Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz IV

[yes]

Napisane przez maartyn

Haha Agata motywujesz mnie jak nikt inny!:d tak jak obiecałam 1 grudnia zaczynam. YES pierwsze słyszę żeby spironol z tymi kroplami wcierać w skórę (chce tylko powiedzieć: WOOOOW fajnie, tego jeszcze nie wiedziałam, ciekawe :P)

będę zdawać relację na bieżąco

[Agata_j]

Yes cieszę się razem z Tobą, że diagnoza jest z kategorii pomyślnych ale przede wszystkim z tego, że zobaczyłaś wreszcie światełko w tunelu bo to najważniejsze

Nina219 czy Piloxidil stosujesz w związku z konkretnym schorzeniem stwierdzonym przez dermatologa, czy też pod wpływem reklamy? W zależności od podłoża wypadania włosów ten lek przyjmuje się przez ok rok (nieuregulowane hormony, problemy z tarczycą, łysienie talogenowe z różnych przyczyn, braki minerałów itp) lub dożywotnio w łysieniu androgenowym. Niestety odstawienie może spowodować, że cały uzyskany odrost zostanie utracony jeśli zatem przyczyna nie leży po stronie AGA dopóki nie uporasz się z powodem wypadania włosów nie powinnaś rezygnować z Piloxidilu. No a jeśli to łysienie androgenowe to nie ma w zasadzie innego leczenia. Sądząc po składzie to Loxon i Alopexy mają więcej alkoholu i mniej tłuszczą włosy, zaś Piloxidil i Minovivax więcej glikolu. Może zmień preparat.


Maartyn już widzę jak Ci się oczy zaświeciły na wieść o tym, że może unikniesz Loxonu Ale jeśli wnikliwie przeczytasz co napisała Yes to u niej powód wypadania włosów jest co nieco inny więc i leczenie będzie odmienne.

Bogdan dla nas wszystkich ta walka jest trudna ale bez wiary w to że będzie lepiej na pewno się nie poprawi. Natomiast jak sobie poradzić od strony terapeutycznej to już jednak tylko dobry dermatolog może Ci doradzić.

[nina219]

Agata, dziękuję za odpowiedź. W moim przypadku winna jest tarczyca, to endokrynolog wskazał mi ten preparat. Kolejną wizytę mam w lutym, ale miałam cichą nadzieję, że preparat można stosować kuracjami, np. 3 miesiące używam, 3 miesiące przerwy bez obawy, że włosy znowu zaczną wypadać.

[yes]

Napisane przez Tamotua

yes - super, że diagnozą nie jest AGA, pytanie tylko co jest przyczyną przewlekłego wypadania telogenowego. Masz jakieś konkretne podejrzenie, coś przełomowego co sprawiło że problem zaczął się tych kilka lat temu? Aż jestem ciekawa co u mnie by wyszło. Jeśli w najbliższym czasie uda mi się ustabilizować sytuację finansową, to polatam po le

wiesz co... chyba dużo czynników się złożyło jak zaczął się problem - choroba nowotworowa mojej mamy podczas gdy ja przeprowadzałam się za granicę. Praca, która mnie dołowała... rozpadający się związek.
Ale nie wiem czy bym zwalała na to. Antykoncepcję hormonalną przestałam stosować jakieś 0,5-1 rok przed wylotem. Może po prostu nałożyło się na siebie kilka czynników

[malinowa_marta]

Tamotua - robiłam badania hormonalne przed tabletkami. Leżałam w szpitalu, żeby zrobić wszystko co trzeba. Faktycznie przed tabletkami androstendion, DHEAS ponad normę.

Teraz przebadałam już chyba wszystko i jest ok. Nawet DHT w normie. Jedynie tarczyca jest lekki stan zaplany ale już pół roku biorę Euthyrox i nie ma poprawy 😢

A żeby zobrzować Wam mój problem, zerknijcie prodzę na to zdjęcie. TRAGEDIA a mam dopiero 28 lat!!!

