Wesele inne niż gusta gości... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Ceremonia i tradycja ślubna, weselna

Notka

Ceremonia i tradycja ślubna, weselna W tym miejscu możesz podzielić się widzą, jak zaplanować ceremonię ślubną. Na co zwrócić uwagę przy szukaniu sali weselnej. Przypomnieć tradycje weselne.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-02-13, 18:31   #1
Magdalena555F
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 54
Lightbulb

Wesele inne niż gusta gości...


Witam wszystkich, to moja pierwsza wypowiedź na tym forum, ale trochę już sobie poczytałam.

Z narzeczonym chcielibyśmy zoorganizować wesele, które nie będzie miało wiele wspólnego z ogólnie przyjętymi normami. Uroczystość odbędzie się w barokowym kościele, a przyjęcie w zamku w tym samym stylu. Zaprosimy 60-70 osób. Nie stać nas na jakieś super rozrywki, tym bardziej, że sama sala dużo kosztuje, ale chcielibyśmy, żeby wszystko miało formę zabawy na poziomie, właściwie może nawet bardziej spektaklu teatralnego.

Dokładniej: co do muzyki to do kościoła + kilka pierwszych tańców wymarzyłam sobie muzykę z prawdziwych instrumentów. Dla obniżenia kosztów planuję poszukać wśród znajomych lub wynająć uczniów ostatniej klasy szkoły muzycznej. Ani my ani też żaden z gości pewnie nie zauważy ewentualnych potknięć w wykonaniu. Następnie chciałabym, żeby DJ puszczał muzykę przygotowaną przez nas - podzielimy utwory na bloki tematyczne, znajdzie się tam na pewno muzyka żydowska, orientalna, polska muzyka rockowa jak Perfect, muzyka taneczna z młodości naszych rodziców, coś w stylu Ewy Demarczyk itd. Nie będzie natomiast disco-polo, ani żadnej muzyki biesiadnej. Chodzi o to, żeby muzyką gości co jakiś czas zaskakiwać. Nie chcę też żadnego wodzireja, wydaje mi się, że goście zachęceni tym, że my tańczymy do takiej muzyki spróbują sami. O ewentualne powiedzenie kilku słów do mikrofonu pokusimy się sami i poprosimy o to świadków.

Nie chcemy też oczepin ani wszelakich konkursów. Zamiast tego chcielibyśmy zaproponować nocne zwiedzanie kilku sal zamku (świeczki w dłoń dla trzeźwych gości) oraz sesję fotograficzną dla gości (wykonaną może nawet przez nas - lubimy robić zdjęcia a na pewno będzie to ciekawą alternatywą) z gadżetami związanymi ze stylem barokowym takimi jak wachlarze, odpowiednie parasolki itd. Być może coś jeszcze, zostało prawie 1,5 roku, także pewnie coś się jeszcze wymyśli. Do zabaw z dziećmi znajdę jakąś studentkę.

Problem pojawia się przy liście gości: mamy tam 4 ważne osoby, które mogą mieć problem z przystosowaniem się do nieco innej formy wesela. Są to dziadkowie, osoby starsze, mieszkające w małych miejscowościach, które uwielbiają "śląskie szlagiery" itd. Z resztą gości, myślę, nie będzie pewnie problemów. Co prawda każdy z nich na swoim weselu miał głównie piosenki biesiadne, ale wierzę, że zaakceptują inną formę i będą się dobrze bawić. Chociaż, nie mówię, że nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Staram się wszystko dokładnie zaplanować, zeby nie było miejsca na ewentualne problemy. Myślę, że można bazować na zaskakiwaniu gości co jakiś czas. Oczywiście zaskakiwaniu w sposób stonowany, w jednym stylu wizualnym, z klasą.

Jeśli to Was interesuje to oszczędzimy też na: garnitur może ten, który narzeczony już ma, pomaluję się sama, suknię uszyję u zaprzyjaźnionej krawcowej, gości położymy w tańszych hotelikach w promieniu kilku km od sali (zapewnimy kierowcę), znajdziemy może fotografa, który chciałby nasze zdjęcia wykorzystać w portfolio zamiast wysokiego wynagrodzenia, kamer nie lubimy, ślub weźmiemy w piątek i zamienimy wyszukane potrawy w menu na bardziej proste. Nikt się raczej za to na nas nie obrazi.

Czy ktoś tutaj ma doświadczenia związane z rozbieżnoscią, między tym, czego oczekują goście, a własnymi planami, albo po prostu zdanie na ten temat? Zastanawiam się czego mogę się po tych ludziach spodziewać. Może jakiś pomysł co ewentualnie zrobić dla dziadków? (Disco polo nie zniosę ). Niestety nie mieliśmy okazji być na wielu weselach, więc z doświadczenia nie wiemy nic.

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Magdalena555F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-13, 22:11   #2
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

To jest Wasz dzień i ma być tak, jak Wy sobie marzycie... A jednak... To stwierdzenie zastosowałabym bardziej do samej ceremonii. A jeśli planujecie wesele, to wzięłabym pod uwagę też gusta gości. Bo prawda jest taka, że wesele robi się właśnie dla gości i jeśli oni się nie bawią to wesele jest klapą. Twój pomysł jest bardzo ryzykowny... I niestety, ale wg mnie nie wygląda to dość optymistycznie... Nie wiem jak jest w Twojej rodzinie, ale po tym co piszesz, sądzę, że tak jak w większości polskich rodzin. A dla Polaków wesele ma być właśnie dobrą zabawą i raczej każdy idąc na wesele, idzie tam z zamiarem, żeby potańczyć. Zakładam, że skoro decydujesz się na taki repertuar, to oboje jesteście do tego przygotowani jeśli chodzi o umiejętności taneczne. Weź jednak pod uwagę, że większość gości może mieć problem z tańcem i dobrą zabawą przy muzyce orientalnej, czy tej którą zaoferują Wam muzycy. Co do Twojego pytania... Ja uważam, że osoby starsze gustują właśnie w czymś spokojniejszym niż disco-polo. Przynajmniej u mnie tak jest. I pokolenie nawet już moich rodziców zawsze mówi, że wesele bez walczyka, to nie wesele. Więc może wyszukaj kilka rytmicznych i nie obciachowych walczyków. Ja się w tym nie znam, bo nie gustuję w walczykach. Jeśli chodzi o zwiedzanie zamku... Mnie się ta wizja wydaje totalnie nudna. Nie sądzę, żeby goście w ferworze zabawy, po kilku głębszych byli zainteresowani zwiedzaniem zamku. Każdy z nich co najmniej raz w życiu był na jakimś zamku i wie jak takie sprawy wyglądają. Myślę, że na takim zwiedzaniu każdy będzie tylko czekał do końca, kobiety w szpilkach i spoceni faceci to nie są najlepsze warunki na celebrowanie architektury i sztuki. Sądzę, że na weselu w trakcie zabawy, taki typ "rozrywki" jest nie na miejscu. Rozumiem, że Wy lubicie takie rzeczy, ale weź pod uwagę to, że ludzie na wesele idą z innym nastawieniem, a jak będą chcieli zwiedzić zamek i będą naprawdę tym zainteresowani, to albo sami sobie zrobią przechadzkę w trakcie wesela, albo zaplanują sobie rodzinną wycieczkę na przyszłą niedzielę.
Wizja pana młodego w garniturze i panny młodej w sukni, robiących zdjęcia gościom tez do mnie nie przemawia. Nie wiem... Może naprawdę to lubicie i o tym marzycie, ale wg mnie to jest jedyny taki dzień w życiu i to Was powinni fotografować, i Wy macie być gwiazdami wieczoru.
Co do oszczędności... Planując takie widowisko, trzeba się liczyć z dużymi kosztami. Dla mnie to ma sens tylko wtedy, jeśli każdy element wesela jest ściśle związany z jego motywem przewodnim. Czyli dla pana młodego frak zamiast garnituru, dla Ciebie bogato zdobiona suknia i wyrazisty profesjonalny makijaż, samochód retro, ciekawe menu. Uważam, że w tym dniu nie warto oszczędzać na fotografie czy kamerzyście, bo zdjęcia i film to będzie Wasza jedyna pamiątka z tego dnia.
Nie obraź się, ale ja to widzę tak... Zrobicie widowisko, które ma przypominać wesele, ale będzie kompletnym niewypałem. Goście będą znudzeni. Jedynym wspomnieniem będzie piękna sala, na której nic się nie działo, bo zdjęcia też mogą okazać się fatalne. Wybacz, ale taka wizja mi się nasuwa po przeczytaniu Twojego postu. Jeśli chcesz coś takiego zorganizować to bądź konsekwentna przy każdym szczególe. Uwierz, że lokal nie jest najważniejszy. Najważniejsza jest dobra muzyka, jedzenie i uśmiechnięci państwo młodzi. Wystrój lokalu to drugorzędna sprawa, wiem, że zwracamy na to ogromną uwagę, ale nie jest to determinantą dobrej zabawy i udanego wesela. I na pewno nie warto oszczędzać na swoim wyglądzie - makijażu, fryzurze. Bo później będziesz oglądać zdjęcia i pluć się w brodę, że nie skorzystałaś z usług profesjonalisty. Prawda jest taka, że nie zrobisz tego tak dobrze jak dobra wizażystka, bo Ty sama nie dostrzegasz pewnych błędów i niedociągnięć, wizażystka potrafi idealnie dobrać makijaż do kształtu oka i kolorystykę do Twojego typu urody.
I jeszcze coś na koniec ode mnie... Bardzo nie lubię jak ktoś ze ślubu czy wesela robi przedstawienie.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-13, 22:34   #3
dalenka8
Zakorzenienie
 
Avatar dalenka8
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4 319
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Ja uważam, że przy muzyce orientalnej, czy żydowskiej też można się dobrze bawić . A jeśli dodasz do tego rock'n'rolla, to na pewno goście będą tańczyć . Jeśli jest Dj, to żaden wodzirej nie jest potrzebny, bo on zachęca gości do tańca, itp . Ja lubię różne alternatywne formy wesela, bo sama nie lubię typowych biesiad , więc mi się Twoje podejście (w sensie zrobienia czegoś innego) podoba . Hmm.. Pomysł ze zwiedzaniem zamku może jest fajny, ale pewnie nie wszyscy będą takimi entuzjastami . U nas było mało konkursów i pod sam koniec "najwytrwalsi" się domagali jeszcze jednego . Więc może jakieś konkursy na poziomie to nie jest zły pomysł? Przecież nie muszą być typowo weselne . Co do umalowania się samej- ja bym nie ryzykowała... Z tym, że ja się nie umiem malować na większe okazje, bo rzadko się w ogóle maluję :P. Ale nawet, jeśli umiesz się "profesjonalnie" malować, to w tym dniu są takie emocje, że wolałabym, by robił to kto inny. Najlepiej wizażystka (wcale nie są takie drogie), albo może chociaż jakaś koleżanka- amatorsko zajmująca się makijażem by Ci pomogła? Co do fotografa, to będę się upierać, że to jedna z niewielu rzeczy, na której nie warto (aż tak) oszczędzać. Jeśli nie planujecie mieć kamery (u nas też nie było), to ewentualnie możesz skorzystać z tego pomysłu z zaczynającym kamerzystą, albo poprosić kogoś z rodziny, ale zdjęcia... My wyszliśmy z założenia, że skoro nie ma kamerzysty, to na zdjęcia możemy wydać trochę więcej kasy i będą świetne. I są . To pamiątka na całe życie .

Edytowane przez dalenka8
Czas edycji: 2012-02-13 o 22:38
dalenka8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-13, 22:40   #4
roksana111
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 518
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Popieram co napisała poprzedniczka.Na pewnych rzeczach nie mozna oszczędzać ale robić widowisko z wesela to już niestety nie będzie wesele i do tego kosztowne widowisko.Byłam na weselu które miało być bardzo widowiskowe a okazało się ogromną klapą.Gości było prawie 200 osób.Na weselu występowali iluzjoniści,potem profesjonalni tancerze pokazali kunszt taneczny,był pokaz barmański i niestety nie było miejsca na zabawę dla gości.Co do jedzenia to na jedzeniu niestety młodzi chcieli zaoszczędzić ,kelnerzy podawali każdemu gotowy talerz ,nawet przekąski były podane na jednym talerzu.Nie można było sobie coś wybierać.Około 22 wielu gości wracało do domu.Co do garnituru to mój Tż akurat nie chce oszczędzać ,garnitur przyda mu się na wiele innych okazji,moja suknia to tylko raz ale jego garnitur będzie używany wiele razy.Jak nie chcesz mieć niespodzianki na weselu ze wielu gości Ci ucieknie to lepiej zapoznaj wcześniej co będzie ich czekać.Posłuchaj opinii ewentualnych gości czy im takie zabawy odpowiadają
roksana111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-13, 23:12   #5
Magdalena555F
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 54
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Nie lubię czytać opinii na swój temat w całości negatywnych, ale może to lepiej zwrócić uwagę na pewne rzeczy teraz i teraz je ewentualnie wyjaśnić niż obudzić się za późno.
U nas jest właśnie tak, ze to część najstarszego pokolenia lubi disco - polo, ogólnie rodzina narzeczonego jest bardziej rozrywkowa, a moja mniej, ale rodzice wątpię, żeby gustowali w walcach. Za to sądzę, ze chętnie bawiliby się poprostu do piosenek ze swojej młodości, których jakby nie patrzeć planowaliśmy puścić najwięcej. Co do muzyki orientalnej, to też może zbyt ogólnikowo się wyraziłam - no ale to pewnie przez to, że jeszcze nie znalazłam odpowiedniej. Nie umiem do końca określić jaka muzyka miałaby to być, ale na pewno piosenki musiałyby być przełamane czymś "normalniejszym" jak na nasze warunki, ale jednak, żeby było tą orientalną melodię słychać. Wcale nie chodzi tu o utwory zarezerwowane jedynie dla jakiś wyszukanych tańców. Piosenki żydowskie też jakby nie patrzeć mają dość prostą do tańczenia nutę. Ogólnie z tą muzyką chodzi właśnie o to, żeby działo się coś innego niż na każdym weselisku i żeby do czegoś alternatywnego właśnie można było tańczyć, ale też nie chciałabym tej muzyki godzinami. Wystarczy 15-20 minutowy, dobrze wkomponowany, blok tematyczny.
My nie potrafimy się zbyt dobrze bawić do popularnej muzyki, którą większość ludzi uważa za jedyną możliwość, no i wyobrażam to sobie w ten sposób, że jak zaczną lecieć te piosenki to po prostu sami zaczniemy tańczyć pokazując gościom jak się do tego zabrać i porywając ich na parkiet. Chciałabym pokazać tym ludziom, ze istnieje coś innego niż to co jest im znane i tandetne i że w takim innym klimacie też można się dobrze bawić.

Co do sukienki to oczywiście będzie bardzo ozdobna, mam jej wizję w głowie od dziecka. Moje wyobrażenie idealnie komponuje się z salą. Ogólnie wszystko ma być utrzymane w barokowym stylu. Samochód retro to zupełnie nie ta bajka, planujemy dorożkę. Co do garnituru to mamy jeszcze 1,5 roku. Wstępnie można powiedzieć, ze jeżeli znajdziemy dodatki nadające garniturowi odpowiedni charakter to będzie się on nadawał bo jest doskonale skrojony. Narzeczony też chyba nie za bardzo czułby się w ubraniu, które mu się nie podoba.

Oboje nie lubimy i nigdy nie lubiliśmy ani być na jakichkolwiek nagraniach ani ich oglądać, w ogóle nie lubimy kamer. Także to odpada nie ze względu na koszty, ale można to dodać do listy rzeczy, na których oszczędzamy. Jeżeli zdecydujemy się na fotografa, który potrzebuje zdjęć do portfolio, to przecież nie na pierwszą lepszą osobę tylko na osobę (lub osoby) która będzie potrafiła na to artystycznie spojrzeć. Co do sesji dla gości to przecież w konkursach też biorą udział państwo młodzi i to, ze być może my robilibyśmy zdjęcia nie oznacza, ze fotografa by wtedy nie było. Po prostu można to uznać za dobrą zabawę, a później rozesłać gościom ciekawe pamiątki w postaci odbitek. I tak, naprawdę lubimy robić zdjęcia i chciałabym, żeby w niektórych czuć było nasze spojrzenie na świat.

Zwiedzanie zamku też nie miałoby trwać godzin. Ogólnie sama w nim jeszcze nie byłam, widziałam tylko zdjęcia, ale miałam raczej w planach przejść się grupą po kilku pięknych salach - zapobiegając właśnie rozpierzchnięciu gości. Nie miałaby to być wycieczka ukazująca piękko tamtejszej architektury, ale raczej krótka przygoda - sama pomyśl, zamek sprzed kilkuset lat, noc, przygaszone światła, cienie rzeźb na ścianach, ewentualnie jakaś krótka legenda. I nie wiem czy można powiedzieć, że to jest nudne, a rzenujące konkursy nie.

A co do jedzenia: mimo, ze barok jest pełen przepychu to przecież nie trzeba zaraz podawać owoców morza i wykwintnie przyżądzonej wołowiny, tym bardziej właśnie, ze nasi goście nie są osobami, które bywają w drogich restauracjach. Moim zdaniem wystarczą bardziej proste potrawy, do których ci ludzie są przyzwyczajeni. Oczywiście nie mamy zamiaru oszczędzać na ich jakości czy ilości.

Maluję się codziennie od jakiś 10 lat, także wydaje mi się, że potrafię go dobrze zrobić i przynajmniej miałabym pewność, ze elementy, na których mi zależy byłyby zrobione w odpowiedni sposób. No ale może rzeczywiście warto by się było pokusić chociaż o konsultację z bardziej wykwalifikowaną osobą, jeszcze to przemyślę. Makijaż to nie jest kwestia dużych pieniędzy także nawet i niedługo przed ślubem można się na niego zdecydować. Z fryzjera rezygnować nie planowałam.

Zwrócę na pewno uwagę na część Twojej wypowiedzi: "Uwierz, że lokal nie jest najważniejszy. Najważniejsza jest dobra muzyka, jedzenie i uśmiechnięci państwo młodzi." Może trochę za bardzo przez pryzmat wyobrażeń na to patrzę. Uśmiechnięci co prawda na pewno będziemy, bo przecież spełnią się nasze marzenia i weźmiemy ślub. Dobrą muzyką na pewno nie nazwałabym muzyki, jaka jest puszczana zazwyczaj na weselach w nie zbyt dużych miastach, więc chyba właśnie warto poszukać jakiejś alternatywy. Nie wiem czemu ludzie mieliby być znudzeni, skoro właśnie chciałabym ich co jakiś czas zaskakiwać. Ale postaram się spojrzeć na to pod innym kątem. Czasami ciężko na własny pomysł spojrzeć z innej perdpektywy. Właśnie lokal i sukienkę przez ostatni miesiąc intensywnego myślenia o ślubie uważałam za najważniejsze (oczywiście poza samym faktem wzięcia ślubu).

I dodam podsumowując, że właśnie podoba mi się idea zrobienia ze ślubu przedstawienia. Nie jako wydarzenia, podczas którego ktokolwiek miałby cokolwiek udawać czy grać, ale jako wydarzenia wyreżyserowanego w ten sposób, żeby wywołać w ludziach takie uczucia i takie zachowania jakie byśmy chcieli.
Magdalena555F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-13, 23:22   #6
Magdalena555F
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 54
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

No tutaj to rzeczywiście przesadzili. Ja chciałaby przede wszystkim zachować umiar i spójność. Na pewno nie zdecydowalibyśmy się na jakiekolwiek pokazy, nawet popularne ostatnio fajerwerki do mnie nie przemawiają, ogólnie wszelkie rzeczy rozpraszające uwagę odpadają. Co do konkursów to jeszcze się może zastanowimy, ale sama forma konkursów do mnie nie przemawia, nawet gdyby nie miały podtekstów. Za to na weselu będzie dużo dzieci, chciałabym, zeby uczestniczyły w zabawie.

Z tymi gotowymi talerzami to hmm, rzeczywiście może to nie wyglądać za dobrze. Dowiemy się dokładnie na czym polega tańsza wersja menu w tej restauracji. Nie chcielibyśmy, żeby jedzenia zabrakło. Ogólnie w przyszłym tygodniu planujemy jechać tą salę oglądać. Może powiem, która to: chodzi o zamek w Rydzynie.
Magdalena555F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-13, 23:43   #7
Magdalena555F
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 54
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Na szczęście ani nikomu z mojej rodziny, ani z rodziny narzeczonego nie przyszłoby do głowy, ze nasze wesele będzie "normalne" Znamy się już dobre 5 lat i wszyscy wiedzą, że ja wiele rzeczy robię inaczej. I chyba widzą też, że wierzę w ich słuszność. Co prawda, za to, w niektórych sytuacjach po prostu nie umiem się znaleźć. W żaden sposób nie umiem się bawić przy disco - polo, ogólnie taka popularna muzyka też do mnie nie przemawia. W konkursach też wątpię, żebym potrafiła się dobrze czuć. I mimo lecących lat moja niechęć do takich spraw pozostaje na jednym poziomie. Ot, taka już ze mnie trochę dziwaczka.

---------- Dopisano o 00:43 ---------- Poprzedni post napisano o 00:30 ----------

U nas jest właśnie tak, ze to część najstarszego pokolenia lubi disco - polo, ogólnie rodzina narzeczonego jest bardziej rozrywkowa, a moja mniej, ale rodzice wątpię, żeby gustowali w walcach. Za to sądzę, ze chętnie bawiliby się poprostu do piosenek ze swojej młodości, których jakby nie patrzeć planowaliśmy puścić najwięcej. Co do muzyki orientalnej, to też może zbyt ogólnikowo się wyraziłam - no ale to pewnie przez to, że jeszcze nie znalazłam odpowiedniej. Nie umiem do końca określić jaka muzyka miałaby to być, ale na pewno piosenki musiałyby być przełamane czymś "normalniejszym" jak na nasze warunki, ale jednak, żeby było tą orientalną melodię słychać. Wcale nie chodzi tu o utwory zarezerwowane jedynie dla jakiś wyszukanych tańców. Piosenki żydowskie też jakby nie patrzeć mają dość prostą do tańczenia nutę. Ogólnie z tą muzyką chodzi właśnie o to, żeby działo się coś innego niż na każdym weselisku i żeby do czegoś alternatywnego właśnie można było tańczyć, ale też nie chciałabym tej muzyki godzinami. Wystarczy 15-20 minutowy, dobrze wkomponowany, blok tematyczny.
My nie potrafimy się zbyt dobrze bawić do popularnej muzyki, którą większość ludzi uważa za jedyną możliwość, no i wyobrażam to sobie w ten sposób, że jak zaczną lecieć te piosenki to po prostu sami zaczniemy tańczyć pokazując gościom jak się do tego zabrać i porywając ich na parkiet. Chciałabym pokazać tym ludziom, ze istnieje coś innego niż to co jest im znane i tandetne i że w takim innym klimacie też można się dobrze bawić.

Co do sukienki to oczywiście będzie bardzo ozdobna, mam jej wizję w głowie od dziecka. Moje wyobrażenie idealnie komponuje się z salą. Ogólnie wszystko ma być utrzymane w barokowym stylu. Samochód retro to zupełnie nie ta bajka, planujemy dorożkę. Co do garnituru to mamy jeszcze 1,5 roku. Wstępnie można powiedzieć, ze jeżeli znajdziemy dodatki nadające garniturowi odpowiedni charakter to będzie się on nadawał bo jest doskonale skrojony. Narzeczony też chyba nie za bardzo czułby się w ubraniu, które mu się nie podoba.

Oboje nie lubimy i nigdy nie lubiliśmy ani być na jakichkolwiek nagraniach ani ich oglądać, w ogóle nie lubimy kamer. Także to odpada nie ze względu na koszty, ale można to dodać do listy rzeczy, na których oszczędzamy. Jeżeli zdecydujemy się na fotografa, który potrzebuje zdjęć do portfolio, to przecież nie na pierwszą lepszą osobę tylko na osobę (lub osoby) która będzie potrafiła na to artystycznie spojrzeć. Co do sesji dla gości to przecież w konkursach też biorą udział państwo młodzi i to, ze być może my robilibyśmy zdjęcia nie oznacza, ze fotografa by wtedy nie było. Po prostu można to uznać za dobrą zabawę, a później rozesłać gościom ciekawe pamiątki w postaci odbitek. I tak, naprawdę lubimy robić zdjęcia i chciałabym, żeby w niektórych czuć było nasze spojrzenie na świat.

Zwiedzanie zamku też nie miałoby trwać godzin. Ogólnie sama w nim jeszcze nie byłam, widziałam tylko zdjęcia, ale miałam raczej w planach przejść się grupą po kilku pięknych salach - zapobiegając właśnie rozpierzchnięciu gości. Nie miałaby to być wycieczka ukazująca piękko tamtejszej architektury, ale raczej krótka przygoda - sama pomyśl, zamek sprzed kilkuset lat, noc, przygaszone światła, cienie rzeźb na ścianach, ewentualnie jakaś krótka legenda. I nie wiem czy można powiedzieć, że to jest nudne, a rzenujące konkursy nie.

A co do jedzenia: mimo, ze barok jest pełen przepychu to przecież nie trzeba zaraz podawać owoców morza i wykwintnie przyżądzonej wołowiny, tym bardziej właśnie, ze nasi goście nie są osobami, które bywają w drogich restauracjach. Moim zdaniem wystarczą bardziej proste potrawy, do których ci ludzie są przyzwyczajeni. Oczywiście nie mamy zamiaru oszczędzać na ich jakości czy ilości.

Maluję się codziennie od jakiś 10 lat, także wydaje mi się, że potrafię go dobrze zrobić i przynajmniej miałabym pewność, ze elementy, na których mi zależy byłyby zrobione w odpowiedni sposób. No ale może rzeczywiście warto by się było pokusić chociaż o konsultację z bardziej wykwalifikowaną osobą, jeszcze to przemyślę. Makijaż to nie jest kwestia dużych pieniędzy także nawet i niedługo przed ślubem można się na niego zdecydować. Z fryzjera rezygnować nie planowałam.

Zwrócę na pewno uwagę na część Twojej wypowiedzi: "Uwierz, że lokal nie jest najważniejszy. Najważniejsza jest dobra muzyka, jedzenie i uśmiechnięci państwo młodzi." Może trochę za bardzo przez pryzmat wyobrażeń na to patrzę. Uśmiechnięci co prawda na pewno będziemy, bo przecież spełnią się nasze marzenia i weźmiemy ślub. Dobrą muzyką na pewno nie nazwałabym muzyki, jaka jest puszczana zazwyczaj na weselach w nie zbyt dużych miastach, więc chyba właśnie warto poszukać jakiejś alternatywy. Nie wiem czemu ludzie mieliby być znudzeni, skoro właśnie chciałabym ich co jakiś czas zaskakiwać. Ale postaram się spojrzeć na to pod innym kątem. Czasami ciężko na własny pomysł spojrzeć z innej perdpektywy. Właśnie lokal i sukienkę przez ostatni miesiąc intensywnego myślenia o ślubie uważałam za najważniejsze (oczywiście poza samym faktem wzięcia ślubu).

I dodam podsumowując, że właśnie podoba mi się idea zrobienia ze ślubu przedstawienia. Nie jako wydarzenia, podczas którego ktokolwiek miałby cokolwiek udawać czy grać, ale jako wydarzenia wyreżyserowanego w ten sposób, żeby wywołać w ludziach takie uczucia i takie zachowania jakie byśmy chcieli.


Mam nadzieję, ze nie wysyłam tego drugi raz, ale część moich odpowiedzi się nie pojawiła. W razie czego myślę, ze moderator usunie
Magdalena555F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-14, 08:12   #8
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Uważam po prostu, że powinnaś spojrzeć trochę bardziej krytycznie na swoją ideę wesela. Bo mam wrażenie, że troszkę bujasz w obłokach Ale to nic- każdej PM-ce to się zdarza na początku, kubeł zimnej wody nadchodzi jak przychodzi do robienia kosztorysu.
Dorożka - bardzo dobry pomysł.
Co do starszych osób to właśnie nie chodziło mi o WALCA ale WALCZYKA. To różnica. Chociaż ja nie posiadłam umiejętności tańczenia ani jednego, ani drugiego Ale walczyk to chyba będą popularne "Kawiarenki", nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Wiem, że tańczy się go dwa na jeden.
Polskie wesele to nie tylko disco-polo, coraz częściej odchodzi się od tego, na rzecz muzyki lat 70 czy 80.
Co do zwiedzania zamku, na pewno nie będzie ono kilkugodzinne, ale i tak jestem negatywnie nastawiona. I o ile ja też bardzo lubię tego typu rzeczy, zwiedzanie, zamki, wycieczki, to w kontekście wesela jestem na nie.
Na garniturze faktycznie nie warto oszczędzać, bo jeśli bierzecie pod uwagę klasyczny garnitur, to pan młody na pewno go wykorzysta po weselu. A jeśli chcielibyście frak czy smoking, to zawsze można wypożyczyć
Wyrażam się krytycznie, bo wiem, że u mnie coś takiego by nie przeszło. Ale uważam, że sęk w tym, aby wypracować pewien kompromis i połączyć polską tradycję z Waszą koncepcją. A na pewno jest to możliwe Więc proponuję spojrzeć na to nieco krytycznie, wziąć pod uwagę oczekiwania gości, i osiągnąć złoty środek Nie będzie to łatwe, ale nie niewykonalne A masz dużo czasu, więc możesz planować i dokładnie wszystko przemyśleć.

