Znajomość w autobusie

[Louise465]

.

[Mija62]

Weź na początek zaproś go na fb do znajomych. Może przyjmie, jeśli masz prawdziwe konto, a nie jakieś fikcyjne bez zdjęć. Może coś zagada w stylu : skąd się znacie. A może Cie rozpozna..?
I nie rozkminiaj co on sobie pomyśli, to tylko fejs lol, nie będzie rozkminiać skąd go znalazłaś itp

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Absolutnie nie zaczynaj znajomości na FB ! Wiem, że teraz jest takie pokolenie, że ludzie boją się na żywo zagadać, bo wiedzą, że jest alternatywa FB. Ale szczerze mówiąc trochę to wyszloby słabo: widywać kolesia codziennie na żywo, nawet cześć nie powiedzieć, a pisać na fejsie.

Jak brak ci odwagi by zagadać, to zacznij od prostych gestów. Skoro wsiadacie na tym samym przystanku, to sama się do niego tym razem dosiądź. Podejdź, uśmiechnij się i powiedz "mogę się dosiąść?" Albo chociaż "cześć". Może to go zmobilizuje, żeby zacząć jakaś rozmowę. Bo nawet gdyby facet był zainteresowany, a ty z nieśmiałości zawsze odwracasz wzrok i nawet się nie uśmiechniesz - to chodźby facet chciał, to pewnie nie spróbuje pierwszy.

Odwagi mówi ci to dziewczyna, co swojego męża pierwsza zaprosiła na spotkanie i też w miejscu publicznym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Louise465]

.

[CwiercMotyla]

Wiem że w stanie, który przeżywasz, to może nie być łatwe, ale radzę Ci podejść do tego trochę na spokojniej. U mnie takie zauroczenia zwykle kończyły się bolesnymi rozczarowaniami. Na pewno nie warto się zbytni nakręcać (do tego stopnia, że boisz się niezobowiązująco zagadać do chłopaka).

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Louise465

@monicka_ dzięki za słowa otuchy <3 ja się bardzo boję sytuacji, w której ja się uśmiechnę, a on mnie wyśmieje albo uniesie brew, a ja zostanę z tym poczuciem odrzucenia w głowie i widywaniem go nadal kilka razy w tygodniu. Gdyby to było np na korytarzu w pracy - nie ma problemu, tak samo w jakimś klubie czy na koncercie, ale jednak w autobusie pełnym ludzi, to mnie blokuje :/

Nie chciałabym chłopaka, który na uśmiech reaguje uniesieniem brwi, a tym bardziej wyśmianiem Więc wtedy by było jasne, że jest bucem. Fajnym, ale bucem.

[Louise465]

.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Louise465

@alexalexis no to wiadomo, że gdyby tak zrobił, nie byłoby mowy o żadnej dalszej znajomości


Bardziej mi tu chodzi o krępującą sytuację, gdzie w autobusie jednak ludzie mają poważne znudzone miny, twarze w smartfonach itd, a nie uśmiechają się do siebie .

I to jest straszna polska mentalność. No i co z tego? Ty stań się tym słoneczkiem i rozjaśnij im dzień.

[survival]

5 lat temu też zobaczyłam w autobusie chłopaka, którego widok zwalił mnie z nóg. Usiadł obok mnie i to chyba ja zaczęłam rozmowę, bo zobaczyłam, że wyciągnął książkę. Miałam gdzieś, że przeszkodzę mu w nauce i wiesz co? To była najlepsza decyzja w życiu, bo jesteśmy od tamtego czasu nierozłączni, a za 2 lata bierzemy ślub. I co więcej - z nieśmiałe osoby stałam się bardziej otwarta, bo nikt mnie przecież nie pogryzie za zagadanie.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Louise465

@alexalexis no to wiadomo, że gdyby tak zrobił, nie byłoby mowy o żadnej dalszej znajomości


Bardziej mi tu chodzi o krępującą sytuację, gdzie w autobusie jednak ludzie mają poważne znudzone miny, twarze w smartfonach itd, a nie uśmiechają się do siebie .

I właśnie takie przełamywanie tego muru jest fajne. Nawet nie wiesz jak fajnie jest usłyszeć na ulicy "na zdrowie" od obcego chlopaka, który po prostu obok akurat przechodził, gdy kichnęłam. Nie musisz być taka jak wszyscy w autobusie. Normalnie wolno ci zagadać. Nawet gdyby uniósł brew czy się zasmial, to co tak naprawdę by się stało? Myślisz, że będzie to sobie analizował codziennie widząc cię w autobusie? Jak nic z tego nie będzie to trudno. Ale nie dowiesz się póki nie spróbujesz.

Zgadzam się z koleżanką z postu wyżej. Jakby facet cie wyśmiał, to on byłby bucem. I to jemu wtedy powinno byc wstyd wchodzić do tego samego autobusu. A nie tobie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Skoro się boisz na żywo to zaczep go na FB i tyle, chyba lepsze to niż nie spróbowanie wcale?

Chociaż na moje jakbyś mu się mocno podobała, to przez tyle czasu sam by zagadał. Chyba że się czai tak samo jak Ty, albo jest zajęty.

[Dociakowa]

Zacznij od uśmiechu, jeśli odwzajemni, powiedz "cześć". Ja tek zaczęłam "znajomość" z chłopakiem, którego ojciec prowadzi sklep. Do dziś jesteśmy na "cześć"

[Louise465]

.

[comeandgetit]

Przejrzałaś jego fb, może ma tam książki, które czytał, kup taką i usiądź obok, może zagada jak się uśmiechniesz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez comeandgetit

Przejrzałaś jego fb, może ma tam książki, które czytał, kup taką i usiądź obok, może zagada jak się uśmiechniesz

Mam nadzieję że to trolling

[alicjaross]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87167489]Mam nadzieję że to trolling [/QUOTE]

Pomysł nie jest taki najgorszy, prędzej spowoduje, że chłopak zdecyduje się na rozmowę niż wspomniane wcześniej "Czy mogę usiąść obok?"
Co jakiś czas czytam wizaż i pełno tu wątków, gdzie dziewczyna spotyka gdzieś chłopaka i nie wie co zrobić. Wg mnie albo trzeba się przełamać, albo odpuścić bo uśmiechanie się czy patrzenie niewiele da i tak można patrzeć na siebie 5 lat.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez alicjaross

Pomysł nie jest taki najgorszy, prędzej spowoduje, że chłopak zdecyduje się na rozmowę niż wspomniane wcześniej "Czy mogę usiąść obok?"
Co jakiś czas czytam wizaż i pełno tu wątków, gdzie dziewczyna spotyka gdzieś chłopaka i nie wie co zrobić. Wg mnie albo trzeba się przełamać, albo odpuścić bo uśmiechanie się czy patrzenie niewiele da i tak można patrzeć na siebie 5 lat.

Przecież to żałosne. Wyszukiwać w necie kolesia, patrzeć co czyta i kupować specjalnie książkę pod niego... Żal i tyle.

Po drugie osoba, która dała tą radę sama ma wątek i udowadnia że za grosz nie potrafi nawiązywać kontaktów z facetami, więc o czym my tu rozmawiamy.

Pytanie czy może usiąść faktycznie jest kiepskie. Po prostu niech usiądzie bez pytania o zgodę i się przywita. KRYZYS NUKLEARNY ZAŻEGNANY, nie dziękować.

[alicjaross]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87167647]Przecież to żałosne. Wyszukiwać w necie kolesia, patrzeć co czyta i kupować specjalnie książkę pod niego... Żal i tyle.

Po drugie osoba, która dała tą radę sama ma wątek i udowadnia że za grosz nie potrafi nawiązywać kontaktów z facetami, więc o czym my tu rozmawiamy.

Pytanie czy może usiąść faktycznie jest kiepskie. Po prostu niech usiądzie bez pytania o zgodę i się przywita. KRYZYS NUKLEARNY ZAŻEGNANY, nie dziękować.[/QUOTE]

Ale Autorka napisała, że przejrzała jego wszystkie media społecznościowe, więc posiada już o nim informacje.
Właśnie mówię, że na wizażu pełno takich wątków, z jednej strony rozumiem, że ktoś obawia się odrzucenia, ale jeśli nie zrobi się pierwszego kroku to nic nie wyjdzie. Ty akurat dobrze napisałaś/eś, że skoro nic nie robi to może nie jest zainteresowany. Tutaj się pojawia wg mnie podstawowe pytanie czy zainteresowany facet nie podjąłby próby zapoznania się?
Poza tym samo powiedzenie cześć to za mało powinna podjąć próbę rozmowy, a z tą książką to mogłaby wyjąć i powiedzieć, że bardzo dobra lub słaba i jakaś konwersacja nawiązana

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez alicjaross

Tutaj się pojawia wg mnie podstawowe pytanie czy zainteresowany facet nie podjąłby próby zapoznania się?

Jakby go mocno cisnęło to raczej by podjął próbę, ale może tak samo się boi jak autorka, albo jest zajęty i dziewczyna mu zrobi aferę, ale jak do niego zagada to się przekona że obecny związek jest do kitu - opcji jest kilka

Tak czy siak nie ma co myśleć kategorycznie "jakbym mu się podobała to by podszedł", niech sama zagada i się przekona. Przecież najwyżej ją spławi, nic się wielkiego nie stanie.

[alicjaross]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87167689]Jakby go mocno cisnęło to raczej by podjął próbę, ale może tak samo się boi jak autorka, albo jest zajęty i dziewczyna mu zrobi aferę, ale jak do niego zagada to się przekona że obecny związek jest do kitu - opcji jest kilka

Tak czy siak nie ma co myśleć kategorycznie "jakbym mu się podobała to by podszedł", niech sama zagada i się przekona. Przecież najwyżej ją spławi, nic się wielkiego nie stanie.[/QUOTE]

Jest szansa, że wolny skoro autorka przejrzałą jego fb i nic nie mówi, że ma dziewczynę. Ale to też trzeba mieć o czym zagadać, jeśli chłopak nieśmiały to samo cześć nie sprawi, że nagle się przełamie. Wg mnie to autorka musi ustalić o czym zagadać, bo się zestresuje i na wstępie znajomość nie wypali

[Louise465]

.

[Mija62]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87167689]Jakby go mocno cisnęło to raczej by podjął próbę, ale może tak samo się boi jak autorka, albo jest zajęty i dziewczyna mu zrobi aferę, ale jak do niego zagada to się przekona że obecny związek jest do kitu - opcji jest kilka
[/QUOTE]

Hmm..

Do mnie by musiał ktoś podbić z książką - przewodnik kursanta kat. B

[alicjaross]

Napisane przez Mija62

Hmm..

Do mnie by musiał ktoś podbić z książką - przewodnik kursanta kat. B

Na poważnie byśmy mogli jej coś doradzić. Ja widzę jakiś potencjał z tą książką, osiadłaby obok i zagadała, że bardzo dobra książka, on by powiedział, że czytał i dalej by poszło. Oczywiście może ktoś będzie miał lepszy pomysł, ale ten z książką lepszy niż zwykłe cześć.
Autorko, a w ogóle ten chłopak wykazuje Tobą zainteresowanie, częśt o na Ciebie patrzy?

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87167689]

Tak czy siak nie ma co myśleć kategorycznie "jakbym mu się podobała to by podszedł", niech sama zagada i się przekona. Przecież najwyżej ją spławi, nic się wielkiego nie stanie.[/QUOTE]

Nic się nie stanie? Kiedy ty ostatni raz byłeś spławiony?

[alicjaross]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;87167774]Nic się nie stanie? Kiedy ty ostatni raz byłeś spławiony?[/QUOTE]

Trochę jest bagatelizowane odrzucenie, ale z drugiej strony trzeba podjąć jakieś ryzyko. Przeczytałam wątek comeandgetit i uważam, że łatwiej zagadać niezobowiązująco w autobusie niż proponować spotkanie

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

najlepiej byłoby zagadać, gdyby autobus się spóźnił czy coś w podobie .

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez alicjaross

Jest szansa, że wolny skoro autorka przejrzałą jego fb i nic nie mówi, że ma dziewczynę. Ale to też trzeba mieć o czym zagadać, jeśli chłopak nieśmiały to samo cześć nie sprawi, że nagle się przełamie. Wg mnie to autorka musi ustalić o czym zagadać, bo się zestresuje i na wstępie znajomość nie wypali

Nie każdy chwali się związkiem na FB. Byłem wiele lat w związku i po FB ani śladu że kogoś mam.

Napisane przez Mija62

Hmm..

Do mnie by musiał ktoś podbić z książką - przewodnik kursanta kat. B

- O popatrz, a tutaj masz znak drogowy B-1.
- Wiem, zakaz wjazdu idioto, spadaj

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;87167774]Nic się nie stanie? Kiedy ty ostatni raz byłeś spławiony?[/QUOTE]

Pffffff. Faceci są spławiani na porządku dziennym, dziesiątki dziewczyn nas odrzucają, ale Was jak jeden chłop odrzuci to dramaturgia na skalę światową

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;87167807]najlepiej byłoby zagadać, gdyby autobus się spóźnił czy coś w podobie .[/QUOTE]

Idzie na przystanek, stoi ten koleś, podchodzi, mówi "hej, ciekawe czy dziś też się spóźni" i tyle. Boże, to takie trudne? To nie fizyka jądrowa.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Ja osobiście zaczęłabym po prostu mówić mu "cześć". Pewnie po którymś powitaniu któreś z was coś do niego dorzuci i rozmowa się nawiąże

[PoPoo]

Po co chcesz zagadywać do 30 letniego faceta jeżdżącego autobusem ?:/ przepis na katastrofę

[Louise465]

.