Czy warto studiować filozofię?

[Mitgard]

Mam takie pytanie. Co myślicie - czy warto studiować filozofię?
Dodam, że chodzi o studia zaoczne.

[Hedvigis]

A jak widzisz swoją przyszłość po studiach? Każdy kierunek ma sens pod warunkiem, że ma się pomysł na siebie, dlatego o to pytam.

[Unex]

A masz plan co byś chciała po tym robić konkretnie ?

IMO nie, nie warto .

[madzia1251]

ja osobiście nie mam pojęcia gdzie można pracować po filozofii

[Unex]

Wydaje mi się, ze na pewno wykladać na uniwersytecie, oczywiscie filozofię, ale raczejnie po mgr
No i zapotrzebowanie na takich ludzi jest b. małe.

[Justine1989]

nie wiedziałam, że uruchamiają filozofię zaocznie z uwagi na ilość chętnych
moim zdaniem nie warto, ale jeśli masz jakiś ukryty plan co po tym...

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Filozofia to kierunek który może pomóc ci znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące życia, zagadnień moralnych, trochę kulturowych. Miałaś już jakąś większą styczność z tym tematem ?

Są to studia dla :
a) pasjonatów filozofii - to trzeba naprawdę lubić, tu nie wystarczą same notatki
b) jeśli jest to twój drugi kierunek, studiujesz to dla przyjemności, stać cię na to.

[Mitgard]

To znaczy ja mam już pracę i wiem co chcę robić, na studia chcę iść tylko (no, może nie tylko...) dlatego, aby nie czuć się gorsza. A to jest akurat ciekawy kierunek.

[Unex]

A co ktoś bez studiów jest gorszy ? Dziwne myślenie.

Z takim podejściem jak Ty, poszłabym na coś innego. Filozofia wbrew pozorom nie jest łatwa i przyjemna.
Wystarczy, ze miałam z niej egzamin i semestr użerania się z filozoficznymi bzdurami z mojego punktu widzenia.

I to nie tylko ' Myślę więc jestem'
ale 'byt jest, a niebytu nie ma'

No chyba, że Cię to niesamowicie rajcuje to idz

[Hedvigis]

No właśnie jako drugi kierunek to czemu nie, np. do pedagogiki, czasem w liceach są takie przedmioty jak filozofia na profilach humanistycznych Ale po to by nie czuć się gorsza to już większy pożytek byś miała z takiej administracji np.
Też w lo mi się wydawało, że filozofia to arcyciekawy kierunek, ale po 1 semestrze tego przedmiotu na studiach odechciało mi się tego na zawsze i cieszyłam się, że to tylko 1 egzamin był

[pffe]

nie, nie ma sensu żadnego.

szkoda czasu i pieniędzy.

[Mitgard]

Napisane przez Unex

A co ktoś bez studiów jest gorszy ? Dziwne myślenie.

Z takim podejściem jak Ty, poszłabym na coś innego. Filozofia wbrew pozorom nie jest łatwa i przyjemna.
Wystarczy, ze miałam z niej egzamin i semestr użerania się z filozoficznymi bzdurami z mojego punktu widzenia.

I to nie tylko ' Myślę więc jestem'
ale 'byt jest, a niebytu nie ma'

No chyba, że Cię to niesamowicie rajcuje to idz

O, a ja wczoraj coś czytałam, że niebyt jest ważniejszy... coś takiego. Generalnie, tak, rajcują mnie takie rzeczy. Ale w sumie to można sobie poczytać też bez studiów.

[Unex]

Tez się kiedyś cieszyłam, ze bede miala filozofie na studiach :P
Szybko mi mięło.

Tak samo cieszylam się z łaciny. Tez szybko minelo, wrecz to byl koszmar dla mnie.

Filozofia moze sprawiac wrazenie ciekawej, ale co kto lubi.
Ja bym jednak na zaoczne nie szla, szkoda pieniędzy, lepiej jakas administracja, pedagogika, wg mnie nawet politologia lepsza :P

[Mitgard]

Napisane przez Unex

Tez się kiedyś cieszyłam, ze bede miala filozofie na studiach :P
Szybko mi mięło.

