Ciekawa jestem co myślicie.

[Haza04]

Ja to wszystko rozumiem. Nie rozumiem czemu jest jego takie zachowanie. Tego nie rozumiem. Może mi ktoś wreszcie to wytłumaczyć.

[panna_felicjanna]

Napisane przez Haza04

Ja to wszystko rozumiem. Nie rozumiem czemu jest jego takie zachowanie. Tego nie rozumiem. Może mi ktoś wreszcie to wytłumaczyć.

Może on Ci to wytłumaczy, zapytaj go.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Haza04]

Twierdzi, że mu zależy...

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Twierdz, że mu zależy...

[Nimve]

Autorko, to Twój pierwszy chłopak?

[AnnLady]

Napisane przez Haza04

Ja to wszystko rozumiem. Nie rozumiem czemu jest jego takie zachowanie. Tego nie rozumiem. Może mi ktoś wreszcie to wytłumaczyć.

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Napisane przez Haza04

Zrozumiałam. Mój rozum zrozumiał. Zależy, więc walczyłam. Mam nadzieje, ze cos sie zmieni. A przynajmniej do niedawna mialam taką nadzieję. Ale czemu on nie jest ze mną? Czemu mówi, że mnie kocha? Czemu mówi, że mu na mnie zależy? A mimo to tylko na słowach się kończy. Czemu przez cały tydzień o mnie nie pamięta, trudność sprawia mu do mnie przyjazd lub zadzwonienie lub wysłanie smsa, a w sobotę przyjeżdża? Bo ja tego nie rozumiem. Czemu od czasu do czasu, jak już zobaczy, że nie ma ze mną przelewów i że mnie straci, bo już nie wytrzymuje, to coś zrobi dla mnie miłego, uroczego?

Bosze co za stylistyka zdania

Kobieto Ty NIC NIE ROZUMIESZ

Mi ręce opadają, jak grochem o ścianę.




Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Haza04]

Macie rację, to nic z tego nie będzie. Nie mam co się łudzić. On chce być czysty , dlatego to jeszcze przeciąga. Przecież za każdym razem zostawia dziewczyny po tym jak zarządają określenia się. Nie bez kozery jest o nim opinia, że nie nadaje się do dziewczyn... coś z nim nie tak. Nie mam na co liczyć. Płacze już prawie rok, może za rok założę nowy wątek, bardziej optymistyczny.

---------- Dopisano o 00:56 ---------- Poprzedni post napisano o 00:28 ----------

Niepotrzebnie tak długo czekałam. Sama jestem sobie winna. Wiecie, to jest najgorsze.

O Boże jaką ja głupia jestem. On nawet nie wysilił się, żeby mi jakiś prezent kupić, żeby mnie gdzieś zabrać... Tak teraz myślę, że od dawna planował, że Ze mną nie będzie. Nigdzie mnie nie zabierał. Jak kupiłam jakieś bilety na kabaret, do teatru czy do kina, to nigdy mi nawet nie próbował oddawać pieniędzy. Na moje imieniny w tym roku nawet nie przyjechał (fakt, nie byliśmy wtedy razem), ale w zeszłym roku też się nie wysilił... kupił jakieś pierwsze lepsze wino, tak na oddał się. Przecież to widać, kiedy ktoś włoży jakiś wysiłek. W Walentynki całkowicie mnie olał, wolał z chłopakami pić wódkę, niż do mnie zadzwonić... Byliśmy razem na Sylwestrze na wyjeździe, na którym to poszedł sobie pływać z kolegą w basenie, a jak wrócił, to poszedł spać. Świat to nie skomentuję wcale. Moja mama zaprosiła jego rodziców do mnie do domu, jakoś na wiosnę. Powiedziała: "Słuchaj, spotkacie się już tyle lat, to przywieź swoich rodziców do nas na obiad" . Oczywiście nie zabrał ze sobą swoich rodziców... Uznał, że to po 4 latach spotkania się, nie jest najlepszym momentem na zapoznawania się naszych rodziców... Przez te wszystkie lata mnie medal, a ja dopiero teraz to dostrzegłam. Na wesele do mojej siostry poszedł w podanej koszuli. Tyle koszul mu kupiłam, żeby normalnie wyglądał. A na wesele musiał założyć właśnie tą porwaną. Nawet w telefonie nie ma ze mną żadnego zdjęcia. No chyba, że ja jemu przesłałem jakieś... Kiedyś ustawiłem mu na tapetę na telefonie moje zdjęcie. Skasował je. Głupia rzecz, ale jednak. Ja w pokoju mam pełno wspólnych zdjęć, on że dwa razy albo 3 na te 5 lat mnie wpuścił do swojego pokoju i nie było tam ani jednego mojego zdjęcia. Moja siostra kiedyś z narzeczonym, teraz mezem, jezdzili co niedzielę na jakieś festyny, zoo, atrakcje, do restauracji... A ja? Ja w każda niedzielę siedziałam sama w domu. Przez 5 lat! Ciągle miał jakieś wytłumaczenie. Że praca, że musi zarabiać pieniądze... O n na te 5 lat może że 3 razy podarował mi kwiaty... Boże jaką ja głupia jestem...

