Po co wychodzicie za mąż? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-05-31, 16:24   #1
MadSyndrome
Zadomowienie
 
Avatar MadSyndrome
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 358

Po co wychodzicie za mąż?


Witam dziewczyny! Co prawda temat może być trochę czepliwy, ale już się tłumaczę! Jestem tylko ciekawa waszych opinii, nie mam zamiar narzucać swojego zdania, każdy ma prawo do swojego zdania i każdy ma prawo do robienia ze swoim życiem co tylko zechce

Od razu mówię:
1. Temat nie dotyczy dziewczyn, które zaszły w ciążę przed ślubem
2. Temat nie dotyczy dziewczyn, które starają się o obywatelstwo w innych krajach itp
3. Temat nie dotyczy dziewczyn po 30tce (ponieważ to jest moim zdaniem idealny wiek na zawarcie małżeństwa O ILE ma się tą swoją ukochaną osobę w swoim życiu )
4. Temat nie dotyczy osób, które planują ze swoim partnerem dzieci!

No więc... dlaczego osoby w tak młodym wieku biorą ślub? Przecież jak ktoś się kocha to nie potrzebuje tego wszystkiego, nie myślicie, że miło byłoby mieć związek typu... jesteście z kimś 10lat i nagle dobijacie sobie 30 lat, siedzicie i "może tak weźmiemy ślub", bez stresu,albo po prostu zbierać kasę na to wydarzenie, a nie wszystko na szybko? uważam, że to lepszy pomysł niż oświadczenie się w wieku 21-25 lat, bez pieniędzy i pomysłów, BYLE TYLKO BYĆ PO ŚLUBIE
Wydaje mi się, że takiego ślubu chcą osoby, które boją się stracić drugą osobę
__________________

MadSyndrome jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 16:48   #2
myszka 1234567
Zakorzenienie
 
Avatar myszka 1234567
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 5 675
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Ja z moim TŻ jestem 10 lat. I jesteśmy grubo przed 30 bo mamy 25 lat. Kasę sobie zbieraliśmy i zbieramy na to wydarzenie spokojnie , bez nerwów. O ślubie ze bedzie wiedzieliśmy juz z 3 lata temu. Mieszkamy razem, rodzice Nas nie utrzymują, jak dla mnie jest to rozsądną, dojrzała decyzja a nie impuls czy też kaprys chwilowy. Mamy pomysł na życie, i na siebie. Mamy konkretne plany i nie ierzemy ślubu tylko po to zeby go mieć. Po prostu na pewnym etapie związku człowiek odczuwa taką emocjonalną potrzebę.

O dojrzałości do małżeństwa nie decyduje wiek, ani przekroczenie magicznej 30. Uzbieranie 20 tys na wesele też nie uczyni z pary małżeństwem. Takie zobowiązanie pojawia się w danym zwiazku w różnym czasie.
myszka 1234567 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 16:52   #3
madzia*
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: warszawa-mokotów
Wiadomości: 126
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Hej

Jeśli chodzi o mnie wyszłam za Mąż mając 24 lata w tym momencie jestem już rok po ślubie . Nie wydaje mi się aby wiązało się to ze stresem i bieganiną . Swój ślub organizowałam 3 lata sądzę , że obyło się bez stresu i nie wydaliśmy na tą uroczystość ani jednego grosza od rodziców bądź reszty rodziny dlatego też moim zdaniem większość osób które decydują się na wspólne życie jest dorosła i odpowiedzialna i ma świadomość tego z jakimi kosztami się to wiąże ... My ślub wzieliśmy w tak młodym wieku ponieważ znamy się już długo , kilka lat mieszkaliśmy już wspólnie dlatego też zdecydowaliśmy się na małżeństwo, drugim powodem jest to , że już staramy się o dziecko ponieważ oboje bardzo chcemy zostać już rodzicami i również miło będzie za 10 lat świętować okrągłą rocznicę swojego ślubu I z tego co zdążyłam zaobserwować w swoim gronie ( są to ludzie młodzi 20-25 lat i ludzie naprawde doświadczeni przez życie w wieku 40+) to wcale nie wiek jest wytyczną tego czy małżeństwo będzie zgodne trwałe i szczęśliwe tylko to , że większość ludzi po ślbie sobie odpuszcza przestają być jednością a żyją tylko obok siebie, jest też wiele przypadków które wychodzą dopiero po ślubie pomimo tego , że wcześniej było jak w bajce Niestety ślub nie zapewnia nam tego , że tą sosobę zatrzymamy tylko dla siebie..
__________________
Czekamy na Ciebie Kochanie<3
<3 13.12.2014r. <3


Jestem Żoną ... i dobrze mi z tym
23.07.2011r<3
madzia* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 17:28   #4
Antilia
Uzależnienie
 
Avatar Antilia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Ze względów społeczno - kulturowych oraz prawnych. Nie jest tajemnicą, że ludzie inaczej traktują męża i żonę a inaczej chłopaka z dziewczyną - nie oszukujmy się.
Nie jest też tajemnicą, że prawo zabezpiecza małżonków - w razie śmierci wspólny dobytek przechodzi na małżonka, w razie wypadku jako żona mam prawo dowiedzieć się o stanie zdrowia męża, decydować o przebiegu jego leczenia itd.
__________________

Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy!
Skalpel: 48 + 17
Skalpel II: 3

Bridezilla
Antilia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 17:51   #5
marcia45
Zadomowienie
 
Avatar marcia45
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 513
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Popieram koleżankę wyżej.
Nie jest tez tajemnicą mimo 7 lat bycia razem i koło 4 mieszkania nikt nam wspólnego kredytu nie da bez ślubu, co najmniej nie na takich warunkach.
Poza tym nie uważam, żę dopiero 30 lat jest wyznacznikiem dorosłości. Z reguły większość ludzi już po studiach lub wcześniej pracuje i utrzymuje się bez rodziców. Oczywiście są wyjątki, ale raczej w wieku 25 lat uzbieranie samemu na ślub i małe wesele dużym wyczynem nie jest.
Moim skromnym zdaniem nawet wcześniej jest mniejszy stres niż później, poza tym wielu osobą(tak jak np nam) mało zależy na weselu, bardziej na samej przysiędze ślubnej. Więc miesiąc przed ślubem nie mamy jeszcze mnóstwa spraw zalatwionych, właśnie głównie przez prace, nie sądzę, że za 5 lat będę jej miała mniej(raczej obstawiałabym, że więcej).
__________________

Tak to jest zawsze było,że za złotem goni cały świat. A ja wiem Twoja miłość -To jest skarb jedyny jaki znam


7.7.2012 godz 17
7.3.2015 moje druga miłość

Anioły nie mają przecież chandry, gorszego dnia, zmarszczek i okresu
marcia45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 18:45   #6
sharpnowaja
Zakorzenienie
 
Avatar sharpnowaja
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 459
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Jak wyjdziesz za mąż to zrozumiesz po co A wiek nie ma tu nic do rzeczy. Jedni dojrzewają do tej decyzji szybciej inni wolniej.
__________________
Nasz_Dzień
Nasze_Serce
sharpnowaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 19:01   #7
MadSyndrome
Zadomowienie
 
Avatar MadSyndrome
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 358
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Cytat:
Napisane przez myszka 1234567 Pokaż wiadomość
Ja z moim TŻ jestem 10 lat. I jesteśmy grubo przed 30 bo mamy 25 lat. Kasę sobie zbieraliśmy i zbieramy na to wydarzenie spokojnie , bez nerwów. O ślubie ze bedzie wiedzieliśmy juz z 3 lata temu. Mieszkamy razem, rodzice Nas nie utrzymują, jak dla mnie jest to rozsądną, dojrzała decyzja a nie impuls czy też kaprys chwilowy. Mamy pomysł na życie, i na siebie. Mamy konkretne plany i nie ierzemy ślubu tylko po to zeby go mieć. Po prostu na pewnym etapie związku człowiek odczuwa taką emocjonalną potrzebę.

O dojrzałości do małżeństwa nie decyduje wiek, ani przekroczenie magicznej 30. Uzbieranie 20 tys na wesele też nie uczyni z pary małżeństwem. Takie zobowiązanie pojawia się w danym zwiazku w różnym czasie.

jesteś bardzo rzadkim przypadkiem, zazdroszczę! Właśnie o tym mówię, najlepiej ślub planować tak jak Ty to robisz, bez stresu itp, dziwi mnie niestety, że młode osoby znające się nie więcej niż 5 lat biorą ślub, po co? przecież mają zamiar spędzić z tą osobą resztę życia więc gdzie pośpiech

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Cytat:
Napisane przez sharpnowaja Pokaż wiadomość
Jak wyjdziesz za mąż to zrozumiesz po co A wiek nie ma tu nic do rzeczy. Jedni dojrzewają do tej decyzji szybciej inni wolniej.
własnie chodzi o to, że wyjdę za mąż wtedy, kiedy uznam, że chcę mieć dzieci a nie rozumiem podejścia osób, które biorą ślub i nawet tych dzieci nie planują, nie mają swojego mieszkania lub dopiero zaczęli mieszkać razem, takie małżeństwa na szybko... większośc niestety się rozpada

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Antilia Pokaż wiadomość
Ze względów społeczno - kulturowych oraz prawnych. Nie jest tajemnicą, że ludzie inaczej traktują męża i żonę a inaczej chłopaka z dziewczyną - nie oszukujmy się.
Nie jest też tajemnicą, że prawo zabezpiecza małżonków - w razie śmierci wspólny dobytek przechodzi na małżonka, w razie wypadku jako żona mam prawo dowiedzieć się o stanie zdrowia męża, decydować o przebiegu jego leczenia itd.
Co do traktowania - jeśli dwie osoby się kochają to raczej nie obchodzi ich jak inni ich widzą
Co do prawa - masz rację, w razie śmierci, wypadku itp od razu powiadamiana jest żona, ale dziwnie, że podałaś to jako powód do wychodzenia za mąż... jakoś mi to nie pasuje... Równie dobrze można dowiedzieć się od rodziny!

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Cytat:
Napisane przez marcia45 Pokaż wiadomość
Popieram koleżankę wyżej.
Nie jest tez tajemnicą mimo 7 lat bycia razem i koło 4 mieszkania nikt nam wspólnego kredytu nie da bez ślubu, co najmniej nie na takich warunkach.
Poza tym nie uważam, żę dopiero 30 lat jest wyznacznikiem dorosłości. Z reguły większość ludzi już po studiach lub wcześniej pracuje i utrzymuje się bez rodziców. Oczywiście są wyjątki, ale raczej w wieku 25 lat uzbieranie samemu na ślub i małe wesele dużym wyczynem nie jest.
Moim skromnym zdaniem nawet wcześniej jest mniejszy stres niż później, poza tym wielu osobą(tak jak np nam) mało zależy na weselu, bardziej na samej przysiędze ślubnej. Więc miesiąc przed ślubem nie mamy jeszcze mnóstwa spraw zalatwionych, właśnie głównie przez prace, nie sądzę, że za 5 lat będę jej miała mniej(raczej obstawiałabym, że więcej).

dzięki za pierwszy poważny powód, który zagościł w tym wątku, faktycznie zapomniałam o tym, że kredytów raczej chętnie nie udziela się "współlokatorom"
co do 30 lat to jak wspominałam to tylko taki mój średni wiek na dobry czas na ślub, moim zdaniem tylko i wyłącznie
Sama mam prawie 22 lata, jestem ze swoim chłopakiem kilka lat i nie wyobrażam sobie, żebyśmy np za jakieś 2-3 lata brali ślub mam cichą nadzieję, że do tego nie dojdzie, to jakoś wydaje mi się za wcześnie! Jednakże rozmawiałam o tym z moim TŻ i on także uznał, że najpierw nalezy się ustatkować i uzbierać pieniądze

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Cytat:
Napisane przez madzia* Pokaż wiadomość
Hej

Jeśli chodzi o mnie wyszłam za Mąż mając 24 lata w tym momencie jestem już rok po ślubie . Nie wydaje mi się aby wiązało się to ze stresem i bieganiną . Swój ślub organizowałam 3 lata sądzę , że obyło się bez stresu i nie wydaliśmy na tą uroczystość ani jednego grosza od rodziców bądź reszty rodziny dlatego też moim zdaniem większość osób które decydują się na wspólne życie jest dorosła i odpowiedzialna i ma świadomość tego z jakimi kosztami się to wiąże ... My ślub wzieliśmy w tak młodym wieku ponieważ znamy się już długo , kilka lat mieszkaliśmy już wspólnie dlatego też zdecydowaliśmy się na małżeństwo, drugim powodem jest to , że już staramy się o dziecko ponieważ oboje bardzo chcemy zostać już rodzicami i również miło będzie za 10 lat świętować okrągłą rocznicę swojego ślubu I z tego co zdążyłam zaobserwować w swoim gronie ( są to ludzie młodzi 20-25 lat i ludzie naprawde doświadczeni przez życie w wieku 40+) to wcale nie wiek jest wytyczną tego czy małżeństwo będzie zgodne trwałe i szczęśliwe tylko to , że większość ludzi po ślbie sobie odpuszcza przestają być jednością a żyją tylko obok siebie, jest też wiele przypadków które wychodzą dopiero po ślubie pomimo tego , że wcześniej było jak w bajce Niestety ślub nie zapewnia nam tego , że tą sosobę zatrzymamy tylko dla siebie..
po pierwsze - gratuluje równiez masz sytuację, o której marzę, wszystko bez pośpiechu, przygotowane itp. Nie ślub po 3 latach znajomości jak to się u niektórych zdarza
I prawda, po ślubie zawsze jest inaczej w związku, czy tego chcemy czy nie, właśnie tego też się boję, wolałabym najpierw spędzić z 10 lat z ukochanym, żeby przetrwać tą próbę czasu, poznać go jak najlepiej i niestety żal mi tych dziewczyn, które płaczą o pierścionek zaręczynowy po kilku lat znajomości
__________________

MadSyndrome jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-31, 19:22   #8
Antilia
Uzależnienie
 
Avatar Antilia
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 14 453
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Hm a czemu ma mnie nie obchodzić jak rodzina traktuje mojego partnera? Choćbym nie wiem jak go kochała, to dla społeczeństwa (w tym mojej rodziny) jest on obcym względem mnie facetem - jako mąż jest najbliższą mi osobą - chce by społeczeństwo odbierało nas jako rodzinę i nie widzę w tym nic dziwnego - kocham go i chcę by to było oficjalne.
Można się dowiedzieć od rodziny tylko, że mieszkając ze mną to ja jestem mu najbliższa i uważam, że mam prawo być w takich sprawach traktowana priorytetowo - ślub daje mi takie przywileje.
__________________

Ćwiczę z Ewką, bo nic się samo nie wydarzy!
Skalpel: 48 + 17
Skalpel II: 3

Bridezilla
Antilia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 19:40   #9
Kohnelia20
Zakorzenienie
 
Avatar Kohnelia20
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 499
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Cytat:
Napisane przez MadSyndrome Pokaż wiadomość
jesteś bardzo rzadkim przypadkiem, zazdroszczę! Właśnie o tym mówię, najlepiej ślub planować tak jak Ty to robisz, bez stresu itp, dziwi mnie niestety, że młode osoby znające się nie więcej niż 5 lat biorą ślub, po co? przecież mają zamiar spędzić z tą osobą resztę życia więc gdzie pośpiech

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------



własnie chodzi o to, że wyjdę za mąż wtedy, kiedy uznam, że chcę mieć dzieci a nie rozumiem podejścia osób, które biorą ślub i nawet tych dzieci nie planują, nie mają swojego mieszkania lub dopiero zaczęli mieszkać razem, takie małżeństwa na szybko... większośc niestety się rozpada

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------





po pierwsze - gratuluje równiez masz sytuację, o której marzę, wszystko bez pośpiechu, przygotowane itp. Nie ślub po 3 latach znajomości jak to się u niektórych zdarza
I prawda, po ślubie zawsze jest inaczej w związku, czy tego chcemy czy nie, właśnie tego też się boję, wolałabym najpierw spędzić z 10 lat z ukochanym, żeby przetrwać tą próbę czasu, poznać go jak najlepiej i niestety żal mi tych dziewczyn, które płaczą o pierścionek zaręczynowy po kilku lat znajomości
Ja mam 22 lata w sumie prawie i za 23 dni wychodze za maz w dniu slubu będziemy razem 6lat w tym 4 mieszkamy nie zgodze się z tym co napisalas, że jak ktos dzieci nie planuje to po co slub my nie planujemy a przynajmniej nie w najblizszym czasie i nie uwazam, ze powinnam go nie brac bo dzieci nie chce juz teraz, a po drugie dzieci można miec bez slubu i nawet wcale go nie planowac i tez tak jest znam sama takie osoby a czemu bierzemy slub doszlismy oboje do wniosku ze to juz ta pora co prawda wszyscy sa zdziwieni, ze tak nagle z tym wypalilismy i oczywiscie byly pytania czy sie dziecka nie spodziewamy haha chcemy byc juz malzenstwem bo to wiele by nam spraw ulatwilo i jestesmy w miare dobrej sytuacji wiec to jest odpowiedni moment
Kohnelia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 19:51   #10
sammi24
Zadomowienie
 
Avatar sammi24
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1 677
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Czemu wyszłam za mąż (1,5 roku temu, mając 24 lata)? bo czuliśmy z TŻtem, że czas, że już chcemy. I nie mieliśmy żadnego parcia z zewnątrz, nacisków, planów na kredyty mój obecny już mąż pewnego dnia kupił mi pierścionek i poprosił o rękę wieczorem. Mówił, że nie mógł się doczekać. A te wszystkie kwestie: inne traktowanie jako małżonków, większe możliwości, uporządkowanie w pewien sposób życia to rzeczy, które naturalnie z małżeństwa wynikają.
Z mężem przed zaręczynami stanowiliśmy parę przez 2 lata, zatem wobec Twojego rozumowania zbyt krótko dla mnie nie ma "za krótko", "za szybko", "za późno", tylko "już dojrzali" albo "niedojrzali".
Rozumowanie, że trzeba się najpierw "dorobić", a potem planować ślub i dzieci jest typowe dla obecnego pokolenia "dorobkiewiczów" - za młodu mieć mieszkanie, samochód i wszystko najlepszej klasy (mam nadzieję, że nikogo nie urażę, zwłaszcza, że w tej chwili też zaliczam się do tego grona). My chwilę przed ślubem pokończyliśmy studia, mieliśmy w perspektywie wynajem mieszkania, ale wiedzieliśmy że damy sobie radę. W tej chwili powodzi nam się b. dobrze, a dziecko planujemy w najbliższym czasie.
Aha - i jeszcze jedna ważna rzecz - brać ślub w młodym wieku nie równa się na szybko i w pośpiechu, zresztą z powyższego chyba to wynika
sammi24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 19:56   #11
agunineczka
Zakorzenienie
 
Avatar agunineczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: znad morza ;)
Wiadomości: 7 888
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Cytat:
Napisane przez MadSyndrome Pokaż wiadomość
jesteś bardzo rzadkim przypadkiem, zazdroszczę! Właśnie o tym mówię, najlepiej ślub planować tak jak Ty to robisz, bez stresu itp, dziwi mnie niestety, że młode osoby znające się nie więcej niż 5 lat biorą ślub, po co? przecież mają zamiar spędzić z tą osobą resztę życia więc gdzie pośpiech

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------



własnie chodzi o to, że wyjdę za mąż wtedy, kiedy uznam, że chcę mieć dzieci a nie rozumiem podejścia osób, które biorą ślub i nawet tych dzieci nie planują, nie mają swojego mieszkania lub dopiero zaczęli mieszkać razem, takie małżeństwa na szybko... większośc niestety się rozpada

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------



Co do traktowania - jeśli dwie osoby się kochają to raczej nie obchodzi ich jak inni ich widzą
Co do prawa - masz rację, w razie śmierci, wypadku itp od razu powiadamiana jest żona, ale dziwnie, że podałaś to jako powód do wychodzenia za mąż... jakoś mi to nie pasuje... Równie dobrze można dowiedzieć się od rodziny!

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------




dzięki za pierwszy poważny powód, który zagościł w tym wątku, faktycznie zapomniałam o tym, że kredytów raczej chętnie nie udziela się "współlokatorom"
co do 30 lat to jak wspominałam to tylko taki mój średni wiek na dobry czas na ślub, moim zdaniem tylko i wyłącznie
Sama mam prawie 22 lata, jestem ze swoim chłopakiem kilka lat i nie wyobrażam sobie, żebyśmy np za jakieś 2-3 lata brali ślub mam cichą nadzieję, że do tego nie dojdzie, to jakoś wydaje mi się za wcześnie! Jednakże rozmawiałam o tym z moim TŻ i on także uznał, że najpierw nalezy się ustatkować i uzbierać pieniądze

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------



po pierwsze - gratuluje równiez masz sytuację, o której marzę, wszystko bez pośpiechu, przygotowane itp. Nie ślub po 3 latach znajomości jak to się u niektórych zdarza
I prawda, po ślubie zawsze jest inaczej w związku, czy tego chcemy czy nie, właśnie tego też się boję, wolałabym najpierw spędzić z 10 lat z ukochanym, żeby przetrwać tą próbę czasu, poznać go jak najlepiej i niestety żal mi tych dziewczyn, które płaczą o pierścionek zaręczynowy po kilku lat znajomości

A czy uważasz, że taka "próba czasu" jaką jest np. 10 lat da Ci pewność, że poznasz partnera "jak najlepiej"?
Uwierz mi, znam osoby, które brały ślub po kilku latach mieszkania razem, mając za sobą już dość duży staż związku (nie mówię tu o osobach poniżej 30 r.ż. - raczej o takich 35+) i w tej chwili męczą się, duszą w swoich małżeństwach tylko ze względu na dzieci (które i tak pojawiły się dopiero po kilku latach małżeństwa). Mimo tego, że mieszkali ze sobą razem przed ślubem, mieli okazję, Twoim zdaniem, poznać się jak najlepiej, to i tak się nie poznali...

Jeśli chodzi o to, że po ślubie jest inaczej w związku - masz rację. Małżeństwo to jest kolejny "poziom" związku, który powinien być już dojrzalszy, niż bycie chłopakiem/dziewczyna, narzeczonym/narzeczoną. Z zawarciem małżeństwa wiąże się podjęcie nowych obowiązków itd. także tu się zgadzam.

Sama mam też 22 lata. Z moim chłopakiem jestem 2 lata i w tej chwili czuję się gotowa na to, aby być jego żoną. Często rozmawiamy na ten temat i wiem, że mój partner też jest gotowy na małżeństwo. Wiemy, z czym się wiąże zawarcie takiego związku, wiemy, że małżeństwo = nowe obowiązki, większa odpowiedzialność, już nie tylko za siebie,ale też za drugą osobę. Poza tym małżeństwo jest dla nas pełniejszą formą związku. To już nie tylko poznawanie siebie, to już nie tylko wspólne spędzanie czasu, ale też uzupełnianie się, aby stworzyć pewną całość. Przysięga małżeńska, to nie "obietnica" stałego uczucia, ale obietnica tego, że to uczucie będzie pielęgnowane, chronione i wciąż budowane.

