Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 6.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

u mnie 108 nowych przypadkow, a bywalo ponad 1200-1300
NL idzie w dobrym kierunku
dzis o 19.00 wystapienie premiera, moze jakies poluzowanie nakazu pracy z domu, skoro od 1 czerwca ruszaja bary i restauracje

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Ashya_

Ja juz nawet nie probuje zakladac, mam tak wysypane policzki, chocbym pokiereszowana twarz miala. Czasami przed @ cos sie pojawi ale po noszeniu tego g.wna mam po prostu masakre. Wilgoc, brak powietrza, namnazajace sie bakterie. Podziekuje bo zaraz twarzy nie bede w stanie doprowadzić do ladu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O rany ! współczuję, a duzo godzin nosiłaś?
Ja się jakoś staram jak najmniej nosić- zwykle na spacery chodzę na łąke lub do parku, blisko mam ( nie nosimy tam, nikt prawie tam nie nosi mimo, że nie las), w sklepie to góra te pół godziny i to też zdarza mi się pod nosem ( jak większości). W pracy nie muszę nosić uff.
Też się bałam , że mnie wypryszczy, bo mam tłustą cerę skłonna, ale na szczęście nie.
Moja szefowa to jest zabawna w kwestii maseczek - nosić mam nam nie każe ( nie mamy kontaktu z klientami, raptem 2-3 osoby i to się widzimy w przelocie po te 2 minuty czasem), a dziś sobie maseczke nałożyła w gabinecie kij wie po co, wyszla do mnie porozmawiać i sobie spuscza w trakcie i co lepsze coraz bliżej do mnie się przysuwa. Ja kroczek w tył, a ona kroczek do mnie i tak sobie tuptałysmy po pokoju ( ja i przed epidemią nie lubilam jak ktoś nie bliski uczuciowo tak tak blisko do mnie podchodził na pół metra)

[Ashya_]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87862724]O rany ! współczuję, a duzo godzin nosiłaś?
Ja się jakoś staram jak najmniej nosić- zwykle na spacery chodzę na łąke lub do parku, blisko mam ( nie nosimy tam, nikt prawie tam nie nosi mimo, że nie las), w sklepie to góra te pół godziny i to też zdarza mi się pod nosem ( jak większości). W pracy nie muszę nosić uff.
Też się bałam , że mnie wypryszczy, bo mam tłustą cerę skłonna, ale na szczęście nie.
Moja szefowa to jest zabawna w kwestii maseczek - nosić mam nam nie każe ( nie mamy kontaktu z klientami, raptem 2-3 osoby i to się widzimy w przelocie po te 2 minuty czasem), a dziś sobie maseczke nałożyła w gabinecie kij wie po co, wyszla do mnie porozmawiać i sobie spuscza w trakcie i co lepsze coraz bliżej do mnie się przysuwa. Ja kroczek w tył, a ona kroczek do mnie i tak sobie tuptałysmy po pokoju ( ja i przed epidemią nie lubilam jak ktoś nie bliski uczuciowo tak tak blisko do mnie podchodził na pół metra)[/QUOTE]Na spacery, zakupy, w drodze z i do pracy, ogolnie wtedy kiedy wychodzilam na zewnątrz. Ale w tym momemcie mam to gleboko w tylku..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87862724]O rany ! współczuję, a duzo godzin nosiłaś?
Ja się jakoś staram jak najmniej nosić- zwykle na spacery chodzę na łąke lub do parku, blisko mam ( nie nosimy tam, nikt prawie tam nie nosi mimo, że nie las), w sklepie to góra te pół godziny i to też zdarza mi się pod nosem ( jak większości). W pracy nie muszę nosić uff.
Też się bałam , że mnie wypryszczy, bo mam tłustą cerę skłonna, ale na szczęście nie.
Moja szefowa to jest zabawna w kwestii maseczek - nosić mam nam nie każe ( nie mamy kontaktu z klientami, raptem 2-3 osoby i to się widzimy w przelocie po te 2 minuty czasem), a dziś sobie maseczke nałożyła w gabinecie kij wie po co, wyszla do mnie porozmawiać i sobie spuscza w trakcie i co lepsze coraz bliżej do mnie się przysuwa. Ja kroczek w tył, a ona kroczek do mnie i tak sobie tuptałysmy po pokoju ( ja i przed epidemią nie lubilam jak ktoś nie bliski uczuciowo tak tak blisko do mnie podchodził na pół metra)[/QUOTE]
My tak między sobą też nie nosimy, pozwalamy sobie odetchnąć, ale jak ktoś wchodzi spoza to pozory muszą być. Tak tak, pozory. Boshe, jak to wszystko można sobie w tyłek wsadzić. xD

