Czy poślubić faceta, którego nie kocham? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-07-14, 18:26   #1
mlodaalicja90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 1

Czy poślubić faceta, którego nie kocham?


Miesiąc temu stuknęło mi 29 lat.
Zawsze myślałam, że w tym wieku będę mieć już męża i dziecko, własny dom. A tymczasem mieszkam z rodzicami, pracuję za niewiele więcej niż najniższa krajowa, a moje oszczędności są niewielkie.
Mieszkałam chwilę najpierw z facetem, potem sama, ale opłata za pokój zżerała pół mojej pensji. Moi rodzice to fajni ludzie, ale bardzo wytykają mi to, że "straciłam taką okazję".
Otóż byłam z chłopakiem 4 lata, z czego rok razem mieszkaliśmy. Napawdę, kochałam go całym sercem, marzyłam o ślubie z nim, chciałam mieć z nim dzieci. To dobry chłopak, uczynny, miły. Niestety ciągłe kłótnie i jego "maminsynkowatość" zabiły ten związek. A kłótnie tak naprawdę były o sprawy głupie, typu, on miał posprzątać, ale oglądał serial, albo miałam zrobić obiad, ale siedziałam u koleżanki, o jego wieczne spóźnialnstwo, no i oczywiście o mamusię, która twierdziła, że chcę jej zabrać synusia, on jest jedynakiem, mąż nie żyje, a ona całe życie utrzymywała się z jego pensji, potem emerytury (górnik), nigdy nie pracowała, nie ma zainteresowań, całe życie trzęsła się nad nim jak galareta. Jak razem zamieszkaliśmy, to codziennie dzwoniła co ugotowałam (!), a jak wychodziło, że on gotował, albo jedliśmy na mieście, to mówiła, że w ogóle o niego nie dbam, albo dawała mi przepisy, bo Marek lubi to i to. Żeby nie było, on takiego podejścia nie miał, nie uważał, że mam mu gotować czy prać.
Niestety ta zażyłość z mamą, ciągłe wizyty u niej, bycie na każde zawołanie, wzbudzanie w nim poczucia winy bardzo mnie denerwowały.
No więc rozstaliśmy się, w zgodzie. Oboje płakaliśmy, ale doszliśmy do wniosku, że przerwa dobrze nam zrobi. To było 2 lata temu, nadal mieliśmy kontakt, ja byłam w tym czasie z jednym facetem kilka miesięcy, ale to nie było to. było fajnie, ja nadal coś do niego czuję, ale nie mogę tego nazwać miłością jak kiedyś. On mnie świetnie rozumie, jesteśmy dla siebie wsparciem, po rozstaniu zaczął "ogarniać" problem z matką (opowiadał mi o tym na bieżąco), wyprowadził się od niej, mieszka sam. Nie chodzi do niej na obiadki, nie odbiera każdego telefonu. Od ok. pół roku spotykamy się częściej, zapytał, czy możemy spróbować od nowa. Zgodziłam się. Ja naprawdę lubię tego faceta, jest mi z nim dobrze, zachowujemy się jak para, tęsknię, gdy go nie ma, przede wszystkim ufam mu. Ale - nie kocham go. On mnie tak, stara się o mnie, wspiera mnie, pomaga mi, no po prostu czuję to.
Prosił mnie o wspólne zamieszkanie w jego mieszkaniu, jednak powiedziałam mu, że to za wcześnie dla mnie. Tylko z drugiej strony - młodsza już nie będę, a dzieci bardzo chcę mieć. On jest ode mnie 3 lata starszy.
Wczoraj powiedział, że chce spędzić ze mną resztę życia, że planuje oświadczyny. Wie, że nie lubię niespodzianek, więc zaproponował, żebyśmy wspólnie poszli wybrać, albo żebym pokazała mu jakie pierścionki mi się podobają.
Na początku się ucieszyłam! Będę mieć ślub, dzieci! Od razu zaczęłam przeglądać pierścionki. Ale chwilę później uświadomiłam sobie, że ja tego faceta już nie kocham. Szanuję go, lubię, wspieram, uwielbiam z nim spędzać czas, mamy takie same poglądy na wiele spraw, ale to nie jest miłość.
Nie chcę nikogo szukać, żeby szybko brać ślub i zachodzić w ciążę. Nie chcę tworzyć rodziny z kimś, kogo nie znam. Rozmawiałam na ten temat z moją najlepszą przyjaciółką i mamą. Twierdzą, że powinnam przyjąć oświadczyny, bo byliśmy dobrą parą, lubiły go.
Nie wiem co robić
mlodaalicja90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 18:39   #2
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Zapytaj mamę, czy wyszła za Twojego ojca, bo go lubiła i zegar jej tykał czy z miłości. Jak można tak głupio doradzać córce.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 18:41   #3