[Agata_j]

Marta a czy poza zewnętrznym leczeniem nie dostałaś niczego innego? Może powinnaś się skonsultować z innym dermatologiem żeby nie tracić czasu na rozpoczęcie konkretnej terapii. Bardzo bym chciała Cię jakoś pocieszyć. Bądź dobrej myśli, jednak wiele osób wychodzi z gorszych stanów. Trzymam za Ciebie kciuki i mocno ściskam.

[AlicjaWege]

Witajcie, ja mam bardzo dobre doświadczenie z Loxonem. Od około 21-ego roku życia zaczęły mi się mocno przerzedzać włosy na przedziałku. Dodam, że od 15-go roku życia jestem wegetarianką. Porobiłam badania hormonów, dermatologiczne, żelazo i wiele innych i wszystko było ok. Trycholog stwierdził w końcu, że to łysienie androgeniczne. Próbowałam różnych szamponów, odżywek itd. ale bez większego rezultatu. Fryzjerka zasugerowała Loxon 2%. Zaczęłam stosować, efekt był widoczny po 3-4 miesiącach. Używałam go wiele miesięcy ale później musiałam przerwać ze względu na ciążę. Jakimś cudem po ciąży stan włosów nie był taki zły. Końcem zeszłego roku włosy zaczęły wypadać na potęgę, końcem wiosny był dramat. W czerwcu wróciłam do Loxonu, tym razem 5%, który już nie jest na receptę. We wrześniu już mogłam odłożyć mikrowłókna do tuszowania prześwitów (Avenis - https://www.avenis-promocja.pl/ - świetnie ratują sytuację, gdy się czeka na efekty Loxonu). Teraz włosy są na tyle gęste, że mogę je dowolnie ułożyć. Nie zauważyłam żadnych efektów ubocznych Loxonu. Naprawdę warto spróbować, mnie Loxon już drugi raz wyciągnął z opresji. Co prawda wcieranie go 2xdziennie na skalp jest uciążliwe, pozostawia na włosach siwy sztywny nalot i trzeba koniecznie codziennie myć włosy, ale warto.

[Anna07_07]

Napisane przez AlicjaWege

Witajcie, ja mam bardzo dobre doświadczenie z Loxonem. Od około 21-ego roku życia zaczęły mi się mocno przerzedzać włosy na przedziałku. Dodam, że od 15-go roku życia jestem wegetarianką. Porobiłam badania hormonów, dermatologiczne, żelazo i wiele innych i wszystko było ok. Trycholog stwierdził w końcu, że to łysienie androgeniczne. Próbowałam różnych szamponów, odżywek itd. ale bez większego rezultatu. Fryzjerka zasugerowała Loxon 2%. Zaczęłam stosować, efekt był widoczny po 3-4 miesiącach. Używałam go wiele miesięcy ale później musiałam przerwać ze względu na ciążę. Jakimś cudem po ciąży stan włosów nie był taki zły. Końcem zeszłego roku włosy zaczęły wypadać na potęgę, końcem wiosny był dramat. W czerwcu wróciłam do Loxonu, tym razem 5%, który już nie jest na receptę. We wrześniu już mogłam odłożyć mikrowłókna do tuszowania prześwitów (Avenis - https://www.avenis-promocja.pl/ - świetnie ratują sytuację, gdy się czeka na efekty Loxonu). Teraz włosy są na tyle gęste, że mogę je dowolnie ułożyć. Nie zauważyłam żadnych efektów ubocznych Loxonu. Naprawdę warto spróbować, mnie Loxon już drugi raz wyciągnął z opresji. Co prawda wcieranie go 2xdziennie na skalp jest uciążliwe, pozostawia na włosach siwy sztywny nalot i trzeba koniecznie codziennie myć włosy, ale warto.

Z całym szacunkiem, po trzech miesiącach była taka poprawa, że mogłaś zrezygnować z "posypki"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agata_j]

Witaj Alicjo. Szczerze powiem, że ja również jestem zaskoczona taką skutecznością Loxonu. Używam od połowy lipca i na pewno coś tam rośnie ale szału nie ma. Nie wiem czy to minoksydyl, czy w połączeniu z Kerabione i Biotebalem zahamował mi wypadanie włosów więc jest znacznie lepiej jednak do stanu wyjściowego to jeszcze bardzo daleko.

