tradycyjne wesele czy małe przyjęcie?!

[23wiosna]

Witam!
Współnie z moim Tż zastanawiamyy się co wybrać? proszę o opinie. Z jednej strony marzenia o wyjątkowym dniu ślubu związane były od dziecka z dużym weselem, któe podkreśli wyjątkowość tego dnia, jedynego w całym życiu. Z drugiej strony współczesne realia:
-wysokie koszty (sala+ orkiestra+ kamerzysta+forograf+ wodzirej+obrączki+ itp = 30 000),
-konflikty rodzinne, głównie spadkowe, które utrudniają organizacje, z obawy przed wybuchem awantury na weselu, niesprzyjajacej atmosfery
- nieprzychylność rodziców, którzy są niezadwoleniu z mojego wyboru przyszłego męża
Trudno przewidzieć jak takie wesele mogło by wyglądać. Pozatym wysokie koszty trochę nas przerażają, ponieważ pozbawią nas oszczędności na przyszłe- nowe życie.

[Jamee]

Napisane przez 23wiosna

Witam!
Współnie z moim Tż zastanawiamyy się co wybrać? proszę o opinie. Z jednej strony marzenia o wyjątkowym dniu ślubu związane były od dziecka z dużym weselem, któe podkreśli wyjątkowość tego dnia, jedynego w całym życiu. Z drugiej strony współczesne realia:
-wysokie koszty (sala+ orkiestra+ kamerzysta+forograf+ wodzirej+obrączki+ itp = 30 000),
-konflikty rodzinne, głównie spadkowe, które utrudniają organizacje, z obawy przed wybuchem awantury na weselu, niesprzyjajacej atmosfery
- nieprzychylność rodziców, którzy są niezadwoleniu z mojego wyboru przyszłego męża
Trudno przewidzieć jak takie wesele mogło by wyglądać. Pozatym wysokie koszty trochę nas przerażają, ponieważ pozbawią nas oszczędności na przyszłe- nowe życie.

My nie mieliśmy dylematu. Oboje chcemy wesela. To właściwie jedyny taki dzień w życiu i chcemy go uczcić wyjątkowo. Poza tym to chyba niepowtarzalna okazja by spotkać się całą rodziną. Zdajemy sobie sprawę z tego, że organizacja takiego przyjęcia pochłonie duże pieniądze ale raz się żyje

Nie wiem co doradzić tobie. O tym musicie zdecydować sami. Pozdrawiam

[pani-jesień]

Napisane przez 23wiosna

Witam!
Współnie z moim Tż zastanawiamyy się co wybrać? proszę o opinie. Z jednej strony marzenia o wyjątkowym dniu ślubu związane były od dziecka z dużym weselem, któe podkreśli wyjątkowość tego dnia, jedynego w całym życiu. Z drugiej strony współczesne realia:
-wysokie koszty (sala+ orkiestra+ kamerzysta+forograf+ wodzirej+obrączki+ itp = 30 000),
-konflikty rodzinne, głównie spadkowe, które utrudniają organizacje, z obawy przed wybuchem awantury na weselu, niesprzyjajacej atmosfery
- nieprzychylność rodziców, którzy są niezadwoleniu z mojego wyboru przyszłego męża
Trudno przewidzieć jak takie wesele mogło by wyglądać. Pozatym wysokie koszty trochę nas przerażają, ponieważ pozbawią nas oszczędności na przyszłe- nowe życie.

Nie organizujcie wesela, skoro Was na to nie stać
To tylko jedna noc, nie wyobrażam sobie wywalenia na nią kilkudziesięciu tysięcy złotych
Pieniądze zdecydowanie lepiej zostawić na nową drogę życia

[agusiajnw]

Napisane przez 23wiosna

Witam!
Współnie z moim Tż zastanawiamyy się co wybrać? proszę o opinie. Z jednej strony marzenia o wyjątkowym dniu ślubu związane były od dziecka z dużym weselem, któe podkreśli wyjątkowość tego dnia, jedynego w całym życiu. Z drugiej strony współczesne realia:
-wysokie koszty (sala+ orkiestra+ kamerzysta+forograf+ wodzirej+obrączki+ itp = 30 000),
-konflikty rodzinne, głównie spadkowe, które utrudniają organizacje, z obawy przed wybuchem awantury na weselu, niesprzyjajacej atmosfery
- nieprzychylność rodziców, którzy są niezadwoleniu z mojego wyboru przyszłego męża
Trudno przewidzieć jak takie wesele mogło by wyglądać. Pozatym wysokie koszty trochę nas przerażają, ponieważ pozbawią nas oszczędności na przyszłe- nowe życie.

Jeśli chodzi o nieprzychylność i konflikty to mam podobnie i trochę się obawiam co to właściwie będzie...
Ale zawsze marzyłam o weselu i nie zamierzam rezygnować ze swoich marzeń tylko dlatego że dorośli ludzie zachowują się jak dzieci

Ja wychodzę z założenia, że lepiej coś zrobić i żałować, niż żałować że się tego nie zrobiło

[saphii]

Dla nas to była starta pieniędzy. Wolelismy przeznaczyc te pieniądze na podróż poślubną.
Zdecydowaliśmy się na kolację weselną dla ok 40 osób. Zaprosilismy najbliższych.
Rodzina w naszym przypadku to 100 osób , drugie tyle to znajomi, bo przecież jak wesele to nie wypada robić selekcji a dodatkowo osoby towarzyszące.
Nie zależało nam na weselu ze względów finansowych.
Kilka godzin i kasa przepita...a tak będziemy mieli podróż na wypasie !
Najważniejsze żeby robić tak jak się czuje a nie jak wypada.

[5tka]

Sami musicie podjąć decyzję.
My nie robimy wesela, tylko małe przyjęcie dla najbliższej rodziny. Będzie 50 osób, zjemy, porozmawiamy, zjemy ciasto, napijemy się . Kto będzie chciał zatańczyć, miejsce się znajdzie. Nie będzie żadnego dj-a, kamerzysty, fotografa. Zdjęciami i filmem zajmie się rodzina. Zawsze coś się później wybierze wartego pokazania .
Tak to mniej więcej będzie wyglądać. Ale my od samego początku nie chcieliśmy wesela. Zaproszeni goście są uprzedzeni,że to nie będzie wesele (chociaż ilość osób wskazuje na małe wesele )
To decyzja indywidualna, każdy sam musi zdecydować czego tak naprawdę chce. Najważniejsze,żebyście Wy byli zadowoleni, bo to w końcu Wasz najważniejszy dzień

[Madziuniusia]

Ojj kochana jak ja Cię dobrze rozumiem.. U mnie z moją rodziną też nie jest kolorowo, w dodatku moja mama powiedziała, że nie będzie jej na weselu bo sala jest za daleko (30 km od kościoła). Moi rodzice są po rozwodzie. Tata mi pomaga w kwestii finansowej, ale czy będzie na weselu to nie wiem... Także sama jestem ciekawa jak będzie wyglądać moje wesele...

[MychaCz]

Napisane przez saphii

Dla nas to była starta pieniędzy. Wolelismy przeznaczyc te pieniądze na podróż poślubną.
Zdecydowaliśmy się na kolację weselną dla ok 40 osób. Zaprosilismy najbliższych.
Rodzina w naszym przypadku to 100 osób , drugie tyle to znajomi, bo przecież jak wesele to nie wypada robić selekcji a dodatkowo osoby towarzyszące.
Nie zależało nam na weselu ze względów finansowych.
Kilka godzin i kasa przepita...a tak będziemy mieli podróż na wypasie !
Najważniejsze żeby robić tak jak się czuje a nie jak wypada.

U nas było tak samo. 40 osób, zabawa, tańce do północy i starczy.
Kasa została na podróż poślubną i pierwszy miesiąc razem

[bambusiek]

My mieliśmy małe przyjęcie - z nami były 23 osoby
Był dj, pierwszy taniec, oczepiny (takie tylko symboliczne), większość gości tańczyła
Całość zakończyła się ok. 1:30

Myślałam, że może będziemy żałować, ale to był super wybór

[Agis]

Napisane przez 23wiosna

Witam!
Współnie z moim Tż zastanawiamyy się co wybrać? proszę o opinie. Z jednej strony marzenia o wyjątkowym dniu ślubu związane były od dziecka z dużym weselem, któe podkreśli wyjątkowość tego dnia, jedynego w całym życiu. Z drugiej strony współczesne realia:
-wysokie koszty (sala+ orkiestra+ kamerzysta+forograf+ wodzirej+obrączki+ itp = 30 000),
-konflikty rodzinne, głównie spadkowe, które utrudniają organizacje, z obawy przed wybuchem awantury na weselu, niesprzyjajacej atmosfery
- nieprzychylność rodziców, którzy są niezadwoleniu z mojego wyboru przyszłego męża
Trudno przewidzieć jak takie wesele mogło by wyglądać. Pozatym wysokie koszty trochę nas przerażają, ponieważ pozbawią nas oszczędności na przyszłe- nowe życie.

Moim zdaniem już odpowiedziałaś sobie na pytanie co wybrać Wyjątkowość tego dnia możecie podkreślić w inny sposób, jak wyprawiając wielkie wesele. Zgadzam się, że jest to jeden z najważniejszych dni w życiu i na wiele sposobów można podkreślić jego wyjątkowość. Konflikty rodzinne, niesnaski związane z kwestią spadkową, gęsta atmosfera... Do tego piszesz że rodzice nie są przekonani do przyszłego męża... nie lepiej zrobić mniejsze przyjęcie po ślubie i razem cieszyć się sobą, np. wyjeżdzając w fajną podróż, nie oglądając się na opinie, pomysły innych, niż wydać kupę kasy i mieć świadomość, że nikt się fajnie nie bawi?

[Cristinedeville]

My tez mielismy raczej takie przyjecie. Na 35 osob. Najblizsza rodzina i przyjaciele-zadnych dalszych krewnych czy znajomych 'bo wypada'. Od strony TZ to juz wogole tylko rodzice i siostra bo nie przepada za swoja rodzina.
Nie uwazam ze liczba gosci czy dlugosc imprezy decyzuje o wyjatkowosci dnia...
A jesli finansowo jest to dla Was obciazenie to mysle ze odpowiedz jest prosta. Ja na pewno nie robilabym sobie klopotow finansowych dla jednego dnia zabawy.

[wielbicielka_stokrotek]

my organizujemy tylko obiad dla najbliższych ( razem z nami 19 osób) ze 2 godzinki i zmykamy w podróż poślubną


jeśli przerażają Was koszty tego przedsięwzięcia, a na dodatek obawiacie się o atmosferę uważam że bez sensu się szarpać

[Kohnelia20]

my planujemy male wesele na gora 35 osob najblizsza rodzina do około 2 w nocy z jednym muzykiem

[pani-jesień]

Napisane przez Kohnelia20

my planujemy male wesele na gora 35 osob najblizsza rodzina do około 2 w nocy z jednym muzykiem

My mieliśmy przyjęcie na 31 osób Właśnie do 2 w nocy

[Kohnelia20]

Napisane przez pani-jesień

My mieliśmy przyjęcie na 31 osób Właśnie do 2 w nocy

i jak było ? troszke mam obawy że tak mało osob że moze dziwnie bedzie ale będzie muzyka to wiadomo jakoś się z alkoholem ludzie chyba rozkręca co

[Diversification]

Podejrzewam, że każdej kobiecie marzy się wielkie przyjęcie, biała suknia, w której wyglądałaby jak królowa, a na pewno mnie.
Jednak w Waszej sytuacji nie jest to najlepsze rozwiązanie choćby i z powodu konfliktów w rodzinie, stosunku Twoich rodziców do Twego przyszłego męża, więc może lepiej zdecydować się na skromne wesele, bo przecież najważniejsza jest Wasza miłość i żebyście byli ze sobą szczęśliwi, prawda?!

[pani-jesień]

Napisane przez Kohnelia20

i jak było ? troszke mam obawy że tak mało osob że moze dziwnie bedzie ale będzie muzyka to wiadomo jakoś się z alkoholem ludzie chyba rozkręca co

Jak dla mnie nie było dziwnie, fajnie było
Alkohol, muzyka i ludzie się rozkręcili, tak jak mówisz
Starsze osoby po pewnym czasie zaczęły się nudzić, ale tak samo zaczęłyby się nudzić na dużym weselu, bo co tu robić, jak się nie tańczy?

[Layla79]

my mieliśmy przyjęcie ślubne na 40 osób, chociaż początkowo miało być jedynie na 25 osób najbliższej rodziny, jednak znajomi się poobrażali.. więc rozszerzyliśmy listę. koperty pokryły nam koszty kolacji.
przyjęcie organizowaliśmy w krokodylu na starówce, wnętrza bogate jak na Gesslerową przystało i piękne.
okrągłe stoły po 8 osób, wielkie białe bukiety kwiatów, wykwintne jedzenie, spokojna muzyka w tle, toasty, życzenia, rzucanie wiankiem, wcześniej witanie szampanem.. wszystko było, jak na normalnym weselu. po obiedzie przystawki do oporu /talerz się kończy, wymieniali na następny/, jak dla mnie było wspaniale, aż goście nie chcieli wychodzić. pieniądze zainwestowaliśmy w fotografa, który zrobił nam album książkę w skórzanej oprawie i mamy piękną pamiątkę.

jedno zdjęcie zresztą zamówiliśmy na ścianę w jakiejś firmie internetowej, co Steczkowska robiła zdjęcia do swojego programu. i mamy taki duży obraz. za 300 zł.

także nie ma co szaleć z tym weselem, tym bardziej że różnica pomiędzy kopertami a kosztami bywa spora. ludzie teraz dają średnio po 200-300 zł od pary. a niektórzy dają prezenty pomimo wyraźnej prośby o koperty.
zauważyłam, że w Wawie odchodzi się od tradycyjnych wesel, większość moich znajomych jednak kieruje się ceną i tym że wesele to koszt 30 tysi wzwyż, a przyjęcie 10 tysi - odpada orkiestra, autobusy dla gości i wiele innych kosztów. przyjęcia takie zwykle są poza miastem, więc brak dowozu często bywa faux paux.

poza tym.. nie czarujmy się.. wesele to nie jest żadna fajna impreza dla młodych.. wzruszający jest moment zaślubin, a potem wystarczy sam obiad dla uczczenia chwili. te wszystkie prosiaki, muzyka etc. to jest dla gości, młodzi muszą się tylko nachodzić i ze wszystkimi pogadać, bo tak wypada.. potem i tak wszyscy niezadowoleni, bo albo orkiestra się upiła, albo kelner niemiły, albo cośtam i zawsze ktoś niezadowolony. i za co? za kilkadziesiąt tysięcy. więc po co?

[diablica83]

u mnie będzie podobnie ;-)
jasne że gdyby była kasa to bym sobie zrobiła małe wesele (takie było zamierzenie ) ale że kasy nie ma wystarczy mi mała kolacja dla najbliższej rodziny ;-)
jestem już po ślubie cywilnym- w październiku będzie 2 lata ;-)
wtedy też zrobiliśmy sobie imprezka w domu dla świadków a wieczorem spotkaliśmy na disco ze znajomymi i było super hehe
a teraz...
planuje sobie wynająć małą salkę dla gości <ok 30 os) ;-) jedzenie sobie przyrządzę wcześniej jakiś tort do tego alkohol muzyczka w tle
zamiast wydawać kasę na weselę wolałabym jechać gdzieś w jakąś podróż, kto wie może się uda ;-) mam zamiar na to przeznaczyć jakiś 1000 zł
sukienkę będę miała białą albo beżową koszt 140 zł jakieś ładniutkie buciki 100 zł do tego bukiet i tyle ;-) czyż nie jestem oszczędną panną młodą? hehehe ważne żeby być zadowolonym z własnego wyboru

[dudusiu]

Napisane przez Layla79

my mieliśmy przyjęcie ślubne na 40 osób, chociaż początkowo miało być jedynie na 25 osób najbliższej rodziny, jednak znajomi się poobrażali.. więc rozszerzyliśmy listę. koperty pokryły nam koszty kolacji.
przyjęcie organizowaliśmy w krokodylu na starówce, wnętrza bogate jak na Gesslerową przystało i piękne.
okrągłe stoły po 8 osób, wielkie białe bukiety kwiatów, wykwintne jedzenie, spokojna muzyka w tle, toasty, życzenia, rzucanie wiankiem, wcześniej witanie szampanem.. wszystko było, jak na normalnym weselu. po obiedzie przystawki do oporu /talerz się kończy, wymieniali na następny/, jak dla mnie było wspaniale, aż goście nie chcieli wychodzić. pieniądze zainwestowaliśmy w fotografa, który zrobił nam album książkę w skórzanej oprawie i mamy piękną pamiątkę.

jedno zdjęcie zresztą zamówiliśmy na ścianę w jakiejś firmie internetowej, co Steczkowska robiła zdjęcia do swojego programu. i mamy taki duży obraz. za 300 zł.

także nie ma co szaleć z tym weselem, tym bardziej że różnica pomiędzy kopertami a kosztami bywa spora. ludzie teraz dają średnio po 200-300 zł od pary. a niektórzy dają prezenty pomimo wyraźnej prośby o koperty.
zauważyłam, że w Wawie odchodzi się od tradycyjnych wesel, większość moich znajomych jednak kieruje się ceną i tym że wesele to koszt 30 tysi wzwyż, a przyjęcie 10 tysi - odpada orkiestra, autobusy dla gości i wiele innych kosztów. przyjęcia takie zwykle są poza miastem, więc brak dowozu często bywa faux paux.

poza tym.. nie czarujmy się.. wesele to nie jest żadna fajna impreza dla młodych.. wzruszający jest moment zaślubin, a potem wystarczy sam obiad dla uczczenia chwili. te wszystkie prosiaki, muzyka etc. to jest dla gości, młodzi muszą się tylko nachodzić i ze wszystkimi pogadać, bo tak wypada.. potem i tak wszyscy niezadowoleni, bo albo orkiestra się upiła, albo kelner niemiły, albo cośtam i zawsze ktoś niezadowolony. i za co? za kilkadziesiąt tysięcy. więc po co?

myślę tak samo, ale mój narzeczony uparty jest jak osioł. no cóż, przecież lepiej wydać 30 tysięcy żeby goście mogli się najeść, opić i potem narzekać, niż np. wykończyć sypialnię, kuchnię i łazienkę w nowym domu.

[Layla79]

macie 2 lata do ślubu i wiele może się zmienić. zrób kosztorys i daj mu porównanie, że za tą kasę moglibyście zrobić łazienkę, albo cokolwiek bądź co planujecie. albo wiesz co? najlepiej zrób kosztorys wesela. znajdź najdroższą salę, kaczkę jako danie główne, limuzynę do ślubu, autokar dla gości, lokal koniecznie poza miastem, drogi alkohol, tort za kilkaset złotych, orkiestra za 3 koła i policz mu ile wyjdzie. plus fotograf, bo koniecznie chcesz profesjonalnego, a swoją drogą polecam naszego - tomasz kurzydlak, nam zrobił książkę zamiast klasycznego albumu w skórzanej oprawie. no. i wylicz wszystko, jak zobaczy, że to 50 tysi łącznie z noclegiem gości, to mu się odechce. zapytaj skąd zamierza wziąć kasę i co zrobicie po ślubie, jak wydacie całe oszczędności. powiedz, że w wielu firmach są teraz cięcia i w takich czasach trzeba oszczędzać, a nie ładować kasę na autokar dla gości. naprawdę, nam się udało zrobić super imprezę bez takich kosztów. trzeba tylko poświęcić kilka tygodni na wyszukanie lokalu. fajna jest ta strona gdziewesele, czy coś takiego, dużo jest miejsc do wyboru.
nie wiem skąd jesteś, ale jeżeli z okolic Wawy, to mogę coś fajnego doradzić.

[Linaewen]

Napisane przez dudusiu

myślę tak samo, ale mój narzeczony uparty jest jak osioł. no cóż, przecież lepiej wydać 30 tysięcy żeby goście mogli się najeść, opić i potem narzekać, niż np. wykończyć sypialnię, kuchnię i łazienkę w nowym domu.

Jak macie takie podejście do wesela to po co robić?

[dudusiu]

Napisane przez Linaewen

Jak macie takie podejście do wesela to po co robić?

ja mam generalnie takie podejście do wesel, bo nie lubię tego typu imprez, ale jeżeli będzie, to będzie. wielkiego problemu z tego nie będę robić

[asienka_1005]

I ja się wtrącę- oboje z moim Narzeczonym również zastanawialiśmy się, czy lepiej zrobić wesele na ok. 70 osób (bo taki jest skład naszych rodzin i przyjaciół), czy też uroczysty obiad, na który nas osobiście jedynie stać (tylko dla ścisłego rodzinnego grona, wyszłoby jakieś niecałe 20 osób).
Przyznam, że i opinie znajomych zwłaszcza były podzielone- jedni uważają tradycyjne wesele za stratę kasy, drudzy- że to jedyna taka okazja, a ślub ma się tylko raz w życiu (przynajmniej jak dla nas).
Po rozmowach z moją Mamą, także rodzicami Narzeczonego doszliśmy do wniosku, że chcemy jednak wesela. Koszta są faktycznie większe, trzeba się bardziej przyłożyć i pilnować organizacji... Jednak- koszta kosztami, nerwy nerwami... Ale o tym wszystkim się zapomina, gdy ślub jest coraz bliżej i ta perspektywa, by- jak powiedziała moja Mama- Asieńka mogła być najpiękniejszą Panną Młodą
Dlatego wszystko tak naprawdę zależy od Was, rozważcie wszystkie "za" i "przeciw"... A najważniejsze, byście oboje byli szczęśliwi- czy to podczas skromnego przyjęcia, czy hucznego wesela!