Potrzebuję rady.

[damfam96]

Cześć.

Chciałbym poprosić o radę bo nie mam za bardzo z kim porozmawiać a wydaje mi się że to będzie dobre miejsce. Nie cały rok przeprowadziłem się do dużego miasta a miasto rodzinne jest oddalone o około 170 KM. Powodem chyba było nie zadowolenie z życia prywatnego, złamane serce itp. i stwierdziłem że zmiana pracy i zamieszkania będzie takim nowym rozpoczęciem. Najpierw chciałem do innego miasta się przeprowadzić ale że tam nikogo nie znałem a tutaj miałem bardzo dobrego kolegę i mnie namawiał to wybrałem te miasto. Ale niestety nie zaufałem odpowiedniej osoby bo kontakt się urwał i zostałem sam i trwa to już cały rok i doskwiera mi samotność. Próbuje kogoś poznać ale że jestem dość mocnym introwertykiem to mi nie wychodzi. Czasami pójdę na jakieś randki ale przeważnie to się kończy po kilku spotkaniach a nie chcę robić nic na siłę. Najgorsze są weekendy bo nie ma się do kogo odezwać i niestety zaczynam popadać w depresję i coraz bardziej myślę o powrocie ale jakoś nie potrafię bo będzie to dla mnie jakaś porażka że mi się nie udało. A w rodzimym mieście mam rodziców i przyjaciela więc aż tak samotny bym nie był. I mam mętlik w głowie co robić, tutaj jestem samotny i nieszczęśliwy a powrót do domu rodzinnego biorę dowód że zaś mi się w życiu nie powiodło. Co byście zrobili na moim miejscu?

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Szukaj grup zainteresowań przrz internet. Możesz się zdziwić, ilu ludzi tak idzie poznać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

Nie szukaj miłości, tylko znajomych. W pracy, w internecie.

[ElBelzebub]

Napisane przez damfam96

myślę o powrocie ale jakoś nie potrafię bo będzie to dla mnie jakaś porażka

Największą porażką w życiu jest sytuacja, w której człowiek w imię dumy nie potrafi się przyznać do błędu i uparcie w niego brnie. Nie patrz na to i rób to, co czujesz, że będzie dla Ciebie najlepsze.

Innymi słowy, jeżeli nic Cię nie trzyma w tym mieście, nie potrafisz się tam odnaleźć i czujesz, że byłoby Ci lepiej wrócić - wracaj. Nawet jeśli będzie to jakaś Twoja osobista porażka to dużo lepiej jest się do tego przyznać i zrobić korektę niż się męczyć i tracić zdrowie psychiczne w imię honoru.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez ElBelzebub

Największą porażką w życiu jest sytuacja, w której człowiek w imię dumy nie potrafi się przyznać do błędu i uparcie w niego brnie. Nie patrz na to i rób to, co czujesz, że będzie dla Ciebie najlepsze.

Innymi słowy, jeżeli nic Cię nie trzyma w tym mieście, nie potrafisz się tam odnaleźć i czujesz, że byłoby Ci lepiej wrócić - wracaj. Nawet jeśli będzie to jakaś Twoja osobista porażka to dużo lepiej jest się do tego przyznać i zrobić korektę niż się męczyć i tracić zdrowie psychiczne w imię honoru.

Jak wyżej.

[skara]

Nie uważam by powrót do rodzinnego miasta był porażką. Spróbowałeś, nie spodobało się, więc w imię czego siedzieć gdzieś gdzie nie jest Ci dobrze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cb0d8ace8e3f55c20d6852271041c68dd40c3dc3_65540ac21a6bc]

Napisane przez damfam96

Cześć.

I mam mętlik w głowie co robić, tutaj jestem samotny i nieszczęśliwy a powrót do domu rodzinnego biorę dowód że zaś mi się w życiu nie powiodło. Co byście zrobili na moim miejscu?

Dlaczego dowód, że ci się nie powiodło w życiu? Ludzie podejmują różne decyzje, weryfikują je, i często się z nich wycofują, zmieniają kierunek, priorytety itd. Warto nauczyć się mobilności i elastyczności, bo jeszcze nie raz w życiu będziesz musiał z nich skorzystać.

Jeżeli czujesz, że w mieście rodzinnym będziesz się czuł lepiej, to wróć. Może pomieszkasz tam jakiś czas i znowu wrócisz do tego miasta, a może ruszysz zupełnie do innego.
Nie warto ruchu w życiu utożsamiać z porażką, bo życie na ruchu polega.