Mnie nic nie wypryszcza od maseczek, ale u mnie to jest tak, że jedna jest na drogę do pracy i powrót (po 15 minut w jedną stronę), druga do pracy, a do bezpośredniej pracy z pacjentami jednorazówki. No i najwięcej mam takich bawełnianych, milutkich, niby 3 warstwy materiału, ale dobrze się przez nie oddycha i są miłe dla skóry. Wszystkie mam białe, co szybko się brudzą od kosmetyków i od razu wiem która noszona i powinna iść do prania.

[chimay]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87862724]
Też się bałam , że mnie wypryszczy, bo mam tłustą cerę skłonna, ale na szczęście nie.[/QUOTE]

Też mam tłustą cerę, ale noszenie maseczki w żaden sposób nie wpływa u mnie ani na produkcję sebum ani na ogólny stan skóry, chociaż po kilku godzinach pojawia się uczucie napięcia skóry, ale winię za nie głównie ffp.

Napisane przez natalia_t

My tak między sobą też nie nosimy, pozwalamy sobie odetchnąć, ale jak ktoś wchodzi spoza to pozory muszą być. Tak tak, pozory. Boshe, jak to wszystko można sobie w tyłek wsadzić. xD

My nosimy i nie zanosi się na to, że szybko z tego zrezygnujemy.

Napisane przez natalia_t

No i najwięcej mam takich bawełnianych, milutkich, niby 3 warstwy materiału, ale dobrze się przez nie oddycha i są miłe dla skóry. Wszystkie mam białe, co szybko się brudzą od kosmetyków i od razu wiem która noszona i powinna iść do prania.

Ja nie mam ani jednej bawełnianej do codziennego użytku. A patent z makijażem pomocny. Chyba musiałabym zacząć malować usta, żeby pozostawiać jakiś ślad.

W ogóle to mam nadzieję, że ukaże się więcej badań nt masek - zwłaszcza chirurgicznych. Bo jak dotąd nosiło się je nie tylko na sali operacyjnej, żeby chronić pacjenta, ale też nosili je dentyści oraz pracownicy szpitala, ale w celu ochrony siebie. Więc z mojego punktu widzenia bardzo niespójny jest ten przekaz, że maski chirurgiczne nie chronią noszącego. To czemu w takim razie kazano mi je zakładać przed wejściem do izolowanego pacjenta z np MRSA w nosie i gardle i nikt się nie zająknął, że one nie chronią mnie lecz pacjenta (przed czym, skoro to on jest pozytywny?).

[Monia284]

Napisane przez Misia452

Ja i tak nie planuje jakich spotkań ze znajomymi, może w domu jedynie, więc problem z głowy. Do restauracji to może z TŻ i wtedy zawsze mogę powiedzieć, że mieszkamy razem (trochę tak jest), więc nikt się nie powinien przyczepić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Nie wszyscy mają taką możliwość

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No mi tez to nie przeszkadza jak pisalam. Nie ciagnie mnie teraz jakos do knajp. Takze nie musze isc na sile. Kiedys jak bede miala ochote to pojde. Ze znajomymi w domu tez moge byc. Chociaz inni moga byc czasem niezadowoleni, bo jednak przepis taki sredni. Jak ktos bedzie w gronie kobiet i boicie sie ze nie uwierza Wam ze razem mieszkacie to powiedzcie ze jestescie w zwiazku. Poliamoria :-D Chcialabym zobaczyc ich miny hehe. No ale w sumie nikt nie udowodni ze sie klamie. Tylko ze szkoda sie tlumaczyc jak dla mnie i jednak wyjscia na razie nie bylyby przyjemnoscia. W domu to jednak jest luz i czujecie sie swobodnie w knajpie musicie uwazac mocniej i na kazdym kroku sie kontrolowac.