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez mlodaalicja90 Pokaż wiadomość
Miesiąc temu stuknęło mi 29 lat.
Zawsze myślałam, że w tym wieku będę mieć już męża i dziecko, własny dom. A tymczasem mieszkam z rodzicami, pracuję za niewiele więcej niż najniższa krajowa, a moje oszczędności są niewielkie.
Mieszkałam chwilę najpierw z facetem, potem sama, ale opłata za pokój zżerała pół mojej pensji. Moi rodzice to fajni ludzie, ale bardzo wytykają mi to, że "straciłam taką okazję".
Otóż byłam z chłopakiem 4 lata, z czego rok razem mieszkaliśmy. Napawdę, kochałam go całym sercem, marzyłam o ślubie z nim, chciałam mieć z nim dzieci. To dobry chłopak, uczynny, miły. Niestety ciągłe kłótnie i jego "maminsynkowatość" zabiły ten związek. A kłótnie tak naprawdę były o sprawy głupie, typu, on miał posprzątać, ale oglądał serial, albo miałam zrobić obiad, ale siedziałam u koleżanki, o jego wieczne spóźnialnstwo, no i oczywiście o mamusię, która twierdziła, że chcę jej zabrać synusia, on jest jedynakiem, mąż nie żyje, a ona całe życie utrzymywała się z jego pensji, potem emerytury (górnik), nigdy nie pracowała, nie ma zainteresowań, całe życie trzęsła się nad nim jak galareta. Jak razem zamieszkaliśmy, to codziennie dzwoniła co ugotowałam (!), a jak wychodziło, że on gotował, albo jedliśmy na mieście, to mówiła, że w ogóle o niego nie dbam, albo dawała mi przepisy, bo Marek lubi to i to. Żeby nie było, on takiego podejścia nie miał, nie uważał, że mam mu gotować czy prać.
Niestety ta zażyłość z mamą, ciągłe wizyty u niej, bycie na każde zawołanie, wzbudzanie w nim poczucia winy bardzo mnie denerwowały.
No więc rozstaliśmy się, w zgodzie. Oboje płakaliśmy, ale doszliśmy do wniosku, że przerwa dobrze nam zrobi. To było 2 lata temu, nadal mieliśmy kontakt, ja byłam w tym czasie z jednym facetem kilka miesięcy, ale to nie było to. było fajnie, ja nadal coś do niego czuję, ale nie mogę tego nazwać miłością jak kiedyś. On mnie świetnie rozumie, jesteśmy dla siebie wsparciem, po rozstaniu zaczął "ogarniać" problem z matką (opowiadał mi o tym na bieżąco), wyprowadził się od niej, mieszka sam. Nie chodzi do niej na obiadki, nie odbiera każdego telefonu. Od ok. pół roku spotykamy się częściej, zapytał, czy możemy spróbować od nowa. Zgodziłam się. Ja naprawdę lubię tego faceta, jest mi z nim dobrze, zachowujemy się jak para, tęsknię, gdy go nie ma, przede wszystkim ufam mu. Ale - nie kocham go. On mnie tak, stara się o mnie, wspiera mnie, pomaga mi, no po prostu czuję to.
Prosił mnie o wspólne zamieszkanie w jego mieszkaniu, jednak powiedziałam mu, że to za wcześnie dla mnie. Tylko z drugiej strony - młodsza już nie będę, a dzieci bardzo chcę mieć. On jest ode mnie 3 lata starszy.
Wczoraj powiedział, że chce spędzić ze mną resztę życia, że planuje oświadczyny. Wie, że nie lubię niespodzianek, więc zaproponował, żebyśmy wspólnie poszli wybrać, albo żebym pokazała mu jakie pierścionki mi się podobają.
Na początku się ucieszyłam! Będę mieć ślub, dzieci! Od razu zaczęłam przeglądać pierścionki. Ale chwilę później uświadomiłam sobie, że ja tego faceta już nie kocham. Szanuję go, lubię, wspieram, uwielbiam z nim spędzać czas, mamy takie same poglądy na wiele spraw, ale to nie jest miłość.
Nie chcę nikogo szukać, żeby szybko brać ślub i zachodzić w ciążę. Nie chcę tworzyć rodziny z kimś, kogo nie znam. Rozmawiałam na ten temat z moją najlepszą przyjaciółką i mamą. Twierdzą, że powinnam przyjąć oświadczyny, bo byliśmy dobrą parą, lubiły go.
Nie wiem co robić
A pomyślałaś o tym w jakiej go stawiasz sytuacji? Marnujesz mu życie na związek z kimś kto go nie kocha. A dzieci? Mają się wychowywać z rodzicami między którymi nie ma wzajemnej miłości?
Na dłuższą metę nie będziesz szczęśliwa, zakochasz się pewnie w kimś innym i albo zdradzisz albo weźmiecie rozwód. Zakończ to póki jeszcze nie ma takich zobowiązań jak ślub i dzieci.

