Korekcja wzroku!

[dor77]

Do p.Bąbel.Dziekuje za odpowiedzi na moje pytania.Dowiedzialam sie ze soczewka jaka bedzie mial moj mąż nazywa sie Acri.Lyc prosze cokolwiek napisac o niej,gdyz nie ma polskiej str.o tych soczewkach,ja nie znalazlam.Jakie ma dzialania,funkcje...A Pani doktor oczywiscie uspokaja ze to najlepsze soczewki,ale jak kazdy chyba przed taka operacja, mamy wątpliwosci czy moze mozemy miec lepsza????Nie sa wazne w tym przypadku pieniadze, ale skad miec pewnosc??

[apaczka]

Witam. mam pytanie do Bąbelka. Co to jest niedowidzenie? - tylko tak po polsku jak sie to ma do planowanej korekcji wzroku (metoda lasik). wada -1 , 1,5 za astygmatyzmem na oboje oczu. bardzo prosze o odpowiedź, podobno to mam....szczerze mówiąc jestem zaskoczona. Czy to jest do skorygowania?
Kiedys myślałam,że niedowidzenie to odpowiednik bardzo duzej wady, w sensie dioptrii.
pozdrawiam

[Bąbel]

Niedowidzenie (leniwe oko) to stan, w którym pacjent nigdy widzi w 100% ostro, nawet w najlepszej korekcie okularowej. Niedowidzenie można mieć zarówno przy małej jak i przy dużej wadzie.
Laserowa korekcja nie wyleczy niedowidzenia, aczkolwiek u wielku osób poprawia ostrość w pewnym stopniu. Nigdy jednak nie w 100%.

Napisane przez apaczka

Witam. mam pytanie do Bąbelka. Co to jest niedowidzenie? - tylko tak po polsku jak sie to ma do planowanej korekcji wzroku (metoda lasik). wada -1 , 1,5 za astygmatyzmem na oboje oczu. bardzo prosze o odpowiedź, podobno to mam....szczerze mówiąc jestem zaskoczona. Czy to jest do skorygowania?
Kiedys myślałam,że niedowidzenie to odpowiednik bardzo duzej wady, w sensie dioptrii.
pozdrawiam

[anulka0016]

Napisane przez Bąbel

Niedowidzenie (leniwe oko) to stan, w którym pacjent nigdy widzi w 100% ostro, nawet w najlepszej korekcie okularowej. Niedowidzenie można mieć zarówno przy małej jak i przy dużej wadzie.
Laserowa korekcja nie wyleczy niedowidzenia, aczkolwiek u wielku osób poprawia ostrość w pewnym stopniu. Nigdy jednak nie w 100%.

czyli jest możliwe częściowe skorygowanie wzroku? A jak to się ma do dalekowzroczności - czy niedowidzenie jest jakąś przeszkodą w skorygowaniu wzroku operacyjnie czy nie?

[apaczka]

witam wszystkich, 30 listopada miaam korekcje wzroku metoda lasik. Zabieg odbywal sie w krakowie w intermedice. operowała mnie dr. Ziemniak - dziekuje z góry za całoksztalt, przede wszystkim podejście i opieke całego personelu. Czuję sie bardzo dobrze, widzę coraz lepiej. Na ten moment jestem juz bardzo zadowolona. Postaram się za jakiś czas opisać wszystko po kolei z samego zabiegu, ...i jak było potem. A teraz zmykam, bo wpadłam tylko na momencik. ...mam pytanie do bąbelka.... jedyne co mi pozostało widocznego po zabiegu, to takie jakby ranki na gałce ocznej , umiejscowione przy obwódce teczówki. podobno to wybroczynki (nie boli, nie drażni), łykam na to 3 razy dziennie po 2 rutinoscorbiny. Czy cos takiego pojawia sie często? pozdrawiam.

[Bąbel]

Dokładnie to są wybroczyny, które po kilku dniach się wchłoną. Nie ma się czym martwić. To chwilowy defekt kosmetyczny, który pojawia się u wielu pacjentów.
Życzę powodzenia w dalszej rehabilitacji.

Napisane przez apaczka

witam wszystkich, 30 listopada miaam korekcje wzroku metoda lasik. Zabieg odbywal sie w krakowie w intermedice. operowała mnie dr. Ziemniak - dziekuje z góry za całoksztalt, przede wszystkim podejście i opieke całego personelu. Czuję sie bardzo dobrze, widzę coraz lepiej. Na ten moment jestem juz bardzo zadowolona. Postaram się za jakiś czas opisać wszystko po kolei z samego zabiegu, ...i jak było potem. A teraz zmykam, bo wpadłam tylko na momencik. ...mam pytanie do bąbelka.... jedyne co mi pozostało widocznego po zabiegu, to takie jakby ranki na gałce ocznej , umiejscowione przy obwódce teczówki. podobno to wybroczynki (nie boli, nie drażni), łykam na to 3 razy dziennie po 2 rutinoscorbiny. Czy cos takiego pojawia sie często? pozdrawiam.

[apaczka]

Napisane przez Bąbel

Dokładnie to są wybroczyny, które po kilku dniach się wchłoną. Nie ma się czym martwić. To chwilowy defekt kosmetyczny, który pojawia się u wielu pacjentów.
Życzę powodzenia w dalszej rehabilitacji.

Bardzo dziękuję pani Bąbel,pozdrawiam

[palmer2]

Witam serdecznie.Wreszcie znalazlam miejsce,ktore napawa optymizmem. Mam pytanie. Bylam w zeszlym tyg.na badaniach w Katowicach i wszystko byloby w porzadku,gdyby nie soczewki kontaktowe(nosilam je 4 lata)i wyjatkowo duze zrenice(7,3mm L i 7,5 mm P)ze sklonnoscia ,jak sadze, do nieprzecietnego powiekszania w ciemnosciach- przy wadzie wzroku - 4,5 dla obydwu.Lekarz powiedzial,ze mam sie pokazac za miesiac(w tym czasie oczywiscie przerzucenie na okulary)i wtedy jesli wszystko wroci do normy wyznaczy termin.
Jest jedno ale- mianowicie ostrzegl,ze ze wzgledu na tak szerokie zrenice musze byc przygotowana na rozmazanie widzianego obrazu nocą.Dodal,ze prawdopodobnie mam ten efekt juz teraz.Czy to jest tak zwany efekt halo i jak duze jest jego prawdopodobienstwo po zabiegu przy takiej wielkosci zrenic? Jaka metoda bylaby bardziej wskazana? Lekarz twierdzi,ze nie ma znaczenia,czy zrobia mi PRK,czy Lasik przy takiej wadzie,ale ja mam watpliwosci.(o Laseku w ogole nie wspomnial,ale wiem,ze ja tez stosuja w szpitalu na Ceglanej w ktorym bylam)
Jesli okazaloby sie,ze przy PRK jest mniejsze prawdopodobienstwo halo,to wybiore te bardziej bolesna metode.Ale czy
1)
majac zajecia WFu na uczelni-obowiazkowe -z tenisa stolowego(moge nie cwiczyc co najwyzej 1,5 tyg.,a pozniej ewentulanie pozwola mi nie przemeczac sie przy tym nadmiernie), a
2)
w perspektywie od polowy lutego mam zamiast tego basen-
powinnam z calym przekonaniem wybrac konkretna metode? Planuje zrobienie laserowej korekcji wzroku na poczatku stycznia wlasnie z powodu basenu.
Podobno spokojnie mozna u mnie przeprowadzic PRK,ale 'jak sie upre',to zrobia mi drozszym Lasikiem.
Prosze panią Bąbel o podpowiedz odnosnie podjecia tej-tak waznej dla mnie-decyzji!