[Tamotua]

yes - argument odnośnie stresu do mnie osobiście nie dociera. Mam wrażenie, że to coś na co się wskazuje (przy całej masie chorób swoja drogą) kiedy nie umiemy wpaść na inną przyczynę. Masa ludzi, których codziennie mijamy na ulicy ma za sobą ogrom przejść, jakoś nie każdy traci włosy. Przyczyna musi siedzieć gdzieś indziej.

malinowa_marta - fajnie, że miałaś kompleksowe badania w szpitalu. Rozumiem, że lekarz podjął się wtedy terapii hormonalnej tak by wyrównać nieprawidłowe wskaźniki? Stan włosów rzeczywiście jest bardzo poważny, potrzebujesz szybko dostać się do dobrego diagnosty, bo w tej fazie coraz trudniej uzyskać odrost. Dziewczyny podawały nazwiska, warto żebyś to rozważyła pomimo dużych kosztów, bo tu już idzie walka o każdy włos.

Co do dyskusji wyżej odnośnie minoksydylu, to ja po 3,5 miesiąca mam efekt, ale tylko taki, który sama jestem w stanie zauważyć, nawet na zdjęciach niespecjalnie widać. To nie tak, że spotkam koleżankę, której nie widziałam od paru miesięcy i ona rzuci: "Kurcze, robiłaś coś z włosami?". U mnie przede wszystkim zakryło lekkie prześwity, zwłaszcza to "gniazdo" z tyłu. Przy czym mam wrażenie, że pojawiła się pierwsza "trawka" i ona rośnie, ale nie widzę kolejnej tury. Wiadomo, lek wymaga czasu.

[yes]

Tamotua - zgadzam się, ja bym po prostu obstawiła nadwrażliwość mieszkow na androgeny. Bo naprawdę WSZYSTKIE wyniki mam książkowe..

[agness81]

Yes, możesz proszę napisać jakie badania porobić na wizytę do Rakowskiej?

[yes]

Napisane przez agness81

Yes, możesz proszę napisać jakie badania porobić na wizytę do Rakowskiej?

Ja miałam:
Morfologia + OB
TSH
FT4
Żelazo
Ferrytyna
Witamina B12
Estradiol
Prolaktyna
Progesteron
Testosteron
Androstendion
Magnez
Anty TPO
SHBG
25-Hydroksywitamina D total
DHEA
17-hydroksyprogesteron
Glukoza
Kreatynina


Ja miałam porobione takie i powiedziała, że zrobiłam wszystko

[Zoya11]

Hej ,jestem tu nowa ,mam pytanie do osób które używają flutamidu lub finasterydu,jeśli są tutaj takowe Nie sposób przeczytać wszystkich wpisow,jest ich ogrom.Jestem tez ciekawa ,ze finasterydu jedna uzytkowniczka uzywa bezpośrednio na głowę rozpuszczajac wpierw w wodzie,bo nie moze go przyjmowac.Przeciez on sie wchłania nawet przez dotkniecie,wiec jak to jest. Po krótce opowiem swoją historię.U mnie wszystko zaczęło się od trądziku ,problemy z wlosami zauważyłam jak mialam ok 27lat (poglebiajace sie zakola),przeszlam kilka kuracji izotretinoiną ,ale trądzik wracał,na szczescie w duzo mniejszej formie.Na wypadanie stosuje od kilku lat loxon,ale on dziala tylko jak go sie stosuje a ponoc skora moze przestac na niego reagować wiec postanowilam działać szerzej.Brałam anty qlaire oraz spironol,raczej bez efektów. Ostatnio dostalam flutamid(antyandrogen)ora z finatseryd.Są to silne leki,i jak zaczelam o nich czytac to mnie zmrozilo ,nie sa to leki oficjalnie stosowanie u kobiet,wiec nie ma badan o skutkach długoterminowych,znany jest tez syndrom postfinasterydowy (zaburzenia seksualne,brak odczuć ,spadek libido,mowiac brutalnie -chemiczna kastracja.Niby to występuje tylko u mężczyzn.),dlatego jesli jest tu ktos to stosowal te leki to będę wdzięczna za informacje czy doświadczyłyscie jakichs skutkow niepożądanych.Ja poki co finasteryd odstawilam ,a zostalam tylko przy flutamidzie,wydaje mi sie mniej groźny...

[OlgaTalia]

Ja lecze sie dutasterydem od 4 lat skutki o ktorych piszesz wystepuja tylko u 1% mężczyzn reszta z powodzeniem leczy lysienie, ja biore dutasteryd bo lepiej wyszedl w badaniach od finasterydu ale flutamid miał jeszcze lepsze wyniki w niektórych badaniach. Dutasteryd jest silniejszy od finasterydu bo blokuje dwa typy alfa redukatazy wykazano że wpływ dutasterydu na 5-alfa-reduktazę typu drugiego jest 3-krotnie silniejszy niż finasterydu, a w przypadku 5-alfa-reduktazy typu pierwszego – 100-krotnie silniejszy. Zmniejsza stężenie DHT w surowicy o 90%, podczas gdy finasteryd o 70%. Takze naprawdę nie masz powody do obaw jeżeli chodzi o finasteryd jest mniej wiecej na takim poziomie jak spironol, flutamid jest najsilniejszym dostępnym antyandrogenem blokuje receptory androgenowe w skorze wiec wiadomo moze obnizac libidi tak samo jak spironol antykoncepcja antyandrogenna etc ale nie musi moja siostra cioteczna bierze go od kilku lat nie ma skutkow ubocznych poza pieknymi włosami i pamiętam ze dość szybko jej pomogl, bada sie i z wątroba wszystko ok bo jest to lek na raka ktory nie reaguje na inne leczenie ma bardzo duzy potencjal hepatoksyczny więc jeśli chcesz od czegos slabszego zacząć to moze lepiej finasteryd lub dutasteryd albo sam flutamid. Aha no i jesli planujesz dzieci to różnica między dutasterydem a finasterydem dotyczy też czasu półtrwania. Dla dutasterydu wynosi 4 tygodnie, dla finasterydu 6–8 godzin wiec bardzo krótko utrzymuje sie on we krwi po odstawieniu finasterydu już po miesiącu można zająć w ciążę a po dutasterydzie trzeba odczekać pol roku. Pisze o tym bo czas przy włosach jest bardzo wazny także ja wlasnie tego sie obawiam jak wlosy poradza sobie przez te pół roku bez leku.

[yes]

Czytam sobie o wypadaniu włosów na zagranicznych stronach i trafiłam w google na grafikę (załącznik) - podsyłam link do wątku:

https://www.heralopecia.com/interact...-update.26162/

Jedno wielkie WOW Też tak chcę

[Agata_j]

Patrząc na te zdjęcia obstawiam łysienie talogenowe ponieważ nie ma klasycznego prześwitu wokół przedziałka a całość włosów jest mocno przerzedzona. A ten typ stosunkowo łatwo wyleczyć kiedy się usunie przyczynę. I jakoś nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jednak użyła doczepek, o których sama pisze, że stosowała. Obym się myliła.

[Zoya11]

OlgaTalia dziękuję za odpowiedź. Niestety nie byłabym pewna,że skutki uboczne występują tylko u mężczyzn i ,że w takim małym procencie,znany jest syndrom postfinasterydowy.Przeszu kałam internet, na forum harilosstalk.com można znaleźć dużo informacji na temat skutków ubocznych finasterydu ,a badania wpływu fina i flu na kobiety są ograniczone.Na realself.com znalazłam informację,że zaburzenia seksualne też mogą wystąpić u kobiet. Zresztą ogólnie tak mogą działac antyandrogeny.Pomijam juz działanie na psychike,finasteryd mocno wpływa na mózg,może wywolac emocjonalne problemy,depresję,lęk,zab urzenia pamięci. I tak sobie myślę,czy warto ingerować takimi lekami w tak wrazliwy system neuroendokrynny,ktorego działanie nie jest do końca wyjaśnione. Ja wzięłam fina/flu bez świadomości co to za leki.W krotkim czasie zaczęłam się czuć dziwnie,nazwałabym ten stan brain fog,byłam jak nie ja,pomijam już kwestie ,ze pierwszy raz w zyciu spadło mi libido do 0 a przyjemnosc z seksu była żadna.Wystarszyłam się nie na żarty i po 18/20 dniach odstawiłam w koncu dwa leki,bo nikt ,zaden lekarz nie zagwarantuje mi,ze te leki są bezpieczne.Oczywiście nikogo nie krytykuje za ich stosowanie,ale ja sama po faszerowaniu sie retinoidami,anty,spironol em,metmorfiną,postanowiła m sprobowac metod naturalnych...

[yes]

Napisane przez Agata_j

Patrząc na te zdjęcia obstawiam łysienie talogenowe ponieważ nie ma klasycznego prześwitu wokół przedziałka a całość włosów jest mocno przerzedzona. A ten typ stosunkowo łatwo wyleczyć kiedy się usunie przyczynę. I jakoś nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jednak użyła doczepek, o których sama pisze, że stosowała. Obym się myliła.

no właśnie, najgorzej jeśli przyczyna jest nieznana.. jak u mnie to jest jak ruletka. Od 1 grudnia startuję z kuracją dr Rakowskiej

[OlgaTalia]

Zoya jeżeli u Ciebie sa tez problemy hormonalne raczej metody naturalne nie wiele pomogą nie

wyregulują hormonów. Plus leczenie w naszym przypadku przy łysieniu androgenowym, niesety trwa do konca zycia a przynajmniej dopoki leki będą działać jednak co do flutamidu nie mam pewności, ze mozna brac go w nieskończoność moge zapytac swojej doktor wiem, ze siostrze raz proby watrobowe podkoczyly, ale na chwile zmniejszyla dawke i bylo okej, finasteryd i dutasteryd na pewno mozna tak samo spironol. U mnie psychika i libido jak najbardziej okej wrecz odwrotnie przed leczeniem z powodu włosów było na poziomie zerowym dopiero kiedy z wlosami byla poprawa to odzyskałam życie. Także tu trzeba juz zdecydować samemu ewentualnie poradzić sie lekarza ktory zajmuje sie tym problemem i upewnić ze pacjenci biorą leki i sa cali i zdrowi, chociaż zdaje sobie sprawe, ze nie dla kazdego łysienie będzie az taką tragedią że odbierze chęci do życia.

[Rene1235]

dziewczyny bardzo was prosze jest ktoras z was z krakowa macie jakies namiary na dermatologa od łysienia w krakowie???

[Zoya11]

OlgaTalia zdaję sobie sprawę,że leczenie łysienia androgenowego to walka na całe życie.Tylko,że ja nigdy nie byłam u trychologa,nie mam diagnozy żadnej.Jedynie pytałam swojego endo,czy przyczyny wypadania mogą lezec poza hormonami,powiedział,że nie,i pewnie ma rację,że to hormonozalezne.Ale muszę to sprawdzić dogłębniej.U mnie największy problem to zakola(loxon trzyma je w jako takim stanie)plus rzuty wypadania włosów co kilka miesięcy(wiem jaki to stres i dół,gdy włosy wychodzą garściami,w takiej fazie to prawdopodobnie nawet g.wno w papierku bym wzięła,gdyby ktos powiedzial,ze mi pomoze,przepaszam za dosadnosc,ale reasumujac stan mojej czupryny nie jest,odpukac,aż taki zły,wiec nie wiem czy fin/flu nie jest strzelaniem z armaty do wróbli.I po prostu zmęczyło mnie bycie królikiem doswiadczalnym.Ja pytałam swojego endo jakie sa skutki uboczne tych lekow,powiedzial,ze pacjentki dobrze go znoszą,ze jedynie flu moze zle na wątrobę wpłynąć,ale to w dużo większych dawkach.Wg mnie nie była to wyczerpująca odpowiedz co do tych lekow,zwlaszcza kontrowersyjnego fina,istnieje nawet fundacja działająca na rzecz osob poszkodowanych tym lekiem i starajaca sie o to,zeby ten lek wycofać.To,ze pacjentki nie zgłaszają nic,nie jest dla mnie dowodem,ze czegos nie doświadczają,albo,ze ja nie doswiadcze dzialan ubocznych.Tutaj trochę o skutkach ubocznych fin u kobiet https://www.jsm.jsexmed.org/article/...282-4/fulltext