[Misia452]

Napisane przez Haza04

Twierdzi, że mu zależy...

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Twierdz, że mu zależy...

Widzisz, tylko jego słowa nijak się mają do rzeczywistości. Nigdy (przez 5 LAT!!) nie pokazał ci, że mu na tobie zależy, a ty mu i tak wierzysz w każde słowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Haza04]

W kwietniu twierdził, że nie oświadcza się, bo nie pasujemy do siebie. Później, bo z chłopakiem się umówiłam na kawę, jak nie byliśmy razem. Przed weselem twierdził, że już teraz, natychmiast by sie oswiadczył, ale muszę zrezygnować z pracy i z koleżanek (chyba po to, zebym nie miala możliwości obserwować jak jest w normalnych związkach). Następnie we wrześniu, jego argument był taki, że nie poszłam z nim na wesele.... I tak już pół roku minęło na przeciąganiu.

[Mahdab]

Po prostu wymyśla preteksty, żebyś nie mogła ich spełnić i żebyś mu dała spokój z tym weselem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Haza04

Przecież mówiłam, że my się spotykamy tylko u mnie w domu, w którym jest to niemożliwe.

Możecie iść do hotelu, spróbować w aucie. No już nie mówiąc o tym, że mając 35 lat mogłabyś wynająć sobie mieszkanie.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[FALLinLOVE]

Dokladnie tak, jak napisala Mahdab. On po prostu wymysla rzeczy, ktore musialyby sie stac, zeby zmienil zdanie, a ktore sa nierealne. Nikt NORMALNY w NORMLANYM zwiazku nie mowi drugiej osobie: Wezme z Toba slub tylko musisz zmienic swoje zycie, rzucic prace i cholera wie co jeszcze.

W dalszym ciagu nie uwazam waszej relacji za zwiazek.

Macie po ponad 30 lat, widujecie sie raz na tydzien na wieczor i noc podczas ktorej nie uprawiacie seksu. Tak nie wyglada zwiazek.

A co do tego jak on sie zachowuje i dlaczego to nie nam to stwierdzac. Mozesz zapytac jego, ale ja sadze, ze on naprawde nie uwaza waszej relacji za 'zwiazek' i to jest problem.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Autorka autorką, ale cały czas nie pojmuję na cholerę ten facet się z nią spotyka... 5 lat bujania, zero seksu, wyjazdów, nic. Nie tworzą związku, żadnej relacji, zwykłe kumplowanie z paroma "kocham" w tle jak autorka kręci nosem. No mi do głowy przychodzi tylko przykrywka przed rodziną i znajomymi...

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez tinkerver2

Możecie iść do hotelu, spróbować w aucie. No już nie mówiąc o tym, że mając 35 lat mogłabyś wynająć sobie mieszkanie.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

Dla mnie to jakiś kosmos w tym wieku mieszkać z rodzicami. Gdybym usłyszała od faceta, że 37 lat mieszka z mamusią to bym uciekła, bo coś musi być z nim nie tak

[ertyjnbvcxzxcvbnm]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87255750]Autorka autorką, ale cały czas nie pojmuję na cholerę ten facet się z nią spotyka... 5 lat bujania, zero seksu, wyjazdów, nic. Nie tworzą związku, żadnej relacji, zwykłe kumplowanie z paroma "kocham" w tle jak autorka kręci nosem. No mi do głowy przychodzi tylko przykrywka przed rodziną i znajomymi...[/QUOTE]
Mnie bije po oczach, że to gej, który chce ukryć swoją orientację przed kimś (pewnie przed rodzicami). Polska to nietolerancyjny kraj, połowo społeczeństwa jest przeciw związkom homo. On się nie chce im przyznać do orientacji, więc dla spokoju znalazł dziewczynę. Jedną na milion, która toleruje takie traktowanie

Więc z boku wygląda to, że ma dziewczynę, chodzą razem na imprezy rodzinne, nocuje u niej w weekendy - wiadomo po co się śpi u dziewczyny. No, trochę dziwny chłopak, ale może się w końcu ustatkuje z tą laską, z którą jest od lat. Rodzice mu nie trują i o to chodzi.


A dziewczyna ma zero wymagań i nie ingeruje w jego życie, więc nocowanie jeden dzień w tygodniu poza domem to niewielka cena za odgrywanie szopki. Na codzień ma zupełnie inne życie, o którym autorka nie ma pojęcia.


Może jak rodzina będzie mu zbyt truć, to zgodzi się na ten ślub. Dziewczyna da się zamknąć w domu i odizolować od wszystkich, nie będzie się mieszać w jego żyje. Nikt się nie dowie co się dzieje, bo przez tyle lat pary z ust nie puściła, to i po ślubie się nie wygada, że to tylko atrapa. Bo jej wstyd to nawet mamie i siostrze nie powie.


A ty dziewczyno masz już chyba syndrom sztokholmski. Nie patrz na wstyd, wygadaj się komuś znajomemu. Nawet siostrze. Sama się chyba z tego już nie wygrzebiesz.

[AnnLady]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87255750]Autorka autorką, ale cały czas nie pojmuję na cholerę ten facet się z nią spotyka... 5 lat bujania, zero seksu, wyjazdów, nic. Nie tworzą związku, żadnej relacji, zwykłe kumplowanie z paroma "kocham" w tle jak autorka kręci nosem. No mi do głowy przychodzi tylko przykrywka przed rodziną i znajomymi...[/QUOTE]Też tak myślę.
Chociaż mieszkają od siebie tylko 15 km, ona nie może do niego wpaść z wizytą?
Poza tym gdyby był gejem to ludzie by coś gadali, na wsi ciężko coś ukryć. Dotarłoby i do niej. Choć ona sama go o to podejrzewa a mimo to chce założyć rodzinę. Także no

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Mahdab]

Napisane przez FALLinLOVE

Dokladnie tak, jak napisala Mahdab. On po prostu wymysla rzeczy, ktore musialyby sie stac, zeby zmienil zdanie, a ktore sa nierealne. Nikt NORMALNY w NORMLANYM zwiazku nie mowi drugiej osobie: Wezme z Toba slub tylko musisz zmienic swoje zycie, rzucic prace i cholera wie co jeszcze.

W dalszym ciagu nie uwazam waszej relacji za zwiazek.

Macie po ponad 30 lat, widujecie sie raz na tydzien na wieczor i noc podczas ktorej nie uprawiacie seksu. Tak nie wyglada zwiazek.

A co do tego jak on sie zachowuje i dlaczego to nie nam to stwierdzac. Mozesz zapytac jego, ale ja sadze, ze on naprawde nie uwaza waszej relacji za 'zwiazek' i to jest problem.

On wie, że dziewczyna warunkow nie spełni i to w ciemno (tym bardziej, że to chyba żaden milioner, tylko gość na garnuszku u rodziców).


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Haza04]

Od czasu do czasu wpadam do niego do domu bez zapowiedzi. To ogląda telewizję, kreskówki z mamusią. Ludzie w zasadzie To mówią, że kto wytrzyma z jego ojcem, no i że boi się dziewczyn, boi się związku. Przyprowadzał do domu jakieś dziewczyny, tylko, że jak one zaczynały czegoś więcej oczekiwać, to on się wycofywał, zostawiał te dziewczyny...

[tinkerver2]

Napisane przez Haza04

Od czasu do czasu wpadam do niego do domu bez zapowiedzi. To ogląda telewizję, kreskówki z mamusią. Ludzie w zasadzie To mówią, że kto wytrzyma z jego ojcem, no i że boi się dziewczyn, boi się związku. Przyprowadzał do domu jakieś dziewczyny, tylko, że jak one zaczynały czegoś więcej oczekiwać, to on się wycofywał, zostawiał te dziewczyny...

I u niego też nie było okazji do seksu?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka

[Haza04]

Ale o czym w ogóle mowa? Gdy byłam u niego, to połowę czasu siedział obrażony, że w ogóle przyjechałam, tak jakby coś ukrywał ( w ostatnim czasie się to zmienilo), chociaż nadal mam wstęp wzbroniony do jego pokoju. A przez drugą część spotkania przytulam się i szedł spać, albo udawał, że mu się chce spać.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Haza04

Przyprowadzał do domu jakieś dziewczyny, tylko, że jak one zaczynały czegoś więcej oczekiwać, to on się wycofywał, zostawiał te dziewczyny...

I lampka Ci się nie zapaliła? Jeeezu.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Haza04

Ale o czym w ogóle mowa? Gdy byłam u niego, to połowę czasu siedział obrażony, że w ogóle przyjechałam, tak jakby coś ukrywał ( w ostatnim czasie się to zmienilo), chociaż nadal mam wstęp wzbroniony do jego pokoju. A przez drugą część spotkania przytulam się i szedł spać, albo udawał, że mu się chce spać.

Dla mnie to już przekroczyło granicę patologii.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Ja nie wiem. Może ten facet jest jakiś niedorozwinięty umysłowo skoro nie można z nim porozmawiać jak z dorosłym człowiekiem, bo ogląda kreskówki z matką. Tym bardziej autorko powinnaś dać mu spokój zamiast kombinować jak zaciągnąć go do ołtarza albo pyknąć bombelka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lubiekielbase]

Czy ten pan ma jakieś zalety?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez lubiekielbase

Czy ten pan ma jakieś zalety?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mówi, że kocha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez lubiekielbase

Czy ten pan ma jakieś zalety?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

daje motylki w brzuchu

[Angel7891]

Wyobraziłam sobie tą sytuację gdy 36 letni facet ogląda ze swoją mamą kreskówki...
A czy między wami jest jakiekolwiek napięcie seksualne? Namiętność w tych pocałunkach i dotyku? Przecież 5 lat to jest szmat czasu, przy takim poście od seksu to każdy dotyk może wzbudzić podniecenie i niektóre pary to z tego napięcia zdecydowałyby się pojechać w ustronne miejsce . Jeśli brak czegokolwiek to autorko dziecka to ty z nim nie zrobisz...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FALLinLOVE]

Napisane przez Haza04

Ale o czym w ogóle mowa? Gdy byłam u niego, to połowę czasu siedział obrażony, że w ogóle przyjechałam, tak jakby coś ukrywał ( w ostatnim czasie się to zmienilo), chociaż nadal mam wstęp wzbroniony do jego pokoju. A przez drugą część spotkania przytulam się i szedł spać, albo udawał, że mu się chce spać.

Dziewczyno... jesli to co piszesz to wszystko prawda to ja naprawde nie wiem co ty robisz z tym facetem. Zeby uproscic, ilosc cech tej relacji, ktora jets nie do zaakceptowania to jakas litania

Jestescie po 30stce, a wlasciwie prawie przed 40stka. Naprawde mam wrazenie, ze moja pierwsza relacja z chlopakiem w wieku 15 lat byla bardziej dojrzala choc trwala tydzien

Podsumowujac:
- nie mieszkanie razem
- nie spedzacie ze soba czasu
- widujecie sie raz w tygodniu na kilka godzin
- nie sypiacie ze soba
- nigdy nie uprawialiscie seksu...co wiecej rzadko sie nawet calujecie
- przez 5 lat nie byliscie ze soba ani razu w na tyle intymnej sytuacji by doszlo do zblizenia...
- nie macie ze soba kontaktu w tygodniu
- nie macie zadnych wspolnych planow
- oboje mieszkacie z rodzicami
- on nie chce sie z toba zwiazac
- jak sie juz spotykacie to on glownie sie na ciebie obraza
- woli spedzac czas z kazdym byle nie z toba
- powiedzial ci kilkukrotnie wprost, ze nie chce zadnego slubu
- na wiesc o wspolnej przyslosci po prostu zakonczyl wasza relacje
- masz ZAKAZ (WTF?) wstepu do jego pokoju
- wlasciwie w ogole nie rozmawiacie ze soba (wnioskuje z tego, ze przyjezdza, rozmawia z twoja rodzine i idzie spac kolo Ciebie)
- w wolnym czasie oglada kreskowki z mama, a Ciebie ma w

Na podstawie wszystkiego co powyzej: Tynaprawde chcialas brac z nim slub ???

Sama to wszystko przeczytaj, cala ta liste i odpowiedz sobie na pytanie: Co robisz ze swoim zyciem ...

[Angel7891]

Napisane przez FALLinLOVE

Dziewczyno... jesli to co piszesz to wszystko prawda to ja naprawde nie wiem co ty robisz z tym facetem. Zeby uproscic, ilosc cech tej relacji, ktora jets nie do zaakceptowania to jakas litania

Jestescie po 30stce, a wlasciwie prawie przed 40stka. Naprawde mam wrazenie, ze moja pierwsza relacja z chlopakiem w wieku 15 lat byla bardziej dojrzala choc trwala tydzien

Podsumowujac:
- nie mieszkanie razem
- nie spedzacie ze soba czasu
- widujecie sie raz w tygodniu na kilka godzin
- nie sypiacie ze soba
- nigdy nie uprawialiscie seksu...co wiecej rzadko sie nawet calujecie
- przez 5 lat nie byliscie ze soba ani razu w na tyle intymnej sytuacji by doszlo do zblizenia...
- nie macie ze soba kontaktu w tygodniu
- nie macie zadnych wspolnych planow
- oboje mieszkacie z rodzicami
- on nie chce sie z toba zwiazac
- jak sie juz spotykacie to on glownie sie na ciebie obraza
- woli spedzac czas z kazdym byle nie z toba
- powiedzial ci kilkukrotnie wprost, ze nie chce zadnego slubu
- na wiesc o wspolnej przyslosci po prostu zakonczyl wasza relacje
- masz ZAKAZ (WTF?) wstepu do jego pokoju
- wlasciwie w ogole nie rozmawiacie ze soba (wnioskuje z tego, ze przyjezdza, rozmawia z twoja rodzine i idzie spac kolo Ciebie)
- w wolnym czasie oglada kreskowki z mama, a Ciebie ma w

Na podstawie wszystkiego co powyzej: Tynaprawde chcialas brac z nim slub ???

Sama to wszystko przeczytaj, cala ta liste i odpowiedz sobie na pytanie: Co robisz ze swoim zyciem ...

Dobrze wypunktowane... Autorko jeśli to wszystko prawda a nie jakiś głupi troll to nie marnuj więcej czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnnLady]

Napisane przez Haza04

Ale o czym w ogóle mowa? Gdy byłam u niego, to połowę czasu siedział obrażony, że w ogóle przyjechałam, tak jakby coś ukrywał ( w ostatnim czasie się to zmienilo), chociaż nadal mam wstęp wzbroniony do jego pokoju. A przez drugą część spotkania przytulam się i szedł spać, albo udawał, że mu się chce spać.

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;87256416]Dla mnie to już przekroczyło granicę patologii.[/QUOTE]Zgadzam się [1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87256444]Ja nie wiem. Może ten facet jest jakiś niedorozwinięty umysłowo skoro nie można z nim porozmawiać jak z dorosłym człowiekiem, bo ogląda kreskówki z matką. Tym bardziej autorko powinnaś dać mu spokój zamiast kombinować jak zaciągnąć go do ołtarza albo pyknąć bombelka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Wiesz co ona nie jest lepsza. Dla mnie to oni oboje są umysłowo niedorozwinieci. Bo każdym kolejnym postem autorka przedstawia jeszcze tragiczniejszy obraz całości.
I nikt w pełni władz umysłowych nie zachowuje się tak jak ona.
Albo ma jakieś zaburzenia albo to troll.

Napisane przez FALLinLOVE

Dziewczyno... jesli to co piszesz to wszystko prawda to ja naprawde nie wiem co ty robisz z tym facetem. Zeby uproscic, ilosc cech tej relacji, ktora jets nie do zaakceptowania to jakas litania

Jestescie po 30stce, a wlasciwie prawie przed 40stka. Naprawde mam wrazenie, ze moja pierwsza relacja z chlopakiem w wieku 15 lat byla bardziej dojrzala choc trwala tydzien

Podsumowujac:
- nie mieszkanie razem
- nie spedzacie ze soba czasu
- widujecie sie raz w tygodniu na kilka godzin
- nie sypiacie ze soba
- nigdy nie uprawialiscie seksu...co wiecej rzadko sie nawet calujecie
- przez 5 lat nie byliscie ze soba ani razu w na tyle intymnej sytuacji by doszlo do zblizenia...
- nie macie ze soba kontaktu w tygodniu
- nie macie zadnych wspolnych planow
- oboje mieszkacie z rodzicami
- on nie chce sie z toba zwiazac
- jak sie juz spotykacie to on glownie sie na ciebie obraza
- woli spedzac czas z kazdym byle nie z toba
- powiedzial ci kilkukrotnie wprost, ze nie chce zadnego slubu
- na wiesc o wspolnej przyslosci po prostu zakonczyl wasza relacje
- masz ZAKAZ (WTF?) wstepu do jego pokoju
- wlasciwie w ogole nie rozmawiacie ze soba (wnioskuje z tego, ze przyjezdza, rozmawia z twoja rodzine i idzie spac kolo Ciebie)
- w wolnym czasie oglada kreskowki z mama, a Ciebie ma w

Na podstawie wszystkiego co powyzej: Tynaprawde chcialas brac z nim slub ???

Sama to wszystko przeczytaj, cala ta liste i odpowiedz sobie na pytanie: Co robisz ze swoim zyciem ...

Brawo
Genialne podsumowanie.

Ale autorka do tego się nie odniesie. Napisze to co zwykle, na zasadzie kopiuj wklej: ja go kocham srutututu

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Haza04]

Gdy jesteśmy razem, to podniecenie nam towarzyszy, a przynajmniej mi. Bardzo podoba mi się jego inteligencją, spokój, jest pracowity, rozważmy, nie podejmuje pochopnie decyzji, jest wyważony, ma poczucie humoru. Gdy nie j3stesmy na siebie obrazami, to potrafimy się śmiać z byle czego. W jego towarzystwie czyje się bardzo dobrze, taka spokojna, gdy jest koło mnie, jest mi błogo. Nikt przez całe życie nie podobał mi się tak bardzo jak on. Nigdy z nikim innym nie chciałam być, przebywać tak bardzo jak z nim.