warto studia socjologia ?

[grosik11111]

hej
Wiem, że ostatnio na forum zadaje dużo pytać na tematy zawodowe ale czasem trzeba... co myślicie o socjologii? Naprawdę kiepski kierunek ? studiuje ktoś ?

[Rainberry]

Napisane przez grosik11111

hej
Wiem, że ostatnio na forum zadaje dużo pytać na tematy zawodowe ale czasem trzeba... co myślicie o socjologii? Naprawdę kiepski kierunek ? studiuje ktoś ?

A co planujesz po tym robić?

[skara]

Ja skończyłam socjologię, ale to było już kilkanaście lat temu. Na 100 osób na roku w zawodzie pracują 2. Reszta poutykana po branżach często nawet nie pokrewnych.
Czy warto studiować socjologię? Jako studia to kierunek ciekawy i rozwijający. Bardzo dobrze wspominam te 5 lat. Ale jako perspektywa na zawód i zarobek socjologia to kanał.
Kiedy ja kończyłam socjologię kierunek był jeszcze dość mało spotykany i niemodny. Teraz, kiedy można to studiować w pierwszej lepszej szkole perspektywy są jeszcze gorsze.
Podsumowując - dla samej siebie warto, ale jeśli masz się z tego utrzymywać to uciekaj jak najdalej!

[grosik11111]

kurcze no ja chciałam iść na specjalizacji PR szczerze mówiąc, myślałam, że po tej specjalizacji jest łatwo... specjaliści z Public Relations są chyba poszukiwani ?!

[skara]

Po pierwsze, nadajesz się PR? Masz mocne nerwy, dobrą dykcję, lekkie pióro i miłą aparycję? Bo to wszystko jest ważne. Po drugie, pomyśl kto zatrudnia PR. Kilku polityków, duże firmy i tyle. A specjalistów od tego już trochę jest.

[grosik11111]

no to mnie nie pocieszyłyście KURCZE, MYŚLAŁAM ŻE JEST LEPIEJ W TYM ZAWODZIE...

[Rainberry]

Napisane przez grosik11111

no to mnie nie pocieszyłyście KURCZE, MYŚLAŁAM ŻE JEST LEPIEJ W TYM ZAWODZIE...

skara ma rację - jeśli jesteś właścicielką kamienicy i będziesz żyć z czynszów, albo masz udziały w kopalni diamentów to możesz sobie pozwolić na rozwój intelektualny na socjologii. Ale jeśli zamierzasz pracować i zarabiać, to jak to mówią, niech cię ręka Boska broni. Widzę, że w ogóle kiepsko się orientujesz w rynku pracy. Ja niedawno skończyłam pokrewne do socjologii studia i teraz muszę się przekwalifikowywać i robić szkołę, która da mi zawód, bo nie mogę znaleźć pracy. Naprawdę, studia to najwyżej 5 lat, a grozi ci perspektywa borykania się z bezrobociem i biedą całe życie, więc zastanów się dobrze. W ogóle mamy już dużo za dużo studentów, rynek jest przesycony, może ci studia nie są potrzebne?

[AngelOfDestiny]

Ja także nie polecam takich studiów. Sama podjęłam podobny kierunek ponieważ nie miałam pomysłu na inny... Dziś żałuję, że bezcelowo studiowałam zamiast zrobić jakiś praktyczny kurs/ szkołę i mieć konkretny zawód związany z moimi umiejętnościami. Najgorsze jest to, że wtedy miałam przekonanie, że będąc osobą po studiach będę kimś "lepszym" niż krawcowa, fryzjerka, kosmetyczka, które są idealnym zajęciem dla moich predyspozycji.

Moja rada - lepiej poświęcić trochę czasu na poznanie siebie i swoich prawdziwych predyspozycji/wrodzonych talentów i właściwie wybrać zawód, który będzie Ciebie rozwijał i sprawiał Ci satysfakcję.

[ikaa88]

Napisane przez AngelOfDestiny

(...)

Moja rada - lepiej poświęcić trochę czasu na poznanie siebie i swoich prawdziwych predyspozycji/wrodzonych talentów i właściwie wybrać zawód, który będzie Ciebie rozwijał i sprawiał Ci satysfakcję.

Jak najbardziej popieram!

Ja na szczęście w trakcie studiów się opamiętałam, że jednak nie znajdę pracy w moim kierunku więc wybrałam dodatkowy fakultet. Dzięki temu bardzo szybko znalazłam prace (będąc jeszcze studentką). Prześledź rynek pracy, zobacz jaki specjaliści są poszukiwani, języki etc. i wybierz w czym Ty odnalazłabyś się najbardziej.
Powodzenia

[grosik11111]

Napisane przez ikaa88

Prześledź rynek pracy, zobacz jaki specjaliści są poszukiwani, języki etc. i wybierz w czym Ty odnalazłabyś się najbardziej.
Powodzenia

Z tym, że prześledziłam rynek i wiecie co?! Nigdzie nie ma dobrej pracy, chyba, że po medycynie lub branży IT...
Studia może nie dają gwarancji pracy, ale dobrze wiecie jaka jest opinia ludzi o osobach bez mgr... To macie jakieś propozycje ?

[ikaa88]

Może języki?

[grosik11111]

Napisane przez ikaa88

Może języki?

Myślę nad turystyką i rekreacją. Co Wy na to ?

[20160901857]

A co się opinią przejmujesz? Osobiście wolałabym być po zawodówce i zarabiać dobrze pieniądze niż po jakimś marnym kierunku skończonym po to aby tylko mieć papier, błagać pracodawcę o pensję minimalną.

Turystka+ bardzo dobrze opanowane 2-3 języki to jest jakaś opcja.

[grosik11111]

Napisane przez nouvelle90

A co się opinią przejmujesz?

Jak byłam młodsza to mnie to waliło... ale z czasem człowiekowi na tym zależy nie sądzisz ?

[20160901857]

Właśnie nie sądzę, bo twoje wykształcenie to wyłącznie twoja sprawa. Inni ci na chleb nie będą dawać, więc raczej nie powinno ich obchodzić jaką szkołę skończyłaś, ważne żebyś ty była w stanie się potem sama utrzymać i jednocześnie żebyś była zadowolona ze swojej pracy.

[grosik11111]

Napisane przez nouvelle90

Właśnie nie sądzę, bo twoje wykształcenie to wyłącznie twoja sprawa. Inni ci na chleb nie będą dawać, więc raczej nie powinno ich obchodzić jaką szkołę skończyłaś, ważne żebyś ty była w stanie się potem sama utrzymać i jednocześnie żebyś była zadowolona ze swojej pracy.

Popatrz tylko jak ludzie patrzą na takie osoby... I zastanów się kto teraz nie ma studiów ?

[besciara]

Z mojej perspektywy jako pracodawcy z branży PR oraz prawniczej powiem tak:

- liczą się zdolności analitycznego myślenia, obycie, znajomość branży, środowiska, zaradność, inteligencja, spryt, mocne soft skills i jeszcze kilka innych czynników
- potem papier ukończonych studiów, szkoleń, kursów - uwaga ja zadaje pytania aplikantom.

Jeżeli usłyszałabym od potencjalnego pracownika, że poszedł na socjo bo wydawał mu się ten kierunek fajny i po 5 latach studiów nie nabrał żadnych refleksji to jest zdyskwalifikowany jako ten, który nie potrafi zająć stanowiska, podejmować decyzji, myśleć!

Jeżeli ktoś by mi powiedział, że poszedł na socjo bo wydawało mu się to ciekawe, bo zawsze interesowały go stosunki międzyludzkie, korelacje etc. i miałby jakieś refleksje po 5 latach studiów, jakąś historię tego co robił to w połączeniu z jego indywidualnymi cechami mogłabym bym mu nawet zasponsorować nowe wykształcenie (w zależności oczywiście od wyników uzyskiwanych na tych studiach i umowie, którą byśmy podpisali na zobowiązanie pracy przez X czasu od zdobycia uprawnień zawodowych).

Dla pracodawcy liczy się cash jaki może zarobić dzięki pracownikowi. Liczą się konkretne kwalifikacje i to co sobą reprezentuje dana osoba. Jeśli ktoś jest ciekawy to zawsze się przebije.

Odpowiadając na wypowiedź nouvelle90 - faktycznie jeśli jesteś sam sobie szefem to co innym do tego co masz w papierach i kim jesteś. W innym wypadku się z Tobą nie zgadzam. To dobrze, że młoda osoba się pyta. Dzięki temu może poznać zdanie doświadczonych bardziej od siebie i racjonalnie ocenić sytuację. Studia kosztują!


Odpowiadając na wypowiedź grosik111111 - studia o niczym nie świadczą. Wolę osobę pracowitą i świadomą, którą przekwalifikuję niż nudnego obiboka z dyplomem np. po marketingu i zarządzaniu (od razu dodam, że nie wszyscy tacy są). Ktoś w tym wątku napisał święte słowa - za dużo jest absolwentów, którzy nie mają nic do zaoferowania. Człowiek po zawodówce też jest wartościowy! Nie wolno przekreślać kogoś tylko dlatego, że nie zdobył prestiżowego wykształcenia (dodam, że dla mnie prywatna uczelnia albo studia zaoczne bez racjonalnego wytłumaczenia i pewnych dowodów nie są prestiżowym wykształceniem). Dla mnie liczy się osobowość, doświadczenie i pewne predyspozycje. Papier zawsze można zrobić gdy jest odpowiednie ukierunkowanie, motywacja i pieniądze.

Aa i jeszcze jedno. Jeżeli myślisz Grosiku, żeby iść na studia "bo co ludzie powiedzą" to rzeczywiście jest to argument poniżej pasa, który świadczy o Twojej wysokiej niedojrzałości.

[20160901857]

Napisane przez besciara

Aa i jeszcze jedno. Jeżeli myślisz Grosiku, żeby iść na studia "bo co ludzie powiedzą" to rzeczywiście jest to argument poniżej pasa, który świadczy o Twojej wysokiej niedojrzałości.

Przecież ja właśnie o tym mówię. Na studia trzeba iść z głową i z chociaż odrobiną świadomości tego, co może się wydarzyć potem. Argument pod tytułem "Kto dzisiaj nie studiuje?" też jest trochę beznadziejny, bo owszem, dzisiaj większość młodych ludzi studiuje, ale są studia i studia i niestety, tych drugich jest o wiele więcej, dlatego w przypadku ogromnej liczby studentów fakt studiowania nie jest żadnym powodem do dumy. Ale to już odbiegłam od tematu za bardzo.

[Rainberry]

Napisane przez besciara

Aa i jeszcze jedno. Jeżeli myślisz Grosiku, żeby iść na studia "bo co ludzie powiedzą" to rzeczywiście jest to argument poniżej pasa, który świadczy o Twojej wysokiej niedojrzałości.

Oj, przypomnij sobie, jak to jest kiedy człowiek kończy liceum Pstro wie o życiu. A rodzina, zwłaszcza z mniejszych miejscowości naciska na studia, bo jej się wydaje, że to przepustka do lepszego świata. Grosiku, to jest okropne oszustwo (i marnowanie publicznych pieniędzy), nie idź tą drogą! Inżynieria, branża IT, grafika komputerowa, ewentualnie sinologia w połączeniu ze zdolnościami handlowymi/biznesowymi (tylko ostrzegam, chiński jest trudny) - to owszem, ale nie kierunki "humanistyczne", błagam. Mam koleżanki po turystyce, nie mogą znaleźć pracy.

besciara, zatrudnij mnie proszę, mam wszystkie kwalifikacje, które wymieniłaś

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez nouvelle90

Przecież ja właśnie o tym mówię. Na studia trzeba iść z głową i z chociaż odrobiną świadomości tego, co może się wydarzyć potem. Argument pod tytułem "Kto dzisiaj nie studiuje?" też jest trochę beznadziejny, bo owszem, dzisiaj większość młodych ludzi studiuje, ale są studia i studia i niestety, tych drugich jest o wiele więcej, dlatego w przypadku ogromnej liczby studentów fakt studiowania nie jest żadnym powodem do dumy. Ale to już odbiegłam od tematu za bardzo.

Argument "kto dzisiaj nie studiuje?" jest beznadziejny, właśnie dlatego, że problem cały na tym polega, że wszyscy studiują. Studia straciły wartość. Uczelnie produkują absolwentów jak oszalałe, nie dając przecież żadnej gwarancji zatrudnienia tych wszystkich, których tak chętnie kształcą. Oszustwo, na którym ktoś zarabia.

[grosik11111]

Napisane przez Rainberry

Oj, przypomnij sobie, jak to jest kiedy człowiek kończy liceum Pstro wie o życiu. A rodzina, zwłaszcza z mniejszych miejscowości naciska na studia, bo jej się wydaje, że to przepustka do lepszego świata.

Bardzo dziękuję za odrobine zrozumienia... Fakt może i mało wiem o rynku pracy panującym w Polsce... A może po prostu mam nadzieje, że nie jest tak źle ?! Ja owszem jestem z małego miasta, gdzie wiadomość o tym, że ktoś nie chce iść na studia jest po prostu straszna... Lepiej zmyślić kierunek niż powiedzieć, że nie chce się mieć 5 lat straconych.

[pandana88]

Napisane przez grosik11111

Z tym, że prześledziłam rynek i wiecie co?! Nigdzie nie ma dobrej pracy, chyba, że po medycynie lub branży IT...
Studia może nie dają gwarancji pracy, ale dobrze wiecie jaka jest opinia ludzi o osobach bez mgr... To macie jakieś propozycje ?

jaka? większość osób, które znam i które nie mają studiów zarabiają min 3-8 tysięcy/miesięcznie, po technikum

moi rówieśnicy, po studiach pracują na kasie, w mcdonaldsie albo nadal szukają pracy, bo całe życie rodzice wmawiali im, że bez studiów nie znajdą żadnej pracy, że wyższe wykształcenie to gwarancja dobrej kasy. Nie pracowali nigdzie, ciągle na studiach dziennych i w tym momencie są brzydko mówiąc w dupie

[grosik11111]

Jednak co można robić po samym liceum, zastanówicie się Trzeba studia skończyć.

[pandana88]

No pewnie, ale nie wybieraj kierunku tylko dlatego, że wydaje ci się, że możesz go polubić albo dlatego że bliscy tego od ciebie wymagają. Wybierz kierunek przyszłościowy, nawet jeżeli miałabyś się do niego zmuszać. Ja byłam po liceum dwa miesiące na dość przyszłościowym kierunku medycznym - zrezygnowałam, poszłam na turystykę. Gdybym wtedy wzięła się za naukę teraz byłoby mi o wiele łatwiej. Pracowanie za 1500 zł i utrzymywanie się samemu jest niemożliwe.

[Rainberry]

Napisane przez grosik11111

Bardzo dziękuję za odrobine zrozumienia... Fakt może i mało wiem o rynku pracy panującym w Polsce... A może po prostu mam nadzieje, że nie jest tak źle ?! Ja owszem jestem z małego miasta, gdzie wiadomość o tym, że ktoś nie chce iść na studia jest po prostu straszna... Lepiej zmyślić kierunek niż powiedzieć, że nie chce się mieć 5 lat straconych.

Bardzo proszę To jest 5 lat zyskanych. A z ludźmi wiesz jak jest? Najpierw krytykują jak ktoś nie chce iść na studia, a potem nazywają życiowym nieudacznikiem jak po tych studiach nie może znaleźć pracy. Zawsze tak jest. A nadziei fałszywych nie ma co karmić - jest tragicznie, podobno 30% bezrobocia wśród młodych ludzi. Wiesz kim są te 30%? Absolwentami studiów humanistycznych. Ten mit o lepszości wyższego wykształcenia to pozostałość komunizmu. Wtedy rzeczywiście mało kto miał dyplom, a jak już miał to był masta gangsta i miał pracę ALE TO BYŁO 30 LAT TEMU!!! A świat się zmienił

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez pandana88

No pewnie, ale nie wybieraj kierunku tylko dlatego, że wydaje ci się, że możesz go polubić albo dlatego że bliscy tego od ciebie wymagają. Wybierz kierunek przyszłościowy, nawet jeżeli miałabyś się do niego zmuszać. Ja byłam po liceum dwa miesiące na dość przyszłościowym kierunku medycznym - zrezygnowałam, poszłam na turystykę. Gdybym wtedy wzięła się za naukę teraz byłoby mi o wiele łatwiej. Pracowanie za 1500 zł i utrzymywanie się samemu jest niemożliwe.

Dobrze gada, wódki jej dać! Ja też całe życie myślałam, że nie będę się zmuszać do nudnych studiów. Boże, gdybym się zmusiła!

[grosik11111]

Ale wiecie robienie całe życie tego co się nie lubi też nie jest dobre !!! Wtedy pomimo pieniędzy człowiek będzie nieszczęśliwy !!!

[Rainberry]

Napisane przez grosik11111

Ale wiecie robienie całe życie tego co się nie lubi też nie jest dobre !!! Wtedy pomimo pieniędzy człowiek będzie nieszczęśliwy !!!

A wolisz być nieszczęśliwa i bezrobotna, czy nieszczęśliwa i pracująca, z kasą na zajmowanie się swoich hobby? No chyba że akurat masz zainteresowania, które mogą się przełożyć na dobrze płatną pracę. Ale socjologia takim zainteresowaniem nie jest. No i praca nie jest po to, żeby człowiek się świetnie bawił, tylko żeby się mógł utrzymać. Niestety

[pandana88]

Napisane przez grosik11111

Ale wiecie robienie całe życie tego co się nie lubi też nie jest dobre !!! Wtedy pomimo pieniędzy człowiek będzie nieszczęśliwy !!!

Ale nie masz gwarancji, że to do czego się zmusisz nie stanie się twoją pasją i odwrotnie, że to co wydaje ci się atrakcyjne nie stanie się na studiach twoją zmorą.

Wiem, że ciężko ci podjąć jakąkolwiek decyzję, też tak miałam po liceum, nie wiedziałam totalnie co chce robić i jak ma wyglądać moje życie. Zazdroszczę osobom, dla których praca to pasja i pasja to praca i przy okazji dobrze zarabiają. Muszą być cholernie szczęśliwi.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez Rainberry

Bardzo proszę To jest 5 lat zyskanych. A z ludźmi wiesz jak jest? Najpierw krytykują jak ktoś nie chce iść na studia, a potem nazywają życiowym nieudacznikiem jak po tych studiach nie może znaleźć pracy. Zawsze tak jest. A nadziei fałszywych nie ma co karmić - jest tragicznie, podobno 30% bezrobocia wśród młodych ludzi. Wiesz kim są te 30%? Absolwentami studiów humanistycznych. Ten mit o lepszości wyższego wykształcenia to pozostałość komunizmu. Wtedy rzeczywiście mało kto miał dyplom, a jak już miał to był masta gangsta i miał pracę ALE TO BYŁO 30 LAT TEMU!!! A świat się zmienił

---------- Dopisano o 14:05 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------



Dobrze gada, wódki jej dać! Ja też całe życie myślałam, że nie będę się zmuszać do nudnych studiów. Boże, gdybym się zmusiła!

Whisky po proszę

[grosik11111]

I ja jestem troszkę taką osobą, która jak się uprze to na swoim postawi... Wiecie socjologia to nie moja pasja... Pasja to zwierzęta od zawsze... Niedługo zrobie instruktora jazdy konnej prawdopodobnie... Do tego chciałabym udać się na kurs tresera i zoopsychologa... ALE PO TYM MGR NIE DOSTANE no chyba że studia na tym kierunku w lublinie, ale nie dają takiej wiedzy jak te kursy.

[AngelOfDestiny]

Napisane przez grosik11111

Ale wiecie robienie całe życie tego co się nie lubi też nie jest dobre !!! Wtedy pomimo pieniędzy człowiek będzie nieszczęśliwy !!!

To też prawda. Ja nie dość że studiowałam "dla zasady" to jeszcze próbowałam się zmuszać do pracy do której nie miałam predyspozycji. A jak ktoś robi coś bez celu i zaangażowania to go to nie rozwija. W moim przypadku była to praca biurowa, która bardzo mnie nużyła. Dopiero po dłuższym czasie męczenia się odkryłam, że jestem kreatywna i powinnam coś tworzyć manualnie i do tego nie byłyby potrzebne nawet studia tylko szkoła/ kurs i praktyka. A odkryłam to dopiero wówczas gdy przestałam przejmować się tym co inni powiedzą

[Rainberry]

Napisane przez grosik11111

I ja jestem troszkę taką osobą, która jak się uprze to na swoim postawi... Wiecie socjologia to nie moja pasja... Pasja to zwierzęta od zawsze... Niedługo zrobie instruktora jazdy konnej prawdopodobnie... Do tego chciałabym udać się na kurs tresera i zoopsychologa... ALE PO TYM MGR NIE DOSTANE no chyba że studia na tym kierunku w lublinie, ale nie dają takiej wiedzy jak te kursy.

No i bardzo dobrze, olej mgr, idź na te kursy, na które potrzebujesz i pracuj ze zwierzętami Nie wiem, po co ci socjologia do tego.