Nie umiem pływać - jakie ćwiczenia pomogą w nauce?

[leenecka]

Dziewczyny,
wiem, że to dość dziwne, ale jestem już 25 letnią kwoką i nie potrafię pływać Od początku stycznia chodzę regularnie uczyć się na pobliski basen, jednak "nie wyrabiam" i szybko się męczę. Czy są jakieś ćwiczenia "na suchym lądzie", które pomogłyby mi lepiej pływać? Dodam, że chodzę regularnie na TBC, Zumbę i w okresie zimowym na łyżwy, a w letnim na rower.

[Agafitness]

Jest sporo ćwiczeń (ale raczej w wodzie) przygotowujących do nauki pływania.Wrocławski AWF wydał taką broszurę z ćwiczeniami autorstwa Wiessnera - myslę,że byłaby idealna dla Ciebie

[201703061232]

Cześć ja zaczęłam uczyć się pływać w wieku 27 lat (rok temu) największą trudność sprawia mi oddech niestety. Myślę, że tutaj wiele zależy od wydolności organizmu. Mój trener każe nam wzmacniać nogi - tutaj ja stosuję ower. Dobrze też działa chodzenie samemu na basen i pływanie na samych nogach.

[Kasia_Pelasia92]

Ja także jestem kwoką ( 24 letnią), która spędziła mnóstwo czasu na basenie a do tej pory pływać nie potrafię... ;/ Wstydzę się tego!

[kami932]

Ba, ja mam 23 lata i panicznie boję się basenu i samego faktu oderwania nóg od podłoża, a chciałabym nauczyć się pływać..

[Kasia_Pelasia92]

Kami932 witam w klubie...
1. Podłoże muszę czuć
2. Obok mnie musi znajdować się cokolwiek czego mogłabym się złapać, oprzeć..!

Ehh...Oby tylko mój synek nie odziedziczył lęku owego.. :P

[Agafitness]

Może warto zainwestować w lekcje z instruktorem,który pozwoli oswoić strach przed wodą.Zazwyczaj koszt takiej lekcji to 50zł za godzinę zegarową

[krystyna77]

dawno dawno temu jak do marynarki wstępowały osoby, które nie potrafiły pływać, wrzucano je przywiązane do liny do Bałtyku. Taka ciekawostka.

[staska_stasia]

Ja się uczyłam pływać jak byłam mała, więc miałam łatwiej (dzieciaki mniej się boją).
Pamiętam ćwiczenie, które polegało na tym, że kładliśmy się na plecach na wodzie i dryfowaliśmy. Głowa jest cały czas nad wodą, więc można spokojnie oddychać. Jak już się człowiek położy, to się unosi, nie tonie, myk polega na tym, żeby wyprostować biodra i nogi (nie muszą być idealnie proste, zdarza mi się mieć trochę podkulone). Jak nie pilnujemy tyłka i leci w dół, to leci też całe ciało do wody.
Inne ćwiczenie to położyć się na brzuchu, trzymają się jednocześnie krawędzi basenu. Z czasem coraz bardziej prostować ręce i oddalać się od tej krawędzi (najpierw każdy kurczowo trzyma się krawędzi i pół ciała wystaje nad wodę ale z czasem zaczyna zanurzać głowę).
Potem pływanie z deskami.
Małe dzieci uczą się też w wannie przy kąpieli- zanurzają się pod wodę i ćwiczą oddychanie. Dorośli mogą mieć z tym problem, bo wanna może się okazać za mała.
Dodatkowo można prosić kogoś o ciągnięcie po wodzie- wtedy uczeń trzyma się osoby ciągnącej jak deski.

Nigdy nie pływałam w rękawkach ani na tych podłużnych gąbkach.

Na sucho miałam tylko ćwiczenia techniki- np. składanie nogi do żabki. Kładliśmy się na wieżyczkach do skoków do wody i machaliśmy nogami.

[kami932]

Napisane przez Kasia_Pelasia92

Kami932 witam w klubie...
1. Podłoże muszę czuć
2. Obok mnie musi znajdować się cokolwiek czego mogłabym się złapać, oprzeć..!

Ehh...Oby tylko mój synek nie odziedziczył lęku owego.. :P

Żółwik! W zeszłtm roku byłam w Krk na basenie z TŻ, ufam mu bezgranicznie. I w pewnym momencie chciał, żebym chociaż się przeszła sama i odpłynął szybko. Zostałam sama na środku basenu w wodzie po szyje i co? I ze strachu się popłakałam.
U mnie się właśnie zaczęło jako dziecko na tych klasowych lekcjach. Baba jakaś głupia była i olała to, że nie daję rady i się topię..

[leenecka]

Dzięki dziewczyny, staska_stasia wypróbuje wszystkie
Instruktora mi nie trzeba, uczyć mnie będzie mój tż, który jest ratownikiem i pływać umie świetnie
Tak a propos tego co mówiła część z Was to też mam tak, że woda jest dla mnie super, dopóki dotknę stopami dna, jeśli nie mam tego "komfortu" od razu panikuje jak dziecko
Na szczęście czytałam, że to dość powszechne i podobno wraz z ćwiczeniami mija

[NaszTURCJA]

Napisane przez leenecka

Dzięki dziewczyny, staska_stasia wypróbuje wszystkie
Instruktora mi nie trzeba, uczyć mnie będzie mój tż, który jest ratownikiem i pływać umie świetnie
Tak a propos tego co mówiła część z Was to też mam tak, że woda jest dla mnie super, dopóki dotknę stopami dna, jeśli nie mam tego "komfortu" od razu panikuje jak dziecko
Na szczęście czytałam, że to dość powszechne i podobno wraz z ćwiczeniami mija

Ja umiem pływać, ale nawet teraz wolę pływac blisko krawędzi basenu żeby mieć się w razie czego złapać Od taki wentyl bezpieczeństwa.