Co do maseczek no ja sie nanosze w pracy mecze sie. Po kolejnej wyplacie moze kupie lepsza przylbice niz mam w domu i wezme czasem do pracy. Tez wspolczuje tym ktorzy jak ja nosza dlugo :-D Jeszcze sie nanosimy wczoraj chyba okolo 300 zachorowan. Mi jakis pojedynczy pryszcz wyszedl, ale nie tak zle jak sie balam. No ale powiem szczerze ze coraz czesciej swedzi mnie pod nia twarz w sumie pod kazda maseczka najbardziej nos i sie podrapalam mimo ze nie powinnam. No ale moze bede czesciej przemywac twarz lub kupie chusteczki oczyszczajace bo jednak skora sie poci i moze swedziec.

Co do ruchu w galerii to dzis srednio u nas maly ruch ale podobno w sklepie z jeansami byl niezly ruch. Ja juz po pracy dzis do 19 a 2 osoby u nas do 21 zostaja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[staska_stasia]

Myślałam, że tylko ja mam problem z cerą związany z maseczką i zwalałam to na swój hirsutyzm (przy tych włoskach na brodzie gruczoły łojowe mi szaleją).
Rozważałam nawet laser teraz. Po laserze nie wolno opalać, ale skoro trzeba chodzić w maseczce to bym jakoś przebiedowała. Ale któraś z Was pisała, że może od czerwca maseczki znikną, więc chyba poczekam z kolejną serią laserów na jesień.

[Monia284]

Napisane przez staska_stasia

Myślałam, że tylko ja mam problem z cerą związany z maseczką i zwalałam to na swój hirsutyzm (przy tych włoskach na brodzie gruczoły łojowe mi szaleją).
Rozważałam nawet laser teraz. Po laserze nie wolno opalać, ale skoro trzeba chodzić w maseczce to bym jakoś przebiedowała. Ale któraś z Was pisała, że może od czerwca maseczki znikną, więc chyba poczekam z kolejną serią laserów na jesień.

W sklepach, urzedach raczej dalej bedzie trzeba nosic maseczki. Tak mowili. No ale chociaz na powietrzu juz bez.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

Nie wiem czy tutaj było.
Nextbike składa wniosek o upadłość.
Chyba mają sieć rowerów miejskich w całej Polsce.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez beatiska

Nie wiem czy tutaj było.
Nextbike składa wniosek o upadłość.
Chyba mają sieć rowerów miejskich w całej Polsce.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Czemu to? Przez miesiąc obsuwy w uruchomieniu rowerów miejskich?

[natalia_t]

Napisane przez chimay

Ja nie mam ani jednej bawełnianej do codziennego użytku. A patent z makijażem pomocny. Chyba musiałabym zacząć malować usta, żeby pozostawiać jakiś ślad.

Mi wystarczy ta minimalna ilość matującego podkładu mineralnego. Na białym materiale od razu widać, od razu maska ufajdana. Jeszcze maskę z tego samego dnia zdarzy mi się założyć, jeśli mam pewność, że krótko ją nosiłam, ale jak wstaję rano, biorę do ręki maseczkę, która materiałem i gumkami przypomina takie babcine majciochy (kupiłam je w sklepie bieliźnianym), z takimi brązowymi śladami, to...

[staska_stasia]

Napisane przez Monia284

W sklepach, urzedach raczej dalej bedzie trzeba nosic maseczki. Tak mowili. No ale chociaz na powietrzu juz bez.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sklepie i w zamkniętym pomieszczeniu raczej się nie opalę, a to chodzi o ukrywanie skóry po laserze przed słońcem. Muszę obadać temat, czy po IPL też trzeba, bo może sobie kupię depilator do domu.

Napisane przez beatiska

Nie wiem czy tutaj było.
Nextbike składa wniosek o upadłość.
Chyba mają sieć rowerów miejskich w całej Polsce.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87862902]Czemu to? Przez miesiąc obsuwy w uruchomieniu rowerów miejskich?[/QUOTE]
To chyba grubszy temat.
Ogólnie nextbike miał dziwny sposób funkcjonowania- ileś pierwszych minut za darmo (przynajmniej w niektórych miastach). Prowadziło to do tego, że ludzie wypożyczali rower, wykorzystywali ten kwadrans (zakładam, że to był kwadrans), zwracali na kolejnej stacji, czekali aż będą mogli wypożyczyć kolejny raz (chyba 3 minuty musieli czekać) i znowu wypożyczali na kolejny kwadrans za free.
Poza tym nie wiem, jak w innych miastach, ale w Lublinie te rowery były w opłakanym stanie i ja nie będę za nimi tęsknić. 2 lata temu był wypadek, że dziewczynie podczas jazdy pękła kierownica, w efekcie załamała rękę. Kolega chciał kiedyś wypożyczyć rower na masę krytyczną, obszedł 5 stacji i dopiero na ostatniej znalazł sprawny rower. Urwane pedały, połamane siodełka, zerwane łańcuchy, flaki w oponach. Ludzie nie szanowali tych rowerów, co roku prasa donosiła o kilkunastu przypadkach porzuconych lub nawet utopionych w rzece.
No i teraz mają konkurencję. Hulajnogi elektryczne. Rowerzysta musi poruszać się (co do zasady po jezdni) i nie może jechać na bani. Człowieka na hulajnodze traktuje się jak pieszego (chociaż są różne rozstrzygnięcia sądów, to wciąż nie jest uregulowana dziedzina), więc teoretycznie może wracać z imprezy w akademikach na hulajce.

[Monia284]

Jednak przy tym pisaniu zglodnialam i pomyslalam ze ok pojde wezme na wynos np z Mc Donalda. Tam bym i tak nie siadala. No ale zaskoczenie i u nas Mc Donald zamkniety jak wczesniej tylko Mc Drive i glupio bym sie czula stojac z samochodami sama to poszlam. Zamowilam z chinczyka teraz. Tu tez na wynos tylko nad jest okienko nie wchodzi sie teraz i tam sie zamawia. Niezle myslalam ze Mc Donald otwarty u nas. Moze jednak akurat ten konkretny Mc Donald uznal ze nie oplaca mu sie otwierac przy tych ograniczeniach (no albo otwieraja sie niektore Mc Donaldy i wybrali jakie) albo przygotowuja sie jeszcze n otwarcie. Myslalam ze pewnie otwarci bo chca zarobic a niekoniecznie to takie proste i zalezy od lokalu jak widac. Moze nie oplacalo im sie teraz otwierac bo moga byc mniejsze zyski a mamy tez Mc Donald w galerii handlowej u nas w miescie i moze tamten sie otworzyl.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez staska_stasia