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Zapytaj mamę, czy wyszła za Twojego ojca, bo go lubiła i zegar jej tykał czy z miłości. Jak można tak głupio doradzać córce.
Bardzo możliwe że wyszła bo go lubiła a trzeba mieć faceta, nic takie pytanie nie da bo usłyszy że miłość nie jest najważniejsza i tyle

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Zapytaj mamę, czy wyszła za Twojego ojca, bo go lubiła i zegar jej tykał czy z miłości. Jak można tak głupio doradzać córce.
Bardzo możliwe że wyszła bo go lubiła a trzeba mieć faceta, nic takie pytanie nie da bo usłyszy że miłość nie jest najważniejsza i tyle
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 18:52   #4
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

A co jeśli teraz weźmiesz z nim ślub, urodzisz słodkiego bombelka, a potem zakochasz się w kims innym? Co wtedy.?!
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 19:05   #5
Tashira
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 223
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez Mija62 Pokaż wiadomość
A co jeśli teraz weźmiesz z nim ślub, urodzisz słodkiego bombelka, a potem zakochasz się w kims innym? Co wtedy.?!
No nie wiem? Rozwiedzie sie i wejdzie w nowy zwiazek? Miłość nie gwarantuje bycia ze soba do grobowej deski, niestety.

Niewiele Ci powiem autorko ale ja po rozstaniu (6lat zwiazku) żałuję tylko braku dziecka. I moze mnie każdy objechac ze egositka bla bla. Ale chce miec dziecko. A facet to facet. Będzie lub nie. Z dwojga zlego wolalabym miec to dziecko z przyjacielem niz wcale lub z obcym typem z imprezy.

Przemyśl to. Przykro byc z kims kogo się nie kocha. Ale tez w umowie o nazwie "zycie" nie masz napisane ze na pewno spotkasz kogos kogo pokochasz wielka romantyczna miłością.

Poznalam kiedys starsza pania ktora opowiadala mi o sobie i swoim mężu (cudowni ludzie, piekna rodzina). Powiedziała tak: "dziecko, to nie byla wielka romantyczna miłość od razu. Bylismy przyjaciółmi. Ale wiesz? To byl tak cudowny i dobry czlowiek ze ja go z czasem pokochałam calym sercem. Bo jak nie kochać tak dobrego człowieka?".
Miłość nie jest zawsze prosta i oczywista... ja przeżyłam wielka, burzliwa ale co z tego skoro nie trwała?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tashira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 19:10   #6
postrach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 35
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Wiesz co, to zależy jak definiujesz miłość.

Działa ci ten chłopak na nerwy? Nie pożądasz go? Nie myślisz o nim jak się nie widzicie dłużej niż zwykle?

Jeśli tak, to nie myśl o ślubie, to oczywiste.

Natomiast ja mam realistyczne podejście do tego. W każdym związku motylki kiedyś się kończą i co zostaje to przywiązanie, szacunek, wspólne plany. Sama jestem singielką i gdybym coś takiego miała byłabym przeszczęśliwa.

Zakochać się łatwo i w prawie każdym dłuższym związku ludzie od czasu do czasu zakochują się albo mają motylki w stosunku do innej osoby. Ale związek to jednak coś innego.

Edytowane przez postrach
Czas edycji: 2019-07-14 o 19:15
postrach jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 20:28   #7
Hanako
lubi eks swojego męża
 
Avatar Hanako
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Z mojej perspektywy życie w związku zawartym z miłości jest wystarczająco trudne - i tak pojawiają się w nim konflikty, nieporozumienia, problemy. Utrzymywanie takiego związku to stały wysiłek, i jedyne usprawiedliwienie, jakie potrafię znaleźć dla podejmowania tej ciężkiej pracy, to miłość właśnie. Gdybym miała żyć w związku bez tej miłości, to czułabym się uwięziona, a każdy poznany mężczyzna, każde przelotne zauroczenie wydawałoby mi się bardziej atrakcyjne niż to, co mam.

Widać, że nie chcesz tego małżeństwa. Jeśli go nie chcesz, to nigdy nie będziesz w nim szczęśliwa - nieważne, czy zawrzesz z miłości, czy z rozsądku. A rady na temat małżeństwa z rozsądku przyjmowałabym na twoim miejscu tylko od ludzi, którzy w takim związku żyją, osobiście. Osobom postronnym zawsze łatwiej ferować wyroki, że to przecież będzie słodkie życie, bo to miły chłopak i mało pije, i trzeba się cieszyć z tego, co się ma. Ja poznałam kilka dziewczyn zmuszonych do aranżowanych małżeństw i one już takie skore do ćwierkania na ten temat nie były, mimo że małżeństwa miały obiektywnie dobre, w sensie - były w nich szanowane i dobrze traktowane. Mimo wszystko potrzeba prawdziwej miłości i tęsknota za nią była w nich stale obecna.
__________________
chase the rain!
Hanako jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-07-14, 20:35   #8
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

W taki sposób zabierasz i sobie i jemu szansę na szczęście. Zostaw go i szukajcie oboje tej odpowiedniej dla siebie osoby. Myślę, że Twój facet byłby załamany jakby dowiedział się o Twoich wątpliwościach
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 20:40   #9
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez mlodaalicja90 Pokaż wiadomość
Miesiąc temu stuknęło mi 29 lat.
Zawsze myślałam, że w tym wieku będę mieć już męża i dziecko, własny dom. A tymczasem mieszkam z rodzicami, pracuję za niewiele więcej niż najniższa krajowa, a moje oszczędności są niewielkie.
Mieszkałam chwilę najpierw z facetem, potem sama, ale opłata za pokój zżerała pół mojej pensji. Moi rodzice to fajni ludzie, ale bardzo wytykają mi to, że "straciłam taką okazję".
Otóż byłam z chłopakiem 4 lata, z czego rok razem mieszkaliśmy. Napawdę, kochałam go całym sercem, marzyłam o ślubie z nim, chciałam mieć z nim dzieci. To dobry chłopak, uczynny, miły. Niestety ciągłe kłótnie i jego "maminsynkowatość" zabiły ten związek. A kłótnie tak naprawdę były o sprawy głupie, typu, on miał posprzątać, ale oglądał serial, albo miałam zrobić obiad, ale siedziałam u koleżanki, o jego wieczne spóźnialnstwo, no i oczywiście o mamusię, która twierdziła, że chcę jej zabrać synusia, on jest jedynakiem, mąż nie żyje, a ona całe życie utrzymywała się z jego pensji, potem emerytury (górnik), nigdy nie pracowała, nie ma zainteresowań, całe życie trzęsła się nad nim jak galareta. Jak razem zamieszkaliśmy, to codziennie dzwoniła co ugotowałam (!), a jak wychodziło, że on gotował, albo jedliśmy na mieście, to mówiła, że w ogóle o niego nie dbam, albo dawała mi przepisy, bo Marek lubi to i to. Żeby nie było, on takiego podejścia nie miał, nie uważał, że mam mu gotować czy prać.
Niestety ta zażyłość z mamą, ciągłe wizyty u niej, bycie na każde zawołanie, wzbudzanie w nim poczucia winy bardzo mnie denerwowały.
No więc rozstaliśmy się, w zgodzie. Oboje płakaliśmy, ale doszliśmy do wniosku, że przerwa dobrze nam zrobi. To było 2 lata temu, nadal mieliśmy kontakt, ja byłam w tym czasie z jednym facetem kilka miesięcy, ale to nie było to. było fajnie, ja nadal coś do niego czuję, ale nie mogę tego nazwać miłością jak kiedyś. On mnie świetnie rozumie, jesteśmy dla siebie wsparciem, po rozstaniu zaczął "ogarniać" problem z matką (opowiadał mi o tym na bieżąco), wyprowadził się od niej, mieszka sam. Nie chodzi do niej na obiadki, nie odbiera każdego telefonu. Od ok. pół roku spotykamy się częściej, zapytał, czy możemy spróbować od nowa. Zgodziłam się. Ja naprawdę lubię tego faceta, jest mi z nim dobrze, zachowujemy się jak para, tęsknię, gdy go nie ma, przede wszystkim ufam mu. Ale - nie kocham go. On mnie tak, stara się o mnie, wspiera mnie, pomaga mi, no po prostu czuję to.
Prosił mnie o wspólne zamieszkanie w jego mieszkaniu, jednak powiedziałam mu, że to za wcześnie dla mnie. Tylko z drugiej strony - młodsza już nie będę, a dzieci bardzo chcę mieć. On jest ode mnie 3 lata starszy.
Wczoraj powiedział, że chce spędzić ze mną resztę życia, że planuje oświadczyny. Wie, że nie lubię niespodzianek, więc zaproponował, żebyśmy wspólnie poszli wybrać, albo żebym pokazała mu jakie pierścionki mi się podobają.
Na początku się ucieszyłam! Będę mieć ślub, dzieci! Od razu zaczęłam przeglądać pierścionki. Ale chwilę później uświadomiłam sobie, że ja tego faceta już nie kocham. Szanuję go, lubię, wspieram, uwielbiam z nim spędzać czas, mamy takie same poglądy na wiele spraw, ale to nie jest miłość.
Nie chcę nikogo szukać, żeby szybko brać ślub i zachodzić w ciążę. Nie chcę tworzyć rodziny z kimś, kogo nie znam. Rozmawiałam na ten temat z moją najlepszą przyjaciółką i mamą. Twierdzą, że powinnam przyjąć oświadczyny, bo byliśmy dobrą parą, lubiły go.
Nie wiem co robić
Wybierając życie z Markiem zmarnujesz życie zarówno sobie jak i jemu. To nie jest tylko Twoje życie, ale również i jego. Pomyśl o tym.

Nigdy bym nie wyszła za mąż za faceta, którego nie kocham. Umiałabym żyć sama, jestem przyzwyczajona do samotności, a po za tym po cichu liczyłabym, że może spotkam inną osobę, faceta, którego pokocham.

On może być Twoim kumplem, przyjacielem, ale nie ponownie facetem czy mężem w przyszłości bo go nie kochasz. Możliwe, że w tym momencie jest dla Ciebie jak brat, jak przyjaciel właśnie.

Kiedyś z nim byłaś, znów próbujesz, ale jak widać uczucia na nowo nie odżyły.

Porozmawiaj z nim szczerze. Powiedz, że nie dałabyś rady go oszukiwać i okłamywać. Powiedz mu to co napisałaś w tym wątku. Jeśli jest dojrzały - zrozumie mimo odrzucenia.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 20:56   #10
eae41177eb364e60e3fe3d47289b23a1b4ea3858_5d8e9471c90a4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 426
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez mlodaalicja90 Pokaż wiadomość
Miesiąc temu stuknęło mi 29 lat.
Zawsze myślałam, że w tym wieku będę mieć już męża i dziecko, własny dom. A tymczasem mieszkam z rodzicami, pracuję za niewiele więcej niż najniższa krajowa, a moje oszczędności są niewielkie.
Mieszkałam chwilę najpierw z facetem, potem sama, ale opłata za pokój zżerała pół mojej pensji. Moi rodzice to fajni ludzie, ale bardzo wytykają mi to, że "straciłam taką okazję".
Otóż byłam z chłopakiem 4 lata, z czego rok razem mieszkaliśmy. Napawdę, kochałam go całym sercem, marzyłam o ślubie z nim, chciałam mieć z nim dzieci. To dobry chłopak, uczynny, miły. Niestety ciągłe kłótnie i jego "maminsynkowatość" zabiły ten związek. A kłótnie tak naprawdę były o sprawy głupie, typu, on miał posprzątać, ale oglądał serial, albo miałam zrobić obiad, ale siedziałam u koleżanki, o jego wieczne spóźnialnstwo, no i oczywiście o mamusię, która twierdziła, że chcę jej zabrać synusia, on jest jedynakiem, mąż nie żyje, a ona całe życie utrzymywała się z jego pensji, potem emerytury (górnik), nigdy nie pracowała, nie ma zainteresowań, całe życie trzęsła się nad nim jak galareta. Jak razem zamieszkaliśmy, to codziennie dzwoniła co ugotowałam (!), a jak wychodziło, że on gotował, albo jedliśmy na mieście, to mówiła, że w ogóle o niego nie dbam, albo dawała mi przepisy, bo Marek lubi to i to. Żeby nie było, on takiego podejścia nie miał, nie uważał, że mam mu gotować czy prać.
Niestety ta zażyłość z mamą, ciągłe wizyty u niej, bycie na każde zawołanie, wzbudzanie w nim poczucia winy bardzo mnie denerwowały.
No więc rozstaliśmy się, w zgodzie. Oboje płakaliśmy, ale doszliśmy do wniosku, że przerwa dobrze nam zrobi. To było 2 lata temu, nadal mieliśmy kontakt, ja byłam w tym czasie z jednym facetem kilka miesięcy, ale to nie było to. było fajnie, ja nadal coś do niego czuję, ale nie mogę tego nazwać miłością jak kiedyś. On mnie świetnie rozumie, jesteśmy dla siebie wsparciem, po rozstaniu zaczął "ogarniać" problem z matką (opowiadał mi o tym na bieżąco), wyprowadził się od niej, mieszka sam. Nie chodzi do niej na obiadki, nie odbiera każdego telefonu. Od ok. pół roku spotykamy się częściej, zapytał, czy możemy spróbować od nowa. Zgodziłam się. Ja naprawdę lubię tego faceta, jest mi z nim dobrze, zachowujemy się jak para, tęsknię, gdy go nie ma, przede wszystkim ufam mu. Ale - nie kocham go. On mnie tak, stara się o mnie, wspiera mnie, pomaga mi, no po prostu czuję to.
Prosił mnie o wspólne zamieszkanie w jego mieszkaniu, jednak powiedziałam mu, że to za wcześnie dla mnie. Tylko z drugiej strony - młodsza już nie będę, a dzieci bardzo chcę mieć. On jest ode mnie 3 lata starszy.
Wczoraj powiedział, że chce spędzić ze mną resztę życia, że planuje oświadczyny. Wie, że nie lubię niespodzianek, więc zaproponował, żebyśmy wspólnie poszli wybrać, albo żebym pokazała mu jakie pierścionki mi się podobają.
Na początku się ucieszyłam! Będę mieć ślub, dzieci! Od razu zaczęłam przeglądać pierścionki. Ale chwilę później uświadomiłam sobie, że ja tego faceta już nie kocham. Szanuję go, lubię, wspieram, uwielbiam z nim spędzać czas, mamy takie same poglądy na wiele spraw, ale to nie jest miłość.
Nie chcę nikogo szukać, żeby szybko brać ślub i zachodzić w ciążę. Nie chcę tworzyć rodziny z kimś, kogo nie znam. Rozmawiałam na ten temat z moją najlepszą przyjaciółką i mamą. Twierdzą, że powinnam przyjąć oświadczyny, bo byliśmy dobrą parą, lubiły go.
Nie wiem co robić
Tam gdzie małżeństwo bez miłości
-tam miłość bez małżeństwa.

Ogólnie to kiedyś ludzie brali śluby na zasadach negocjacji rodzinnych, teraz mamy komfortowe czasy że możemy brać ślub z miłości.


Ja bym się jednak bała, że spotkam miłość życia po ślubie, i wtedy problem, bo mąż, kredyty, dziecko,zobowiazania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
eae41177eb364e60e3fe3d47289b23a1b4ea3858_5d8e9471c90a4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 21:04   #11
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Autorko, jak możesz mieć tak egoistyczne podejście??? Żal mi tego faceta. Odbierasz mu szansę na szczęście. Wyobrażam sobie, że jeśli dojdzie do ślubu i pojawią się dzieci to zamienisz mu życie w piekło. Jeśli w magiczny sposób nie zaczniesz go kochać, to będziesz na nim wyładowywać swoją frustrację i traktować go jak najgorsze zło.
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-07-14, 21:09   #12
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Myślałam, że czasy, gdzie wzięcie ślubu i zaklepanie męża to było szczytowe osiągnięcie kobiety mamy za sobą, a jednak nie. Chcesz związku z rozsądku? Spoczko. Powiedz facetowi wprost i dobitnie, że go bardzo lubisz, ale nie kochasz i niech się nie łudzi. Jeżeli nadal będzie chciał brać ten ślub, to wtedy się zastanów. Od razu też spiszcie umowę na okoliczność szybkiego podziału majątku przy rozwodzie, gdy okaże się, że za rok, czy dwa spotkasz miłość życia. Albo on spotka.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 21:10   #13
Lucjawoj
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 2
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Miłość jest najważniejsza w życiu.Nie można poślubić kogoś gdy się go nie kocha.Życie ma tyle niespodzianek,że bez miłości trudno je pokonać.
Lucjawoj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 21:14   #14
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Myślałam, że czasy, gdzie wzięcie ślubu i zaklepanie męża to było szczytowe osiągnięcie kobiety mamy za sobą, a jednak nie.
Magiczna bariera "30" i wszystko jasne.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 21:23   #15
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez Lucjawoj Pokaż wiadomość
Miłość jest najważniejsza w życiu.Nie można poślubić kogoś gdy się go nie kocha.Życie ma tyle niespodzianek,że bez miłości trudno je pokonać.
Oczywiście, że można, ale powinno się być uczciwym i wobec siebie i tej drugiej strony. Jeżeli dwie strony wiedzą, że to związek bez miłości (nie chodzi tylko o miłość romantyczną, komuś może nie przeszkadzać jej brak, ale jednak powinno zaistnieć jakieś głębsze uczucie przyjaźni, przywiązania, poczucia wspólnoty, niż poziom "no w sumie to go lubię") i mimo to się na to piszą, to okej. Wtedy też można pogadać, co jeżeli którąś ze stron trafi strzała amora, spotka na swojej drodze prawdziwą miłość, co z seksem i realizowaniem potrzeby intymności itp.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 21:29   #16
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez Hanako Pokaż wiadomość
Z mojej perspektywy życie w związku zawartym z miłości jest wystarczająco trudne - i tak pojawiają się w nim konflikty, nieporozumienia, problemy. Utrzymywanie takiego związku to stały wysiłek, i jedyne usprawiedliwienie, jakie potrafię znaleźć dla podejmowania tej ciężkiej pracy, to miłość właśnie. Gdybym miała żyć w związku bez tej miłości, to czułabym się uwięziona, a każdy poznany mężczyzna, każde przelotne zauroczenie wydawałoby mi się bardziej atrakcyjne niż to, co mam.
Szczerze mówiąc jakbym miała żyć całe życie w związku, który jest wieczną "walką" i "stałym wysiłkiem" pełnym konfliktów i nieporozumień to już bym chyba wolała spokojne życie w małżeństwie z rozsądku.

Inna sprawa jak ktoś definiuje ten związek z rozsądku vs związek z miłości. Bo jeśli ktoś utożsamia miłość tylko z porywami namiętności, wielkimi emocjami i motylkami w brzuchu to może nigdy żadnego związku nie wysiedzieć i wiecznie czuć niedosyt.

Autorko, skąd wiesz, że go nie kochasz, tzn jakich uczuć Ci brakuje?

Edytowane przez amillia
Czas edycji: 2019-07-14 o 21:30
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 21:33   #17
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc jakbym miała żyć całe życie w związku, który jest wieczną "walką" i "stałym wysiłkiem" pełnym konfliktów i nieporozumień to już bym chyba wolała spokojne życie w małżeństwie z rozsądku.
(...)
Autorko, skąd wiesz, że go nie kochasz, tzn jakich uczuć Ci brakuje?
Dziewczyna widać, że jest tego pewna, skoro to pisze i to w kilku miejscach. To się po prostu czuje. I serio jest coś pomiędzy związkiem bez miłości, a związkiem w którym jest walka i "stały wysiłek" (że co?).
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 21:51   #18
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Dziewczyna widać, że jest tego pewna, skoro to pisze i to w kilku miejscach. To się po prostu czuje. I serio jest coś pomiędzy związkiem bez miłości, a związkiem w którym jest walka i "stały wysiłek" (że co?).
W sumie to prawda, autorka jest zbyt pewna tego braku miłości żeby to mogło wypalić, jak weźmie ślub to całe życie się będzie szarpać z tym, że mogło być inaczej, że nie czuje tego co chce czuć.

Tym niemniej nie rozumiem właśnie idei związku jako walki, to musi być męczące. W związku się raczej jest, bo wnosi coś pozytywnego do naszego życia, a nie walkę, pot i łzy
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 21:56   #19
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość

Tym niemniej nie rozumiem właśnie idei związku jako walki, to musi być męczące. W związku się raczej jest, bo wnosi coś pozytywnego do naszego życia, a nie walkę, pot i łzy
A ja to rozumiem, bo dopóki ktoś nie zobaczy, że taki związek jest zły i można żyć dużo lepiej, to tego nie wie i łudzi się, że może się naprawi, bo kiedyś było lepiej przecież. Jak ktoś to ma za sobą, to wtedy wydaje się to oczywiste.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-07-14, 21:58   #20
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
(...)
Tym niemniej nie rozumiem właśnie idei związku jako walki, to musi być męczące. W związku się raczej jest, bo wnosi coś pozytywnego do naszego życia, a nie walkę, pot i łzy
Myślę, że związek "z rozsądku" (gdzie jedna strona kocha, a druga nie) to w 9 przypadkach na 10 będzie "walka, pot i łzy". Straszna wizja, serio. Podobnie okropne są związki niedobrane, gdzie ludzie pod wpływem zauroczenia, emocji pobrali się i wtopili. Ale nie mylmy tego ze związkami "z miłości", bo to kala prawdziwą miłość.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-14, 22:50   #21
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Pitu, pitu. Możemy opowiadać historie, jak to jakiś jeden na milion związek z rozsądku okazał się udany, tyle że w większości przypadków tak nie było. Niemal całe starsze pokolenie w mojej rodzinie się tak hajtnęło i w większości nie mogli już po latach na siebie patrzeć. Zresztą autorka już po roku mieszkania z tym facetem tak się z nim żarła, że się rozstali. Teraz sobie wmawia, że to niby była wina jego mamusi. Znowu ze sobą zamieszkają, to znowu zaczną się żreć. Tylko autorka dorobi teraz dziecko, żeby było komu tymi kłótniami robić emocjonalną traumę.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-15, 12:24   #22
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Trudne pytanie. Myślę, że chciałabyś, żeby ktoś zdjął ciężar decyzji z twoich barek, ale tak się raczej nie stanie.

Ja uważam, że wielka miłość na całe życie nie zdarza się każdemu. Dlatego nie ma sensu poświęcać innych marzeń na czekanie, zwłaszcza jeśli chęć posiadania dzieci to twoja świadoma decyzja, a nie efekt presji otoczenia. Jeżeli wasz związek jest udany, nie ma kłótni, przyjaźnicie się, szanujecie, seks jest satysfakcjonujący to być może bym zaryzykowała. Nawet ze świadomością, że za kilka lat możemy się jednak rozstać. Zabezpieczyłabym się jednak prawnie na tę okoliczność np. zdecydowałabym się na rozdzielność albo w ogóle nie brałabym ślubu. Konkubinat obecnie aż tak bardzo nie szokuje. Nawet jak pojawiają się dzieci. Nie potrafiłabym też okłamywać partnera. Nie utrzymywałabym, że szalenie go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego, gdyby było inaczej. Uważam, że również należy mu się świadomy wybór z kim się wiąże.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-15, 12:28   #23
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86996724]Trudne pytanie. Myślę, że chciałabyś, żeby ktoś zdjął ciężar decyzji z twoich barek, ale tak się raczej nie stanie.

Ja uważam, że wielka miłość na całe życie nie zdarza się każdemu. Dlatego nie ma sensu poświęcać innych marzeń na czekanie, zwłaszcza jeśli chęć posiadania dzieci to twoja świadoma decyzja, a nie efekt presji otoczenia. Jeżeli wasz związek jest udany, nie ma kłótni, przyjaźnicie się, szanujecie, seks jest satysfakcjonujący to być może bym zaryzykowała. Nawet ze świadomością, że za kilka lat możemy się jednak rozstać. Zabezpieczyłabym się jednak prawnie na tę okoliczność np. zdecydowałabym się na rozdzielność albo w ogóle nie brałabym ślubu. Konkubinat obecnie aż tak bardzo nie szokuje. Nawet jak pojawiają się dzieci. Nie potrafiłabym też okłamywać partnera. Nie utrzymywałabym, że szalenie go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego, gdyby było inaczej. Uważam, że również należy mu się świadomy wybór z kim się wiąże.[/QUOTE]

Świetnie ujęte. I dokładnie: nie każdy związek musi być na lata.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-15, 12:45   #24
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86996724] Jeżeli wasz związek jest udany, nie ma kłótni, przyjaźnicie się, szanujecie, seks jest satysfakcjonujący to być może bym zaryzykowała. [/QUOTE]

Chyba czytamy inny wątek:

Cytat:
z czego rok razem mieszkaliśmy. (..) Niestety ciągłe kłótnie i jego "maminsynkowatość" zabiły ten związek. A kłótnie tak naprawdę były o sprawy głupie, typu, on miał posprzątać, ale oglądał serial, albo miałam zrobić obiad, ale siedziałam u koleżanki, o jego wieczne spóźnialnstwo, no i oczywiście o mamusię
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-15, 12:47   #25
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc jakbym miała żyć całe życie w związku, który jest wieczną "walką" i "stałym wysiłkiem" pełnym konfliktów i nieporozumień to już bym chyba wolała spokojne życie w małżeństwie z rozsądku.

Inna sprawa jak ktoś definiuje ten związek z rozsądku vs związek z miłości. Bo jeśli ktoś utożsamia miłość tylko z porywami namiętności, wielkimi emocjami i motylkami w brzuchu to może nigdy żadnego związku nie wysiedzieć i wiecznie czuć niedosyt.

Autorko, skąd wiesz, że go nie kochasz, tzn jakich uczuć Ci brakuje?
Ja utożsamiam związek z miłości tak: lubisz tą osobę, patrzeć na nią, słuchać, jej towarzystwo, bliskość, nie przeszkadzają ci jej wady. W zasadzie tyle jeśli nie trzeba wchodzić w szczegóły.
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-15, 13:42   #26
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Chyba czytamy inny wątek:
Ja zrozumiałam, że Leany napisała tak ogólnie, gdyby związek tak wyglądał, to można próbować. Jasne, ten tak nie wygląda.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-15, 13:54   #27
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Chyba czytamy inny wątek:
Autorka twierdzi, że chłop się ogarnął. Uważam, że odcięcie pępowiny od mamusi nie jest czymś niemożliwym. Zwłaszcza jeżeli kosztuje nas to szczęście osobiste. Jeżeli kłótnie były na tym tle to mogły również zostać wyeliminowane.

Cytat:
On mnie świetnie rozumie, jesteśmy dla siebie wsparciem, po rozstaniu zaczął "ogarniać" problem z matką (opowiadał mi o tym na bieżąco), wyprowadził się od niej, mieszka sam. Nie chodzi do niej na obiadki, nie odbiera każdego telefonu. Od ok. pół roku spotykamy się częściej, zapytał, czy możemy spróbować od nowa. Zgodziłam się. Ja naprawdę lubię tego faceta, jest mi z nim dobrze, zachowujemy się jak para, tęsknię, gdy go nie ma, przede wszystkim ufam mu. Ale - nie kocham go. On mnie tak, stara się o mnie, wspiera mnie, pomaga mi, no po prostu czuję to.
Jeśli nie albo jego unormowanie stosunków z matką jest pozorowane to faktycznie nie ma sensu. Autorka sama może pooberwować. Nikt jej się nie każe przecież śpieszyć ze zobowiązaniami.

Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
Czas edycji: 2019-07-15 o 13:56
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-15, 15:04   #28
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Moja koleżanka wyszła za faceta, którego nie kochała. I szczęśliwa to ona nie jest. Ma dobre, dostatnie życie, facet ją kocha i dba o wszystko, mają dzieci. Jednak dzieci pustki uczuciowej nie wypełniły i ona żyje tęskniąc za namiętnością.

Nie doradzałabym więc ślubu bez miłości.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-15, 15:53   #29
Monika828282
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 054
Dot.: Czy poślubić faceta, którego nie kocham?

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Moja koleżanka wyszła za faceta, którego nie kochała. I szczęśliwa to ona nie jest. Ma dobre, dostatnie życie, facet ją kocha i dba o wszystko, mają dzieci. Jednak dzieci pustki uczuciowej nie wypełniły i ona żyje tęskniąc za namiętnością.

Nie doradzałabym więc ślubu bez miłości.
Zgadzam się całkowicie. Byłam w takim związku właśnie dlatego, że chłop był dobry, lubiliśmy się, fajnie się spędzało czas razem i byliśmy najlepszymi przyjaciółmi i wsparciem dla siebie . I nie chciałam "czekać poświęcając inne marzenia", jak ktoś wyżej napisał (o dzieci mi tu chodzi). Skończyło się codziennymi męczącymi jak diabli wątpliwościami i snami o uciekaniu we łzach sprzed ołtarza. Rozstaliśmy się.
Jednak, autorko, jeżeli uważasz, że będziesz potrafiła jakoś w sobie stłumić to męczące poczucie, że to nie jest to czego chcesz, to idź w to. Osobiście uważam, że nie da się tego stłumić i prędzej czy później to wyjdzie pod postacią frustracji i niespełnienia. Od tego mamy intuicję i tzw. szósty zmysł.
Monika828282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-07-15 16:53:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:39.