"No więc... dlaczego osoby w tak młodym wieku biorą ślub? Przecież jak ktoś się kocha to nie potrzebuje tego wszystkiego, nie myślicie, że miło byłoby mieć związek typu... jesteście z kimś 10lat i nagle dobijacie sobie 30 lat, siedzicie i "może tak weźmiemy ślub", bez stresu,albo po prostu zbierać kasę na to wydarzenie, a nie wszystko na szybko? uważam, że to lepszy pomysł niż oświadczenie się w wieku 21-25 lat, bez pieniędzy i pomysłów, BYLE TYLKO BYĆ PO ŚLUBIE
Wydaje mi się, że takiego ślubu chcą osoby, które boją się stracić drugą osobę"

Chciałabym się teraz odnieść do Twojej wypowiedzi.
Co rozumiesz pod pojęciem "to wszystko"?
I o jakim ślubie piszesz? Czy chodzi tylko o posiadanie papieru, formalność, czy o sakrament, związek dwóch dusz?

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Cytat:
Napisane przez sammi24 Pokaż wiadomość
Czemu wyszłam za mąż (1,5 roku temu, mając 24 lata)? bo czuliśmy z TŻtem, że czas, że już chcemy. I nie mieliśmy żadnego parcia z zewnątrz, nacisków, planów na kredyty mój obecny już mąż pewnego dnia kupił mi pierścionek i poprosił o rękę wieczorem. Mówił, że nie mógł się doczekać. A te wszystkie kwestie: inne traktowanie jako małżonków, większe możliwości, uporządkowanie w pewien sposób życia to rzeczy, które naturalnie z małżeństwa wynikają.
Z mężem przed zaręczynami stanowiliśmy parę przez 2 lata, zatem wobec Twojego rozumowania zbyt krótko dla mnie nie ma "za krótko", "za szybko", "za późno", tylko "już dojrzali" albo "niedojrzali".
Rozumowanie, że trzeba się najpierw "dorobić", a potem planować ślub i dzieci jest typowe dla obecnego pokolenia "dorobkiewiczów" - za młodu mieć mieszkanie, samochód i wszystko najlepszej klasy (mam nadzieję, że nikogo nie urażę, zwłaszcza, że w tej chwili też zaliczam się do tego grona). My chwilę przed ślubem pokończyliśmy studia, mieliśmy w perspektywie wynajem mieszkania, ale wiedzieliśmy że damy sobie radę. W tej chwili powodzi nam się b. dobrze, a dziecko planujemy w najbliższym czasie.
Aha - i jeszcze jedna ważna rzecz - brać ślub w młodym wieku nie równa się na szybko i w pośpiechu, zresztą z powyższego chyba to wynika
Zupełnie sie zgadzam. Idąc tym tokiem rozumowania, na ślub może być wiecznie "za wcześnie"...
__________________
okruszek
agunineczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-31, 20:33   #12
karolka_ldz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 10
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

mój TŻ oświadczył się na drugą rocznicę związku i nie uważam że to za wcześnie, bo to z jego strony było zobowiązanie "kocham Cię, chcę z Tobą spędzić resztę życia i opiekować się Tobą".
Datę ślubu ustaliliśmy w 4tą rocznicę. 3 dni po ślubie minie nam 5,5roku razem.

Po roku związku wyemigrowaliśmy i mieszkamy razem już ponad 4 lata. Mimo braku ślubu kupiliśmy razem dom (kredyt na oboje) i chcemy przed sobą i rodziną oficjalnie powiedzieć sobie że będziemy razem do końca życia.
Mam 24 lata, w przyszłym roku będziemy starali się o potomstwo i nie uważam że jestem za młoda. Na wesele pieniądze odłożyliśmy sami z własnych pieniędzy.

A więc krótka odpowiedź dlaczego bierzemy ślub, bo uważamy że to "nasz" czas
karolka_ldz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 20:46   #13
moniczka_2010
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka_2010
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 982
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Mając 21 lat poznałam Tżta 14 lutego, w czerwcu się zaręczyliśmy a w listopadzie był ślub cywilny. Mija 5 rok i jesteśmy bardzo szczęśliwi razem. Na kwiecień 2013 planujemy ślub kościelny. Jesteśmy zakochani jak na początku i nie zapowiada się na zmiany w tej kwestii. Nie wiem skąd 30 lat i 10 lat znajomości na gwarancję udanego małżeństwa
__________________
moniczka_2010 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-31, 21:12   #14
perfuzja
Zakorzenienie
 
Avatar perfuzja
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Bo się kochamy, mieszkamy razem i wiemy, że chcemy być ze sobą do końca. Tworzymy swoje wspólne życie, a ślub jest formalnym przypieczętowaniem tego.
perfuzja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 07:28   #15
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Skoro zadajesz takie pytania, to naprawdę nie jesteś gotowa na małżeństwo.
Podpisuję się rękami i nogami pod tym, co napisała Antilia.
Ja jestem z tż od 6 lat, mam 21 lat i za rok wychodzę za mąż. Dlaczego?
Bo chcemy stworzyć rodzinę, zalegalizować nasz związek przed Bogiem, chcemy być małżeństwem i korzystać w pełni z jego przywilejów. Mamy jasną sytuację mieszkaniową i finansową. Nie wiem czemu z góry zakładasz, że ludzie w wieku 21-25 lat są bez kasy, zdani na rodziców. Jesteś w wielkim błędzie.
Ja zadam w takim razie pytanie w drugą stronę... Kochamy się, jesteśmy siebie pewni, więc po co czekać?
Słyszałaś może o "przechodzonych" związkach? Na ślub jest za wcześnie, bo trzeba najpierw na niego zarobić, kupić mieszkanie, samochód, na dziecko też za wcześnie, bo dziecko musi mieć dom i większy samochód też potrzebny. A potem nagle się rozpada, bo ludzie w tej całej gonitwie zapominają o tym, co tak naprawdę jest ważne, a na dziecko jest za późno, bo potem się okazuje, że są problemy i o poczęciu naturalnym można zapomnieć.
Żadną regułą jest, że z szybkich ślubów są szybkie rozwody. Znam wiele par, które brały ślub po 2 latach i już są kilka lat po ślubie jako szczęśliwe małżeństwo. W czasach naszych rodziców nie do pomyślenia było chodzenie ze sobą tyle co teraz - 4, 5, 6, 7 lat. Rok, dwa i ślub, nie było to tamto. I co? Z tego powodu jest więcej rozwodów? Moi rodzice w dniu ślubu znali się 1,5 roku. W tym roku obchodzą 25-lecie i są bardzo udanym i szczęśliwym małżeństwem.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."

Edytowane przez melleczka
Czas edycji: 2012-06-01 o 07:32
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 07:31   #16
MadSyndrome
Zadomowienie
 
Avatar MadSyndrome
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 358
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Cytat:
Napisane przez Antilia Pokaż wiadomość
Hm a czemu ma mnie nie obchodzić jak rodzina traktuje mojego partnera? Choćbym nie wiem jak go kochała, to dla społeczeństwa (w tym mojej rodziny) jest on obcym względem mnie facetem - jako mąż jest najbliższą mi osobą - chce by społeczeństwo odbierało nas jako rodzinę i nie widzę w tym nic dziwnego - kocham go i chcę by to było oficjalne.
Można się dowiedzieć od rodziny tylko, że mieszkając ze mną to ja jestem mu najbliższa i uważam, że mam prawo być w takich sprawach traktowana priorytetowo - ślub daje mi takie przywileje.
właśnie tego nie rozumiem, że w nie każdym kraju "oficjalne" bycie razem oznacza ślub... dla mnie oficjalne bycie razem zaczyna się już wtedy, kiedy rodzice o tym wiedzą i w jakimś stopniu to akceptują, bądź jak dwie osoby mieszkają razem

Cytat:
Napisane przez Kohnelia20 Pokaż wiadomość
Ja mam 22 lata w sumie prawie i za 23 dni wychodze za maz w dniu slubu będziemy razem 6lat w tym 4 mieszkamy nie zgodze się z tym co napisalas, że jak ktos dzieci nie planuje to po co slub my nie planujemy a przynajmniej nie w najblizszym czasie i nie uwazam, ze powinnam go nie brac bo dzieci nie chce juz teraz, a po drugie dzieci można miec bez slubu i nawet wcale go nie planowac i tez tak jest znam sama takie osoby a czemu bierzemy slub doszlismy oboje do wniosku ze to juz ta pora co prawda wszyscy sa zdziwieni, ze tak nagle z tym wypalilismy i oczywiscie byly pytania czy sie dziecka nie spodziewamy haha chcemy byc juz malzenstwem bo to wiele by nam spraw ulatwilo i jestesmy w miare dobrej sytuacji wiec to jest odpowiedni moment
w tym kraju trudno mieć dzieci bez małżeństwa.. .wiadomo chrzest i te sprawy, zupełnie inaczej ludzie niestety patrzą na dzieci z rozbitych rodzin, a co dopiero na dziecko dwóch partnerów życiowych, którzy nie są "nawet" po ślubie dlatego moim zdaniem jak tak patrzę na znajomych, którzy wychodzą za mąż w wieku 20-23 lat, a potem okazuje się, że panna młoda zawsze w ciąży jest to po prostu wpadka i da się to zrozumieć, skoro się kochają, lub robią to tylko dla dziecka, nie interesuje mnie to naprawdę po prostu nie mogę pojąć po co się tak jakby więzić już po kilku latach znajomości, skoro całe życie z tą osobą mamy przed sobą

Cytat:
Napisane przez sammi24 Pokaż wiadomość
Czemu wyszłam za mąż (1,5 roku temu, mając 24 lata)? bo czuliśmy z TŻtem, że czas, że już chcemy. I nie mieliśmy żadnego parcia z zewnątrz, nacisków, planów na kredyty mój obecny już mąż pewnego dnia kupił mi pierścionek i poprosił o rękę wieczorem. Mówił, że nie mógł się doczekać. A te wszystkie kwestie: inne traktowanie jako małżonków, większe możliwości, uporządkowanie w pewien sposób życia to rzeczy, które naturalnie z małżeństwa wynikają.
Z mężem przed zaręczynami stanowiliśmy parę przez 2 lata, zatem wobec Twojego rozumowania zbyt krótko dla mnie nie ma "za krótko", "za szybko", "za późno", tylko "już dojrzali" albo "niedojrzali".
Rozumowanie, że trzeba się najpierw "dorobić", a potem planować ślub i dzieci jest typowe dla obecnego pokolenia "dorobkiewiczów" - za młodu mieć mieszkanie, samochód i wszystko najlepszej klasy (mam nadzieję, że nikogo nie urażę, zwłaszcza, że w tej chwili też zaliczam się do tego grona). My chwilę przed ślubem pokończyliśmy studia, mieliśmy w perspektywie wynajem mieszkania, ale wiedzieliśmy że damy sobie radę. W tej chwili powodzi nam się b. dobrze, a dziecko planujemy w najbliższym czasie.
Aha - i jeszcze jedna ważna rzecz - brać ślub w młodym wieku nie równa się na szybko i w pośpiechu, zresztą z powyższego chyba to wynika
Nie chodziło mi dokładnie o to, że jest to nagłe i w pośpiechu, ale raczej o to, że takie małżeństwa często rozpadają się jako pierwsze.. można mówić, że to nie ma znaczenia, ale jednak 2 lata bycia ze sobą jeśli nie znało się wcześniej to trochę mało, ja jestem ze swoim dłużej, a jeszcze wielu rzeczy o sobie nie wiemy to tak jakby kupowanie kota w worku!
Są jeszcze oczywiście dziewczyny, które tak jakby wymuszają ślub mówiąc, że nie uprawiają seksu przed ślubem tego też nie rozumiem

Jeszcze dodam do reszty tak ogólnie, bo nie chcę się powtarzać

Związek dusz mnie nie interesuje, uważam, że religia nie powinna decydować o tym czy kogoś kocham i z kimś jestem czy nie, chciałabym wyprawić kiedyś ślub kościelny ale tylko dla rodziny i rodziny TŻ i dla niego samego, mi na tym nie zależy. Dla mnie małżeństwo zaczyna się od ślubu cywilnego, papierki podpisane, oficjalnie jesteśmy małżeństwem, ale nie pojmuję po co się do tego spieszyć

Cytat:
Napisane przez moniczka_2010 Pokaż wiadomość
Mając 21 lat poznałam Tżta 14 lutego, w czerwcu się zaręczyliśmy a w listopadzie był ślub cywilny. Mija 5 rok i jesteśmy bardzo szczęśliwi razem. Na kwiecień 2013 planujemy ślub kościelny. Jesteśmy zakochani jak na początku i nie zapowiada się na zmiany w tej kwestii. Nie wiem skąd 30 lat i 10 lat znajomości na gwarancję udanego małżeństwa
to jest dokładnie to, czego nie rozumiem... desperat? 4 miesiące znajomości i ślub? Dla mnie to jakieś szaleństwo

Cytat:
Napisane przez perfuzja Pokaż wiadomość
Bo się kochamy, mieszkamy razem i wiemy, że chcemy być ze sobą do końca. Tworzymy swoje wspólne życie, a ślub jest formalnym przypieczętowaniem tego.
Przykro mi, ale ślub nie jest tego dowodem. Ludzie moga się kochać, mieszkać razem i wiedzieć, że chcą być ze sobą do końca BEZ ślubu tak samo jak i ZE ślubem formalnym przypieczętowaniem może być obietnica, a nie podpisany papierek i tytuł męża i żony, to nie jest miłość tylko społeczna akceptacja wszystkich naokoło, widocznie nie wszyscy tego potrzebują, żeby się kochać

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

Cytat:
Napisane przez melleczka Pokaż wiadomość
Skoro zadajesz takie pytania, to naprawdę nie jesteś gotowa na małżeństwo.
Podpisuję się rękami i nogami pod tym, co napisała Antilia.
Ja jestem z tż od 6 lat, mam 21 lat i za rok wychodzę za mąż. Dlaczego?
Bo chcemy stworzyć rodzinę, zalegalizować nasz związek przed Bogiem, chcemy być małżeństwem i korzystać w pełni z jego przywilejów. Mamy jasną sytuację mieszkaniową i finansową. Nie wiem czemu z góry zakładasz, że ludzie w wieku 21-25 lat są bez kasy, zdani na rodziców. Jesteś w wielkim błędzie.
Ja zadam w takim razie pytanie w drugą stronę... Kochamy się, jesteśmy siebie pewni, więc po co czekać?

Czekać na co? Można żyć w związku bardzo długo, nie każdy pobiera się pod wpływem nacisku państwa bądź znajomych czy rodziny. Niestety duża większość.
Przykro mi, że w dzisiejszych czasach nadal uważa się, że bycie z kimś to takie "przejście" do ślubu
__________________

MadSyndrome jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 07:39   #17
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Cytat:
Napisane przez MadSyndrome Pokaż wiadomość
Czekać na co? Można żyć w związku bardzo długo, nie każdy pobiera się pod wpływem nacisku państwa bądź znajomych czy rodziny. Niestety duża większość.
Przykro mi, że w dzisiejszych czasach nadal uważa się, że bycie z kimś to takie "przejście" do ślubu
Przeczytaj mój edytowany post wyżej.
My jesteśmy katolikami i chcemy tworzyć rodzinę, a rodzinę w świetle religii chrześcijańskiej tworzy się po ślubie. Ty masz takie przekonania, ja inne. Ja zostałam tak wychowana, tż też i dla nas to bardzo ważne. Ja nie dyskryminuję osób w związkach partnerskich. Dla mnie ślub to początek wspólnego życia. Wtedy razem zamieszkamy, będziemy tworzyć wspólne gospodarstwo domowe i rodzinę. I nikt mi nie powie, że mój mężczyzna jest właściwie obcą osobą, tylko będziemy traktowani jako jedność. Ja Ciebie do niczego nie zmuszam - nie chcesz ślubu to nie, ja to rozumiem i nie neguję Twoich przekonań, nie jest mi też z tego powodu PRZYKRO. Więc nie rozumiem skąd Twoje podejście. Są osoby, które chcą wziąć ślub z takich czy innych powodów i Ty nie masz tu nic do gadania, pozostaje Ci to zaakceptować.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."

Edytowane przez melleczka
Czas edycji: 2012-06-01 o 07:41
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 09:10   #18
agunineczka
Zakorzenienie
 
Avatar agunineczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: znad morza ;)
Wiadomości: 7 888
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Cytat:
Napisane przez MadSyndrome Pokaż wiadomość
w tym kraju trudno mieć dzieci bez małżeństwa.. .wiadomo chrzest i te sprawy, zupełnie inaczej ludzie niestety patrzą na dzieci z rozbitych rodzin, a co dopiero na dziecko dwóch partnerów życiowych, którzy nie są "nawet" po ślubie dlatego moim zdaniem jak tak patrzę na znajomych, którzy wychodzą za mąż w wieku 20-23 lat, a potem okazuje się, że panna młoda zawsze w ciąży jest to po prostu wpadka i da się to zrozumieć, skoro się kochają, lub robią to tylko dla dziecka, nie interesuje mnie to naprawdę po prostu nie mogę pojąć po co się tak jakby więzić już po kilku latach znajomości, skoro całe życie z tą osobą mamy przed sobą
Trudno?
Jeśli ktoś ma dzieci, bez ślubu (kościelnego), to uważam, że wiara stoi dla niego na jakimś dalszym planie i hmm czy w takim wypadku jest sens chrzczenia dziecka? A poza tym, jeżeli komuś będzie bardzo zależało to w końcu znajdzie księdza, który ochrzci to dziecko. Tylko, że dla mnie takie coś jest sprzeczne... Bo chrzest łączy się z wiarą, a po co chrzcić dziecko, które nie będzie wychowywane w duchu wiary?
Co do tego, jak społeczeństwo patrzy na takie dzieci i rodziców bez ślubu, to czy robiłaś może jakieś badania, albo czytałaś, że tak jest?
Owszem, starsze pokolenie rzeczywiście moze krzywo patrzeć na kwestię posiadania i wychowywania dzieci, przez osoby, które nie są w związku małżeńskim ale uważam, że młodsze pokolenie jest coraz bardziej tolerancyjne i dla nich dziecko bez ślubu to nie jest coś strasznego i nie do zaakceptowania.
Btw. robię badania nt. seksualności osób niep. int. - badam opinie studentów nt. seksu i ewentualnych konsekwencji takiego zach. u osób niep. - i wyniki są takiego, że większość badanych akceptuje kwestie posiadania dzieci przez osoby z up. int., i to nawet bez ślubu...

Co do pogrubionego, w jakim sensie się więzić?



Cytat:
Napisane przez MadSyndrome Pokaż wiadomość
Nie chodziło mi dokładnie o to, że jest to nagłe i w pośpiechu, ale raczej o to, że takie małżeństwa często rozpadają się jako pierwsze.. można mówić, że to nie ma znaczenia, ale jednak 2 lata bycia ze sobą jeśli nie znało się wcześniej to trochę mało, ja jestem ze swoim dłużej, a jeszcze wielu rzeczy o sobie nie wiemy to tak jakby kupowanie kota w worku!
Są jeszcze oczywiście dziewczyny, które tak jakby wymuszają ślub mówiąc, że nie uprawiają seksu przed ślubem tego też nie rozumiem
Co do pierwszego, znowu muszę sie nie zgodzić. Moi rodzice znali sie przed ślubem niecały rok, po pół roku "chodzenia" wzięli ślub, a dziś są już razem 25 lat, maja dwoje dzieci i nadal sie kochają. Staż tutaj ma wg mnie najmniejsze znaczenie. Tu raczej chodzi o umiejętność stworzenia i budowania z kimś związku, opartego na wzajemnym szacunku i zdolność do pielęgnowania tego związku, mimo wielu przeszkód i trudnych chwil.
Poza tym ludzie kiedyś brali śluby w wieku 20 lat, czasami i mnie, a dziś są osobami, czesto w granicach 50rocznicy ślubu, które sie razem starzeja. I nie uwierzę, że kiedyś było im łatwiej, start zawsze jest trudny, trzeba byc tylko do tego gotowym i dojrzałym.

Co do drugiego, osoby, które nie uprawiają seksu przed ślubem, to wg mnie są to osoby o głębokiej wierze i one raczej ślubu nie wymuszają. Takie osoby też znam - kilka par - po ok 3 latach związku biorą ślub, ale dla nich małżeństwo ma głębszy sens, którego Ty właśnie nie rozumiesz - radzę wejść na jakąś rodzinną stronę katolicką, poczytanie czym jest małżeństwo i wtedy na pewno będziesz wiedziała, co kieruje takimi młodymi ludźmi, gdy podejmują decyzję o zawarciu małżeństwa



Cytat:
Napisane przez MadSyndrome Pokaż wiadomość
Związek dusz mnie nie interesuje, uważam, że religia nie powinna decydować o tym czy kogoś kocham i z kimś jestem czy nie, chciałabym wyprawić kiedyś ślub kościelny ale tylko dla rodziny i rodziny TŻ i dla niego samego, mi na tym nie zależy. Dla mnie małżeństwo zaczyna się od ślubu cywilnego, papierki podpisane, oficjalnie jesteśmy małżeństwem, ale nie pojmuję po co się do tego spieszyć
Religia wcale o tym nie decyduje. Bycie z kimś i ewentualne małżeństwo to tylko świadoma i dobrowolna decyzja obojga partnerów. Ksiądz, czy urzędnik, to tylko pośrednik.


Tak w ogóle, to uważam, że wątek jest bardzo ciekawy, ukazuje spojrzenie na związki i śluby z różnych stron, tylko myślę, że do dyskusji w tym temacie powinnyśmy ustalić czy chodzi tylko o ślub cywilny, czy też o kościelny? Bo jak dla mnie między tymi dwoma jest ogromna różnica
__________________
okruszek

Edytowane przez agunineczka
Czas edycji: 2012-06-01 o 09:15
agunineczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 09:35   #19
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Cytat:
Napisane przez agunineczka Pokaż wiadomość
Trudno?
Jeśli ktoś ma dzieci, bez ślubu (kościelnego), to uważam, że wiara stoi dla niego na jakimś dalszym planie i hmm czy w takim wypadku jest sens chrzczenia dziecka? A poza tym, jeżeli komuś będzie bardzo zależało to w końcu znajdzie księdza, który ochrzci to dziecko. Tylko, że dla mnie takie coś jest sprzeczne... Bo chrzest łączy się z wiarą, a po co chrzcić dziecko, które nie będzie wychowywane w duchu wiary?
Co do tego, jak społeczeństwo patrzy na takie dzieci i rodziców bez ślubu, to czy robiłaś może jakieś badania, albo czytałaś, że tak jest?
Owszem, starsze pokolenie rzeczywiście moze krzywo patrzeć na kwestię posiadania i wychowywania dzieci, przez osoby, które nie są w związku małżeńskim ale uważam, że młodsze pokolenie jest coraz bardziej tolerancyjne i dla nich dziecko bez ślubu to nie jest coś strasznego i nie do zaakceptowania.
Btw. robię badania nt. seksualności osób niep. int. - badam opinie studentów nt. seksu i ewentualnych konsekwencji takiego zach. u osób niep. - i wyniki są takiego, że większość badanych akceptuje kwestie posiadania dzieci przez osoby z up. int., i to nawet bez ślubu...

Co do pogrubionego, w jakim sensie się więzić?





Co do pierwszego, znowu muszę sie nie zgodzić. Moi rodzice znali sie przed ślubem niecały rok, po pół roku "chodzenia" wzięli ślub, a dziś są już razem 25 lat, maja dwoje dzieci i nadal sie kochają. Staż tutaj ma wg mnie najmniejsze znaczenie. Tu raczej chodzi o umiejętność stworzenia i budowania z kimś związku, opartego na wzajemnym szacunku i zdolność do pielęgnowania tego związku, mimo wielu przeszkód i trudnych chwil.
Poza tym ludzie kiedyś brali śluby w wieku 20 lat, czasami i mnie, a dziś są osobami, czesto w granicach 50rocznicy ślubu, które sie razem starzeja. I nie uwierzę, że kiedyś było im łatwiej, start zawsze jest trudny, trzeba byc tylko do tego gotowym i dojrzałym.

Co do drugiego, osoby, które nie uprawiają seksu przed ślubem, to wg mnie są to osoby o głębokiej wierze i one raczej ślubu nie wymuszają. Takie osoby też znam - kilka par - po ok 3 latach związku biorą ślub, ale dla nich małżeństwo ma głębszy sens, którego Ty właśnie nie rozumiesz - radzę wejść na jakąś rodzinną stronę katolicką, poczytanie czym jest małżeństwo i wtedy na pewno będziesz wiedziała, co kieruje takimi młodymi ludźmi, gdy podejmują decyzję o zawarciu małżeństwa





Religia wcale o tym nie decyduje. Bycie z kimś i ewentualne małżeństwo to tylko świadoma i dobrowolna decyzja obojga partnerów. Ksiądz, czy urzędnik, to tylko pośrednik.


Tak w ogóle, to uważam, że wątek jest bardzo ciekawy, ukazuje spojrzenie na związki i śluby z różnych stron, tylko myślę, że do dyskusji w tym temacie powinnyśmy ustalić czy chodzi tylko o ślub cywilny, czy też o kościelny? Bo jak dla mnie między tymi dwoma jest ogromna różnica
Zgadzam się w 100%

A jeżeli dla autorki małżeństwo jest więzieniem to po prostu znaczy, że jeszcze daleko jej do dojrzałości do takiego kroku.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-06-01, 11:19   #20
myszkakinia
Rozeznanie
 
Avatar myszkakinia
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 581
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

[QUOTE=MadSyndrome;3443303 6
po pierwsze - gratuluje równiez masz sytuację, o której marzę, wszystko bez pośpiechu, przygotowane itp. Nie ślub po 3 latach znajomości jak to się u niektórych zdarza
I prawda, po ślubie zawsze jest inaczej w związku, czy tego chcemy czy nie, właśnie tego też się boję, wolałabym najpierw spędzić z 10 lat z ukochanym, żeby przetrwać tą próbę czasu, poznać go jak najlepiej i niestety żal mi tych dziewczyn, które płaczą o pierścionek zaręczynowy po kilku lat znajomości [/QUOTE]

A to 3 lata związku to mało? Myślę, że można już wystarczająco dobrze poznać swojego TŻ.
Ja ze swoim jestem od 8 lat, ale przez pierwsze 6lat był to związek na odległość i dzieliło nas prawie 300km. Od ponad miesiąca jesteśmy zaręczeni i planujemy ślub w przyszłym roku. Oboje mamy stałą pracę, dobrze zarabiamy i jest nas stać na organizację naszego wspólnego życia. Mamy po 24 lata, to znaczy że za mało?
Poza tym nie uważam, że żeby brać ślub trzeba od razu planować dzieci. My ich np. przez najbliższe kilka lat nie planujemy. Co nie zmienia faktu, że chcemy razem iść przez życie i mieć uregulowaną sytuację prawną.
__________________
Pozdrawiam!


myszkakinia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 11:30   #21
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Cytat:
Napisane przez MadSyndrome Pokaż wiadomość
niestety żal mi tych dziewczyn, które płaczą o pierścionek zaręczynowy po kilku lat znajomości
A czemu Ci żal? Skoro są gotowe i chcą tego ślubu z takich czy innych powodów to co w tym złego się pytam?
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 11:36   #22
santom
Zakorzenienie
 
Avatar santom
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: tam gdzie diabel mowi dobranoc;D
Wiadomości: 5 424
GG do santom Send a message via Skype™ to santom
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

hmmm...

jestem 3 tyg po slubie, w zwiazku od 6 lat, przyjaznimy sie od 8... mam 23 lata,planujemy dziecko, wiec warunki spelnione oprocz tego jednego: nie mam 30 lat

czy to dobry wiek??

czytam Twoje slowa jakbym czytala swoja siostre, ktora rowniez uwaza, ze po co sie wiazac w tak mlodym wieku, po co dzieci w tak mlodym wieku.przeciez to tylko ograniczniki... ale to tylko od nas zalezy czy bedziemy sie ograniczac, wiec wybacz, ale ona sama ma teraz 33 lata, pare lat po slubie, od slubu nie mieszkaja ze soba, dorabiaja sie i bynajmniej nie ograniczaja i prawde mowiac nadal nie maja nic, bo genialnie sie pogubili: nie maja domu, nie maja dzieci, nie maja siebie... malzenstwo z kilkunastoletnim stazem zwiazku, slub wziety w wieku zaliczynym przez Ciebie jako idealny wiek...
po co sie wiezic?? skoro tak do tego podchodzisz no to to rzeczywiscie jeszcze nie Twoj czas...

slub koscielny dla rodziny, Twojego przyszlego meza, nie dla Ciebie, bo Ty tego nie potrzebujesz... slub, zeby moc miec dzieci, bo jest problem z ochrzczeniem... skoro potrzeby duchowe, bractwo dusz to dla Ciebie tylko czcze gadanie, to dlaczego chcesz chrzcic dziecko? rodzice przysiegaja, ze dziecko beda wychowywac w wierze...

wiec idac Twoim tokiem rozumowania po co w ogole slub? nie tylko w wieku 30 lat... kazdy ma swoj pomysl na zycie, kazdy popelnia swoje bledy... nikt zycia za Ciebie nie przezyje... wiec koniec koncow nie rozumiem jednak po co ten watek... wydaje mi sie jednak, zeby skrytykowac osoby ktore biora slub w mlodym wieku bez spelnienia warunkow, ktore wymienilas w pierwszym poscie... naprawde z calego serca Ci zycze, zeby Twoje plany poszly tak jak to sobie wymarzysz, ale prosze nie wyznaczaj kanonow milosci, kiedy ona bedzie najlepsza, najdolzalsza, jak jest najlepszy wiek na zawarcie zwiazku malzenskiego, nie mow, ze potrzeby duchowe nie sa wazne, bo mozna z tymi potrzebami zyc i bez slubu... na prawdziwa milosc nie ma wyznaczonych granic
__________________





NA ZAWSZE W SERCU...
santom jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 12:19   #23
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
hmmm...

jestem 3 tyg po slubie, w zwiazku od 6 lat, przyjaznimy sie od 8... mam 23 lata,planujemy dziecko, wiec warunki spelnione oprocz tego jednego: nie mam 30 lat

czy to dobry wiek??

czytam Twoje slowa jakbym czytala swoja siostre, ktora rowniez uwaza, ze po co sie wiazac w tak mlodym wieku, po co dzieci w tak mlodym wieku.przeciez to tylko ograniczniki... ale to tylko od nas zalezy czy bedziemy sie ograniczac, wiec wybacz, ale ona sama ma teraz 33 lata, pare lat po slubie, od slubu nie mieszkaja ze soba, dorabiaja sie i bynajmniej nie ograniczaja i prawde mowiac nadal nie maja nic, bo genialnie sie pogubili: nie maja domu, nie maja dzieci, nie maja siebie... malzenstwo z kilkunastoletnim stazem zwiazku, slub wziety w wieku zaliczynym przez Ciebie jako idealny wiek...
po co sie wiezic?? skoro tak do tego podchodzisz no to to rzeczywiscie jeszcze nie Twoj czas...

slub koscielny dla rodziny, Twojego przyszlego meza, nie dla Ciebie, bo Ty tego nie potrzebujesz... slub, zeby moc miec dzieci, bo jest problem z ochrzczeniem... skoro potrzeby duchowe, bractwo dusz to dla Ciebie tylko czcze gadanie, to dlaczego chcesz chrzcic dziecko? rodzice przysiegaja, ze dziecko beda wychowywac w wierze...

wiec idac Twoim tokiem rozumowania po co w ogole slub? nie tylko w wieku 30 lat... kazdy ma swoj pomysl na zycie, kazdy popelnia swoje bledy... nikt zycia za Ciebie nie przezyje... wiec koniec koncow nie rozumiem jednak po co ten watek... wydaje mi sie jednak, zeby skrytykowac osoby ktore biora slub w mlodym wieku bez spelnienia warunkow, ktore wymienilas w pierwszym poscie... naprawde z calego serca Ci zycze, zeby Twoje plany poszly tak jak to sobie wymarzysz, ale prosze nie wyznaczaj kanonow milosci, kiedy ona bedzie najlepsza, najdolzalsza, jak jest najlepszy wiek na zawarcie zwiazku malzenskiego, nie mow, ze potrzeby duchowe nie sa wazne, bo mozna z tymi potrzebami zyc i bez slubu... na prawdziwa milosc nie ma wyznaczonych granic
Pięknie napisane



Nie ma dobrego wieku na ślub. To jest kwestia indywidualna. Nie można generalizować, bo każdy człowiek jest inny. Moim koleżankom w moim wieku w głowie imprezy i życie studenckie. A ślub? Może za 10 lat. I dobrze, niech się wybawią, skoro tego potrzebują. Każdy żyje według swoich przekonań. Też za bardzo nie rozumiem idei tego wątku.
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 12:28   #24
moniczka_2010
Wtajemniczenie
 
Avatar moniczka_2010
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 982
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Cytat:
Napisane przez MadSyndrome Pokaż wiadomość
to jest dokładnie to, czego nie rozumiem... desperat? 4 miesiące znajomości i ślub? Dla mnie to jakieś szaleństwo
Masz rację Szaleństwo z miłości i trwa do tej pory. Jest gorące uczucie które łączy 2 osoby które chcą dać sobie siebie na wzajem- nie na chwilę i nie na próbę a na zawsze! A długość znajomości czy wiek na prawdę nie ma tu znaczenia Trzeba być pewnym tylko tego że to jest ta os z którą chcę spędzić życie....
Ale nie wiem dlaczego nie potrafisz zrozumieć naszych argumentów ale masz swoje i ok. Żyj szczęśliwe bez ślubu i dzieci- Daj Ci Boże! I nie przekonuj nas- które CHCEMY przysięgać przed ludźmi i Bogiem że to bez sensu.... bo to i tak Ci się nie uda
__________________
moniczka_2010 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 12:37   #25
myszkakinia
Rozeznanie
 
Avatar myszkakinia
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 581
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Cytat:
Napisane przez moniczka_2010 Pokaż wiadomość
Masz rację Szaleństwo z miłości i trwa do tej pory. Jest gorące uczucie które łączy 2 osoby które chcą dać sobie siebie na wzajem- nie na chwilę i nie na próbę a na zawsze! A długość znajomości czy wiek na prawdę nie ma tu znaczenia Trzeba być pewnym tylko tego że to jest ta os z którą chcę spędzić życie....
Ale nie wiem dlaczego nie potrafisz zrozumieć naszych argumentów ale masz swoje i ok. Żyj szczęśliwe bez ślubu i dzieci- Daj Ci Boże! I nie przekonuj nas- które CHCEMY przysięgać przed ludźmi i Bogiem że to bez sensu.... bo to i tak Ci się nie uda
Zgadzam się w 100%
__________________
Pozdrawiam!


myszkakinia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 13:28   #26
Jamee
Zakorzenienie
 
Avatar Jamee
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 945
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Ja i TŻ mamy po 24 lata, jesteśmy razem od 8. Przeszliśmy razem liceum, studia. Rok temu mi się oświadczył. W tym roku się pobieramy. Mamy dom, samochód, pracę. Dlaczego ślub? Bo stwierdziliśmy, że to najwyższa pora "przejść na wyższy poziom". Chcę o nim powiedzieć "to mój mąż". Uważam, że nie jesteśmy za młodzi na taki krok. Dziecka też nie chcę mieć po 30. Skoro ty nie czujesz się gotowa ok ale dlaczego próbujesz wmówić wszystkim, że ślub w wieku 20-29 lat to szaleństwo
__________________





Jamee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 14:35   #27
201611241302
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 3 242
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Pierwsze słyszę, że 24, 25 lat to za młody wiek na ślub. Wg mnie w sam raz Młodo to np 19.
201611241302 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 14:43   #28
melleczka
Zakorzenienie
 
Avatar melleczka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Cytat:
Napisane przez dzasminka Pokaż wiadomość
Pierwsze słyszę, że 24, 25 lat to za młody wiek na ślub. Wg mnie w sam raz Młodo to np 19.
Albo 16
__________________
"Z miłością lepiej nie żartować, bo tylko ona uzasadnia świat..."
melleczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 16:17   #29
karolka_ldz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 10
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Dla autorki tego watku slub koscielny bierze sie zeby ladnie wygladalo i zeby rodzina sie nie czepiala.
A dla innych slub koscielny to przezycie duchowe, jak jedna z dziewczyn napisala "wejscie na wyzszy poziom".

I moge dodac ze mlodo to moja mama wyszla zamaz, bo miala 17lat a tata 28lat. Byli ze soba ponad 2 lata i z powodu ciazy wzieli slub. I co? W wieku 20lat mama skonczyla szkole, tata zbudowal dom mieli 2 auta co na lata 70te nie hylo standardem. Rodzice mowia ze dobrze sie stalo ze musieli ten slub wziac, bo tata w koncu dorosl, a mama miala w nim 100% oparcie, skonczyla szkole i zaczela pracowac zawodowo.

Wiek nie ma znaczenia, ale to czy ktos do tego malzenstwa jest gotowy.
karolka_ldz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-06-01, 20:03   #30
perfuzja
Zakorzenienie
 
Avatar perfuzja
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 11 672
Dot.: Po co wychodzicie za mąż?

Cytat:
Napisane przez MadSyndrome Pokaż wiadomość

Przykro mi, ale ślub nie jest tego dowodem. Ludzie moga się kochać, mieszkać razem i wiedzieć, że chcą być ze sobą do końca BEZ ślubu tak samo jak i ZE ślubem formalnym przypieczętowaniem może być obietnica, a nie podpisany papierek i tytuł męża i żony, to nie jest miłość tylko społeczna akceptacja wszystkich naokoło, widocznie nie wszyscy tego potrzebują, żeby się kochać
Nie, nie jest dowodem. Jest własnie przypieczętowaniem.
Nie potrzebuje slubu, żeby wszyscy wiedzieli, że jestem wielką ŻONĄ. Potrzebuje ślubu, żeby mieć pewność, że jeśli cokolwiek ktoremuś z nas się stanie, to to drugie będzie traktowane jako pełnoprawny współmałżonek. Chcę, żeby to mój przyszły mąż w razie czego decydował czy odłączyć mnie od respiratora albo pobrać organy.
I oczywiście, to wszystko można załatwić mnostwem zapisów u notariusza. Tylko po co, jeśli możemy po prostu podpisać akt ślubu (w usc, żeby nie było, ślubu kościelnego nie bierzmy, więc ewentualnej kwestii wiary w to nie mieszam).
perfuzja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:10.