[Bąbel]

Zacznijmy od tego, że u osób z tak dużą źrenica wystąpienie efektu halo jest bardzo prawdopodobne. Normalnie nie kwalifikuje się osób z tak szerokimi źrenicami, chyba że i tak mają już te efekt więc nic im specjalnie gorzej nie można zrobić. Decyzja należy do Ciebie i do lekarza, który pewnie już wie, czy masz ten efekt czy nie.
Co do wyboru metody to tutaj Ci nie pomogę. Wybór najwłaściwszej metody zależy od wielu czynników i wyników badań o których nie piszesz więc nie mogę wypowiadać się wiążąco. W przypadku osób aktywnie żyjących często dobiera się lasek aby uniknąć cięcia rogówki, przesunięcia płatka lub jego ewentualnego przymarszczenia podczas wytężonego wysiłku.
To co najważniejsze, to fakt, że po zabiegu NALEżY UNIKAć WYSIłKU FIZYCZNEGO PRZEZ OKOłO 1 MIESIąC. Tenis stołowy po 1,5 tygodnia raczej odpada. Oprócz wysiłku jest to zakurzenie, zapominanie o kropieniu kroplami, a przede wszystkim ewentualny uraz który może się przytrafić.

Napisane przez palmer2

Witam serdecznie.Wreszcie znalazlam miejsce,ktore napawa optymizmem. Mam pytanie. Bylam w zeszlym tyg.na badaniach w Katowicach i wszystko byloby w porzadku,gdyby nie soczewki kontaktowe(nosilam je 4 lata)i wyjatkowo duze zrenice(7,3mm L i 7,5 mm P)ze sklonnoscia ,jak sadze, do nieprzecietnego powiekszania w ciemnosciach- przy wadzie wzroku - 4,5 dla obydwu.Lekarz powiedzial,ze mam sie pokazac za miesiac(w tym czasie oczywiscie przerzucenie na okulary)i wtedy jesli wszystko wroci do normy wyznaczy termin.
Jest jedno ale- mianowicie ostrzegl,ze ze wzgledu na tak szerokie zrenice musze byc przygotowana na rozmazanie widzianego obrazu nocą.Dodal,ze prawdopodobnie mam ten efekt juz teraz.Czy to jest tak zwany efekt halo i jak duze jest jego prawdopodobienstwo po zabiegu przy takiej wielkosci zrenic? Jaka metoda bylaby bardziej wskazana? Lekarz twierdzi,ze nie ma znaczenia,czy zrobia mi PRK,czy Lasik przy takiej wadzie,ale ja mam watpliwosci.(o Laseku w ogole nie wspomnial,ale wiem,ze ja tez stosuja w szpitalu na Ceglanej w ktorym bylam)
Jesli okazaloby sie,ze przy PRK jest mniejsze prawdopodobienstwo halo,to wybiore te bardziej bolesna metode.Ale czy
1)
majac zajecia WFu na uczelni-obowiazkowe -z tenisa stolowego(moge nie cwiczyc co najwyzej 1,5 tyg.,a pozniej ewentulanie pozwola mi nie przemeczac sie przy tym nadmiernie), a
2)
w perspektywie od polowy lutego mam zamiast tego basen-
powinnam z calym przekonaniem wybrac konkretna metode? Planuje zrobienie laserowej korekcji wzroku na poczatku stycznia wlasnie z powodu basenu.
Podobno spokojnie mozna u mnie przeprowadzic PRK,ale 'jak sie upre',to zrobia mi drozszym Lasikiem.
Prosze panią Bąbel o podpowiedz odnosnie podjecia tej-tak waznej dla mnie-decyzji!

