Szczepionka na Covid 19 koronawirus - opinie, doświadczenia, informacje

[squirrelqa]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;89383327]Mam wątpliwości czy te osoby noszące maski są osobami chorymi, chroniącymi inne osoby czy raczej są to osoby przekonane, że założona maska chroni ich przed wirusami. Szczególnie jeśli osoby mają założone maski chirurgiczne.

Sama złapałam covida w komunikacji publicznej od osoby z objawami która maski nie miała założonej.[/QUOTE]Zazdroszczę takiej pewności i spostrzegawczości, żeby wysnuć taki wniosek
Na mnie codziennie ktoś kichnie czy kaszlnie w komunikacji miejskiej i myślę, że właśnie coś mi mógł sprzedać, a jak na razie nic nie złapałam.

A wpadłam na wątek, bo zastanawiam się, czy brać kolejną szczepionkę, czy nie. Mam dwie dawki na koncie, ostatnia rok temu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez squirrelqa

Zazdroszczę takiej pewności i spostrzegawczości, żeby wysnuć taki wniosek
Na mnie codziennie ktoś kichnie czy kaszlnie w komunikacji miejskiej i myślę, że właśnie coś mi mógł sprzedać, a jak na razie nic nie złapałam.

A wpadłam na wątek, bo zastanawiam się, czy brać kolejną szczepionkę, czy nie. Mam dwie dawki na koncie, ostatnia rok temu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewności na 100% mieć nie mogę, ale prawdopodobieństwo jest bardzo wysokie.
Trudno nie zauważyć, kiedy osoba będąca naprzeciwko mnie, twarzą w twarz kichnęła dokładnie w moim kierunku tak zupełnie bez żadnego powstrzymywania kichnięcia i zupełnie bez zasłonienia się.
Na kolejnym przystanku ta osoba wysiadła i już na zewnątrz kilka kolejnych razy kichnęła - no zwróciłam uwagę, bo szukałam wzrokiem gdzie zmienić miejsce w autobusie (nie było gdzie, ale też potem nie było po co, skoro osoba wyszła).
Kilka dni wcześniej w ogóle nie wychodziłam z domu, więc nie miałam jak złapać wirusa.
Objawy zaczęłam mieć 3 dni po spotkaniu z tą osobą w autobusie, domownicy dzień po mnie - infekcja u domowników zaczęła się od takich objawów jak u mnie, więc w domu ja byłam źródłem zakażenia.
Więc podstawy do twierdzenia, że to to zdarzenie i ta osoba mnie zaraziła są dość konkretne.
Żeby nie było - nie znam tej osoby, nie kojarzę jak wygląda, więc nawet gdybym kiedyś spotkała ją, to nie będę wiedziała, że to od niej się zaraziłam.

W temacie pytania - planuję się zaszczepić kolejną dawką, bo też prawie rok upłynęło od poprzedniej dawki. U mnie decyduje to, że choruję przewlekle i mam częsty kontakt z seniorami chorującymi na wiele chorób przewlekłych.

[Voytkova]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;89383327]Mam wątpliwości czy te osoby noszące maski są osobami chorymi, chroniącymi inne osoby czy raczej są to osoby przekonane, że założona maska chroni ich przed wirusami. Szczególnie jeśli osoby mają założone maski chirurgiczne.

Sama złapałam covida w komunikacji publicznej od osoby z objawami która maski nie miała założonej.[/QUOTE]


Tez tak myśle .
Byłam ostatnio na wekend w górach i takiej ilości psob kaszlących i kichajacych w hotelu na posiłkach dawno nie widziałam .W masce była jedna osoba i to nie ta z tych kichajacych .
Na szczęście nic nie złapaliśmy .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk