Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 12.

[5e327f3732852adf48e9cb3f56b2e58327f4a9c0_62c21f8678871]

Napisane przez ojejuniu1974

Mnie rozwala niemieckie dopisywanie "Dr." na nagrobku.

Ja w pl na cmentarzach też czasami widuję tytuły przed nazwiskami. Kiedyś się nawet zastanawiałam, czy dla takich np. mgr inż mają osobne miejsce w niebie czy co.

[j_fly]

Napisane przez _hiver_

Ale covid jest jak dżuma kiedyś, bo nie ma ustalonego leczenia i nikt nie jest bezpieczny, obserwuję coraz więcej chorych między pierwszą a drugą dawką szczepionki, a i po 2 dawkach ludzie chorują, nawet trafiają do szpitala, więc nie jest to lekki przebieg. I w tej sytuacji internista z poz ma zmienić się w lekarza chorób zakaźnych i leczyć w domu covid, nie mając nawet maski ffp3 ani kombinezonu, wiem, że nie wszędzie mają. Pod względem prawnym art.47 ust.3 wymienia osoby nie podlegające pracy niosącej ryzyko zakażenia przy zwalczaniu epidemii i są to ludzie w wieku emerytalnym czy rodzice dzieci do lat 14, samotny rodzic dziecka do lat 18. Jeśli ktoś jest w tej grupie, a zwłaszcza jeśli sam ma problemy zdrowotne i większe ryzyko ciężkiego przebiegu, sam doświadczył straty osoby z rodziny z powodu covid, to wcale się nie dziwię, że chce zminimalizować ryzyko własnego zachorowania i nie zgadza się na chodzenie do chorych na covid.

Jak dla mnie to taki lekarz minął się z powołaniem i wybrał niewłaściwy zawód

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez ojejuniu1974

Mnie rozwala niemieckie dopisywanie "Dr." na nagrobku.

W Polsce nadalto widuje, zwłaszcza w szkołach średnich, wrod nauczycieli 50 +, z tytułem magistra, którzy każą do siebie mówić per "profesorze" xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_hiver_]

Powołanie to można mieć do zostania zakonnicą, w innych zawodach wystarczy zaangażowanie, ale bez przymusu ryzykowania zdrowiem czy życiem, kiedy nie deklaruje się tego zatrudniając do danej pracy.

[_Bumblebee_]

Napisane przez _hiver_

Ale covid jest jak dżuma kiedyś

Dżuma i Ebola w jednym normalnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_hiver_]

Bagatelizuje się do momentu, kiedy umrze na covid ktoś bliski w dobrym stanie zdrowia.
Ostatnio zmarł 15-latek w Polsce.

[j_fly]

Napisane przez _hiver_

Powołanie to można mieć do zostania zakonnicą, w innych zawodach wystarczy zaangażowanie, ale bez przymusu ryzykowania zdrowiem czy życiem, kiedy nie deklaruje się tego zatrudniając do danej pracy.

Sorry, ale lekarz, który odmawia zajęcia się pacjentem, bo się boi jest, delikatnie mówiąc, niepoważny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No ale lekarz jest od leczenia, nie? Taki jest jego zawód zdaje się. Jak sam zachoruje i trafi na takiego mistrza zawodu jak on sam, bo DŻUMA panie, strach!!! To powodzenia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[j_fly]

Napisane przez _hiver_

Bagatelizuje się do momentu, kiedy umrze na covid ktoś bliski w dobrym stanie zdrowia.
Ostatnio zmarł 15-latek w Polsce.

Czyli jeśli strażakowi ktoś z rodziny zginie w pożarze, to ma prawo odmówić pojechania na akcję gaszenia (nie piszę o OSP) i to jest wg ciebie ok?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez j_fly

Sorry, ale lekarz, który odmawia zajęcia się pacjentem, bo się boi jest, delikatnie mówiąc, niepoważny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powinien udać się do psychiatry, bo ma jakiś problem nerwicowy i zawód go przerósł najwyraźniej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 06:22 ---------- Poprzedni post napisano o 06:20 ----------

Napisane przez _hiver_

Bagatelizuje się do momentu, kiedy umrze na covid ktoś bliski w dobrym stanie zdrowia.
Ostatnio zmarł 15-latek w Polsce.

