Moc pozytywnego myślenia - III część - Strona 100 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-09-02, 15:46   #2971
thalia666
Wtajemniczenie
 
Avatar thalia666
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 216
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

heheszka - przecież pozytywne myślenie jest częścią naszego życia. Działa to tak, że przyciągamy to, czym sami wibrujemy tzn. będąc osobą pozytywną - więcej takich osób przyciągniesz. Ale trzeba pamiętać, że mając w sobie np. schemat ofiary/zakompleksionej dziewczyny/czy jakikolwiek inny - przyciąga się ludzi, którzy albo będą mieli te same problemy albo "wyciągną"/wyolbrzymią nasze.

Tak więc, wszystko ma początek w nas. W naszej samoocenie i zdolności kochania siebie. Przydaje się również zdolność odpuszczania(zwykle im bardziej się spinamy tym bardziej nie wychodzi)

Lucy - fizjoterapia to moje niespełnione marzenie Więc tym bardziej Cię będę zachęcać. U mnie kilkoro znajomych właśnie pokończyło - są zadowoleni, studia świetne.
__________________
"Yesterday is history, tomorrow is a mystery, but today is a gift. That is why it is called the present"
thalia666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-02, 17:05   #2972
91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 511
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez BlackLucy Pokaż wiadomość
rok poźniej to nie jest tak źle ale jak ja juz dwa razy podchodziłam do studiów i w ogole jestem po technikum to jeszcze później to normalnie ludzie w moim wieku będą magistrami jak ja dopiero zaczne licencjat
Lepszy licencjat w wieku 30 niż w ogóle brak wykształcenia. Wiem, co mówię. Jestem rekruterem :P

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------

Cytat:
Napisane przez thalia666 Pokaż wiadomość
heheszka - przecież pozytywne myślenie jest częścią naszego życia. Działa to tak, że przyciągamy to, czym sami wibrujemy tzn. będąc osobą pozytywną - więcej takich osób przyciągniesz. Ale trzeba pamiętać, że mając w sobie np. schemat ofiary/zakompleksionej dziewczyny/czy jakikolwiek inny - przyciąga się ludzi, którzy albo będą mieli te same problemy albo "wyciągną"/wyolbrzymią nasze.
Thalia, święte słowa. Sama testuje to na sobie. Na moje nieszczęście, moim życiem rządzi pogoda i pory roku. We wrześniu mam permanentnego doła, a pić dziurawca jeszcze nie można, bo słońce świeci. Nie wiem dlaczego tak jest, ogarnia mnie jakaś taka melancholia, uczucie, że coś się kończy i nie jestem w stanie tego wytłumaczyć. Od kilku dni chodzę zdołowana, utwierdzając się w przekonaniu, że życie nie ma sensu. Chciałabym, żeby ktoś skierował moje myśli na inny tor, przytulił, pogłaskał, ale jak na złość chłopak, z którym się spotykam ma w tym tygodniu na popołudnie, więc się mijamy. I boję się, że to moje nastawienie odbije się na naszych relacjach, bo zauważyłam, że on też trochę bardziej stroni ode mnie, kiedy mam posępny humor. A ja staram się i staram, jak mogę, ale wciąż nie mogę kontrolować tego myślenia. Pomóżcie!!!!
91584e3a0ddee98d7bf35013566e27d0b839b1c7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-02, 17:58   #2973
Kolorowymaj
Zadomowienie
 
Avatar Kolorowymaj
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 1 885
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

__________________
Kolorowymaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-02, 22:29   #2974
heheszka123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 79
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez thalia666 Pokaż wiadomość
heheszka - przecież pozytywne myślenie jest częścią naszego życia. Działa to tak, że przyciągamy to, czym sami wibrujemy tzn. będąc osobą pozytywną - więcej takich osób przyciągniesz. Ale trzeba pamiętać, że mając w sobie np. schemat ofiary/zakompleksionej dziewczyny/czy jakikolwiek inny - przyciąga się ludzi, którzy albo będą mieli te same problemy albo "wyciągną"/wyolbrzymią nasze.

Tak więc, wszystko ma początek w nas. W naszej samoocenie i zdolności kochania siebie. Przydaje się również zdolność odpuszczania(zwykle im bardziej się spinamy tym bardziej nie wychodzi).
Dokładnie tak jest... Ostatnio staram się myśleć pozytywnie, bardziej się na tym skupiam i wydaje mi się, że mam 'farta' do poznawania ludzi Jest jednak jedna sfera (damsko męska ) na którą nie potrafię tym wpłynąć... Ale możliwe, że to kwestia kompleksów, bo mimo tego że jestem osobą której jak coś nie pasuje to nie siedzi na dupie tylko stara się to zmieniać, to ciągle mam niskie poczucie własnej wartości. Nie dążę do ideału, ale mam okropny nawyk porównania się do innych ... No ale nie ma co się poddawać. Dzisiaj mam dobry dzień- szłam na trening z myślą że dam sobie radę i tak było Wmawiałam to sobie cały dzień, bo ostatnio nie poszło mi najlepiej. I wyszło super

Widzę, że muszę jeszcze bardziej skupić się na sobie i samoakceptacji.

[/COLOR]

Thalia, święte słowa. Sama testuje to na sobie. Na moje nieszczęście, moim życiem rządzi pogoda i pory roku. We wrześniu mam permanentnego doła, a pić dziurawca jeszcze nie można, bo słońce świeci. Nie wiem dlaczego tak jest, ogarnia mnie jakaś taka melancholia, uczucie, że coś się kończy i nie jestem w stanie tego wytłumaczyć. Od kilku dni chodzę zdołowana, utwierdzając się w przekonaniu, że życie nie ma sensu. Chciałabym, żeby ktoś skierował moje myśli na inny tor, przytulił, pogłaskał, ale jak na złość chłopak, z którym się spotykam ma w tym tygodniu na popołudnie, więc się mijamy. I boję się, że to moje nastawienie odbije się na naszych relacjach, bo zauważyłam, że on też trochę bardziej stroni ode mnie, kiedy mam posępny humor. A ja staram się i staram, jak mogę, ale wciąż nie mogę kontrolować tego myślenia. Pomóżcie!!!![/QUOTE]

Hmm.. Powiem szczerze, że ja mam odwrotnie Lubię gdy jest pochmurno Może nie do przesady, ale te upały mnie dobijają i właśnie wtedy czuję spadek formy i brak pozytywnego myślenia. Jak jest bardziej rześko to od razu jestem bardziej chętna do działania
heheszka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 08:34   #2975
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Ja też tak mam, że jak jest rześko to i ja jestem bardziej rześka U mnie też działa nawyk porównywnia się do innych i mam masę kompleksów, czym przyciągam negatywnych ludzi, ale te osoby już powoli ulatniają się z mojego życia i robią miejsce na nowe, pozytywne osoby (mam nadzieję i wierze, że takie w końcu się pojawią). Dlatego ja też mam bardzo dużo roboty przy samej sobie
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 11:34   #2976
heheszka123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 79
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
Ja też tak mam, że jak jest rześko to i ja jestem bardziej rześka U mnie też działa nawyk porównywnia się do innych i mam masę kompleksów, czym przyciągam negatywnych ludzi, ale te osoby już powoli ulatniają się z mojego życia i robią miejsce na nowe, pozytywne osoby (mam nadzieję i wierze, że takie w końcu się pojawią). Dlatego ja też mam bardzo dużo roboty przy samej sobie
To witaj w klubie Razem musimy popracować nad sobą Powoli się tego wyzbywam, widzę ogromną różnicę w porównaniu do siebie sprzed dwóch lat czy sprzed roku, chyba jest to spowodowane tym, że w końcu się ogarnęłam i zaczęłam działać. Wcześniej potrafiłam siedzieć i marudzić, teraz staram się znaleźć konkretne rozwiązanie na swoje problemy (mówię o tych oczywiście które zależą tylko i wyłącznie ode mnie ) Na przykład: chcę poprawić sylwetkę- zaczynam się ruszać plus zmieniam dietę, dodatkowo mam taką zasadę, że cele długoterminowe rozkładam na wiele drobnych kroków- myślę tylko o tym co mam zrobić dzisiaj, że dzisiaj muszę się trzymać. A dzisiaj plus kolejne dzisiaj plus następne= sukces Tak samo mam z nauką, ze sprzątaniem... Najgorzej w relacjach z innymi, jestem bardzo łatwowierna i też często daję ludziom kolejne szanse co nie zawsze wychodzi mi na dobre... Kilka miesięcy temu pozbyłam się ze swojego otoczenia toksycznych ludzi i od razu odżyłam Widzę jak te osoby sprowadzały mnie na dół i jak przez nie stałam w miejscu.

Dzisiaj obudziłam się z bardzo pozytywnym nastawieniem Miłego dnia!
heheszka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 11:45   #2977
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Oj mamy bardzo podobne podejśc do życia. Ja też staram się walczyć z moim marudzeniem i jęczeniem jak jest źle. Różnie mi to wychodzi, miałam okres, że było już dobrze. Przed ślubem dużo jęczałam, że będzie mało gości (ostatecznie było 120 osób), że będę źle wyglądać (wyglądałam pięknie jak nigdy) i ogólnie będzie źle, ale okazało się, że to był mój najwspanialszy dzień teraz już miałam okres jęczenia, że jadę w mało atrakcyjne miejsce na podróż poślubną, ale jadę w dobre miejsce, kameralne na Krecie - jak na pierwszą podróż gdzieś dalej jest ok
Ja podobnie mam w relacjach z innymi ludźmi - mam tzn. miałam taką znajomą, której bardzo dużo pomagałam, a ona w sumie to wykorzystywała, nie raz powinnam się z nią pożegnać, ale dawałam jej kolejne sznase. Ostatecznie nie zjawiła się na moim ślubie, gdzie potwierdziła obecność, a nawet nie przeprosiła ni nic, że jednak nie może z jakiś powodów być i powiedziałam koniec z nią, bo to toksyczna osoba i bardzo interesowna. Tak samo dwie pozostałe koleżanki, które zrobiły tak jak ona. Tylko z tą różnicą, że miały czelność jeszcze do mnie pisać i udawać, że nic się nie stało. Dlateog powiedziałam, że koniec z fałszywymi osobami. Wolę mieć mniejsze grono niż otaczać się osobami, które tylko udają moich przyjaciół a ostatecznie cieszą się podknięciem drugiej osoby. W sumie kiedyś o to prosiłam, żeby otaczały mnie same pozytywne i szczere wobc mnie osoby i chyba to się zaczęło spełniać.
Idę walczyć z moim problemem - wagą
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015

Edytowane przez Natka_Pietruszki91
Czas edycji: 2015-09-03 o 11:46
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-09-03, 11:59   #2978
heheszka123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 79
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
Oj mamy bardzo podobne podejśc do życia. Ja też staram się walczyć z moim marudzeniem i jęczeniem jak jest źle. Różnie mi to wychodzi, miałam okres, że było już dobrze. Przed ślubem dużo jęczałam, że będzie mało gości (ostatecznie było 120 osób), że będę źle wyglądać (wyglądałam pięknie jak nigdy) i ogólnie będzie źle, ale okazało się, że to był mój najwspanialszy dzień teraz już miałam okres jęczenia, że jadę w mało atrakcyjne miejsce na podróż poślubną, ale jadę w dobre miejsce, kameralne na Krecie - jak na pierwszą podróż gdzieś dalej jest ok
Ja podobnie mam w relacjach z innymi ludźmi - mam tzn. miałam taką znajomą, której bardzo dużo pomagałam, a ona w sumie to wykorzystywała, nie raz powinnam się z nią pożegnać, ale dawałam jej kolejne sznase. Ostatecznie nie zjawiła się na moim ślubie, gdzie potwierdziła obecność, a nawet nie przeprosiła ni nic, że jednak nie może z jakiś powodów być i powiedziałam koniec z nią, bo to toksyczna osoba i bardzo interesowna. Tak samo dwie pozostałe koleżanki, które zrobiły tak jak ona. Tylko z tą różnicą, że miały czelność jeszcze do mnie pisać i udawać, że nic się nie stało. Dlateog powiedziałam, że koniec z fałszywymi osobami. Wolę mieć mniejsze grono niż otaczać się osobami, które tylko udają moich przyjaciół a ostatecznie cieszą się podknięciem drugiej osoby. W sumie kiedyś o to prosiłam, żeby otaczały mnie same pozytywne i szczere wobc mnie osoby i chyba to się zaczęło spełniać.
Idę walczyć z moim problemem - wagą
Nie ma sensu marnować energii na takie osoby Ja miałam kiedyś podejście takie, że przecież tyle wspólnych lat mnie łączy z tą osobą, strasznie sentymentalna byłam... Ale co z tego, że tyle lat się znamy jak to pasmo kłótni? Może pomogło mi w tym wprowadzenie minimalizmu do swojego życia- kiedyś zbierałam różne pierdoły, które tylko graciły mi mieszkanie...
Skoro u Ciebie taka prośba się spełniła to też muszę o tym zacząć myśleć
heheszka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 12:02   #2979
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

To naprawdę pomaga ja np. korzystałam z rad dziewczyn z tego wątku - np. pisałam listy do Anioła Stróża i czasem rozmawiam z Bogiem (jestem wierząca, ale na swój sposób) i to mi naprawdę pomagało, byłam spokojniejsza. Chyba znów do tego wrócę
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 12:09   #2980
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
Dlateog powiedziałam, że koniec z fałszywymi osobami. Wolę mieć mniejsze grono niż otaczać się osobami, które tylko udają moich przyjaciół a ostatecznie cieszą się podknięciem drugiej osoby. W sumie kiedyś o to prosiłam, żeby otaczały mnie same pozytywne i szczere wobc mnie osoby i chyba to się zaczęło spełniać.
Idę walczyć z moim problemem - wagą
ad. 1. - bardzo madra decyzja! nie liczy sie ilosc, a jakosc

ad. 2. - no ja tu tez mam ogromny problem. ogolnie jest u mnie ok, ogarnelam sie zyciowo, ogarniam mieszkanie (nie zapuszczam go jak kiedys), mam fajnych ludzi dokola siebie, robie rozne nowe rzeczy... ale mam ogromny problem, zeby pocwiczyc wiem, ze powinnam - dla zdrowia i dla wygladu. nie wiem zupelnie, jak do tematu podejsc, jak znalezc w sobie energie. zwykle udaje mi sie cwiczyc ok. 45min raz w tygodniu - no masakra! a mam czas, tylko jakos zebrac d*pe nie idzie. i przez to mam wyrzuty sumienia, gdy cos jem, bo jak sie intensywnie cwiczy, to kawalek ciasta raz na jakis czas nie jest tragedia, a jak ja nie cwicze (w mojej glowie nie robie nic, tak siebie sama oceniam), to nie zasluzylam. bez sensu...
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 12:25   #2981
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

O jakie ożywienie na wątku, wreszcie jest co poczytać

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
ad. 1. - bardzo madra decyzja! nie liczy sie ilosc, a jakosc

ad. 2. - no ja tu tez mam ogromny problem. ogolnie jest u mnie ok, ogarnelam sie zyciowo, ogarniam mieszkanie (nie zapuszczam go jak kiedys), mam fajnych ludzi dokola siebie, robie rozne nowe rzeczy... ale mam ogromny problem, zeby pocwiczyc wiem, ze powinnam - dla zdrowia i dla wygladu. nie wiem zupelnie, jak do tematu podejsc, jak znalezc w sobie energie. zwykle udaje mi sie cwiczyc ok. 45min raz w tygodniu - no masakra! a mam czas, tylko jakos zebrac d*pe nie idzie. i przez to mam wyrzuty sumienia, gdy cos jem, bo jak sie intensywnie cwiczy, to kawalek ciasta raz na jakis czas nie jest tragedia, a jak ja nie cwicze (w mojej glowie nie robie nic, tak siebie sama oceniam), to nie zasluzylam. bez sensu...
Też tak mam z ćwiczeniami, brakuje mi zapału, systematyczności, ambicji jakiejś. Biorę się za jakiś sport i w ogóle się nie wciągam. Miałam biegać, miałam taki specjalny plan, który kończył się na tym, że miałam biec 30 min bez przerwy. Utknęłam gdzieś w środku i za grosz nie ma we mnie jakiejś chęci, żeby sobie udowodnić, że potrafię. Aktualnie przerzuciłam się na jogę...[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------


Ja się już pogubiłam w tym wszystkim. Mam książkę Louise Hay, mam specjalny bardzo piękny zeszyt, w którym miałam zapisywać jakieś fajne rzeczy, mam kalendarz motywacyjny i sama już nie wiem co z tym wszystkim zrobić i tak to leży
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-03, 12:46   #2982
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez NaturalnaWodaMineralna Pokaż wiadomość
O jakie ożywienie na wątku, wreszcie jest co poczytać



Też tak mam z ćwiczeniami, brakuje mi zapału, systematyczności, ambicji jakiejś. Biorę się za jakiś sport i w ogóle się nie wciągam. Miałam biegać, miałam taki specjalny plan, który kończył się na tym, że miałam biec 30 min bez przerwy. Utknęłam gdzieś w środku i za grosz nie ma we mnie jakiejś chęci, żeby sobie udowodnić, że potrafię. Aktualnie przerzuciłam się na jogę...[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------


Ja się już pogubiłam w tym wszystkim. Mam książkę Louise Hay, mam specjalny bardzo piękny zeszyt, w którym miałam zapisywać jakieś fajne rzeczy, mam kalendarz motywacyjny i sama już nie wiem co z tym wszystkim zrobić i tak to leży
ja mam tak, ze staram sie myslec tylko o planie na dzisiejszy dzien. i obiecuje sobie, ze pocwicze. a potem przychodze do domu, jest zimno i np. mam wymowke, ze bede musiala sie umyc po cwiczeniach i bedzie mi zimno z mokrymi wlosami no bez sensu kompletnie i codziennie jest 'cos'.

Mam obecnie malo wymagajaca prace i co tydzien 'przerabiam' jeden rozdzial ksiazki Louise Hay - wypisuje cwiczenia, odpowiedzi i afirmacje. afirmacje na czerwono i potem przez caly tydzien te afirmacje sobie czytam. dodatkowo slucham afirmacji - to u mnie dziala mega dobrze. duzo tez rozmawiam z moim narzeczonym w ramach samoswiadomosci, czesto analizujemy wydarzenia i wlasne reakcje.

kurde, no szlag mnie trafia z tymi cwiczeniami. jak mam wolne to moge siedziec online na sklepach, znajdywac jakies fajne gadzety i urzadzac dom, ozdabiac. teraz sie w fundacji kociej zglosilam, zeby robic na szydelku myszki - zabawki dla kociakow nie majacych jeszcze domu. ale zrobic 15 przysiadow nie ma komu
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 13:06   #2983
BlackLucy
Zadomowienie
 
Avatar BlackLucy
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 118
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

[1=91584e3a0ddee98d7bf3501 3566e27d0b839b1c7;5262695 7]Lepszy licencjat w wieku 30 niż w ogóle brak wykształcenia. Wiem, co mówię. Jestem rekruterem :P

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:56 ----------



Thalia, święte słowa. Sama testuje to na sobie. Na moje nieszczęście, moim życiem rządzi pogoda i pory roku. We wrześniu mam permanentnego doła, a pić dziurawca jeszcze nie można, bo słońce świeci. Nie wiem dlaczego tak jest, ogarnia mnie jakaś taka melancholia, uczucie, że coś się kończy i nie jestem w stanie tego wytłumaczyć. Od kilku dni chodzę zdołowana, utwierdzając się w przekonaniu, że życie nie ma sensu. Chciałabym, żeby ktoś skierował moje myśli na inny tor, przytulił, pogłaskał, ale jak na złość chłopak, z którym się spotykam ma w tym tygodniu na popołudnie, więc się mijamy. I boję się, że to moje nastawienie odbije się na naszych relacjach, bo zauważyłam, że on też trochę bardziej stroni ode mnie, kiedy mam posępny humor. A ja staram się i staram, jak mogę, ale wciąż nie mogę kontrolować tego myślenia. Pomóżcie!!!![/QUOTE]

Pewnie masz "doła" przez to ze wakacje juz się skończyły

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
Oj mamy bardzo podobne podejśc do życia. Ja też staram się walczyć z moim marudzeniem i jęczeniem jak jest źle. Różnie mi to wychodzi, miałam okres, że było już dobrze. Przed ślubem dużo jęczałam, że będzie mało gości (ostatecznie było 120 osób), że będę źle wyglądać (wyglądałam pięknie jak nigdy) i ogólnie będzie źle, ale okazało się, że to był mój najwspanialszy dzień teraz już miałam okres jęczenia, że jadę w mało atrakcyjne miejsce na podróż poślubną, ale jadę w dobre miejsce, kameralne na Krecie - jak na pierwszą podróż gdzieś dalej jest ok
Ja podobnie mam w relacjach z innymi ludźmi - mam tzn. miałam taką znajomą, której bardzo dużo pomagałam, a ona w sumie to wykorzystywała, nie raz powinnam się z nią pożegnać, ale dawałam jej kolejne sznase. Ostatecznie nie zjawiła się na moim ślubie, gdzie potwierdziła obecność, a nawet nie przeprosiła ni nic, że jednak nie może z jakiś powodów być i powiedziałam koniec z nią, bo to toksyczna osoba i bardzo interesowna. Tak samo dwie pozostałe koleżanki, które zrobiły tak jak ona. Tylko z tą różnicą, że miały czelność jeszcze do mnie pisać i udawać, że nic się nie stało. Dlateog powiedziałam, że koniec z fałszywymi osobami. Wolę mieć mniejsze grono niż otaczać się osobami, które tylko udają moich przyjaciół a ostatecznie cieszą się podknięciem drugiej osoby. W sumie kiedyś o to prosiłam, żeby otaczały mnie same pozytywne i szczere wobc mnie osoby i chyba to się zaczęło spełniać.
Idę walczyć z moim problemem - wagą
Też tak mam że ciąglę marudze ale staram się widzieć pozytywy i powiem wam ze od sierpnia jakoś tak to stosuje (a to wszystko dzięki praktykom i pozytywnymi ludzmi tam ) i jest trochę lepiej

Co do sportu to polecam wam zumbę we wtorek byłam i wróciłam pełna endorfin
BlackLucy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 13:19   #2984
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez BlackLucy Pokaż wiadomość

Co do sportu to polecam wam zumbę we wtorek byłam i wróciłam pełna endorfin
ale ja, jak juz pocwicze, to czuje sie bardzo fajnie. tylko zebrac sie nie moge. Ty wiesz, ile ja mam na koncie w zyciu niewykorzystanych karnetow na silownie? to moj standardowy numer, wykupic (kasa poszla, to bedzie motywacja), a potem.... d*pa blada
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 13:25   #2985
BlackLucy
Zadomowienie
 
Avatar BlackLucy
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 118
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
ale ja, jak juz pocwicze, to czuje sie bardzo fajnie. tylko zebrac sie nie moge. Ty wiesz, ile ja mam na koncie w zyciu niewykorzystanych karnetow na silownie? to moj standardowy numer, wykupic (kasa poszla, to bedzie motywacja), a potem.... d*pa blada
uuu to kiepsko ja za to mam za darmo siłownie i tym bardziej dupa blada

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Czytałyście może książke "pokochaj siebie" Wayne? Zastanawiam się czy kupić i czy jest to wartościowy poradnik
BlackLucy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 13:32   #2986
niesfornykarolek
Przyczajenie
 
Avatar niesfornykarolek
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 8
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Nie wiem, czy było, ale w kwestii pozytywnego myslenia polecam Wam Pawlikowską!
Byłam mega sceptyczna do niej, myślałam sobie 'była laska cejrowskiego, łazi po puszczy amazońskiej, jakaś odrealniona, czego ona mnie nauczy...'

A później długo miałam doła. Takiego permamentnego. Zawsze miałam naturę lekko depresyjną (tak mi się wydawało), ale nastąpił taki okres, że kaplica... a dodam, że dużo się szkolę, motywuję (np. byłam na Nicku Vujcicu z Poznaniu, itp.) i wtedy mój chłopak mi przyniósł Pawlikowską.

Ok. 350stron i zjadłam w JEDEN dzień!!
I teraz to jest moja biblia
Przestałam się użalać nad sobą, ogarniam życie, codziennie rano wstaję, jem owsiankę i z dużą dawką energii staram się wkraczać każdy dzień
I śmieję się z siebie i swoich wyimaginowanych problemów


A co do afirmacji i praw przyciągania się pozytywnych rzeczy, to jest taki film THE LAW OF ATTRACTION, można na youtube znaleźć. Dokument. Też polecam!
__________________
Chwilo, bądź wieczna!
http://www.wellwed.pl/blog/
niesfornykarolek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 13:57   #2987
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez BlackLucy Pokaż wiadomość
uuu to kiepsko ja za to mam za darmo siłownie i tym bardziej dupa blada

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Czytałyście może książke "pokochaj siebie" Wayne? Zastanawiam się czy kupić i czy jest to wartościowy poradnik
Ja czytałam i uwielbiam ją Jedyna książka, która do mnie przemówiła jak do tej pory.

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Cytat:
Napisane przez niesfornykarolek Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy było, ale w kwestii pozytywnego myslenia polecam Wam Pawlikowską!
Byłam mega sceptyczna do niej, myślałam sobie 'była laska cejrowskiego, łazi po puszczy amazońskiej, jakaś odrealniona, czego ona mnie nauczy...'

A później długo miałam doła. Takiego permamentnego. Zawsze miałam naturę lekko depresyjną (tak mi się wydawało), ale nastąpił taki okres, że kaplica... a dodam, że dużo się szkolę, motywuję (np. byłam na Nicku Vujcicu z Poznaniu, itp.) i wtedy mój chłopak mi przyniósł Pawlikowską.

Ok. 350stron i zjadłam w JEDEN dzień!!
I teraz to jest moja biblia
Przestałam się użalać nad sobą, ogarniam życie, codziennie rano wstaję, jem owsiankę i z dużą dawką energii staram się wkraczać każdy dzień
I śmieję się z siebie i swoich wyimaginowanych problemów


A co do afirmacji i praw przyciągania się pozytywnych rzeczy, to jest taki film THE LAW OF ATTRACTION, można na youtube znaleźć. Dokument. Też polecam!
A jaka konkretnie książka Pawlikowskiej?
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 14:02   #2988
201604251028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez niesfornykarolek Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy było, ale w kwestii pozytywnego myslenia polecam Wam Pawlikowską!
Byłam mega sceptyczna do niej, myślałam sobie 'była laska cejrowskiego, łazi po puszczy amazońskiej, jakaś odrealniona, czego ona mnie nauczy...'

A później długo miałam doła. Takiego permamentnego. Zawsze miałam naturę lekko depresyjną (tak mi się wydawało), ale nastąpił taki okres, że kaplica... a dodam, że dużo się szkolę, motywuję (np. byłam na Nicku Vujcicu z Poznaniu, itp.) i wtedy mój chłopak mi przyniósł Pawlikowską.

Ok. 350stron i zjadłam w JEDEN dzień!!
I teraz to jest moja biblia
Przestałam się użalać nad sobą, ogarniam życie, codziennie rano wstaję, jem owsiankę i z dużą dawką energii staram się wkraczać każdy dzień
I śmieję się z siebie i swoich wyimaginowanych problemów


A co do afirmacji i praw przyciągania się pozytywnych rzeczy, to jest taki film THE LAW OF ATTRACTION, można na youtube znaleźć. Dokument. Też polecam!
Ja też polecam Pawlikowską i jej serię "W dżungli podświadomości". U mnie efekt nie był tak błyskawiczny jak u Ciebie - dalej walczę ze sobą i swoimi błędnymi przekonaniami ale to książki, które najlepiej do mnie trafiają.

Swoją drogą, wiem, że Pawlikowska zbiera baaardzo niepochlebne opinie na Internecie
201604251028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 14:51   #2989
Natka_Pietruszki91
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Magiczna kraina 1000 jezior:)
Wiadomości: 2 059
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

A ma ktoś może pdf tej serii książek Pawlikowskiej?
Jak tak czytam o Was to tak jakbym o sobie - mam takie same problemy jak Wy. W ogóle myślałam pozytywnie i dostałam PRACĘ co prawda na kasie w markecie, ale dorobie sobie do małżeńskiego budżetu i nie będę od nikogo zależna
__________________
"Wierzę, że zawsze można znaleźć szczęście, nawet mając tyłek wielkości dwóch kuli do kręgli.”
Helen Fielding „Dziennik Bridget Jones”

11/2015
Natka_Pietruszki91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-03, 14:54   #2990
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
A ma ktoś może pdf tej serii książek Pawlikowskiej?
Jak tak czytam o Was to tak jakbym o sobie - mam takie same problemy jak Wy. W ogóle myślałam pozytywnie i dostałam PRACĘ co prawda na kasie w markecie, ale dorobie sobie do małżeńskiego budżetu i nie będę od nikogo zależna
brawo! udalo Ci sie

pdf tez chetnie przyjme
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 16:39   #2991
201604251028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
A ma ktoś może pdf tej serii książek Pawlikowskiej?
Jak tak czytam o Was to tak jakbym o sobie - mam takie same problemy jak Wy. W ogóle myślałam pozytywnie i dostałam PRACĘ co prawda na kasie w markecie, ale dorobie sobie do małżeńskiego budżetu i nie będę od nikogo zależna
Gratuluję znalezienia pracy
201604251028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 17:34   #2992
BlackLucy
Zadomowienie
 
Avatar BlackLucy
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 118
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Natka_Pietruszki91 Pokaż wiadomość
A ma ktoś może pdf tej serii książek Pawlikowskiej?
Jak tak czytam o Was to tak jakbym o sobie - mam takie same problemy jak Wy. W ogóle myślałam pozytywnie i dostałam PRACĘ co prawda na kasie w markecie, ale dorobie sobie do małżeńskiego budżetu i nie będę od nikogo zależna
super gratuluję

Też bym poprosiła o pdf
BlackLucy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 17:43   #2993
Telephone
Meh.
 
Avatar Telephone
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 183
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez BlackLucy Pokaż wiadomość
Czytałyście może książke "pokochaj siebie" Wayne? Zastanawiam się czy kupić i czy jest to wartościowy poradnik
Hej, nie udzielam się w wątku, tylko podczytuję, ale akurat z książką miałam do czynienia Dla mnie była okropna, głównie dlatego że po którejś opisanej sytuacji miałam wrażenie że według autora najlepiej nic nie czuć. Znieczulica na 100%, a nie daj boże zrobiło ci się przykro jak ktoś coś zrobił/powiedział Katastrofa. Podobało mi się za to poruszenie tematu samodzielności i tego, że nie warto zawsze iść za wszystkimi albo robić rzeczy "bo wypada" To było najcenniejsze z całej książki. Ogólnie można przeczytać, ale trochę poleciała w skrajność.
Telephone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 18:00   #2994
BlackLucy
Zadomowienie
 
Avatar BlackLucy
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 118
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Telephone Pokaż wiadomość
Hej, nie udzielam się w wątku, tylko podczytuję, ale akurat z książką miałam do czynienia Dla mnie była okropna, głównie dlatego że po którejś opisanej sytuacji miałam wrażenie że według autora najlepiej nic nie czuć. Znieczulica na 100%, a nie daj boże zrobiło ci się przykro jak ktoś coś zrobił/powiedział Katastrofa. Podobało mi się za to poruszenie tematu samodzielności i tego, że nie warto zawsze iść za wszystkimi albo robić rzeczy "bo wypada" To było najcenniejsze z całej książki. Ogólnie można przeczytać, ale trochę poleciała w skrajność.
Dzięki za opinie ogólnie zawsze w takich książkach coś jest cennego a coś jest przesadzone
BlackLucy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 18:05   #2995
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Telephone Pokaż wiadomość
Hej, nie udzielam się w wątku, tylko podczytuję, ale akurat z książką miałam do czynienia Dla mnie była okropna, głównie dlatego że po którejś opisanej sytuacji miałam wrażenie że według autora najlepiej nic nie czuć. Znieczulica na 100%, a nie daj boże zrobiło ci się przykro jak ktoś coś zrobił/powiedział Katastrofa. Podobało mi się za to poruszenie tematu samodzielności i tego, że nie warto zawsze iść za wszystkimi albo robić rzeczy "bo wypada" To było najcenniejsze z całej książki. Ogólnie można przeczytać, ale trochę poleciała w skrajność.
Hmm, ale chyba o to chodzi w budowaniu poczucia własnej wartości? Żeby nie siedzieć i nie płakać pół dnia, bo ktoś Ci powie, że jesteś beznadziejna czy cokolwiek co mu tam przyjdzie do głowy...
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 18:27   #2996
Telephone
Meh.
 
Avatar Telephone
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 183
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez NaturalnaWodaMineralna Pokaż wiadomość
Hmm, ale chyba o to chodzi w budowaniu poczucia własnej wartości? Żeby nie siedzieć i nie płakać pół dnia, bo ktoś Ci powie, że jesteś beznadziejna czy cokolwiek co mu tam przyjdzie do głowy...
Nie no, pewnie że tak. Nie warto przejmować się wszystkim tak, że wpływa to na nasze życie negatywnie. Jak ktoś mi powie, że jestem do dupy, bo ma takie widzimisię, to jak najbardziej powinnam machnąć ręką i robić swoje, nie przejmując się. Ale w książce bardziej chodziło o to, że jak się denerwujesz, to tylko twoja i wyłącznie twoja wina. Przykład: koleżanka z premedytacją podchrzaniła twój projekt w pracy; zdenerwowałaś się? To nie koleżanka cię zdenerwowała, nie to, co zrobiła, tylko ty sama pozwoliłaś się sobie wkurzyć. Ja nie wiem, może jestem z kosmosu, ale takie tłumaczenie ludziom "nie denerwuj się, nieważne co się dzieje" jest irytujące i według mnie niewiele ma do czynienia z pozytywnym myśleniem Nie, kiedy jest to skrajność, a w tej książce według mnie była. Może niejasno to opisuję, przepraszam
Telephone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 19:25   #2997
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Telephone Pokaż wiadomość
Nie no, pewnie że tak. Nie warto przejmować się wszystkim tak, że wpływa to na nasze życie negatywnie. Jak ktoś mi powie, że jestem do dupy, bo ma takie widzimisię, to jak najbardziej powinnam machnąć ręką i robić swoje, nie przejmując się. Ale w książce bardziej chodziło o to, że jak się denerwujesz, to tylko twoja i wyłącznie twoja wina. Przykład: koleżanka z premedytacją podchrzaniła twój projekt w pracy; zdenerwowałaś się? To nie koleżanka cię zdenerwowała, nie to, co zrobiła, tylko ty sama pozwoliłaś się sobie wkurzyć. Ja nie wiem, może jestem z kosmosu, ale takie tłumaczenie ludziom "nie denerwuj się, nieważne co się dzieje" jest irytujące i według mnie niewiele ma do czynienia z pozytywnym myśleniem Nie, kiedy jest to skrajność, a w tej książce według mnie była. Może niejasno to opisuję, przepraszam
ale to jest prawda. sami jesteśmy odpowiedzialni za emocje, które przeżywamy. to nie koleżanka Cię wkurza czy zasmuca, albo przeraża, to Ty sobie pozwalasz na taką emocję w tej chwili. gdy się to zrozumie, to negatywne emocje przestają nam towarzyszyć w życiu codziennym - takie to trochę buddystyczne trudno mi to był o zaakceptować za pierwszym razem, gdy to usłyszałam, zareagowałam podobnie do Ciebie; od tego czasu jednak upłynęło kilka lat i uważam to za prawdę bardzo użyteczną
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 20:09   #2998
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez Telephone Pokaż wiadomość
Nie no, pewnie że tak. Nie warto przejmować się wszystkim tak, że wpływa to na nasze życie negatywnie. Jak ktoś mi powie, że jestem do dupy, bo ma takie widzimisię, to jak najbardziej powinnam machnąć ręką i robić swoje, nie przejmując się. Ale w książce bardziej chodziło o to, że jak się denerwujesz, to tylko twoja i wyłącznie twoja wina. Przykład: koleżanka z premedytacją podchrzaniła twój projekt w pracy; zdenerwowałaś się? To nie koleżanka cię zdenerwowała, nie to, co zrobiła, tylko ty sama pozwoliłaś się sobie wkurzyć. Ja nie wiem, może jestem z kosmosu, ale takie tłumaczenie ludziom "nie denerwuj się, nieważne co się dzieje" jest irytujące i według mnie niewiele ma do czynienia z pozytywnym myśleniem Nie, kiedy jest to skrajność, a w tej książce według mnie była. Może niejasno to opisuję, przepraszam
Rozumiem o co Ci chodzi. Takich przykładów chyba w tej książce nie było? Nie za bardzo pamiętam w sumie jakimi przykładami to popierał i czy w ogóle. Jasne, że to dwie odrębne kwestie, co innego jak ktoś ewidentnie psuje Ci humor ot tak, bez wyraźnego powodu i wystarczy sobie to uzmysłowić, a co innego jak masz w związku z tym realny problem, który trzeba rozwiązać jakoś typu ten przykład co podałaś lub choćby zdrada przez faceta. W tym drugim przypadku moim zdaniem trzeba włączyć trochę inny jakiś bardziej zaawansowany tryb pozytywnego myślenia ukierunkowany na rozwiązanie problemu
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 20:34   #2999
Telephone
Meh.
 
Avatar Telephone
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 183
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
ale to jest prawda. sami jesteśmy odpowiedzialni za emocje, które przeżywamy. to nie koleżanka Cię wkurza czy zasmuca, albo przeraża, to Ty sobie pozwalasz na taką emocję w tej chwili. gdy się to zrozumie, to negatywne emocje przestają nam towarzyszyć w życiu codziennym - takie to trochę buddystyczne trudno mi to był o zaakceptować za pierwszym razem, gdy to usłyszałam, zareagowałam podobnie do Ciebie; od tego czasu jednak upłynęło kilka lat i uważam to za prawdę bardzo użyteczną
Może kiedyś również spojrzę na to inaczej, ale na dzień dzisiejszy dla mnie zalatuje to znieczulicą i sztucznym odgradzaniem się od emocji. Na pewno zgodzę się z tym, że nie ma co emocjom - pozytywnym i negatywnym - pozwolić na kierowanie naszym życiem, ale uważam jednocześnie, że odczuwanie ich stosownie do sytuacji jest.. Jak najbardziej wskazane i normalne Przynajmniej to stosuję u siebie. Nie zawsze wychodzi, ale nie chciałabym się wyciszać do takiego stopnia, gdzie ktoś odwala mi jakieś numery, a ja zblazowana mam to za nic

NaturalnaWodaMineralna - no właśnie nie pamiętam już za dobrze jakie tam były przykłady, książkę czytałam w 2014. Może przez rok wyolbrzymiłam Sięgnęłam teraz po nią z półki i na szybko przejrzałam - widzę, że bardzo dużo zdań pozaznaczałam (głównie właśnie dotyczących uzmysłowienia sobie, że jest się jednostką i nie trzeba robić wszystkiego tak, jak chcą inni ).

Zaznaczyłam też jeden dłuższy fragment i opisałam go nawet soczyście "Mega bzdura" Wklejam, bo jestem ciekawa czy tylko na mnie zrobił takie wrażenie:

"(...) [mowa ogólnie o zazdrości] Jedna z moich pacjentek irytowała się, ponieważ jej mąż miał romans. Dostała obsesji na punkcie wyjaśniania, dlaczego tak się stało. Nie przestawała pytać: "Gdzie popełniłam błąd?", "Co jest ze mną nie w porządku?", "Czy nie byłam dla niego wystarczająco dobra?". Ciągle zadawała sobie podobne pytania, podyktowane zupełnym brakiem wiary w siebie. Helena rozmyślała stale o niesprawiedliwości, jaką była zdrada jej męża. Myślała nawet o wdaniu się w romans, żeby się odegrać. Płakała dużo i przechodziła kolejno od gniewu do przygnębienia. Błędne myślenie Heleny, które ją unieszczęśliwiało, wynikało z jej poczucia sprawiedliwości. Uznała wybór swojego męża, polegający na nawiązaniu romansu z inną kobietą, za przyczynę swojego złego samopoczucia. Jednocześnie chciała wykorzystać jego postępowanie jako uzasadnienie dla zrobienia czegoś, na co prawdopodobnie od dłuższego czasu miała ochotę, ale nie zrobiła tego, bo to nie byłoby w porządku. (...) Byłoby dobrze, gdyby Helena mogła przyjąć ten romans jako coś odbywającego się między dwojgiem ludzi, a nie jako działanie skierowane przeciwko niej. Frustracja jest wyłącznie sprawą Heleny. Może ona dalej zadręczać się zazdrością, uważając się za mniej ważną niż jej mąż lub jego kochanka, albo też dojść do wniosku, że ten romans nie ma nic wspólnego z jej osobistym poczuciem wartości."

Ad. czerwone Wiem, że rozbijam krótki cytat na kawałki, ale dla mnie to jest niezrozumiałe. Gość zdradza = zdrada gościa nie jest przyczyną tego, że czujesz się jak gunwo. Czujesz się tak, bo pozwoliłaś temu, co gość zrobił, cię dotknąć. OK.. Poza tym, kolejne zdanie o tym, że w sumie to ona chciała go zdradzić też, ale jednak nie, bo miała poczucie sprawiedliwości.. Ja naprawdę autentycznie nie kumam tego i może któraś z Was mi to wytłumaczy, bo nie ogarniam. To jest właśnie to, o czym pisałam, czyli takie: masz w życiu kiepską sytuację, chrzań to, jesteś ponad to. Pewnie tak jest zdrowiej, ale nie wiem, nienaturalnie jakoś.

Ad. zielone A z tymi kawałkami się zgadzam Helenka od razu powinna wiedzieć, że to nie jest jej WINA, że mąż szuka innej kobiety, ale osobiście nadal uważam, że ma prawo do nerwów i okazywania tego.
Telephone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 20:48   #3000
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - III część

do okazywania emocji zawsze masz prawo. zawsze tak samo Helenka.

spróbuję Ci to wyjaśnić.

Helenka, w uproszczeniu, myślała, że życie jest logiczne. Ona robi obiad, mąż dba o samochód, ona sprząta w łazience, mąż kosi trawnik. takie partnerstwo. Nagle BUM - dowiaduje się o romansie męża. I co robi? szuka 'tokena wymiany', czyli 'za co' on to zrobił. i to jest pytanie, które ona cały czas zadaje. Frustruje, smuci i złości ją fakt, że nie może znaleźć tej logicznej przyczyny - bo jak facet zbytnio poimprezował z kumplami, to potem seksu nie było, albo jak ona wydała za dużo kasy, to potem jej to wypominał albo kupił sobie coś 'zakazanego' do auta. taka wymiana. i ona nie może zrozumieć, gdzie tu jest sprawiedliwa wymiana - a jej nie ma, bo zdrada to nie logika, a emocje. bo mąż nie zdradził jej 'bo żona coś', nie zrobił jej na złość, a po prostu zakochał się/poczuł pociąg do innej kobiety, zupełnie nie uwzględniając swojej żony w równaniu. owszem, nie uwzględniając jej uczuć również, ale nie uwzględniając jej też negatywnie, czyli nie ma tu mowy o odegraniu się, złośliwości itp.


Gość zdradza = zdrada gościa nie jest przyczyną tego, że czujesz się jak gunwo.

jesteśmy nauczeni w życiu być cały czas oceniani - w szkole, w domu, na studiach, w pracy. a prawda jest taka, że każdy z nas jest wartościowy niezależnie od tego, jaką ma ocenę z matematyki, czy posprzątał pokój i czy jego projekt był najlepszy. Helena ocenia samą siebie przez pryzmat zachowań męża - jak mąż adoruje, kocha, obsypuje prezentami, to znaczy, że Helena jest dobra. jak mąż ignoruje, docina, nie słucha, zdradza, to znaczy, że Helena jest niedobra (znów wymiana). Złe samopoczucie w odniesieniu do własnej osoby jest tylko dowodem braku pewności siebie, nieugruntowanej wiary w siebie i znikomej miłości do samego siebie.


a, się rozpisałam daj znać, czy coś to Ci nakreśliło.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-07-17 06:33:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:44.