Biżuteryjny wątek plotkowy VI

[nagaLy]

U nas powariowali. Wszyscy na krótki rękaw... stopni nie wiem ile ale serio - lato za oknem!

[rusa1ka]

Napisane przez Sweet_nuka

nigdy ni sie nic nie porysowalo, wiec traktowalam szczotka caly wisior. Pastylke kupilam w Art-srebro na allegro. Co fajniejsze, male kuleczki z Bukowca sa nietkniete

Też tam kupowałam... Ciekawa jestem jak będzie z tymi moimi Bo rozumiem, że mogły się porysować, ale skąd to złoto?

[Aksa1978]

U nas dziś upał - byłam z młodą na spacerze to łaziłam w rozpiętej bluzie i korciło mnie, żeby ją zdjąć. A ludzi w krótkich rękawkach też widziałam, a nawet jedną gorącą laskę w koszulce na ramiączka

[M0N1K4]

Chciałam dalej obrabiać zdjęcia ale tak mi słońce świeci że prawie nic nie widzę na monitorze :P

[heurek]

A ja właśnie biegam w krótkim rękawku jest cudownie, choć teraz już się lekki wietrzyk zerwał... Szkoda tylko, że muszę sprzątać po malowaniu, bo marzy mi się leżaczek, książeczka, drzemka w słoneczku... chyba za wcześnie ale ja tak lubię ciepełko. Zaczynam wracać do stanu używalności

[M0N1K4]

Napisane przez heurek

A ja właśnie biegam w krótkim rękawku jest cudownie, choć teraz już się lekki wietrzyk zerwał... Szkoda tylko, że muszę sprzątać po malowaniu, bo marzy mi się leżaczek, książeczka, drzemka w słoneczku... chyba za wcześnie ale ja tak lubię ciepełko. Zaczynam wracać do stanu używalności

ogólnie bym wyszła na spacerek.. ale Kuba do szkoły pojechał... poszłabym na zakupy, ale brat wraca późno a miał mi kasę odpalić na wiosenne zakupy I lipa jak nie wiem co...

Ale czuję,że się budzę Ostatnio usłyszałam od Kuby,że teraz tylko takie oczka spod kołdry wyglądają i sprawdzają czy już można wyjść. Całą zimę bym przespała.... taka do niczego nie byłam.. i znowu przyjdzie potem październik i nie będzie ze mnie pożytku, bo pójdę spać :P

[dagus_gd]

wachlarzowe bizu? nie bedzie przeładowane? suknia jest zdobiona na tych ramiaczkach

[Kasia83]

Nowy wątek a tu już druga strona Gaduły!

[M0N1K4]

Napisane przez Kasia83

Nowy wątek a tu już druga strona Gaduły!

Maruda się znalazła

Ale masz rację. Ciepło, słoneczko a my przy komputerach siedzimy! Sio na powietrze!

[lunamin]

Nowy wątek, jak nowa kawiarnia - trzeba zasiedzieć!

[Reverie1]

Napisane przez M0N1K4

Maruda się znalazła

Ale masz rację. Ciepło, słoneczko a my przy komputerach siedzimy! Sio na powietrze!

u mnie leje i zimno wiec nigdzie się nie wybieram

[M0N1K4]

Napisane przez Reverie1

u mnie leje i zimno wiec nigdzie się nie wybieram

No Ty to lepiej się oszczędzaj i nawet jak jest ładnie to najdalej na fotel na tarasie możesz śmignąć Mam nadzieję,że się dobrze czujesz

Swoją drogą -wczoraj jak stałam w mega kolejce do kasy podeszła kobietka w ciąży. Chciałam ją wpuścić przed siebie, bo mi się nie spieszyło, a kobietka chwilę krócej będzie stać w tej kolejce. Ale stwierdziła,że nie, nie trzeba. Poczeka.
No to ja na to,że mi się nie spieszy, a dziś ciepło i prędzej pójdzie do domku, bo to pewnie męczące. Na co usłyszałam,że spoko, da radę a ma 5 dni do terminu. No to oczy zrobiłam i stwierdziłam,że ją podziwiam - tak na ostatnich nogach takie zakupy jeszcze robić. I mimo to nie chciała aby ją wpuszczać. Chciałabym też być w tak dobrej kondycji kilka dni przed Podziwiam, tym bardziej, że teraz sporo dziewczyn już od któregoś miesiąca ma zakazane ruszanie się dalej niż siusiu do ubikacji i do kuchni po jedzenie....

[Reverie1]

Napisane przez M0N1K4

No Ty to lepiej się oszczędzaj i nawet jak jest ładnie to najdalej na fotel na tarasie możesz śmignąć Mam nadzieję,że się dobrze czujesz

Tia.... Ja jeszcze 2 tygodnie temu na rowerze do miasteczka na poczte śmigałam ale stwierdziłam że już nie warto ryzykowac choc tutaj połozne twierdza że jak chce to moge sobie jeździć nadal I wogóle jestem skołowana prowadzeniem ciązy tutaj. Dziś się wybrałam na wyproszoną wizytę u ginekologa bo przy poprzedniej ciąży w Polsce lekarz stwierdził, że przy następnej to leżenie w łóżku, zero ruchu i wogóle naljepiej się nie ruszać jesli chce donosić... Kurcze nie dość że trafiłam na lekarza hindusa i za diabła nie mogłam go zrozumieć to jeszcze bez badania (bo tu kobiet w ciąży nie badaja ginekologicznie) orzekł, że poród w wodzie odpada i że nie moge rodzić w lokalnym szpitalu tylko w Glasgow (4 h karetka przez góry)- ze szklanej kuli sobie to wyczytał czy co? generalnie wyszłam lekko poirytowana bo pogadac o dupie maryni to sobie mogę z koleżanką przy kawce w domu a od specjalisty spodziewam się czegos wiecej...

[IwonnaH]

Ja też z tych, co do porodu śmigały . To chyba zależy od budowy i ogólnego stanu zdrowia ciężarnej. Jeśli się jest zdrowym i wysportowanym (w miarę) przed ciążą to i w ciąży się człowiek lepiej czuje.
A co do pogody - przyprowadzanie mojego potomka z przedszkola coraz więcej mi czasu zajmuje - a to huśtawka, a to bułeczka, albo ogólna przebieżka wokół parku - prawdę mówiąc, to mi też się do domu nie śpieszy .

[M0N1K4]

Napisane przez Reverie1

Tia.... Ja jeszcze 2 tygodnie temu na rowerze do miasteczka na poczte śmigałam ale stwierdziłam że już nie warto ryzykowac choc tutaj połozne twierdza że jak chce to moge sobie jeździć nadal I wogóle jestem skołowana prowadzeniem ciązy tutaj. Dziś się wybrałam na wyproszoną wizytę u ginekologa bo przy poprzedniej ciąży w Polsce lekarz stwierdził, że przy następnej to leżenie w łóżku, zero ruchu i wogóle naljepiej się nie ruszać jesli chce donosić... Kurcze nie dość że trafiłam na lekarza hindusa i za diabła nie mogłam go zrozumieć to jeszcze bez badania (bo tu kobiet w ciąży nie badaja ginekologicznie) orzekł, że poród w wodzie odpada i że nie moge rodzić w lokalnym szpitalu tylko w Glasgow (4 h karetka przez góry)- ze szklanej kuli sobie to wyczytał czy co? generalnie wyszłam lekko poirytowana bo pogadac o dupie maryni to sobie mogę z koleżanką przy kawce w domu a od specjalisty spodziewam się czegos wiecej...

No to nieciekawy ten ginekolog :/ I nie mów mi,że wszyscy tam tacy są....

[Reverie1]

Napisane przez M0N1K4

No to nieciekawy ten ginekolog :/ I nie mów mi,że wszyscy tam tacy są....

generalnie cud że wogóle się ze mną spotkał i ze mieszkam na zadupiu gdzie cięzarnych jest mało wiec maja czas i cierpliwość Tu ciąze prowadza położne, ginekologa- nawet nie będąc w ciąży, możesz nie zobaczyć nawet całe życie jesli cytologia jest ok. Co kraj to obyczaj.
Za to generalnie plusem jest że nie biegam do szpitala co chwilę bo by pobrać krew lub zmierzyć cisnienie przyjeżdżają do mnie do domu. Ostatnio polożna zjawiła mi sie niezapowiedziana w niedziele w porze sniadania bo jedną próbke krwi zniszczyli Aha- kobiet w ciązy się nie waży bo to dyskryminacja

[M0N1K4]

Napisane przez Reverie1

generalnie cud że wogóle się ze mną spotkał i ze mieszkam na zadupiu gdzie cięzarnych jest mało wiec maja czas i cierpliwość Tu ciąze prowadza położne, ginekologa- nawet nie będąc w ciąży, możesz nie zobaczyć nawet całe życie jesli cytologia jest ok. Co kraj to obyczaj.
Za to generalnie plusem jest że nie biegam do szpitala co chwilę bo by pobrać krew lub zmierzyć cisnienie przyjeżdżają do mnie do domu. Ostatnio polożna zjawiła mi sie niezapowiedziana w niedziele w porze sniadania bo jedną próbke krwi zniszczyli Aha- kobiet w ciązy się nie waży bo to dyskryminacja

No to generalnie - przynajmniej tyle,że mają czas na to I że zamiast ty jeździć, to do Ciebie przyjadą To się chwali.

No a z tym ważeniem w cięży to jest dobre ;D

No nic, mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze ;*

[Kasia83]

Maruda maruda
Porządki od rana, kurze, okna, obiad Ehh ciężko na swoim czasem

[M0N1K4]

Napisane przez Kasia83

Maruda maruda
Porządki od rana, kurze, okna, obiad Ehh ciężko na swoim czasem

Ale sprzątasz na swoim
Ja na swoim nie jestem i dzięki temu nie dość,że w domu pomagam sprzątać to to samo czeka mnie u mojego Kuby ;]

[Kasia83]

no fakt ale u rodziców zawsze był podział ról- mama i dwójka braci
A teraz TŻ w pracy do 17 więc porządki na mojej głowie

Za to obiad zrobiłam dziś pyszny

O takie coś - świetne - jeśli ktoś oczywiście lubi szpinak - plus sałatka z rzodkiewki i pomidorów z sosem musztardowym (musztarda francuska plus ocet balsamiczny). Pycha

Blogi kulinarne oglądam równie nałogowo co biżuteryjne

Edit: nadużywam tej niebieskiej buźki.... to taki odruch bezwarunkowy

[Amambada]

o masz... wchodzę i coś mi nie gra xD a to juz numer 6 xD ojoj... ale z nas plotkary

[M0N1K4]

Napisane przez Kasia83

no fakt ale u rodziców zawsze był podział ról- mama i dwójka braci
A teraz TŻ w pracy do 17 więc porządki na mojej głowie

Za to obiad zrobiłam dziś pyszny

O takie coś - świetne - jeśli ktoś oczywiście lubi szpinak - plus sałatka z rzodkiewki i pomidorów z sosem musztardowym (musztarda francuska plus ocet balsamiczny). Pycha

Blogi kulinarne oglądam równie nałogowo co biżuteryjne

Edit: nadużywam tej niebieskiej buźki.... to taki odruch bezwarunkowy

Hm.. ja uwielbiam naleśniki z nadzieniem szpinakowo - serowym na to plasterek dobrze przysmażonego boczku i sos czosnkowy własnej roboty! pycha
Ale Twojego przepisu też spróbuję Brzmi pysznie..

Wiecie co... ja cały dzień się bawię ze zdjęciami ;] A to obiad trzeba zrobić, a to słońce mi świeciło w monitor tak,że nic nie widziałam, a to mamie trzeba było pomóc ... no masakra :P nigdy tyle nie siedziałam nad fotami :P

[135nudziara]

a ja robię drożdżówki. fatalne to ciasto - strasznie luźne, ciężko się robi, ale to już sprawdzony przepis, robię po raz drugi... jeśli ktoś ma cierpliwość to polecam http://mojewypieki.blox.pl/2009/06/D...-jagodami.html
w ogóle cały blog dorotki jest świetny, zapewne już podawałam linka, ale nadal polecam pyszne są też ciasteczka: http://mojewypieki.blox.pl/2010/02/L...emon-curd.html robię regularnie szczególnie, że lemon curd robię sama i zawsze wychodzi więcej, więc piekę kilka blach. pychota - delikatnie cytrynowe, kruchutkie

za chwilę zabieram się za sałatkę z ryżem, piersią z kurczaka, porem, papryką i żurawiną suszoną oraz brzoskwiniami z puszki - jem nałogowo. fajna, bo ma takie mieszane smaki

(a dupa rośnie )

[Maqda]

Kasia, ja też jej nadużywam
Am, ja chyba jeszcze tego nie pisałam - masz niesamowity głos
Monika, podrzuć przepis jeśli możesz. Ja fanką szpinaku nie jestem, bo jakoś tak niereprezentacyjnie wygląda Ale w naleśnikach...

Ja z dorotkowych przepisów już sporo wypróbowałam, ale zdecydowanie uwielbiam te: http://mojewypieki.blox.pl/2007/10/C...ekoladowe.html No niebo

[Kasia83]

Madzia ja te ciasteczka chyba jadłam w Twojej wersji - to te?

A bloga Doroty też uwielbiam - mój ulubiony to, wypróbowałam juz naprawdę sporo przepisów Ostatnio z jej nowego bloga zrobiłam pieczone ziemniaczki - już 2 razy - boskie.... mimo, że za ziemniakami nie przepadam - a raczej na diecie oduczyłam się ich jeść

[Maqda]

Te te Strasznie niezdrowe, ale jakie dobre... Z tych zdrowszych lubie takie owsiane z cynamonem i nutellą (czekoladowo być musi i koniec)

[MadiSilk]

i ja się melduję w kolejnym plotkowym
ale mi narobiłyście smaku tymi przepisami

[M0N1K4]

Napisane przez Maqda

Kasia, ja też jej nadużywam
Am, ja chyba jeszcze tego nie pisałam - masz niesamowity głos
Monika, podrzuć przepis jeśli możesz. Ja fanką szpinaku nie jestem, bo jakoś tak niereprezentacyjnie wygląda Ale w naleśnikach...

Hm... niech pomyślę

Ciasto na naleśniki - wiadomo jak się robi ciasto na naleśniki :P

Farsz:
- rozmrażamy szpinak i wrzucamy na patelnię z "poteflonem" przynajmniej się nic nie przykleja :P Do tego dodajemy czosnek ( wyciśnięty albo drobno pokrojony, zależy czy możemy znaleźć wyciskarkę :P ) - ilościowo - według uznania. No i starty ser żółty Czekamy aż się wszystko rozpuści nie wiem, chyba trochę dosalamy Zawsze mi to umyka, bo dalej szpinakiem się zajmuje Kuba ja kręcę ciasto na naleśniki.
Sos czosnkowy własnej roboty - jogurt naturalny, sól, pieprz i czosnek - w ilości odpowiadającej efektowi jaki chce się uzyskać.

Smażymy naleśniki, nakładamy farsz, do środka troszkę sosu i zawijamy. Na to kładziemy plasterek obsmażonego bekonu lub jakiejś szyneczki i na to duuuużo sosu czosnkowego pycha. Zazwyczaj zjem 1 naleśnika i mam dosyć - te jestem w stanie wciągnąć 3

A na słodko, jak już nie ma nic ciekawego to jem naleśniki posypane cukrem i cynamonem na prawdę dobre


A jeszcze z ciekawostek! Bułeczka z nutellą, taka 5-dniowa smakuje jak 7days ;] Ja tak nie jem, ale koleżanka tak robi swojemu facetowi jak się widzą w weekendy i on tą zapakowaną bułeczkę wozi 4- 5 dni zanim ją zje ;]

[viktorej]

A ja się wzięłam za chleb. Pierwszy raz w życiu coś takiego robię. Teraz ciasto sobie leży i odpoczywa, za dwie godziny mam je wykładać do blaszek i co?! Okazało się, że nie mam !!! Tylko się zachlastać! Mam jedną podłużną, ale mi nie starczy. Jeszcze ze dwie by się przydały. No i pewnie będę musiała piec na wielkiej blasze jak do ciast. Cudo po prostu .

Edit: O, właśnie mnie olśniło . Zrobię minichlebki bułeczkopodobne .

[Attentte]

Napisane przez IwonnaH

Ja też z tych, co do porodu śmigały . To chyba zależy od budowy i ogólnego stanu zdrowia ciężarnej. Jeśli się jest zdrowym i wysportowanym (w miarę) przed ciążą to i w ciąży się człowiek lepiej czuje.

a według mnie to zależy nie wiem ..od szczęścia
ja dwie ciąże przeleżałam plackiem, w obu słyszałam,że mogę w każdej chwili poronić i że napewno będzie wcześniak, a jestem i byłam bardzo szczupłą,wysportowaną osobą i zdrową a jednak coś nie tak,że nie mogłam ciąż donosić