Tak jak pisałas kazdy podejmuje decyzje sam,jesli ktos czuje się dobrze na leku i widzi poprawę to super,chociaż wg mnie to wciąż rosyjska ruletka.Ja słucham swojego organizmu,dlatego odstawilam te leki,tak samo mialam z euthyroxem przepisanym na rzekomą niedoczynność ,ktory sama rzucilam,bo zle sie czulam.A dwoje lekarzy kazało mi brac i zwiększalo dawki,mimo,ze sygnalizowalam,ze czuje sie coraz gorzej.Miałam prawo tak sie czuć jak sie okazało-tarczyce miałam zdrową. A czy naturalne sposoby nie działaja?Tego jeszcze nie wiem,wiem,ze póki co te farmaceutyczne też nie zadziałaly(spiro,anty,met morfina)...jedynie loxon faktycznie działa,a na tradzik retinoidy. Z natrualnych sposobów mam zamiar wyprobowac palmę sabałową,wierzbownicę i castangusa.Plus witaminy i dieta.Znana w internecie jest blogerka Julia Caban ktora opowiada o tym jak wyregulowala hormony właśnie naturalnymi sposobami,można sobie poczytać lub obejrzec na Youtubie.

[agness81]

Dzięki yes.

[ta_lady]

Napisane przez Rene1235

dziewczyny bardzo was prosze jest ktoras z was z krakowa macie jakies namiary na dermatologa od łysienia w krakowie???

Spróbuj u dr Pastuszczaka.

[OlgaTalia]

Zoya moze byly za slabe te leki? Ale zapisz sie do dermatolga polecanego na forum zeby poznac diagnozę, ja Ameryki nie odkryje jezeli chodzi o lekarza bo jezdze do Adriany Rakowskiej na trichoskopie, ale dutasteryd pierwszy przepisal mi endo bo przejrzalam badania i na poczatku brałam flutamid którego wlasnie dr Rakowska mi dac nie chciała bralam go krótko i to on zatrzymal mi wypadanie ale potem wspolnie z doktor stwierdzilysmy zeby spróbować zmienic na dutasteryd bo wiadomo leczenie musi trwac bardzo dlugo i na szczęście było ok. Także najpierw powinnas miec diagnozę jeżeli chodzi o włosy bo faktycznie bez diagnozy nie ma sensu sie "truc". I nie ma co panikowac bo przerażające historie tak samo pewnie czytałaś o retinoidach i skutkach ubocznych jakie moga sie pojawic. Zajrzalam na tubę tej Julki ale ona mowi, ze u niej problemy wywolal krazek androgenny wiec czy to nie bylo tak ze po odstawieniu po kilku miesiacach hormony po prostu wróciły do normy? To bylo łysienie telogenowe spowodowane androgenna antykoncepcja a nie androgenowe ona chyba juz nie ma problemu ale chyba tez nie odzyskała wszystkich włosów mimo ze to tylko telogen.







Kobietki a jak bylo z waszymi wlosami podczas ciazy?

[Anna07_07]

OlgaTalia, ja włosy w ciąży miałam super!!! Po porodzie zaczęły wypadać, równo 3 miesiące po. Było tak samo w obu moich ciążach, mimo że po drugim porodzie zaczęłam działania profilaktyczne natychmiast

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zoya11]

Julia Caban na swoim blogu pisała-"Jak wyleczyłam PCOS, trądzik hormonalny, wypadanie włosów/łysienie androgenowe i problemy hormonalne bez brania leków - moja dieta, zioła, kuracja." No ale nie wiem jak to jest naprawdę Do trychologa na pewno się udam wkrótce.Retinoidy brałam doustnie i nie bałam się w sumie,może dlatego,że bardzo dobrze sie czułam,jedyny efekt jaki odczuwałam to sucha skóra i usta.Aczkolwiek jak na ostatnich dwoch wizytach derma znowu zaproponowala mi retinoidy to odmowilam,poprosilam o jakies masci .A z tym finem i flu to sie wystarszyłam,bo coz za przypadek ze zaczynam je brac i raptem pierwszy raz w zyciu doznaje zaburzen seksualnych i jakiejs dziwnej mgły umyslowej,dziwna sprawaa nic nie wiedzialam,ze to tak dziala,teraz wiem,ze dziala tak na facetow...kurcze,facetem nie jestemw tym czasie odstawilam tez anty wiec moze to jakas ogolna rekacja organizmu na zmiany ,mam nadzieje.Ale pisze tez po to,zeby podzielić sie doswiadczeniami jakby ktos kiedyś szukał informacji na ten temat.

[OlgaTalia]

Anna to mnie trochę pocieszylas a czy po ciazy bralas moze antykoncepcję? Moze w ten sposob da sie uniknac tego lysienia telogenowego?





Zoya ale jak najbardziej u kobiety po każdych antyandrogenach tez moze nastapic spadek libido wiec to jest normalne to znaczy moze nie tyle normalneco trzeba sie z tym liczyc niestety chyba bylas w tym %. A bralas androcur?

Julia Caban na tubie mowila tylko o tym, ze to antykoncepcja wywolala u niej, tradzik i łysienie androgenowe, ale, ze łysienia androgenowego nie da sie wyleczyc to wnioskuje, ze po prostu ja ktos w blad wprowadził a miala jedynie łysienie hormonalne i stad tez trądzik ja np z cerą nigdy problemow nie mialam, a z tego co mowila Julka diagnoze miala stawiana na oko nie po trichoskopii. Kolejna rzecz to tak jak sama piszesz WYLECZYLA PCOS, przeciez na dzien dzisiejszy jest to choroba nie wyleczalna nie ma sposobu na calkowite wyleczenie zespolu policystycznych jajnikow mozna zapobiegac skutkom tej choroby chociazby terapia hormonalna, a problem tym, ze objawy PCOS nasilaja sie z wiekiem i moga znacznie utrudnić zajscie w ciaze, konsekwencja nie leczonego pcos jest tez insulinoopornosc, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, są to często problemy wspoltowarzyszace, oraz to, ze kobiety z nieleczonym PCOS są czesciej narazaone na nowotwory. Dobrze sie chyba poradzić lekarza endokrynologa-ginekologa, nawet w kwestii ziol czy można wyleczyć sie z PCOS, bo raczej on będzie lepiej wiedział niz ktos z forum czy bloga.

[Versace_89]

To ja polecę kanał na YOU TUBE Megilounge, dziewczyna zmaga się z łysieniem androgenowym, miała piękne włosy, ktore prawie straciła. Teraz opowiada o kosmetykach jakie stosuje do pielęgnacji i efekty naprawdę widać.

[AlicjaWege]

Napisane przez Anna07_07

Z całym szacunkiem, po trzech miesiącach była taka poprawa, że mogłaś zrezygnować z "posypki"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, zaczęłam kurację dokładnie 10 czerwca, 10 września już było na tyle dobrze, że przestałam posypywać głowę. W czerwcu miałam bardzo duże prześwity. Po dwóch tygodniach od rozpoczęcia stosowanie Loxonu, nadszedł okres linienia, trwał ok. 10 dni, byłam załamana, ale stwierdziłam, że brnę dalej. Po tym, jak linienie ustało, wypada mi z głowy każdego dnia może z 10 włosów, nie więcej Mam tylko ogromną nadzieję, że któregoś dnia Loxon nie przestanie działać...