2012-09-24, 20:19 | #31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lubelskie:P
Wiadomości: 67
|
Dot.: rodzina
Cytat:
__________________
Studentka Historia Pedagogika |
|
2012-09-24, 20:24 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
wiem, ze sie dowiedza i to mnie przeraza.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni |
2012-09-24, 20:50 | #33 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
|
Dot.: rodzina
wiesz co, jak dla mnie to powinnaś zakończyć ten związek. po pierwsze - boisz się jego rodziny (nie dziwię się). masz cały czas żyć w stresie? niepotrzebne Ci zmartwienia i strach. teraz dla Ciebie nauka jest najważniejsza. jestem w Twoim wieku, więc jestem pewna, że takie życie nie pomoże Ci w skupieniu się na szkole.
po drugie, jak wyobrażasz sobie swoją przyszłość? nawet jakbyście jakimś cudem mieszkali w końcu sami, to i tak te sprawy będą się ciągnąć za TŻtem. bo to rodzina... nie wiadomo, czy nie strzeli im nic do głowy i w ogóle. a TŻ = w pewnym sensie Ty, więc poniekąd też będziesz zamieszana w sprawy rodzinne. po trzecie Twoi rodzice - jesteś bardzo młoda i potrzebujesz wsparcia rodziny. chyba nie chciałabyś, żeby przez takie coś wszyscy się od Ciebie odwrócili... bo w razie gdyby coś się stało, to co zrobisz? pójdziesz z problemem do ludzi, którzy odsiadywali w więzieniu wyrok za zabójstwo? ja na miejscu rodziców umierałabym ze strachu o własne dziecko, które zdecydowało się mieszkać z mordercami...dlatego od razu wiadome jest, że oni nigdy tego związku w pełni nie zaakceptują. po czwarte Twój TŻ nie bierze za bardzo pod uwagę Twojego zdania, masz mieszkać w jego domu i koniec. a gdzie jakiś kompromis? co to za związek bez kompromisów? skoro nie będziesz czuła się komfortowo w jego domu, to powinien to zrozumieć i uszanować. a on chyba nie bardzo się tym przejmuje...zresztą po co w ogóle pakował pieniądze w ten dom, nie rozumiem. no ale nie o tym pisałam. po piąte - piszesz trochę tak, jakbyś nie chciała go zostawić, 'bo on taki biedny, tyle przeżył, nie możesz go teraz zostawić, poza tym wydawał na Ciebie ostatni grosz' itd. itd. ale no kurde to jest facet, jak ma problemy związane z przeszłością, to niech idzie na terapię. zresztą takie 'odwdzięczenie się' o jakim myślisz jest zbyt dużym poświęceniem. jeżeli go kochasz, to trudno będzie się rozstać, wiem. ale pomyśl o sobie... o swojej przyszłości. Twój facet raczej nie chce nic zmieniać w swoim życiu, a przed Tobą jeszcze tyyyyle czasu! przemyśl to, przecież nie chcesz zmarnować życia na stres i zmartwienia. masz być szczęśliwa, a nie zastraszona i smutna! powodzenia Edytowane przez Starlight1804 Czas edycji: 2012-09-24 o 20:51 |
2012-09-24, 20:58 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 857
|
Dot.: rodzina
Ja go trochę rozumiem, nie miał lekko z taką rodziną, sytuacja musiała być dla niego traumą, był mały. Rodzice zawsze wierzą w niewinność dzieci i pewnie całe życie mu tłukli do głowy, że bracia niewinni.
Nie zostawiaj go, jeśli to wartościowy facet, ale idź na studia, spełniaj swoje plany, wynajmij sobie coś, żyj swoim życiem, po prostu nie musicie mieszkać jeszcze razem. Nie daj się wpędzić w jego zakrzywione plany i wyślij go na terapię, bo z takim wrażliwcem z bagażem łatwo nie będzie. Myślę, że on z fachową pomocą jest w stanie realnie spojrzeć na swoją sytuację i utworzyć dystans do rodziny. Do ślubu i dzieci macie jeszcze czas. Daj sobie i jemu szansę, ale na razie oddzielnie. Wszystko się może ułożyć, ale bądź mądra.
__________________
"Ten wie, tamten wie tylko ja nie wiem Może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie" |
2012-09-24, 21:00 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 9 549
|
Dot.: rodzina
dziewczyno ty się skup na sobie, rozwijaniu się, zdobywaniu doświadczenia itp Masz 19 lat , jesteś w związku z facetem którego trójka rodzeństwa siedzi za zamordowanie kogoś z zimną krwią. Tróje wsadzili niewinnie? a Twój chłopak ich broni i chce z nimi mieszkać i pewnie do usranej śmierci im pomagać bo po wyjściu z więzienia nie będzie im łatwo i co chcesz mieszkać w domu z chłopakiem, jego rodzicami i trójka jego rodzeństwa
|
2012-09-24, 21:01 | #36 | ||
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: rodzina
ja mimo wszystko nie rozumiem, jak córka może być w związku z chłopakiem przez 2,5 roku i nie pada pytanie "a kim są jego rodzice? a co robi jego rodzeństwo? a jakie ma Twój chłopak plany na przyszłość"... masakra numer 1.
Masakra numer 2 to tak poważne plany jak się ma 19 lat. Masakra numer 3 jest taka, że chłopak nawet jak jest dobry i ma dobre serce, to pewnie rodzina go odpowiednio ustawia, żeby w tym domu został. A jak jest wrażliwy i się przejmuje, to się nie odetnie raczej. Czego efektem będzie coraz większy żal ze strony autorki, czemu się nie dziwię. Nie dziwię się też w sumie temu, że na tę chwilę nie rozumie, czemu ma się rozstawać z fajnym facetem. No właśnie - tylko że fajnym na ten moment, a nie w perspektywie nadchodzących lat niestety.
__________________
Cytat:
Cytat:
|
||
2012-09-24, 21:14 | #37 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: rodzina
chyba że spytali, a ona naściemniała
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2012-09-25, 11:00 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 139
|
Dot.: rodzina
To może teraz wypowiem się ja, bądź co bądź, z autopsji.
Otóż byłam w podobnej sytuacji, na szczęście w porę "oprzytomniałam", a powiem szczerze i pewnie, że ułatwiły mi to studia i początki dorastania. Poznawania życia. Od razu zaznaczę, że nie oceniam chłopaka Autorki ani Jego rodziny. Przechodząc do rzeczy. Mając 16,5 lat wpakowałam się w związek z chłopakiem 2 lata starszym. Na pozór wszystko fajnie, chodziliśmy do liceum, wspólne zainteresowania etc. Rodzice chłopaka po rozwodzie. Imponowało mi, że "ział" ambicją. Niestety na tym się skończyło. Po paru latach, a jednocześnie w momencie skończenia szkoły średniej przez Niego dowiedziałam się o paru "aspektach".A mianowicie: -rodzice po rozwodzie- no ok -ojciech alkoholik- trudno, zdaża się -ojciec siedział w więzieniu- do tej pory ani ja ani mój były chłopak, nawet Jego mama nie wie za co- myślę sobie- ja p........le co jest? -bracia ze strony ojca, w tym chrzestny mojego byłego również siedzieli w więzieniu i od czasu do czasu w ówczesnym czasie również. Ponadto alkoholicy- mój szok niewyobrażalny -ze strony matki- brat również siedział w więzieniu -połowa rodziny mojego byłego to alhoholicy, bądź alkoholicy siedzący w więzieniu -bracia tego chłopaka- zero ambicji, niepokończone szkoły, lubiący sobie popić -część rodziny mieszkająca w domu socjalnym, bo tak im wygodniej, a wszystkie pieniądze przejadali bądź wydawali na bzdety- ich prywatna sprawa. -szczytem dla mnie było, jak mój były powiedział z całą stanowczością, że tych wszystkich alkoholików etc. MUSI zaprosić na wesele, bo On CHCE właśnie tego. Oni muszą popić, bo u Nich tak jest i tak powinno być. Wybrażacie to sobie? Moja rodzina jest bardzo tradycyjna, nie mówię, że to jakieś snoby, ale są zasady. Mój były taki ambitny do skończenia liceum zaczął się upodabniać do swojej rodziny. Zaczęłam się poważnie niepokoić, gdy pomimo ww. faktów, po alkoholu był agresywny, zaczął mnie osaczać, kontrolować, miał zastrzeżenia do moich rodziców. Pretensje, że mnie utrzumują, że chodzę na studia, przy mnie ich obrażał, w ogóle miał zastrzeżenia. Mnie chciał odciągać od nauki, chodziłam w liceum na różne kursy językowe. Przejrzałam w momencie pójścia na studia, bo oczywiście na opinie rodziców, przyjaciół nie zwracałam uwagi. Studia również mu się nie podobały. Nigdzie nie wychodziliśmy, bo tak lepiej. Kanapowy facet, z wiecznymi problemami. Na przyjęciach w mojej rodzinie kaprysił, wykłócał się, żeby nie powiedzieć awanturował. Jeszcze nie mieliśmy ślubu, ba!, nie byliśmy nawet "po słowie", a już chciał rozporządzać domem rodziców i Nimi. Nadmienię jeszcze, że okresami szukał zaczepek, pożyczał pieniądze od rodziców (moich), a ostatecznie rzuciałam Go po przymuszeniu seksualnym. Zostawiłam Go po paru ładnych latach. Niestety upodabnia się do rodziny. Może jeszcze się opamięta. Tego mu życzę. Dzisiaj dziękuję Bogu, żę zostawiłam ówczesnego faceta i teraz jest moim byłym. Mam normalną rodzinę, dokańczam studia, mam plany, cele etc. Nie mówię, że był strrrasznie zły. Były chwile, które wspominam z uśmiechem, ale ... A zapowiadał się świetnie. Przystojny, inteligentny, oczytany, z planami, celami... Edytowane przez Ana186 Czas edycji: 2012-09-25 o 11:04 |
2012-09-25, 13:08 | #39 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 989
|
Dot.: rodzina
Cytat:
Przeraża mnie twoja sytuacja, to jak łatwo chcesz wejść w tą patologię. Bo tworzą ją tam wszyscy, również twój wspaniały chłopak. Nastoletnie miłostki są niestety bardzo silne. Pozostaje mi życzyć ci byś szybko dorosła, zmądrzała, zobaczyła trochę więcej świata, niż te 30km i tam pozostała.
__________________
maza tkwi w każdym z nas... "Nie sztuka mi się oprzeć, sztuka zaakceptować" |
|
2012-09-25, 13:38 | #40 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: rodzina
Autorko, opisany problem jest porażający. I wyjścia z sytuacji są dwa:
- kończysz związek i zrywasz wszelkie kontakty z ta patologią, albo - jesli się tak bardzo kochacie, to proponuje wyjzad z TZ do miasta na innym końcu Polski i rozpoczęcie życia z dala od jego rodziny. |
2012-09-25, 13:42 | #41 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: praskie klimaty
Wiadomości: 758
|
Dot.: rodzina
Cytat:
__________________
|
|
2012-09-25, 14:02 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
Nie warto zaprzątac glowy. Ale jednak wypadało by rodzicom przedstawic chlopaka.. wkoncu. prawda? Mama dopytauje od czasu do czasu ale zazwyczaj nie wnika glebiej.
Nie wyobrazam sobie, ze mam kiedys wgl powiedziec jej o rodzinie chlopaka. tym bardziej ze ja jego rodziców poznałam. Jeden z braci wyjdzie za miesiąc. on utrzymuje rodzicow, bo jednynie matka jego ma emeryture i to bardzo niska. Chłopak stwierdził ze jezeli bede chciala to on sprzeda dom ziemie i ze plany jakie on sobie ''wymyslil''mozna zmienic. Piszecie ze mam zaledwie 19 lat i ze moge miec innego i ze pewnie tak bedzie bo jestem mloda. Moi rodzice poznali sie gdy mieli lat 17 i do dzis tworza udane malzenstwo. ---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ---------- Nie chce wejsc w ta patologie, nie zgodze sie na mieszkanie razem , ''na kupie''. I chlopak mysle ze powoli zaczyna to rozumiec. Jednak on kontaktu z rodzenstwem nie zerwie, co najwyzej ograniczy. On twierdzi ze ludzie sie zmieniaja, ze ich nie poznalam a oceniam. DLACZEGO ON ICH TAK BRONI???? przeciez nie sa tam za niewinność... ---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ---------- Nie dam sie wplatać w to jeszcze bardziej, jednak zrywac z Nim tez nie chce, rodzice tez nie moga sie dowiedziec o jego rodzenstwie.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni Edytowane przez Ruda Gwiazdka Czas edycji: 2012-09-25 o 13:57 |
2012-09-25, 14:07 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: rodzina
Cytat:
- nie da się tak: oczekujesz rzeczy niemożliwej: być z nim,gdy on sam nie chce nic zmienić w życiu oraz nie powiedzieć rodzicom,z jakiej rodziny pochodzi. A jak bardzo rodzina na nas wpływa, poczytaj jeszcze raz mądry post Any186 - ona zrozumiała w końcu i w patologię nie weszła. |
|
2012-09-25, 14:13 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
Porozmawiam z chlopakiem i jesli nie zerwie kontaktow do minimum nie odetnie sie od nich to chyba bede musiala odejsc.
