Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku.

kontrabanda270 · 2019-08-21, 14:09

Cześć, piszę, bo potrzebuję obiektywnego spojrzenia na mój związek.
Jestem z mężczyzną od kilku miesięcy - on aktualnie szuka pracy, ja pracuję. Oboje dobiegamy 30. Ja nie zarabiam kokosów. On szuka pracy, ponieważ nasza branża jest o tyle specyficzna, że wymaga wielu lat nauki, a praca "nie spada z nieba".
Ja wynajmuję kawalerkę, on pokój w mieszkaniu z lokatorami. Z racji tego, że mieszkam sama, spotykamy się głównie u mnie. Oczywiście też razem wychodzimy na miasto, do wielu miejsc, ale stało się tak, że on przebywa u mnie ok. 4 dni w tygodniu (łącznie z noclegiem). Wydaje mi się, że jestem osobą dobrą, dlatego zawsze starałam się mieć zapełnioną lodówką, kupione napoje na cały weekend jego pobytu. Oczywiście zdarzało się, że on przywoził jakieś jedzenie od siebie.
Niestety zauważyłam, że w całej tej relacji wychodzę bardzo niekorzystnie finansowo i ledwo jestem w stanie finansowo przetrwać do kolejnego wynagrodzenia. Zauważyłam, że podczas wyjść [do restauracji, do kina], czy podczas zwykłych zakupów wspólnych w sklepie spożywczym częściej ja sięgam po portfel. Przeraziłam się, gdy podliczyłam, że ja podczas kilku dni: na wyjścia, na zakupy spożywcze, taksówki wydałam 300 zł, natomiast on wydał 80 zł.
Absolutnie nie wyliczałabym każdej złotówki, gdyby nie to, że:
1. jak wspomniałam wyżej, on jest u mnie 4 dni w tygodniu z noclegami, co oznacza, że pomieszkuje tu praktycznie przez pół miesiąca. Ja do niego nie jeżdżę [byłam tam raz, na kilka minut]. Wiąże się to zwiększeniem zużycia środków czystości, wzrostem rachunków za prąd, wodę, gaz itd.
2. zdarza się, że nawet, jak proszę go by poszedł do sklepu po zakupy, to bierze ode mnie pieniądze...
3. znajomi zauważyli, że podczas wspólnych wyjść on nawet nie wyjmuje portfela, tylko ja płacę...
4. złapałam się na tym, że robię zakupy stricte pod niego. Ja nie zjadam jednorazowo pół kilo kurczaka itd itp.
5. nie oczekuję od niego drogich wyjść, wyjazdów. On chodzi na siłownię, ma pieniądze na własne rozrywki.
6. nikt, absolutnie nikt z jego otoczenia nie wie o moim istnieniu. Nie wiedzą jego rodzice ani rodzeństwo, nie wiedzą jego znajomi, zresztą nigdy ich nie poznałam. Ja osobiście go wprowadziłam w swoje otoczenie...
7. on uważa, że nie wyprowadzi się z obecnego miejsca zamieszkania, bo mieszka w dobrej lokalizacji. Od razu zaznaczę, że ja nie mam możliwości się wprowadzić do niego. Ponadto nawet jeżeli kiedykolwiek (w perspektywie kilku lat) wyprowadzi się do własnego mieszkania, to chce pomieszkać sam, bo nigdy nie mieszkał. Tak więc wnioskuję, że nie ma związanych ze mną planów mieszkaniowych na najbliższe kilka lat.
Zaczęło mi to tym bardziej doskwierać w momencie, gdy potrzebujemy na ważne wydarzenie samochodu, a oboje go nie mamy. Mój tata zaoferował się, że nas zawiezie. Ale mój partner absolutnie się na to nie zgadza, bo zwyczajnie nie chce mojego taty poznać, a powód podał na zasadzie, że "czyjś tatuś nie będzie woził"... Oczywiście on nie zorganizował innej możliwości transportu...
Co myślicie o tej sytuacji? Jakie tu są rozwiązania?

**a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b** · 2019-08-21, 15:10

A wy w ogóle rozmawiacie?

1. ok, rozumiem, że to jest wygodniejsze, pewnie nie chcecie szeptać w jego mieszkaniu i brać do głowy czy są współlokatorzy.
2. nie dawaj pieniędzy
3. 'no dobra, ostatnio ja płaciłam, dzisiaj ty'
4. rób zakupy pod siebie. Jak mu mało to niech sobie zorganizuje sam
5. ok
6. nie pytałaś się dlaczego tak jest?
7. pytanie czy się godzisz na taki układ

Dla mnie to trąci trochę gówniarzem, i 'dobrze mi jak jest'

januszpolak · 2019-08-21, 15:18

Cytat:

Napisane przez kontrabanda270

Cześć, piszę, bo potrzebuję obiektywnego spojrzenia na mój związek.
Jestem z mężczyzną od kilku miesięcy - on aktualnie szuka pracy, ja pracuję. Oboje dobiegamy 30. Ja nie zarabiam kokosów. On szuka pracy, ponieważ nasza branża jest o tyle specyficzna, że wymaga wielu lat nauki, a praca "nie spada z nieba".
Ja wynajmuję kawalerkę, on pokój w mieszkaniu z lokatorami. Z racji tego, że mieszkam sama, spotykamy się głównie u mnie. Oczywiście też razem wychodzimy na miasto, do wielu miejsc, ale stało się tak, że on przebywa u mnie ok. 4 dni w tygodniu (łącznie z noclegiem). Wydaje mi się, że jestem osobą dobrą, dlatego zawsze starałam się mieć zapełnioną lodówką, kupione napoje na cały weekend jego pobytu. Oczywiście zdarzało się, że on przywoził jakieś jedzenie od siebie.
Niestety zauważyłam, że w całej tej relacji wychodzę bardzo niekorzystnie finansowo i ledwo jestem w stanie finansowo przetrwać do kolejnego wynagrodzenia. Zauważyłam, że podczas wyjść [do restauracji, do kina], czy podczas zwykłych zakupów wspólnych w sklepie spożywczym częściej ja sięgam po portfel. Przeraziłam się, gdy podliczyłam, że ja podczas kilku dni: na wyjścia, na zakupy spożywcze, taksówki wydałam 300 zł, natomiast on wydał 80 zł.
Absolutnie nie wyliczałabym każdej złotówki, gdyby nie to, że:
1. jak wspomniałam wyżej, on jest u mnie 4 dni w tygodniu z noclegami, co oznacza, że pomieszkuje tu praktycznie przez pół miesiąca. Ja do niego nie jeżdżę [byłam tam raz, na kilka minut]. Wiąże się to zwiększeniem zużycia środków czystości, wzrostem rachunków za prąd, wodę, gaz itd.
2. zdarza się, że nawet, jak proszę go by poszedł do sklepu po zakupy, to bierze ode mnie pieniądze...
3. znajomi zauważyli, że podczas wspólnych wyjść on nawet nie wyjmuje portfela, tylko ja płacę...
4. złapałam się na tym, że robię zakupy stricte pod niego. Ja nie zjadam jednorazowo pół kilo kurczaka itd itp.
5. nie oczekuję od niego drogich wyjść, wyjazdów. On chodzi na siłownię, ma pieniądze na własne rozrywki.
6. nikt, absolutnie nikt z jego otoczenia nie wie o moim istnieniu. Nie wiedzą jego rodzice ani rodzeństwo, nie wiedzą jego znajomi, zresztą nigdy ich nie poznałam. Ja osobiście go wprowadziłam w swoje otoczenie...
7. on uważa, że nie wyprowadzi się z obecnego miejsca zamieszkania, bo mieszka w dobrej lokalizacji. Od razu zaznaczę, że ja nie mam możliwości się wprowadzić do niego. Ponadto nawet jeżeli kiedykolwiek (w perspektywie kilku lat) wyprowadzi się do własnego mieszkania, to chce pomieszkać sam, bo nigdy nie mieszkał. Tak więc wnioskuję, że nie ma związanych ze mną planów mieszkaniowych na najbliższe kilka lat.
Zaczęło mi to tym bardziej doskwierać w momencie, gdy potrzebujemy na ważne wydarzenie samochodu, a oboje go nie mamy. Mój tata zaoferował się, że nas zawiezie. Ale mój partner absolutnie się na to nie zgadza, bo zwyczajnie nie chce mojego taty poznać, a powód podał na zasadzie, że "czyjś tatuś nie będzie woził"... Oczywiście on nie zorganizował innej możliwości transportu...
Co myślicie o tej sytuacji? Jakie tu są rozwiązania?

Eee... jedyne co się nasuwa w takiej sytuacji, to - serio, masz prawie 30 lat i nie potrafisz gęby otworzyć? Oddaj kasę za rachunki, siedzisz tutaj dużo. Zrób zakupy tym razem. Zapłać za tę taksówkę. Przez ciebie nie mogę dociągnąć do pierwszego, to mnie denerwuje i niepokoi. Oddaj kasę za żarcie. Itd. itd. Oraz - chcę poznać twoich znajomych i rodzinę, chcę z tobą zamieszkać za rok itd. No i po co sięgasz po portfel, kiedy ewidentnie tego nie chcesz?

**0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5** · 2019-08-21, 15:21

3/4 problemów z wątków na intymnym spowodowane jest brakiem umiejętności rozmowy między partnerami

kontrabanda270 · 2019-08-21, 15:39

Tak jak wspomniałam powyżej, nie spotykamy się bardzo długo, poza tym on obecnie szuka pracy... Być może dlatego czułam się skrępowana, by cokolwiek na ten temat powiedzieć.

**a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b** · 2019-08-21, 15:48

Cytat:

Napisane przez kontrabanda270

Tak jak wspomniałam powyżej, nie spotykamy się bardzo długo, poza tym on obecnie szuka pracy... Być może dlatego czułam się skrępowana, by cokolwiek na ten temat powiedzieć.

