samobójstwo-czy warto?

[samotny20]

Jak myslicie warto popełnić samobójstwo? Jestem już na takim etapie,że nie potrafie sobie poradzić i widze tylko jedno rozwiązanie

[201604191001]

Napisane przez samotny20

Jak myslicie warto popełnić samobójstwo? Jestem już na takim etapie,że nie potrafie sobie poradzić i widze tylko jedno rozwiązanie

Zawsze jest inna droga. Możesz teraz jej nie widzieć, bo np. depresja zaburza twoje możliwości poznawcze, zaburza myślenie i pokazuje ci tylko to co złe.
Zadzwoń tutaj http://www.telefonzaufania.org.pl/
Lub tutaj http://www.psychologia.edu.pl/kryzys...wy-116123.html
Porozmawiaj z kimś o swoim problemie, zapytaj jak możesz sobie pomóc.
Możesz też zapisać się do psychiatry na nfz, nie potrzebujesz skierowania.
Jeśli myśli samobójcze są bardzo silne i istnieje duże ryzyko, że to zrobisz zadzwoń na pogotowie.

Pamiętaj, że śmierć i to co się po niej dzieje, to co zostawisz nie musi być takie jak tego oczekujesz, nie musi być tym, czego się spodziewasz.

[samotny20]

Nie mam z kim porozmawiac,a 2 moje zycie=porazka

[Imperialista]

Napisane przez samotny20

Jak myslicie warto popełnić samobójstwo? Jestem już na takim etapie,że nie potrafie sobie poradzić i widze tylko jedno rozwiązanie

Na twoim miejscu poczekałbym z samobójstwem. Jeśli nie wiesz co zrobić ze swoim życiem uciekaj z Polski i zacznij nowe życie. O ile w Polsce ciężka praca oznacza często wegetację, tam normalna praca zapewnia spokojne życie. Zakładam oczywiście, że jak większość Polaków-samobójców chcesz zrobić to z przyczyn materialnych.

[samotny20]

Napisane przez Imperialista

Na twoim miejscu poczekałbym z samobójstwem. Jeśli nie wiesz co zrobić ze swoim życiem uciekaj z Polski i zacznij nowe życie. O ile w Polsce ciężka praca oznacza często wegetację, tam normalna praca zapewnia spokojne życie. Zakładam oczywiście, że jak większość Polaków-samobójców chcesz zrobić to z przyczyn materialnych.

Z innych problemow

[201604191001]

Napisane przez samotny20

Nie mam z kim porozmawiac,a 2 moje zycie=porazka

Masz z kim, podałam ci telefony. Jak zadzwonisz to będziesz miał z kim porozmawiać.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Zabić się z powodu że nie masz z kim porozmawiać to moim zdaniem overreaction; -)
Ja rozważam taka opcje tylko jeśli byłabym nieuleczalnie chora i z perspektywa bycia zależnym od innych ludzi w wykonywaniu najprostszych czynności.
Prawdopodobnie nie dałabym sobie również rady mentalnie jeśli straciłabym moje dzieci.
Czy warto ?A co takiego zyskuje ktokolwiek na twojej śmierci żeby było warto?zostawiasz jakiś wielki spadek ?
ps.masz rodziców? Zapytaj ich czy warto

[magdaka13]

Mozesz sprobowac..ale powiem ci co sie stanie jak ci sie nieuda:
- najpierw przyjezdza pogotowie i biora cie do szpitala na Toksykologie(jesli wybrales tabletki) lub na Chirurgie(jesli wybrales inna metode)
- lezysz 2 dni pod kroplowkami nieeprzytomny i niekumajacy co sie dzieje
- potem masz rozmowe z psychiatra - ten skieruje cie do Szpitala Psychiatrycznego
- w psychiatryku spedzisz nastepne 2-6 tyg. na silnych lekach, przy szczekajacych o wszystsko pielegniarkach, z ochydnym jedzeniem
Ale to jeszcze malo - w koncu poczujesz sie jak wariat w otoczeniu ciezej od ciebie chorych - a uwierz mi, ze np. agresor przy schizofrenii jest bardzo ciekawym zjawiskiem...
Raczej psychoterapii nie uswiadczysz...
Wrocisz do domu i bedziesz musial walczyc dalej sam...



Wiec dobrze ci radze - wez dupe w troki i biegiem do psychiatry!!!

[201705080934]

I tak kiedyś umrzesz. Po co to przyspieszać egoistycznie fundując otoczeniu ciężką traumę, skoro można jeszcze spróbować pożyć szczęśliwie? Jak ktoś wyjdzie z depresji, to często nie może uwierzyć, że miał takie pomysły. Mózg Ci szwankuje. Idź do lekarza.

[samotny20]

tylko moje życie to ciągłe porażki..;/

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Imperialista dobrze ci radzi. Wyjedź do innego państwa lub chociaż miasta, odetnij się od problemów, zacznij wszystko od nowa. Zabić się możesz zawsze, ale spróbuj żyć.

[pfffh]

Dziewczyna/chlopak Cię zostawiła/ił i juz się chcesz zabijać? Bez sensu. Jeśli liczba w twoim nicku to wiek to jesteś jeszcze młody. Nie wiem czy warto przerywać życie jeśli jeszcze sie o nim nie ma pojęcia. Ale jeśli masz jakies głębsze powody to warto skorzystać z pomocy psychiatry, psychologa czy nawet telefonu zaufania.

[201607040950]

Napisane przez samotny20

Jak myslicie warto popełnić samobójstwo? Jestem już na takim etapie,że nie potrafie sobie poradzić i widze tylko jedno rozwiązanie

Oczywiście, że warto. Jeśli jesteś mordercą, gwałcicielem, pedofilem, albo zamierzasz zostać którymś z nich w przyszłości, to nie krępuj się.

Jeśli nie, to odpowiedz sobie na pytanie, czy doradziłbyś samobójstwo jako rozsądne rozwiązanie dla osoby, która byłaby w Twojej sytuacji i miała analogiczny problem.

[samotny20]

Napisane przez pfffh

Dziewczyna/chlopak Cię zostawiła/ił i juz się chcesz zabijać? Bez sensu. Jeśli liczba w twoim nicku to wiek to jesteś jeszcze młody. Nie wiem czy warto przerywać życie jeśli jeszcze sie o nim nie ma pojęcia. Ale jeśli masz jakies głębsze powody to warto skorzystać z pomocy psychiatry, psychologa czy nawet telefonu zaufania.

nie chodzi o związki ,btw tutaj tez sie nie układa chodzi o coś innego

[GangstaBaby]

To napisz o co konkretnie chodzi. Co cie tak w zyciu gnebi,co cie tak bardzo doluje,z czym masz wielkie problemy.

[samotny20]

Napisane przez GangstaBaby

To napisz o co konkretnie chodzi. Co cie tak w zyciu gnebi,co cie tak bardzo doluje,z czym masz wielkie problemy.

studia;/

[falkengood]

Mój przyjaciel odebrał sobie parę lat temu życie. Bez listu, bez ostrzeżeń, nikt nie wiedział dlaczego. Pewnego razu przyśnił mi się, siedział na latarni, ja szukałem czegoś w ogrodzie. Jak to sen, pełen surrealizm. Grzebię w ogródku i pytam go "jak tam, dobrze Ci ? "-"tak samo" "tak samo? po to się zabiłeś? " "nie, ale powiem Ci jedno, nie warto było, to niczego nie zmienia"

[pfffh]

Nie warto. No chyba, ze masz plany takie jak pisze adeera.

[GangstaBaby]

To bardzo wyczerpujaca odpowiedz....

Domyslam sie,ze sobie kiepsko radzisz z nauka,dodatkowo dobija cie odleglosc jaka dzieli cie od rodziny,a z ludzmi z grupy sie nie dogadujesz i nie masz zadnych znajomych?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Zmień kierunek jak ci nie pasuje.
Nie dajesz rady?to po co się męczyć? Jest wiele innych zawodów które nie wymagają wyższego wykształcenia
Nie każdy musi skończyć studia

[201705080934]

To rzuć te studia w cholerę.

[samotny20]

Napisane przez GangstaBaby

To bardzo wyczerpujaca odpowiedz....

Domyslam sie,ze sobie kiepsko radzisz z nauka,dodatkowo dobija cie odleglosc jaka dzieli cie od rodziny,a z ludzmi z grupy sie nie dogadujesz i nie masz zadnych znajomych?

dokładniet tak;/

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez Rany Koguta

To rzuć te studia w cholerę.

nie chce zawiesc rodzicow;/

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez falkengood

Mój przyjaciel odebrał sobie parę lat temu życie. Bez listu, bez ostrzeżeń, nikt nie wiedział dlaczego. Pewnego razu przyśnił mi się, siedział na latarni, ja szukałem czegoś w ogrodzie. Jak to sen, pełen surrealizm. Grzebię w ogródku i pytam go "jak tam, dobrze Ci ? "-"tak samo" "tak samo? po to się zabiłeś? " "nie, ale powiem Ci jedno, nie warto było, to niczego nie zmienia"

może tam bedzie mi lepiej;(

[Telephone]

Ło panie.

Zawaliłam studia, które uwielbiałam, nie rok, nie dwa, a trzy. Problemy psychiczne. Myślałam, że rodzina mnie zabije, znajomi wyklną, ogólnie życie przegrane, nigdy się nie podniosę, płakałam po nocach stresując się tak, że nabawiłam się nerwicy na dodatek. W końcu stwierdziłam że coś muszę zrobić, a że nie bardzo wiedziałam co w ogóle się dzieje, poszłam po pomoc, licząc że ktoś chociaż początek pomoże mi ogarnąć. Dało radę. Rodzina nie była zadowolona, ale też dali radę, nikt mnie za durnia nie uważa, ludzie z roku - młodsi ode mnie - mają wywalone na to, który mam rok w dowodzie. Wróciłam i jadę na piątkach. Nie znam twojej rodziny, ale wierz mi, moja nigdy nie wygrała złotego medalu w "Najbardziej kochający się ludzie", a jednak okazali mi więcej zrozumienia niż kiedykolwiek mogłabym się po nich spodziewać.

Do czego zmierzam: ze studiami jest tak (z innymi rzeczami też), że ma się tendencję do demonizowania konsekwencji porażki. Sama to robiłam przez trzy lata. Nie było warto. Co najgorszego może się stać? Jeśli to nie twój kierunek, zmień studia. Nie będę ci jojczeć "Oj tam nie przejmuj się", bo nie ma tak łatwo, ale pomyśl, że studia to jest przejściowy okres, nie wyrok na całe życie.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

a myslisz ze nie zawiedziesz rodzicow jesli sie zabijesz?
moge sie zalozyc ze zaden normalny rodzic nie zyczylby sobie zeby jego dziecko zabilo sie zeby ich nie zawiesc
.
mam dwoje dzieci w twoim wieku oni wiedza ze cokolwiek w ich zyciu sie stanie,jesli noga sie im poslizgnie moga na mnie liczyc i nic ,naprawe nic nie jest warte aby odebrac sobie zycie za to.
jestem pewnie w podobnym wieku do twojej matki,nawet nie wiesz jak bardzo bys ja skrzywdzil swoja glupia decyzja

[Pingwineczka]

Nie chcesz rzucić studiów żeby nie zawieść rodziców za to chcesz się zabić? Genialne.

Mam a raczej miałam w rodzinie kogoś kto się zabił właśnie dlatego, że nie chciał zawieść rodziców. To co przeżyła rodzina tej osoby (zwłaszcza matka), co przeżywa do dzisiaj, tego największemu wrogowi nie życzę.

[201705080934]

Bo jak się zabijesz, to rodzice będą dumni i zachwyceni. Weź pomyśl, człowieku.
Niejedną "masakrę" przeszłam, niejeden raz myślałam, że się nie podniosę. Cudzysłów użyty celowo - po czasie widzę, ile razy robiłam z igły widły. Idź leczyć głowę, dobrze Ci radzę. Zawalone studia to nie koniec świata. Koniec świata jest wtedy, kiedy ktoś nie leczy depresji z myślami samobójczymi.

[GangstaBaby]

Napisz jaki masz kontakt z rodzicami i rodzenstwem jesli je posiadasz. Czy twoi rodzice sa surowi i wymagajacy? Czy mowiles im,ze ci ciezko na studiach?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez GangstaBaby

Napisz jaki masz kontakt z rodzicami i rodzenstwem jesli je posiadasz. Czy twoi rodzice sa surowi i wymagajacy? Czy mowiles im,ze ci ciezko na studiach?

I co? Jak napisze, że owszem to mu odpowiesz "to masz rację, zabij się"?


Na początku roku moja koleżanka popełniła samobójstwo. To był cios dla wszystkich. Do teraz nikt nie rozumie dlaczego to zrobiła.
Jeśli nie pasują ci studia to je rzuć. Zajmij się czymś innym lub idź później na inne. Twoi rodzice jacy by nie byli na pewno to przeżyją. To twoja przyszłość, masz prawo podejmować własne decyzje. Przecież sam dobrze wiesz, że nie czujesz się z obecnymi studiami dobrze, nie warto się męczyć.

[magyarparaszt]

Naucz sie angielskiego

[magrat16]

Napisane przez samotny20

studia;/

Napisane przez samotny20

dokładniet tak;/

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------



nie chce zawiesc rodzicow;/

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------



może tam bedzie mi lepiej;(

Rzucenie studiow to nie koniec swiata. Serio! Podam Ci swój przykład - poszłam na wymarzony kierunek, który minął się z moimi oczekiwaniami. Byłam załamana, ale jestem osobą która rzadko się poddaje. Równolegle zaczęłam drugi kierunek-ten spodobał mi się dużo bardziej. Prawie trzy lata uczyłam się na obydwu. W pewnym momencie byłam tak załamana, że miałam podobne myśli co Ty. Jednak zebrałam się na odwagę i rzuciłam macierzysty kierunek. Początkowo bylam załamana, płakałam, a rodzice również byli nieco zawiedzeni. Jednak odżyłam psychicznie, zaczęłam normalnie jeść, normalnie spać. Skończyłam drugi kierunek z dobrymi ocenami, z perspektywy czasu uważam że porzucenie studiów było jedną z lepszych decyzji w moim życiu. To nie koniec świata, jestes młody i możesz ukończyć jeszcze wiele kierunków!