Cena na metce a cena przy kasie?

[ja i moj kot]

Napisane przez 88madziol88

byłam w Mohito w niedziele i kupiłam sukienkę i bluzkę z rabatem tym 20%
przychodzę do domu i tak z ciekawości sprawdzam bo coś mi nie grało i okazuje się, że mam źle nabity rabat na sukienkę więc dzwonie tam i pytam i mówią żeby przyjść itp przychodzę tam wczoraj a Pani sprawdza inne sukienki i mówi że cena na nie jest 179,90 a nie tak jak ja mam na metce 159,90 sukienka miała cenę na metce 159,90 taką białą zaklejona była ta taka jak zwykle co kod kreskowy jest koło niej. więc ja mówię że chyba obowiązuje cena z metki a ona do mnie że gdybym zauważyła o w trakcie kasowania to tak ale że po zakończeniu paragonu ja się zgodziłam na tą cenę i że mogę zgłosić wtedy tylko reklamację albo zwrócić;/


pomocy;/;/

Okłamała Cię, licząc, że uwierzysz i odpuścisz. Idź tam i nie daj się spławić. Sypnij artykułem z kodeksu cywilnego, a jak to nie poskutkuje to poproś o jej imię i nazwisko, bo chcesz złożyć skargę, że nie chcą Ci oddać Twoich pieniędzy.

[visionAM]

Korektę do paragonu da się zrobić ZAWSZE, a wg polskiego prawa to jest ich za przeproszeniem psi obowiązek sprzedać w cenie z metki, więc nie odpuszczaj, ewentualnie poproś kierownika sklepu, bo może kasjerka się nie orientuje za bardzo w przepisach

[88madziol88]

Napisane przez visionAM

Korektę do paragonu da się zrobić ZAWSZE, a wg polskiego prawa to jest ich za przeproszeniem psi obowiązek sprzedać w cenie z metki, więc nie odpuszczaj, ewentualnie poproś kierownika sklepu, bo może kasjerka się nie orientuje za bardzo w przepisach

dzięki dziewczyny kochane jesteście;*
to była menadzerka właśnie i ona powiedziała że mogę zgłosić ewentualnie reklamację na to i że gdyby to było w trakcie transakcji to owszem zmieniłaby mi cenę ale że to już po fakcie no to że ja niby zaakceptowałam tą cenę tylko sory nie zwracałam uwagi na to wtedy;/;/ bo kupowałam nie tylko ją;/

podajcie mi jakiś artykuł z kodeksu którym mogłabym zaskoczyć panią;D

[ja i moj kot]

art. 543 kodeksu cywilnego: "Wystawienie rzeczy w miejscu sprzedaży na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży".

Sama widzisz, że pani racji nie miała, a jedynie chciała Cię spławić

[nadi-a]

Podbijam;
Zamawiałam ze sklepu Reserved online czapkę i szalik. Ceny na stronie to 49,99 za czapkę i 59,99 za szalik. Skorzystałam z promocji -25% więc zostało mi to odliczone. Dostałam swoje zakupy, patrzę na metki, a na czapce cena 34,99 Ja po odliczeniu 25% zapłaciłam za nią więcej, 37,49...
Nie wiem, robić coś z tym, nie robić? Napisałabym do nich, bo chyba mają troche bałagan...
Jak myślicie?

[Elfia4]

Napisane przez nadi-a

Podbijam;
Zamawiałam ze sklepu Reserved online czapkę i szalik. Ceny na stronie to 49,99 za czapkę i 59,99 za szalik. Skorzystałam z promocji -25% więc zostało mi to odliczone. Dostałam swoje zakupy, patrzę na metki, a na czapce cena 34,99 Ja po odliczeniu 25% zapłaciłam za nią więcej, 37,49...
Nie wiem, robić coś z tym, nie robić? Napisałabym do nich, bo chyba mają troche bałagan...
Jak myślicie?

Czyżby ceny na stronie poszybowały w górę z okazji promocji -25%? Nieładnie ze strony firmy, chociaż ciebie w tym przypadku obowiązują prawdopodobnie ceny podane na stronie przy poszczególnych produktach.
Możesz im jednak napisać, że czujesz się oszukana tą "promocją" itd. Może zareagują na taką skargę.

[visionAM]

Raczej nic nie wywalczysz, bo zakupiłaś czapkę w cenie obowiązującej na stronie internetowej i wg tego wszystko jest OK. Najwidoczniej w międzyczasie wprowadzili jakieś inne ceny w sklepie albo po prostu występują różnice między sklepem on-line, a stacjonarnymi.

[martynusia222]

Ja ostatnio byłam w drogerii i chciałam kupić podkład. Przy kasie okazało się, że cena jest wyższa niż na półce. Pani za nic w świecie nie chciała mi go sprzedać po cenie na półce, więc podziękowałam i wyszłam Stwierdziła, że ją nie interesuje prawo do kupna po widocznej cenie, bo ona z własnej kieszeni nie dołoży

[Elfia4]

Napisane przez martynusia222

Stwierdziła, że ją nie interesuje prawo do kupna po widocznej cenie, bo ona z własnej kieszeni nie dołoży

U mnie pewnie obudziłby się złośliwiec i dla zasady uparłabym się, że kupię ten podkład w takiej cenie, jak na półce.

[martynusia222]

Napisane przez Elfia4

U mnie pewnie obudziłby się złośliwiec i dla zasady uparłabym się, że kupię ten podkład w takiej cenie, jak na półce.

Ja gdybym była sama to też walczyłabym ale byłam z mamą, a ona nie lubi takich akcji, więc nie chciałam jej stresować

[abiblabla]

Przeczytałam, cały wątek ale jedna kwestia jest dla mnie wciąż nie jasna.

Miałam wczoraj taką sytuację w jednej z sieciówek. Kupowałam przecenioną bluzkę, cena po przecenie dajmy na to 40 zł, a przy kasie 75 zł. Od razu powiedziałam, że wiem że muszą mi sprzedać po cenie z metki (nie ma mowy o przeklejaniu, ten rodzaj naklejek rozrywa się przy próbie zamiast odklejać). Pani zawołała kierowniczkę, ta zaś przyniosła pozostałe dwie identyczne bluzki z wieszaka, które faktycznie miały cenę 75 zł. Powiedziała mi (bez żadnej podstawy prawnej o którą prosiłam), że zapis na który się powołuję jest jak najbardziej słuszny, ale w przypadku gdy większość tego samego towaru ma metki w prawidłowej cenie, nie mają obowiązku sprzedawać tej pojedynczej sztuki w niższej cenie, nawet jeśli taka właśnie widnieje na metce. Nazwała to widełkami na korzyść sprzedawcy.
Szukam podstawy prawnej i nie mogę znaleźć. Bluzki oczywiście nie kupiłam.

Nie będę się raczej jeździła wykłócać, bo też aż tak mi na niej nie zależało, panie zresztą też były miłe i nie mam zamiaru pisać na nie skargi, ale na przyszłość chciałabym po prostu wiedzieć jak to wygląda od strony prawnej.

Rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług oraz sposobu oznaczania ceną towarów przeznaczonych do sprzedażynie mówi nic o takiej sytuacji, albo jestem ślepa http://www.lex.pl/akt/-/akt/dz-u-2015-568

[emememsik]

Nigdy nie spotkałam się z taką interpretacją przepisów. Myślę, że po prostu sobie to wymyśliła, żeby się Ciebie pozbyć. Napisz do centrali sieciówki i opisz tę sytuację.

[Veredise]

Napisane przez emememsik

Nigdy nie spotkałam się z taką interpretacją przepisów. Myślę, że po prostu sobie to wymyśliła, żeby się Ciebie pozbyć. Napisz do centrali sieciówki i opisz tę sytuację.

Nie jestem tak do końca pewna, bo spotkałam się z tym w różnych opowieściach, więc to na pewno nie jednorazowe "widzimisie", ale przyznam szczerze, że podstawy prawnej nie znalazłam...
Być może sprzedawcy tak się ratują w takich sytuacjach? Twierdząc, że jeżeli inne sztuki tego samego towaru mają inną cenę, to klient przekleił etc?

[Angel_00]

Napisane przez Veredise

Nie jestem tak do końca pewna, bo spotkałam się z tym w różnych opowieściach, więc to na pewno nie jednorazowe "widzimisie", ale przyznam szczerze, że podstawy prawnej nie znalazłam...
Być może sprzedawcy tak się ratują w takich sytuacjach? Twierdząc, że jeżeli inne sztuki tego samego towaru mają inną cenę, to klient przekleił etc?

Z drugiej strony, nie masz obowiązku oglądać każdej sztuki i porównywać czy aby na pewno każda ma taką samą cenę. Dla mnie cena na towarze jest obowiązująca.

[abiblabla]

no tak właśnie myślałam... chyba się przejdę do rzecznika praw konsumenta żeby wiedzieć na przyszłość. jeśli się czegoś dowiem, dam tu znać

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez emememsik

Nigdy nie spotkałam się z taką interpretacją przepisów. Myślę, że po prostu sobie to wymyśliła, żeby się Ciebie pozbyć. Napisz do centrali sieciówki i opisz tę sytuację.

mogę napisać, szukałam nawet kontaktu, ale nie ma nic prócz miezynarodowego numeru telefonu jeśli dobrze widzę. chodzi mi o sieć Bershka.
z tym, że bluzka na pewno już dawno jest sprzedana i przeklejoną droższą ceną, więc i tak chyba nic nie uzyskam.

[21pyza]

Napisane przez Veredise

Nie jestem tak do końca pewna, bo spotkałam się z tym w różnych opowieściach, więc to na pewno nie jednorazowe "widzimisie", ale przyznam szczerze, że podstawy prawnej nie znalazłam...
Być może sprzedawcy tak się ratują w takich sytuacjach? Twierdząc, że jeżeli inne sztuki tego samego towaru mają inną cenę, to klient przekleił etc?

To jest raczej polityka jaką prowadzi sklep. Kiedyś kupiłam torebkę która była przecenione. Cena na trzech sztukach była 90 zł na jednej pozostałej 70 zł. Oglądnęłam ja bardzo dokładnie czy nie jest uszkodzona ale nie była więc wybrałam ta tańszą. Kasjerka nabiała mi 90 zł ale kiedy zwróciłam jej uwagę ze na metce jest inna cena to po konsultacji z kierowniczką stwierdziła że torebki po przecenie kosztują 90 zł ale ja zapłacę 70 bo widocznie ktoś popełnił błąd.

[Angel_00]

Napisane przez 21pyza

To jest raczej polityka jaką prowadzi sklep. Kiedyś kupiłam torebkę która była przecenione. Cena na trzech sztukach była 90 zł na jednej pozostałej 70 zł. Oglądnęłam ja bardzo dokładnie czy nie jest uszkodzona ale nie była więc wybrałam ta tańszą. Kasjerka nabiała mi 90 zł ale kiedy zwróciłam jej uwagę ze na metce jest inna cena to po konsultacji z kierowniczką stwierdziła że torebki po przecenie kosztują 90 zł ale ja zapłacę 70 bo widocznie ktoś popełnił błąd.

I tak powinno być

[Vivienne]

Bershka? To by sie zgadzalo, bo.mialam.identyczna sytuacje w stradivariusie, 20 zl różnicy na jednym towarze, a babka mi wpierala, ze skoro na innych kamizelkach jest cena ok, to ona nie ma obowiazku mi sprzedac taniej. Nie spieralam sie, tylko nie kupilam tej rzeczy i wyszlam ze sklepu

[Osleidis]

Napisane przez 21pyza

To jest raczej polityka jaką prowadzi sklep. Kiedyś kupiłam torebkę która była przecenione. Cena na trzech sztukach była 90 zł na jednej pozostałej 70 zł. Oglądnęłam ja bardzo dokładnie czy nie jest uszkodzona ale nie była więc wybrałam ta tańszą. Kasjerka nabiała mi 90 zł ale kiedy zwróciłam jej uwagę ze na metce jest inna cena to po konsultacji z kierowniczką stwierdziła że torebki po przecenie kosztują 90 zł ale ja zapłacę 70 bo widocznie ktoś popełnił błąd.

Miałam identyczną sytuację, tylko z majtkami w Reserved. Na metce była cena 19,99, nabito mi 29.99. Zwróciłam uwagę, sprzedawczyni zadzwoniła po kierowniczkę, która od razu nabiła mi cenę z metki bez żadnych ceregieli.

[ewanka1989]

abiblabla art. 5 ustawy o informowaniu o cenach towarów i usług - "W przypadku rozbieżności lub wątpliwości co do ceny za oferowany towar lub usługę konsument ma prawo do żądania sprzedaży towaru lub usługi po cenie dla niego najkorzystniejszej."

[abiblabla]

Napisane przez ewanka1989

abiblabla art. 5 ustawy o informowaniu o cenach towarów i usług - "W przypadku rozbieżności lub wątpliwości co do ceny za oferowany towar lub usługę konsument ma prawo do żądania sprzedaży towaru lub usługi po cenie dla niego najkorzystniejszej."

ooo dzięki piękne, musiałam przeoczyć.

[echme]

Napisane przez abiblabla

ooo dzięki piękne, musiałam przeoczyć.

No dobra, tylko ten zapis nie mowi co ma zrobić sprzedawca. Bo ty możesz sobie żądać.

[abiblabla]

Napisane przez echme

No dobra, tylko ten zapis nie mowi co ma zrobić sprzedawca. Bo ty możesz sobie żądać.

no tak, ale zaraz po przeczytaniu tego tekstu wygooglowałam go sobie i znalazłam (ze strony http://www.federacja-konsumentow.org...,6,1,cena.html ):

Przepis art. 5 ustawy z dnia 9 maja 2014 r. o informowaniu o cenach towarów i usług stanowi:
„W przypadku rozbieżności lub wątpliwości co do ceny za oferowany towar lub usługę konsument ma prawo do żądania sprzedaży towaru lub usługi po cenie dla niego najkorzystniejszej.”

Tym samym można zażądać sprzedaży, nawet, gdy pomyłka jest niezawiniona.

Ponadto zasadą jest, że wystawienie rzeczy na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży. Konsument zabierając rzecz z półki i udając się z nią do kasy w celu dokonania zapłaty ofertę przyjmuje.
Sprzedawca (lub osoba przez niego upoważniona) nie może przy kasie oświadczyć, że sprzeda rzecz ale po innej cenie.

W takim wypadku należy na miejscu złożyć pismo z żądaniem sprzedaży rzeczy po cenie oznaczonej na półce oraz niezwłocznie złożyć skargę do najbliższego Inspektoratu Inspekcji Handlowej (adresy można znaleźć na stronie www.uokik.gov.pl).

Zgodnie z art. 4 ww. ustawy . o informowaniu o cenach towarów i usług w miejscu sprzedaży detalicznej i świadczenia usług uwidacznia się cenę oraz cenę jednostkową towaru (usługi) w sposób jednoznaczny, niebudzący wątpliwości oraz umożliwiający porównanie cen.
W przypadku obniżki ceny uwidacznia się także informację o przyczynie wprowadzenia obniżki.

Jeżeli przedsiębiorca nie wykonuje obowiązków, o których mowa w art. 4, wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej nakłada na niego, w drodze decyzji, karę pieniężną do wysokości 20.000 zł. Jeżeli przedsiębiorca nie wykonał obowiązków, o których mowa w art. 4, co najmniej trzykrotnie w okresie 12 miesięcy licząc od dnia, w którym stwierdzono naruszenie tych obowiązków po raz pierwszy, wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej nakłada na niego, w drodze decyzji, karę pieniężną do wysokości 40.000 zł.

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

kupowałam kiedyś kurczaka w Kauflandzie, miał być po 3,49 za kg a na paragonie wyszedł po 4,49. w punkcie obsługi klienta bez problemu oddali różnicę w cenie. okazało się, ze po prostu panie ze stoiska mięsnego dostały kartki z przecenami, ale po prostu ktoś tych przecen nie wbił do systemu. dlatego upominać się trzeba zawsze, bo na swoje pieniądze ciężko pracujemy i nie ma co dawać się oszukiwać czy płacić za czyjeś błędy.

[Fufka]

Napisane przez abiblabla

no tak, ale zaraz po przeczytaniu tego tekstu wygooglowałam go sobie i znalazłam (ze strony http://www.federacja-konsumentow.org...,6,1,cena.html ):

Przepis art. 5 ustawy z dnia 9 maja 2014 r. o informowaniu o cenach towarów i usług stanowi:
„W przypadku rozbieżności lub wątpliwości co do ceny za oferowany towar lub usługę konsument ma prawo do żądania sprzedaży towaru lub usługi po cenie dla niego najkorzystniejszej.”

Tym samym można zażądać sprzedaży, nawet, gdy pomyłka jest niezawiniona.

Ponadto zasadą jest, że wystawienie rzeczy na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży. Konsument zabierając rzecz z półki i udając się z nią do kasy w celu dokonania zapłaty ofertę przyjmuje.
Sprzedawca (lub osoba przez niego upoważniona) nie może przy kasie oświadczyć, że sprzeda rzecz ale po innej cenie.

W takim wypadku należy na miejscu złożyć pismo z żądaniem sprzedaży rzeczy po cenie oznaczonej na półce oraz niezwłocznie złożyć skargę do najbliższego Inspektoratu Inspekcji Handlowej (adresy można znaleźć na stronie www.uokik.gov.pl).

Zgodnie z art. 4 ww. ustawy . o informowaniu o cenach towarów i usług w miejscu sprzedaży detalicznej i świadczenia usług uwidacznia się cenę oraz cenę jednostkową towaru (usługi) w sposób jednoznaczny, niebudzący wątpliwości oraz umożliwiający porównanie cen.
W przypadku obniżki ceny uwidacznia się także informację o przyczynie wprowadzenia obniżki.

Jeżeli przedsiębiorca nie wykonuje obowiązków, o których mowa w art. 4, wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej nakłada na niego, w drodze decyzji, karę pieniężną do wysokości 20.000 zł. Jeżeli przedsiębiorca nie wykonał obowiązków, o których mowa w art. 4, co najmniej trzykrotnie w okresie 12 miesięcy licząc od dnia, w którym stwierdzono naruszenie tych obowiązków po raz pierwszy, wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej nakłada na niego, w drodze decyzji, karę pieniężną do wysokości 40.000 zł.

Czyli konsument ma prawo żądać, sprzedawca może odmówić i przyjdzie do niego inspektor z wih, by wlepić mu mandat, współczuję pracownikom wih Ciekawe jak na takie rozwiązanie zareagowaliby menagerowie sklepów czy mają prodcedury na tego typu sytuacje.