Finanse i rachunkowość

[Lucca89]

Studiujesz/studiowałaś może na UŁ?

[magdalenka101]

Coś tu wątek zamarł... Mogę się dołączyć? Jestem tegoroczną maturzystką i przymierzam się na FIR na UW (WZ). Piszcie jak tam jest

[leleczka]

Napisane przez magdalenka101

Coś tu wątek zamarł... Mogę się dołączyć? Jestem tegoroczną maturzystką i przymierzam się na FIR na UW (WZ). Piszcie jak tam jest

zaoczne czy dzienne? z tego co słyszałam na UW na zaocznych jest ciężko, duzo nauki więc na dziennych pewnie jeszcze gorzej też chciałabym iść na FiR, ale nie jestem zbyt dobra z matmy więc nie wiem czy sobie poradzę

[fanstyle]

Napisane przez leleczka

zaoczne czy dzienne? z tego co słyszałam na UW na zaocznych jest ciężko, duzo nauki więc na dziennych pewnie jeszcze gorzej też chciałabym iść na FiR, ale nie jestem zbyt dobra z matmy więc nie wiem czy sobie poradzę

Całe życie byłam humanistką, a los chciał, że wylądowałam na tym kierunku, na prawo zabrakło punktów.
Powiem tak - matma to nie jest najgorsza rzecz, przynajmniej u mnie na wykładach mam suchą teorię, a na ćwiczeniach mówią czego mamy użyć, jakich wzorów z wykładu by rozwiązać zadanie i całe 1,5h tłuczemy zadania często są też zajęcia wyrównawcze, obowiązkowe, więc nie jest źle.
Moją zmorą jest rachunkowość. Może zwyczajnie jestem za tępawa na to, nie mam pojęcia. Ale staram się jakoś ogarnąć wszystko.
Tak, zaczęłam w tym rou dopiero, więc to moje początki, ale taka moja opinia

[magdalenka101]

Napisane przez leleczka

zaoczne czy dzienne? z tego co słyszałam na UW na zaocznych jest ciężko, duzo nauki więc na dziennych pewnie jeszcze gorzej też chciałabym iść na FiR, ale nie jestem zbyt dobra z matmy więc nie wiem czy sobie poradzę

dzienne będę próbować, może akurat się uda..

[leleczka]

Napisane przez fanstyle

Całe życie byłam humanistką, a los chciał, że wylądowałam na tym kierunku, na prawo zabrakło punktów.
Powiem tak - matma to nie jest najgorsza rzecz, przynajmniej u mnie na wykładach mam suchą teorię, a na ćwiczeniach mówią czego mamy użyć, jakich wzorów z wykładu by rozwiązać zadanie i całe 1,5h tłuczemy zadania często są też zajęcia wyrównawcze, obowiązkowe, więc nie jest źle.
Moją zmorą jest rachunkowość. Może zwyczajnie jestem za tępawa na to, nie mam pojęcia. Ale staram się jakoś ogarnąć wszystko.
Tak, zaczęłam w tym rou dopiero, więc to moje początki, ale taka moja opinia

studiujesz dziennie tak? ja też jestem raczej humanistką, a z rachunkowością nie miałam w ogóle styczności (jestem w LO na profilu humanistycznym). Chciałabym iść na ten kierunek na studia zaoczne, ale boje się..

[khloe]

podpinam się pod temat i odświeżam!

robię podyplomówkę z rachunkowości. Niestety mam duże braki, bo z powodu pracy nie zawsze mogę się zjawiać na zajęciach

Czy możecie mi polecić jakieś książki o rachunkowości, takie od podstaw- zupełnie dla laika?

[ohmonique]

Napisane przez khloe

podpinam się pod temat i odświeżam!

robię podyplomówkę z rachunkowości. Niestety mam duże braki, bo z powodu pracy nie zawsze mogę się zjawiać na zajęciach

Czy możecie mi polecić jakieś książki o rachunkowości, takie od podstaw- zupełnie dla laika?

Jeśli tak totalnie od podstaw to może "Wprowadzenie do rachunkowości" Ewy Śnieżek?

[Haylee]

Napisane przez khloe

podpinam się pod temat i odświeżam!

robię podyplomówkę z rachunkowości. Niestety mam duże braki, bo z powodu pracy nie zawsze mogę się zjawiać na zajęciach

Czy możecie mi polecić jakieś książki o rachunkowości, takie od podstaw- zupełnie dla laika?

Podstawy rachunkowości - Zbigniew Messner

[kasienka.b]

Napisane przez Haylee

Podstawy rachunkowości - Zbigniew Messner

Popieram

[Anabella_]

Napisane przez khloe

podpinam się pod temat i odświeżam!

robię podyplomówkę z rachunkowości. Niestety mam duże braki, bo z powodu pracy nie zawsze mogę się zjawiać na zajęciach

Czy możecie mi polecić jakieś książki o rachunkowości, takie od podstaw- zupełnie dla laika?

Polecam Podręcznik samodzielnej nauki księgowania Barbary Gierusz. Bardzo przystępnie napisana książka, dużo przykładów, w sam raz na początek

[_incredible_]

Napisane przez khloe

Czy możecie mi polecić jakieś książki o rachunkowości, takie od podstaw- zupełnie dla laika?

Może książki Bożeny Padurek. Jak od początku to "Zasady rachunkowości", ta różowa książka. Jest teoria + przykłady. W kolejnych częściach są wprowadzane następne wiadomości.

[kojan]

Witam.
Dotychczasowe studia to totalny niewypał, więc postanowiłem studiować finanse i rachunkowość. Kuszą mnie renomowane uczelnie, ale będę musiał zarwać kolejny rok (jeden już poszedł ze względu na nietrafione studia) żeby napisać maturę. Nie wiem czy starać się na SGH pisząc aż trzy matury (geografia, angielski rozszerzony i jeszcze jeden język w podstawie) przygotowując się od podstaw ale miałbym na to półtora roku. Z tym, że te matury musiałbym napisać rewelacyjnie, bo 70% z matmy rozszerzonej, którą mam, to nie za dużo na SGH.
Teraz moje pytanie: czy warto zarywać kolejny rok i ryzykować, bo nie wiem czy te matury udałoby mi się napisać na ok. 90% (raczej na pewno nie dojdę do takich rezultatów) dla SGH czy lepiej wybrać jakąś mniej renomowaną uczelnię. Poza tym chciałbym nauczyć się porządnie języków co SGH zapewnia, w sumie można uczyć się ich poza szkołą?
I jeszcze jedna sprawa nie wiem czy w ogóle warto startować na SGH ze względu na mój słomiany zapał, teoretycznie składam winę za moje lenistwo na dotychczasowej uczelni na to, że mnie kierunek nie interesuje, ale nie wiem czy podobnie nie byłoby na SGH i znowu bym zrezygnował ze studiów.

[kasienka.b]

Napisane przez kojan

Witam.
Dotychczasowe studia to totalny niewypał, więc postanowiłem studiować finanse i rachunkowość. Kuszą mnie renomowane uczelnie, ale będę musiał zarwać kolejny rok (jeden już poszedł ze względu na nietrafione studia) żeby napisać maturę. Nie wiem czy starać się na SGH pisząc aż trzy matury (geografia, angielski rozszerzony i jeszcze jeden język w podstawie) przygotowując się od podstaw ale miałbym na to półtora roku. Z tym, że te matury musiałbym napisać rewelacyjnie, bo 70% z matmy rozszerzonej, którą mam, to nie za dużo na SGH.
Teraz moje pytanie: czy warto zarywać kolejny rok i ryzykować, bo nie wiem czy te matury udałoby mi się napisać na ok. 90% (raczej na pewno nie dojdę do takich rezultatów) dla SGH czy lepiej wybrać jakąś mniej renomowaną uczelnię. Poza tym chciałbym nauczyć się porządnie języków co SGH zapewnia, w sumie można uczyć się ich poza szkołą?
I jeszcze jedna sprawa nie wiem czy w ogóle warto startować na SGH ze względu na mój słomiany zapał, teoretycznie składam winę za moje lenistwo na dotychczasowej uczelni na to, że mnie kierunek nie interesuje, ale nie wiem czy podobnie nie byłoby na SGH i znowu bym zrezygnował ze studiów.

Idź na to SGH skoro myślisz, że tam Ci się spodoba.
Ja z UE w Katowicach jestem bardzo niezadowolona, o czym wielokrotnie wspominałam.

[pingwinek=]]

Ja jestem na UW i ludzie mówią że na SGH jest niższy poziom matmy a właśnie wyższy języków, kto co lubi szczerze mówiąc, ja jestem na 1 roku dopiero to też mało jeszcze mogę powiedzieć

[kojan]

Chodziło mi bardziej o to czy różnica pomiędzy SGH, a innymi uczelniami typu UWM czy Politechnika Białostocka jest znacząca w przypadku gdy chcę zostać księgowym, a nie bezrobotnym księgowym?

[kojan]

Chodziło mi bardziej o to czy różnica między SGH, a np. UWM czy Politechniką Białostocką jest duża w kwestii zostania księgowym. Chciałbym skończyć ten kierunek mając jakieś realne szanse na pracę w zawodzie.

[Haylee]

najrealniejsze szanse w zawodzie - praktyki w biurze rachunkowym + kurs pełnej księgowości, płatny w dobrej placówce...

[kasienka.b]

Powiem tak - więcej trzeba się samemu nauczyć, niż nauczą na studiach z rachunkowości. Ja trafiłam na takich beznadziejnych prowadzących z rachunkowości, że lepiej dla wszystkich firm, żeby z mojego rocznika nie było zbyt wieli księgowych, bo będą w zdecydowanej większości do kitu.

Księgowych firmy zawsze będą potrzebować, ale DOBRYCH księgowych. W biurach rachunkowych jest spory zapieprz za małe pieniądze + mega stres gratis, ale na praktyki to chyba najlepsza opcja.
Poprzedniczka dobrze Ci radzi

[kami932]

Hej, czy jest tutaj ktos kto zaczyna, jest w trakcie lub skonczyl FiR zaocznie w Warszawie oprocz UW? wybieram sie, ale nie mam bladego pojecia jaka szkole wybrac.

[kojan]

Możecie poradzić jakąś państwową szkołę w Warszawie gdzie mógłbym zrobić licencjat z finansów i rachunkowości, a później przenieść się bez problemów na zaoczne magisterskie na SGH? SGH, UW i SGGW na razie odpadają, bo musiałbym jeszcze raz pisać maturę (drugi rok do tyłu ).
Ewentualnie biorę pod uwagę Politechnikę Białostocką, ale wolałbym zostać w Warszawie, bo się przyzwyczaiłem. Po PB nie było by problemu ze zrobieniem magisterki zaocznej na SGH?

[ania111444]

Witam.!
Jestem tegoroczną maturzystką i chciałabym studiować finanse i rachunkowość na Uniwersytecie Łódzkim, ale skłaniam się chyba ku zaocznym. Czy mógłby mi ktoś opowiedzieć jak jest na zaocznych na tym kierunku.? Bardzo się waham miedzy dziennymi i zaocznymi.. bardzo prosze o jakies info..

[kasienka.b]

Napisane przez kojan

Możecie poradzić jakąś państwową szkołę w Warszawie gdzie mógłbym zrobić licencjat z finansów i rachunkowości, a później przenieść się bez problemów na zaoczne magisterskie na SGH? SGH, UW i SGGW na razie odpadają, bo musiałbym jeszcze raz pisać maturę (drugi rok do tyłu ).
Ewentualnie biorę pod uwagę Politechnikę Białostocką, ale wolałbym zostać w Warszawie, bo się przyzwyczaiłem. Po PB nie było by problemu ze zrobieniem magisterki zaocznej na SGH?

Zobacz sobie jakie są kryteria przyjęcia na mgr na SGH dla osób mających licencjat z innej uczelni. Czasem jest to tylko konkurs dyplomów, a czasem dodatkowe testy i rozmowy - wszystko zależy od uczelni

[kojan]

Ok rozumiem. Fajnie by było gdyby jeszcze ktoś odpowiedział na pierwsze pytanie. Chodzi o polecenie jakiejś uczelni.

[kojan]

Podbijam.

[kojan]

Odświeżam jeszcze raz, na prawdę nikt nie zna odpowiedzi na moje pytanie?

[kojan]

Mam kolejne pytanie. Czy jest możliwość załapania się do jakiegoś biura rachunkowego do pracy lub chociaż na staż albo praktykę, nie mając kompletnie żadnego pojęcia ani praktyki w księgowości? Są tacy dobrotliwi ludzie, którzy by mnie przyjęli? Cały czas sam się uczę księgowania, ale chcę gdzieś się załapać i zacząć pracować.
Jest sens chodzić po biurach i pytać ludzi?

[luminosa]

Napisane przez kojan

Mam kolejne pytanie. Czy jest możliwość załapania się do jakiegoś biura rachunkowego do pracy lub chociaż na staż albo praktykę, nie mając kompletnie żadnego pojęcia ani praktyki w księgowości? Są tacy dobrotliwi ludzie, którzy by mnie przyjęli? Cały czas sam się uczę księgowania, ale chcę gdzieś się załapać i zacząć pracować.
Jest sens chodzić po biurach i pytać ludzi?

oczywiście, że się da! tylko trzeba poszukać dobrze

[kojan]

Ale tak bez szkoły, doświadczenia ani nawet wiedzy. Może coś więcej podpowiesz, co w ogóle powiedzieć takiemu księgowemu, że chcę się czegoś nauczyć nawet za darmo? Wątpię żeby ktoś miał ochotę mnie przyuczać do zawodu i nie chce mi się jakoś wierzyć, że to możliwe.

[luminosa]

Napisane przez kojan

Ale tak bez szkoły, doświadczenia ani nawet wiedzy. Może coś więcej podpowiesz, co w ogóle powiedzieć takiemu księgowemu, że chcę się czegoś nauczyć nawet za darmo? Wątpię żeby ktoś miał ochotę mnie przyuczać do zawodu i nie chce mi się jakoś wierzyć, że to możliwe.

zerknij na oferty z uczelnianych centrum kariery, szukają w biurach rachunkowych ludzi na praktyki; po 2 roku FiR-u trzeba sobie znaleźć praktyki a wiedzy wtedy też za dużo nie ma;