przez te 2,5 roku nie przejmowalam sie jego rodzenstwem wogole o tym nie rozmawialismy prawie, podchodzilam do tego ze to nie moja rodzina oni sa tam i tyle. Ale teraz gdy chlopak powiedzial mi ze jeden z nich wyjdzie za miesiac... Siostra wyszla , zamieszkala gdzie indziej i chlopak utzrymuje z nią kontakt normalny. Poznalam ją na pierwszy rzut oka , normalna kobieta. miala najkrotszy wyrok.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni |
2012-09-25, 14:29 | #45 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: praskie klimaty
Wiadomości: 758
|
Dot.: rodzina
To w końcu składa papiery na WPZ czy ma koniec kary za miesiąc ?
__________________
|
2012-09-25, 14:32 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
Ponoć zlozył papiery i ma wyjsc za miesiac. tak pwiedział mi Tż.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni |
2012-09-25, 14:36 | #47 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: praskie klimaty
Wiadomości: 758
|
Dot.: rodzina
Cytat:
Ja bym była spokojna, raczej prędko brat do domu nie zawita.
__________________
|
|
2012-09-25, 14:39 | #48 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 139
|
Dot.: rodzina
Cytat:
Kończąc, powiem Ci tyle, że jesteś jeszcze młoda. Masz 19 lat i jesteś w takim związku. To nie świadczy o dorosłości. A mówię tak, ponieważ nadal utrzymują Cię rodzice i ba! nawet nie wiedzą z kim tak naprawdę masz do czynienia. Rozumiem słaby kontakt z mamą czy złe relacje. Skup się na odbudowaniu tego. Mama czy tata- Oni są tylko jedyni. Nie widzisz, że masz do czynienia z pewnego rodzaju patologią, pomimo że w chwili obecnej Twój chłopak wydaje się być normalny ( mój były też taki był, do czasu...), a co najważniejsze nie myśl o zamieszkaniu z Nim, bo to jakieś chore mrzonki. W kwestii rodziców, ich reakcję chyba wszyscy zgodnie jesteśmy w stanie przewidzieć. Ścierpisz to, tak jak ja. Początkowo do mnie nie docierało, niestety (!!!!) musiałam mówiąc kolokwialnie "przejkechać" się sama. Jak teraz pomyślę, że tego wszystkiego mogłam uniknąć, zwłaszcza przymuszenia, to jest mi wstyd za swoją głupotę. Wiele bym sobie oszczędziła. Ale jedynie Ty, nie my tu obecni, jesteś w stanie podjąć odpowiednią dla Ciebie decyzję. Popatrz tylko na to, że jesteś młoda, to Twój pierwszy związek. Nie chciej na siłę "budować domu" z tym chłopakiem. Masz na to mnóstwo czasu... A żadnym prestiżem nie jest "chwalenie się" mieszkaniem z chłopakiem w tym wieku. Szanuj i korzystaj z młodości. Możesz mieć normalnego chłopaka, z normalną rodziną, wszystko po kolei... Zapytaj kogoś starszego od siebie, ode mnie czy od nas wszystkich. Kogoś kto przeżył szmat czasu, nawet babcie, zobaczysz, że powie Ci to samo. Pozdrawiam i życzę podjęcia rozsądnej i mądrej decyzji. Edytowane przez Ana186 Czas edycji: 2012-09-25 o 14:42 |
|
2012-09-25, 14:45 | #49 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
[/COLOR]Bardzo jestem Wam wdzieczna za tyle komentarzy.
Na prawde nie mialam komu tego powiedziec... tu jestem anonimowa. Myslicie, ze zrywajac z chlopakiem moge zostac z Nim na drodze przyjaźni/ kolezenstwa?
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni Edytowane przez Ruda Gwiazdka Czas edycji: 2012-09-25 o 14:46 |
2012-09-25, 14:46 | #50 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 139
|
Dot.: rodzina
Cytat:
Istnieje taka szansa, że prędko nie wróci, zwłaszcza, że przy przedterminowym zwolnieniu z odbywania reszty kary, Sąd oprócz "grzeczności" podczas odbywania kary, weźmie również pod uwagę okoliczności popełnienia czynu. Jeśli był z tzw. "zimną krwią", premedytacją etc. wyjście może się nie okazać takie łatwe jak się wydaje. Ale to już zostaje w mocy Sądu, rzeczywistości oraz pobudek skazanego. Gwarancji co do wyjścia, decyzji sądu nie ma żadnej. |
|
2012-09-25, 14:48 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
Nie wiem czy oni to zrobili ''wlasnymi rekoma'' ze tak powiem. Czy byli zamieszani. Współudział.
Chłopak twierdzi ze tez nie wie.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni |
2012-09-25, 14:48 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 139
|
Dot.: rodzina
Jeśli dasz Wam czas na "przetrawienie", zrozumienie i pogodzenie się, możliwe, że tak. To jest indywidualne dla każdej pary, która się rozeszła. Mi to się nie udało. Zresztą z oczywistych względów nie chciałam. Im mniej kontaktu tym lepiej. Pzynajmniej na początku. Ułożycie sobie żyucie, wtedy możecie zostać nawet najlepszymi kumplami.
|
2012-09-25, 14:53 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: W Jego Ramionach :)
Wiadomości: 362
|
Dot.: rodzina
Ciezko sie rozstac tak z dnia na dzien. Oboje narobilismy sobie sporo nadziei. Chciałabym zeby ten kontakt przetrwał , minimalny ale jednak.
Tez nie jest tak ze on te rodzenstwo jakos ubóstwia. Ma do nich zal.
__________________
Chcę jak najlepiej przeżyć każdy,
z ostatnich dni |
2012-09-25, 14:55 | #54 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: praskie klimaty
Wiadomości: 758
|
Dot.: rodzina
Cytat:
Decyzję o WPZ podejmuje Sąd Penitencjarny. Musi być spełniony szereg warunków aby opuścić Z.K. na podstawie WPZ. Pewnie brat ma wyznaczony termin wokandy. Prawdopodbieństwo wyjścia, biorąc pod uwagę kaliber przestępstwa jest naprawdę małe. O następne WPZ może się starać za pól roku licząc od dnia jego nieuzyskania. Tak, że ja bym na Twoim miejscu dała trochę na luz i zajęła się innymi rzeczami.
__________________
|
|
2012-09-29, 20:51 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: rodzina
? To ile lat ma twój chłopak, skoro jego bracia siedza 20 lat w więzieniu?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2012-09-30, 07:10 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: rodzina
Cytat:
Tak szczerze mówiąc, nie chce mi się wierzyć w całą tą historię Siostra z braćmi siedziała 20 lat w więzieniu. Co oni zrobili, że dostali taki wyrok?
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
|
2012-09-30, 08:04 | #57 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 354
|
Dot.: rodzina
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
I ile wiosen liczy chłopak. |
|||||
2012-09-30, 09:22 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: rodzina
Za morderstwo.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
2012-09-30, 11:28 | #59 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 645
|
Dot.: rodzina
Cytat:
__________________
"Ja mieszkać w Polska i robić kariera my mieć samochód i bullterriera" |
|
2012-09-30, 11:47 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z zielonej łąki:)
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: rodzina
Tyle to też przeczytałam, tylko dlaczego dostali wyrok 20 lat, a nie 25 czy dożywocie, skoro zabójstwo z zimną krwią.
__________________
...gdyby tak człowieka skrzyżować z kotem, człowiekowi wyszłoby to na dobre, ale kotu by z pewnością zaszkodziło... Mark Twain
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:07.