No i? Przykre, ale wyobraź sobie, że i młodsze dzieci umierają. Po coś mamy na przykład szczepienia na pneumokoki o meningokoki. Powodują zgony nie od dziś i nie od roku. Zakaźne patogeny.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[j_fly]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88650178]Powinien udać się do psychiatry, bo ma jakiś problem nerwicowy i zawód go przerósł najwyraźniej.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Dokładnie. Jeśli taki lekarz tak bardzo się boi, że wolałby pozostać przy teleporadach, to powinien rzucić swoją robotę w pi***zdu i zatrudnić się w call center. Jeśli lekarze będą mieli takie podejście, to z taką ochroną zdrowia daleko nie zajedziemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez Mijanou

Wiesz, ale to są starsi ludzie i często mają już utrudniony kontakt z rzeczywistością. Przypuszczam, że innego lekarza pytaliby tak samo a potem jeszcze zadali pytanie kiedy przyjdzie lekarz No trzeba zrozumieć, kto wie, jacy my będziemy na stare lata.

Wiem. Ale nie tylko starsi ludzie mają kompletnie wywalone na to, co mówię albo że w ogóle coś mówię, dopóki nie dowiedzą się że jestem lekarzem. Dla starszych albo przestraszonych mam dużo wyrozumiałości, ale nie każdy pacjent należy do tej grupy.
I wciąż - niezależnie od tych czynników takie bezsensowne strzępienie sobie ryja jest irytujące i tyle. Przy starszym niedołężnym po prostu łatwiej to przełknąć, a wręcz radość wielka, jak w końcu zrozumie i zapamięta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez _hiver_

Powołanie to można mieć do zostania zakonnicą, w innych zawodach wystarczy zaangażowanie, ale bez przymusu ryzykowania zdrowiem czy życiem, kiedy nie deklaruje się tego zatrudniając do danej pracy.

Moja mama jest lekarzem. Dobrze, że nie widzi tego wpisu.

[_Bumblebee_]

Napisane przez _hiver_

Bagatelizuje się do momentu, kiedy umrze na covid ktoś bliski w dobrym stanie zdrowia.
Ostatnio zmarł 15-latek w Polsce.

A wiesz ilu 15 latków nie zmarło na covid? Jakieś 99,999%.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_hiver_]

Nawet tu na forum ktoś pisał o lekarzach emerytach, dotąd pracujących, którzy przestali z powodu pandemii. I wcale się im nie dziwię.
Najłatwiej wymagać od innych.
Jak ktoś chce ryzykować i zajmować się chorobami zakaźnymi, to wybiera taką specjalizację, a nie, że jest do zmuszany (choć chroni go prawo, są przepisy dotyczące epidemii, o ktorych pisałam wcześniej) i to bez odpowiednich środków ochrony.

Rodziców tego zmarłego nastolatka na pewno bardzo obchodzi, z jakiego powodu umarli inni i zgodzą się, że covid taki niegroźny.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Ale zasadniczo to nie jest jedyna choroba zakaźna z jaka lekarze mieli do tej pory do czynienia. Ale teraz kwik, bo covid i wirus celebryta.
Ilu jest w Polsce lekarzy od chorób zakaźnych? No myśle, ze starczy dla nas wszystkich, po jednym dla każdego normalnie

Widzę, że komuś na ostro weszła panika mode i racjonalne myślenie wyjechało na wakacje.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natalia_t]

Napisane przez _hiver_

Nawet tu na forum ktoś pisał o lekarzach emerytach, dotąd pracujących, którzy przestali z powodu pandemii. I wcale się im nie dziwię.
Najłatwiej wymagać od innych.
Jak ktoś chce ryzykować i zajmować się chorobami zakaźnymi, to wybiera taką specjalizację, a nie, że jest do zmuszany (choć chroni go prawo, są przepisy dotyczące epidemii, o ktorych pisałam wcześniej) i to bez odpowiednich środków ochrony.

Zgadzam się. Cały czas się powtarza, że martwy ratownik albo lekarz to żaden ratownik i lekarz.
I jakie prawo chroni lekarza zmuszanego do pracy ludzi covid? Chroni tylko niektórych, dla innych nie ma żadnej ochrony. Mnie póki co chroni tylko to, że okazałam się na covidowym kompletnie bezużyteczna, bo już wystarczająco długo nie mam do czynienia z tego typu pacjentami, chorobami, procedurami i formalnościami i tak czy siak robili to inni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Nie no to gratuluje, chrońcie się na zdrowie, niech się pacjentami zajmują tylko lekarze od chorób zakaźnych. Może ich wystarczy na ze 2 oddziały
Ale tak całkiem szczerze to dobrze, ze jednak większość nie ma takiego myślenia, bo dopiero by były jaja.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chimay]

Napisane przez Czarina

To jak u Was się zwraca do personelu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sie - odpowiednik pan/pani/państwo. Oczywiscie siostrujący pacjenci też się zdarzają, ale to głównie w starszym pokoleniu, oni się już tego nie oduczą.

Napisane przez _hiver_

Powołanie to można mieć do zostania zakonnicą, w innych zawodach wystarczy zaangażowanie, ale bez przymusu ryzykowania zdrowiem czy życiem, kiedy nie deklaruje się tego zatrudniając do danej pracy.

Uważam że powołanie jest zdecydowanie przeceniane i niejeden, który wybiera taki zawód ze względu na powołanie, ma po prostu syndrom helfera, a to bynajmniej zdrowe nie jest i prowadzi do szybszego wypalenia zawodowego niż u osób, które wybierają tego typu zawody z innych powodów.

[j_fly]

To pomińcie w mojej wypowiedzi słowo "powołanie", ale zostawcie dalszą część, czyli że lekarz, który boi się pojechać do chorego, wybrał niewłaściwy zawód.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88650238]Nie no to gratuluje, chrońcie się na zdrowie, niech się pacjentami zajmują tylko lekarze od chorób zakaźnych. Może ich wystarczy na ze 2 oddziały
Ale tak całkiem szczerze to dobrze, ze jednak większość nie ma takiego myślenia, bo dopiero by były jaja.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Akurat większość ma właśnie takie myślenie. Jedni godzą się z sytuacją lepiej, inni w ogóle, ale każdy kogo znam nienawidzi pracy z covidami w jakiejkolwiek formie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez chimay

Uważam że powołanie jest zdecydowanie przeceniane i niejeden, który wybiera taki zawód ze względu na powołanie, ma po prostu syndrom helfera, a to bynajmniej zdrowe nie jest i prowadzi do szybszego wypalenia zawodowego niż u osób, które wybierają tego typu zawody z innych powodów.

W ogóle już mało kto używa tego słowa. Teraz w tych zawodach trzeba mieć raczej twardy tyłek niż powołanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez natalia_t

Akurat większość ma właśnie takie myślenie. Jedni godzą się z sytuacją lepiej, inni w ogóle, ale każdy kogo znam nienawidzi pracy z covidami w jakiejkolwiek formie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze, ze jak sami chorują to się kładą grzecznie na oddziały i wtedy jednak dobrze mieć opiekę jak się tak człowiek boi chorób zakaźnych to trochę dziwne pchać się w medycynę, ale ok...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Likka9]

Hiver, Natalia zgadzam się z Wami w 100%.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88650267]Dobrze, ze jak sami chorują to się kładą grzecznie na oddziały i wtedy jednak dobrze mieć opiekę jak się tak człowiek boi chorób zakaźnych to trochę dziwne pchać się w medycynę, ale ok...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Rozumiem, że u ciebie przez ostatnie dziesięć lat nic się nie zmieniło i ciągle masz takie same podglądy na każdy temat. No ja inaczej patrzyłam na życie, siebie samą i ten zawód gdy miałam 19 lat, inaczej patrzę 10 lat później.
Obecnie w zawodzie lekarza bycie lekarzem i powołanie to nie wszystko. Kiedyś lekarz był lekarzem, opiekunem, psychologiem i ewentualnie księdzem. Obecnie jest jeszcze urzędnikiem, adwokatem, a przede wszystkim taką kukiełką która ma skakać jak zażyczy sobie tego rząd i pacjent.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekooczekolada]