[palmer2]

Dziekuje bardzo za odpowiedz. Niestety wyniki zostaly w szpitalu.
Bede na powtornym badaniu po zdjeciu soczewek i jesli wtedy uda mi sie do nich dostac,to poprosze o dalsze spostrzezenia
Pozdrawiam serdecznie

[anulka0016]

Napisane przez anulka0016

czyli jest możliwe częściowe skorygowanie wzroku? A jak to się ma do dalekowzroczności - czy niedowidzenie jest jakąś przeszkodą w skorygowaniu wzroku operacyjnie czy nie?

Ponawiam pytanie do p Bąbelchodzi mi mianowicie o to, czy skorygowanie tej wady coś da, czy nie warto wydawać pieniędzy...

[sesese2]

Niedowidzenie to jest przeszkoda w przeprowadzeniu laserowej korekty wzroku i - jak to powiedziała mi okulistka, przeprowadzająca badanie kwalifikacyjne do laserowej korekty wzroku- absolutnie nie można wtedy zrobić zabiegu. Wynika to bowiem z tego, że gdyby na to lepsze oko nie udał się zabieg to już nie będziemy widzieć dobrze, tak jak widzimy z korektą, w okularach czy soczewkach. Niedowidzenie to stan teoretycznie nieodwracalny i zabieg laserowy nie sprawi, że niedowidzenie zniknie. Laserową korektę wzroku wykonuje sie tylko wtedy, kiedy ostrość wzroku w obu oczach jest dobra.

[Bąbel]

Generalnie niedowidzenie jest przeciwwskazaniem do zabiegu laserowego, ale... No właśnie, zawsze jest jakieś "ale". Czasami zdarza się, że lekarz wspólnie z pacjentem decyduje się na zabieg i efekt tego jest bardzo dobry. Nigdy nie oznacza to jednak 100% ostrości wzroku po zabiegu bo jest to niemożliwe, ale np. pacjent z niedowidzeniem który przed operacją czytał 2 rzędy liter, po zabiegu czyta 4-5 a nawet więcej (na 10 rzędów możliwych). Przypadki takie są jednak niezbyt częste i poprzedzone długim wywiadem z pacjentem i jego oczekiwaniami.

Napisane przez anulka0016

Ponawiam pytanie do p Bąbelchodzi mi mianowicie o to, czy skorygowanie tej wady coś da, czy nie warto wydawać pieniędzy...

[apaczka]

witam wszystkich, obiecałam ,że jak dojdę do siebie, to napisze o zabiegu. Uważam,że trzeba to opisać, abyście wiedzieli/wiedziały jak przebiega sama korekcja, z punktu "leżenia" pacjenta. Mialam przeprowadzana korekcje LASIK, przy dwóch przeciwskazaniach; zespół suchego oka (długotrwałe noszenie soczewek kontaktowych), niedowiedzenie - minimalne, ale jednak. Oczywiście przed badaniem kwalifikacyjnym przez 2 tygodnie nie nosiłam soczewek...dodam ,że okulary korekcyjne nosiłam o mocach OP -1,0 cyl. -1,0 OL -1,0 cyl. -0,75 i powinnam nosić kontakty toryczne o mocach OP -1.0/-1,75, OL -1,5/-0.75. Niestety nie nosilam soczewek torycznych , lecz zwykle, które nie dawaly mi satysfakcjonującego widoku na świat( zapewne przez to moje zaniedbanie powstało niedowidzenie). W kazdym razie wspólnie z p.doktor zdecydowałyśmy się na korekcję. Przez tydzień przed zabiegiem doprowadzalam moje zaniedbane oczęta do porządku: nawilżanie, nawilżanie, nawilżanie (krople cusicrom,systane, 1 tbl. ACC 600 i dużo pić). W karcie jako rozpoznanie wpisane mam " myopia et. astigmatismus oc. utr." Teraz sam zabieg i przygotowanie: data zabiegu 29.11.2007, LASIK PLO , płatek: 9,5 mm. Mierzenie ciśnienia, krople do oczu, ketonal 1 x 50 mg (tabletka), Hydroxizina.3-4 kubki wody wypić... oczekiwanie. Potem mnie odziano mnie w specjalne ubranko, przemyto oczy i na łóżko. Należy się cieplo ubrać, ponieważ na sali jest dośc niska temetratura, że wzgl na laser. Zostały mi zaaplikowane krople znieczulające itd. Ułożono mnie wygodnie. Chcialam powiezieć w tym momencie,że bardzo ważne bylo dla mnie zachowanie pań , które się mna zajmowały... mówiły do mnie co się będzie dzialo, trzymały mnie za ręke, dodawały otuchy, nawet puscili relaksacyjną muzyczkę. Po zakropleniu wskazano popatrzeć w góre, w tym momencie przyklejąja specjalny plaster na oko, z jakąś błoną, w której wycięto otwór. Plaster ma za zadanie przytrzymać powiekę (chyba). Następnie najbardziej niesympatyczny moment, zakładanie imadla, rozwieracza oka (przepraszam za niefachowe nazewnictwo - pisze z punktu lezenia pacjenta laika). Nie jest to bolesne, natomiast bardzo nieprzyjemnie uciska. Następnie pani dr ostrzega, że za chwilę ściemni mi się obraz i nie będe nic widziała, żebym sie nie martwiła , bo tak ma być. W tym momencie asystentka trzyma mnie za rekę Założyli mi coś co odczułam jakby wypychalo mi oko na wierzch. Następnie odcinano mi płatek.. czujesz,że to sie dzieje, ale nie boli. Potem wraca widzienie, tzn. widze czerwone światelko, na które nieruchomo na wprost mam patrzeć... to sam laser , ktorego działanie w ogóle nie boli, i najkrócej trwa, bo parenaście sekund. Potem leją jakim roztworem , przyklejają platek...aaa... jeszcze było takie uczucie jakby wiercenia, jak u dentysty (nie boli, ale czujesz), co to było - nie wiem, może naprawiali mi astygmatyzm. jeszcze równanie platka, oczyszczanie, ściagamy wszystkie urządzenia, zakrapianko i widze świat z powrotem ...następnie zapytanie czy na pewno jestem gotowa na drugie oko (pewnie czy sie po pierwszym nie rozmyślilam). Tak, robimy!!!! Po drugim oku jeszcze na sali operacyjnej zasiadam przed aparatem na ogladanie oczów. Potem na sale pooperacyjną - lezenie w ciemności z zamknietymi oczami. Panie pielęgniarki co chwilkę zakrapiają oczy. I tak 2 godziny, potem kolejne badanie na aparatach i do domku. Koniecznie musi byc ktoś do pomocy. Puszczaja nerwy, emocje opadaja, oczy zmęczone. I cały boży dzień leżenie, leżenie , leżenia, na zmiane z cogodzinnym zakrapianiem. Spanie 7 nocy w osłonkach, kontrole , zwolnienie z pracy. Zero Tv, czytania, komputera. relaks, ciemne okulary. Jestem dzisiaj 8 dni po zabiegu, czuje sie bardzo dobrze, mam krwawe wybroczyny na galkach (mam słabe naczynia krwionośne - niebawem to zniknie). Jestem juz bardzo zadowolona z efektu, ale to podobno jeszcze nie jest to co bedzie za jakis czas - z reszta ze wzgledu na niedowidzenie, nie bedzie idealnie. Staram sie dbać o oczy najlepiej jak potrafię...szkoda, ze dopiero teraz. Jesli ma ktos pytania , chetnie odpowiem, jesli bede potrafila. Moze nie jest to idealny i profesjonalny opis, ale lepsze to niz ogladanie w necie filmu z zabiegu. Z drugiej strony, jakas wskazówka dla tych , którzy o tym myslą. POZDRAWIAM..przepraszam za błedy. I pozdrawiam Bąbelka. Acha, przede wszystkim sam zabieg nie boli, jestesmy świadomi, bo musimy współpracowac z lekarzem , ale to, że nie boli nie oznacza , że nic nie czujemy! czyjemy uciski i wszelkie zabiegi.

[apaczka]

ależ się rozpisałam !!!!!!!!!!!!!

[anulka0016]

Napisane przez Bąbel

Generalnie niedowidzenie jest przeciwwskazaniem do zabiegu laserowego, ale... No właśnie, zawsze jest jakieś "ale". Czasami zdarza się, że lekarz wspólnie z pacjentem decyduje się na zabieg i efekt tego jest bardzo dobry. Nigdy nie oznacza to jednak 100% ostrości wzroku po zabiegu bo jest to niemożliwe, ale np. pacjent z niedowidzeniem który przed operacją czytał 2 rzędy liter, po zabiegu czyta 4-5 a nawet więcej (na 10 rzędów możliwych). Przypadki takie są jednak niezbyt częste i poprzedzone długim wywiadem z pacjentem i jego oczekiwaniami.

No tak, ale ja mam wadę tylko na jednym oku. I skoro jest ona dość duża, to chyba nie zrobiłoby mi różnicy czy widziałabym lepiej czy gorzej, mam ją od dziecka i już się do neij przyzwyczaiłam.

[anulka0016]

Mam znowu pytanie do p Bąbel...

Czy jest jeszcze możliwość wyleczenia niedowidzenia skoro mam już prawie 18 lat? Podobno oko rozwija się do 20 roku życia ale słyszałam że tą wadę leczy się u małych dzieci - im młodsze tym lepiej...

[Bąbel]

Zgadza się, im wcześniej tym lepiej. Obawiam się, że w wieku 18 lat jest już za późno. Niedowidzenie to w dużym stopniu sprawa związana z mózgiem i odbiorem bodźców wzrokowych niż z budową samej gałki ocznej.

Napisane przez anulka0016

Mam znowu pytanie do p Bąbel...

Czy jest jeszcze możliwość wyleczenia niedowidzenia skoro mam już prawie 18 lat? Podobno oko rozwija się do 20 roku życia ale słyszałam że tą wadę leczy się u małych dzieci - im młodsze tym lepiej...

[anulka0016]

Napisane przez Bąbel

Zgadza się, im wcześniej tym lepiej. Obawiam się, że w wieku 18 lat jest już za późno. Niedowidzenie to w dużym stopniu sprawa związana z mózgiem i odbiorem bodźców wzrokowych niż z budową samej gałki ocznej.

Tak myslałam
No cóż, pozostaje zapytAć o jeszcze jedno: czy wada będzie się powiekszać jeżeli nie będę cały czas nosić okularów?
Czytałam gdzieś że podobno w Londynie leczy się operacyjnie niedowidzenie od niedawna. Czy wiadomo pani cos o tym?
Z góry dziękuję za odpowiedź

[Bąbel]

Niestety nic mi nie wiadomo o Londynie, przynajmniej na razie :-(
A czy wada będzie się pogłębiać? Trudno powiedzieć. Nie ma żadnej metody diagnostycznej, która pozwalałaby na jednoznaczne stwierdzenie czy wada będzie "stała" czy będzie progresywna.

Napisane przez anulka0016

Tak myslałam
No cóż, pozostaje zapytAć o jeszcze jedno: czy wada będzie się powiekszać jeżeli nie będę cały czas nosić okularów?
Czytałam gdzieś że podobno w Londynie leczy się operacyjnie niedowidzenie od niedawna. Czy wiadomo pani cos o tym?
Z góry dziękuję za odpowiedź

[anulka0016]

Napisane przez Bąbel

Niestety nic mi nie wiadomo o Londynie, przynajmniej na razie :-(
A czy wada będzie się pogłębiać? Trudno powiedzieć. Nie ma żadnej metody diagnostycznej, która pozwalałaby na jednoznaczne stwierdzenie czy wada będzie "stała" czy będzie progresywna.

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi
Przynajmniej pozbyłam się wątpliwości bo do tej pory ciągle myślałam że operacja jest możliwa.

[megi_t]

Witam , mam wade + 3,5 byłam w klinice, ponad 4 lata temu i niestety powiedziano mi , że niemożliwa jest operacja laserowa większe szanse , że strace wzrok....
Nie wiecie może czy coś sie zmieniło od tego czasu?? Czy ktoraąz Was operowała taką wade jak moja??
nie moge nawet nosić soczewek , bo nic nie widze

[anulka0016]

Napisane przez megi_t

Witam , mam wade + 3,5 byłam w klinice, ponad 4 lata temu i niestety powiedziano mi , że niemożliwa jest operacja laserowa większe szanse , że strace wzrok....
Nie wiecie może czy coś sie zmieniło od tego czasu?? Czy ktoraąz Was operowała taką wade jak moja??
nie moge nawet nosić soczewek , bo nic nie widze

No ale dlaczego niby nie możesz nosić soczewek? A operacje raczej da się przeprowadzić chyba że są jakieś przeciwskazania chyba była to m.in. jaskra, zaćma, cukrzyca i inne choroby...

[megi_t]

Napisane przez anulka0016

No ale dlaczego niby nie możesz nosić soczewek? A operacje raczej da się przeprowadzić chyba że są jakieś przeciwskazania chyba była to m.in. jaskra, zaćma, cukrzyca i inne choroby...

Okulista zamówiłą mi soczewki, założyłyśmy je i nic nie widziałam.
powiedziała, że musze zostac przy okularach
Mam zeza rozbierznego i w klinice powiedzieli, że w moim wieku jest to bardzo ryzykowne.

[Latency5000]

To i ja mam pytanie do p. Bąbel. Otóż mam 16 latek i sporawą wadę -8,0 na lewe i prawe oko. Wada niestety ciągle rośnie, tak że po każdym wysiłku dla oka czyli np.komputer książka czuję się jakbym od razu gorzej widział. Słyszałem o tej laserowej korekcji wzroku i ciekawi mnie czy mnie również ona obejmie, bo wada rośnie mi o ok. 1 D rocznie co nie daje przyjemnych rokowań a operacje mozna zrobic dopiero od 21 roku życia. Sęk w tym że bazuje na informacjach od lekarzy z katowicach (szpital publiczny), gdzie ze wzgledu na tłok tych informacji udziela sie malo i szybko tak ze duzo nie rozumiem. Jeśli mogłaby poani mi pomóc, rozwia moje wątpliwości byłbym bardzo wdzięczny. Pozdrawiam.

[Bąbel]

Po pierwsze jesteś zbyt młoda na zabieg.
Po drugie jeżeli wada rosnie to absolutnie nie kwalifikuje się takich pacjentów.
Odwiedź jakąś stronę internetową kliniki która zajmuje się zabiegami, tam wszystko będzie opisane.
Proponuję też poszukać w moich wcześniejszych wątkach - wiele razy pisałałm już na temat laserowej korekcji .

Napisane przez Latency5000

To i ja mam pytanie do p. Bąbel. Otóż mam 16 latek i sporawą wadę -8,0 na lewe i prawe oko. Wada niestety ciągle rośnie, tak że po każdym wysiłku dla oka czyli np.komputer książka czuję się jakbym od razu gorzej widział. Słyszałem o tej laserowej korekcji wzroku i ciekawi mnie czy mnie również ona obejmie, bo wada rośnie mi o ok. 1 D rocznie co nie daje przyjemnych rokowań a operacje mozna zrobic dopiero od 21 roku życia. Sęk w tym że bazuje na informacjach od lekarzy z katowicach (szpital publiczny), gdzie ze wzgledu na tłok tych informacji udziela sie malo i szybko tak ze duzo nie rozumiem. Jeśli mogłaby poani mi pomóc, rozwia moje wątpliwości byłbym bardzo wdzięczny. Pozdrawiam.

[lalaith]

Mój kolega zrobił sobie ostatnio operację laserową wzroku w Katowicach. Niestety z -11 udało się zejść tylko do -5 Poza tym po operacji kilka dni ból jest podobno potworny!

[gosiala]

Ja miałam operację lasik dokładnie dwa lata temu. Jestem super zadowolona , bo nosilam szkła kontaktowe prawie 18 lat i moje oczy już tego nie wytrzymywały . Pracuje przy komputerze , więc dolegliwości oczne były strasznie uciążliwe a i wada wzroku dosyć duża bo -8.Teraz widzę bardzo dobrze , tylko niestety został mi wieczorny efekt "halo". Przy wieczornej jeździe samochodem jest to dosyć wnerwiające , niestety.

Mam pytanie do pani Bąbel - czy jakieś witaminki , nie wiem luteina czy coś podobnego dałyby radę to choć trochę zneutralizować? Jakie witaminy powinno się brać po takich zabiegach?

[Bąbel]

Napisane przez gosiala

Ja miałam operację lasik dokładnie dwa lata temu. Jestem super zadowolona , bo nosilam szkła kontaktowe prawie 18 lat i moje oczy już tego nie wytrzymywały . Pracuje przy komputerze , więc dolegliwości oczne były strasznie uciążliwe a i wada wzroku dosyć duża bo -8.Teraz widzę bardzo dobrze , tylko niestety został mi wieczorny efekt "halo". Przy wieczornej jeździe samochodem jest to dosyć wnerwiające , niestety.

Mam pytanie do pani Bąbel - czy jakieś witaminki , nie wiem luteina czy coś podobnego dałyby radę to choć trochę zneutralizować? Jakie witaminy powinno się brać po takich zabiegach?

Luterina czy wit. A na pewno nie zaszkodzą, ale obawiam się, że efektu halo nie wyleczą...

[palmer2]

Witam ponownie. W ostatni czwartek mialam PRK w Katowicach,wiec moge sie podzielic wrazeniami.Stan wyjsciowy: -4,5 dla lewego i prawego oka.
Wielkosc zrenic 7,5 i 7,6 mm:/
Sam zabieg bezbolesny,choc dla mnie nieprzyjemny. Przy kolejnym wzielabym cos przeciwbolowego,ew.uspoka jajacego,bo odczuwalam zniechecajace 'pieczenie' przez co nie moglam wysiedziec w miejscu.Przy pierwszym oku kilka razy ruszylam galka,co wywalalo zdenerowowanie lekarza.Na szczescie podczas samego dzialania lasera bylam spokojniejsza.Tak na marginesie rozwórka to nic strasznego(chodzi o przyrzad,ktory uniemozliwia nam zamykanie oczu).
Nastepne 3 dni byly koszmarne(nie pomogaly normalne leki przeciwbolowe,wiec warto sie zaopatrzyc w mocniejsze).
Po 72 godz.nagla ulga.Zaczelam powoli otwierac oczy
Wczoraj zdjeli mi opatrunek. Nie sadzilam,ze bedzie to mialo wplyw na jakosc widzenia. Niestety pogorszyla sie.Wiecie moze,czy to normalny objaw?
Widze zdecydowanie lepiej niz przed operacja,ale niestety obraz jest troche zamglony,szczegolnie jesli chce cos przeczytac:/Wiem,ze oko musi sie przyzwyczaic,ale jak kazdy,chcialabym to przyspieszyc:/ Dodam,ze prawym widze lepiej ,niz lewym,co troche mnie martwi.
Teraz pytanie do osob po zabiegu: czy dostaliscie jakies wskazowki co robic,zeby wzrok szybciej sie poprawial?
Chetnie odpowiem na ewentualne pytania
Pozdrawiam cieplo