To chyba grubszy temat.
Ogólnie nextbike miał dziwny sposób funkcjonowania- ileś pierwszych minut za darmo (przynajmniej w niektórych miastach). Prowadziło to do tego, że ludzie wypożyczali rower, wykorzystywali ten kwadrans (zakładam, że to był kwadrans), zwracali na kolejnej stacji, czekali aż będą mogli wypożyczyć kolejny raz (chyba 3 minuty musieli czekać) i znowu wypożyczali na kolejny kwadrans za free.
Poza tym nie wiem, jak w innych miastach, ale w Lublinie te rowery były w opłakanym stanie i ja nie będę za nimi tęsknić. 2 lata temu był wypadek, że dziewczynie podczas jazdy pękła kierownica, w efekcie załamała rękę. Kolega chciał kiedyś wypożyczyć rower na masę krytyczną, obszedł 5 stacji i dopiero na ostatniej znalazł sprawny rower. Urwane pedały, połamane siodełka, zerwane łańcuchy, flaki w oponach. Ludzie nie szanowali tych rowerów, co roku prasa donosiła o kilkunastu przypadkach porzuconych lub nawet utopionych w rzece.
No i teraz mają konkurencję. Hulajnogi elektryczne. Rowerzysta musi poruszać się (co do zasady po jezdni) i nie może jechać na bani. Człowieka na hulajnodze traktuje się jak pieszego (chociaż są różne rozstrzygnięcia sądów, to wciąż nie jest uregulowana dziedzina), więc teoretycznie może wracać z imprezy w akademikach na hulajce.

No też mi się wydawało, że to raczej nie sprawa wirusa.
U nas rowery są, apka działa. Czekam na rozwój wydarzeń.

[staska_stasia]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87862952]No też mi się wydawało, że to raczej nie sprawa wirusa.
U nas rowery są, apka działa. Czekam na rozwój wydarzeń.[/QUOTE]
W życiu nie wypożyczyłam mieszczucha. Może i mam krzywe zęby, ale wolę swoje naturalne, niż ewentualną protezę po wywrotce na takim wadliwym

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez staska_stasia

W życiu nie wypożyczyłam mieszczucha. Może i mam krzywe zęby, ale wolę swoje naturalne, niż ewentualną protezę po wywrotce na takim wadliwym

A ja jeździłam U nas one są bardzo popularne i z reguły w dobrym stanie. Jedynie rowery cargo mają ciągle popękane opony.

[staska_stasia]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87862972]A ja jeździłam U nas one są bardzo popularne i z reguły w dobrym stanie. Jedynie rowery cargo mają ciągle popękane opony.[/QUOTE]
U nas był jakiś wałek z tymi rowerami.
Sieć, kiedy otwierała się kilka lat temu, zrobiła to na jesieni, chyba we wrześniu, więc pojeździły przed zimą 2 miesiące. Po czym, na wiosnę, były to już inne rowery. Lublin zaczynał chyba od 7-biegowych, a po zimie wróciły jakieś dziadowskie 3-biegowe, mocno zdezelowane. Krążyły ploty, że te nasze lepsiejsze poszły do Wawy, a nam oddali jakiś szrot.

Edit.
Zresztą najlepszy przykład. Chyba 2 lata temu Porozumienie Rowerowe (tacy aktywiści rowerowi) na samym początku sezonu zrobili przegląd całego systemu. Odnotowali kilkaset awarii różnych rowerów, wymienili ich numery, wskazali na problemy na stacjach (np. niektóre nie działały, system się zawieszał). Wysłali to do nextbike i do urzędu miasta (bo miasto to dofinansowuje). Po miesiącu ponowili badanie, usterki w ogóle nie zostały usunięte, przybyło nowych. Prace serwisowe ograniczają się do przewiezienia rowerów z jednej stacji na inną.

[Tepsa]

Napisane przez staska_stasia

W życiu nie wypożyczyłam mieszczucha. Może i mam krzywe zęby, ale wolę swoje naturalne, niż ewentualną protezę po wywrotce na takim wadliwym

We Wrocławiu całkiem nieźle sobie radzą na miejskiej trasie rowerowej.... choć zdecydowanie wole swój
Dziś prawie kolejnych 400 zachorowania nie wiem gdzie tu Szumowski widzi spadek zachorowań

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Tepsa

We Wrocławiu całkiem nieźle sobie radzą na miejskiej trasie rowerowej.... choć zdecydowanie wole swój
Dziś prawie kolejnych 400 zachorowania nie wiem gdzie tu Szumowski widzi spadek zachorowań

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokladnie. Tak bedziemy sie meczyc ale oczywiscie dla rzadu jest super.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87862902]Czemu to? Przez miesiąc obsuwy w uruchomieniu rowerów miejskich?[/QUOTE]

Napisane przez staska_stasia

W sklepie i w zamkniętym pomieszczeniu raczej się nie opalę, a to chodzi o ukrywanie skóry po laserze przed słońcem. Muszę obadać temat, czy po IPL też trzeba, bo może sobie kupię depilator do domu.




