mamusi tak dobrze w brzuszku miał

[Ollllciaaa]

Napisane przez Kasiulka22

Czesc moje piekne

Melduje sie z lozka.

No lekko nie bylo ale zyje kamilek juz dawno odlaczony od tlenu. Tak sie biedak zszokowal ze chwilke musial go miec.

U mnie rozwarcie dzis bylo na 4 palce. I skurcze sie zaczely.

Mam duuuuza endometrioze i dostane leki.

Czyli Kamcio to nasz cud

O jaaa rozwarcie na 4 palce... Odpoczywaj i szybkiego powrotu sił Ci życzę a Kamilek cudowny!

[1141655]

Napisane przez Ollllciaaa

Aga, cudownych masz rodziców i kochanego męża i widzisz...i jutro będziesz miała zupę
Teraz odpoczywaj
.

No naprawdę. Leżę i rycze co chwile jak o nich pomyślę.. Są niesamowici. Mam nadzieje ze kiedyś się im za to wszystko odwdzięcze ahhh
Jakiś mam sentymentalny dzień
.. Teraz leżę z nogami na M on oczywiście je masuje elegancko a ja co chwile go pytam czy straszna jestem i czy on wie,że to nie jestem teraz prawdziwa ja haha a on już ze mnie nie może

[Kasiulka22]

Napisane przez 1141655

Kasiulka 4 palce?? Woow to trochę poczułas ałaaaa... Ciesze się,że żyjesz hihi:-* z dnia na dzień będzie co raz lepiej! Wstawałas juz? To mówisz w takim szoku Kamcio był? hihi się nie dziwię u mamusi tak dobrze w brzuszku miał

Agunia nie wstawalam. Lezakuje. Jutro ok 6 wstawanie i juz sie boje

Dziekuje Wam wszystkim z calego serca za gratulacje

[1141655]

Napisane przez Kasiulka22

Agunia nie wstawalam. Lezakuje. Jutro ok 6 wstawanie i juz sie boje

Dziekuje Wam wszystkim z calego serca za gratulacje

Ooo to jeszcze chwilkę masz by nabrać sił :-* nie bój się. Pomogą ci. Na pewno przeciwbólowe zaproponują. Nie bój się ich brać :-* będzie dobrze :-* i za sekundę będziesz z Kamciem brykać

[Tutti1234]

Kasia odpoczywaj i zbieraj siły do opieki nad Kamilkiem

[zielona butelka]

Witam się wieczornie już z domku u mamusi

Napisane przez nicki86

A ja tam w niedziele nigdy nie robię nic... Jak cos nieskończone to musi poczekać do poniedziałku jedyne co to zawsze obiad trzeba... Dzisiaj jestem tylko z cora w domu i mamy labe...
Pisalyscie kiedyś o bólach tych krzyzopodonych. Chyba mała mi na jakiś nerw zaczeła od wczoraj uciekać bo wlasnie mnie AZ mnie zgina..

Nicki, to pewnie przeklęta rwa. To jest bestia wstrętna ale też nieprzewidywalna. Mnie w 5 mscu trzymała2 tygodnie i nagle przeszła. Teraz wróciła na dwa dni, wpadłam w popłoch a ta sobie poszła. I dobrze. Tobie też życzę, żeby poszła sobie w pi.....eruny

Napisane przez lui_89

Melbi

u mnie byli rodzice, przywieźli górę jedzenia i po kawałku makowca, sernika, ciasta słonecznikowego cudnie.

Cudownie! Moja mamusia też już ma lodóweczkę wypełnioną samymi rarytasami. Ech.... nie ma jak u mamy!

Napisane przez 1141655

Jestem zakochana w tych naszych lutowych cudach

KAMIL KASIULKI <3

Kasia, gratulacje. Jaki słodki chłopczyk!!!! Szybkiego powrotu do pionu!

Napisane przez 1141655

A ja wyskoczylam z pizamy, mamusia zadzwonila moja,ze tatulek sie za coreczka stesknil i ma dla niej salatke ktora lubie , i ciasteczka i sie pytaja czy moga wpasc
no jaaaaaaaaasne
ide szybko buzie umyc bo zaraz powinni byc moi kochani ah !

Wzruszyłam się z tatulka.... Mojego nie ma już z nami 5 lat. Rocznica będzie 9 lutego. Najjbardziej mi żal, że moja córcia nie pozna takiego cudownego człowieka, że nie wynosi jej na rękach, nie wypodrzuca do sufitu.... bardzo mnie ciśnie w dołku z tego powodu

Napisane przez Alunia79

Mój kochany ma na szczęście zupełnie odwrotne podejście. Sam mi karze leżeć i chce wszystko robić. Ja tak nie potrafię,zwłaszcza teraz z tymi niespokojnymi nogami. To jest tragedia! powinnam leżeć z nogami wyżej żeby opuchlizna zeszła. Zmów jak tak leżę to mnie szlak trafia bo się kręcę. Nogi mnie swędzą.

Alunia, powinnyśmy założyć klub smuchniętych mamuś lutowych. Stopy i dłonie u mnie to masakra. T jak zobaczyła wczoraj, to nalała mi miskę chłodnej wody i kazała moczyć, bo mówiła, że takich balonów to jak żyje nie widziała. Mama mi zaraz żelem moim ukochanym posmaruje. Kup sobie, naprawdę przynosi ulgę- żel z kasztanowca z mentolem. Śpię już od miesiąca z nogami wyżej i to też pomaga... przynajmniej rano wiem jak kiedyś wyglądały moje stópki kochane Mój TŻ taki jak Twój. Dlatego jestem mu niezwykle wdzięczna za jego postawę i za wszystko. Bardzo się do siebie zbliżyliśmy.

Napisane przez logoasia

A my machamy już z domu!! Karolinka spadła sporo na wadze, mamy kontrolować, ale się udało bez żółtaczki, cali i zdrowi ogarniamy się pomału. Marcin mega zazdrosny o cycki

Asia, będzie dobrze O cycki zazdrosny.... prawdziwy facet!

Napisane przez Mlebidakin

Dziękuje dziewczyny.
Ja już po wizycie anestezjologa. Bądzie ogólne ale najpierw takie lekkie bezpieczne dla dziecka a potem takie mocne. No i tysiąc problemów ze mna bo płytki za niskie bo insulina bo ogólne bo jestem uczulona na niektóre antybiotyki i już mi się odechciało rodzic z tego wszystkiego.

Współczuję skarbie, ale trzymaj się dzielnie. Muszą wszystko sprawdzić dokładnie. Na pewno nie mogą ci zaszkodzić.

Napisane przez buu007

a mnie rozbroila T dzis-nagle pyta-a z kim zostawicie dziecko jak sie zacznie? juz mialam powiedziec ze jak to z kim,samo w domu
albo w piwnicy (nie mamy piwnicy dla scislosci)
teraz sie martwi,ale sama nie zaproponuje ze przyjedzie,a ja mowilam im kilka razy i co mam jeszcze zaproszenie wyslac?nie chca to nie,przeciez ich nie zmusze tylko nie rozumiem po co to wypytywanie

mowie ze zalezy jak sie urodzi mala,jak zechce poczekac na przyjazd cioci to nie bedzie problemu,jak nie,to no coz,bede szukac wsrod sasiadek moze sie ktoras na chwile zlituje,kolezanka sie zaoferowala ale sama ma dziecko 8-miesieczne,no to skomentowała ze aha to dobrze

Nie do wiary! Włos mi się na głowie jeży. Moja się ostatnio rehabilituje. Nawet zaproponowała, że teraz jak jestem u mamy, to pies może zostać u nich, ale zabrałam ją na razie, bo oni w tym tygodniu zajmują się drugą wnuczką, która spędza u nich ferie, więc nie chcę im dodatkowo wrzucać psowatej, ale miłe że pomyślała. Ogólnie widzę, że się stara i kręci. Nawet była zdziwiona, że będę teraz u mamy a nie u niej, bo ona chciała, żebym u niej pobyła. Powiedziałam, że będę wpadać. Czasem zostanę na noc, to powiedziała, że OK, że fajnie. No i gites. Także, sorry, Twoja T mega daje d.... . Nie pokazuj jej dziecka po porodzie przez 3 tygodnie, za karę;D

Napisane przez Alunia79

Ja się poryczałam przez moją niemoc i niezgrabotę a mój kochany mówi "nie płacz,wiem że teraz musisz odpoczywać i że ja będę musiał wszystko robić" na co ja,że ja też bym chciałb bo pokój nie skończony a on mi na to że już opracowałam co i jak ma być,on to wykona a ja noszę pod sercem naszą córkę i to jest wystarczający wysi5ek dla mnie. Mam leżeć i odpoczywać. no i jeszcze bardziej się poryczałam.

U mnie tooooo samoooo. Niezliczony raz wypada i z ręki zakrętna od butelki, butelka, ostatnio laptop nawet ( prawą dłoń mam zdrętwiałą). Non stop coś mi spada. Czuję się jak taki przygłup trochę. Zaczynam mieć tego dość. Denerwuję się, klnę a M. tylko chodzi i podnosi wszystko za mną i mówi, żebym się nie wściekała, że to już końcowka, że niedługo wszystko wróci do normy. Jak ryczę, że wyglądam jak obżarty pingwin o twarzy prosięcia, to też pociesza, że wcale nie, że się pięknie trzymam.

A tak w ogóle, to mój M pojechał z powrotem do pracy i jest to dla mnie MASAKRYCZNA TRAUMA. Zadzwonił po 20 stej że dojechał i że jest to najgorsze nasze rozstanie ever i że nigdy aż tak nie przeżywał jak teraz i że dałby wszystko żeby z nami być i że jest mu mega źle. Mi też. Musimy się jakoś z tym przebujać. Nie ma sensu żeby teraz siedział i trzymał mnie za rączkę. Zadzwonię do niego w godzinę W i będzie pędził do mnie.
On cierpi, ja cierpię... ale cóż. Miejmy nadzieję, że poród w super warunkach nam to wynagrodzi.

Chyba z godzinę piszę tego posta. Skopiuję na wszelki wypadek zanim kliknę wyślij

[1141655]

Napisane przez zielona butelka

Witam się wieczornie już z domku u mamusi

Cudownie! Moja mamusia też już ma lodóweczkę wypełnioną samymi rarytasami. Ech.... nie ma jak u mamy!


Wzruszyłam się z tatulka.... Mojego nie ma już z nami 5 lat. Rocznica będzie 9 lutego. Najjbardziej mi żal, że moja córcia nie pozna takiego cudownego człowieka, że nie wynosi jej na rękach, nie wypodrzuca do sufitu.... bardzo mnie ciśnie w dołku z tego powodu



Alunia, powinnyśmy założyć klub smuchniętych mamuś lutowych. Stopy i dłonie u mnie to masakra. T jak zobaczyła wczoraj, to nalała mi miskę chłodnej wody i kazała moczyć, bo mówiła, że takich balonów to jak żyje nie widziała. Mama mi zaraz żelem moim ukochanym posmaruje. Kup sobie, naprawdę przynosi ulgę- żel z kasztanowca z mentolem. Śpię już od miesiąca z nogami wyżej i to też pomaga... przynajmniej rano wiem jak kiedyś wyglądały moje stópki kochane Mój TŻ taki jak Twój. Dlatego jestem mu niezwykle wdzięczna za jego postawę i za wszystko. Bardzo się do siebie zbliżyliśmy
Denerwuję się, klnę a M. tylko chodzi i podnosi wszystko za mną i mówi, żebym się nie wściekała, że to już końcowka, że niedługo wszystko wróci do normy. Jak ryczę, że wyglądam jak obżarty pingwin o twarzy prosięcia, to też pociesza, że wcale nie, że się pięknie trzymam.
)

Poryczalam się jak napisałaś o tacie... Tule.... :-*
Masz rację,nie ma jak u mamy ah one są niezastąpione <3

Ja się czuje okropnie spuchnięta wiec dołączam do klubu....

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:04 ----------

Ide pod prysznic, trochę mi się lepiej zrobi...
Mam dziś cała wkładkę mokra cholera.. Jakbym woda polala

[Alunia79]

Kasiula witam w klubie endokobietek Wiem,że na początku będzie Ci ciężko się z tym pogodzić. W sumie dobrze,że dowiedziałaś się o tym dziadostwie teraz,w takim momencie, bo nie będziesz miała czasu teraz na myślenie o tym. Faktycznie Kamilek w takim wypadku to cud.
Dochodź do siebie szybko i tulaj maluszka.

Aga Ty z rodzicami jak ja z mężem

Hope Twój Tż znów nawywijał? Jak tam Twój piesiu?

Uściski dla Madzi. Krwawiące sutki podobno są objawem złego przystawiania. Nie wiem ile w tym prawdy najlepiej goją się przemywane szałwią, tylko trzeba je obmywać przed podaniem dziecku bo może się zrazić smakiem.