Tak samo cieszylam się z łaciny. Tez szybko minelo, wrecz to byl koszmar dla mnie.

Filozofia moze sprawiac wrazenie ciekawej, ale co kto lubi.
Ja bym jednak na zaoczne nie szla, szkoda pieniędzy, lepiej jakas administracja, pedagogika, wg mnie nawet politologia lepsza :P

A socjologia? Polityki nie lubię.

[Unex]

Napisane przez Mitgard

A socjologia? Polityki nie lubię.

Nie wiem, musisz poszperać tez sama.
Ale naprawdę odpuscilabym tą filozofię

[Narrhien]

Może jakieś ciekawe, np. orientalne kulturoznawstwo? Moja koleżanka, już pracująca, zrobiła zaocznie kulturoznawstwo bliskowschodnie, bo zawsze ją to pasjonowało, mówi teraz po arabsku i w jakimś jeszcze jednym, dziwnym języku, więc na marne te 3 lata nie poszły, na dodatek okazało się, że studia te przydały jej się w pracy.

Druga koleżanka, również pracująca, zapisała się hobbystycznie na zaoczne filmoznawstwo, właśnie skończyła 1 rok i jest zachwycona, traktuje to jako rozrywkę po pracy, która jest kompletnie niezwiązana z tą tematyką.

Ja osobiście, jeśli miałabym robić studia bardziej dla rozrywki niż dla pracy, to nie bawiłabym się w żadne socjologie, politologie czy filozofie, bo te studia nie są na tyle ciekawe, by zrekompensować mi wysiłek w nie włożony. Poszukałabym raczej czegoś oryginalniejszego, bardziej pasjonującego, jak właśnie to orientalne kulturoznawstwo, filmoznawstwo, muzykologia, historia sztuki, może jakieś ciekawsze zarządzanie, coś związanego z PR i reklamą itd.

Zastanów się, co cię interesuje, co sprawi ci przyjemność - masz ten luksus, że nie musisz kierować się tym, czy kierunek jest przyszłościowy.

[kleo14]

Miałam jeden semestr filozofii na studiach, wykłady wieczorami 2 h 15 min bez przerwy byłam pod wrażeniem, jak przez tyle czasu można mówić o niczym. Naprawdę, po cyklu zajęć nie potrafię ani jednego słowa powiedzieć o czym to było.
Wydaje mi się, że jeśli Cię to interesuje to sama możesz zgłębiać wiedzę czytając książki, zapisując się do jakiegoś koła pasjonatów, a jako kierunek studiów wybrać coś konkretniejszego

[Mitgard]

Napisane przez Narrhien

Może jakieś ciekawe, np. orientalne kulturoznawstwo? Moja koleżanka, już pracująca, zrobiła zaocznie kulturoznawstwo bliskowschodnie, bo zawsze ją to pasjonowało, mówi teraz po arabsku i w jakimś jeszcze jednym, dziwnym języku, więc na marne te 3 lata nie poszły, na dodatek okazało się, że studia te przydały jej się w pracy.

Druga koleżanka, również pracująca, zapisała się hobbystycznie na zaoczne filmoznawstwo, właśnie skończyła 1 rok i jest zachwycona, traktuje to jako rozrywkę po pracy, która jest kompletnie niezwiązana z tą tematyką.

Ja osobiście, jeśli miałabym robić studia bardziej dla rozrywki niż dla pracy, to nie bawiłabym się w żadne socjologie, politologie czy filozofie, bo te studia nie są na tyle ciekawe, by zrekompensować mi wysiłek w nie włożony. Poszukałabym raczej czegoś oryginalniejszego, bardziej pasjonującego, jak właśnie to orientalne kulturoznawstwo, filmoznawstwo, muzykologia, historia sztuki, może jakieś ciekawsze zarządzanie, coś związanego z PR i reklamą itd.

Zastanów się, co cię interesuje, co sprawi ci przyjemność - masz ten luksus, że nie musisz kierować się tym, czy kierunek jest przyszłościowy.

