Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-03-27, 22:01   #1
Citrusberry
Przyczajenie
 
Avatar Citrusberry
 
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 3

Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)


Natrafiłam ostatnio na cykl artykułów na Onecie o wiecznie przemęczonych, niezaradnych 30latkach którzy generalnie żerują na rodzicach zamiast pracować albo ewentualnie pracują dorywczo - ale częściej nie. W sumie sporo się pisze o tym zjawisku chociaż ja osobiście nie lubię generalizować, bo wiadomo: każdy ma swoje życie i nie ma co oceniać ludzi którym się ułożyło tak a nie inaczej.

Ale zaciekawił mnie aspekt finansowy tego tematu, a konkretnie czy faktycznie rodziców obecnych 30latków - być może Waszych rodziców - stać na utrzymanie dorosłych niepracujących? I czy tak chętnie by to robili ?

Pytam bo trochę staram się zrozumieć ten fenomen. Pracuję w korpo w tzw. "młodym, dynamicznym zespole" (sama dalej mam trójkę z przodu, ale zbliżam się do czterdziestki) gdzie większość kolegów i koleżanek jest w grupie 25-35. I ostatnio przeżyłam szok, bo trochę nam się zmienia zakres obowiązków no i właśnie koleżanka w okolicach 30stki powiedziała, że ona tego nie chce robić i nie będzie, że "jak to tak ma wyglądać to ona się zwolni" - bo i tak rodzice ją utrzymują i z nimi mieszka, więc nie ma presji żeby szybko znaleźć kolejną pracę. I generalnie to nie była jedyna która wypowiadała się w tym tonie!

Dla mnie powiem szczerze to był szok, bo co prawda sama nie kocham swojej pracy a po zmianie obowiązków raczej nie pokocham jej bardziej ale no, ja pracuję bo muszę i wydawałoby mi się, że większość ludzi jednak ma tak samo.

I tak patrzę sobie z boku na tych ludzi którym życie jakoś tak się SAMO toczy/jakoś to będzie / najwyżej się zwolnię a potem się zobaczy - i zastanawiam się, czy to ja jestem przesadnie znerwicowana jak małpa na sznurku u pracodawcy.

Nie wiem nawet jak opisać to o co mi chodzi - ja mam po prostu takie "zwykłe" życie, że muszę pracować na jedzenie i rachunki, i raczej będę musiała pracować jeszcze długo, staram się oszczędzać "
na gorsze czasy" i ogólnie to cieszę się, że mam pracę i takie tam A jakbym poszła do rodziców to pewnie by mnie nie wyrzucili z domu, ale na bank wywieraliby niemą presję

I cholernie ciężko mi uwierzyć, że masowo ludzie młodsi ode mnie o kilka lat mają ZUPEŁNIE inaczej

Macie jakieś doświadczenia/obserwacje w tym temacie?
Citrusberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 07:19   #2
Paprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar Paprotka_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Ja bardzo się cieszę, że ci młodsi ode mnie mają wyższe wymagania i nie na wszystko się godzą. Dzięki temu tacy jak ja, których wychowano w niewolniczym kulcie pracy i że trzeba się cieszyć że się ja ma, też mają szansę mieć lepiej. Pracodawcy nie mogąc znaleźć pracownika będą musieli dostosować się do wymagań "młodych dynamicznych" i poprawić warunki pracy(u mnie w korpo już się to dzieje). Widzę przepaść w patrzeniu na pracę ludzi w moim wieku (jestem po 40) i tych kilkanaście lat młodszych ode mnie i uważam że to bardzo potrzebne. Szczególnie, że z moich obserwacji wynika, że teksty o tym że w razie czego rodzice utrzymają, to tylko takie gadanie, a tak naprawdę ci ludzie nie mają problemu ze znalezieniem nowej pracy i przede wszystkim nie boją się jej zmienić (cały czas mówię o świecie korpo).

Tytuł wątku nie pasuje do treści. Jest różnica między "szlachta nie pracuje" a młodym człowiekiem, który nie obawia się złożenia wypowiedzenia w pracy która mu nie odpowiada.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem.
----------------------------------------------------------
PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji"
Za słownikiem PWN:
pretensjonalny to
1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się»
2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście»

Edytowane przez Paprotka_
Czas edycji: 2023-03-28 o 07:35
Paprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 07:50   #3
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Treść usunięta

Edytowane przez Timon i Pumba
Czas edycji: 2023-12-18 o 23:10
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 08:12   #4
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Cytat:
Napisane przez Citrusberry Pokaż wiadomość

Pytam bo trochę staram się zrozumieć ten fenomen. Pracuję w korpo w tzw. "młodym, dynamicznym zespole" (sama dalej mam trójkę z przodu, ale zbliżam się do czterdziestki) gdzie większość kolegów i koleżanek jest w grupie 25-35. I ostatnio przeżyłam szok, bo trochę nam się zmienia zakres obowiązków no i właśnie koleżanka w okolicach 30stki powiedziała, że ona tego nie chce robić i nie będzie, że "jak to tak ma wyglądać to ona się zwolni" - bo i tak rodzice ją utrzymują i z nimi mieszka, więc nie ma presji żeby szybko znaleźć kolejną pracę. I generalnie to nie była jedyna która wypowiadała się w tym tonie!
Jako osoba koło 30 - co złego jest w tym, że nie chce pracować z obowiązkami, które jej nie pasują? Mieszka z rodzicami, więc pewnie płaci za jakieś rachunki, zakupy i tyle. Reszta kasy dla niej. Więc ma możliwość marudzić, szukać czegoś nowego.

Z mojej perspektywy. Nie zgadzam się, że młodzi ludzie nie chcą pracować. Oni nie chcą pracować za małe pieniądze mając przy tym mnóstwo obowiązków. Plus - jak nie jesteś studentem i super specjalistą to z pracą bywa ciężko. Więc część osób z pewnością nie idzie do pracy, bo nie może jej znaleźć. Pracuje obecnie w dziedzinie " szukającej pracy dla innych" i ilu dziwnych pracodawców się przewija to szok. Bo jak to ludzie nie chcą iść na staż na " serwis sprzątający". Za to na ciekawe, które fajnie wyglądają w CV i czegoś uczą staże jest sporo chętnych.

Meega mi się podoba, że pracownik szuka szacunku. Płaczą nad tym Janusze, bo przecież dają pracę i jak to tłum nie idzie za tym wdzięczny.

A patologie, które nie chcą uniżyć się pracą były, są i będą. Podczas studiów miałam " kolegę", który miał 30 lat ( ja jakoś 22?) i nigdy nie pracował, dalej studiował i co chwilę coś oblewał. Nie byłabym zdziwiona, że po tylu latach nadal próbuje skończyć studia.

Edytowane przez 26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae
Czas edycji: 2023-03-28 o 08:15
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 09:09   #5
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

podejscie do pracy zalezy w duzej mierze od tego na co wydajesz zarobione pieniadze. jak ktos mieszka z rodzicami, placi grosze dorzucajac sie do rachunkow i wiekszosc wyplaty przeznacza na swoje zachcianki, to moze nawet z dnia na dzien rzucic wypowiedzeniem jak mu cos w robocie nie pasuje.
jak ktos ma kredyt i/lub dzieci, to nie rzuci z dnia na dzien pracy.

ostatnio modne jest jezdzenie po "zetkach" wlasnie dlatego, ze wybrzydzaja, wybieraja i przebieraja, a ja jestem mid-30 i 10-15 lat temu potrafilam zmieniac prace do dwa miesiace, bo jak mi cos nie pasowalo to nara

to nie jest kwestia pokolenia, tylko tego, ze im czlowiek starszy tym (statystycznie) ma wiecej zobowiazan, ktorych musi dotrzymac sam, a nie pieniedzmi rodzicow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 09:28   #6
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 730
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Jestem w wieku 30+.
Poza dwiema kobietami, które od lat nie pracują, bo mają zawód "mama 24h/dobę" oraz "żona własnego męża", to nie znam nikogo w wieku około 30 lat, kto by nie pracował. Za gorsze czy lepsze pieniądze, na bardziej lub mniej intratnej posadzie, ale jednak jakaś praca jest.
Oczywiście u niektórych pojawia się wypalenie zawodowe. Jedna koleżanka złożyła wypowiedzenie u swojego pracodawcy, ale pracowała tam po 12-14 godzin dziennie, a czasami i dłużej. Mówiła, że pracę miała ciekawą i wymagającą, ale za dużo dla niej jednej. Wyjechała do innego miasta, wzięła kilka miesięcy odpoczynku i dopiero po tym okresie zaczęła szukać nowego zatrudnienia. Nie była na utrzymaniu rodziców, bo miała własne oszczędności (prawdopodobnie spore, bo wpadły też 3 czy 4 fajne wycieczki w egzotyczne miejsca), zamieszkała u siostry (której chyba żyrowała kredyt na mieszkanie lub go wspólnie zaciągała; obie singielki, bezdzietne, więc taki deal im nie przeszkadzał).
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 09:38   #7
Citrusberry
Przyczajenie
 
Avatar Citrusberry
 
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 3
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Cytat:
Napisane przez Paprotka_ Pokaż wiadomość

Tytuł wątku nie pasuje do treści. Jest różnica między "szlachta nie pracuje" a młodym człowiekiem, który nie obawia się złożenia wypowiedzenia w pracy która mu nie odpowiada.
No właśnie wg mnie, to zależy jednak co się dzieje po tym złożeniu wypowiedzenia

To, że młodzi sa odważniejsi niż jestem ja i moi rówieśnicy to oczywiście dobrze, i zgadzam się, że odkad młodzi działaja na rynku pracy to jest to tak jakby bardziej rynek pracownika, i to jest plus dla wszystkich pracowników.

Przy czym ja nawet jeżeli ktoś jest “leniem” na garnuszku rodziców, to nie oceniam - bo nigdy nie zna się wszystkich szczegółów czyjegoś życia.

Po prostu zastanawiaja mnie właśnie takie przypadki takiego totalnego luzu i jakoś to będzie.

Nie mówię, że to jest gorsze podejście od mojego ani że lepsze, bo wydaje mi się, że to zależy od okoliczności. Ja mam zbyt wysokie poziomy lęku na takie coś, poczucie bezpieczeństwa jest dla mnie ogromnie ważne (a że świat jest taki jaki jest, no to nie ukrywam, że poczucie bezpieczeństwa materialnego) i po prostu staram się zrozumieć jak myśla i co czuja ludzie którzy nie uważaja żeby musieli pracować. No i bardziej praktycznie - z czego takie osoby faktycznie żyja…

A to, czy sa leniwymi pasożytami czy pewnymi siebie młodymi ludźmi to już pewnie zależy od przypadku

Mnie zastanawia “luz psychiczny”.
Citrusberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-03-28, 10:04   #8
Lasagna_ze_szpinakiem
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Cytat:
Napisane przez Citrusberry Pokaż wiadomość
No właśnie wg mnie, to zależy jednak co się dzieje po tym złożeniu wypowiedzenia



To, że młodzi sa odważniejsi niż jestem ja i moi rówieśnicy to oczywiście dobrze, i zgadzam się, że odkad młodzi działaja na rynku pracy to jest to tak jakby bardziej rynek pracownika, i to jest plus dla wszystkich pracowników.



Przy czym ja nawet jeżeli ktoś jest “leniem” na garnuszku rodziców, to nie oceniam - bo nigdy nie zna się wszystkich szczegółów czyjegoś życia.



Po prostu zastanawiaja mnie właśnie takie przypadki takiego totalnego luzu i jakoś to będzie.



Nie mówię, że to jest gorsze podejście od mojego ani że lepsze, bo wydaje mi się, że to zależy od okoliczności. Ja mam zbyt wysokie poziomy lęku na takie coś, poczucie bezpieczeństwa jest dla mnie ogromnie ważne (a że świat jest taki jaki jest, no to nie ukrywam, że poczucie bezpieczeństwa materialnego) i po prostu staram się zrozumieć jak myśla i co czuja ludzie którzy nie uważaja żeby musieli pracować. No i bardziej praktycznie - z czego takie osoby faktycznie żyja…



A to, czy sa leniwymi pasożytami czy pewnymi siebie młodymi ludźmi to już pewnie zależy od przypadku



Mnie zastanawia “luz psychiczny”.
Hmm pewnie dużo też zależy od charakteru. Ja mam 30+ i nigdy nie miałam problemu ze zmiana pracy i właściwie nadal to robię regularnie co ok 3 lata Gdy dochodzę w firmie do sufitu plac, po prostu szukam czegoś z lepszymi warunkami na starcie. Wiem że to się ogólnie niedługo może skończyć bo potem zostanie mi tylko bycie managerem (a takiej roli i obowiązków nie chcę). Więc póki jest okazja i człowiek jest młody, warto zmieniać żeby nie obudzić się później ze słaba pensja (z realną możliwością na więcej na swojej ścieżce kariery zawodowej) tuż przed emeryturą. To podejście mi się sprawdza no i chciałabym jednak mieć dobry pulap zarobków żeby ten grosik z ZUS był większy niż mniejszy, mimo wszystko

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Lasagna_ze_szpinakiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 10:20   #9
695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 2 756
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Cytat:
Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem Pokaż wiadomość
Hmm pewnie dużo też zależy od charakteru. Ja mam 30+ i nigdy nie miałam problemu ze zmiana pracy i właściwie nadal to robię regularnie co ok 3 lata Gdy dochodzę w firmie do sufitu plac, po prostu szukam czegoś z lepszymi warunkami na starcie. Wiem że to się ogólnie niedługo może skończyć bo potem zostanie mi tylko bycie managerem (a takiej roli i obowiązków nie chcę). Więc póki jest okazja i człowiek jest młody, warto zmieniać żeby nie obudzić się później ze słaba pensja (z realną możliwością na więcej na swojej ścieżce kariery zawodowej) tuż przed emeryturą. To podejście mi się sprawdza no i chciałabym jednak mieć dobry pulap zarobków żeby ten grosik z ZUS był większy niż mniejszy, mimo wszystko

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Też jestem zdania, że to kwestia charakteru.
Ja zazdroszczę. Nie mam dużych zobowiązań, mam jakieś oszczędności, przeżyłabym trochę bez pracy, ale i tak jestem mało odważna w kwestii zmian i nie rzuciłabym nie mając czegoś nowego. A wiem, że ludzie również z mojego pokolenia, 30+, tak robili i wcale źle na tym nie wyszli. Często opłaca się zaryzykować. Obecnie nie jest trudno o pracę, więc tym bardziej.
Odgrażanie się rzuceniem wypowiedzenia a zrobienie tego to też dwie różne rzeczy.
695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 10:25   #10
Sariah
Raczkowanie
 
Avatar Sariah
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 499
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Cytat:
Napisane przez Paprotka_ Pokaż wiadomość
Ja bardzo się cieszę, że ci młodsi ode mnie mają wyższe wymagania i nie na wszystko się godzą. Dzięki temu tacy jak ja, których wychowano w niewolniczym kulcie pracy i że trzeba się cieszyć że się ja ma, też mają szansę mieć lepiej. Pracodawcy nie mogąc znaleźć pracownika będą musieli dostosować się do wymagań "młodych dynamicznych" i poprawić warunki pracy(u mnie w korpo już się to dzieje). Widzę przepaść w patrzeniu na pracę ludzi w moim wieku (jestem po 40) i tych kilkanaście lat młodszych ode mnie i uważam że to bardzo potrzebne. Szczególnie, że z moich obserwacji wynika, że teksty o tym że w razie czego rodzice utrzymają, to tylko takie gadanie, a tak naprawdę ci ludzie nie mają problemu ze znalezieniem nowej pracy i przede wszystkim nie boją się jej zmienić (cały czas mówię o świecie korpo).

Tytuł wątku nie pasuje do treści. Jest różnica między "szlachta nie pracuje" a młodym człowiekiem, który nie obawia się złożenia wypowiedzenia w pracy która mu nie odpowiada.
Zgadzam się, bardzo sie cieszę że młode pokolenia wyszły z tego głupiego kultu za****dolu i żywienia się prestiżem i nadgodzinami w korpo. Czy to kwestia luzu psychicznego? Powiedziałabym, że bardziej świadomości że rynek pozwala obecnie na "przekulanie się" jakoś aż do znalezienia wymarzonej pracy - bo nawet jak nie ma sie utrzymujących cię rodziców to nawet dorobienie sobie z doskoku nie jest raczej problemem. Ja np. znam też sporo młodych ludzi, którzy po prostu maja odłozone na tyle kasy, że mogą sobie pozwolić na te 2-3 miesiace bezstresowego szukania pracy.
Sariah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 10:44   #11
chacaos
Zadomowienie
 
Avatar chacaos
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Znam ludzi, którzy zajmują się jakimiś totalnie niedochodowymi (w obecnych warunkach ekonomicznych) zajęciami, dorabiają nieregularnie. I mam wrażenie, że ten psychiczny luz blues powoli się kończy, chyba że naprawdę ma się dobrze ustawionych starych. Mnie trudno sobie wyobrazić, że olewam temat zabójczej inflacji, kupna mieszkania w przyszłości, życia na emeryturze i heja, rzucam pracę na etacie i coś sobie dziubdziam w ramach hobby albo liczę, że ktoś mnie utrzyma.
Z kolei rzucenie roboty, w której człowiek nie czuje się sprawiedliwie traktowany to dla mnie najnormalniejsza rzecz pod słońcem, o ile ma się trochę odłożonej kasy i jakiekolwiek kompetencje. Sama tak zrobiłam i nowa praca znalazła mnie na linkedinie jakoś po dwóch, trzech tygodniach, a co sobie odsapnęłam psychicznie to moje.

Edytowane przez chacaos
Czas edycji: 2023-03-28 o 10:46
chacaos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-03-28, 10:56   #12
natalcia250
sentimental animal
 
Avatar natalcia250
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Ze swojego najbliższego otoczenia znam dwa przypadki u których znam też "background" i kilka takich, o których wiem tylko tyle, że mieszkają z rodzicami i nie pracują lub pracują dorywczo.
Z tych co znam lepiej - przypadek 1, facet blisko 30stki, mieszka z matką, nie pracuje, a jak już pracuje to epizodycznie (po czym odpuszcza, bo jest "za ciężko", a on nie będzie się dawał wykorzystywać), chodzi na terapię związaną z nerwicą i dawnymi uzależnieniami
przypadek 2 - też koło 30stki, wrócił do rodziców kilka miesięcy temu, leczy się na depresję od długiego czasu, rodzice opłacają mu prywatną terapię, dają "kieszonkowe", generalnie nie musi robić nic oprócz grania w grę i spotkań towarzyskich, jedynie przy wysyłaniu cv ogarnia go niemoc i sam przyznał, że może depresja nie jest u niego jedyną przyczyną braku motywacji, a rodzice którzy nic od niego nie wymagają

zauważyłam ostatnio tendencję do tego, by ze swoich zaburzeń robić dupochron, który ma usprawiedliwiać całkowitą bierność życiową i wygodnictwo. pewnie zostanę za to skrytykowana, ale sama walczę z silnymi zaburzeniami lękowymi od wielu lat, ostatnio doszło też znaczne obniżenie nastroju i anhedonia, jest mi ciężko, moja produktywność jest na dużo niższym poziomie niż zazwyczaj, ale mimo wszystko staram się jakkolwiek aktywizować, zresztą nie mam wyjścia, bo mieszkam i utrzymuję się sama. i ja wiem, że są takie przypadki nerwic i depresji, które uniemożliwiają samodzielne funkcjonowanie czy nawet wyjście z domu (sama byłam bliska tego stanu kilka lat temu), ale te osoby o których myślę akurat nie należą do takich przypadków
__________________
You may think he's a sleepy-type guy
Always takes his time
Soon I know you'll be changing your mind
When you've seen him use a gun, boy
When you've seen him use a gun
natalcia250 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 11:00   #13
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Myślę, że z tą rodzinnością, to jest trochę powrót do tego co było. Polacy zawsze byli narodem, gdzie więzi rodzinne były ważne. Po 2000 r. razem z napływem zachodniej kultury, wejściem do Unii itd. było krótkie zachłyśnięcie się wizją niezależności i wielkiej kariery, ale szybko się okazało, że to nie działa. Jak byłam na studiach, to powodem do dumy było, że się samemu utrzymujesz i grosza od rodziców nie bierzesz. Dzisiaj już takie myślenie jest w mniejszości. Jestem 30+ i wśród moich znajomych duża cześć korzysta z pomocy rodziców głównie przy zakupie mieszkania (wkład własny, wspólne mieszkanie na czas urządzania, pomoc w remoncie itp.) i w opiece nad dziećmi. Jak to obu stronom pasuje, to spoko. Też ci rodzice, to nie zawsze są osoby, które mają kosztowne pasje i marzenia o podróżowaniu dookoła świata. Wiedzą, że pieniędzy do grobu nie zabiorą, więc inwestują w dzieci.
bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 11:08   #14
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

[1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;89542185]Myślę, że z tą rodzinnością, to jest trochę powrót do tego co było. Polacy zawsze byli narodem, gdzie więzi rodzinne były ważne. Po 2000 r. razem z napływem zachodniej kultury, wejściem do Unii itd. było krótkie zachłyśnięcie się wizją niezależności i wielkiej kariery, ale szybko się okazało, że to nie działa. Jak byłam na studiach, to powodem do dumy było, że się samemu utrzymujesz i grosza od rodziców nie bierzesz. Dzisiaj już takie myślenie jest w mniejszości. Jestem 30+ i wśród moich znajomych duża cześć korzysta z pomocy rodziców głównie przy zakupie mieszkania (wkład własny, wspólne mieszkanie na czas urządzania, pomoc w remoncie itp.) i w opiece nad dziećmi. Jak to obu stronom pasuje, to spoko. Też ci rodzice, to nie zawsze są osoby, które mają kosztowne pasje i marzenia o podróżowaniu dookoła świata. Wiedzą, że pieniędzy do grobu nie zabiorą, więc inwestują w dzieci.[/QUOTE]

Też kwestia, że młodemu człowiekowi bardzo ciężko pójść na swoje. Mieszkania drogie, z kredytem jest różnie, umowa zlecenie.... Wychowanie dziecka bez pomocy dziadków to też często duże poświęcenie i trudność, bo żłobków i przedszkoli mało, a dzieci chorują, w pracy krzywo się patrzą na rodzica, który ciągle siedzi z dzieckiem i tak dalej.

Uważam też, że korzystanie w wzajemnej pomocy dzieci- rodzice to super opcja i nigdy nie rozumiem oburzenia w tej kwestii. Dlaczego mam nie korzystać z pomocy rodziców, skoro oni chcą pomóc, mamy dobre relacje? Jak napisałaś " do grobu pieniędzy nie zabiorą".
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 11:17   #15
695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 2 756
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Przypomniało mi się, że kojarzę osoby, które mieszkają z rodzicami i czasami pracują, a czasami nie, ale to akurat nie są przypadki ludzi, którzy rzucili korpo i akurat nie są zetkami.



[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89542192]
Uważam też, że korzystanie w wzajemnej pomocy dzieci- rodzice to super opcja i nigdy nie rozumiem oburzenia w tej kwestii. Dlaczego mam nie korzystać z pomocy rodziców, skoro oni chcą pomóc, mamy dobre relacje? Jak napisałaś " do grobu pieniędzy nie zabiorą".[/QUOTE]

Również uważam, że w pomocy (wzajemnej) nie ma nic niewłaściwego, już bardziej szkodliwy jest ten pęd, że każdy musi być samowystarczalny, a za każdą przysługę zapłacić.
695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 11:21   #16
Sariah
Raczkowanie
 
Avatar Sariah
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 499
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89542192]Też kwestia, że młodemu człowiekowi bardzo ciężko pójść na swoje. Mieszkania drogie, z kredytem jest różnie, umowa zlecenie.... Wychowanie dziecka bez pomocy dziadków to też często duże poświęcenie i trudność, bo żłobków i przedszkoli mało, a dzieci chorują, w pracy krzywo się patrzą na rodzica, który ciągle siedzi z dzieckiem i tak dalej.
[/QUOTE]

Myślę, że dość obrazowe dla sytuacji jest to, że ostatnie lata to pierwszy raz od dawna kiedy młodzi masowo rezygnują ze studiów/wracają do rodzinnych miasteczek z wielkich miast bo nawet gdyby chcieli to nie mają czego wynająć. A jak mają to nie maja za co bo ceny są absurdalne.
Sariah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 11:23   #17
Citrusberry
Przyczajenie
 
Avatar Citrusberry
 
Zarejestrowany: 2023-03
Wiadomości: 3
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Cytat:
Napisane przez chacaos Pokaż wiadomość
Mnie trudno sobie wyobrazić, że olewam temat zabójczej inflacji, kupna mieszkania w przyszłości, życia na emeryturze i heja, rzucam pracę na etacie i coś sobie dziubdziam w ramach hobby albo liczę, że ktoś mnie utrzyma.
Chacaos - dokładnie to. Ja nie uważam osobiście (chociaż słyszy się takie opinie) że wspomaganie się pomoca rodzicow jest złe. Po prostu na mnie wiadomosci o tym co sie dzieje na swiecie dzialaja tak, ze raczej czuje presje niz luz.

A z pomoca to też jak dla mnie kwestia skali: tak, tata dołożył mi na wkład wlasny, ale nie wyobrażam sobie powiedzieć mu, czy nie chciałby mnie utrzymywać, bo nie lubię swojej pracy i nowych obowiazkow - wiem, ze on swojej tez nie lubi
Citrusberry jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 11:32   #18
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

W pomocy nie ma nic złego, ale jest różnica czy się nie ze swojej winy popadło w tarapaty, czy się księżniczkuje.


zwalnianie się z pracy z opcją że : rodzice mnie utrzymają (czy osoba jak mniemam nie zapracowała sobie na własna poduszkę bezpieczeństwa, nie ma oszczędności i nie za swoje będzie wybrzydzać) bo ja nie lubię tej pracy, jest... słabe.
A rodzice może tez swojej nie lubią. Albo może i lubią, ale są już z racji wieku ogólnie słabsi i dużo bardziej pracą zmęczeni niż 20-30 latek?


Nie lubię pracy swojej, to jest impuls do aktywnego szukania nowej i zmiany, a nie sru : rzucam i niech mnie rodzic utrzymuje starego konia, a ja kolejną znajdę, albo nie znajdę, albo może kiedyś znajdę.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2023-03-28 o 11:33
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 11:38   #19
Lasagna_ze_szpinakiem
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 1 480
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;89542144]Też jestem zdania, że to kwestia charakteru.
Ja zazdroszczę. Nie mam dużych zobowiązań, mam jakieś oszczędności, przeżyłabym trochę bez pracy, ale i tak jestem mało odważna w kwestii zmian i nie rzuciłabym nie mając czegoś nowego. A wiem, że ludzie również z mojego pokolenia, 30+, tak robili i wcale źle na tym nie wyszli. Często opłaca się zaryzykować. Obecnie nie jest trudno o pracę, więc tym bardziej.
Odgrażanie się rzuceniem wypowiedzenia a zrobienie tego to też dwie różne rzeczy. [/QUOTE]Tak, ważne jest też zaplecze i to na jakim etapie pracy zawodowej sie jest. Ja mam czasem wrażenie, że jestem w ciągłej rekrutacji jak piszą do mnie rekruterzy (chociaż od nowego roku bardzo się to ograniczyło i sama widzę przestoje). Więc poki co jestem w swojej firmie i się jej trzymam.
Mnie bardziej zaskakuje wyjątkowo wysoka kasa na start której oczekują młodzi ludzie z zerowym doświadczeniem (i nie są skłonni na żadne kompromisy). Najczęściej kasa specjalisty po paru latach w firmie. Z drugiej strony może faktycznie ktoś kiedyś im taka zaproponuje i to będzie dobry ruch.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
Lasagna_ze_szpinakiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-03-28, 11:50   #20
chacaos
Zadomowienie
 
Avatar chacaos
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Cytat:
Napisane przez natalcia250 Pokaż wiadomość

zauważyłam ostatnio tendencję do tego, by ze swoich zaburzeń robić dupochron, który ma usprawiedliwiać całkowitą bierność życiową i wygodnictwo. pewnie zostanę za to skrytykowana, ale sama walczę z silnymi zaburzeniami lękowymi od wielu lat, ostatnio doszło też znaczne obniżenie nastroju i anhedonia, jest mi ciężko, moja produktywność jest na dużo niższym poziomie niż zazwyczaj, ale mimo wszystko staram się jakkolwiek aktywizować, zresztą nie mam wyjścia, bo mieszkam i utrzymuję się sama. i ja wiem, że są takie przypadki nerwic i depresji, które uniemożliwiają samodzielne funkcjonowanie czy nawet wyjście z domu (sama byłam bliska tego stanu kilka lat temu), ale te osoby o których myślę akurat nie należą do takich przypadków
Zgadzam się. Nikt by pod most nie poszedł żyć w kartonie, bo się czuje przytłoczony i znerwicowany życiem zawodowym, ktoś musi takiej osobie umożliwiać bezczynność, niekiedy robiąc jej niedźwiedzią przysługę. Od najcięższych przypadków są oddziały w szpitalach, zresztą przy samym wybieraniu pracy można wziąć pod uwagę swoje możliwości. Nie możemy wszyscy stwierdzić ,,pi*****ę nie robię'', bo mało kto obecnie nie ma żadnych problemów psychicznych.
chacaos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 12:09   #21
bleuclair
Zakorzenienie
 
Avatar bleuclair
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Mam bardzo wielu znajomych (głównie kobiet)ze szkoły i studiów, którzy nie pracują. Bo dzieci. Bo nie muszą. Bo rodzice mają dobrze prosperujące firmy. Bo partner ma dobrą pracę. Bo za nianię do dzieci trzeba by zapłacić tyle, ile taka przeciętna pensja, więc to nie ma sensu. W pracy też są osoby, które są wspomagane bardzo przez rodziców- co miesiąc przelew na konto/częste jeżdżenie do rodzinnego domu, żeby nabrać jedzenia na cały tydzień albo i dłużej etc. A są to osoby w moim wieku, czyli okolice 30-stki lub starsze.
Tyle że faktycznie taka pensja to mało na co starcza, więc w sumie trudno się dziwić. Smutna rzeczywistość. Myślę, że większość z tych pracujących chętnie by z tego zrezygnowała, ale w sytuacji gdy wynajem mieszkania pochłania 3/4 wynagrodzenia jest o to po prostu trudno.

Edytowane przez bleuclair
Czas edycji: 2023-03-28 o 12:41
bleuclair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 12:13   #22
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Okropne są takie stare huby uwieszone na rodzicach, masakra.
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-28, 12:15   #23
Kalindaa
Zadomowienie
 
Avatar Kalindaa
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1 127
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Przypadek z mojej dalszej rodziny: kobieta 40+, pracowała trochę po studiach, ale wszędzie jej coś nie pasowało. Teraz do jakiś 10 lat rodzice ją utrzymują. Rodzice nie jacyś bogaci, ale stać ich na jakieś wsparcie-,kupują jej jedzenie, ubrania, płacą rachunki, mieszka w mieszkaniu po babci. Nie ma może na nowy telefon, nie jeździ na wakacje, ale żyje jej się całkiem ok.

Ja tego totalnie nie rozumiem, ale co zrobić.
Kalindaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-29, 09:27   #24
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 980
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Znam nawet kobietę po 40tce, która rzuciła pracę stałą i tylko sobie dorabia sprzedażą swojego rękodzieła. Ma wcześniej kupione mieszkanie na kredyt, coś tam z mieszkań jeszcze odziedziczyła i żyje głównie z wynajmu tego, bo rodziców już nie ma. Singielka.
Skoro to wszystko legalnie i tak jej pasuje to co w tym złego
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-29, 09:30   #25
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Znam nawet kobietę po 40tce, która rzuciła pracę stałą i tylko sobie dorabia sprzedażą swojego rękodzieła. Ma wcześniej kupione mieszkanie na kredyt, coś tam z mieszkań jeszcze odziedziczyła i żyje głównie z wynajmu tego, bo rodziców już nie ma. Singielka.
Skoro to wszystko legalnie i tak jej pasuje to co w tym złego



No ale ona ma za co żyć i na nikim nie wisi.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-29, 10:29   #26
PumpkinEyes
Zakorzenienie
 
Avatar PumpkinEyes
 
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
No ale ona ma za co żyć i na nikim nie wisi.
Jeżeli rodzice/dziadkowie by mieli z tym problem to przecież mogą odciąć taką osobę. Skoro tego nie robią to widocznie im tak układ pasuje.

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Citrusberry Pokaż wiadomość
Mnie zastanawia “luz psychiczny”.
Ja mam taki luz, ale mogę sobie na niego pozwolić, bo nie ciążą na mnie żadne poważniejsze zobowiązania typu dzieci/kredyt, a standard życia mam całkiem spoko. Nie wiem co będzie za 10, a tym bardziej za 30 lat. Już i tak przeżyłam pandemię, recesję, wojnę zaraz za granicami państwa, poważną chorobę, a kryzys klimatyczny dopiero się rozkręca. Także wolę wyznawać filozofię carpe diem i nie zadręczać się negatywnymi scenariuszami, bo nie wiem jakiego wieku dożyję i jak będzie wyglądał świat. Myślę, że większość mojego pokolenia (gen Z) podobnie.

A główna wartość pracy dla mnie to możliwość rozwoju, a nie generowanie zysków panu Januszowi. Także nie dziwię się zupełnie, że ktoś nie chce marnować czasu na słabo płatne i monotonne zajęcia, jeśli nie musi.
PumpkinEyes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-29, 11:03   #27
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89542274]Okropne są takie stare huby uwieszone na rodzicach, masakra.[/QUOTE]




Znam takie osoby, wszystkie mieszkają na wsi. Z jednej strony w tych okolicach zawsze były problemy z pracą, z drugiej te osoby nigdy się za bardzo nie garnęły, żeby znaleźć sobie stałe zatrudnienie. Co jakiś czas staż z urzędu pracy w gminie czy bibliotece, potem prace interwencyjne, ale głównie siedzenie miesiącami w domu. Utrzymywali je rodzice - z renty, z jakichś dodatkowych zarobków typu zbieranie jagód i grzybów. Jeden przypadek znam bliżej, więc wiem, że rodzice zachwyceni nie byli, były awantury, prośby i groźby, skończyły się znalezieniem sobie męża, na którego spadł ciężar utrzymania "huby". A potem to już dzieci, więc zawód mama.

Inny przypadek to już ekstremum, babka ma jakieś 45 lat i mentalność nastolatki, całe życie mieszkała z mamą w zapadającej się chatynce i szukała męża, co polegało na jeżdżeniu na dyskoteki co weekend. Z czasem próbowała się wkręcać w coraz młodsze towarzystwo, żeby mieć z kim tam jeździć. Jej mama zmarła jakieś 3 lata temu i nie mam pojęcia, z czego ona teraz w ogóle żyje.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-29, 11:16   #28
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Treść usunięta

Edytowane przez Timon i Pumba
Czas edycji: 2023-12-18 o 23:09
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-29, 19:56   #29
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Znam nawet kobietę po 40tce, która rzuciła pracę stałą i tylko sobie dorabia sprzedażą swojego rękodzieła. Ma wcześniej kupione mieszkanie na kredyt, coś tam z mieszkań jeszcze odziedziczyła i żyje głównie z wynajmu tego, bo rodziców już nie ma. Singielka.
Skoro to wszystko legalnie i tak jej pasuje to co w tym złego

Jakbym miała stały dochód w postaci czynszu za mieszkanie, swój dom itp. to nie wiem, czy tak chętnie biegałabym do pracy na etat i czy nie zajęłabym się rękodziełem na poważnie ( bo wyżyć tylko z tego się nie da).


Cytat:
Napisane przez Timon i Pumba Pokaż wiadomość
Treść usunięta

TAK. Prawdziwy menszczyzna. Nic, tylko takiego brać


Szczerze mówiąc w tej historii nie wiem, kto jest głupszy. Matka, który robi jak osioł na starość, bo zakładam, że skoro ma wnuki, to pierwszej młodości nie jest, czy synalkowie plus synowa, którzy są od niej totalnie zależni i w przypadku choroby, starości czy śmierci kobiety będą w czarnej dziurze.
26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-03-29, 21:57   #30
bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
Dot.: Z czego żyje szlachta? (która nie pracuje!)

Ja to serio nie znam ludzi którzy nie pracują. Nie mam takich znajomych w ogóle. W rodzinie też zresztą nie.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka
bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-03-31 14:20:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:00.