Pierwsza sprawa i już rozwód - Strona 34 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-12-04, 08:17   #991
maciejka74
Raczkowanie
 
Avatar maciejka74
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 117
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Zaczynam myslec ze latwiej bedzie zostac wdowa niz rozwodka....wiele mi juz nie trzeba zeby mu pomoc w zejsciu z tego padołu
__________________
Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze...
maciejka74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-04, 08:25   #992
justys2783
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 37
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Cytat:
Napisane przez maciejka74 Pokaż wiadomość
Zaczynam myslec ze latwiej bedzie zostac wdowa niz rozwodka....wiele mi juz nie trzeba zeby mu pomoc w zejsciu z tego padołu
dobre
Nie pomagaj. "Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy"
Przyjdzie czas i na naszych km-ów
Mój to nawet powiedział coś takiego teraz, że "trzeba było wtedy umrzeć" (jak mu wrzód żołądka pękł w 2005)
Musimy się trzymać maciekja74, bo mamy dla kogo
__________________
"Nie powinniśmy kochać ludzi na tyle,
aby dla nich kochać ich występki,
ani nie powinniśmy nienawidzić występków na tyle,
aby dla nich nienawidzić ludzi."

justys2783 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-04, 08:37   #993
maciejka74
Raczkowanie
 
Avatar maciejka74
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 117
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Cytat:
Napisane przez justys2783 Pokaż wiadomość
dobre
Nie pomagaj. "Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy"
Przyjdzie czas i na naszych km-ów
Mój to nawet powiedział coś takiego teraz, że "trzeba było wtedy umrzeć" (jak mu wrzód żołądka pękł w 2005)
Musimy się trzymać maciekja74, bo mamy dla kogo
Heh...moj to taki żuczek,co to wiecznie coś mu dolega...5 listopada po przesluchaniu jego swiadkow poprosil mnie o rozmowe.Wtedy plakal ze wysiada mu kregoslup,ze przytyl 10 kg(pewnie z biedy!!!!).Kazdego usiluje brac na litosc,zmyslajac takie rzeczy ,ze jestem naprawde pelna podziwu dla jego inwencji tworczej
Najlepsze jest to,ze placze ze nie ma pieniedzy,ale stac go zeby wozic pania mecenas na sprawe 300 km od jej miejsca zamieszkania...Naprawde.. .wzrusza mnie jego historia.Chwala Bogu,trafilam na sędzine ,ktora juz po pierwszej sprawie ma wyrobiony osąd jego osoby.Malo nie spadla z krzesla jak na pytanie czemu tak malo daje na dzieci powiedzial BO JA MUSZE GODNIE ŻYĆ!!!!!

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:35 ----------

Tak justys2783 musimy byc twarde....Moje chlopaki co dzien daja mi sile,i podtrzymuja na duchu...
__________________
Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze...
maciejka74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-04, 11:00   #994
justys2783
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 37
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Mnie też tylko chłopcy trzymaj przy zdrowych zmysłach. Wiem, ze to dla nich ten rozwód. By nie powielali modelu "tatusia" w dorosłym życiu i by na "nienormalnych" facetów wyrośli Jestem im to winna. No i rodzice. Dziękuję, ze ich mam
__________________
"Nie powinniśmy kochać ludzi na tyle,
aby dla nich kochać ich występki,
ani nie powinniśmy nienawidzić występków na tyle,
aby dla nich nienawidzić ludzi."

justys2783 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-04, 21:13   #995
maciejka74
Raczkowanie
 
Avatar maciejka74
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 117
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Dziewczyny,czy wy wierzycie ze ktos kogos moze przeklac?Bo mnie chyba eks(prawie )musial przeklac solidnie....
Najpierw ta sprawa,ktorej nie bylo.
Teraz moj partner-lezy w szpitalu zakaznym w Gdansku....niby ma ostra angine(?????)-w TYM SZPITALU ZMARL FACET NA SWINSKA GRYPE.....:n ie:
Zeby bylo weselej komornik nie przelal mi alimentow i do poniedzialku wegetuje z dzieciakami....a w niedziele mikolajki: mur:
__________________
Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze...
maciejka74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-05, 08:52   #996
JULIA1987
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 14
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Maciejka zgadzam sie z Tobą w 100% lepiej być wdową ale cóż nie w naszych rękach taka sprawiedliwośc. Ja Wam powiem że chciałabym tylko żeby ktoś mojemu ęce połamał za to jak mnie traktował.

U mnie już po wyprowadzce ostatecznej km. Teściówka gwiadzda przyjechała z firmą przeprowadzkową i zabrała wszystkie meble z salonu. Poszłam na to żeby miec od nich święty spokój. Ale samo spotkanie masakra, takie głupoty opowiadała że szok...

Mężuś dalej jazdy robi grozi wydzwania itp. Dziewczyny powiedzcie mi czy na świecie sa jeszcze jakies normalne egzemplarze, takie normalne a nie wieczne dzieciaki i synalki mamusi????
JULIA1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-05, 17:11   #997
czeekolada
Raczkowanie
 
Avatar czeekolada
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 108
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

maciejka i Julia 1987 - macie racje, chyba raczej szybciej jest możliwośc zostać wdową niż rozwódką (i choć to strasznie brzmi niczego tak nie pragnę jak właśnie tego..) Siostra mnie ostatnio powiedziała : "daj spokój, trzaśniesz kanalie a bedziesz odpowiadała za człowieka..." no i ja się do tego nie nadaje (na szczęście) ale też nie wiem ile moje spokojne nerwy jeszcze wytrzymają...jutro mikołajki...ja nie mam grosza nawet na drobiazg a szanowny mąż kupuje złotą biżuterie dziecku i inne kosztowne prezenty...i wkłada do główki jaka to mama jest "be"....
czeekolada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-12-05, 21:51   #998
maciejka74
Raczkowanie
 
Avatar maciejka74
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 117
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Znam ten bol...pracuje w biedronce,dzis rodzice kupowali swoim pociechom rozne slodycze i zabawki...ja moglam im kupic jedynie po symbolicznym,czekoladowym mikolajku.
__________________
Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze...
maciejka74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-06, 13:59   #999
czeekolada
Raczkowanie
 
Avatar czeekolada
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 108
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

maciejka74 -kiedyś przyjdzie sprawiedliwość...ja mocno w to wierze...i składam Wam dzisiaj dziewczyny mikołajkowe pozdrowienia
czeekolada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-06, 17:47   #1000
maciejka74
Raczkowanie
 
Avatar maciejka74
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 117
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Ty wiesz ze ja powoli zaczynam w to watpic?
Wczoraj pan byly( prawie) napisal mi smsa ze mam przekazac dzieciom,ze bedzie w najblizszy weekend.Odpisalam mu,ze zgodnie z postanowieniem sadu jego czas na wizyty to 1 i 3 weekend.I ze nie jestem jego posrednikiem,moze sobie zadzwonic do dzieci i im powiedziec-numery chyba zna.
Dzis pan tata zadzwonil do najstarszego syna.Powiedzial mu,ze przyjechalby w tym tygodniu,ale mamusia sie obrazila i bedzie dopiero za 2 tygodnie.
To jest po prostu pomylka genetyczna,nie czlowiek.
__________________
Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze...
maciejka74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-06, 18:47   #1001
czeekolada
Raczkowanie
 
Avatar czeekolada
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 108
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

maciejka74 ja to znam tylko od drugiej strony...jak cokolwiek powiem to "tatus" potem powtarza to dziecku ale już w swojej "otoczce". Prosiłam aby nie kupował takich drogich prezentów (za niektóre cała rodzina wyżyła by przez cały miesiąc) bo to dziecko nie bedzie znało wartosci pieniążków etc. zabiera dziecko gdzie chce kiedy chce nawet wtedy kiedy ma obowiązki szkole więc prosiłam aby tak nie robił... prosiłam jak człowieka,wiec powiedział dziecku, że mama jemu nie każe nic kupować, zeby nic nie miało etc. ...więc to jest ten sam typ człowieka tylko na moje nieszczęście ma dużo pieniędzy...zdecydowanie wolałabym aby w ogóle się nami nie interesował...bo moje dziecko wyrośnie na wyrachowaną osobe dla której się tylko "kasa" liczy...kiedyś po prostu go udusze...
czeekolada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-06, 19:34   #1002
maciejka74
Raczkowanie
 
Avatar maciejka74
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 117
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Nie powstrzymuj sie,za kłusownictwo dostaniesz w zawieszeniu
Ja chyba tez ktoregos razu zrobie mu krzywde,jakies przyjemnosci mnie sie od zycia tez naleza.....
__________________
Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze...
maciejka74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 06:44   #1003
JULIA1987
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 14
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Maciejka uśmiałam sie z tego kłusostwa...

Kochane ja wierze ze kiedyś musi przyjść sprawiedliwość po prosu musi. Nie mam na szczeście dzici z moim km więc pewnie nie mam pojęcia co czujecie ale mój to sie za to postarał żeby moj rodzinka sie ode mnie odwróciła wygaduje na mój temat takie rzeczy ze po prostu nóż mi sie w kieszeni otwiera a znajomi łykają jego bajki jak bezmógi i tu sie sprawdza powiedzenie że prawdziwych przyjaciół to sie poznaje w biedzie...

ja tez planuje zemste i kiedys sie zemszcze należy mu sie jak mało komu...
JULIA1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 07:11   #1004
babiniec
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 42
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

A ja chcę tylko świętego spokoju ...
babiniec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 07:47   #1005
justys2783
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 37
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Cześć Dziewczyny
Maciejka74 mam nadzieję, że Twój TŻ wyjdzie z kłopotów i żadnego A1N1 nie złapie
Ja też tylko o "świetym spokoju" marzę
Jutro sprawa i mam nadzieję pierwsza i ostatnia. Należy mi się, by się to szybko skończyło Trzymajcie kciuki, bo mnie się tak ręce trzęsą, że się za nie złapać nie mogę
__________________
"Nie powinniśmy kochać ludzi na tyle,
aby dla nich kochać ich występki,
ani nie powinniśmy nienawidzić występków na tyle,
aby dla nich nienawidzić ludzi."

justys2783 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 11:43   #1006
maciejka74
Raczkowanie
 
Avatar maciejka74
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 117
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Cytat:
Napisane przez justys2783 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny
Maciejka74 mam nadzieję, że Twój TŻ wyjdzie z kłopotów i żadnego A1N1 nie złapie
Ja też tylko o "świetym spokoju" marzę
Jutro sprawa i mam nadzieję pierwsza i ostatnia. Należy mi się, by się to szybko skończyło Trzymajcie kciuki, bo mnie się tak ręce trzęsą, że się za nie złapać nie mogę
Jutro mam wolne,wiec bede sciskac kciuki az do bolu...trzymaj sie i nie daj sie,my jestesmy z Toba.
__________________
Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze...
maciejka74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 11:52   #1007
justys2783
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 37
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

urodził mi się nowy problem. km chciał bym mu przywiozła Miśków dzisiaj ( nawet nie będę polemizować na słowem " bym przywiozła" - dzieli nas 1,5 kilometra), ale młodszy nie chce jechać. Dzwonił juz do niego, że woli z wujkiem samochód robić i... pewnie "ich nastawiłam". Powinnam "zmusić/namówić" chłopców by pojechali na te dwie godziny do niego? W sądzie usłyszę, ze mu ograniczam kontakt.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Cytat:
Napisane przez maciejka74 Pokaż wiadomość
Jutro mam wolne,wiec bede sciskac kciuki az do bolu...trzymaj sie i nie daj sie,my jestesmy z Toba.
Słońce ty moje . Mocno ściskaj o 9.45
__________________
"Nie powinniśmy kochać ludzi na tyle,
aby dla nich kochać ich występki,
ani nie powinniśmy nienawidzić występków na tyle,
aby dla nich nienawidzić ludzi."

justys2783 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 12:15   #1008
maciejka74
Raczkowanie
 
Avatar maciejka74
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 117
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Zbaraniałaś?A niby dlaczego masz dziecko zmuszac skoro ewidentnie nie chce-i chciec nie musi....A nastawic to mozesz wode na kawe,w sadach siedza madrzy ludzie,dla ktorych wola dziecka jest "ciut" wazniejsza niz jakis tatus oszołom
__________________
Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze...
maciejka74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 12:49   #1009
justys2783
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 37
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Dzisiaj "ZBARANIAŁAM" to stres. Nie zamierzam ich do niczego zmuszać To co napisalam to szybka reakcja zamiast "pomyślunku". Bo jak pomyślałam, to nawet jestem w stanie powiedzieć dlaczego dziecko nie chce, a on potwierdzi nie będzie mógł skłamać

Zaczynam panikować: mur:
__________________
"Nie powinniśmy kochać ludzi na tyle,
aby dla nich kochać ich występki,
ani nie powinniśmy nienawidzić występków na tyle,
aby dla nich nienawidzić ludzi."

justys2783 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-07, 12:57   #1010
czeekolada
Raczkowanie
 
Avatar czeekolada
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 108
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

justys2783 jesteśmy z Tobą... ja również marze o świętym spokoju...o niczym więcej...i pozdrawiam Was...
czeekolada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 13:26   #1011
asiek77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Cytat:
Napisane przez justys2783 Pokaż wiadomość
Dzisiaj "ZBARANIAŁAM" to stres. Nie zamierzam ich do niczego zmuszać To co napisalam to szybka reakcja zamiast "pomyślunku". Bo jak pomyślałam, to nawet jestem w stanie powiedzieć dlaczego dziecko nie chce, a on potwierdzi nie będzie mógł skłamać

Zaczynam panikować: mur:
Nas wszystkie dotyka ten "stres" Ja juz po rozwodzie i z ustalonymi wizytami, a nadal słyszę że do sądu sprawe skieruje, bo mu ograniczam kontakt. Jak skieruje to sie zdziwi, bo ja sobie na razie rączek nie chcę brudzić, ale prywatnie do pani psycholog chodze z dzieckiem i od niej usłyszałam, że mam myslec o dobru dziecka i że napisze za mnie do kuratora o ograniczenie wizyt do wizyt z nadzorem kuratelskim i zaraz nocowania u niego dziecka. Nie chce w to sie teraz bawić, żeby dziecko nie mogło mi zarzucić, że pozbawiłam go biologicznego ojca. Ale jak podenerwuje, to....
Trzymam za was kciuki dziewczyny i życze powodzenia. Jeszcze troche i upragniona wolność przed wami
asiek77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 14:48   #1012
Matea
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 25
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

justys2783 - ja też trzymam kciuki. Rozumiem Twój stres, ja mam rozprawę w piatek. Nie śpię po nocach, chodzę jak wrak, a Pan mąż robi trumfalne miny. Mam nadzieję, że u Ciebie pójdzie gładko. Musi byc dobrze!!!! Trzymaj się
Matea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-08, 10:26   #1013
asiek77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 360
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Czy macie może jakieś doświadczenie z ograniczeniem władzy rodzicielskiej dla ojca dziecka? Jak to przebiega w sądzie i jakiem są przesłanki tego, żeby uzyskac takie ograniczenie?
asiek77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-08, 17:51   #1014
anik10
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 8
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Cześć! Jestem tutaj pierwszy raz, bardzo cieszę się, że znalazłam to forum. Przeczyałam wszystko od samego początku i poczułam się troszke lepiej.... Postanowiłam zakończyć swoje małżeństwo w weekend wyprowadziłam się z mieszkania, które wspólnie z mężem wynajmowaliśmy i w poniedziałek złożyłam pozew o rozwód. Jesteśmy przeszło 3 lata po ślubie, wszystko zaczęło psuć się ok. rok temu. Teściowa, która ciągle się wtrącała a on mamisynek zawsze był za nią biegał do niej na każde zawołanie. Krótko mówiąc rodzina męża mnie nie zaakcetowała bo zawsze mówiłam to co myślę, zawsze miałam własne zdanie nie pozwalałam się wtrącać co spowodowało że przestali pamiętać o moich uroczystościach itp., i w końcu przestali zapraszać mnie na różne spotkania rodzinne, wiadomo mój mąż nie mógł nauczyć się że ma żone, mausia najważniejsze, chodził sam a ja zostawałam w domu. Ale to nie jedyny powód naszego rozwodu, kolejny to pieniądze stały się dla niego najważniesze ale jak zaczął zarabiać dobrze to ciągle było mu mało chciał więcej i więcej co wiązało się z jego częstą nie obecnością w domu, ciągle byłam sama. ja oczywiście też pracuję ale on podzielił nasze dochody, każdy zarabia na siebie. kiedy prosiłam go o jakieś pieniądze na jedzenie to robił awantury że za dużo wydajemy, czasami wpadał w furie potrafił być tak agresywny, że czasami nawet się go bałam, a póżniej tłumaczył że ludzie mogą żyć za 200 zł miesięcznie. szczędził na wszystkim nawet do tego stopnia że nie wychodziliślmy nigdzie razem kino, kawiarnia znajomi bo to zawsze wiązało się z kosztami. Sam oczywiście wychodził. Z czasem każdy żył własnym życiem, byliśmy ze sobą chyba dlatego bo jesteśmy małżeństwem... Chyba za bardzo się rozpisałam.... Boję się życ z tym człowiekiem zastanawiam się co by się stało gdybym przestała pracować np. bo byłabym w ciąży, pewnie zostałabym beż środków do życia... ale ogarniają mnie myśli że to może błachy powód do rozwodu ludzie mają większe problemy i boję się, że rozwód będzie trwał w nieskończoność....
anik10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-08, 19:47   #1015
Eufi_25
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 73
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Cytat:
Napisane przez anik10 Pokaż wiadomość
Cześć! Jestem tutaj pierwszy raz, bardzo cieszę się, że znalazłam to forum. Przeczyałam wszystko od samego początku i poczułam się troszke lepiej.... Postanowiłam zakończyć swoje małżeństwo w weekend wyprowadziłam się z mieszkania, które wspólnie z mężem wynajmowaliśmy i w poniedziałek złożyłam pozew o rozwód. Jesteśmy przeszło 3 lata po ślubie, wszystko zaczęło psuć się ok. rok temu. Teściowa, która ciągle się wtrącała a on mamisynek zawsze był za nią biegał do niej na każde zawołanie. Krótko mówiąc rodzina męża mnie nie zaakcetowała bo zawsze mówiłam to co myślę, zawsze miałam własne zdanie nie pozwalałam się wtrącać co spowodowało że przestali pamiętać o moich uroczystościach itp., i w końcu przestali zapraszać mnie na różne spotkania rodzinne, wiadomo mój mąż nie mógł nauczyć się że ma żone, mausia najważniejsze, chodził sam a ja zostawałam w domu. Ale to nie jedyny powód naszego rozwodu, kolejny to pieniądze stały się dla niego najważniesze ale jak zaczął zarabiać dobrze to ciągle było mu mało chciał więcej i więcej co wiązało się z jego częstą nie obecnością w domu, ciągle byłam sama. ja oczywiście też pracuję ale on podzielił nasze dochody, każdy zarabia na siebie. kiedy prosiłam go o jakieś pieniądze na jedzenie to robił awantury że za dużo wydajemy, czasami wpadał w furie potrafił być tak agresywny, że czasami nawet się go bałam, a póżniej tłumaczył że ludzie mogą żyć za 200 zł miesięcznie. szczędził na wszystkim nawet do tego stopnia że nie wychodziliślmy nigdzie razem kino, kawiarnia znajomi bo to zawsze wiązało się z kosztami. Sam oczywiście wychodził. Z czasem każdy żył własnym życiem, byliśmy ze sobą chyba dlatego bo jesteśmy małżeństwem... Chyba za bardzo się rozpisałam.... Boję się życ z tym człowiekiem zastanawiam się co by się stało gdybym przestała pracować np. bo byłabym w ciąży, pewnie zostałabym beż środków do życia... ale ogarniają mnie myśli że to może błachy powód do rozwodu ludzie mają większe problemy i boję się, że rozwód będzie trwał w nieskończoność....
Anik... to nie jest błachy powód!
Jeśli czujesz się źle, czujesz się ograniczana w jakikolwiek sposób, czujesz dyskomfort albo czujesz się nieszczęśliwa to nie ma powodu zebyś tkwiła w takim związku. Twojemu facetowi widać porąbało się we łbie i chyba stracił kontrolę nad sobą niszcząc Ci życie... takie jest moje skromne zdanie.
Nie ma co się zastanawiać...
PS. Jak się jest małżeństwem to powinno być wszystko wspólne i nie powinno się na sobie oszczędzać....

Ja równo za tydzień mam sprawę... na początku byłam twarda, silna i pewna tego że dobrze robię...
teraz beczę, rozklejam się i coraz częściej wspominam... smutno mi. Nie sądziłam że będę to przeżywać
Eh...ciężko mi na sercu

Edytowane przez Eufi_25
Czas edycji: 2009-12-08 o 19:50
Eufi_25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-09, 07:13   #1016
justys2783
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 37
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Cześć Dziewczyn.
No i dupa
Powództwo oddalone ze względu na dobro dzieci.
Pani kurator okazała się jednak stronnicza Sama sędzina jak weszłam była juz ustawiona co z resztą bez ogródek przyznała. Mnie się dostało za "szukanie dziury w całym", a przecież km "głosno deklarował miłość do mnie, co jest przytoczone w raporcie" (słowa sędzi). Mamy przygotować dzieci na nasz rozwód i może za pół roku, po kolejnej wizycie kuratora go dostaniemy. macejka74 - zgadzam się z tobą, " łatwiej zostać wdową"

A i z ciekawszych rzeczy... Sędzina stwierdziła, że "skoro tak zależy mi na rozwodzie to z logicznie myśląc Pani kogoś ma". Nie mam, ale chyba trza se będzie poszukać - może będzie łatwiej?

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:10 ----------

Aaaa... i żeby nie było. km też oberwał za sumę alimentów jakie chce płacić na Miśków. Wyśmiała go A ja składam kolejny pozew - do rodzinnego
__________________
"Nie powinniśmy kochać ludzi na tyle,
aby dla nich kochać ich występki,
ani nie powinniśmy nienawidzić występków na tyle,
aby dla nich nienawidzić ludzi."

justys2783 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-09, 12:34   #1017
Matea
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 25
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

justys2783 - nie mogę w to uwierzyć!!!! Jak można zmuszać człowieka do bycia z kimś kto truje Ci życie i to podobno dla dobra dzieci!!!! One nigdy nie będą szczęśliwe i spokojne patrząć jak ich mama cierpi. Trzymaj się i walcz o swoją wolność. Mam nadzieję, że moja Pani sędzia nie wyskoczy z takim pomysłem. Pan mąż też twierdzi, że mnie kocha a bez przerwy mi grozi. Rozprawa za dwa dni, a on mnie straszy, że będzie jazda i szczuje od bladego świtu. Najbardziej obawiam się tego co będzie po rozprawie, niestety wciąż mieszkamy pod jednym dachem. Jak to przeżyć??Koszmar!!!!
Matea jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-09, 14:48   #1018
maciejka74
Raczkowanie
 
Avatar maciejka74
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 117
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

Cytat:
Napisane przez justys2783 Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyn.
No i dupa
Powództwo oddalone ze względu na dobro dzieci.
Pani kurator okazała się jednak stronnicza Sama sędzina jak weszłam była juz ustawiona co z resztą bez ogródek przyznała. Mnie się dostało za "szukanie dziury w całym", a przecież km "głosno deklarował miłość do mnie, co jest przytoczone w raporcie" (słowa sędzi). Mamy przygotować dzieci na nasz rozwód i może za pół roku, po kolejnej wizycie kuratora go dostaniemy. macejka74 - zgadzam się z tobą, " łatwiej zostać wdową"

A i z ciekawszych rzeczy... Sędzina stwierdziła, że "skoro tak zależy mi na rozwodzie to z logicznie myśląc Pani kogoś ma". Nie mam, ale chyba trza se będzie poszukać - może będzie łatwiej?
MYLIŁAM SIĘ...NIE W KAŻDYM SĄDZIE SIEDZĄ MĄDRZY LUDZIE: pala::p ala:
Swoja droga ja tez trafilam na lekko z,,,bana kuratorke.
No coz,musisz wytrwac ,albo postaraj sie zostac wdowa
Zartuje,współczuje Ci kochana,to jakis koszmar
__________________
Kup sobie psa. To jedyny sposób, abyś mógł nabyć miłość za pieniądze...
maciejka74 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-09, 20:04   #1019
Julia_J
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

witam wszystkich
jutro mam pierwszą rozprawę. już się przygotowałam, poćwiczyłam dobre i złe odpowiedzi na miłe i niemiłe pytania o ile będą je zadawać. popłakałam trochę. zjadłam tabletkę na uspokojenie, która z resztą nie pomogła. przejrzałam garderobę. schudłam, teraz mam duży wybór ubrań do wyboru. co jeszcze...słucham muzyki. pomodlę się na noc. nie mogę dziś do nikogo dzwonić po wsparcie. nie chcę ryczeć w słuchawkę. ciekawie, kto będzie spał w moim łóżku, jak już stąd się w końcu wyprowadzę. kto podleje moje róże w ogrodzie. niech to wszystko przypomina mnie, wszystko, co zostawiam tutaj w tym domku który sama urządzałam dla nas i naszych dzieci, których jednak nie mamy. a ja zacznę oddychać. i oby to była tylko jedna rozprawa, pierwsza i ostatnia
Julia_J jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-09, 20:22   #1020
AgataAgataka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 451
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód

julia duzo sily, jak nie macie dzieci to sa duze szanse ze bedzie to jedna rozprawa jesli nie bedziecie chcieli udowadniac winy. trzymam kciuki duzo sily, dasz rade
AgataAgataka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-01-19 00:49:15


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:26.