Ale to chyba nie oznacza, że jest Twoim utrzymankiem? Mi jako kobiecie byłoby wstyd coś takiego robić, faceci chyba mają jeszcze większy honor jeśli chodzi o pieniądze.

sunshinebutterfly · 2019-08-21, 15:54

Fajnie, facet sie wozi na Tobie a Tobie ledwo starcza do pierwsze go. Autorko, nie wierze, ze jak sie zaczeliscie spotykac to nie bylo widac jakie gosc ma podejscie. Wejdz sobie na watek 'Najbardziej skapy facet'. Najczesciej jest tak, ze facet ma weza w kieszeni juz podczas pierwszych randek, a jak przychodzi do zwiazku to sa potem takie cyrki.
Aczkolwiek asertywnosc nie jest Twoja najmocniejsza strona. Warto nad tym popracowac bo potem bedziesz miala ciezko w zyciu.
Niemniej jednak, slaby kandydat na faceta. Jest z Toba dla wygody. Przerabialam kiedys podobny scenariusz.

martynawu92 · 2019-08-21, 16:01

Na netkobietach już Ci tyle osób mądrze odpisało, a Ty dalej nic z tym nie robisz i nie wiem jakiego cudu czy złotej rady szukasz na wszystkich forach po kolei. Odpowiedzi będą takie same, niezależnie od tego gdzie jeszcze skopiujesz ten post.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Shockeddd · 2019-08-21, 16:06

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87100787]3/4 problemów z wątków na intymnym spowodowane jest brakiem umiejętności rozmowy między partnerami

[/QUOTE]
Często niestety jak się pojawiają jakieś problemy to ciężko się przełamać.

Nimve · 2019-08-21, 16:20

Cytat:

Napisane przez martynawu92

Na netkobietach już Ci tyle osób mądrze odpisało, a Ty dalej nic z tym nie robisz i nie wiem jakiego cudu czy złotej rady szukasz na wszystkich forach po kolei. Odpowiedzi będą takie same, niezależnie od tego gdzie jeszcze skopiujesz ten post.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Autorko, co Ci nie odpowiadało w tamtych radach?

**0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5** · 2019-08-21, 16:22

Cytat:

Napisane przez Shockeddd

Często niestety jak się pojawiają jakieś problemy to ciężko się przełamać.

No ale jak sobie wyobrażasz związek bez rozmowy o problemach? Problemy zawsze będą, mniejsze czy większe. Jeśli ludzie od początku maja problem ze szczera rozmowa w związku, to jest coś nie tak i potem też mają trudności aby pogadać o naprawdę poważnych kwestiach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

travis · 2019-08-21, 16:22

To co jak nie ma pracy a nie bylby u Ciebie To co bedzie jesc?

Nie owijaj w bawelne powiedz gosciowi sluchaj mietek, jak bedziesz do mnie szedl/ jechal kup xyz i soki, i cos na jutro na obiad bo ostatnio ja robilam zakupy i budzet sie skonczyl
Przed wejsciem To taxi powiedz ze Coe w tej chwili nie stac itp
Absolutnie nie rob zakupow pod niego na weekend. Kup cos na kolacje/ sniadanie apotem wyslij pana do sklepu po reszte itp

Jak sie nie odezwiesz To bedzie tylko gorzej

A z wyjazdem skoro nie chce jechac z tata jedz sama

I Absolutnie nie planuj mieszkania widzac takie cyrki

Sent from my E5823 using Tapatalk

Nimve · 2019-08-21, 16:28

Tak na marginesie, kolejny przykład, kiedy facet traktuje dziewczynę z buta już od samego początku i nawet się z tym nie kryje, a ona leci mu nieba przychylać. A później szok po kilku latach, bo facet ciągle jest taki sam albo i gorszy. Po co się pchać na siłę w takie związki?

Ellen_Ripley · 2019-08-21, 16:46

Gość na Tobie żeruje i tyle. Przecież wie, że nie zarabiasz kokosów. Normalny, honorowy człowiek przesiadując u kogoś zapyta, czy nie trzeba czegoś kupić. Ba, sam pójdzie i kupi. Ach sorry, "szuka pracy". Ile będzie tej pracy szukał? W tzw. międzyczasie mógłby iść dorobić gdziekolwiek. Czujesz się coraz bardziej jak frajerka i w głębi ducha chyba dobrze wiesz, że i on Cię tak postrzega. I pytanie na kolejnych forach nie zmieni faktu, że te "portki" są trefne.

Nimve · 2019-08-21, 16:47

Cytat:

Napisane przez Ellen_Ripley

Gość na Tobie żeruje i tyle. Przecież wie, że nie zarabiasz kokosów. Normalny, honorowy człowiek przesiadując u kogoś zapyta, czy nie trzeba czegoś kupić. Ba, sam pójdzie i kupi. Ach sorry, "szuka pracy". Ile będzie tej pracy szukał? W tzw. międzyczasie mógłby iść dorobić gdziekolwiek. Czujesz się coraz bardziej jak frajerka i w głębi ducha chyba dobrze wiesz, że i on Cię tak postrzega. I pytanie na kolejnych forach nie zmieni faktu, że te "portki" są trefne.