To chyba grubszy temat.
Ogólnie nextbike miał dziwny sposób funkcjonowania- ileś pierwszych minut za darmo (przynajmniej w niektórych miastach). Prowadziło to do tego, że ludzie wypożyczali rower, wykorzystywali ten kwadrans (zakładam, że to był kwadrans), zwracali na kolejnej stacji, czekali aż będą mogli wypożyczyć kolejny raz (chyba 3 minuty musieli czekać) i znowu wypożyczali na kolejny kwadrans za free.
Poza tym nie wiem, jak w innych miastach, ale w Lublinie te rowery były w opłakanym stanie i ja nie będę za nimi tęsknić. 2 lata temu był wypadek, że dziewczynie podczas jazdy pękła kierownica, w efekcie załamała rękę. Kolega chciał kiedyś wypożyczyć rower na masę krytyczną, obszedł 5 stacji i dopiero na ostatniej znalazł sprawny rower. Urwane pedały, połamane siodełka, zerwane łańcuchy, flaki w oponach. Ludzie nie szanowali tych rowerów, co roku prasa donosiła o kilkunastu przypadkach porzuconych lub nawet utopionych w rzece.
No i teraz mają konkurencję. Hulajnogi elektryczne. Rowerzysta musi poruszać się (co do zasady po jezdni) i nie może jechać na bani. Człowieka na hulajnodze traktuje się jak pieszego (chociaż są różne rozstrzygnięcia sądów, to wciąż nie jest uregulowana dziedzina), więc teoretycznie może wracać z imprezy w akademikach na hulajce.

Podają powody i większość z nich są związane z Covid-19. Mnie to jakoś nie dziwi. Wiele firm zipie na skraju bankructwa. Next bike chyba nigdy nie miał w miarę stabilnej sytuacji, zawsze musiał być wspierany przez samorządy (nie wiem jak ostatnio, ale jak u nas wchodził, to wtedy tak czytałam).

Na pocztaku u nas rowery były zaniedbane, ale ostatnie 2 lata były w bardzo dobrym stanie. Fajnie to dzialala aplikacja, zgłaszanie, itp.

To wykorzystywanie za darmo kwadransu było dosyć promowane. Taka też była idea, żeby na krótkie dystanse z przesiadkami.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[staska_stasia]

Napisane przez beatiska

Podają powody i większość z nich są związane z Covid-19. Mnie to jakoś nie dziwi. Wiele firm zipie na skraju bankructwa. Next bike chyba nigdy nie miał w miarę stabilnej sytuacji, zawsze musiał być wspierany przez samorządy (nie wiem jak ostatnio, ale jak u nas wchodził, to wtedy tak czytałam).

Na pocztaku u nas rowery były zaniedbane, ale ostatnie 2 lata były w bardzo dobrym stanie. Fajnie to dzialala aplikacja, zgłaszanie, itp.

To wykorzystywanie za darmo kwadransu było dosyć promowane. Taka też była idea, żeby na krótkie dystanse z przesiadkami.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Papier wszystko przyjmie, ale jak na moje oko (przynajmniej patrząc na Lublin), to covid był tylko gwoździem do trumny, a błędy i zaniedbania były wcześniej. Odkąd wprowadzili elektryczne hulajki to widziałam o wiele więcej ludzi na nich, niż na rowerach. Poza tym jeszcze car sharing Panka, który jako hybryda mógł parkować w centrum bezpłatnie, a i więcej rzeczy przewiezie się samochodem.
Serwisowanie rowerów kosztuje, a wystawione na dworze są mega wrażliwe na warunki atmosferyczne. Pytanie czy pojawi się coś w zamian.

[5e327f3732852adf48e9cb3f56b2e58327f4a9c0_62c21f8678871]

Napisane przez Tepsa

We Wrocławiu całkiem nieźle sobie radzą na miejskiej trasie rowerowej.... choć zdecydowanie wole swój
Dziś prawie kolejnych 400 zachorowania nie wiem gdzie tu Szumowski widzi spadek zachorowań

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak się zignoruje nowe zachorowania na śląsku, to faktycznie wygląda jakby spadek był. Zresztą, biorąc pod uwagę, że sytuacja na śląsku jest "pod kontrolą", "opanowana", czy jak oni to nazywają, można śmiało nie zwracać na ten rejon uwagi.
Przypomniała mi się ostatnio piosenka zespołu Tatu "nas ne dogonyat" i podśpiewuję ją sobie od paru dni pod nosem dwa razy dziennie: po 10 rano oraz po 17:30. Taki dziwny zbieg okoliczności...

[staska_stasia]

[1=5e327f3732852adf48e9cb3 f56b2e58327f4a9c0_62c21f8 678871;87863189]Jak się zignoruje nowe zachorowania na śląsku, to faktycznie wygląda jakby spadek był. Zresztą, biorąc pod uwagę, że sytuacja na śląsku jest "pod kontrolą", "opanowana", czy jak oni to nazywają, można śmiało nie zwracać na ten rejon uwagi.
Przypomniała mi się ostatnio piosenka zespołu Tatu "nas ne dogonyat" i podśpiewuję ją sobie od paru dni pod nosem dwa razy dziennie: po 10 rano oraz po 17:30. Taki dziwny zbieg okoliczności...[/QUOTE]
Na Lubelszczyźnie stwierdzono 6 czy 7 przypadków u górników z Bogdanki, którzy wrócili z pracy na Śląsku. Więc nie zdziwię się, jak zaraz w Bogdance będzie to, co tam. Tylko my mamy tu jedną kopalnię, na Śląsku jest ich więcej.
Ale... Takie same wyniki pewnie byłoby w każdym dużym zakładzie pracy, albo biurowcach, gdyby akurat zatrudnieni w tych biurowcach ludzie nie siedzieli w części na HO.

[Lumimi]

Napisane przez Tepsa

We Wrocławiu całkiem nieźle sobie radzą na miejskiej trasie rowerowej.... choć zdecydowanie wole swój
Dziś prawie kolejnych 400 zachorowania nie wiem gdzie tu Szumowski widzi spadek zachorowań

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jest wujowo ale stabilnie
Podejrzewam że za parę dni skończą testować górników i ich rodziny więc zacznie spadać

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez staska_stasia

Papier wszystko przyjmie, ale jak na moje oko (przynajmniej patrząc na Lublin), to covid był tylko gwoździem do trumny, a błędy i zaniedbania były wcześniej. Odkąd wprowadzili elektryczne hulajki to widziałam o wiele więcej ludzi na nich, niż na rowerach. Poza tym jeszcze car sharing Panka, który jako hybryda mógł parkować w centrum bezpłatnie, a i więcej rzeczy przewiezie się samochodem.
Serwisowanie rowerów kosztuje, a wystawione na dworze są mega wrażliwe na warunki atmosferyczne. Pytanie czy pojawi się coś w zamian.

No modelowa ofiara pośrednia () z tego, co czytam w necie.
Ja z rowerów korzystałam w różnych miastach, ale mogę się mylić, bo wydaje mi się, że są różni operatorzy - piszę o miastach wojewódzkich. Tak czy siak jest szansa, że nie upadną, więc trzymajmy kciuki - nawet jeśli ich ktoś przejmie to mogłoby oznaczać chwilowy problem w korzystaniu z tej opcji.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez staska_stasia

To chyba grubszy temat.
Ogólnie nextbike miał dziwny sposób funkcjonowania- ileś pierwszych minut za darmo (przynajmniej w niektórych miastach). Prowadziło to do tego, że ludzie wypożyczali rower, wykorzystywali ten kwadrans (zakładam, że to był kwadrans), zwracali na kolejnej stacji, czekali aż będą mogli wypożyczyć kolejny raz (chyba 3 minuty musieli czekać) i znowu wypożyczali na kolejny kwadrans za free.
Poza tym nie wiem, jak w innych miastach, ale w Lublinie te rowery były w opłakanym stanie i ja nie będę za nimi tęsknić. 2 lata temu był wypadek, że dziewczynie podczas jazdy pękła kierownica, w efekcie załamała rękę. Kolega chciał kiedyś wypożyczyć rower na masę krytyczną, obszedł 5 stacji i dopiero na ostatniej znalazł sprawny rower. Urwane pedały, połamane siodełka, zerwane łańcuchy, flaki w oponach. Ludzie nie szanowali tych rowerów, co roku prasa donosiła o kilkunastu przypadkach porzuconych lub nawet utopionych w rzece.
No i teraz mają konkurencję. Hulajnogi elektryczne. Rowerzysta musi poruszać się (co do zasady po jezdni) i nie może jechać na bani. Człowieka na hulajnodze traktuje się jak pieszego (chociaż są różne rozstrzygnięcia sądów, to wciąż nie jest uregulowana dziedzina), więc teoretycznie może wracać z imprezy w akademikach na hulajce.

Projekt ustawy z 15 maja 2020 zrównuje hulajki elektryczne z rowerem, mam nadzieję, że wejdzie.

[staska_stasia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87863382]Projekt ustawy z 15 maja 2020 zrównuje hulajki elektryczne z rowerem, mam nadzieję, że wejdzie.[/QUOTE]
Ooo. Nie śledziłam tematu, bo mnie nie interesuje (nie mam hulajki), więc z ciekawości zerknę.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez staska_stasia

Ooo. Nie śledziłam tematu, bo mnie nie interesuje (nie mam hulajki), więc z ciekawości zerknę.

Ja też nie, całkowicie przypadkiem to przeczytałam zakodowałam, bo kumpel szalenie chce mieć.

[beatiska]

Napisane przez staska_stasia

Papier wszystko przyjmie, ale jak na moje oko (przynajmniej patrząc na Lublin), to covid był tylko gwoździem do trumny, a błędy i zaniedbania były wcześniej. Odkąd wprowadzili elektryczne hulajki to widziałam o wiele więcej ludzi na nich, niż na rowerach. Poza tym jeszcze car sharing Panka, który jako hybryda mógł parkować w centrum bezpłatnie, a i więcej rzeczy przewiezie się samochodem.

Serwisowanie rowerów kosztuje, a wystawione na dworze są mega wrażliwe na warunki atmosferyczne. Pytanie czy pojawi się coś w zamian.

No to chyba zależy od regionu. H mnie elektryczne hulajnogi to są bardziej opłakane niż rowery miejskie. Leżą gdzie popadnie, połamane błotniki, kierownice, rzucone do rowu. No i jednak drogie w użytkowaniu za kilkanaście minut.
Co do samochodów, to też jestem ciekawa jak to się utrzymuje, bo tanie nie jest, a jednak większość ludzi ma samochód. Jeszcze te ograniczenia, gdzie wolno zaparkować samochód - to mi się najmniej dochodowe wydaje.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[ciri15]

Napisane przez natalia_t

Mi wystarczy ta minimalna ilość matującego podkładu mineralnego. Na białym materiale od razu widać, od razu maska ufajdana. Jeszcze maskę z tego samego dnia zdarzy mi się założyć, jeśli mam pewność, że krótko ją nosiłam, ale jak wstaję rano, biorę do ręki maseczkę, która materiałem i gumkami przypomina takie babcine majciochy (kupiłam je w sklepie bieliźnianym), z takimi brązowymi śladami, to...

Na innych kolorach też widać, mam granatowa i kolorowa i na obu widać.
Ja swoje maski piorę codziennie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz