Czy zawstydza Was burczenie w brzuchu.

[11b5269716fb04bbd95d41a2357a1d009588458e_65c6bc81a225f]

Pytanie jak w tytule. Osobiście zawsze czuję się bardzo skrępowana gdy w towarzystwie coś mi zabulgocze. Mam tak od podstawówki, gdzie często burczało mi na lekcji poprzedzającej obiad, no i zwykle było to przez kogoś z klasy komentowane. Nie wiem czy tylko ja mam z tym spory problem czy to normalne i jest więcej takich osób.

[AlaZala]

[1=11b5269716fb04bbd95d41a 2357a1d009588458e_65c6bc8 1a225f;56098788]Pytanie jak w tytule. Osobiście zawsze czuję się bardzo skrępowana gdy w towarzystwie coś mi zabulgocze. Mam tak od podstawówki, gdzie często burczało mi na lekcji poprzedzającej obiad, no i zwykle było to przez kogoś z klasy komentowane. Nie wiem czy tylko ja mam z tym spory problem czy to normalne i jest więcej takich osób.[/QUOTE]

Mnie zazwyczaj to nie krępuje, chyba że w jakiejś bardzo oficjalnej sytuacji. Ale jak siedzimy sobie ze znajomymi w pokoju i rozmawiamy, to co jakiś czas komuś w brzuchu zaburczy. Nie widzę powodu, aby to komentować, ani żeby się tego wstydzić. Wręcz komentowanie w większości sytuacji uznałabym za bardzo niekulturalne.

[Frezja__]

Napisane przez AlaZala

Mnie zazwyczaj to nie krępuje, chyba że w jakiejś bardzo oficjalnej sytuacji.

Tak samo. Jeżeli nie jest to superważne spotkanie to nie stanowi to dla mnie żadnego problemu. Jak komuś zaburczy to przeważnie nie zwracam uwagi.

[December12]

Też nie lubię kiedy burczy mi w brzuchu przy ludziach

[Adrianna_8]

Powiem tak. Kiedyś mnie to bardziej krępowało, teraz pewnie troszkę też, ale zdaje sobie sprawę z tego, że gdy komuś innemu burczy w brzuchu to nie zwracam na to uwagi i nie myślę "ale wieśniak". Wydaje mi się więc, ze gdyby mi się to zdarzyło, to ludzie obok również by to olali .

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Hahaha no mi akurat nie burczy w brzuchu ale czasami słychać jakbym miała wodospad albo fontannę w brzuchu - takie pluskanie jakby xd to owszem, czasem budzi konsternację wśród znajomych, ale cóż, mówię przepraszam lub niezwracajcie uwagi i tyle. Nie będę płakać ani specjalnie się skupiać nad czymś co może zdarzyć się każdemu i na co ma się średni wpływ.

[201607211025]

Bardzo wstydzę się każdego odgłosu z mojego brzucha.

[Telephone]

Nie krępuje mnie to, ale zawsze przepraszam, jeśli mi się zdarzy przy ludziach. Nie wszystkim musi odpowiadać słuchanie wywodów z mojego brzucha. Nie rozumiem natomiast ludzi, którzy będą to głośno (i często ironicznie) komentować, ale snu mi to z powiek nie spędza.

[Carmela__]

Jestem zszokowana po przeczytaniu tego wątku Jak zobaczyłam tytuł,to byłam pewna że wszyscy będą się śmiać z autorki,bo jak dla mnie to komiczny problem.Jak można być zawstydzonym czymś takim?Przecież nie ma się na to żadnego wpływu.W życiu nie zwróciłam uwagi na burczenie w czyimś brzuchu.

[tymczasowa_]

ja się wstydzę, nawet wczoraj gadałam o tym ze znajomymi.
niby to nie jest jakiś powód do wstydu, no i często nie mamy na to wpływu, ale ja czuję się wtedy niezręcznie.
zwykle albo inni nie zwracają na to uwagi, albo się porozumiewawczo uśmiechają, no ale jednak.

[letik]

Haha teraz mi przypomnialas co czulam w LO tez czesto sie tego wstydzilam mimo, iz nikt poza mna nie zwracał na to uwagi. Potem sie nauczyłam nad tym panowac, tzn jak czułam ze zaraz może to sie stać to po prostu spinalam mocno miesnie brzucha i nic nie było słychać..jak to pisze to chce mi sie śmiać no ale..tak robiłam haha ahh.."problemy"

[201803080934]

ja sama się śmieję jak mi w brzuchu burczy, a jak słyszę u kogoś, to od razu leci, że o, widzę, że głodny, bo brzuch aż się domaga

jakby się ktoś poczuł urażony, to następnym razem bym się śmiała z braku dystansu

[revele]

Ja miałam raz bardzo sympatyczną sytuację z tym związaną Czekałam na spotkanie i siedział tam też młody chłopak, nieco starszy ode mnie. Czytał książkę, a ja wyjęłam jabłko. Ugryzłam je, jemu zaburczało w brzuchu. I powiedziałam tak z uśmiechem, że mam jeszcze jedno, może jest głodny Roześmiał się, podziękował i powiedział że nie jest głodny, ale czasem nie możemy zapanować nad reakcjami swojego ciała. Cała sytuacja była strasznie urokliwa i do tej pory pamiętam jego dołeczki w policzkach Czekał na dziewczynę, ale trochę porozmawialiśmy

Co do pytania - mi nie przeszkadza, nie zwracam na to uwagi, ale niespecjalnie lubię komentarze na ten temat. Raz koleżanka powiedziała "słychać, że jesteś głodna", uśmiechnęłam się, coś tam odpowiedziałam, ale nie czułam potrzeby by się nad tym specjalnie rozwodzić

[Fantasmagori]

Mnie burczenie nie krępuje
Raz za mało zjadłam na śniadanie i jak na wykładzie mi zaburczało to cała sala się na mnie spojrzała tak głośno wyszło Ale nikt się nie oburzył ani krzywo nie patrzył Dla mnie naturalny odgłos, nie da się powstrzymać

[201607211025]

Napisane przez Grin

jak słyszę u kogoś, to od razu leci, że o, widzę, że głodny, bo brzuch aż się domaga

jakby się ktoś poczuł urażony, to następnym razem bym się śmiała z braku dystansu

Ty tak serio? Takie komentowanie kojarzy mi się z gimbazjalistami, którzy zawsze znajdą sobie powód do komentowania.

[Sam To Nazwij]

Yyyy,absolutnie mnie burczenie nie zawstydza.

[anymore1327]

Mi to się często w gimnazjum zdarzało, jak była straszna cisza na lekcji i wtedy brzmiało to bardzo głośno. Zawsze było mi później wstyd, ale w liceum to ogarnęłam i miałam spokój. Zazwyczaj nikt tego nie komentował, albo tylko mówili żebyśmy poszli coś zjeść na następnej przerwie

[echme]

Napisane przez beautyq

Ty tak serio? Takie komentowanie kojarzy mi się z gimbazjalistami, którzy zawsze znajdą sobie powód do komentowania.

Bez przesady. Ciebie to krępuje i dlatego jesteś przewrażliwiona na tym punkcie.

Mi jak burczy to zawsze sie z tego śmieje, nie wiem czego sie tu wstydzić.

[effcia82]

Mnie czasami w sytuacji stresowej tak jakby burczy w przełyku i krępuje mnie to strasznie. W brzuchu jakoś mniej.

[201803080934]

Napisane przez beautyq

Ty tak serio? Takie komentowanie kojarzy mi się z gimbazjalistami, którzy zawsze znajdą sobie powód do komentowania.

Tak, jestem osoba, ktora duzo mowi, czesto sie smieje i na kazdy temat potrafi cos powiedziec, mam duzo dystansu do siebie i otoczenia, wiec malo co mnie zawstydza. Burczenie w brzuchu tematem jak kazdy inny
A ty jestes wlasnie taka osoba bez dystansu, o ktorej wspomnialam w poprzednim poscie

[201607211025]

Napisane przez Grin

Tak, jestem osoba, ktora duzo mowi, czesto sie smieje i na kazdy temat potrafi cos powiedziec, mam duzo dystansu do siebie i otoczenia, wiec malo co mnie zawstydza. Burczenie w brzuchu tematem jak kazdy inny
A ty jestes wlasnie taka osoba bez dystansu, o ktorej wspomnialam w poprzednim poscie

To, że ty się tego nie wstydzisz, to nie znaczy, że swoimi głupimi uwagami możesz powodować wstyd u innych. Wolę nie mieć dystansu do siebie niż być taką komentatorką jak ty.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Jako facet to się nie wstydzę ale zauważyłem że sporo kobiet się krępuje.
Tego akurat nie ogarniam, nie ma w tym nic dziwnego. Uważam też że raczej nikomu to nie przeszkadza.

[chocolate_she]

Zależy gdzie jestem i czy akurat jest cicho
ale przeważnie próbuję to obrócić w żart lub zignorować

[Wenress]

Jak miałam na studiach na 8 rano w małej sali to był koncert, każdemu po kolei burczało nie krępuje mnie to wśród znajomych, rodziny a przy np wykładowcy, lekarzu, kimś obcym albo w oficjalnej sytuacji - bardzo nie lubię i mi wstyd. Na szczęście mam te odgłosy tylko jak jestem bardzo głodna a nie dopuszczam do takiego stanu

[sevenx]

Burczenie w brzuchu bardzo mnie krępuje. Gdy nawet komuś zaburczy odczuwam delikatny dyskomfort. Sama nie wiem czemu tak jest ale zdarza się

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Trochę tak, ale tylko dlatego, że dzieje mi się to WYŁĄCZNIE podczas egzaminów, w całkowitej ciszy. Zawsze.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Biologia mnie nie krępuje.