PS. Żadna z nas nie lubi czytać całkiem negatywnych opinii na swój temat, ale niestety pisząc na forum, zawsze jesteśmy na to narażone
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-14, 09:37   #9
Magdalena555F
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 54
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

No tak, dlatego zwykle nic nie piszę Ale tutaj myślę, że sytuacja wymaga zapoznania się z takimi opiniami już teraz. Po to w końcu napisałam, żeby poznać opinie innych i nie być zdziwiona ewentualnymi nieprzychylnymi minami gości.

Co do tego typu walczyków to tak, to mi odpowiada Nie załapałam. Myślę, że jestem w dość trudnej sytuacji jeśli chodzi o weselnych gości. Bo właśnie: dziadek i babcia narzeczonego i to samo po mojej stronie to osoby, które przyłapuje na słuchaniu z własnej woli kompletnie wiejskich przyśpiewek np. o kogutach czy jakiś "śląskich szlagierów". Duża część mojej rodziny to ludzie hmm po maturze (nie chcę, zeby się ktokolwiek poczuł urażony, wiem, że generalizuję, ale nie wiem jak to określić), z których nikt nie używa nigdy gwary, a co do słuchanej przez nich muzyki, to jest całkiem na poziomie - tyle tylko, że mało kto lubi się bawić (nigdy w życiu nie widziałam, żeby mój tata tańczył, albo w ogóle chciał iść na jakąś imprezę). U mnie w ogóle wszelkie więzi rodzinne to tak jakoś prawie nie istnieją, także tych ludzi nie byłoby wielu a i ja nie miałam okazji na żadnym weselu być od kiedy skończyłam 11 lat. Natomiast znaczna większość rodziny narzeczonego to ludzie bardzo rozrywkowi, lubią tańczyć, z tym, że na wszystkich ich imprezach lecą najgłupsze kawałki discopolowe jakie w życiu słyszałam. Jak tak to teraz napisałam to myślę, że chyba większość tak ma, ale jakoś tak z kompletnego braku doświadczenia nie wiem, jak tych ludzi ogarnąć. W programach telewizyjnych o ślubach niewiele jest o reakcjach ludzi:/ A ja nie chcę dać im zbyt dużego pola do manewru, żeby mi nikt nie zaczął wrzeszczeć jakiś przyśpiewek do mikrofonu. My nie pochodzimy z dużych miast i w naszym rodzinnym regionie to normalne.

To jeszcze przemyślę z tym zamkiem Widziałam na stronie jakiegoś fotografa właśnie zdjęcia z różnych sal tego zamku i bardzo to fajnie wyglądało. Jeszcze to przemyślę, bo może rzeczywiście byłoby to zbyt wymuszone takie zwiedzanie (mimo, ze mam na myśli tylko kilka sal). Z resztą - zawsze można iść z grupką chętnych ludzi i fotografem porobić sobie w kilku salach zdjęcia, jeszcze zobaczę jak to w środku wygląda. Tak sobie wyobraziłam chodzenie po zamku w nocy ze świeczkami w rękach i spodobała mi się ta myśl. Wiesz, należę do dziewczyn, które od dziecka marzyły o byciu królewną, czarnych koniach (będą szare, ale trudno), moja wizja sukni ślubnej niewiele się zmieniła od momentu kiedy miałam 5 lat (no oczywiście detale zmieniły się zupełnie, ale to tylko poprawki na upływający czas).
Dobra, koniec tego pisania na tą chwilę, muszę się szykować na zajęcia.
Magdalena555F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-14, 11:17   #10
Aldrin
Zakorzenienie
 
Avatar Aldrin
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 8 751
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Dla mnie to wesele nie przemawia mimo że lubię zabytki i zwiedzanie to na weselu myślę że to gruba przesada.
Konkursów też nie lubię ale zawsze można się bawić bez tego typu rzeczy.
Nie wiem jak tam Wasze rodziny ale u mnie byłoby tak, że wesele powiedzmy zacznie się o 16 a najpóźniej do 18 wszyscy byli by w domu tym bardziej jak mówisz, że rodzina narzeczonego jej rozrywkowa, wątpię, że będzie to wyglądać tak jak sobie to wyobrażasz, że DJ zagra jakąś nutę wy wyskoczycie na parkiet a inni za Wami, jeżeli na weselu mieliby grać same walczyki to siłą na parkiet byś mnie nie wyciągnęła.

Ja rozumiem, że lubisz niestandardowe myślenie i sceneria barokowego kościoła i podobnej sali jak dla mnie super ale może wymyślcie jakiś kompromis bo z tego wymarzonego dnia (jak sama mówiłaś od dziecka o takim marzyłaś) może wyjść totalna klapa.

No ale to Wy znacie swoje rodziny i wiecie czy się w tym odnajdą czy nie i decyzję podejmiecie sami.
__________________
Aldrin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-14, 12:49   #11
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Cytat:
Napisane przez Aldrin Pokaż wiadomość
Dla mnie to wesele nie przemawia mimo że lubię zabytki i zwiedzanie to na weselu myślę że to gruba przesada.
Konkursów też nie lubię ale zawsze można się bawić bez tego typu rzeczy.
Nie wiem jak tam Wasze rodziny ale u mnie byłoby tak, że wesele powiedzmy zacznie się o 16 a najpóźniej do 18 wszyscy byli by w domu tym bardziej jak mówisz, że rodzina narzeczonego jej rozrywkowa, wątpię, że będzie to wyglądać tak jak sobie to wyobrażasz, że DJ zagra jakąś nutę wy wyskoczycie na parkiet a inni za Wami, jeżeli na weselu mieliby grać same walczyki to siłą na parkiet byś mnie nie wyciągnęła.

Ja rozumiem, że lubisz niestandardowe myślenie i sceneria barokowego kościoła i podobnej sali jak dla mnie super ale może wymyślcie jakiś kompromis bo z tego wymarzonego dnia (jak sama mówiłaś od dziecka o takim marzyłaś) może wyjść totalna klapa.

No ale to Wy znacie swoje rodziny i wiecie czy się w tym odnajdą czy nie i decyzję podejmiecie sami.
Podpisuję się rękami i nogami

Troszkę zbyt entuzjastycznie wg mnie podchodzisz do tego wyciągania gości na parkiet. Ale to mówię ze swojego punktu widzenia - ja bym się na takim weselu nie bawiła, a już na pewno nie wybawiła.
Konkursy i zabawy też mogą być na poziomie. Ja sama też nie toleruję erotycznych podtekstów, rozbierania, czy wódki przelewającej się między nogami panów. Dlatego szukam zabaw, które będą śmieszne, ale nie żenujące i przy których może się bawić co najmniej 10 osób, a reszta też ma rozrywkę. Nie jest to łatwe, bo niestety większość zabaw jest z tych żenujących, ale po usilnych poszukiwaniach znalazłam jedną, która spełnia moje oczekiwania. Przydałyby się jeszcze ze dwie.
A prawda jest taka, że musisz wziąć pod uwagę oczekiwania gości. Ja przy wyborze zespołu, sali i menu brałam pod uwagę głównie oczekiwania i komfort gości, bo to dla nich robi się wesele. A jak goście się dobrze nie bawią, to wesele jest porażką. I nie uważam, by "poziom" zabawy czy wyluzowania zależał od wykształcenia czy statusu społecznego. Znam wiele ludzi wykształconych, na poziomie, bogatych, którzy umieją się świetnie bawić nawet przy disco-polo. Mam wrażenie, że Ty chcesz z tego wesela zrobić sztywne widowisko. A ja nie chcę dać im zbyt dużego pola do manewru, żeby mi nikt nie zaczął wrzeszczeć jakiś przyśpiewek do mikrofonu - Jeżeli dzięki temu goście dobrze by się bawili to czemu nie. Dla mnie to jest najważniejsze na weselu - dobra zabawa. Sztywne zasady możesz sobie zostawić na samą ceremonię. I uwierz, że nie ma mowy żebyś utrzymała w ryzach 70 osób, zwłaszcza jeśli dojdzie do tego alkohol. I nie wyobrażam sobie na swoim weselu myśleć o każdym szczególe, martwić się, czy aby zaraz wujek Rysiek nie wyskoczy na środek i nie zacznie śpiewać "Młody nie bądź cyckiem, pocałujże ją z języczkiem". A jak zacznie śpiewać to masz zamiar sobie popsuć cały wieczór przez to? Każda z nas chce, żeby ten dzień był idealny pod każdym względem, ale potknięcia są nieuniknione. Dlatego wg mnie nie warto naprawdę trzymać się takich sztywnych zasad, bo możesz się gorzko rozczarować i popsuć sobie najpiękniejszy dzień w życiu jakimiś głupotami. Skoro chcesz, aby było tak idealnie to ja bym się tu zastanowiła, czy w ogóle warto organizować wesele. Czy nie lepiej pozostać przy koncepcji eleganckiego obiadu z podwieczorkiem, przy akompaniamencie kwartetu smyczkowego - pasuje idealnie do motywu przewodniego, a szansa na obciach i klapę o wiele mniejsza. I wtedy owszem - możesz zafundować gościom jakieś zwiedzanie, koktajl w ogrodzie pałacowym. A z napoi wyskokowych tylko wino i drinki serwowane przez barmana. Czyli zero tańców, lejącej się litrami wódki, pijanych gości, a co za tym idzie - zminimalizowane ryzyko potknięć. I to jest wg mnie bardziej na miejscu i jestem bardziej przekonana do takiej imprezy - eleganckie przyjęcie z motywem przewodnim. A nie robienie z wesela na siłę przedstawienia. Spora część gości pewnie nie będzie miała ochoty się dostosować do Twoich wymagań i będzie żyła własnym życiem, a to w obliczu całego widowiska może się okazać klapą. Przemyśl to dobrze... Dla mnie wesele wg Twojej koncepcji to kompletny niewypał, ale już eleganckie przyjęcie opisane wyżej - jestem na tak.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-14, 15:58   #12
Magdalena555F
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 54
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Wesele z tańcami również zawsze tkwiło w mojej wizji ślubu, także z tego nie zrezygnuję. Za to szczegóły warto jeszcze przemyśleć.