Dziękuję, rzeczywiście jest to dobre myślenie. A czy socjologia ze specjalnością animacja kultury jest... oryginalna?

Interesuję się też trochę neuromarketingiem, ale u nas w okolicy nie ma tej specjalności.

[201605300922]

Znam dwóch absolwentów filozofii, którzy poszli na ten kierunek z prawdziwej pasji, inteligentni, oczytani ludzie. Jeden pracuje jako sprzedawca telefonów komórkowych, drugi jako klasyczny przynieś-wynieś-zmień żarówkę w biurze. Filozofię można sobie studiować dla przyjemności, gdy ma się np. rodzinną firmę, a ma się ambicje na magistra. Albo jako drugi kierunek, gdy mamy za dużo wolnego czasu bo jesteśmy przezarąbiści na tym pierwszym kierunku.

Mój nauczyciel etyki był filozofem z wykształcenia, przytoczę może jego opowiadanie, bo bardzo trafnie pewne rzeczy określił. Utkwiło mi to w pamięci, więc jest to wierne oddanie tego, co mówił.
,,Wiecie, poszedłem do liceum, takie chłopię niedorobione, ani w piłkę nie grałem, ani się nie biłem, tylko książki czytałem. W liceum też na imprezy nie chodziłem, nie piłem w parku, tylko siedziałem i czytałem egzystencjalistów i Kanta. I potem poszedłem na studia! Odżyłem, spotkałem ludzi takich jak ja. Całe noce gadaliśmy o ideałach, książkach, kłóciliśmy się o słuszność imperatywów, mieliśmy poczucie, że jesteśmy awangardą, elitą. Z politowaniem patrzyliśmy na kujących studentów prawa, na zarobione koleżanki z pielęgniarstwa, uważaliśmy się za tak niesamowicie wyjątkowych, że właściwie nie myśleliśmy o tym, co będzie później. I tak koło trzeciego roku nasi znajomi ze starszych lat, z którymi te filozoficzne imprezy urządzaliśmy, zaczęli nam opowiadać o tym, jak wysyłają CV, szukają pracy i nic nie znajdują. I wiecie co? Jestem jedyną osobą z tamtej paczki, która pracuje chociaż trochę w zawodzie. Codziennie się budzę i w to nie wierzę."

[charsi]

Nie warto, tym bardziej zaocznie. Jeśli interesujesz się filozofią i traktujesz to hobbystycznie możesz sama czytać artykuły, książki i opracowania jakichś profesorów. A na studia wybrać jakiś IMO ciekawszy kierunek, teraz jest ich mnóstwo, zależy czym się jeszcze interesujesz

[carolinja]

Warto, ALE tylko pod warunkiem, że będzie to drugi kierunek, który będzie dodatkiem do innych planów zawodowych.
Ludzie mają jakieś mityczne wyobrażenia tego kierunku, tak naprawdę mało jest filozofów po filozofii (ja znam jednego) a dużo historyków filozofii - najczęściej marnych, bo mało ludzi ląduje tam z powołania.
Filozofia to dekonstrukcja zastanych systemów i konstrukcja nowych, budowanych na fundamentach starych, bądź - bardziej skrajnie - negowanie ich całkowicie. Jeżeli jesteś tym zainteresowana, to owszem, warto studiować filozofię (wiąże się to z mrówczą pracą własną, żeby zdobyć szeroką wiedzę o 2500 latach filozofowania, bo chyba tylko Wittgenstein otwarcie przyznawał, że właściwie to on nic nie czytał, poza 'Metafizyką' i bodajże Hume'em).


Skoro wpadłaś na taki pomysł, to chyba jakieś pojęcie o tej dziedzinie masz, prawda? Bo jeśli nie, to proponuje poczytać coś z ontologii (zwłaszcza) albo epistemologii.
Nie musisz nawet rzucac się na Kanta i Heideggera, weź Arystotelesa, św. Tomasza, Berkeleya, Locka, Tarskiego i Kotarbińskiego. Potem odpowiedz sobie, czy chcesz tym wypełnić swoje weekendy.

[bleuclair]

Napisane przez Unex

A co ktoś bez studiów jest gorszy ? Dziwne myślenie.

Z takim podejściem jak Ty, poszłabym na coś innego. Filozofia wbrew pozorom nie jest łatwa i przyjemna.
Wystarczy, ze miałam z niej egzamin i semestr użerania się z filozoficznymi bzdurami z mojego punktu widzenia.

I to nie tylko ' Myślę więc jestem'
ale 'byt jest, a niebytu nie ma'

No chyba, że Cię to niesamowicie rajcuje to idz

Dokładnie, ja miałam kilka przedmiotów filozoficznych i z szałowych cytatów zapamiętałam jeszcze to " tylko prawo pozytywne jest prawem i każde prawo pozytywne jest prawem" . Myślę ,że po prostu trzeba być pasjonatem typowym tego kierunku, ja niestety do takowych nie należęMam znajomą na filozofii,jest zachwycona twierdzi że są to ciężkie studia i zamierza potem wykładać na uczelni. Tylko że taki plan jak ona ma 80proc współstudiujących

[anjuta]

na filozofię szkoda czasu i kasy
jeśli potrzebujesz studiów, bo wymaga tego pracodawca, to idź na cos co Twoim zdaniem jest łatwe.
Jeśli chcesz tego dla siebie to idź na coś co Cię interesuje i może się przydac.

[eiri]

Napisane przez Mitgard

To znaczy ja mam już pracę i wiem co chcę robić, na studia chcę iść tylko (no, może nie tylko...) dlatego, aby nie czuć się gorsza. A to jest akurat ciekawy kierunek.

Jeśli ciekawi Cię ten kierunek, to śmiało na niego idź.

Filozofia rozwija myślenie, a tego wciąż w społeczeństwie brak Wiedza jest tylko wtedy bezużyteczna, gdy nie chcemy się nią posłużyć.

[Kalini]

Warto dla samorozwoju, ale jeśli chodzi o pracę jest pewnie ciężko, jak z reszta po wszystkim.

I tak swoją drogą...http://praca.wp.pl/title,Czy-filozof...?ticaid=1113cb

[carolinja]

Po filozofii najlepiej wyjechać za granicę, w takiej Francji filolozofia jest bardziej poważana; jest przedmiotem obowiązkowym w szkołach.

[Mileva_]

Jeśli Cię ciekawi, wiesz, że to to, chcesz w te studia inwestować czas i pieniądze - to tak.

Jeśli szukasz zapychacza czasu, by mieć papierek lic./mgr - veto.

[Japanication]

Filozofia rozwija myślenie, a tego wciąż w społeczeństwie brak Wiedza jest tylko wtedy bezużyteczna, gdy nie chcemy się nią posłużyć.

Myślenie to akurat matematyka rozwija, a nie jakaś tam filozofia.
Kiedy już masz pewną wiedzę, inaczej patrzysz na taki zwyczajny 'wzór", bowiem...patrzysz za okno i niespodzianka - to się dzieje w rzeczywistości.

Chociaż tak stricte pod rozwój myślenia, to "logika" jest konkretnym działem matematyki.

[pffe]

Napisane przez Japanication

Myślenie to akurat matematyka rozwija, a nie jakaś tam filozofia.
Kiedy już masz pewną wiedzę, inaczej patrzysz na taki zwyczajny 'wzór", bowiem...patrzysz za okno i niespodzianka - to się dzieje w rzeczywistości.

Chociaż tak stricte pod rozwój myślenia, to "logika" jest konkretnym działem matematyki.

Zgadzam się, filozofia nie rozwija myślenia.spójrzmy na takich absolwentów tego kierunku, mądrzejsi są? Więcej myślą?
Jasne.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mitgard]

Napisane przez Japanication

Myślenie to akurat matematyka rozwija, a nie jakaś tam filozofia.
Kiedy już masz pewną wiedzę, inaczej patrzysz na taki zwyczajny 'wzór", bowiem...patrzysz za okno i niespodzianka - to się dzieje w rzeczywistości.

Możesz to rozwinąć? W jaki sposób matematyka wpływa na myślenie?