Co powinienem zrobić? Czy popełniłem błąd?

[Adam227]

Witam! Z tej strony mężczyzna. Założyłem specjalnie tutaj konto, bo potrzebuję pomocy i nie wiem, co mogę zrobić w tej sytuacji. Mam bardzo bliską przyjaciółkę, jest w moim wieku (21 lat). Poznałem ją kilka lat temu i znamy się bardzo dobrze, chodziliśmy nawet do tych samych szkół. Bardzo ją kocham, wiem to, czuję, jednak ona od ponad roku ma chłopaka. Trudno mi to znieść, nie mogę tego zrozumieć, ale wiem, że to jej wybór i go szanuję. Jednak nie sypiam normalnie, ciągle o niej myślę i nie mogę przestać. Najgorsze jest to, że wciąż jesteśmy ze sobą blisko, widujemy się, jednak krew mnie zalewa, gdy widzę ją z jej chłopakiem. Wiem również, że najgorsze co mógłbym zrobić, to zepsuć ich związek, bo pragnę, by była szczęśliwa. Ale trudno cieszyć się czyimś szczęściem, jeżeli psuje ono szczęście indywidualne. Mimo wszystko wciąż żarzy się we mnie płomyk nadziei. Niemniej jednak to nie koniec moich zmartwień. Pół roku temu zostałem zaproszony na urodziny mojej kuzynki i tam poznałem pewną dziewczynę. Oboje byliśmy singlami, więc cały wieczór bawiliśmy się razem, było niezwykle zabawnie i nawet na jakiś czas zapomniałem o swojej niespełnionej miłości. Niestety trochę za dużo wypiłem i pod koniec źle się czułem. Poszedłem do łazienki przemyć twarz. Najwyraźniej długo nie wracałem, bo kiedy otworzyłem drzwi zobaczyłem zmartwioną twarz wspomnianej dziewczyny. Zapytała się, czy na pewno wszystko dobrze i nie wiem dlaczego, to było niespodziewane, ale mnie przytuliła. Wiedziałem, że nie była pijana, ponieważ nie piła niczego. To było bardzo miłe uczucie. Niestety tuż po tym musiałem wracać do domu. Następnego dnia napisała do mnie wiadomość, czy wszystko u mnie w porządku i tak zaczęliśmy rozmawiać. Jednak mimo wszystko wciąż kochałem moją przyjaciółkę, więc pisaliśmy tylko przez krótki czas, po czym kontakt się urwał. Nie chciałem poznawać nikogo nowego, bo czułem, że nie potrafię związać się z żadną inną dziewczyną i zrezygnowałem z tej znajomości. Kolejne miesiące były jeszcze gorsze. Miałem problemy ze snem, jedzeniem, wywołane moim uczuciem. Moja przyjaciółka dobrze mnie rozumie, jest wspaniałą osobą i nikt nie jest w stanie jej zastąpić, jednak to sprawia, że nie potrafię o niej zapomnieć. Z drugiej strony dziewczyna z urodzin okazała się bardzo fajną osobą, ale wiedziałem, że jej nie kocham. Nie mogłem już znieść natłoku myśli i postanowiłem, że napiszę do dziewczyny z urodzin, bo nie mogę wciąż myśleć o przyjaciółce, a widać, że dziewczyna mnie polubiła. Wcześniej również o tym myślałem. Napisałem do niej, a ona była widocznie zaskoczona, bo od czasu gdy ostatni raz pisaliśmy minęło kilka miesięcy. Mimo tego, że wcześniej kontakt nam się urwał to nasza znajomość zaczęła się rozwijać na nowo. Dziewczyna jednak zapytała, dlaczego nie było żadnego odzewu i powiedziałem jej, że wolę się spotkać na żywo, by o tym porozmawiać. Po jakimś czasie zaczęliśmy coraz bardziej poznawać siebie i mimo wszystko powiedziałem jej mniej więcej, dlaczego nie pisałem. Nie zdradzałem wszystkich wątków, ale ona zaczęła się dopytywać i jakoś to złożyła domyślając się całości. Nie robiła mi żadnych wyrzutów. Nasze rozmowy często schodziły na drogę moich rozterek, ponieważ to one zabierały mi większość czasu, ale chciałem być całkowicie szczery wobec tej dziewczyny, zaufałem jej, czułem, że może mi pomóc, też zresztą jej pomogłem. Rozmawialiśmy również o innych rzeczach, jednak ona ma niestety inne zainteresowania niż ja i były momenty, w których nie wiedzieliśmy o czym pisać. Minął miesiąc, jak pisaliśmy razem i stwierdziłem, że dobrze byłoby się zobaczyć, chciałem też przedstawić jej cały zarys sytuacji, bo jednak kilka rzeczy pozostawiłem dla siebie. Jednak trochę obawiałem się tego spotkania i tak naprawdę nie byłem zbyt skory się z nią spotkać wiedząc, że to nie moja przyjaciółka. Dziewczyna zaproponowała termin, jednak wtedy nie mogłem i poprosiłem o inny. Ona zgodziła się i zaczęła pytać o szczegóły, zapytała, czy ma się wstawić w jakimś miejscu, jednak ja nie byłem pewny co do tego i powiedziałem, że szczegóły ustalimy później. Od tamtej pory nie pisaliśmy aż do dnia, w którym mieliśmy się spotkać. Rano w dzień spotkania napisałem do niej, trochę porozmawialiśmy i ona po jakimś czasie zapytała się, co z naszym spotkaniem. Napisałem, że nie wiem, czy dam radę dojechać, w dodatku mogłem mieć zajęty wieczór (coś bardzo istotnego) i dam jej znać za jakiś czas. Po kilku godzinach napisała, że nie chciałaby sprawiać kłopotu i że możemy przenieść spotkanie, narzekała na pogodę. Ja powiedziałem, by jeszcze chwilę poczekała. Sam już nie wiedziałem, co robić, bo w głębi duszy bałem się tego spotkania i czułem, że oszukuję sam siebie. Tak naprawdę nie zależało mi na tej dziewczynie, lubiłem ją, ale nic poza tym. Wciąż tęskniłem za moją przyjaciółką. Co począć, gdy serce nie sługa? Zadecydowałem, że odwołam spotkanie i umówimy się na inny termin. Oboje na to przystaliśmy. Od tamtego czasu nasza znajomość zaczęła się psuć. Dziewczyna wciąż była miła, ale odpisywała coraz rzadziej i coraz krócej, aż w tamtym tygodniu słuch po niej zaginął i nic już nie odpisała na moją wiadomość. Teraz już sam nie wiem, co robić. Wiem, że podpadłem jej z tym spotkaniem, ale po prostu nie byłem w stanie, w dodatku poinformowałem ją, że niestety nie mogłem dojechać. Bardzo kocham moją przyjaciółkę i nie potrafię się pogodzić z tym, by spotkać się z inną dziewczyną. Sam nie wiem, co robić, bo w sumie mogłem zniszczyć fajną znajomość, jednak wiedziałem, że nie jestem w stanie nic poczuć do tej dziewczyny. Co powinienem zrobić. Przeprosić? Ale co potem? Zaczynać od nowa znajomość wiedząc, że nie umiem jej pokochać? Moja przyjaciółka wciąż jest ze swoim chłopakiem i nie zapowiadają się w tym kierunku żadne zmiany, jednak ona jest tą jedyną. Teraz cierpię podwójnie, bo nie dość, że moja przyjaciółka nie darzy mnie uczuciem, to jeszcze zniszczyłem znajomość z tamtą dziewczyną, wobec której byłem całkowicie szczery i trochę tego teraz żałuję. Nie wiem, co powinienem zrobić i szukam pomocy. Dziękuję za przeczytanie tego monologu, wiem, że jest on niesłychanie długi, ale chciałem wszystko zobrazować jak najlepiej. Jestem wdzięczny za wszelką pomoc i pozdrawiam serdecznie wszystkie Panie!

[kalor]

Daj spokój tej dziewczynie, tak, byłeś szczery, ale przyjaciółka też jest wobec ciebie szczera, że ma chłopaka - i co? I i tak jesteś zakochany i cierpisz, mimo że wiesz, że nic z tego. Dlatego nie rób tego tej dziewczynie, dopóki sam sobie nie poradzisz. Zresztą cały czas mieszasz, raz gadasz, raz robisz kilka miesięcy przerwy, odwołujesz spotkania, każesz jej czekać kilka godzin, zanim ją łaskawie poinformujesz, czy się zjawisz, czy nie.

Ogólnie to doradzałabym nową znajomość, bo wydaje mi się, że dużą część uczucia do przyjaciółki sobie zwyczajnie wmawiasz (sorry) i bardzo dobrze by ci zrobiło przekierowanie na kogoś swojej uwagi i zobaczenie, że da się być z inną dziewczyną. Jednak mam wrażenie, że ty nie chcesz przestać być zakochanym w tej przyjaciółce, więc w takiej sytuacji byś inne dziewczyny tylko krzywdził. To nie fair.

[hazey]

Napisane przez Adam227

Co powinienem zrobić. Przeprosić? Ale co potem? Zaczynać od nowa znajomość wiedząc, że nie umiem jej pokochać? Moja przyjaciółka wciąż jest ze swoim chłopakiem i nie zapowiadają się w tym kierunku żadne zmiany, jednak ona jest tą jedyną. Teraz cierpię podwójnie, bo nie dość, że moja przyjaciółka nie darzy mnie uczuciem, to jeszcze zniszczyłem znajomość z tamtą dziewczyną, wobec której byłem całkowicie szczery i trochę tego teraz żałuję. Nie wiem, co powinienem zrobić i szukam pomocy. Dziękuję za przeczytanie tego monologu, wiem, że jest on niesłychanie długi, ale chciałem wszystko zobrazować jak najlepiej. Jestem wdzięczny za wszelką pomoc i pozdrawiam serdecznie wszystkie Panie!

Przeprosić i zakończyć znajomość. Przestań marnować dziewczynie czas, który mogła by spędzić z kimś kto faktycznie jest nią zainteresowany, a nie wzdycha do przyjaciółki i szuka pocieszenia w kimkolwiek kto zwrócił na niego uwagę. Zresztą widać, ze już jej się kończy cierpliwość i niedługo Cię kopnie w dupę. Czego Ci życzę.



Co do Twojej BFF - ona nie darzy Cię żadnym głębszym uczuciem i nawet jak zerwie z chłopakiem to i tak nie będzie z Tobą, wiem że ciągle na to liczysz otrząśnij się i może ochłódź trochę stosunki dla własnego dobra. Zajmij się swoim życiem, chyba że lubisz być męczennikiem.

[glossyzuz]

przeproś i zakończ znajomość z tamtą dziewczyną. a Twoja przyjaciółka wie o Twoim uczuciu?

[thirky]

Zakoncz tamtą znajomość, odsun się od przyjaciółki, nie spotykaj z nią, bo to tylko podtrzymuje to uczucie

[farmaceutka88]

Zal tej dziewczyny, ktorej zawracasz glowe a myslisz o innej. Nie dziwie sie, ze urywa kontakt z Toba. I tak wykazala sie mega cierpliwoscia. Z przyjaciolka proponuje rozluznic kontakty i skupic sie na sobie. I znalezc inne zajecie niz marzenie o niespelnionej milosci.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez farmaceutka88

Zal tej dziewczyny, ktorej zawracasz glowe a myslisz o innej. Nie dziwie sie, ze urywa kontakt z Toba. I tak wykazala sie mega cierpliwoscia. Z przyjaciolka proponuje rozluznic kontakty i skupic sie na sobie. I znalezc inne zajecie niz marzenie o niespelnionej milosci.

Nic mądrzejszego tu nie można poradzić.

Przede wszystkim daj tej dziewczynie ostatecznie spokój. Nie kochasz jej, więc jej nie krzywdź i nie odzywaj się już, nie dobijaj jakimiś kanałami do jej drzwi. I nie ma, że boli, że "a bo to może by coś fajnego było" - nie, nie, nie. Ona się zaangażowana emocjonalnie, nigdy nie dasz jej tego, czego potrzebuje. Bądź w porządku i dla jej dobra zakończ to ostatecznie.

[TakaSamaInna]

Traktujesz tę dziewczynę jak popychadło i to tak bardzo, że trudno mi uwierzyć, że to nie troll. Widać, że się zauroczyła (bo kto inny by to wytrzymał), a Ty piszesz do niej z łaski, zrywasz kontakt na parę miesięcy (a powinno być na zawsze), a potem piszesz głównie o sobie i niby chcesz się spotkać, a tego samego dnia ona musi dopytywać o to spotkanie, po czym mówisz, że dasz znać za parę godzin, a potem, że jednak nie. Wiesz, czas innych ludzi się szanuje, nieważne od zażyłości i trzeba brać pod uwagę, że ktoś mógł zmienić swoje plany czy się przygotować. A gdyby ta Twoja przyjaciółka zerwała z chłopakiem i tak samo Cię potraktowała?

[Dwight_Schrute]

Przyjaciółka się tobą nie zainteresuje bo nie pociągasz jej. Wcale, w ogóle, nigdy się to nie zmieni.

Nawet gdyby jej chłopak ją rzucił, zdradził, rozstali się, to i tak masz 0% szans na to, że wybierze ciebie. Najprawdopodobniej jesteś zbyt brzydki, zbyt miękki, zwyczajnie nie w jej typie.

Nigdy nie pomyśli o tobie w kontekście romantycznej miłości. Wyobrażenie sobie seksu z tobą mogłoby przyprawić ją o wymioty.

Odetnij się od przyjaciółki, a tamtej drugiej dziewczynie daj spokój. Nawet gdyby wyszedł z tego związek to i tak by ci przypominała o okolicznościach w jakich się poznawaliście.

[thirky]

Napisane przez Dwight_Schrute

Przyjaciółka się tobą nie zainteresuje bo nie pociągasz jej. Wcale, w ogóle, nigdy się to nie zmieni.

Nawet gdyby jej chłopak ją rzucił, zdradził, rozstali się, to i tak masz 0% szans na to, że wybierze ciebie. Najprawdopodobniej jesteś zbyt brzydki, zbyt miękki, zwyczajnie nie w jej typie.

Nigdy nie pomyśli o tobie w kontekście romantycznej miłości. Wyobrażenie sobie seksu z tobą mogłoby przyprawić ją o wymioty.

Odetnij się od przyjaciółki, a tamtej drugiej dziewczynie daj spokój. Nawet gdyby wyszedł z tego związek to i tak by ci przypominała o okolicznościach w jakich się poznawaliście.

Weź ty się uspokój,to nie wykop

[Dwight_Schrute]

Chłopak musi sobie zdać sprawę z sytuacji w jakiej się znajduje.
Im szybciej tym lepiej dla niego i innych.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez thirky

Weź ty się uspokój,to nie wykop

Niby czemu? Przecież dobrze pisze, gdyby było inaczej to ta przyjaciółka by zostawiła faceta i poleciała do niego. Ale tak nie jest i nie będzie, nawet jak zostanie singielką (może przesadził z argumentacją tylko).

[thirky]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86875153]Niby czemu? Przecież dobrze pisze, gdyby było inaczej to ta przyjaciółka by zostawiła faceta i poleciała do niego. Ale tak nie jest i nie będzie, nawet jak zostanie singielką (może przesadził z argumentacją tylko).[/QUOTE]

No napisanie "ona nie widzi w Tobie nic więcej poza przyjacielem i nie chce z tobą być" (co w tym wątku jest prawdą) nie równa się pisaniu o rzyganiu na myśl o seksie, byciu brzydkim i "miękkim".

[Dwight_Schrute]

Napisane przez thirky

No napisanie "ona nie widzi w Tobie nic więcej poza przyjacielem i nie chce z tobą być" (co w tym wątku jest prawdą) nie równa się pisaniu o rzyganiu na myśl o seksie, byciu brzydkim i "miękkim".

Ojej, jesteś z tych, którzy unikają dosadnych słów bo "uczucia są najważniejsze". Domyślam się, że jeszcze propagujesz przeciwdziałanie "hejtowi", nazywasz grubych "plus size", a kobiety w twoim mniemaniu zarabiają mniej tylko i wyłącznie ze względu na patriarchat.

Wymieniłem najczęstsze przyczyny przez które kobiety odrzucają facetów i robią z nich "przyjaciół". To o odruchu wymiotnym słyszałem kiedyś od znajomej, która też miała "przyjaciela".

[NocnaWiedma]

Autorze mam wrażenie, że Ty jesteś z tych osób co sobie uczucia wymyślają, Ty sobie uczucie do przyjaciółki kreujesz bo z nim to jesteś jakimś romantycznym rycerzem cierpiącym w imię miłości. To nie jest żadna Twoja przyjaciółka tylko dziewczyna w której się podkochujesz. Zdajesz się na te "miłosne cierpienia" z własnego wyboru i ochoczo utrzymując z dziewczyną kontakt. Zerwiesz kontakt i nie będziesz balsamował pamięci o niej to Ci przejdzie.
Co do drugiej dziewczyny - pokazałeś, że nie masz szacunku do niej i jej czasu to się zmyła. Nie pisz do niej już.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez Dwight_Schrute

Ojej, jesteś z tych, którzy unikają dosadnych słów bo "uczucia są najważniejsze". Domyślam się, że jeszcze propagujesz przeciwdziałanie "hejtowi", nazywasz grubych "plus size", a kobiety w twoim mniemaniu zarabiają mniej tylko i wyłącznie ze względu na patriarchat.

Wymieniłem najczęstsze przyczyny przez które kobiety odrzucają facetów i robią z nich "przyjaciół". ".

Wątek nie dotyczy tych tematów. Nie prowokuj do off topów. Zapoznaj świat ze swoimi - zapewne mającymi być niezwykle kontrowersyjnymi - poglądami w wątkach ku temu służących.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez NocnaWiedma

Wątek nie dotyczy tych tematów. Nie prowokuj do off topów. Zapoznaj świat ze swoimi - zapewne mającymi być niezwykle kontrowersyjnymi - poglądami w wątkach ku temu służących. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

można też założyć własny

[dekko27]

Napisane przez Dwight_Schrute

Przyjaciółka się tobą nie zainteresuje bo nie pociągasz jej. Wcale, w ogóle, nigdy się to nie zmieni.

Nawet gdyby jej chłopak ją rzucił, zdradził, rozstali się, to i tak masz 0% szans na to, że wybierze ciebie. Najprawdopodobniej jesteś zbyt brzydki, zbyt miękki, zwyczajnie nie w jej typie.

Nigdy nie pomyśli o tobie w kontekście romantycznej miłości. Wyobrażenie sobie seksu z tobą mogłoby przyprawić ją o wymioty.

Odetnij się od przyjaciółki, a tamtej drugiej dziewczynie daj spokój. Nawet gdyby wyszedł z tego związek to i tak by ci przypominała o okolicznościach w jakich się poznawaliście.

Jej, nie musi być ani brzydki ani jakiś by nie iskrzyło. Nie każdy facet jest w typie każdej kobiety. Zdrowiej będzie dac sobie spokoj, na Twoim miejscu zakonczylabym znajomość zanim nie nabierzesz dystansu. A koleżankę na pocieszenie odpuść sobie.

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez Dwight_Schrute

Ojej, jesteś z tych, którzy unikają dosadnych słów bo "uczucia są najważniejsze". Domyślam się, że jeszcze propagujesz przeciwdziałanie "hejtowi", nazywasz grubych "plus size", a kobiety w twoim mniemaniu zarabiają mniej tylko i wyłącznie ze względu na patriarchat.

Wymieniłem najczęstsze przyczyny przez które kobiety odrzucają facetów i robią z nich "przyjaciół". To o odruchu wymiotnym słyszałem kiedyś od znajomej, która też miała "przyjaciela".

Najzabawniej kiedy facet jakiś wie czego chcą kobiety i wypowiada się jak specjalista Zazwyczaj naczytal się jakiś blogow o podrywaniu , co nijak się ma do prawdy.


---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez Dwight_Schrute

Chłopak musi sobie zdać sprawę z sytuacji w jakiej się znajduje.
Im szybciej tym lepiej dla niego i innych.

Ona przede wszystkim ma chłopaka, i woli jego jako przyjaciela -to nie jest gorsza rola od kochanka czy chłopaka. Po prostu inna. Tylko on się podkochuje, wiec dla niego to meczace i trudne wiec powinien odpuscic.
Po co mu rzucac jakies dziwne teksty ' o wymiotach' i ze szanse zerowe...jakby to czy tamto.To ,ze Twoija znajoma miała takie odczucia o przyjacielu, nie znaczy ze każdy do tego w ten sposób podchodzi.

[Dwight_Schrute]

Napisane przez dekko27

Jej, nie musi być ani brzydki ani jakiś by nie iskrzyło. Nie każdy facet jest w typie każdej kobiety. Zdrowiej będzie dac sobie spokoj, na Twoim miejscu zakonczylabym znajomość zanim nie nabierzesz dystansu. A koleżankę na pocieszenie odpuść sobie.

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------



Najzabawniej kiedy facet jakiś wie czego chcą kobiety i wypowiada się jak specjalista Zazwyczaj naczytal się jakiś blogow o podrywaniu , co nijak się ma do prawdy.


---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------



Ona przede wszystkim ma chłopaka, i woli jego jako przyjaciela -to nie jest gorsza rola od kochanka czy chłopaka. Po prostu inna. Tylko on się podkochuje, wiec dla niego to meczace i trudne wiec powinien odpuscic.
Po co mu rzucac jakies dziwne teksty ' o wymiotach' i ze szanse zerowe...jakby to czy tamto.To ,ze Twoija znajoma miała takie odczucia o przyjacielu, nie znaczy ze każdy do tego w ten sposób podchodzi.

Dla niej jest brzydki. To miałem na myśli.

Nigdzie nie napisałem, że wiem czego chcą kobiety.
Oczywiście, że rola przyjaciela atrakcyjnej kobiety jest o wiele gorsza niż bycie jej kochankiem lub chłopakiem.

Po to mu mówić, że szanse są zerowe żeby sobie nie bzdurał, że coś z tego może kiedyś być. Gdyby nie miał nadziei to by o niej zapomniał.

[tinkerver2]

Niech mnie buk chroni przed takimi typami.
A już w ogóle "zapytała co ze spotkaniem, napisałem, że nie wiem, muszę mieć kilka godzin do namysłu. A jak zapytała ponownie, to powiedziałem, żeby mi dała jeszcze czas" XDDDD no chłopie, też bym cie zlała po takim przypale.
Daj spokój obu laskom.

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka