2009-03-04, 10:28 | #31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: praca telemarketera
Cześ wszystkim!
Właśnie wróciłam z rozmowy kwalifikacyjnej na telemarketera i mam pytanie do osób, które pracowały w taki sposób, ile średnio miesięcznie można zarobic, jeśli proponują mi stawkę 10zł od umówionego spotkania (praca 4h dziennie). Czy to jest w ogóle opłacalne? Z tego co wiem z reguły dostaje się stałą stawkę godzinową, a ilośc umówionych spotkań zalicza się juz do prowizji. Proszę o odpowiedz !!! |
2009-03-05, 06:44 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 462
|
Dot.: praca telemarketera
call lady- ciężko powiedzieć.Zależy jaka to firma i po co w ogole te spotkania Jeśli dostajesz stawke godzinową plus tą prowizje to ok, możesz sie skusić, natomiast jeśli tylko tą dyche od spotkania to nie radzę, bo nie wiadomo jak będzie...
|
2009-03-05, 09:02 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 24
|
Dot.: praca telemarketera
Ja wytrzymałam 2 tygodnie jako telemarketerka, w pewnym wydawnictiwe. Nie miałam żadnej podstawy a jedynie prowizje od sprzedaży 0_O więc bywały dni że siedziałam 8h za darmo... U nas dzwoniło się tylko do szefów firm, a wiadomo że tych ciężko złapać, więc 80% połączeń nie było zrealizowanych, na dzień dostawałyśmy określoną(niewielką) bazę numerów, koło 30-40, ofertę udawało mi się przedstawić śrenio 5-7 osobom :<
nie żałuje, prawie nic nie zarobiłam ale zawsze coś w CV moge wpisać:P no i wiem do jakiej pracy już nie będę aplikować Wam też nie radze, no chyba że ktoś ma ten dar przekonywania, ten czar słów i lubi wciskanie klientom na siłę czegoś, czego tak naprawdę nien potrzebują... praca dla osób wygadanych i cierpliwych, tyle... |
2009-03-08, 17:43 | #34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3
|
Dot.: praca telemarketera
pracowałam 2 razy w różnych call center i ogólnie rzecz biorąc nie polecam, ale faktem jest,że po prostu nie jestem "tym" typem czlowieka w pierwszym centum pracowałam 3 miesiące i myśle, że gdybym nie musiała to wytrzymałabym dłużej- 7zł netto/h + prowizja od sprzedaży- myśle, że warunki całkiem niezłe. w drugim cc wytrzymałam 9 dni... masakra: 4,80 zł netto/h praca po 6 godzin dziennie(5,5 płatne, bo pół godziny przerwy...) reszta to prowizja od sprzedaży produktu, w który sama nie wierzyłam... umowa zlecenie z zapisem,że odchodząc zrzekam się płacy za to, co sprzedałam w ubiegłym i obecnym miesiącu, czyli w pewnym momencie i tak jestem stratna, bo oni kase i tak dostaną. moja psychika nie wytrzymała i podziękowałam z czego sie okrutnie dzisiaj ciesze. podsumowując: zanim zacznie się pracę w jakimkolwiek cc radzę dobrze poznać produkt, który trzeba będize sprzedawać i warunki zakończenia współpracy...
|
2009-03-30, 13:15 | #35 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 18
|
Dot.: praca telemarketera
Ja pracuje w call center około pół roku i przyznam się szczerze że jak na razie jestem zadowolona. Studiuje dziennie więc jak wiadomo nie jestem osobą dyspozycyjna U mnie w firmie ustalam sobie sama grafik pracy Fakt pracuje na umowę zlecenie ale sama wybieram sobie etat zatrudnienia- ja mam 1/4 ale moge wziąśc sobie nadgodziny co z resztą robię i nigdy mi się nie zdarzylo abym nie miala za to zapłacone Dodatkowo w każdym miesiącu przysługuje mi 2 dni urlopu płatnego Jeśli go niewykorzystam to dostaje za to dodatkowo okolo stówki Wynagrodzenie za prace też jest moim zdaniem dobre (podstawa +prowizja) Prowizja jest za wszystko co wciśniesz :P Za godzinówke mam około 6 zł na reke Gdyby nie prowizja to by bylo w sumie marnie ale były miesiące gdzie prowizji dostawalo sie drugie tyle co godzinowki Musisz miec tylko gadane :P:P:P
Jak każda praca w moje firmie ma też swoje minusy. Mimo że jest to dla mnie praca dorywcza przynosi mi dużo stresu. Często mnie denrwują ludzie do których dzwonie ... A ludzie jak wiadomo są różni jedni sa uprzejmi wysłuchają cię i wezmą , drudzy są mili ale mimo to nie chca od Ciebie nic a trzeci Cie jeszcze zbluźnią Mnie osobiście denerwują rzucający słuchawka Wtedy zazwyczaj jeszcze raz oddzwaniam i słodkim glosikiem mowie ze przed chwila dzwonilam i cos rozlączylo połączenie Wtedy oni nie wiedzą co odpowiedziec Dodatkowo musimy spełniac w pracy pewne normy sprzedażowe tzn Musimy sprzedac pewną określona liczbe produktów w ciągu dnia Ale to się da wyrobic Nasze rozmowy są tez nagrywane i następnie dostajemy za nie oceny Jeśli masz słabe oceny i kiepską sprzedaż to Ci poprostu dziękują :/ Ogólnie podsumowując w call center nie jest źle , czasami ja też mam dośc gadania w kółko tego samego , też jestem zmeczona i zirytowana że mi przez cały dzien słuchawką rzucali Ale z drugiej strony cieszę się ze znalazłam prace która nie koliduje z nauką i mam za co się utrzymywac |
2009-03-30, 19:41 | #36 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 057
|
Dot.: praca telemarketera
Cytat:
|
|
2009-03-30, 20:07 | #37 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 924
|
Dot.: praca telemarketera
Oj mnie też strasznie denerwują takie nachalne telemarketerki/telemarketerzy. Sytuacja z ostatniego tygodnia: poniedziałek - dzwoni pani i mówi, że chciałaby zaprosić na pokaz wyrobów wełnianych na osiedlu X dnia Y odmówiłam, wtorek - znów dzwoni pani w tej samej sprawie odebrała moja mama tym razem i znowu odmówiła, środa - odebrałam ja i znów pani w tej samej sprawie oczywiście odmówiłam i dodałam grzecznie żeby sobie w końcu zaznaczyła że zainteresowani nie jesteśmy i że dzwoni już 3 raz i czy jutro będzie dzwonić 4 raz, nic nie powiedziała tylko się rozłączyła
__________________
Okruszki to tylko łzy chleba, który płacze, kiedy się go kroi.
|
2009-03-30, 23:20 | #38 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 18
|
Dot.: praca telemarketera
Powiem Ci Kukimonster ,że jestem bardziej ludzka niż Ci się wydaje :P:P I rozumiem też potencjalnych abonentów do których dzwonie. Rozumiem , że człowiek może byc w danej chwili zajęty i nie miec ochoty na rozmowy o danych produktach Ale moim zdaniem kultura wymaga aby się pożegnac a nie bezczelnie rzuciac sluchawką Wiem co możesz mi odpisac "że kultura wymaga też aby takich ludzi zostawic w spokoju" Ale nie zrozumiesz nigdy telemarketra puki sam nim nie zostaniesz Oddzwanianie do klijenta po raz drugi zdarza mi się w skrajnych przypadkach np Dzwonie do pana Kowalskiego odbiera jego żona, babcia a czasami pomoc domowa i proszę abonenta jako osobę decyzyjną , podejmująca decyzję w związku z telefonem ( bo pracuje w firmie telekomunikacyjnej) a na to slyszę tylko strzaśniecie słuchawką i to od osoby której sprawa nie dotyczny Dla mnie to jest poprostu zlekcewarzenie mojej osoby dlatego kontaktuje się jeszcze raz ( a nóż-widelec może się przez przpadek rozłączyła, przecież nie mogę pozwolic aby ominęła ją taka promocja ) Nigdy za to nie robie czegoś co przytoczyła Buena Dzidzia- nie staram się aż tak nachalnie czegoś wciskac skoro wiem że i tak dana osoba nie jest tym zainteresowana
Przyznam się szczerze że za nim zaczęłam prace w call centre też byłam nieuprzjma i też rzucałam słuchawką dzwoniącym paniom Ale teraz wiem że to nie jest wina pań żę dzwonia po kilka razy dziennie To są normy narzucone przez kierownictwo i trzeba się do tego dostosowa bo z tego jest pracownik rozliczany |
2009-03-31, 08:25 | #39 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 057
|
Dot.: praca telemarketera
Ja bym tak po prostu nigdy nie pracowała, gdyż wiem jakie to męczące dla ludzi dostających te telefony. Sama decydujesz o tym kim jesteś zawodowo. Nikt Cię do takiej pracy nie zmusza! I mając swiadomość, że ktoś jest zły, bo dziesiąty raz w ciągu dnia dzwoni do niego jakiś telemarketer i rzuca sluchawką, bo już mu się gadać nie chce dziesiąty raz tego samego, to ty jeszcze raz dzwonisz bezczelnie twierdząc "chyba coś rozłączyło" Nic tylko pogratulować. Jesteś typowym przykładem bezczelnej panienki z call center.
|
2009-03-31, 09:00 | #40 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: praca telemarketera
Cytat:
A powiedzieć, że nie jest się zainteresowanym, nawet 10 razy dziennie, to żaden problem. Ostatecznie mozna tak jak ktoś pisał wyżej, poprosić aby wykreslono Wasz numer telefonu, bo nie zyczycie sobie telefonow. Ale powiedzieć to jak do czlowieka, nie rzucac słuchawka. W końcu osoba która dzwoni tez jest czlowiekiem.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
|
2009-03-31, 12:02 | #41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 18
|
Dot.: praca telemarketera
I mając swiadomość, że ktoś jest zły, bo dziesiąty raz w ciągu dnia dzwoni do niego jakiś telemarketer i rzuca sluchawką, bo już mu się gadać nie chce dziesiąty raz tego samego, to ty jeszcze raz dzwonisz bezczelnie twierdząc "chyba coś rozłączyło" Nic tylko pogratulować.
Tu jest własnie największy problem ludzi odbierająch telefony ... Każda telemarketerkę / telemarketera utożsamiają z ta samą firmą Nie jest moją winą że 15 minut temu dzwoniła do nich pani z promocji pościeli czy z propozycją ogrodowych kaloszy Ja dzwoniąc do abonenta nie posiadam informacji że ktoś do niego wcześniej dzwonił z innej firmy Wiec dlaczego mam za inne firmy obrywac Każa firma telemarketingowa ma możliwośc wyrzucenia z bazy nr telefonów ludzi którzy ewidentnie tego chcą więc wystarczy to powiedziec że maja takie życzenie Chyba nie zrozumiałas mojej wypowiedzi wczesniejszej Zaznaczyłam ,że nie oddzwaniam za każdym razem kiedy mi rzucą słuchawką bo wystarczy powiedziec "nie dziekuję ,do widzenia" i wtedy dla mnie jest jasne Ale kiedy dzwonie i ktoś mi na dzien dobry odkłada słuchawkę za nim zdąże cos powiedziec to moim zdaniem taka osoba jest prostacka. Skąd mam wiedziec że jemu się gadac nie chce bo juz ktoś do niego 10 razy dzwoni. OK, spoko może ktoś jest tym rzeczywiscie zmeczony, ja może też bym była ale ja nikogo na siłe nie zmuszam do rozmowy tak jak na siłe nie wciskam jakis produktów Ale wystarczy powiedziec że sie nie chce i chociaż "Do widzenia" w ramach pożegnania Jesteś typowym przykładem bezczelnej panienki z call center Panienki to są w Agencjach Towarzyskich ( nie używając innego określenia) a nie w call centre Edytowane przez grethee Czas edycji: 2009-03-31 o 12:03 |
2009-03-31, 13:05 | #42 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 924
|
Dot.: praca telemarketera
O właśnie jeszcze mi sie jedna sytuacja z telemarketingiem przypomniała, która utkwiła mi w pamięci. Zastanawiam się tak w sumie do której godziny telemarketerzy pracują? Zastanawiam się dlatego bo byłam bardzo zdziwiona kiedy pewnego razu zadzwoniła pani o godzinie 21:59 dokładnie o tej bo popatrzyłam na zegarek po tym jak rozmowa się skończyła. Oczywiście produktami/usługami nie byłam zainteresowana, ale pani dosyć dużo i szybko mówiła, dlatego powiedziałam, że to chyba nie jest odpowiednia pora na takie rozmowy, że oglądam film z rodziną i że proszę na przyszłość o tej godzinie do mnie nie dzwonić.
Szczerze mówiąc ja o godzinie 22 nie śpię, ale nie znaczy to że reszta osób w domu nie śpi, ja bym się wstydziła o tej godzinie dzwonić.
__________________
Okruszki to tylko łzy chleba, który płacze, kiedy się go kroi.
|
2009-03-31, 15:23 | #43 |
Zakorzenienie
|
Dot.: praca telemarketera
Je jestem wyrozumiała wobec telemarketerów, którzy MUSZĄ dzwonić i mówic to, co im się każe. Ale ostatnio bardzo mnie (i pozostałe osoby w pracy) zirytowały osoby dwoniące z pewnej firmy oferującej swoje usługi.
Koleżanka odbiera telefon, przedstawia sie jakas Pani z firmy, dajmy na to X i mowi autorytatywnym tonem: - Chciałabym rozmawiac z prezesem firmy. Koleżanka: - A w jakiej sprawie? Pani: - Chciałabym rozmawiac z przesem firmy (bardziej donosnym tonem). Koleżanka: - Ale w jakiej sprawie? Pani: - Mam do przekazanoia bardzo ważna informację. Oczywiście nie chciała podac jaka to informacja. Szefowej nie było, więc Pani wydzwaniała codziennie po kilka razy. Za każdym razem twierdziła, że ma do przekazania bardzo wazna informację. W końcu pojawiła się szefowa (nie byłojej pare dni) i kazala mi odebrac telefon i powiedziec, że to ja jestem szefową. Zrobiłam tak - efekt: Pan: - Czy rozmawiam z szefową? Ja: - Tak, słucham? Pan: _Czy byłaby Pani zainteresowana prenumeratą pisma... I tak wyglądaja te wielkie tajemnice i ważne informacje...
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 Edytowane przez Aggie125 Czas edycji: 2009-03-31 o 15:25 |
2009-03-31, 16:06 | #44 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 924
|
Dot.: praca telemarketera
Cytat:
__________________
Okruszki to tylko łzy chleba, który płacze, kiedy się go kroi.
Edytowane przez Buena Dzidzia Czas edycji: 2009-03-31 o 16:07 |
|
2009-03-31, 17:27 | #45 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 057
|
Dot.: praca telemarketera
grethee, ale będąc w swoim domu nie muszę się z niczego tłumaczyć... Nikt u mnie tymi ofertami nigdy nie jest zaintersowany, więc zawsze rozmowę kończymy zanim się zacznie. A bieganie do telefonu, kiedy się mieszka w większym domu, a nie bloku i usłyszanie kolejnej panienki z super ofertą, bywa mometami bardzo denerwujące.
A co do sytuacji z prezesem, to to samo robia telemarketerki w domach, chcą rozmawiać z osobą dorosłą, lub decyzyjną () i już. Jak odbiera moje młodsze rodzeństwo a rodzicow nie ma, to one wypytują o której wróca itp. Że ona zadzowni bo ma WAŻNĄ sprawę... Np. pościel albo 10 minut gratis w ramach innego abonametu.. Edytowane przez kukimonster Czas edycji: 2009-03-31 o 17:31 |
2009-03-31, 17:52 | #46 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 924
|
Dot.: praca telemarketera
zgadzam sie w 100% a tym bardziej przed obcymi osobami oferującymi wyroby np. wełniane...
__________________
Okruszki to tylko łzy chleba, który płacze, kiedy się go kroi.
|
2009-03-31, 20:55 | #47 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 18
|
Dot.: praca telemarketera
Kukimonsterku oczywiście, że się nie musisz tłumaczyc
Tylko że rzucianie słuchawką świadczy o Twoj kulturze A co do proszenia osoby decyzyjnej. Tylko osoba na która zapisany jest telefon może podejmowac decyje w sprawach dotyczących zmian i skorzystania z jakiś usług ( Nie wiem jak to jest w wyrobach wełnianych, promocjach książek czy pościeli ) Dlatego też własnie ona jest proszona do telefonu Rzmowa z osobami postronnym np takimi jak ty, jest zbyteczna Wiem że Cię praca telemarketerki nie interesuje ale zatrudnij sie w call centre chociażby na miesiąc aby zobaczyc jak to wygląda od naszej strony Jestem pewna że zmienisz zdanie Co do pytania Bueny Dzidzi dotyczącego godzin pracy telemarketerów: Pracuja w takich godzinach jak im nakazuje szefostwo To nie my wybieramy co chcemy sprzedawac i kiedy mamy dzwonic ale mamy to narzucone z góry -Oczywiscie nie oznacza to że pochwalam dzwonienie do ludzi w godzinach prawie nocnych- Ale prosze zrozumcie też nas - musimy się po prostu dostosowac do pewnych zasad które są narzucone przez firme która nas zatrudnia Edytowane przez grethee Czas edycji: 2009-03-31 o 21:08 |
2009-03-31, 21:49 | #48 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 19
|
Dot.: praca telemarketera
Cytat:
|
|
2009-03-31, 22:09 | #49 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 057
|
Dot.: praca telemarketera
Cytat:
Cytat:
Nie znasz mnie, więc nie wnioskuj od razu co robię/robiłam. Wyobraź sobie, że studiowałam dziennie i pracowałam na etacie... Podczas poszukiwania pracy oferty z call center odrzucałam od razu, nie przeglądając nawet. |
||
2009-03-31, 22:40 | #50 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 19
|
Dot.: praca telemarketera
kukimonster fajnie że trafiłaś od razu na pracę swojego życia, ale nie potępiaj kogoś kto nie miał tyle szczęścia. Praca telemarketera nie jest łatwa, właśnie między innymi ze względu na takie osoby jak Ty. Wystarczyłaby Twoja kulturalna odpowiedź żeby uczynić tę prace przyjemniejszą.
|
2009-03-31, 22:42 | #51 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 18
|
Dot.: praca telemarketera
Ale wy dzwonicie nie mówiąc o co chodzi, przedstawiacie cel telefonu jako ważną sprawę a chodzi o zwykłe naciągactwo... Poza tym dlaczego na początku rozmowy, żaden telemarketer nie mówi z jakiej firmy dzwoni? Wystarczy powiedzieć "Z tej strony X Y, jestem przedstawicielką Tele2". I osoba z drugiej strony już wie, o co chodzi, a nie zastanawia się po przyjściu z pracy, co to za ważny telefon był...
Kukimonster Jaka Ty jesteś nieszczęśliwa Same złe telemarketerki do Ciebie dzwonią.Tylko Ci współczuc takich Dzwonią do Ciebie po 10 razy dziennie, nie przedstawiają się i co gorsza nie mówią z jakiej firmy dzwonią Do tego to jakieś Panienki Bardzo niewporządku z ich strony Dam Ci dobrą radę jak sprawic aby Ci się ładnie przedstawiły :następnym razem nie rzuciaj im słuchawką a na pewno dowiesz się o jaką firmę chodzi Swoją drogą nie przesadzaj że wszyscy telemarketerzy nie podają swojego nazwiska i firmy Ja osobiście nigdy się nie spotkałam z takimi pracownikami- a do mnie do domu tez dzwonia (z banków, z poscieli czy z ulug telekomunikacyjnych) Edytowane przez grethee Czas edycji: 2009-03-31 o 22:48 |
2009-03-31, 22:46 | #52 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 057
|
Dot.: praca telemarketera
Cytat:
Nie mam najmniejszej ochoty. Edytowane przez kukimonster Czas edycji: 2009-03-31 o 22:48 |
|
2009-03-31, 22:57 | #53 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 18
|
Dot.: praca telemarketera
Poza tym dlaczego na początku rozmowy, żaden telemarketer nie mówi z jakiej firmy dzwoni? Wystarczy powiedzieć "Z tej strony X Y, jestem przedstawicielką Tele2". I osoba z drugiej strony już wie, o co chodzi, a nie zastanawia się po przyjściu z pracy, co to za ważny telefon był...
Więc o co chodzi ?? Edytowane przez grethee Czas edycji: 2009-03-31 o 22:59 |
2009-03-31, 22:59 | #54 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 19
|
Dot.: praca telemarketera
Cóż, myślę że nie ma tego co komentować, mogę Ci tylko życzyć więcej empatii i kultury osobistej. Pozdr.
|
2009-03-31, 23:03 | #55 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 057
|
Dot.: praca telemarketera
Cytat:
|
|
2009-03-31, 23:22 | #56 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 18
|
Dot.: praca telemarketera
Oburzasz się że Ci się telemarkieterki nie przedstawiają
Ja na to że przestań rzucac słuchawką to się dowiesz nazwiska i firmy Ty odpisujesz że mało Cię to obchodzi To ja na to że jak Cię to nie interesuje to po co się wypowiadasz na temat braku nazwiska i firmy |
2009-03-31, 23:24 | #57 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 924
|
Dot.: praca telemarketera
A ja mam jeszcze takie pytanie do telemarketerek i nie telemarketerek - słuchajcie dziewczyny czy do Was dzwonią tylko na telefony stacjonarne czy na komórki też?
Bo właśnie do mnie ostatnimi czasy zadzwoniły dwie panie - obie z różnych firm ubezpieczeniowo-finansowych i pytały czy wybrałam fundusz emerytalny. Jednej z nich spytałam się skąd posiada moje dane a dokładnie numer telefonu mojej komórki i moje imię i nazwisko, odpowiedziała że ich przedstawiciel/doradca (że on ma jakąś swoją bazę danych) jej dał a ona miała umówić mnie na spotkanie z tym panem. No to jest ciekawe ja rozumiem numery stacjonarne najczęściej bierze się z książek, ale numer czyjś prywatny komórkowy i imię i nazwisko? Tak podsumowując to ja nigdy nie jestem chamska czy coś w tym stylu dla telemarketerów, rozumiem że to ich praca. Z tym, że naprawdę czasem dzwonią takie osoby, które nie rozumieją zdania "dziękuję, ale nie jestem zainteresowana" albo dzwonią tak jak opisałam wyżej kilka dni pod rząd w tej samej sprawie, że czasem odpowiadam coś nie chamsko ale na tyle twardo i stanowczo żeby dana osoba zrozumiała, chociaż niektóre osoby i tak nie rozumieją...
__________________
Okruszki to tylko łzy chleba, który płacze, kiedy się go kroi.
|
2009-04-01, 22:25 | #58 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 057
|
Dot.: praca telemarketera
Cytat:
Cytat:
|
||
2009-04-01, 22:33 | #59 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 924
|
Dot.: praca telemarketera
Cytat:
__________________
Okruszki to tylko łzy chleba, który płacze, kiedy się go kroi.
|
|
2009-05-14, 19:28 | #60 |
Zakorzenienie
|
call center banku- proszę o opinię
Czy pracuje- pracowała któraś w jakimś banku na call center? Chodzi mi szczególnie o tą chyba najmniej fajną opcję, czyli sprzedaż produktów finansowych klientom banku? Dodam, że nie interesuje mnie inne call center typu usługi telefoniczne, a konkretnie praca w centrali banku (mam na myśli konkretny, ale myślę, że we wszystkich jest w miarę podobnie, a jak nie, to może wątek to zweryfikuje)
Interesuje mnie, czy jest ciężko coś sprzedać (to, że ogólnie praca to najprzyjemniejszych nie należy, to wiem). Czy ciężko jest uzbierać zadowalającą prowizję? Czy ten ogólny szmer w open space utrudnia pracę i ludzie się nawzajem nie zagłuszają? Czy idzie w takiej pracy wytrzymać dłużej niż pół roku? Może ktoś ma doświadczenie i podzieliłby się wiedzą? Byłabym bardzo wdzięczna. |
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:30.