Też nie uważam, zeby poziom zabawy (i to poziom rozumiany w każdym sensie) zależał od wykształcenia, ale chciałam krótko scharakteryzować przyszłych gości. Ciężko tak w kilku słowach określić, że jedni mówią gwarą, bawią się przy disco - polo i często piją, a inni słuchają bardziej ambitnej muzyki, nie znoszą tandety itd, szczególnie, że nie chciałabym ich oceniać. Piszesz Melleczko, że byś się na takim weselu nie bawiła. A gdyby zostało ono zrobione tak wiarygodnie, że sama uwierzyłabyś w słuszność tej właśnie formy? Gdyby sytuacja sama zachęciła Cię do zabawy?

Ogólnie, gdyby ktoś zaczął krzyczeć "Młody nie bądź cyckiem, pocałujże ją z języczkiem" to nie stałaby się jakaś tragedia, nie byłoby mi to w stanie zepsuć humoru. Chciałabym tylko dać wszystkim do zrozumienia (wcześniej, a nie jako interwencję), że ja przy takich przyśpiewkach dobrze się bawić nie jestem w stanie. Chciałabym zaoferować im jakąś inną opcję, a nie z góry ustalać muzykę na piosenki biesiadne. Mam świadomość, że muszę zrobić to umiejętnie i wiarygodnie. I że nie mogę przeginać. I właśnie stąd w ogóle ten temat - żeby dowiedzieć się jak ludzie to postrzegają, jak ludzie różnych (opisanych wyzej) typów reagują i poczytać pomysły kogoś innego.

Tutaj widzę, że uważacie, że jedynie te sprawdzone, oczywiste rozwiązania mają rację bytu. Nie upieram się przy moich - być może nie są dobre, nie sprawdzałam, jeszcze je przemyślę. Ale przecież muzyka biesiadna czy popularna współczesna nie jest jedyną muzyką, do której można tańczyć bez specjalnych umiejętności. Konkursy - czy te bez głupich podtekstów czy te z, to nie jest jedyna możliwa forma rozrywki. Przecież istnieje tyle ciekawych nurtów, nie rozumiem dlaczego wszyscy trzymają się zawsze tych najbardziej modnych. Z tego co widzę w użyciu jest jedynie kilka opcji wesela: uroczysty obiad, garden party, tradycyjne wesele w sali z disco-polo czy też bez, ale za to z oczepinami i konkursami. A już np. na różnych imprezach (czytałam, że w Warszawie) można znaleźć np. fotobudkę - czy to nie jest alternatywa dla konkursów? No jest. Pewnie to drogie, nawet nie wiem, ale przecież można samemu zaangażować luźną sesję zdjęciową w trakcie wesela. Można właściwie zrobić cokolwiek, byle wierzyć w to na tyle, żeby inni to uszanowali i chcieli wziąć w tym udział, właściwie, żeby chcieli tego spróbować. I moje wesele właśnie takie będzie - pełne tego co uważam za słuszne, a nie tego co się utarło jako oczywiste. Może będzie w jego trakcie wycieczka po kilku salach zamku z fotografem, a może nie, wezmę pod uwagę Wasze opinie. Ale na pewno nie będzie w jego planie żadnych konkursów, nawet tych na najwyższym poziomie. Pewnie patrzę na to rzeczywiście bardzo entuzjastycznie. Ale wiecie co? Mam 21 lat, super samochód, pralkę, zmywarkę, własne meble i piękne (jak narazie wynajęte) mieszkanie w centrum dużego miasta. Na wszystko zarobiłam sama, ewentualnie z narzeczonym. Na każde przedsięwzięcie w moim życiu czy to było uszycie sukienki na studniówkę czy stworzenie własnego domu 3 lata temu przygotowałam się według własnych zasad. I zarówno babcia jak i "wujek Rysiek" czy koleżanki wiedzą, że to właśnie była dla mnie właściwa droga. Jeżeli w coś wierzę i odpowiednio to przemyślę to jestem w stanie zrobić to na tyle przekonywująco, żeby w odpowiedniej chwili zarazić tym innych i żeby działało optymalnie.
Możecie powiedzieć, ze jestem młoda i cokolwiek tam chcecie, ale ja bardzo żadko zmieniam swoje poglądy i zwykle dochodzę tam dokąd chce. Tylko warto tutaj rozróżnić co jest poglądem - ogólnej koncepcji wesela nie zmienimy, zwiedzianie zamku to juz detal, który można zweryfikować.
Magdalena555F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-14, 16:53   #13
__Paulinka__
Zakorzenienie
 
Avatar __Paulinka__
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 4 764
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

do mnie wogole nie przemawia takie wesele i podpisuje sie pod kazdym slowem melleczki.
__Paulinka__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-14, 17:27   #14
Magdalena555F
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 54
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

No cóż, znam więc mniej lub więcej wnoszącą opinię publiczną.
Magdalena555F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-14, 18:12   #15
Myszeczek
Raczkowanie
 
Avatar Myszeczek
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Biała Podlaska
Wiadomości: 292
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Nie obraź się, rozumiem że nie lubisz czytać niepochlebnych opinii, jednak po to piszesz na forum by inni Ci szczerze odpisali, prawda? Wydaje mi się że to, czy będzie to wesele udane czy nie, w dużej mierze zależy od tego w jaki sposób je przygotujecie, czy zadbacie o detale i PRZEDE WSZYSTKIM o to, by goście się dobrze bawili. Bo sala mogłaby być najpiękniejsza, jedzenie najsmakowitsze, zespół najambitniejszy a suknia jak z bajki, ale gdy goście będą siedzieć smętnie przy stołach i po 22 zwijać się do domu bo nie będzie nawet po co czekać na oczepiny (skoro ich nie będzie) to na pewno nie będzie to Twój najszczęśliwszy dzień w życiu Myślę, że zależy Ci na zadowoleniu gości, bo inaczej tak naprawdę po co robić wesele? Wesele planuje się właśnie z myślą o gościach, Ty jesteś tego dnia najważniejsza, ale gdyby nie goście to wesela by nie było. Na dwie osoby byście wesela nie urządzali- bo po co? Wesele tematyczne jak najbardziej tak, zadbaj o to by sala, stroje, kościół, dorożka i ogólne detale typu dekoracje, zaproszenia, kwiaty pasowały do siebie, ale myśl też o tym żeby gościom się podobało. Bo nie zrozum mnie źle, ale Twoje wypowiedzi odebrałam troszkę jakbyś swoich gości miała za jakieś bydełko i chciała ich na siłę "odchamić"... Nie chcesz disco polo- oczywiście nie musi być. Ale myślę babcia, mimo że jest doktorem filologii polskiej (wspominasz tu nie wiadomo po co o wykształceniu) myślę że chętniej bawiłaby się przy jakiejkolwiek tanecznej muzyce niż piosenkach Ewy Demarczyk. Nie musi być disco polo na weselu, ale to ostatecznie jest ZABAWA a nie uczta melomana, więc nie katuj lepiej gości mało znanymi utworami, a puść im znane przeboje chociażby Maryli Rodowicz, Seweryna Krajewskiego, Anny Jantar, Perfectu, Budki Suflera.... Jest tyle możliwości, może być tanecznie i z klasą
Jeżeli chodzi o zwiedzanie zamku- może lepiej zorganizować to w dzień poprawin? Pomysł z sesją w zamkowych salach wydaje mi się super, ale lepiej niech zrobi ją fotograf, trochę nie bardzo będzie moim zdaniem wyglądało jak Wy jako goście honorowi będziecie pstrykać fotki Ale jak najbardziej możecie ogłosić że jest możliwość zrobienia sobie sesji, i będąc na takim weselu chętnie bym z niej skorzystała Będzie to dla gości fajna atrakcja i potem pamiątka.
Jeśli nie chcesz konkursów to może chociaż pomyślcie o zrobieniu oczepin po prostu z rzucaniem welonu i muchy? To jest tradycja że po północy welon się zdejmuje...
Co do fotografii mam dla Ciebie jedną radę- aby na tym nie osczędzać. Tak naprawdę to zdjęcia i obrączka na palcu pozostają Ci po tym dniu, cała reszta przeminie... I ważne aby zdjęcia stanowiły piękną pamiątkę
Nie naskakuj na mnie zaraz pisząc co w domu masz, a czego nie masz, bo to moim zdaniem niewiele ma do rzeczy, prosisz o rady więc inni Ci je dają Rozumiem że masz swoją wizję, każda panna ją ma i marzy by ten dzień był jak z bajki. I życzę Ci aby czas przygotowań był dla Was bardzo radosny i żeby wesele było udane
__________________

A do lata piechotą też se pójdę, a co mi tam...
Myszeczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-14, 18:51   #16
Magdalena555F
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 54
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Trochę może jestem zbyt nastawiona na walczenie z każdym, nie jestem zbyt przyzwyczajona do całkowitego negowania moich pomysłów. Ty, Myszeczek, napisałaś przynajmniej to wszystko w tonie, który odczytałam jako przyjazny i nie poradziłaś mi wszystkiego całkowicie zmieniać a jedynie złagodzić formę. Myślę, że to jest całkiem do przyjęcia.

Moja babcia nie jest doktorem, ani w ogóle nikt z mojej rodziny nie jest. Nie mam też jakiś super rzeczy. Po prostu - to co mam zdobyłam sama bo od początku wiedziałam, że tego chce, a takiego wesela chcę równie mocno, pewnie nawet bardziej i chyba samej sobie chciałabym w ten sposób wykazać, że ono również się uda. Troszkę chciałabym na siłę odchamić część rodziny, to fakt. Wynika to trochę z braku obycia na takich imprezach, a trochę z tego, że u nas żadne zloty rodzinne nie miały miejsca, nawet na święta, więc obyczaje panujące u rodziny narzeczonego trochę mnie przerażają i trochę je demonizuję. Moja rodzina wcale nie jest jakoś bardzo wykształcona, z resztą, co za różnica... chciałam tylko pokazać jakiego typu są to osoby, żeby ktoś, chociażby po tych kilku słowach powiedział mi jak zareagują i co ewentualnie zrobić, żeby zareagowali dobrze, bo sama mam wrażenie, że czegokolwiek bym nie zrobiła to i tak np. tata na moim weselu nie zatańczy. Chciałabym chociaż tego dnia bawić się idealnie i tańczyć przy muzyce dlatego, że ją czuję. Mam dość niestandartowe upodobania. Planowałam właśnie znaczną część utworów w stylu perfectu, kilka utworów anny jantar, może kilka np. kayah - w sumie "prawy do lewego" to dość weselna piosenka, takich zupełnie innych tylko kilka z rzędu i raczej nie więcej. Co do dekoracji to o to akurat się nie martwię

A ile mniej więcej kosztuje fotograf? Bo ja czytałam, że np. 1200 za plener, 1500 za reportaż z calego dnia, 1400 ze ślubu. To wszystko by trzeba było zsumować gdyby chcieć różne zdjęcia? Gadżetami w stylu fotoksiążka nie jestem zainteresowana, lubię własnoręcznie robione albumy z wklejonymi zdjęciami.
Magdalena555F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-14, 20:03   #17
Myszeczek
Raczkowanie
 
Avatar Myszeczek
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Biała Podlaska
Wiadomości: 292
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Jeśli trochę złagodzisz formę to myślę że Twój pomysł ma duże szanse na powodzenie Tylko oczywiście przy rozdawaniu zaproszeń informuj gości na co się mają nastawić W ogóle na wedding tv jest taki program gdzie nowożeńcy opowiadają o swoich weselach i raz była parka, która całe wesele zorganizowała w duchu średniowiecznym, też odbywało się to na zamku, wszystko było dopasowane, jakoś to pogodzili i wyszło super, więc Wam też może tak pójść
Jeśli chodzi o zdjęcia to zależy od fotografa i od regionu. My płacimy 2000zł i mamy w tym zdjęcia z przygotowań, błogosławieństwa, ślubu, wesela do oczepin i plener w inny dzień, a fotograf naprawdę super Dostajemy zdjęcia na płycie + elegancki skórzany album i w nim chyba 70zdjęć. Porozsyłaj maile do fotografów z Twoich okolic, powysyłają Ci gotowe cenniki i będziesz wiedziała na co się przygotować
A w ogóle macie już ustaloną datę "imprezy"?
__________________

A do lata piechotą też se pójdę, a co mi tam...
Myszeczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-14, 20:36   #18
Magdalena555F
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 54
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

A ja nie mam wedding tv:/
Dopiero w przyszłym tygodniu narzeczony weźmie sobie wolne i pojedziemy zwiedzić salę, dowiedzieć się szczegółów i wszystko ustalić. Ogólnie chcemy zamek w Rydzynie, możesz sobie obejrzeć Idealny kościół jest w odległości 350m. tylko opłaty tam są astronomiczne, 8 tys kosztuje wynajęcie samej sali w pt, a można ją wynająć bez hotelu jedynie w lipcu i sierpniu, także jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem (czyli nie dowiemy się z nienacka o dziesiątkach dodatkowych opłat) to chcielibyśmy 5.07.2013. Jeżeli coś z tą salą będzie nie tak, to wtedy będzie chyba trzeba pomyśleć o innej, może o restauracji królewskiej we Wrześni (ale ta sala może być za mała, chciałabym, zeby była duża), nie wiemy też nic o tamtejszych kościołach itd. - wtedy chcielibyśmy 24 lub 25 maja 2013. Jak terminy będą zajęte to można przesunąć.
A Wy widzę już niedługo Długo to przygotowujecie? Ja bym szczerze wolała wziąć ślub w tym roku, ale nie mamy oszczędności no i moglibyśmy nie zdążyć wszystkiego idealnie przygotować, akurat mam obronę.

Cieszę się, że piszesz, że może się to udać.
Magdalena555F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-14, 21:02   #19
dalenka8
Zakorzenienie
 
Avatar dalenka8
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 4 319
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Pomysł z budką fotograficzną jest super. Sama taką chciałam na weselu, ale to za duże koszta... Myśleliśmy nawet o kupnie polaroida, żeby goście mogli sobie nawzajem robić zdjęcia- jakieś zabawne- i od razu wklejać je do księgi gości pod wpisem. Oczywiście na zasadzie "dla chętnych", bez zmuszania. Przeglądasz polskie, albo zagraniczne blogi weselne? Bo myślę, że możesz sporo inspiracji stamtąd wziąć. Jeśli już nie chcesz takich konkursów, to może jakieś specjalne zadania dla gości? Albo jakieś odznaczenia, pasowania na rycerzy , żeby było w takim stylu? Myślę, że w ciągu 1,5 roku dogracie to tak, żeby wszyscy byli zadowoleni . Ja życzę powodzenia, bo jak już pisałam- jestem pozytywnie nastawiona, gdy ktoś próbuje wprowadzać nowe trendy i robić coś innego .
dalenka8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-14, 21:35   #20
Magdalena555F
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 54
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Czytałam, dziękuję. Właśnie ta budka z tego co mi się obiło o uszy to chyba z 2 tys kosztuje. Ale wklejanie zdjęć w odpowiednie miejsca księgi gości to bardzo dobry pomysł Ciekawe ile kosztuje taki polaroid... No ale zawsze mogłabym wykorzystać go na weselu a potem np. dać młodszym braciom. Właściwie to świetny pomysł!
Pomyślimy Ogólnie chyba (nie mam pojęcia o historii haha) ostatni rycerze byli jakieś 300 lat przed barokiem, ale można byłoby coś fajnego wymyślić. Bardzo podobają mi się takie maski do trzymania w rękach albo takie jakie były za czasów Marii Antoniny, więc można by je było jakoś wykorzystać. Myślę, że wiedziałabym gdzie coś takiego tanio kupić. Nie wiem jeszcze jak takie rzeczy wykorzystać, myślałam właśnie o tej sesji zdjęciowej z barokowymi gadżetami, ale można by np. zrobić coś na kształt tańca takiego jak w tamtych czasach w tych maskach, albo, co podobałoby mi się bardziej, taniec z trzymaną w ręcę zapaloną świecą (tylko to trochę ryzykowne zważywszy na alkohol), no nie wiem, to takie luźne pomysły rzucane w tej chwili.

Doceniam to, ze uważasz, że przy muzyce żydowskiej można się dobrze bawić. Fajnie, że ktoś ma podobne podejście. Kiedyś przypadkiem trafiliśmy na koncert muzyki takiej żydowskiej, gdzie śpiewała jedna dziewczyna. Nie pamiętam już nazwy zespołu, ale było super.

Właśnie mi kolega narzeczonego przyniósł bukiet takich róż, jakie chciałabym mieć na ślubie Bo narzeczony w delegacji... i to do końca tygodnia

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

A Wy jakie mieliście wesele Dalenka?
Magdalena555F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-15, 00:12   #21
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Widzę, że się trzymasz jak możesz swojej wizji W sumie to dobrze, że jesteś taka zdeterminowana, życzę Ci aby Wam to wypaliło.
Co do tego co napisałaś... Dla mnie jeżeli nie ma fajnej rozrywkowej muzyki, przy której można się wybawić, to wesela mogłoby nie być. Bo prawda jest taka, że goście w dniu wesela raczej nie patrzą na zdeterminowanie młodej pary, na to czy to wszystko jest odpowiednio wiarygodne i z sercem. Jak nie ma dobrej muzyki do tańca to jest klapa i choćbyś mnie siłą zaciągała, to ja tańczyć nie będę.
A akurat powoływanie się na wykształcenie nie jest zbyt odpowiednie, bo Ty sama znasz najlepiej swoich gości i Ty powinnaś znać ich oczekiwania, my tu nic nie pomożemy, a już na pewno nie na podstawie ich wykształcenia.
Ja znam przypadki w moich okolicach, gdzie młodzi właśnie chcieli zrobić coś innego, zamiast tradycyjnego zespołu weselnego, brali coś "bardziej na poziomie". Efekt? Państwo młodzi zachwyceni, rodzice zachwyceni, rodzeństwo zachwycone. A reszta? Klapa. Ale ja mieszkam na "prowincji" więc może tu jest inna mentalność niż w wielkich miastach. U nas wesele bez disco-polo to nie wesele i nie uważam tego za tandetę czy kicz. Nie jest to muzyka do słuchania wieczorami, tylko do zabawy i w tej roli się sprawdza. Z Twojego pierwszego postu nie wynikało, że masz zamiar puszczać gościom przeboje Perfectu czy Kayah, jeśli tak to jestem za. Mimo wszystko zalatuje mi tu snobizmem, a tego nie lubię... Odchamianie gości na siłę nie jest dobre. Mam wrażenie, że mogą się poczuć jak bydło na salonach u panicza. Wybacz za dosadność, ale czytając jak na siłę chcesz ich zaangażować w swoją wizję, właśnie to mi się nasuwa na myśl. A że ja jestem taka, że mówię/piszę co myślę, to możesz mieć problem z zaakceptowaniem mojej osoby na tym wątku. I nie odbieraj tego jako atak To w końcu Twoje wesele, i ma być tak jak Ty/Wy chcecie. Ja po prostu wyrażam swoje zdanie na ten temat.
Ale podsumowując czy tradycyjne wesele, czy oryginalne - jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-15, 06:56   #22
Aldrin
Zakorzenienie
 
Avatar Aldrin
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 8 751
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Jeżeli zrezygnujesz z niektórych rzeczy to może to wyjść całkiem fajne wesele ale błagam Cię nie katuj gości zwiedzaniem, możesz zaproponować sesję zdjęciową na zamku, kto będzie chciał niech sobie idzie a reszta się w tym czasie bawi zresztą można to połączyć z Waszym plenerem. Dodatkowo pomysł z polaroidem jest super. Wy będziecie mieć oryginalne zdjęcia i pamiątkę a goście fajną zabawę.

Co do muzyki perfekt, Anna Jantar itp. są ok i nie tylko dla gości z wyższym wykształceniem. U mnie na weselu 3/4 miało magistra(teraz to chyba norma) i parę osób doktora jak również były osoby po zawodówce i uwierz mi koleś który ma doktora zachowywał się gorzej niż Ci po zawodówce.

To, że Twoja rodzina jest nie bawiąca się i nie spotykająca ze sobą to jedna sprawa i ty jesteś do tego przyzwyczajona ale rodzina narzeczonego lubi się bawić i ty im tego nie możesz zabronić i tak jak oni muszą szanować twoje wizje wesela tak ty musisz uszanować ich styl, a Twoje podejście "moje wesele właśnie takie będzie - pełne tego co UWAŻAM za słuszne, a nie tego co się utarło jako oczywiste" dla mnie to egoizm i to na najwyższym poziomie. Ja też lubię mieć wszystko po swojemu i nie lubię jak ktoś mi się wtrąca do życia, robię co chce i jak chce i również sama zapracowałam na własny dom, samochód itp ale to nie znaczy że jak organizuje imprezę czy weselę nie będę się liczyć ze zdaniem innych bo wesele jest Twoje ale zorganizowane dla gości i możesz im pokazać inny styl zabawy ale nie możesz ich zmusić do niej.
Chcesz muzykę tematyczną ok nie musisz lubić disco polo ale goście nie muszą lubić muzyki żydowskiej. Może niech DJ zapoda jakiś rodzaj aby każdy był zadowolony czyli trochę muzyki żydowskiej, trochę Perfectu, i trochę twista.
Co do konkursów popieram Cie w zupełności bo nie znoszę ich i na swoim weselu również ich nie chciałam ale co się okazało goście się sami upomnieli i zespół oczywiście za moją zgodą zorganizował jedną zabawę. Goście zachwycenie, ja niestety mniej ale co mogłam poradzić sami chcieli to mieli.
Jeszcze jedno sama wspominałaś, że na żadnym weselu nie byłaś z 10 lat widzisz ja na przełomie 3 lat byłam na 8 weselach każde było inne według upodobań Pary Młodej ale nigdy nikt nie zmuszał gości do czegoś wbrew ich woli. Może pogadaj najlepiej z rodziną jak oni widzą takie wesele i czy są w stanie na takie wesele iść.
Pozdrawiam i udanych przygotowań
__________________
Aldrin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-15, 09:33   #23
Madia
Zakorzenienie
 
Avatar Madia
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 398
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Odniosłam takie samo wrażenie jak Melleczka, że próbujesz na siłę pokazać wysoką kulturę plebsowi, który tradycyjnie bawi się przy tandetnej (Twoim zdaniem) muzyce.

Mnie również pomysł ze zwiedzaniem nie przekonuje. No, ok Ty tego zamku nie widziałaś ale nie oznacza to, że inni chcą go zobaczyć i to akurat tego dnia.

Z tego co pisałaś, to alkohol będzie. I tu niestety może być różnie, bo jak goście tańczyć nie będą, to będą jeść i pić. A chyba nie o to chodzi, żeby wesele zamieniło się w posiadówkę?

Zgadzam się, że to Wasz dzień, ale nie oszukujmy się, wesele robi się też z myślą o gościach. W końcu ich zapraszasz i nie możesz się na nich całkowicie wypiąć. Tu nie do końca działa zasada "nie podoba się, to wypad".
__________________



Zakręcona na punkcie zakręconego włosa od 22.02.2012
Madia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-15, 11:48   #24
sodor84
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 61
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Magdalena555F powiem Ci że ja z największą przyjemnością poszłabym na takie wesele!!!!
gratuluje odwagi zrobienia czegoś innego
zawsze będzie tak że ktoś będzie niezadowolony, nie da się dogodzić każdemu, a to jest Wasz dzień i to nie prawda że trzeba robić wszystko pod gości, w ten dzień to Wy macie czuć się najlepiej. ja nie cierpie chodzić na wesela, bawić się przy disco-polo, już nie wspomnę o zabawach, które dla mnie są udręką. u mnie również nie będzie żadnych zabaw, bo nie wyobrażam sobie uśmiechać się i dopingować gości w zabawach które zawsze wywołują na mojej twarzy niesmak i politowanie, oczepin i tortu także nie będzie. niestety nie jestem taka odważna jak Ty i pod presją rodziny zgodziłam się na to disco-polo, plusem że chociasz mam profesjonalny zespół wykształconych muzyków i może zaaranżują to "mniej biesiadnie".
zróbcie wesele tak jak Wy tego chcecie! są również goście (i wbrew pozorom nie jest ich wcale tak mało) którzy mają dość "tradycyjnych wesel", a którzy w 99.9% są pomijani
WRESZCIE COŚ DLA NAS!!!
powodzenia, trzymam kciuki

Edytowane przez sodor84
Czas edycji: 2012-02-15 o 11:53
sodor84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-15, 12:43   #25
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Cytat:
Napisane przez sodor84 Pokaż wiadomość
zawsze będzie tak że ktoś będzie niezadowolony, nie da się dogodzić każdemu, a to jest Wasz dzień i to nie prawda że trzeba robić wszystko pod gości, w ten dzień to Wy macie czuć się najlepiej.
A czy wesela nie robi się właśnie dla gości? Jak dziewczyny wyżej napisały... Robiłabyś wesele dla siebie i narzeczonego? Zatrudniłabyś zespół, fotografa, kamerzystę, wielki tort, 5 daniowe menu? No raczej nie. Wesele robi się dla gości, od zawsze tak było i będzie. I jak się goście nie bawią to jest klapa totalna. I wtedy nie ważne czy się państwo młodzi cieszą bo jest inaczej i tak jak oni chcieli, bo goście się nie bawią i wszystko nie ma sensu.
A nikt tu nie mówi, że dobra zabawa jest tylko przy disco-polo. Nie wiem coście się tak uczepiły tego. DJ czy zespół powinni dobierać muzykę pod gusta gości. Bo oni widzą jak się goście bawią, przy których piosenkach jest pełna sala, a przy których siedzą za stołami. I po kilku piosenkach powinni wyczuć gusta gości właśnie dlatego, żeby zapewnić im dobrą zabawę. To jest dobry zespół czy DJ - taki który potrafi bawić gości. Dlatego nie warto trzymać się sztywno repertuaru czy jakichś bloków tematycznych. Jak zobaczysz, że goście przy muzyce orientalnej będą siedzieć za stołami, to na siłę mimo wszystko będziesz ich przez pół godziny katować taką muzyką bo Ty tak chcesz i Tobie się ona podoba?
Dla mnie takie wesele wg sztywnych zasad i przekonań pary młodej jest z góry skazane na niewypał. Owszem - nigdy się każdemu nie dogodzi, zresztą napisałam to wyżej. Ale zespół czy DJ na weselu jest od tego, żeby wyczuć przy jakiej muzyce goście się dobrze bawią, żeby taką im grać. I nie sądzę też, żeby jakikolwiek zespól czy DJ zgodził się na dyktowane przez Ciebie warunki odnośnie tych bloków tematycznych. Bo jak goście się nie będą przy tym bawić to potem każdy powie, że ten zespół/DJ na tym weselu był kompletnie do kitu. Nikt nie pomyśli, że to były fanaberie państwa młodych, tylko każdy będzie robił antyreklamę zespołowi/DJ.
Przełamywanie tabu, robienie czegoś nowego jest fajne, ale nie w ten sposób - nie na siłę.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-15, 12:56   #26
Magdalena555F
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 54
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Sodor bardzo dziękuję

Jakby nie patrzeć dużo wnosi ta dyskusja i myślę, że teraz spojrzę na moich gości nieco bardziej przychylnym wzrokiem, ale nadal będę trzymała się swojej wizji. Fakt, jestem egoistką w kontaktach z dużą grupą nie aż tak bliskich mi osób, jestem też w ogóle mało uspołeczniona. Jedynie ze snobizmem się nie zgadzam, nie z tego wynika forma wesela, no ale po kilku tego typu moich wypowiedziach można różne rzeczy wysnioskować

Rzeczywiście, chyba trochę myślałam o gościach jako jednej wielkiej masie (w kategoriach konkretnych osób nie) w sposób "nie podoba się to wypad" i fakt, tutaj nie można mieć takiego podejścia. Postaram się więc w większości np. puszczać muzykę taką, która będzie spełniała zarówno moje jak i ich wyobrażenia. Nie zgodzę się na disco polo, ale poświecę na szukanie odpowiednich utworów takiej ilości czasu i energii, zeby były optymalne (zamiast ewentualne braki w repertuarze uzupełniać trip hopem, którego słucham na codzień wiem, że to się nie nadaje, nawet jeśli my przy niektórych utworach tego typu bawimy się doskonale ).

Melleczko staram się to akceptować, wiem, ze nie piszesz tego złośliwie, tylko po to, żeby mi pomóc. Tylko no tak to już ze mną bywa, w takich sytuacjach, bronię się jak tylko mogę. Jak juz pisałam nie jestem zbyt społeczną osobą, obracam się zwykle w bezpiecznym, małym gronie i jeśli ktoś podchodzi negatywnie do mojego zdania (które w gruncie rzeczy zabieram publicznie jedynie w wyjatkowych sytuacjach) to mam trochę problem z traktowaniem tego normalnie.

I mam jeszcze pytanie do Aldrin. Mieliście coś zamiast konkursów zaplanowane od początku?

Zapomnijmy o tym wykształceniu. Moja rodzina naprawdę nie jest jakoś specjalnie wykształcona, z tym, ze np. moja babcia i dziadek od strony taty mają maturę - w tamtych czasach było inaczej, mało kto miał maturę i są hmm bardziej kulturalni niż dziadkowie od strony mamy, chociaż w zasadzie babcia też skończyłą szkołę. A wiadomo (generalizując znowu) np. osoby starsze, np. bez żadnej szkoły, które całe życie pracowały w polu i mieszkały na wsi mają zupełnie inną kulturę. Wlaśnie o ich zachowaniu myślę najwięcej. Na to chciałam zwrócić uwagę tylko nie wiedziałam jak.
Wiem też, że często generalizuję, znam osoby, które są po zawodówce, a rozmawia się z nimi tak jak z tymi na studiach, a może nawet lepiej i wiem też, ze nie jedna osoba z wykształceniem potrafi narobić problemów.
Magdalena555F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-15, 13:01   #27
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Ja się wypowiem jeszcze co do tej muzyki... Naprawdę nie trzymaj się sztywno swoich przekonań. Najlepszym wyjściem wg mnie jest w tej sytuacji wybór DJ (bo chyba pisałaś, że DJ chcesz), a potem spotkanie z nim. Zasugeruj mu swoje propozycje, powiedz, że nie lubisz disco polo i nie chcesz, by taka muzyka była na weselu, daj mu listę swoich utworów. Ale! Niech on sam dopasuje to do upodobań gości. Daj mu pole manewru. Uwierz, że oni się o wiele lepiej na tym znają niż my, oni wiedzą przy czym ludzie się bawią i na pewno znają tysiące utworów więcej niż my. Porozmawiaj z nim, ale nie narzucaj swojej wizji, niech to będzie tylko sugestia. On sam na weselu wyczuje przy czym goście się dobrze bawią i taką muzykę powinien puszczać.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-15, 13:15   #28
Magdalena555F
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 54
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Dobra, chyba się w zasadzie przekonałam - można by ustalić jakiś zakres piosenek orientalnych, jakiś zakres żydowskich czy jeszcze ewentualnie innych, poprosić o puszczenie dwóch czy trzech z każdego rodzaju i zobaczyć co z tego wyjdzie i rzeczywiście zdać się trochę bardziej na wyczucie DJa. A ja planowałam ułożyć niemalże cały repertuar po kolei... no tak - brak doświadczenia. Tylko nie wiem, czy w takiej sytuacji znajdę wystarczającą ilość "normalniejszej" muzyki. Bynajmniej byłabym tu mimo wszystko dobrej myśli, muzyka żydowska naprawdę nadaje się do tańczenia, a przy okazji (moim zdaniem przynajmniej) ma jakąś głębię.

Disco polo się uczepiłam bo prześladuje mnie wspomnienie tekstu jednej piosenki z niedawnej rocznicy ślubu rodziców narzeczonego : "common ca va - francuskie słowa DWA"). Tam było jakieś 80% disco - polo. Tamtejsi goście dużo tańczyli ale zwinęli się o 22. Co prawda zaczęła się o 15 i były święta, ale dużo tańców wcale nie zapewniło imprezy do rana. Wydaje mi się, ze każdy z nich szedł tam z pełną wiedzą: będzie taka i taka muzyka, tak i tak będziemy tańczyć, to i to zjemy. Mi zależy na tym, zeby ich zaskakiwać i zaciekawiać, zeby chcieli tam zostać dłużej i zobaczyć co się stanie, odkryć kilka nowych możliwości. Ale na tym, zeby tańczyli oczywiście też i to bardzo.

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Przekonałaś mnie. Właściwie w swoich rozważaniach na temat wesela całkowicie pominęłam jakikolwiek udział obcych osób w tworzeniu czegokolwiek. Zawsze mam wrażenie, ze tylko ja jestem w stanie zrobić niektóre rzeczy doskonale, ale to fakt - mogę np. doskonale zaprojektować sukienkę (czyli zgodnie z moją wizją), ale nie mogę do końca przewidzieć zachowania kilkudziesięciu osób, a na "manipulowanie" ich zachowaniem powinnam zostawić sobie pewien margines błędu i pole do manewru w każdej chwili. Chyba faktycznie będę musiała nieco zaufać DJowi.
Magdalena555F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-15, 13:33   #29
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Każda z nas by chciała sobie w każdym detalu sama zaplanować wesele, ułożyć idealny scenariusz, idealną muzykę, mieć idealną suknię i bawić się wśród idealnych gości. Ale uwierz mi... To niemożliwe. Nie jesteś w stanie sama zorganizować wszystkiego, jako osoba zupełnie bez doświadczenia w tych sprawach. W wielu kwestiach naprawdę lepiej zdać się na profesjonalistów. Czy to przy muzyce, czy przy dekoracji, czy przy ustalaniu menu. Ci ludzie zajmują się tym od lat, wiedzą co ma szanse na powodzenie, a co będzie niewypałem. Setki razy widzieli i bywali na takich imprezach i dlatego warto zdać się na ich wiedzę i doświadczenie. Właściciele sali na pewno trafniej doradzą ci menu, oni wiedzą co na weselach najlepiej idzie, co goście jedzą, a czego dużo zostaje. Florystka wie jakie kwiaty są najtrwalsze i jak je odpowiednio przechować. DJ sam ma bazę pewnie z tysiąca utworów z których możesz wybierać do woli. Może lepiej będzie, jak już wybierzecie DJa to niech on wam prześle swoją listę utworów. Na pewno ma coś takiego. I na pewno o wiele ułatwi ci to sprawę niż szukanie piosenek na własną rękę, a jestem pewna, że wiele jego i Twoich propozycji się pokryje. 70 osob w jednym pomieszczeniu to już tłum i nie ma szans, żebyś nad nimi wszystkimi zapanowała. Nie mówię, że Twoja koncepcja jest zła - jest dobra, ale wymaga "sprowadzenia na ziemię" i dostosowania do obyczajów gości.
Masz rację - ludzie idąc na tego typu imprezy zazwyczaj spodziewają się wielu rzeczy, bo zazwyczaj plan imprezy jest wszędzie taki sam. Ale nie nastawiaj się, że jeśli Ty zrobisz to inaczej, to będzie super zaskoczenie i wszyscy będą się cieszyć. Odejście od norm zawsze jest ryzykowne, może to być albo klapa, albo super impreza. Weź pod uwagę, że goście mogą czuć się zawiedzeni tym, że nie ma tradycyjnych zabaw, oczepin. I wtedy nawet zwiedzanie zamku tu nie pomoże. Naprawdę jest możliwe zorganizować tradycyjne polskie wesele na poziomie. Tak samo jak jest możliwe połączyć takie wesele z Twoją wizją. A zabawy to nie tylko takie, gdzie bierze udział 5 osób, a reszta stoi i udaje, że ich to śmieszy. Są też takie zabawy, gdzie można zaangażować wszystkich gości, np. w kółeczku. Wcale nie musi być to obciachowe. To jest też dobry sposób na zapoznanie rodzin. Poszukaj, na pewno coś znajdziesz. Piszesz, że rodzina narzeczonego jest bardzo rozrywkowa, a Twoja nie. Więc może poszukasz czegoś, co pozwoli rozruszać towarzystwo. Niech rodziny się poznają, może wtedy jedni drugich zachęcą do zabawy. Słyszałam o takiej zabawie, gdzie robi się dwa kółeczka, w środku panie, na zewnątrz panowie, muzyka gra, panie idą w prawo, panowie w lewo, jak muzyka przestanie grać to panie odwracają się do panów i przedstawiają się sobie.
Mam wrażenie, że w Twojej głowie siedzi totalnie bajkowa wizja. Niestety jak to w bajkach bywa, przeniesienie tego do rzeczywistości jest zazwyczaj niemożliwe, więc postaraj się jakoś uziemić tą wizję. Bo o ile wy możecie być aktorami i robić wszystko wg scenariusza tego dnia, to nad 70 gości nie zapanujesz. I na pewno nie każdy będzie chciał się podporządkować Waszej wizji.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-15, 13:48   #30
Magdalena555F
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 54
Dot.: Wesele inne niż gusta gości...

Weźmiemy te wszystkie rady pod uwagę, na pewno.

A z tą bajkową wizją to najprawdziwsza prawda. Trochę co prawda zmienię podejście, ale życie udaje mi się tylko wtedy, kiedy wierzę w nie bez reszty. Zaplanuję wszystko zgodnie z ogólną wizją, ale odniosę się do tego wszystkiego o czym tu rozmawiamy i złagodzę detale, zaufam chociaż trochę Djowi i może nawet jeszcze komuś. Mam tylko nadzieję, że żadna z tych osób mojego zaufania nie zawiedzie. W każdym bądź razię dziękuję za rozmowę.

Szkoda tylko, ze siostry narzeczonego w trochę innej kolejności ustaliły sobie plany na życie i nie wychodzą za mąż wcześniej. Zobaczyłabym wtedy jak to u nich wygląda, w końcu połowa gości byłaby ta sama.
Magdalena555F jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Ceremonia i tradycja ślubna, weselna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-07 15:37:53


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:37.