[1=5e327f3732852adf48e9cb3 f56b2e58327f4a9c0_62c21f8 678871;88650140]Ja w pl na cmentarzach też czasami widuję tytuły przed nazwiskami. Kiedyś się nawet zastanawiałam, czy dla takich np. mgr inż mają osobne miejsce w niebie czy co.[/QUOTE]

mój wujek był wojskowym i też ma na tablicy wypisane te generały, a co najlepsze, jest już wpisana jego żona (żyjąca) i pisze " Janina, żona Zbigniewa"

[5e327f3732852adf48e9cb3f56b2e58327f4a9c0_62c21f8678871]

Napisane przez czekooczekolada

mój wujek był wojskowym i też ma na tablicy wypisane te generały, a co najlepsze, jest już wpisana jego żona (żyjąca) i pisze " Janina, żona Zbigniewa"

Hehe. A nie powinno być generałowa Janina?

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez natalia_t

Rozumiem, że u ciebie przez ostatnie dziesięć lat nic się nie zmieniło i ciągle masz takie same podglądy na każdy temat. No ja inaczej patrzyłam na życie, siebie samą i ten zawód gdy miałam 19 lat, inaczej patrzę 10 lat później.
Obecnie w zawodzie lekarza bycie lekarzem i powołanie to nie wszystko. Kiedyś lekarz był lekarzem, opiekunem, psychologiem i ewentualnie księdzem. Obecnie jest jeszcze urzędnikiem, adwokatem, a przede wszystkim taką kukiełką która ma skakać jak zażyczy sobie tego rząd i pacjent.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Za darmo i pod przymusem to robicie? Za karę? Nie wiem za bardzo o co chodzi. To kto ma leczyć tych covidowych pacjentów skoro lekarze podobno nie chcą? Nie bardzo rozumiem o co właściwie chodzi. To jest pierwsza choroba zakaźna z jaka w szpitalach lekarze maja do czynienia?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Ja to jestem w stanie zrozumieć, że lekarz jak każdy człowiek może odczuwać strach. Ale ludzie, po to właśnie są środki ochrony, które pewnie można zakupić w ramach działalności POZ, żeby w razie potrzeby odciążyć również szpitale i ratowników i móc przyjechać osłuchać pacjenta, a nie przepisywać mu antybiotyk przez teleporade i do tego steryd kiedy pacjent wyraźnie mówi, że duszności nie odczuwa... :/ W zeszłym roku lekarz przez tel kazał mi łykać tabletki na alergię, a już prywatny dermatolog,( który oczywiście przyjmuje cały czas bo wiadomo, że prywatne covid omija szerokim łukiem) oczy przecierał, że można pacjenta z wysypką nie przyjac... Najadłam się tylko niepotrzebnie tabletek, bo choroba miała zupełnie inne podłoże.

Wierzcie mi, propaganda strachu która dotyczy i lekarzy i chorych może psychicznie zrujnować... A sami jesteśmy niejako powiązani z branżą medyczną i przez cały ten rok funkcjonowaliśmy normalnie, a tu nagle zderzenie ze ścianą... Smutne to, niestety.

[natalia_t]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88650437]Za darmo i pod przymusem to robicie? Za karę? Nie wiem za bardzo o co chodzi. To kto ma leczyć tych covidowych pacjentów skoro lekarze podobno nie chcą? Nie bardzo rozumiem o co właściwie chodzi. To jest pierwsza choroba zakaźna z jaka w szpitalach lekarze maja do czynienia?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Chodzi ci o leczenie pacjentów z covidem?
Za darmo - nie. Pod przymusem - w większości. Za karę - zdarza się.
Ogólnie - po to człowiek studiuje, uczy się każdej dziedziny po trochu, ma zajęcia praktyczne, w każde wakacje ma miesiąc praktyk na różnych oddziałach, sam z siebie chodzi to tu to tam, żeby poznać wszystkiego po trochu i żeby podjąć świadomą decyzję czym tak właściwie chce się zajmować. Nie po to wybrałam pewną specjalizację, żeby teraz robić rzeczy, które były czynnikami, przez które nie wybrałam wielu innych.
Jak już byłam na tym covidowym to dawałam z siebie ile mogłam, ale gdybym nie musiała, to za żadne pieniądze nie poszłabym tam pracować z własnej woli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

Mojej koleżanki siostra jest położna. I została oddelegowana na oddział covidowy. Nie ma tam żadnej ciężarnej. Trochę absurd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz