2015-12-30, 19:45 | #31 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
Związek 1,5 roku, z czego 3 miesiące (przynajmniej o 3 wiesz) kłamstwa i szukanie czegoś na boku. To nie wygląda dobrze, w ogóle. On nie dojrzał do poważnego związku, po prostu. Co dopiero jakieś śluby - w tym przypadku to tylko mrzonki. Lub prosta droga do szybkiego rozwodu. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2015-12-31 o 10:32 Powód: Słownictwo w cytacie. |
|
2015-12-30, 19:50 | #32 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 421
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
. pisał, ale na czasach i zapomniał wykasowac logi wtedy. Cytat:
__________________
And then she'd say: It's OK, I got lost on the way
But I'm a Supergirl and Supergirls don't cry. |
||
2015-12-30, 19:51 | #33 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
też takiego miałam, też wpatrzony jak w obrazek, też rodzinie przedstawiał, na święta zapraszał, na wesele zabrał, mówił, że kocha i świata poza mną nie widzi. a takich pięknych bajek, jakie opowiadał, to nawet z dzieciństwa nie pamiętam. ten twój gość opracował niezły plan i chciał się go mocno trzymać. gdybyś nie nalegała, to by się nie wydało. wydało się, bo obiecywałaś, że jak ci powie prawdę, to mu wybaczysz. więc najwyraźniej wziął to za pewnik i się przyznał. daj sobie na wstrzymanie. powiedz mu, że zawiódł twoje zaufanie i nie wiesz ile czasu będziesz potrzebowała. potem zobacz jak szybko przejdzie mu chęć odbudowy tego zaufania. to on powinien się starać teraz. jeśli po jakimś czasie sama szczerze przed sobą będziesz potrafiła przyznać, że jest okej, to możesz próbować z tym kłamcą jeszcze raz [imo naiwne]. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2015-12-31 o 10:35 Powód: Słownictwo w cytacie. |
|
2015-12-30, 19:52 | #34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
Dla niego komplementowanie lasek w necie jest po prostu rozrywką i nie ma nic wspólnego z planami zostawienia ciebie dla innej. Pewnie gdybyś nie zareagowała tak gwałtownie, nie zaczęła atakować, nie szedłby w zaparte i to wyjaśnił.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2015-12-31 o 10:36 Powód: Słownictwo w cytacie. |
|
2015-12-30, 20:01 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 164
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Bo zrobił z siebie durnia i grunt mu się pali pod nogami, ot po co.
Ja bym go zostawiła, pisanie i fotki to jedna sprawa, ale te jego historyjki, walenie w zaparte, kłamstwa? Daj spokój, strach z kims takim być w ogóle Jesteś młoda, zdążysz się jeszcze zakochać Jeśli jesteś z tych, co się muszą przekonać, żeby potem nie myśleć "trzeba było..." to daj mu szansę. Ale z mojego punktu widzenia będzie ona czysto teoretyczna, bo zabawa w KGB jednak w pewnym momencie męczy. Sprawdzić go teraz nie sprawdzisz, bo jak on taki sprytny, to się nie da podpuścić. Ale jak sprawa przyschnie za parę miesięcy, za rok to nie zdziw się, jak znowu jego ex załozy mu gdzieś konto. |
2015-12-30, 20:03 | #36 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
tylko jeśli reakcja byłaby spokojniejsza, to autorka pewnie nie cisnęłaby tak bardzo na prawdę, czyli on nie musiałby się tak długo upierać. ja długo wierzyłam w te bzdury, które były mi opowiadane. więc wiadomo nie robiłam awantur. a jednak kłamstwa były bardzo rozbudowane. ten typ tak ma. Edytowane przez 201803080934 Czas edycji: 2015-12-30 o 20:04 |
|
2015-12-30, 20:12 | #37 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 61
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Głupia jestem. I naiwna.
Zawsze tak jest, że mimo wszystko łudzę się, że może on jest INNY NIŻ WSZYSCY, że ta historia nie jest jedną z tysięcy, że może powinnam spróbować...? Wszyscy tak mają, czy ja jestem jakaś wyjątkowo niedorobiona i na siłę na własnej skórze chce sprawdzić jak będzie? I że z tyłu głowy tak cholernie chcę wierzyć w tę bajkę ---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:08 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ---------- Cytat:
|
||
2015-12-30, 20:21 | #38 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
|
|
2015-12-30, 20:27 | #39 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 61
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
Może masz rację. Może wyolbrzymiam pewne rzeczy, bo tak mi wygodniej. Dramaty... cóż. Racja. |
|
2015-12-30, 20:27 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Czy zmieni? Nie albo tak. Ludzie się zmieniają, jak im na tym zależy. Ale inni po prostu lepiej się maskują.
Pamiętaj, że miłość niejedno ma imię. Facet może być niedojrzały do monogamicznych związków, ale to nie wyklucza, że kocha cię na swój specyficzny sposób. Przecież miłość jest pojęciem niesprecyzowanym. Nie ma jednej definicji. Każdy wytwarza ją sobie sam. Natomiast u was problem jest nie z miłością, tylko szacunkiem. I to w obie strony. Ty się negatywnie nakręciłaś, zanim on zdążył coś powiedzieć, rzuciłaś się na niego z pięciami. On natomiast bezwstydnie wciskał ci kity, nie tylko kłamiąc, ale kpiąc z twojej inteligencji. Dlatego teraz ochłoń i nie wybaczaj (w sensie rozważania powrotu). Nie nakręcaj się negatywnie. Szkoda nerwów. Jak napisały koleżanki - jeśli on będzie dążył do tego, by naprawić wasze relacje, jeśli zobaczysz, że zrozumiał jak głęboko cię zranił - to za rok rozważ czy chcesz jego powrotu, czy uczucie już się ulotniło. Może nie wrócicie do siebie, ale tez nie będzie się za wami ciągnął smrodek pretensji i żalów. W każdym razie jak emocje wystygną będziesz w stanie rozmawiać logicznie punktując, co konkretnie cię w nim zawiodło. Będziesz w stanie na spokojnie wysłuchać jaki ciąg pragnień (czy braków emocjonalnych) doprowadził do tego, ze on szukał podniety poza związkiem. Będziecie o rok starsi i bogatsi w doświadczenia. Miłość to nie tylko emocje. To także rozum.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2015-12-30 o 20:31 |
2015-12-30, 20:38 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 61
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Kto by pomyślał, że mi końcówka 2015 takie niespodzianki przyniesie
Na pewno potrzebuję się z tym przespać. Może dziś zmrużę oko i wstanę jutro z trochę bardziej świeżą perspektywą na to wszystko, z bardziej racjonalnym podejściem. Dziś czuję, że jestem w stanie rzucić to wszystko w zapomnienie i uwierzyć i dać szansę... I źle się z tym czuję, bo nie taką kobietą chciałam być i nie tak powinnam postąpić- wiem, że powinnam nie oglądać się za siebie. Zdaję sobie jednocześnie sprawę z tego o czym wszystkie piszecie, jest tak cholernie wiele racji w tym, że wstyd mi przed samą sobą- wstyd mi przed samą sobą, że nie potrafię powiedzieć mu do widzenia i zacząć budować sobie swój prywatny świat od nowa. |
2015-12-30, 20:50 | #42 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
Dlaczego nie postawisz go teraz w sytuacji, kiedy miałby się o Ciebie starać żeby "zasłużyć" na Twoją obecność w jego życiu? Pewnie podświadomie boisz się, że on odpuści szybciej niż myślisz a Ty przekonasz się o jego wielkiej miłości i zostaniesz na lodzie. Chcesz to mu wybacz od razu, Twoja decyzja, ale nie zdziw się jeżeli on to odbierze jako przyzwolenie na jeszcze gorsze działania. |
|
2015-12-30, 20:51 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
Nie zapominaj o tym. Widzisz komu zależy bardziej - to ty usiłujesz naprawiać, co ON ZEPSUŁ.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
2015-12-30, 21:11 | #44 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
też wymiękłam przy gadkach o hakowaniu i zgłaszaniu tego, że to nie on, o tym, że w poprzednim wcieleniu był kobietą i brakowało mu czasem ciepła (aż mi się przypomniał śpiewający osioł ze Shrecka : ''więc bracie daj jej trochę ciepła i juuuuż'' )
masakra do tego Ty histeryzujesz (nie dziwię Ci się) wszystko wyolbrzymiasz i mieszasz w Wasze sprawy przyszlą / niedoszłą teściową. Powinno związkom się dawać szansę i ja bym pewnie dała skoro to takie olbrzymie love, ale no, jak dla mnie zwykły bardzo bezczelny kłamca i będzie zdradzał albo tylko zabawiał laski w sieci. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2015-12-30 o 21:40 |
2015-12-30, 21:28 | #45 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 317
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
|
|
2015-12-30, 21:56 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Ja bym byla w takiej samej rozterce.
Niestety, facet jest okropnym klamca. Z boku radze Ci z nim zerwac. W tym momencie faktycznie to Tobie zalezy na naprawianiu, a wcale nie powinno. Byliscie razem 1,5 roku i faktycznie za krotko, by mowic tutaj o wielkiej milosci. Troche to wyolbrzymiasz mimo ze na pewno cos do niego czujesz. Skoro chcialas byc inna kobieta, to pomysl jaka jestes wartosciowa. Zaslugujesz na wiele wiecej niz na faceta, ktory po roku wykazuje sklonnosci do zdrady, ktory klamie i robi z Ciebie idiotke. Wedlug mnie dajac mu kolejna szanse, zmarnujesz czas. Chcesz wyjsc z tego z twarza? Ochlodz stosunki, zacznij zyc wlasnym zyciem i obserwuj,co on bedzie robil. Nie boj sie, ze odpusci. W koncu jestes "bezlitosna kobieta" Wysłane z mobajl fona. Sorka za brak polskich znaków. |
2015-12-30, 23:29 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Ja bym typa olała.
Koleś szuka rozrywek na boku i jeszcze robi z ciebie durnia, kłamiąc o jakiś hakerach, komisariatach, bomba Jestem w związku 2 lata z hakiem i powiem ci, że nie miałam żadnych walk o siebie, kłótni, naprawiania itp. Po prostu jest dobrze, dla niektórych z boku może i nudno Po takim krótkim stażu i "takich" przejściach głupotą byłoby się zaręczać i myśleć o ślubie.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2015-12-30, 23:47 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 59
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Ja czekam tylko na tekst, że go oszukałaś, bo "przecież mówiłaś, że jak się przyzna, to mu wybaczysz", a teraz cyrki odstawiasz i się nad misiem pastwisz zamiast zrobić tak, jak powiedziałaś.
Biedaczek. |
2015-12-30, 23:48 | #49 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Nad samym pisaniem i kontem na fotce może bym się zastanowila, ale nie przy klamaniu w zywe oczy, robieniu ze mnie kretynki, wymyślaniu historyjek i pójściu bezczelnie w zaparte. Nie i już.
Z drugiej strony odkrycie konta na fotce i rozbicie laptopa i bicie? Wydaje mi się, że jesteś bardzo niestabilna, przyjrzyj się temu, już nie w kontekście związku ale siebie samej. Edytowane przez 201607050913 Czas edycji: 2015-12-30 o 23:53 |
2015-12-31, 00:00 | #50 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
tak więc zastanów się jak to będzie z Tobą, czy dasz radę zapomnieć czy też co chwilę będziesz wracała do tego, bo jak tak, to wiadomo, że takie związek nie ma sensu i tylko będziecie się ze sobą męczyć. tak jak pisał ktoś wyżej - ozięb kontakt i zobaczysz czy on się coś stara czy tylko tak mówił. |
|
2015-12-31, 00:08 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
Jakby mi facet rozbił kompa, bo się wkurzył, to ja wkurzyłabym się bardziej... Trzeba umieć panować nad sobą? Oddasz mu kasę za szkody, czy jak? Bo dla mnie rozwalanie komuś drogich rzeczy w przypływie emocji i potem udawanie, że nie ma sprawy, jest nie w porządku.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2015-12-31, 01:46 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
moim zdaniem jesteście siebie warci. za odkrycie konta na portalu Ty rozwaliłaś laptopa i rzuciłaś się na niego z łapami. on z kolei kłamał w żywe oczy, wymyślał historie o hackerach i policji. serio, ten sam poziom patoli.
jedno i drugie na terapię radzenia sobie z emocjami - do tego czasu zakaz związków. |
2015-12-31, 06:07 | #53 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Możliwe, że wydarzy się cud ( jakieś 0,0001% szansy) że on się zmieni jak mu wybaczysz, ale nie liczyła bym na to. Spotykałam się kiedyś z podobnym typem, który za każdym razem jak przyłapałam na jakimś kłamstwie głupio się wypierał robiąc ze mnie idiotkę. Na końcu doszło do tego, że wysłałam mu screena z jego fejsbuka , który wyraznie dowodził, że mnie okłamywał, a on dalej brnął w kłamstwa. Żałosne Poza tym smutny jest fakt, że on zamiast w gorszych chwilach rozmawiać z Tobą wolał rozmawiać z przypadkowymi dziewczynami z internetu. Odpuściłabym sobie ten związek, bo ewidentnie jest wiele rzeczy, które w nim nie grają.
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM. |
2015-12-31, 09:49 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 61
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Wczoraj spotkaliśmy się. Żeby porozmawiać o tym, żeby ustalić co dalej.
Starałam się podejść do tego z zimną krwią, powiedziałam jak dla mnie wygląda ta sytuacja, powiedziałam o wszystkich moich wątpliwościach, zadałam wszystkie pytania, które gdzieś we mnie siedziały. Na spokojnie, bez wycia, bez krzyku. On odpowiadał. Płakał. Mówił o tym, że żałuje. Nie tłumaczył się. Widziałam jego łzy, które dla mnie były prawdziwe, widziałam smutek i żal w jego oczach. Może ludzie potrafią udawać takie rzeczy, nie wiem. Nie było usprawiedliwiania się, było merytoryczne wyjaśnienie. Uświadomiłam sobie też, że z mojej strony nie zawsze wszystko było w pełni w porządku- może czasami byłam zbyt zimna, dawałam za mało ciepła. Nie cały czas, ale były momenty, kiedy moje zachowanie mogło nie być takie jak powinno. To on podkreślił jako składową tego wszystkiego. To i samotność w tłumie. Oczywiście szukanie recepty na to w taki sposób w jaki on to zrobił jest... poniżej pasa, nieakceptowalne. Na zimno zaproponowałam, że odgradzamy się od tego grubą kreską i że daję mu szansę, jeśli teraz dowiem się, że oszuka czy okłamie mnie w jakiejkolwiek kwestii, to nie patrzę za siebie i odchodzę. Powiedziałam, że daję szansę, bo chcę wierzyć w to, że to co nas łączy jest prawdziwe i dlatego, że ja też popełniałam mnóstwo błędów i chcę wierzyć w to, że każdy człowiek zasługuje na drugą szansę. On powiedział, że nie wie, jak mógł mi coś takiego zrobić, że teraz szczerość i uczciwość we wszystkim, że mnie nie zrani... i takie tam. Zaproponował mi jeszcze, że da mi swoje hasła dostępu do facebooka i takich tam, ale odmówiłam, bo nie chcę popadać w obsesję kontroli, a wiem, że jeśli będzie chciał to oszuka mnie czy zdradzi, nawet jeśli będę miała te hasła. Potem niestety pękłam. Z zimnej i spokojnej, stałam się krucha i zapłakana, cierpiąca. Wiecie, wiem co zaraz napiszecie. Że jestem zdesperowana i żałosna, że jego słowa to typowa manipulacja, że jestem idiotką, że wierzę w to wszystko. To wszystko mam w głowie. Z jednej strony mam wielką potrzebę, by spróbować dać mu drugą szansę, a z drugiej strony widzę absurdalność tego wszystkiego... Tylko okazuje się, że jestem tak słaba, że nie potrafię odejść, jeśli widzę cień szansy. Bo łudzę się, że w moim przypadku będzie inaczej. I czuję się ze sobą żałośnie, uwierzcie mi. Nie wiem co będzie za tydzień, za miesiąc, za rok. Może o tym zapomnę i mu wybaczę, może on się zmieni. A może nie zapomnę, będę obsesyjnie o tym myślała i odejdę, bo będzie to męczące. A może okaże się, że okłamie mnie po raz kolejny i że przez długi czas żyłam złudzeniami. Nie wiem co będzie, ale to chyba jedyna droga jaką potrafię przyjąć. Nie wiem nawet czy będę potrafiła spojrzeć na niego kiedykolwiek tak samo, poczuć to samo. Moje zaufanie jest na poziomie zero. Nie potrafię sobie na tę chwilę wyobrazić powrotu z dnia na dzień to tego co było, jak było. I dodam jeszcze o mojej niestabilności. Jasne, mam jakiś tam problem z kontrolowaniem emocji. Pracuję nad tym. Jeśli chodzi o laptopa to powiedziałam mu od razu, że czekam na rachunek za jego naprawę (wymiana matrycy), ale powiedział że nie chce. I rzuciłam laptopem dopiero po jego pierwszych zaprzeczeniach, że on nie wie co to jest, że to sprawka jego ex, że nie widział na oczy tego konta, że to nie on. Jeśli chodzi o rzucenie się na niego z łapami, to było mniej więcej po 15 minutach kolejnych takich zaprzeczeń. Aczkolwiek nie usprawiedliwia to mnie w żaden sposób Edytowane przez mariaelena93 Czas edycji: 2015-12-31 o 10:03 |
2015-12-31, 10:22 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Słuchaj, zacznijmy od tego, że on zachował się strasznie. Już nawet pal licho konto - z tego (jak dla mnie) dałoby się wyjść razem obronną ręką... ale te kłamstwa? Ja bym nie potrafiła, bałabym się, że w innych sprawach też może tak isć w zaparte.
Do tego - Twój wybuch agresji. Nie wiem, kto Ci dał prawo do uderzenia kogokolwiek, nie wiem, kto Ci dał prawo do niszczenia sprzętów - ale musisz nad tym pracować. Od już, teraz, natychmiast, bez wymówek "a bo on....". Nie ma. To jest bardzo zła rzecz i na miejscu faceta bym Cię zostawiła za to. Niezależnie od tego, co on zrobił. Jestem przekonana, że Wasz związek nie przetrwa. Bardzo, ale to bardzo źle zaczynacie - po roku wspólnego bycia razem poczucie samotności takie, że trzeba wrażeń na fotce szukać, do tego "kilka wielkich kłótni", potem ściema jak stąd do Meksyku, dalej - Twoj wybuch, przemoc fizyczna... No nie. Po prostu nie.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2015-12-31, 10:29 | #56 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 61
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
Widzisz, nawet jeśli nie przetrwa- zdaję sobie sprawę. Zdaję sobie sprawę, że tak może być. Ale chyba nie potrafiłabym wybaczyć sama sobie, gdybym nie spróbowała, gdybym skreśliła wszystko nie dając nam, czy jemu tej ostatniej szansy. Wiem, co powinnam zrobić, widzę racjonalność tego wszystkiego o czym mówicie, ale mimo tego czuję w środku wielką potrzebę przekonania się na własnej skórze. Być może za rok zapytam sama siebie jak mogłam być taką idiotką.. Edytowane przez mariaelena93 Czas edycji: 2015-12-31 o 10:31 |
|
2015-12-31, 10:30 | #57 | |
Meh.
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 183
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
Merytoryczne wyjaśnianie to jedno, spychologia to drugie. Jojczył, jojczył i wyjojczył, po prostu. Nie ma opcji tłumaczenia, że było mu źle, jeśli nie miał jaj przyjść z tym do Ciebie jak dorosły człowiek i zakomunikować, że jest tak i siak. Wtedy mogliście pracować nad tym wspólnie. On poszedł w drugą stronę, może łatwiejszą, nie wiem. Ale jojczenie po fakcie że było mu ciężko - proszę Cię. Jasne, nikt nie jest idealny, wszyscy pewnie miewają momenty gdzie bywają dla najbliższych po prostu paskudni, ale tak po prostu bywa. Trzeba to widzieć i zwalczać. Ale nie w sytuacji gdzie gość nabruździł, a teraz Ty szukasz usprawiedliwień dla niego, bo w sumie to byłaś taka i owaka. Brzmi jak młodsza siostra "Misio mnie zdradził, ale w sumie to nie chciałam seksu przez dwa tygodnie.." Podjęłaś decyzję - nie pozostaje nic innego jak życzyć Ci/Wam spokoju, chociaż koniec końców zgadzam się z klempaą. |
|
2015-12-31, 10:34 | #58 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
super, że masz świadomość tego problemu z emocjami. jeśli i Ty, i on będziecie pracować nad sobą (on nad kłamstwem! oraz nad otwieraniem się przed Tobą, bo uciekał do obcych osób, żeby coś z siebie wyrzucić), Ty - nad kontrolą 'złych' emocji, pewnie też okazywaniem tych 'dobrych' - to wróżę Wam dużo szczęścia. polecam pomoc specjalisty, tj. psychoterapeuty. |
|
2015-12-31, 10:40 | #59 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 61
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
Zaproponowałam mu również wczoraj to, żebyśmy wspólnie zgłosili się do psychoterapeuty. Powiedział, że jeśli jest to coś co może nam pomóc, to pójdziemy tam. Nie wiem tylko czy potrzebny nam terapeuta razem czy osobno, bo nasze problemy to jedno, ale domyślam się, że ja sama dla siebie po tym wszystkim też będę potrzebowała pomocy i pracy nad moją psychiką. I nie chcę skazywać tego wszystkiego na porażkę. Mimo świadomości wszystkiego, chcę chociaż spróbować wierzyć, że ma to szansę powodzenia. Jeśli się mylę- sama będę za to cierpiała. Ale nie chcę z góry założyć, że to wszystko nie ma sensu, bo w takiej sytuacji zapewne do tego właśnie doprowadzę Edytowane przez mariaelena93 Czas edycji: 2015-12-31 o 10:42 |
|
2015-12-31, 10:40 | #60 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: Wybaczać? Zapominać? Dawać kolejne szanse?
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:50.