No takie z dziurawymi kieszeniami się trafiły

Ellen_Ripley · 2019-08-21, 17:36

Cytat:

Napisane przez Nimve

No takie z dziurawymi kieszeniami się trafiły

I pewnie nawet gdyby miał pracę, to by na niej żerował. Chodzi o podejście - bycie honorowym, a to jest niezależne od kasy.

**f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf** · 2019-08-21, 17:39

Cytat:

Napisane przez Ellen_Ripley

Gość na Tobie żeruje i tyle. Przecież wie, że nie zarabiasz kokosów. Normalny, honorowy człowiek przesiadując u kogoś zapyta, czy nie trzeba czegoś kupić. Ba, sam pójdzie i kupi. Ach sorry, "szuka pracy". Ile będzie tej pracy szukał? W tzw. międzyczasie mógłby iść dorobić gdziekolwiek. Czujesz się coraz bardziej jak frajerka i w głębi ducha chyba dobrze wiesz, że i on Cię tak postrzega. I pytanie na kolejnych forach nie zmieni faktu, że te "portki" są trefne.

Taaa, autorka nie zacznie rozmowy o podziale finansów, bo czuje w kościach, że facet się wtedy zmyje. Niezła desperacja.

januszpolak · 2019-08-21, 17:43

Cytat:

Napisane przez kontrabanda270

Tak jak wspomniałam powyżej, nie spotykamy się bardzo długo, poza tym on obecnie szuka pracy... Być może dlatego czułam się skrępowana, by cokolwiek na ten temat powiedzieć.

To krępuj się dalej i w międzyczasie zacznij rozglądać się za pożyczką bo możesz nie uciągnąć za dwoje, ale czego się nie robi byle gęby nie otworzyć, najwyżej będziesz spłacać raty.

Ellen_Ripley · 2019-08-21, 17:44

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87101231]

Taaa, autorka nie zacznie rozmowy o podziale finansów, bo czuje w kościach, że facet się wtedy zmyje. Niezła desperacja.[/QUOTE]

Ciekawe, którą to już pannę z kolei pan cycka na "szukam pracy".

black_elderflower · 2019-08-21, 17:46

Wiesz co, mnie by w ogóle najbardziej zastanawiało dlaczego on Cię nikomu nie przedstawił. Czemu tak jest, skoro Ty przedstawiałaś?

Z tym hajsem bardzo słabo. Usiądź i z nim pogadaj otwarcie, albo tak jak dziewczyny radzą, przestań w końcu wyciągać portfel. A jak się spojrzy na Ciebie to odpowiedz prosto - ostatnio płaciłam. Weź zapłać Ty dzisiaj. I krótko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

sunshinebutterfly · 2019-08-21, 17:51

Cytat:

Napisane przez Nimve

Tak na marginesie, kolejny przykład, kiedy facet traktuje dziewczynę z buta już od samego początku i nawet się z tym nie kryje, a ona leci mu nieba przychylać. A później szok po kilku latach, bo facet ciągle jest taki sam albo i gorszy. Po co się pchać na siłę w takie związki?

Tak niestety wyglada poklosie polskiego wychowania w imie 'nie wazne jaki facet byleby byl' i podswiadome poczucie, ze kobieta jest wlasnie od tego, zeby sie poswiecac w imie rodziny. (w wypadku Autorki przyszlej rodziny)
Tez bylam kiedys bardzo krotko w takiej relacji. Sprzatalam, gotowalam(choc nie cierpie), organizowalam wystawne kolacje, fundowalam wyjazdy, wyjscia. Caly czas cos wymyslalam. Tak sie konczy bycie perfekcjonistka i cel bycia 'dziewczyna idealna' Facet mial ze mna jak u Pana boga za piecem. Troche jednak zajmuje otworzenie oczu, ze ktos jest z Toba tylko dla korzysci.
Ja otworzylam oczy jednak bardzo szybko i wyciagnelam lekcje na przyszlosc, ze skoro tyle wymagam i tyle daje od siebie to od mezczyzn trzeba wymagac tyle samo.
Od tamtej pory zyje mi sie o niebo lepiej.

Autorko, mam nadzieje, ze Ty tez wyciagniesz z tej relacji lekcje na przyszlosc.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2019-08-21, 18:11

Jak dla mnie problem jest z tyłka. 90% tego wszystkiego to twoje własne, niczym niewymuszone decyzje, a ty masz pretensje do faceta o to jak sama wydajesz swoje własne pieniądze. No sorry, to nie jest jego wada, że ty wyposażasz pod niego na weekend lodówkę i pozwalasz mu z niej korzystać.
Za długo u ciebie siedzi - nie zapraszaj go tak często.
Za dużo zużywa mediów - powiedz żeby się dołożył.
Częściej sięgasz po portfel - to przestań. Przecież on ci go z kieszeni nie wyciąga. Nie wiem co za kłopot podzielić zakupy na twoje i jego albo wprost bez ogródek ustalić płacenie na zmianę.

kontrabanda270 · 2019-08-21, 18:50

Cytat:

Napisane przez black_elderflower

Wiesz co, mnie by w ogóle najbardziej zastanawiało dlaczego on Cię nikomu nie przedstawił. Czemu tak jest, skoro Ty przedstawiałaś?

Z tym hajsem bardzo słabo. Usiądź i z nim pogadaj otwarcie, albo tak jak dziewczyny radzą, przestań w końcu wyciągać portfel. A jak się spojrzy na Ciebie to odpowiedz prosto - ostatnio płaciłam. Weź zapłać Ty dzisiaj. I krótko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego mnie nie przedstawił, ani nikomu o mnie nie powiedział - szczerze mówiąc nie wiem i to mnie boli.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87101388]Jak dla mnie problem jest z tyłka. 90% tego wszystkiego to twoje własne, niczym niewymuszone decyzje, a ty masz pretensje do faceta o to jak sama wydajesz swoje własne pieniądze. No sorry, to nie jest jego wada, że ty wyposażasz pod niego na weekend lodówkę i pozwalasz mu z niej korzystać.
Za długo u ciebie siedzi - nie zapraszaj go tak często.
Za dużo zużywa mediów - powiedz żeby się dołożył.
Częściej sięgasz po portfel - to przestań. Przecież on ci go z kieszeni nie wyciąga. Nie wiem co za kłopot podzielić zakupy na twoje i jego albo wprost bez ogródek ustalić płacenie na zmianę.[/QUOTE]

Chyba masz rację, że po prostu w którymś momencie popełniłam błąd i obudziłam się w sytuacji, w której nie starcza pieniędzy do kolejnej wypłaty.

Nikt mi nie wyciąga portfela, bynajmniej. Ale jak podchodzi kelner z rachunkiem, to on się nie kwapi to wyjęcia swojego portfela.

Ponadto nigdy od niego usłyszałam, że mu głupio, ale nie ma pracy i to sytuacja przejściowa. On nigdy nawet mi nie podziękował za to, że za niego zapłaciłam.

**0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5** · 2019-08-21, 19:00

Cytat:

Napisane przez kontrabanda270

Dlaczego mnie nie przedstawił, ani nikomu o mnie nie powiedział - szczerze mówiąc nie wiem i to mnie boli.

Chyba masz rację, że po prostu w którymś momencie popełniłam błąd i obudziłam się w sytuacji, w której nie starcza pieniędzy do kolejnej wypłaty.

Nikt mi nie wyciąga portfela, bynajmniej. Ale jak podchodzi kelner z rachunkiem, to on się nie kwapi to wyjęcia swojego portfela.

Ponadto nigdy od niego usłyszałam, że mu głupio, ale nie ma pracy i to sytuacja przejściowa. On nigdy nawet mi nie podziękował za to, że za niego zapłaciłam.

To dlaczego go nie zapytała nigdy dlaczego nikomu Cię nie przedstawil?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

travis · 2019-08-21, 19:05

Cytat:

Napisane przez kontrabanda270

Dlaczego mnie nie przedstawił, ani nikomu o mnie nie powiedział - szczerze mówiąc nie wiem i to mnie boli.

Chyba masz rację, że po prostu w którymś momencie popełniłam błąd i obudziłam się w sytuacji, w której nie starcza pieniędzy do kolejnej wypłaty.

Nikt mi nie wyciąga portfela, bynajmniej. Ale jak podchodzi kelner z rachunkiem, to on się nie kwapi to wyjęcia swojego portfela.

Ponadto nigdy od niego usłyszałam, że mu głupio, ale nie ma pracy i to sytuacja przejściowa. On nigdy nawet mi nie podziękował za to, że za niego zapłaciłam.

Miej gotowke i wyjmij za polowe rachunku i zobacz reakcje

OTWORZ OCZY

Sent from my E5823 using Tapatalk

RoksanaNAD · 2019-08-21, 19:13

Moim zdaniem to powinno wyglądać tak że raz Ty płacisz za zakupy raz on albo Ty płacisz za zakupy on stawia kino. Niestety będziesz musiała wprost mu o tym powiedzieć a jeżeli taki układ mu nie odpowiada lepiej zakończyć związek. Nie jesteś sponsorem..

kontrabanda270 · 2019-08-21, 19:15

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87101574]To dlaczego go nie zapytała nigdy dlaczego nikomu Cię nie przedstawil?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Bo spotykamy się kilka miesięcy (tyle, że intensywnie, bo jakby tak zliczyć to on przez pół miesiąca u mnie mieszka), chciałam żeby to wyszło z jego inicjatywy, myślałam, że może ma mniej znajomych niż ja. W każdym razie dopiero niedawno powiedział mi, że jego rodzina ani rodzeństwo o mnie nie wiedzą (gdy żartowałam, że wstawię z nim zdjęcie na portal społecznościowy).

Żony nie ma, był w krótkich związkach.

Cytat:

Napisane przez travis

Miej gotowke i wyjmij za polowe rachunku i zobacz reakcje

OTWORZ OCZY

Sent from my E5823 using Tapatalk

Taki mam też pomysł... Bo nic innego nie przychodzi mi do głowy...

**0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5** · 2019-08-21, 19:17

Cytat:

Napisane przez kontrabanda270

Bo spotykamy się kilka miesięcy (tyle, że intensywnie, bo jakby tak zliczyć to on przez pół miesiąca u mnie mieszka), chciałam żeby to wyszło z jego inicjatywy, myślałam, że może ma mniej znajomych niż ja. W każdym razie dopiero niedawno powiedział mi, że jego rodzina ani rodzeństwo o mnie nie wiedzą (gdy żartowałam, że wstawię z nim zdjęcie na portal społecznościowy).

Żony nie ma, był w krótkich związkach.

Taki mam też pomysł... Bo nic innego nie przychodzi mi do głowy...

Widać, że Ty się boisz z nim rozmawiać szczerze i to nie jest normalne, w dodatku jeśli że sobą mieszkacie. No ale może za szybko to u Was wszystko poszło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kontrabanda270 · 2019-08-21, 19:20

Cytat:

Napisane przez RoksanaNAD

Moim zdaniem to powinno wyglądać tak że raz Ty płacisz za zakupy raz on albo Ty płacisz za zakupy on stawia kino. Niestety będziesz musiała wprost mu o tym powiedzieć a jeżeli taki układ mu nie odpowiada lepiej zakończyć związek. Nie jesteś sponsorem..

Nie jestem i mnie na to nie stać

Wynajmuję całe mieszkanie, mam też jakieś zobowiązania i opłaty stałe. Nie chcę rezygnować z kupienia ubrania, czy czegokolwiek - bo większość pieniędzy przeznaczam na płacenie za niego.

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87101665]Widać, że Ty się boisz z nim rozmawiać szczerze i to nie jest normalne, w dodatku jeśli że sobą mieszkacie. No ale może za szybko to u Was wszystko poszło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie mieszkamy razem. On u mnie po prostu tyle spędza czasu, że mam wrażenie, że pomieszkuje
Jest u mnie ok. 4 dni w tygodniu plus noclegi.

**0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5** · 2019-08-21, 19:25

Cytat:

Napisane przez kontrabanda270

Nie jestem i mnie na to nie stać

Wynajmuję całe mieszkanie, mam też jakieś zobowiązania i opłaty stałe. Nie chcę rezygnować z kupienia ubrania, czy czegokolwiek - bo większość pieniędzy przeznaczam na płacenie za niego.

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:18 ----------

Nie mieszkamy razem. On u mnie po prostu tyle spędza czasu, że mam wrażenie, że pomieszkuje
Jest u mnie ok. 4 dni w tygodniu plus noclegi.

No ale to tak jakby mieszkał

A rozmawiać pomimo to ze sobą nie umiecie

Jak to poznałaś to on pracował czy już "szukal" pracy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-08-21, 14:09	#1
kontrabanda270 Raczkowanie Zarejestrowany: 2019-08 Wiadomości: 33	Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. Cześć, piszę, bo potrzebuję obiektywnego spojrzenia na mój związek. Jestem z mężczyzną od kilku miesięcy - on aktualnie szuka pracy, ja pracuję. Oboje dobiegamy 30. Ja nie zarabiam kokosów. On szuka pracy, ponieważ nasza branża jest o tyle specyficzna, że wymaga wielu lat nauki, a praca "nie spada z nieba". Ja wynajmuję kawalerkę, on pokój w mieszkaniu z lokatorami. Z racji tego, że mieszkam sama, spotykamy się głównie u mnie. Oczywiście też razem wychodzimy na miasto, do wielu miejsc, ale stało się tak, że on przebywa u mnie ok. 4 dni w tygodniu (łącznie z noclegiem). Wydaje mi się, że jestem osobą dobrą, dlatego zawsze starałam się mieć zapełnioną lodówką, kupione napoje na cały weekend jego pobytu. Oczywiście zdarzało się, że on przywoził jakieś jedzenie od siebie. Niestety zauważyłam, że w całej tej relacji wychodzę bardzo niekorzystnie finansowo i ledwo jestem w stanie finansowo przetrwać do kolejnego wynagrodzenia. Zauważyłam, że podczas wyjść [do restauracji, do kina], czy podczas zwykłych zakupów wspólnych w sklepie spożywczym częściej ja sięgam po portfel. Przeraziłam się, gdy podliczyłam, że ja podczas kilku dni: na wyjścia, na zakupy spożywcze, taksówki wydałam 300 zł, natomiast on wydał 80 zł. Absolutnie nie wyliczałabym każdej złotówki, gdyby nie to, że: 1. jak wspomniałam wyżej, on jest u mnie 4 dni w tygodniu z noclegami, co oznacza, że pomieszkuje tu praktycznie przez pół miesiąca. Ja do niego nie jeżdżę [byłam tam raz, na kilka minut]. Wiąże się to zwiększeniem zużycia środków czystości, wzrostem rachunków za prąd, wodę, gaz itd. 2. zdarza się, że nawet, jak proszę go by poszedł do sklepu po zakupy, to bierze ode mnie pieniądze... 3. znajomi zauważyli, że podczas wspólnych wyjść on nawet nie wyjmuje portfela, tylko ja płacę... 4. złapałam się na tym, że robię zakupy stricte pod niego. Ja nie zjadam jednorazowo pół kilo kurczaka itd itp. 5. nie oczekuję od niego drogich wyjść, wyjazdów. On chodzi na siłownię, ma pieniądze na własne rozrywki. 6. nikt, absolutnie nikt z jego otoczenia nie wie o moim istnieniu. Nie wiedzą jego rodzice ani rodzeństwo, nie wiedzą jego znajomi, zresztą nigdy ich nie poznałam. Ja osobiście go wprowadziłam w swoje otoczenie... 7. on uważa, że nie wyprowadzi się z obecnego miejsca zamieszkania, bo mieszka w dobrej lokalizacji. Od razu zaznaczę, że ja nie mam możliwości się wprowadzić do niego. Ponadto nawet jeżeli kiedykolwiek (w perspektywie kilku lat) wyprowadzi się do własnego mieszkania, to chce pomieszkać sam, bo nigdy nie mieszkał. Tak więc wnioskuję, że nie ma związanych ze mną planów mieszkaniowych na najbliższe kilka lat. Zaczęło mi to tym bardziej doskwierać w momencie, gdy potrzebujemy na ważne wydarzenie samochodu, a oboje go nie mamy. Mój tata zaoferował się, że nas zawiezie. Ale mój partner absolutnie się na to nie zgadza, bo zwyczajnie nie chce mojego taty poznać, a powód podał na zasadzie, że "czyjś tatuś nie będzie woził"... Oczywiście on nie zorganizował innej możliwości transportu... Co myślicie o tej sytuacji? Jakie tu są rozwiązania?

2019-08-21, 15:10	#2
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-02 Wiadomości: 1 329	Dot.: Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. A wy w ogóle rozmawiacie? 1. ok, rozumiem, że to jest wygodniejsze, pewnie nie chcecie szeptać w jego mieszkaniu i brać do głowy czy są współlokatorzy. 2. nie dawaj pieniędzy 3. 'no dobra, ostatnio ja płaciłam, dzisiaj ty' 4. rób zakupy pod siebie. Jak mu mało to niech sobie zorganizuje sam 5. ok 6. nie pytałaś się dlaczego tak jest? 7. pytanie czy się godzisz na taki układ Dla mnie to trąci trochę gówniarzem, i 'dobrze mi jak jest'

2019-08-21, 15:21	#4
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 Konto usunięte Zarejestrowany: 2018-12 Wiadomości: 5 508	Dot.: Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. 3/4 problemów z wątków na intymnym spowodowane jest brakiem umiejętności rozmowy między partnerami

2019-08-21, 15:39	#5
kontrabanda270 Raczkowanie Zarejestrowany: 2019-08 Wiadomości: 33	Dot.: Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. Tak jak wspomniałam powyżej, nie spotykamy się bardzo długo, poza tym on obecnie szuka pracy... Być może dlatego czułam się skrępowana, by cokolwiek na ten temat powiedzieć.

2019-08-21, 15:54	#7
sunshinebutterfly Zadomowienie Zarejestrowany: 2014-08 Wiadomości: 1 073	Dot.: Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. Fajnie, facet sie wozi na Tobie a Tobie ledwo starcza do pierwsze go. Autorko, nie wierze, ze jak sie zaczeliscie spotykac to nie bylo widac jakie gosc ma podejscie. Wejdz sobie na watek 'Najbardziej skapy facet'. Najczesciej jest tak, ze facet ma weza w kieszeni juz podczas pierwszych randek, a jak przychodzi do zwiazku to sa potem takie cyrki. Aczkolwiek asertywnosc nie jest Twoja najmocniejsza strona. Warto nad tym popracowac bo potem bedziesz miala ciezko w zyciu. Niemniej jednak, slaby kandydat na faceta. Jest z Toba dla wygody. Przerabialam kiedys podobny scenariusz.

2019-08-21, 16:01	#8
martynawu92 Raczkowanie Zarejestrowany: 2018-04 Wiadomości: 167	Dot.: Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. Na netkobietach już Ci tyle osób mądrze odpisało, a Ty dalej nic z tym nie robisz i nie wiem jakiego cudu czy złotej rady szukasz na wszystkich forach po kolei. Odpowiedzi będą takie same, niezależnie od tego gdzie jeszcze skopiujesz ten post. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-08-21, 16:06	#9
Shockeddd Raczkowanie Zarejestrowany: 2019-08 Wiadomości: 263	Dot.: Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. [1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87100787]3/4 problemów z wątków na intymnym spowodowane jest brakiem umiejętności rozmowy między partnerami [/QUOTE] Często niestety jak się pojawiają jakieś problemy to ciężko się przełamać.

2019-08-21, 16:22	#12
travis Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-10 Lokalizacja: London Wiadomości: 5 874	Dot.: Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. To co jak nie ma pracy a nie bylby u Ciebie To co bedzie jesc? Nie owijaj w bawelne powiedz gosciowi sluchaj mietek, jak bedziesz do mnie szedl/ jechal kup xyz i soki, i cos na jutro na obiad bo ostatnio ja robilam zakupy i budzet sie skonczyl Przed wejsciem To taxi powiedz ze Coe w tej chwili nie stac itp Absolutnie nie rob zakupow pod niego na weekend. Kup cos na kolacje/ sniadanie apotem wyslij pana do sklepu po reszte itp Jak sie nie odezwiesz To bedzie tylko gorzej A z wyjazdem skoro nie chce jechac z tata jedz sama I Absolutnie nie planuj mieszkania widzac takie cyrki Sent from my E5823 using Tapatalk __________________ 24.08.2019 - synku czekamy <3

2019-08-21, 16:28	#13
Nimve Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-07 Lokalizacja: Zołzarium Wiadomości: 3 698	Dot.: Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. Tak na marginesie, kolejny przykład, kiedy facet traktuje dziewczynę z buta już od samego początku i nawet się z tym nie kryje, a ona leci mu nieba przychylać. A później szok po kilku latach, bo facet ciągle jest taki sam albo i gorszy. Po co się pchać na siłę w takie związki?

2019-08-21, 16:46	#14
Ellen_Ripley Zakorzenienie Zarejestrowany: 2018-04 Wiadomości: 20 867	Dot.: Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. Gość na Tobie żeruje i tyle. Przecież wie, że nie zarabiasz kokosów. Normalny, honorowy człowiek przesiadując u kogoś zapyta, czy nie trzeba czegoś kupić. Ba, sam pójdzie i kupi. Ach sorry, "szuka pracy". Ile będzie tej pracy szukał? W tzw. międzyczasie mógłby iść dorobić gdziekolwiek. Czujesz się coraz bardziej jak frajerka i w głębi ducha chyba dobrze wiesz, że i on Cię tak postrzega. I pytanie na kolejnych forach nie zmieni faktu, że te "portki" są trefne. __________________ Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

2019-08-21, 17:44	#19
Ellen_Ripley Zakorzenienie Zarejestrowany: 2018-04 Wiadomości: 20 867	Dot.: Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. [1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87101231] Taaa, autorka nie zacznie rozmowy o podziale finansów, bo czuje w kościach, że facet się wtedy zmyje. Niezła desperacja.[/QUOTE] Ciekawe, którą to już pannę z kolei pan cycka na "szukam pracy". __________________ Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.

2019-08-21, 17:46	#20
black_elderflower Raczkowanie Zarejestrowany: 2019-03 Wiadomości: 481	Dot.: Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. Wiesz co, mnie by w ogóle najbardziej zastanawiało dlaczego on Cię nikomu nie przedstawił. Czemu tak jest, skoro Ty przedstawiałaś? Z tym hajsem bardzo słabo. Usiądź i z nim pogadaj otwarcie, albo tak jak dziewczyny radzą, przestań w końcu wyciągać portfel. A jak się spojrzy na Ciebie to odpowiedz prosto - ostatnio płaciłam. Weź zapłać Ty dzisiaj. I krótko. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-08-21, 18:11	#22
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 22 549	Dot.: Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. Jak dla mnie problem jest z tyłka. 90% tego wszystkiego to twoje własne, niczym niewymuszone decyzje, a ty masz pretensje do faceta o to jak sama wydajesz swoje własne pieniądze. No sorry, to nie jest jego wada, że ty wyposażasz pod niego na weekend lodówkę i pozwalasz mu z niej korzystać. Za długo u ciebie siedzi - nie zapraszaj go tak często. Za dużo zużywa mediów - powiedz żeby się dołożył. Częściej sięgasz po portfel - to przestań. Przecież on ci go z kieszeni nie wyciąga. Nie wiem co za kłopot podzielić zakupy na twoje i jego albo wprost bez ogródek ustalić płacenie na zmianę.

2019-08-21, 19:13	#26
RoksanaNAD Roxenne Zarejestrowany: 2018-07 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 1 132	Dot.: Czy on traktuje mnie poważnie? Finanse w związku. Moim zdaniem to powinno wyglądać tak że raz Ty płacisz za zakupy raz on albo Ty płacisz za zakupy on stawia kino. Niestety będziesz musiała wprost mu o tym powiedzieć a jeżeli taki układ mu nie odpowiada lepiej zakończyć związek. Nie jesteś sponsorem..

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)