2009-07-24, 10:57 | #541 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 5
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
O alimentach też wiem i też sie tego boję. Mam jednak nadzieję, że jego mamusia w końcu cos mu wytłumaczy i powie, że prościej dla niego będzie jesli weźmiemy rozwód bez orzekania o winie. |
|
2009-07-24, 15:07 | #542 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 589
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
MamaGosi jak po rozprawie?
__________________
...przetrwam każdą burzę , diabłu sprzedam duszę ...
|
2009-07-24, 22:10 | #543 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 48
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Tak w skrócie i najważniejsze:
-sędzina zapytała,czy toczy sie sprawa rozwodowa-mąż odpowiedział,że nie- ja że tak- nawet jak na sali to powiedziałam nie uwierzył- sędzinie musiałam pokazac wezwanie na rozwodowa na listopad. -jego zapytała, czy łoży na dziecko-on że tak-że dobrowolnie daje 200zł -sedzina,ze w tym momencie zawiesza sprawe- ale nie ma sumienia puścić mnie z sali z tymi 200zł od niego- i naskoczyła na ślubnego- że to,że on córkę weźmie na basen(paragon14zł) czy do cyrku- to jeszcze nic- dziecko trzeba żywić i wychowywać -mąż na to,że on tak kocha dziecko- a ja mu ograniczam z nią kontakty- i on prosi,zeby sąd na mnie wpłunął- sąd mu wyjaśnił,ze to nie ta sprawa...no to on,że to niemoralne i nieetyczne,ze od niego sie wymaga- a ja mu dziecka nie daje, i że ja to patzre na dziecko przez pryzmat pieniędzy- sędzina mu na to,że TA sprawa dotyczy pieniędzy- i żeby wział pod uwage że to że on dziecka nie widzie wcale nie oznacza,ze to dziecko nie kosztuje. -zapytała mnie ile chce zeby mąż płacił (w pozwie wpisałam 800zł)ale zjechałam do 600- on że bedzie płacił 400 (dobrowolnie-aż do wyroku sądu okręgowego) -potem sędzina mi pokazała jego odpowiedz na mój pozew-ale powiedziała,ze jest malo ważny i do sprawy nic nie wnosi -a potem,ze maż dostarczył paragony-ile go dziecko kosztuje. Ja tylko powiedziałam,że ja takich rzeczy nie zbieram- bo bezsensu podliczac dziecko które kocham-poza tym musiałabym za każde płatki kukurydziane chować świstki...że mam paragony-ale tylko te, które są wymagane przy gwarancjach na coś lub reklamacjach. Sędzina się ośmiała.Zapytała go czy chce xera tych swoich paragonów- a on,że nie- bo ma orginały.... i tyle! Czyli jak sie spodziewałam- nic nie załatwiłam-ale sympatia sedziny jakoś podniosła mnie na duchu... - |
2009-07-25, 11:53 | #544 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 589
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
MamaGosi dobrze ze trafiłąś na normalną sędzinę , a mąż robi z siebie pajaca a to dobrze mu nie wróży .trzymam kciuki aby było dobrze
__________________
...przetrwam każdą burzę , diabłu sprzedam duszę ...
|
2009-07-25, 12:06 | #545 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Sędzina kobieta więc wie że dziecko to nie zabawka że wydatki nie kończą się na wesołym miasteczku itp,że trzeba je ubrać nakarmić i co najważniejsze być z nim,poświecić czas.Również MamoGosi trzymam za Ciebie kciuki
__________________
|
2009-07-25, 13:54 | #546 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
I ja trzymam kciuki Mamo Gosi Tatuś faktycznie wystawił sobie opinię takim zachowaniem... Brak słów. Ale wierzę, że już wkrótce będziesz mogła zapomnieć o tych jego wątpliwych pomysłach
__________________
Biżuteria mojego pomysłu Inne różności Fikcja to prawda ukryta w jądrze kłamstwa, a prawdę tę można wyrazić bardzo prosto- magia istnieje |
2009-07-25, 14:12 | #547 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
EDI co słychać u Ciebie,nie odwiedzasz nas?pozdrawiam
Kiedyś miałam przyjemność rozmawiać z Tobą przez telefon,pomogłaś mi rozmową,dobrym słowem.....wsparciem.....
__________________
|
2009-07-25, 15:41 | #548 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 48
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
dziękuję dziewczyny- ja chyba poprostu mam to szczęście,że mam poprostu głupiego męża... zakładam,że wczoraj to był przedsmak tego jak sie zachowa na rozwodzie- a to mu raczej dobrze nie wróży...no chyba,że sąd będzie hmmm....wiecie co mam na myśli
|
2009-07-26, 07:01 | #549 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 20
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
mój mąż natomiast zadzwonił do mnie z pretensjami, że powiedziałam naszej córce, że ie lubię taty kochanki
nie widziałam powodu i nie widzę, żeby na pytanie dziecka kłamać ponadto w tych nerwach wygadał się, ze chce mnie w sądzie oskarżyć o przemoc fizyczną i psychiczną wobec córki i o to, że zostawiam dziecko pod opieką mojej matki alkoholiczki to oczywiście tylko jego słowa moja mama nie nadużywa alkoholu a pod jej opieką dziecko zostaje całe 7 lat, bo mój mąż się nie kwapił nigdy do opieki, gdy ja musiałam gdzieś wyjść ale z tą przemocą ?? co on wymyślił i po co to robi???? |
2009-07-26, 08:57 | #550 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2009-07-26, 18:32 | #551 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 117
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
zgadzam sie z Karoliną Maria.
Tak na slowo to ani jemu nikt nie uwierzy,ani Tobie-na wszystko musi byc dokument badz swiadkowie....Poza tym mysle ze nie wygadal by sie ,jesli-JESLI -by cos na Ciebie mial.Nawet w nerwach,Usiluje Cie zdenerwowac,badz sprowokowac ,moze chce zebys tez wywalila co masz na niego?Zeby moc sie przygotowac,np? |
2009-07-27, 07:33 | #552 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
EDI co słychać u Ciebie,nie odwiedzasz nas?pozdrawiam
Kiedyś miałam przyjemność rozmawiać z Tobą przez telefon,pomogłaś mi rozmową,dobrym słowem.....wsparciem..... __________________ Marzenko długo mnie tu nie było ale w tym czasie rozwiodłam się wreszcie po 5 latach w tym czasie mój kochany eks zdążył związać sie z inną młodszą od siebie o 10 lat i zrobić dwoje dzieci ale w sądzie zgrywał niewinnego anioła i rządał orzeczenia mojej wyłacznej winy he he he ma facet tupet nie ma co a tak rozpaczał że chce być sam bo nikogo obok siebie nie potrzebuje i życie w pojedynke to jego powołanie .... no to wyszło szydło z worka ...a ja cóż obecnie staram sie z tego wszystkiego jakoś pozbierać ....obecnie szukam pracy
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
|
2009-07-27, 12:04 | #553 |
Przyczajenie
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Witajcie dziewczyny
Jestem młodą mamą i żoną. Żoną przed rozwodem. Od samego początku naszego małżeństwa nie potrafiliśmy się dogadać. Przed ślubem byliśmy razem 4 lata, ale dopiero po ślubie zamieszkaliśmy razem i wtedy się zaczęło prawdziwe piekło. Ciągłe kłótnie i awantury, których świadkiem był nasz synek Mąż wyprowadził się pod koniec kwietnia tego roku. Długo walczyłam o tą "wolność"i nie żałuję, bo odkąd zostaliśmy sami, jest o wiele lepiej. Początkowo mąż nas utrzymywał i odwiedzał syna. Jednak od miesiąca lipca nie dał ani złotówki i przestał przychodzić do dziecka, pomimo moich starań o to, żeby ich kontakt był jak najlepszy. 10 lipca złożyłam pozew o rozwód bez orzekania o winie i przyznanie alimentów w wysokości 500zl miesięcznie. Dodam, że jestem osobą bezrobotną i obecnie to moi rodzice nas utrzymują. Na początku czerwca poznałam P. z nieba mi spadł widać ktoś tam na górze nad nami czuwa spotykamy się, ale nie afiszujemy z naszym związkiem, nie chcemy, żeby to miało zły wpływ na sprawę rozwodową. Słyszałam, że na sprawie sędzina pyta miedzy innymi o nowych partnerów i tak się zastanawiam, czy mogę o tym powiedzieć, czy lepiej będzie zachować to dla siebie? |
2009-07-27, 13:18 | #554 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Tak sobie cztam Wasze wypowiedzi, i trochę mi lepiej. Moja rozprawa w przyszłą środę i mam nadzieję na jednej się zamknie. Brak pożycia wszelakiego nie trudno udowodnić - od lat jest na obczyźnie i tam sobie życie ułożył. Jednak jakiś strach we mnie jest, poczucie przegranej i taka mała tęsknota by to życie wreszcie się zaczęło układać, by moje dziecko jeszcze miało normalną rodzinę. Strasznie dużo emocji we mnie gra - zbyt wiele by z pełnym optymizmem w przyszłość spojrzeć
---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ---------- ---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ---------- do agusia 83515 na Twoim miejscu zostawiła bym dla siebie kwestię P. To przecież Twoje nowe, lepsze życie. Po co wkładać go w stare którego już nie chcesz. Zacznijcie od czystej karty Edytowane przez niezapominajka01 Czas edycji: 2009-07-27 o 13:13 |
2009-07-27, 19:27 | #555 |
Przyczajenie
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
dziękuję niezapominajka01 chyba masz racje.. ja po prostu myślałam, że jak któreś z małżonków ma nowego partnera, to po pierwszej sprawie się kończy.. że niby to przyśpiesza rozwód.. najbardziej boję się tego, że sąd będzie chciała nas godzić (z pewnością tak będzie) że będzie proponował separacje (a na to się nie zgodzę) ze to się będzie ciągnąc i ciągnąć, bo np mąż z czymś na sprawie wyskoczy typu "że mnie wciąć kocha".. my niby chcemy po zgodzie, bez wyciąganie brudów, ale mąż wciąż chce szanse.. jak zawsze zresztą.. a ileż to można.. dwa lata jesteśmy po ślubie, i szczerze, to jeszcze nigdy tylu łez nie wylałam.. ale na szczęście już nie muszę do tego wracać.. nie muszę, ale to ma ogromny wpływ na moje życie.. No dobra, nie będę się wam żalić, każda z nas swoje przeszła.. teraz najważniejsze to iść do przodu.. w poszukiwaniu swojego szczęścia
|
2009-07-27, 21:51 | #556 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 451
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
czesc edytko
ja wlasnie sie dzis dowiedzialam zupelnie przypadkiem ze tesc zlozyl nasz-tzn meza pozew rozwodowy teraz czekam na termin sprawy jakiz ten moj malzonek odpowiedzialny i dorosly tatus mu pozew zaniosl zacznie sie nerwowka |
2009-07-28, 06:07 | #557 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
Cytat:
to jednak rozwód szkoda że nie poprowadziłaś tego wtedy do końca może już dziś byłabyś wolna i miałabyś go z głowy....no ale przynajmniej nie będzie ci mógł zarzucić że się nie starałaś i że nie dałaś mu szansy... masz czyste sumienie ....nie martw się będzie dobrze dasz radę
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
Edytowane przez Edi5555 Czas edycji: 2009-07-28 o 09:58 |
||
2009-07-28, 06:44 | #558 |
Przyczajenie
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
[QUOTE=Edi5555;13464780]Ależ pod zadnym pozorem o tym nie mów bo twój małżonek jeszcze gotów odwrócić kota ogonem i powiedzieć że się rozwodzicie bo sobie kogoś przygruchałaś a on taki biedny żuczek niewinny tak się starał a ty go zdradzałaś i w zwiazku z tym to on wnosi o orzekanie o twojej wyłącznej winie ...hmm to dość częsty i powszechny scenariusz facet nawywija... wyprowadza się... Bóg wie co i z kim robi... a kiedy kobieta po jakimś czasie sobie kogoś znajdzie żyje spokojnie i po prostu chce ułożyć... poukładać sobie życie na nowo skoro małzonek odszedł w siną dal i przeżyć resztę życia jakoś sensownie ...to nagle okazuje sie że to wszystko jej wina bo ma kochanka itd....dlatego uważaj i nie afiszuj sie z tym dopiero po rozwodzie
Dzięki Edi5555 więc będę milczeć |
2009-07-28, 08:14 | #559 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 834
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Czy fakt, że mąż nie dokłada się do zycia rodzinnego - po potrąceniu kredytów i zadłużeń pozostaje mu śmiesznie niewiele kasy i jest praktycznie na moim utrzymaniu może być podstawa do rozwodu? Jestem w ciąży.
To nie jest jedyny powód rozstania bo reszte opisałam w wątku - pytanie do kobiet, które juz mają rozwód za sobą. |
2009-07-28, 09:14 | #560 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
A ja sie nie moge doczekac wezwania z sądu , juz bym chciała wiedziec kiedy sprawa.
Mam npwego TŻ, bardzo ochane i z nim bede ukladac sobie zycie, czasem pisze (bardziej formanie) do meza i ogolnie mysle ze jakis kontak utrzymywac bedziemy , mailowy itp. Tak teraz pomyslalam, ze ja chcialam odejsc po tym co sie w domu dzialo i jak on mi powiedziel ze bylam tylko elkiem na traume po bylej z ktora jest zwiazany emocjonalnie, ale jakos mi smutno sie zrobilo, ze to juz ebdzie obcy facet. Tyle uczuc w to wlozylam... Myslalm ze jzu mam to za soba a jednak... |
2009-07-28, 09:24 | #561 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Lenka Myślę że masz więcej powodów do wniesienia o rozwód sąd przed orzeczeniem rozwodu z reguły bada czy wygasły trzy podstawowe więzi pomiędzy małzonkami pisałam już o tym w naszym wątku jednak przypomnę najważniejsze najistotniejsze fakty na temat rozwodu
Jakie są podstawy do orzeczenia rozwodu? W polskim prawie brak jest określenia jednoznacznych przyczyn, dla których można automatycznie żądać rozwodu. Podstawą dla orzeczenia rozwodu jest natomiast wykazanie, że pomiędzy małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozpad pożycia małżeńskiego. Uznaje się, że sytuacja ta ma miejsce, jeśli pomiędzy małżonkami nie ma już więzi emocjonalnej, fizycznej czy ekonomicznej. Oczywiście w przypadku, gdy pożycie seksualne jest wymuszane, nie można mówić o istniejącej więzi fizycznej, natomiast fakt, że małżonkowie wspólnie zamieszkują, nie stanowi sam w sobie przeszkody do rozwodu. Kiedy sąd może nie orzec rozwodu? Nawet, jeśli pomiędzy małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia małżeńskiego, to sąd odmówi orzeczenia rozwodu w kilku sytuacjach: -po pierwsze, jeśli sąd uzna, że na skutek rozwodu miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków. Jeśli małżonkowie mają wspólne małoletnie dzieci, to sąd będzie sprawdzać, w jaki sposób rozwód na nie wpłynie. Sądy korzystają w tym celu z opinii biegłych z ośrodków diagnostycznych. -Po drugie, jeśli sąd uzna, że z innych względów orzeczenie rozwodu byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Kodeks nie precyzuje tych sytuacji- z orzecznictwa wiadomo, że za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego można np. uznać żądanie rozwodu, gdy pozwanym jest małżonek nieuleczalnie chory, znajdujący się w wyjątkowo ciężkiej sytuacji ekonomicznej lub faktycznej. -Po trzecie, jeśli rozwodu żąda małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia. Jednak w takim przypadku rozwód będzie dopuszczalny, jeśli drugi małżonek wyraża przed sądem zgodę na rozwód albo, gdy jego odmowa rozwodu jest w danej sytuacji sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Czym się różni rozwód z orzekaniem i bez orzekania o winie? Orzekając rozwód sąd orzeka, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia. Jednak małżonkowie mogą zgodnie oświadczyć, że nie chcą orzekania o winie i wtedy skutek jest taki, jakby żadne z nich nie ponosiło winy za rozkład pożycia. Jeśli sąd orzeka o winie, wówczas postępowanie rozwodowe trwa zazwyczaj dłużej, gdyż sąd bada dowody wskazujące na to czy i który z małżonków jest winny. Inne różnice polegają na możliwości dochodzenia alimentów od małżonka po rozwodzie (patrz: Kiedy można żądać alimentów od byłego małżonka po rozwodzie?). Orzeczenie o winie może, ale nie musi mieć wpływ na sposób podziału majątku wspólnego, jeśli wykaże się, że winny małżonek w mniejszym stopniu przyczyniał się do powstania majątku dorobkowego (lub go zmarnotrawił). Kiedy można żądać alimentów od byłego małżonka po rozwodzie? Mowa tu oczywiście o obowiązku zaspakajania potrzeb jednego z małżonków, a nie wspólnych dzieci.[/SIZE] 1.Alimentów od drugiego małżonka na swoją rzecz może żądać ten z małżonków, który nie został uznany przez sąd za wyłącznie winnego rozkładu pożycia ( a więc albo został uznany za niewinnego, oboje małżonkowie zostali uznani za winnych albo żadne z małżonków zostało uznane za winnego) oraz znajduje się w niedostatku; W takim przypadku można żądać dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego. To znaczy, że sąd orzekający o alimentach będzie brał pod uwagę nie tylko sytuację finansową małżonka znajdującego się w niedostatku, ale też możliwości zarobkowe zobowiązanego do alimentacji. 2.W sytuacji, gdy jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, małżonek niewinny może żądać zaspakajania swoich uzasadnionych potrzeb, jeśli rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego. Małżonek niewinny nie musi znajdować się w niedostatku. Jak długo trwa obowiązek alimentacyjny po rozwodzie? Do czasu zawarcia małżeństwa przez małżonka, który był uprawniony do świadczeń alimentacyjnych. W sytuacji, gdy zobowiązany do płacenia świadczeń jest małżonek, który nie został uznany za winnego, wówczas obowiązek alimentacyjny wygasa po upływie 5 lat od orzeczenia rozwodu. W wyjątkowych sytuacjach sąd może przedłużyć ten okres, na wniosek uprawnionego do alimentacji. O czym jeszcze orzeka sąd w wyroku rozwodowym? Sąd w wyroku orzekającym rozwód rozstrzyga obowiązkowo o -władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem obojga małżonków oraz orzeka, w jakiej wysokości każdy z małżonków obowiązany jest do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dziecka. Sąd może powierzyć wykonywanie władzy jednemu z rodziców ograniczając władzę rodzicielską drugiego do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do osoby dziecka. -Jeżeli małżonkowie zajmują wspólne mieszkanie, sąd w wyroku rozwodowym orzeka także o sposobie korzystania z tego mieszkania przez czas wspólnego w nim zamieszkiwania rozwiedzionych małżonków. Sąd w wyroku orzekającym rozwód może rozstrzygnąć o: -eksmisji małżonka, który swym rażąco nagannym postępowaniem uniemożliwia wspólne zamieszkiwanie; -na zgodny wniosek małżonków- o podziale wspólnego mieszkania albo o przyznaniu mieszkania jednemu z małżonków, jeżeli drugi małżonek wyraża zgodę na jego opuszczenie bez dostarczenia lokalu zamiennego i pomieszczenia zastępczego, o ile podział bądź jego przyznanie jednemu z małżonków są możliwe; -na wniosek jednego z małżonków sąd może dokonać podziału majątku wspólnego, jeżeli przeprowadzenie tego podziału nie spowoduje nadmiernej zwłoki w postępowaniu; Powrót do nazwiska po rozwodzie W ciągu trzech miesięcy od chwili uprawomocnienia się wyroku orzekającego rozwód małżonek rozwiedziony, który wskutek zawarcia małżeństwa zmienił swoje dotychczasowe nazwisko, może przez oświadczenie złożone przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego powrócić do nazwiska, które nosił przed zawarciem małżeństwa. W takim przypadku trzeba pamiętać o konieczności wymiany wszystkich dokumentów. Podział majątku wspólnego Sąd może dokonać podziału majątku wspólnego w wyroku orzekającym rozwód, na wniosek jednego z małżonków. Warunkiem jest tu uznanie sądu, że podział majątku nie spowoduje nadmiernej zwłoki w postępowaniu rozwodowym. Ponadto podziału majątku można dokonać na podstawie umowy byłych małżonków- jeśli w skład masy majątkowej wchodzi nieruchomość, wówczas podział taki musi być dokonany notarialnie. Jeśli małżonkowie nie mogą porozumieć się co do podziału majątku między sobą, wówczas każde z nich może złożyć pozew do sądu o podział majątku. Ile kosztuje sprawa rozwodowa? Składając pozew o rozwód uiszcza się wpis w wysokości 600zł. Jeśli sytuacja finansowa powoda/powódki jest na tyle zła, iż opłacenie wpisu i pozostałych kosztów sądowych pociągnęłoby za sobą uszczerbek w utrzymaniu tej osoby oraz jej rodziny, wówczas można starać się o zwolnienie od kosztów sądowych. W takim przypadku sąd może zwolnić powoda/powódkę od kosztów sądowych całkowicie lub częściowo. Należy też pamiętać, iż strona przegrywająca sprawę jest zobowiązana pokryć koszty sądowe stronie wygrywającej- dotyczy to także kosztów zastępstwa adwokackiego. Jakie dokumenty będą potrzebne? Składając pozew o rozwód czy separację nieodzowne będą następujące dokumenty: odpis aktu małżeństwa- uwaga! oryginał, nie kopia odpis aktu urodzenia dziecka/i, jeśli masz dzieci z mężem; sąd wezwie Was do przedstawienia sytuacji rodzinnej i materialnej, przygotuj więc także zaświadczenia o wysokości zarobków, albo zaświadczenie o tym, ze jesteś bezrobotna, decyzje o przyznanych zasiłkach i świadczeniach z opieki społecznej; jeśli masz dzieci i one chodzą do szkoły, to także warto mieć zaświadczenia ze szkoły/przedszkola; jeśli starasz się o zwolnienie od kosztów sądowych- stosowny wniosek, ewentualnie wraz z wnioskiem o przyznanie adwokata z urzędu. Ponadto, w Twoim interesie jest, aby udowodnić wszelkie okoliczności mające wpływ na sprawę. Dlatego też trzeba będzie przygotować na etapie składania pozwu o rozwód, albo w późniejszym czasie takie dokumenty jak: odpisy wyroków sądów np. jeśli wcześniej miałaś zasądzone alimenty od męża; odpis wyroku sąd u karnego, jeśli np. Twój mąż był karany za przemoc w rodzinie, czy inne przestępstwa na Twoją szkodę; niebieskie karty, jeśli były prowadzone przez Policję w związku z przemocą ze strony Twojego męża, obdukcje lekarskie, jeśli Twój mąż pobił Cię; jeśli w pozwie o rozwód/separację dochodzisz też zabezpieczenia alimentów, warto przygotować faktury za zakupy oraz wydatki na utrzymanie domu; wszelkie inne dokumenty, które świadczą o Twojej racji. Za każdym razem, jak coś starasz się udowodnić, to warto mieć na to dokument- zaświadczenie, fakury, dokument prywatny (np. List) itp
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
Edytowane przez Edi5555 Czas edycji: 2009-07-28 o 09:35 |
2009-07-28, 09:48 | #562 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 834
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Bardzo dziekuję. Chyba faktycznie pójdę do adwokata i przedstawię mu indywidualny przypadek. Bo mój mąż ma trudną sytuację materialną - ale to dlatego, że spłaca zadłużenia. Wprowadził mnie też przed slubem w błąd co do ich ilości i wysokości.
W związku z moją ciążą muszę myśleć o dziecku i o tym, żeby jemu zapewnić to, co niezbędne. |
2009-07-28, 09:55 | #563 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Poradzić się u adwokata zawsze warto i przynajmniej będziesz miała jasną klarowną sytuację co dalej robić
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
|
2009-07-28, 10:01 | #564 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2009-07-28, 12:13 | #565 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z domu ;P
Wiadomości: 1 944
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
Pozdrawiam Ciebie serdecznie,trzymam kciuki za to żebyś znalazła nową pracę
__________________
|
|
2009-07-28, 12:34 | #566 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Dzięki Marzenko
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
|
2009-07-29, 22:01 | #567 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 451
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
czuje sie tak choler*** oszukana przez zycie, wy tez tak mialyscie?
|
2009-07-29, 22:09 | #568 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Agatko czy mi sie wydaję czy dopadła cię chandra jakaś? a jak tam pozew?czytałaś?
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
|
2009-07-29, 22:13 | #569 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 451
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
dopadla edytko i to masakryczna niestety
bylam w sadzie ale jeszcze nie moglam przeczytac bo jeszcze nieprzyjety czy cos tam takiego bedzie do wgladu najwczesniej w piatek a na pewno w poniedzialek tak mi zle ze nie moge sie jakos ogarnac i tyle |
2009-07-29, 22:22 | #570 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
No niestety na biurokrację sądową nie ma rady trzeba przeczekać ....może zadźwoń w piątek rano do sądu i dowiedz się czy już moża przeczytać
__________________
Każda łza uczy nas jakiejś prawdy
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:25.