Pan Hendryk i Jego Szczęściarze - tylko u nas TE numerki cz.II

[margo80]

teraz co drugi wózek na ulicy ma taki zielony kolor, więc może to niegłupi pomysł, żeby spacerówkę dokupić inną. się zobaczy. na razie to nie mam kiedy małża gdzieś dalej do sklepu na oględziny wyciągnąć...

Ty na czerwono? jakoś mi to nie pasuje do mojego wyobrażenia o Tobie

[martini.]

Napisane przez margo80

Ty na czerwono? jakoś mi to nie pasuje do mojego wyobrażenia o Tobie

Oj, to będziesz zaskoczona Czerwony to mój najukochańszy kolor (i wyglądam w nim jak człowiek ). 90% mojej garderoby jest w czerwieni Nawet pokój mam pomalowany na czerwono Tylko Cela w granacie, ale za to z czerwienią się dobrze komponuje

Nawet śmiesznie było na kursie, bo była jedna czerwona toyota i się śmiałam, że co powiem, jak mnie zapytają, do kogo chcę iść, że mi obojętne, byleby ta czerwona była? W końcu zapisywałyśmy się z koleżanką do instruktora "z polecenia", że tak powiem i co? Czerwona była W granatowej corsie za to zdałam egzam

[goska87]

Napisane przez martini.

Oj, to będziesz zaskoczona Czerwony to mój najukochańszy kolor (i wyglądam w nim jak człowiek )

Kurcze, ale nas wiele łączy
U mnie 50/50 to czerwony i czarny
Chociaż mam ostatnio chętkę na inne kolory, ale potrzebuje do tego przewodnika, bo sama jednak mam jeszcze opory

[martini.]

Napisane przez goska87

Kurcze, ale nas wiele łączy
U mnie 50/50 to czerwony i czarny
Chociaż mam ostatnio chętkę na inne kolory, ale potrzebuje do tego przewodnika, bo sama jednak mam jeszcze opory

U mnie czerwony, potem szary i czarny. Pojawia się też fiolet, granat, zieleni jak na lekarstwo (bo nie lubię ). No i jeszcze mocny róż lubię

No to co? Kiedy kawa?

[goska87]

Napisane przez martini.

U mnie czerwony, potem szary i czarny. Pojawia się też fiolet, granat, zieleni jak na lekarstwo (bo nie lubię ). No i jeszcze mocny róż lubię

No to co? Kiedy kawa?

Róż to mój największy wróg

W środę kończę o 11.20

[martini.]

Napisane przez goska87

Róż to mój największy wróg

W środę kończę o 11.20

Buu, ja zaczynam o 12 i jeszcze jutro muszę iść do dziekanatu

[goska87]

Napisane przez martini.

Buu, ja zaczynam o 12 i jeszcze jutro muszę iść do dziekanatu

A o której kończysz? Czy później nie możesz?

[martini.]

Napisane przez goska87

A o której kończysz? Czy później nie możesz?

Kończę o 20:30 :/ I za bardzo nie mogę się wcześniej jutro urwać, a potem muszę też lecieć. Środa to najgorszy dzień w tygodniu

[papryka85]

Cześć. Musiało do tego dojść- rozkłada mnie przeziębienie
Roboty w jasną cholerę, a ja ledwo żyję wczoraj wzięłam wolne, żeby coś porobić do szkoły, to obudziłam się chora. Głowa mnie tak boli, że nic nie zrobię
Jestem wykończona. Mam "trochę" stresu w domu i w pracy, studia zaczynają mnie przerastać. Nie dość, że jestem patykiem, to jeszcze schudłam

Ze studiów kupa ludzi już zrezygnowała i następni się wahają. Przyznam szczerze, że gdyby nie kasa, którą już wydałam, to też bym wzięła pod uwagę taką możliwość. Na litość boską-przecież nie wszyscy muszą być magistrami! Właśnie na socjologii uczą, że w społeczeństwie ważna jest specjalizacja i zróżnicowanie!

Jestem zmęczona

[margo80]

Napisane przez papryka85

Cześć. Musiało do tego dojść- rozkłada mnie przeziębienie
Roboty w jasną cholerę, a ja ledwo żyję wczoraj wzięłam wolne, żeby coś porobić do szkoły, to obudziłam się chora. Głowa mnie tak boli, że nic nie zrobię
Jestem wykończona. Mam "trochę" stresu w domu i w pracy, studia zaczynają mnie przerastać. Nie dość, że jestem patykiem, to jeszcze schudłam

Ze studiów kupa ludzi już zrezygnowała i następni się wahają. Przyznam szczerze, że gdyby nie kasa, którą już wydałam, to też bym wzięła pod uwagę taką możliwość. Na litość boską-przecież nie wszyscy muszą być magistrami! Właśnie na socjologii uczą, że w społeczeństwie ważna jest specjalizacja i zróżnicowanie!

Jestem zmęczona

[papryka85]

Oczywiście nie wczoraj, tylko dzisiaj wzięłam wolne. Już nawet nie myślę, co piszę

Wszystkich motywuję, żeby nie rezygnowali, a sama mam taki kryzys, że szkoda gadać. Czytam te popieprzone teksty i zastanawiam się, po jaką cholerę zaśmiecać komuś umysł takimi farmazonami. Bo to są farmazony przez wielkie F!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A nasz dr od historii myśli społecznej, tylko powtarza, że nie ma sensu się "rozpędzać"- od razu zaczynamy od trudnych tekstów, łatwiejsze będą później. Na razie na głęboką wodę. Nie ma nic gorszego, jak wykładowca-pasjonat
Jak można wyciągnąć z tekstu konkrety, jak tekst jest O NICZYM???!!! albo większość rzeczy, o których jest w nim mowa będziemy się uczyć dopiero za jakiś czas

Wybaczcie, jestem w kiepskiej formie psychicznej i fizycznej i jak gdzieś tego nie napiszę, to chyba potargam na wióry wszystkie notatki

[martini.]

Napisane przez papryka85

Oczywiście nie wczoraj, tylko dzisiaj wzięłam wolne. Już nawet nie myślę, co piszę

Wszystkich motywuję, żeby nie rezygnowali, a sama mam taki kryzys, że szkoda gadać. Czytam te popieprzone teksty i zastanawiam się, po jaką cholerę zaśmiecać komuś umysł takimi farmazonami. Bo to są farmazony przez wielkie F!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A nasz dr od historii myśli społecznej, tylko powtarza, że nie ma sensu się "rozpędzać"- od razu zaczynamy od trudnych tekstów, łatwiejsze będą później. Na razie na głęboką wodę. Nie ma nic gorszego, jak wykładowca-pasjonat
Jak można wyciągnąć z tekstu konkrety, jak tekst jest O NICZYM???!!! albo większość rzeczy, o których jest w nim mowa będziemy się uczyć dopiero za jakiś czas

Wybaczcie, jestem w kiepskiej formie psychicznej i fizycznej i jak gdzieś tego nie napiszę, to chyba potargam na wióry wszystkie notatki

Dasz radę zobaczysz Ułoży się. A ze studiów chcesz zrezygnować dlaczego? Przez to, że czytasz głupoty? Niestety, ale tak to jest, że masz masę niepotrzebnych przedmiotów, zanim coś skończysz. Ale dla pocieszenia, ja teraz widzę, że nawet te niepotrzebne wtedy bywają przydatne

Wszystko będzie dobrze na pewno

[papryka85]

Napisane przez martini.

Dasz radę zobaczysz Ułoży się. A ze studiów chcesz zrezygnować dlaczego? Przez to, że czytasz głupoty? Niestety, ale tak to jest, że masz masę niepotrzebnych przedmiotów, zanim coś skończysz. Ale dla pocieszenia, ja teraz widzę, że nawet te niepotrzebne wtedy bywają przydatne

Wszystko będzie dobrze na pewno

Nie chcę zrezygnować, tzn. nie mogę, bo za dużo kasy i wysiłku już mnie to kosztowało. Od dłuższego czasu mam stresy z każdej strony i chyba dochodzę do momentu krytycznego. Do tego ciągłe zmęczenie i pośpiech. Czuję się jak chomik w kołowrotku.
Oprócz tego udziela mi się pesymistyczny nastrój innych, którzy są rozczarowani tym kierunkiem. A te gówniane teksty to chyba taka kropla, która wszystko przelewa. Szlag mnie trafia, jak nie mogę sobie z czymś poradzić.
Że tak powiem- wszystkiego po trochę i oto jest, jak jest.

Chce już wakacje

Rzadko się odzywam właśnie dlatego, żeby nie pisać Wam takich okropnych postów

[agta85]

Papi, dasz radę! Jakieś głupie farmazony Cię nie pokonają!

[IR1988]

Papi poradzisz sobie, bo jak nie Ty to kto! początek chyba zawsze jest trudny, potem będzie z górki już

[papryka85]

Napisane przez agta85

Papi, dasz radę! Jakieś głupie farmazony Cię nie pokonają!

Napisane przez IR1988

Papi poradzisz sobie, bo jak nie Ty to kto! początek chyba zawsze jest trudny, potem będzie z górki już

Napisane przez martini.

Dasz radę zobaczysz Ułoży się. A ze studiów chcesz zrezygnować dlaczego? Przez to, że czytasz głupoty? Niestety, ale tak to jest, że masz masę niepotrzebnych przedmiotów, zanim coś skończysz. Ale dla pocieszenia, ja teraz widzę, że nawet te niepotrzebne wtedy bywają przydatne

Wszystko będzie dobrze na pewno

Napisane przez margo80

Dziękuję

Zawsze najgorzej mają ci, którzy przychodzą czegoś faktycznie się nauczyć, a nie tylko po "papier"

Chyba faktycznie gdzieś sobie przykleję ten cholerny napis "socjologiem nie zostanie ten, kto się podda" zdanie nie jest szczególnie odkrywcze i można je odnieść do każdego kierunku, ale dla mnie ma szczególne znaczenie przez to, kto je wypowiedział- facet, który każe nam czytać te sflaczałe flaki

Zmieniając temat- jutro idę na nudne (jak mniemam) szkolenie, a w przyszłym tygodniu zaczynam batalię o pracę (znowu), bo w zasadzie został mi miesiąc umowy
Dlatego też postanowiłam wykorzystać szkolenia na maxa i zamierzam zapisać się na jeszcze dwa- bardziej już w moim guście, bo z komunikacji (cholerna socjologia )
Zawsze to jakaś odmiana, oderwanie się od trybu praca-szkoła-praca-szkoła, dowiem się czegoś nowego, poznam nowych ludzi i papier też dostanę.

A tak to siedzę i smarkam niemiłosiernie

[pawil18]

Papi , niestety to już taki urok studiów. W dodatku zaocznychAle będzie dobrze , trzeba być tylko wytrwałym Ja miałem w środę cięzki egzamin , miałem takie zamieszanie w głowie , myślałem że już nie zdam. Jednak Margo tak jak pisałaś wszystko mi się ułożyło No i 4 w indeksie jest

Papa co do Twoich przedmiotów , to weź pomyśl - chciałabyś się uczyć prawa karnego , cywilnego , finansowego , administracyjnego , pracy itp ??? Najgorzej u mnie będzie się nauczyć ustawy o finansach publicznych

[IR1988]

Napisane przez papryka85

Zawsze najgorzej mają ci, którzy przychodzą czegoś faktycznie się nauczyć, a nie tylko po "papier"

Bo Ci co przychodzą po papier tylko mają o wiele łatwiej. Podchodzą do tego zupełnie na luzie, bez stresów i przede wszystkim udaje im się

Napisane przez papryka85

Chyba faktycznie gdzieś sobie przykleję ten cholerny napis "socjologiem nie zostanie ten, kto się podda" zdanie nie jest szczególnie odkrywcze i można je odnieść do każdego kierunku, ale dla mnie ma szczególne znaczenie przez to, kto je wypowiedział- facet, który każe nam czytać te sflaczałe flaki

Może o to im chodzi. Przetrwają tylko najlepsi i Ci co będą mieli głupie szczęście. W końcu to system eliminacji studentów

Napisane przez pawil18

Papa co do Twoich przedmiotów , to weź pomyśl - chciałabyś się uczyć prawa karnego , cywilnego , finansowego , administracyjnego , pracy itp ??? Najgorzej u mnie będzie się nauczyć ustawy o finansach publicznych

Ja bym chciała

[papryka85]

Napisane przez pawil18

Papi , niestety to już taki urok studiów. W dodatku zaocznychAle będzie dobrze , trzeba być tylko wytrwałym Ja miałem w środę cięzki egzamin , miałem takie zamieszanie w głowie , myślałem że już nie zdam. Jednak Margo tak jak pisałaś wszystko mi się ułożyło No i 4 w indeksie jest

Papa co do Twoich przedmiotów , to weź pomyśl - chciałabyś się uczyć prawa karnego , cywilnego , finansowego , administracyjnego , pracy itp ??? Najgorzej u mnie będzie się nauczyć ustawy o finansach publicznych

"Tylko" wytrwałym
Jakbym chciała uczyć się prawa, to poszłabym na prawo tudzież właśnie administrację
Dziś byłam na szkoleniu na temat dostępu do informacji publicznej i mimo tego, że wcześniej się skończyło- ledwo wysiedziałam. Owszem- jestem chora i nieprzytomna, owszem- wysiudali nas do sali bez okien (chyba mam klaustrofobię), w której było zimno jak w psiarni, ale zawiłościami prawa to ja mogę zajmować się przez 1-2 godziny, nie dłużej, bo zaczynam się wyłączać.
Choć na pewno bardziej bym się skupiła, gdybym się dobrze czuła

Napisane przez IR1988

Może o to im chodzi. Przetrwają tylko najlepsi i Ci co będą mieli głupie szczęście. W końcu to system eliminacji studentów

System eliminacji studentów powinien eliminować "fuksiarzy", a zostawiać najlepszych i tych, którym trochę brakuje, ale się starają. Niestety- wtedy ci pierwsi nie nazywaliby się fuksiarzami

[pawil18]

Tak tak , SESJA to system eliminacji studentów ; / /

jutro mam ważny egzamin i to w dodatku pisemny . U najgorszego profesora . Krążą legendy , że potrafi pracami rzucać na biurko i te które spadną na podłogę to kaput ;/ Ja go zdam , to witaj Pawil na studiach

[margo80]

buuuu
chciałam się wyżalić, że po prawie całym tygodniu samotnie spędzonym, weekend też siedzę sama w domu. małz pojechał do Wrocka sam, a ja zostałam tu, bo teściowa jest chora i nie chciałam się narażać na kontakt z zarazkami.

wszystkim tutejszym studentom współczuję serdecznie, bo znam to z autospji. niby dawno to było, ale się pamięta...

[papryka85]

Napisane przez pawil18

Tak tak , SESJA to system eliminacji studentów ; / /

No właśnie czasem nie trzeba sesji- wystarczy jej perspektywa. U nas nie ma sesji zimowej, a i tak jest zaryp, więc w sesji (letniej) będzie... jeszcze fajniej i już sama perspektywa, że będzie gorzej odsiała trochę ludzi.

Napisane przez pawil18

jutro mam ważny egzamin i to w dodatku pisemny . U najgorszego profesora . Krążą legendy , że potrafi pracami rzucać na biurko i te które spadną na podłogę to kaput ;/ Ja go zdam , to witaj Pawil na studiach

Chyba każdy egzamin jest ważny, no nie?

Napisane przez margo80

buuuu
chciałam się wyżalić, że po prawie całym tygodniu samotnie spędzonym, weekend też siedzę sama w domu. małz pojechał do Wrocka sam, a ja zostałam tu, bo teściowa jest chora i nie chciałam się narażać na kontakt z zarazkami.

Jak nie chcesz zarazków, to może ja sobie pójdę
Dasz radę. Może jakieś kartki powstaną?

Napisane przez margo80

wszystkim tutejszym studentom współczuję serdecznie, bo znam to z autospji. niby dawno to było, ale się pamięta...

Siedzę jak na szpilkach, bo powinniśmy mieć już wyniki dwóch zaliczeń i egzaminu z filozofii, a tu ni huhu o filozofię i kulturę masową się nie boję, ale antropologię mogłam zaliczyć tylko mega fuksem. Baba mogła sprawdzić testy w 10 minut, to powiedziała, że będą dopiero za tydzień

A żeby nie było wieczne narzekanie, to napiszę, że moje ulubione zajęcia to była logika piszę, że była, bo teraz już tylko egzamin został. Gościa mieliśmy super, tłumaczył w sposób zrozumiały i wszystko ilustrował takimi przykładami, że płakaliśmy ze śmiechu

Mam nawet na oku kilka książek z tej dziedziny, które chciałabym przeczytać, ale na razie nie dla psa kiełbasa-trzeba czytać teksty "o niczym"

[margo80]

Napisane przez papryka85

Jak nie chcesz zarazków, to może ja sobie pójdę
Dasz radę. Może jakieś kartki powstaną?

nie odchodź.... wszyscy mnie opuszczają ostatnio

a z tymi kartkami to całkiem możliwe. tata ma za tydzień urodziny i święta idą, a że materiały i narzędzia, które mi koleżanka zwróciła kilka dni temu leżą na stole do teraz, to chyba jutro przysiądę. specjalnie ich nie chowałam, licząc na to, że coś podłubię

[agta85]

Papi, pomyśl, że wykładowcy nie mogą ulać wszystkich, bo za coś muszą żyć. A kto jak nie Ty będzie w tej grupie szczęśliwców?

[pawil18]

Ludzie 3majcie dziś kciuki w godzinach popołudniowych. To będzie jakaś masakra///

[papryka85]

Napisane przez agta85

Papi, pomyśl, że wykładowcy nie mogą ulać wszystkich, bo za coś muszą żyć. A kto jak nie Ty będzie w tej grupie szczęśliwców?

W złym momencie to napisałaś właśnie ulała nas wszystkich z antropologii
A na poprawkę (za tydzień) chce nam dorzucić jeszcze dwa tematy (ale się nie damy- poprawka to poprawka- ten sam zakres materiału)

Napisane przez pawil18

Ludzie 3majcie dziś kciuki w godzinach popołudniowych. To będzie jakaś masakra///

Dobra dobra. Ostatnio też miała być masakra, a dostałeś 4

A tak w ogóle, to marzy mi się wskrzeszenie bloga, ale to kwestia wakacji :/

[margo80]

Pawil - kciuki zapewnione

Papryś - jak oblała wszystkich, to mniej boli... walczcie tam dzielnie!

[agta85]

Pawil, trzymam kciuki!

Napisane przez papryka85

W złym momencie to napisałaś właśnie ulała nas wszystkich z antropologii
A na poprawkę (za tydzień) chce nam dorzucić jeszcze dwa tematy (ale się nie damy- poprawka to poprawka- ten sam zakres materiału)

Po prostu chce Was trochę jeszcze przycisnąć, ale ostatecznie wszystkich oblać nie może.

[papryka85]

Agta a co oznacza ta emotikona w Twoim podpisie? Ta zmieniająca się?
Nigdy nie potrafiłam sensownie jej zastosować

[pawil18]

Dzięki za kciuki. Oczywiście ............... wszystko napisałem . Teraz zależy co będzie dalej tylko od humoru wykładowcy ...