Mamusie czerwcowe 2020

[blondynkapoznan]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Zjadłam pół litra lodów i ledwo się ruszam,ciągle mam zachcianki na lody

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z jakiego miasta jesteś?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mancia9301]

Napisane przez nulkaa3

Ja się witam po wizycie u gin. Niestety mam skierowanie do szpitala, jutro rano mam się stawić na oddziale. Mojej gin nie podoba się szyjka, niby długa (3,5cm), ale kształt robi się za szybko przedporodowy. Jest 'lejek' a nie powinno go być na tym etapie. Mam dostać kilka kroplowek i założy mi pessar, ze względu na podobne problemy w pierwszej ciąży. Ech. I jak na złość, mąż dzisiaj wyjechał na 3dniowe szkolenie :/ Córka zostanie u dziadków, a w sobotę dodatkowo mam roczek swojego chrzesniaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej. Dobrze że od razu działa. Zrobią co mają zrobić i wrócisz do domku. Tylko musisz się już oszczędzać. Bedzie dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blondynkapoznan]

U mnie mega zachcianki a nic zjeść nie moge
Wczoraj zjadłam kebaba. Oczywiście bez frytek. Takiego w picie.I o dziwno cukier niski.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[blondynkapoznan]

Za mną ten lód chodzi. Muszę spr jak bede w sklepie ile ma cukru. IMG_2123.jpg


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez mancia9301

Ostatnio winogrona i lody u mnie rządzą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przypomniałaś mi,że też mam winogrono w lodówce jeszcze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Napisane przez nulkaa3

Mam badanie na samolocie i za każdym razem robi mi usg dopochwowo, ze względu na szyjke.
Spakowalam się, przyjechałam do rodziców i jutro stąd pojadę na szpital.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To widzisz na tego usg dopochwowego nie miałam już długo ale chyba pójdę prywatnie na wizytę za jakiś czas,powodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez blondynkapoznan

Z jakiego miasta jesteś?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Bydgoszcz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez blondynkapoznan

Za mną ten lód chodzi. Muszę spr jak bede w sklepie ile ma cukru. Załącznik 7708354


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Pewnie dużo lody to bomba kaloryczna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bura kocurka]

Napisane przez nulkaa3

Ja się witam po wizycie u gin. Niestety mam skierowanie do szpitala, jutro rano mam się stawić na oddziale. Mojej gin nie podoba się szyjka, niby długa (3,5cm), ale kształt robi się za szybko przedporodowy. Jest 'lejek' a nie powinno go być na tym etapie. Mam dostać kilka kroplowek i założy mi pessar, ze względu na podobne problemy w pierwszej ciąży. Ech. I jak na złość, mąż dzisiaj wyjechał na 3dniowe szkolenie :/ Córka zostanie u dziadków, a w sobotę dodatkowo mam roczek swojego chrzesniaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuje Ale dobrze, że Twój lekarz od razu działa i dmucha na zimne, lepiej tak niż jakby się miało coś stać...ogarną Cię w szpitalu szybko i będzie dobrze

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[mancia9301]

Wizazanka. Lody kupiłam algide słony karmel. Jeszcze nie jadłam A słony karmel uwielbiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lubieCie]

Nulka dobrze że gin działa a córcia będzie miała wprawke przed porodem trzymam kciuki jutro☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez mancia9301

Wizazanka. Lody kupiłam algide słony karmel. Jeszcze nie jadłam A słony karmel uwielbiam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pyszności już wiem jaki będzie mój kolejny zakup jak zjem te które mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krychulec89]

Dzień doberek ️ ja się witam z rana znów z opryszczką jest chyba za rano żeby dzwonić do gina.... czym mogę smarować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mancia9301]

Napisane przez Krychulec89

Dzień doberek ️ ja się witam z rana znów z opryszczką jest chyba za rano żeby dzwonić do gina.... czym mogę smarować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja normalna Marcie taka mała smarowalam,nie pamiętam nazwy... Ale jak nie jest wielka dopiero wychodzić de facto zaczęła,to można pasta do zębów i pudrem wysuszac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krychulec89]

Kupiłam plastry żelowe, mają być bezpieczne ale wolałabym jakaś maść a nie chce dzwonić do gina przed 8 rano

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

Pastą to będę leczyć przez ponad tydzień i wyglądać w pracy znów jak tłumok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blondynkapoznan]

Moj młodszy znowu kaszle. Został dzisiaj w domu. Mądra Pani zabrała ich na wf na dwór. I biegali w tych ciepłych kurtkach itd. Jak wrócił do domu nawet majtki miał mokre. Tak spocone. Masakra ci nauczyciele.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[annic]

Napisane przez Krychulec89

Dzień doberek ️ ja się witam z rana znów z opryszczką jest chyba za rano żeby dzwonić do gina.... czym mogę smarować?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W grudniu miałam, smarowałam pastą i brałam tabletki heviran. Pasta jak pasta, ale po tych tabletkach zniknęła mi tak szybko jak nigdy w życiu. Nigdy wcześniej nie brałam tych tabletek, bo zawsze czymś smarowałam, to gin mi powiedział żeby brać i szybko zaleczyć bo gorzej się z tym długo bujać dla dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lubieCie]

Hejka! Moja dobra znajoma urodziła wczoraj synka, też już bym chciała mieć to za sobą brzuch mi przeszkadza, kręgosłup siada...

Blondynka - ma-sa-kra! Współczuję i zdrówka dla syna! Pakuj w niego jakiś rutinoscorbin czy wit c. Może uda się zdusic w zarodku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lusiija]

Dzień dobry wpadam pokazać brzuszek w 21+0 i lece na zakupy po składniki na paczki i faworki.
Adjustments.jpg

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez Lusiija

Dzień dobry wpadam pokazać brzuszek w 21+0 i lece na zakupy po składniki na paczki i faworki.
Załącznik 7708418


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Piękny brzuszek bardzo zgrabny i ty jaka szczuplutka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:40 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Napisane przez lubieCie

Hejka! Moja dobra znajoma urodziła wczoraj synka, też już bym chciała mieć to za sobą brzuch mi przeszkadza, kręgosłup siada...

Blondynka - ma-sa-kra! Współczuję i zdrówka dla syna! Pakuj w niego jakiś rutinoscorbin czy wit c. Może uda się zdusic w zarodku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej to ja tak jeszcze nie mam bo brzuch malutki kręgosłup mnie nie boli i ogólnie czuje się bardzo dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Nat_]

Hej, nadrabiam po cięęęężkich dniach ...

Myszenka, kciuki za echo, na pewno wszystko będzie w porządku, tak jak mówi Twój lekarz

Cześć Wizażanka1988!

Lusija, dobrze, że z malutką wszystko w porządku i oby z przepływami i wagą córeczki też tak było

Nulkaa, bidulko, ciężka sprawa, ale rzeczywiście lepiej dmuchać na zimne i szczęśliwie dotrwać do końca ciąży niż coś zaniedbać. Jestem pewna, że wszystko zakończy się pomyślnie

My w sobotę pojechaliśmy z mężem na zakupy i w aucie miałam mdłości, stwierdziłam, że dziwna sprawa. Zaraz jako tako przeszło, zjadłam kolację, poszliśmy spać. W niedzielę rano mąż pojechał po croissanty (taka nasza tradycja), zjadłam z apetytem i po kilku godzinach mdłości wróciły. Zwymiotowałam raz, drugi, trzeci, piąty, a przy jakimś piątym razie zaczęło mi się też.... lać z tyłka, że się tak poetycznie wyrażę. Nie pomagało nic, wymiotowałam non stop, a mój Florek tak strasznie przeżywał, mamo ja nie sądziłam, że on nie mając jeszcze 2 lat jest już tak świadomy i tak wrażliwy... Nie chciał nic jeść przez cały dzień, cały czas odwracał się w moją stronę (leżałam na kanapie), dopiero jak się stoczyłam, usiadłam przy stole i zapewniłam, że wszystko jest w porządku wracał mu uśmiech i jadł.... :O W niedzielę wieczorem wymiotowałam już dosłownie co parę minut, mąż nas spakował, pojechaliśmy do lekarza dyżurnego, gdzie wymiotowałam już samą krwią, po czym zemdlałam. Zbadali mnie, dali leki i dopiero wracam do świata żywych po jelitówce mojego życia. Więc co do wagi, niestety bez komentarza, wróciłam do wagi sprzed ciąży, ale ufam, że natura jest na tyle mądra, że przez 2 dni mojego niejedzenia dzidziuś wyciągnął ze mnie co mu było potrzebne...

[lubieCie]

Nat, o matko! Ale się umeczylas współczuję strasznie odpoczywaj

Wizazanka no ja mam niby mały brzuch (do porodu będzie większy) ale już mi daje w kość z tym że to moja 2 ciąża

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez _Nat_

Hej, nadrabiam po cięęęężkich dniach ...

Myszenka, kciuki za echo, na pewno wszystko będzie w porządku, tak jak mówi Twój lekarz

Cześć Wizażanka1988!

Lusija, dobrze, że z malutką wszystko w porządku i oby z przepływami i wagą córeczki też tak było

Nulkaa, bidulko, ciężka sprawa, ale rzeczywiście lepiej dmuchać na zimne i szczęśliwie dotrwać do końca ciąży niż coś zaniedbać. Jestem pewna, że wszystko zakończy się pomyślnie

My w sobotę pojechaliśmy z mężem na zakupy i w aucie miałam mdłości, stwierdziłam, że dziwna sprawa. Zaraz jako tako przeszło, zjadłam kolację, poszliśmy spać. W niedzielę rano mąż pojechał po croissanty (taka nasza tradycja), zjadłam z apetytem i po kilku godzinach mdłości wróciły. Zwymiotowałam raz, drugi, trzeci, piąty, a przy jakimś piątym razie zaczęło mi się też.... lać z tyłka, że się tak poetycznie wyrażę. Nie pomagało nic, wymiotowałam non stop, a mój Florek tak strasznie przeżywał, mamo ja nie sądziłam, że on nie mając jeszcze 2 lat jest już tak świadomy i tak wrażliwy... Nie chciał nic jeść przez cały dzień, cały czas odwracał się w moją stronę (leżałam na kanapie), dopiero jak się stoczyłam, usiadłam przy stole i zapewniłam, że wszystko jest w porządku wracał mu uśmiech i jadł.... :O W niedzielę wieczorem wymiotowałam już dosłownie co parę minut, mąż nas spakował, pojechaliśmy do lekarza dyżurnego, gdzie wymiotowałam już samą krwią, po czym zemdlałam. Zbadali mnie, dali leki i dopiero wracam do świata żywych po jelitówce mojego życia. Więc co do wagi, niestety bez komentarza, wróciłam do wagi sprzed ciąży, ale ufam, że natura jest na tyle mądra, że przez 2 dni mojego niejedzenia dzidziuś wyciągnął ze mnie co mu było potrzebne...

Witaj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pat1988]

Napisane przez bura kocurka

Ja też nie miałam bolesnych miesiączek...tzn. raz na jakiś czas mi sie zdarzała, ale baaardzo rzadko. Może raz na rok. Jak się zaczęliśmy starać o dziecko to były gorsze i ten czas przed miesiączką był boleśniejszy, normalnie tak nie miałam.

Ja paradoksalnie bólu boję sie najmniej, totalnie nie potrafię go sobie wyobrazić Uznaję, że ma boleć, pewnie boleć będzie...bardziej się obawiam innych aspektów:
- czy wszystko będzie ok ze mną i z dzieckiem
- czy nikt nie będzie dla mnie obraźliwy w jakiś sposób i czy wszyscy będą pomocni na sali i czy pozwolą mi rodzić w dogodnej pozycji
- czy bardzo mnie poharata tam na dole...słabo się goję w tych rejonach Z drugiej strony - nie wiem jak by mi sie goił brzuch, może gorzej
- samego szpitala się boję - nigdy nie byłam pacjentką
- no i tego, że z natury wstydliwa jestem i nie wiem czy potrafię sie tak obnażać i być taka właśnie jakaś bezbronna i poniżona w pewien sposób


Co do znieczulenia to chyba jest to teraz coś do czego masz prawo (tylko czasem pewnie trzeba to wykrzyczeć i wymusić groźbami jeśli nie chce sie zjawić anestezjolog :p)

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Kocurka, co do większości punktów wymienionych przez Ciebie powyżej to też podpisuję się pod nimi rękoma i nogami.

Odnośnie znieczulenia słyszałam wiele historii. M. in. takich, że jest za mało anestezjologów w szpitalach i ze znieczulenia "nici". Albo też, że wielu lekarzy/położnych jest przeciwnych takim znieczuleniom i specjalnie "przetrzymują" rodzącą do momentu kiedy podanie takiego znieczulenia nie jest już wskazane itp....

Napisane przez cirro7

Czy tylko ja, bardziej niż samego porodu, boję się tego czasu bezpośrednio po w szpitalu? Gdy jest się okrutnie zmęczonym, obolałym i jeszcze trzeba się zająć malenstwem... I braku zrozumienia że strony odwiedzających. Kilka razy leżałem chora w szpitalu i najgorsze w tym wszystkim dla mnie były ciągle wizyty i głośne rozmowy nieraz od rana do wieczora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też się tego bardzo boję. Nie lubię towarzystwa obcych ludzi w takich sytuacjach. Oczywiście odwiedziny należą się każdemu, tylko niektórzy nie grzeszą zdrowym rozsądkiem i nie potrafią przestrzegać elementarnych zasad kultury osobistej. Rozumiem odwiedziny ojca dziecka, czy też np. mamy osoby rodzącej itp, ale moment kiedy zjeżdża się cała dalsza rodzina - kilka osób, w tak intymnej sytuacji jest dla mnie ogromną przesadą. Kiedy na początku ciąży wylądowałam w szpitalu byłam bardzo zadowolona, kiedy przez dwa dni byłam sama w sali.

Napisane przez nulkaa3

Ja się witam po wizycie u gin. Niestety mam skierowanie do szpitala, jutro rano mam się stawić na oddziale. Mojej gin nie podoba się szyjka, niby długa (3,5cm), ale kształt robi się za szybko przedporodowy. Jest 'lejek' a nie powinno go być na tym etapie. Mam dostać kilka kroplowek i założy mi pessar, ze względu na podobne problemy w pierwszej ciąży. Ech. I jak na złość, mąż dzisiaj wyjechał na 3dniowe szkolenie :/ Córka zostanie u dziadków, a w sobotę dodatkowo mam roczek swojego chrzesniaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojej. Wszystko będzie dobrze. Lepiej jednak dmuchać na zimne. Na kwietniówkach chyba też ze dwie dziewczyny mają założony pessar. Teraz to chyba dosyć powszechne.

Napisane przez Wizazanka1988rok

Zjadłam pół litra lodów i ledwo się ruszam,ciągle mam zachcianki na lody

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie ogólnie bardzo ciągnie do słodyczy, w tym do lodów.Nigdy nie zjadałam tylu słodkości... Pierwsze co - po wstaniu z łóżka to muszę zjeść jakieś ciacho, pączka, batonika itp., dopiero później śniadanie

Napisane przez blondynkapoznan

Moj młodszy znowu kaszle. Został dzisiaj w domu. Mądra Pani zabrała ich na wf na dwór. I biegali w tych ciepłych kurtkach itd. Jak wrócił do domu nawet majtki miał mokre. Tak spocone. Masakra ci nauczyciele.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ehh... brak słów. Widzę, że przez tyle lat odkąd skończyłam szkołę, nic się w tym zakresie nie zmieniło. Mimo, że byłam ruchliwym i wysportowanym dzieckiem lekcje w-f to było dla mnie samo zło ...

Napisane przez Lusiija

Dzień dobry wpadam pokazać brzuszek w 21+0 i lece na zakupy po składniki na paczki i faworki.
Załącznik 7708424

Pięknie

Napisane przez _Nat_

Hej, nadrabiam po cięęęężkich dniach ...

Myszenka, kciuki za echo, na pewno wszystko będzie w porządku, tak jak mówi Twój lekarz

Cześć Wizażanka1988!

Lusija, dobrze, że z malutką wszystko w porządku i oby z przepływami i wagą córeczki też tak było

Nulkaa, bidulko, ciężka sprawa, ale rzeczywiście lepiej dmuchać na zimne i szczęśliwie dotrwać do końca ciąży niż coś zaniedbać. Jestem pewna, że wszystko zakończy się pomyślnie

My w sobotę pojechaliśmy z mężem na zakupy i w aucie miałam mdłości, stwierdziłam, że dziwna sprawa. Zaraz jako tako przeszło, zjadłam kolację, poszliśmy spać. W niedzielę rano mąż pojechał po croissanty (taka nasza tradycja), zjadłam z apetytem i po kilku godzinach mdłości wróciły. Zwymiotowałam raz, drugi, trzeci, piąty, a przy jakimś piątym razie zaczęło mi się też.... lać z tyłka, że się tak poetycznie wyrażę. Nie pomagało nic, wymiotowałam non stop, a mój Florek tak strasznie przeżywał, mamo ja nie sądziłam, że on nie mając jeszcze 2 lat jest już tak świadomy i tak wrażliwy... Nie chciał nic jeść przez cały dzień, cały czas odwracał się w moją stronę (leżałam na kanapie), dopiero jak się stoczyłam, usiadłam przy stole i zapewniłam, że wszystko jest w porządku wracał mu uśmiech i jadł.... :O W niedzielę wieczorem wymiotowałam już dosłownie co parę minut, mąż nas spakował, pojechaliśmy do lekarza dyżurnego, gdzie wymiotowałam już samą krwią, po czym zemdlałam. Zbadali mnie, dali leki i dopiero wracam do świata żywych po jelitówce mojego życia. Więc co do wagi, niestety bez komentarza, wróciłam do wagi sprzed ciąży, ale ufam, że natura jest na tyle mądra, że przez 2 dni mojego niejedzenia dzidziuś wyciągnął ze mnie co mu było potrzebne...

Nat bardzo współczuję. Ja na początku ciąży miałam przez kilka/kilkanaście dni tak okropną biegunkę, że myślałam, że dosłownie umrę. Cierpiałam strasznie, pod koniec to już płakałam siedząc na toalecie ... A u Ciebie jeszcze do tego doszły wymioty. Masakra jakaś . A czujesz się już dobrze ?

[nulkaa3]

Witam się z Wami ze szpitala. Wczoraj na wizycie (25+2) gin dała mi skierowanie do szpitala, bo nie podoba jej się moja szyjka, kształt jest blisko porodowy. Wczoraj szyjka miała 3,5cm, a dzisiaj już 2,8cm i się rozchodzi. Dostałam sterydy na rozwój płuc, pełno leków i będziemy zakładać pessar i tryb leżący. Powtórka z rozrywki, w ciąży z Adą było podobnie, choć sterydy dostałam wtedy w dużo wyższej ciąży.

Chce mi się płakać 😢

[lubieCie]

Napisane przez nulkaa3

Witam się z Wami ze szpitala. Wczoraj na wizycie (25+2) gin dała mi skierowanie do szpitala, bo nie podoba jej się moja szyjka, kształt jest blisko porodowy. Wczoraj szyjka miała 3,5cm, a dzisiaj już 2,8cm i się rozchodzi. Dostałam sterydy na rozwój płuc, pełno leków i będziemy zakładać pessar i tryb leżący. Powtórka z rozrywki, w ciąży z Adą było podobnie, choć sterydy dostałam wtedy w dużo wyższej ciąży.

Chce mi się płakać

Ważne że jesteś pod opieką dobrze że gin zareagowała, oszczędzaj się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mancia9301]

Napisane przez nulkaa3

Witam się z Wami ze szpitala. Wczoraj na wizycie (25+2) gin dała mi skierowanie do szpitala, bo nie podoba jej się moja szyjka, kształt jest blisko porodowy. Wczoraj szyjka miała 3,5cm, a dzisiaj już 2,8cm i się rozchodzi. Dostałam sterydy na rozwój płuc, pełno leków i będziemy zakładać pessar i tryb leżący. Powtórka z rozrywki, w ciąży z Adą było podobnie, choć sterydy dostałam wtedy w dużo wyższej ciąży.

Chce mi się płakać

Biedactwo... teraz najwazniejsze bys duzo lezala a lekarze Ci pomoga. Jesteście pod dobrą opieką!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mancia9301]

23+120200219_122530-2268x3024.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mancia9301]

23+120200219_122530-2268x3024.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Nat_]

Napisane przez nulkaa3

Witam się z Wami ze szpitala. Wczoraj na wizycie (25+2) gin dała mi skierowanie do szpitala, bo nie podoba jej się moja szyjka, kształt jest blisko porodowy. Wczoraj szyjka miała 3,5cm, a dzisiaj już 2,8cm i się rozchodzi. Dostałam sterydy na rozwój płuc, pełno leków i będziemy zakładać pessar i tryb leżący. Powtórka z rozrywki, w ciąży z Adą było podobnie, choć sterydy dostałam wtedy w dużo wyższej ciąży.

Chce mi się płakać 😢

Jesteś "zaopiekowana" i trzeba wierzyć, że będzie dobrze. Głowa do góry! Zostawiają Cię na dłużej w szpitalu czy po założeniu pessara do domu i tam leżakowanie?
Mocno trzymam za was kciuki!!!

[nulkaa3]

Na chwilę obecną będę leżeć do piątku, jutro kolejna dawka sterydów na płuca dla dziecka. W domu ciężko mi będzie leżeć, trzeba będzie pomyśleć nad planem, co z córką, czy będzie ją tż zawozil rano do dziadków czy obie nas będzie wozić, żebym i ja opiekę miała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[annic]

Nat, współczuję jelitówki. Stres synka niestety rozumiem, mąż kilka miesięcy temu stracił przytomność, na szczęście byłam obok i go złapałam. Mały był bardzo niespokojny, popłakiwał i przychodził się przytulać, też dwóch lat jeszcze nie miał. Nawet mężowi swoją wodę z bidonu przyniósł i kocyk żeby go okryć.

Nulkaa, kciuki za to żeby lekarze sprawnie ogarnęli sytuację. Współczuję leżenia, zwłaszcza przy córeczce.


Ja powoli zaczęłam zbierać się do wyprawki, jakoś strasznie mi się nie chce Macie/kupujecie parasolki do wózka? Ostatnio używałam pieluszki bambusowej do osłony przed słońcem, ale jednak hamowała trochę przepływ powietrza moim zdaniem. Wszystkie parasolki to to samo i obojętnie która z allegro będzie ok, czy możecie jakąś konkretną polecić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_iskierka]

Napisane przez nulkaa3

Witam się z Wami ze szpitala. Wczoraj na wizycie (25+2) gin dała mi skierowanie do szpitala, bo nie podoba jej się moja szyjka, kształt jest blisko porodowy. Wczoraj szyjka miała 3,5cm, a dzisiaj już 2,8cm i się rozchodzi. Dostałam sterydy na rozwój płuc, pełno leków i będziemy zakładać pessar i tryb leżący. Powtórka z rozrywki, w ciąży z Adą było podobnie, choć sterydy dostałam wtedy w dużo wyższej ciąży.

Chce mi się płakać

Trzymam z całej siły kciuki żeby było wszystko ok!
A nie na opcji żeby ktoś zamieszkał z wami? W sensie rodzice, teściowie? Ja mam 6 latke i wiem jak jest ciężko, mam nadzieję że znajdziecie jakieś rozwiązanie .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz