2018-01-22, 12:04 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 17
|
Mój TŻ to tata do bani.
Witajcie
Może być długo. Mam tu konto ale to nowe bo sprawa drażliwa. Mam problem – nie wiem czy to ja jestem przewrażliwiona czy może powinnam gościa opuścić w trybie pilnym. Sytuacja w skrócie jest taka – jestem z moim TŻ 7 lat.Ślubu nie mamy. Mamy dwoje dzieci i kredyt na dom. Ja obecnie na macierzyńskim z młodszym synem. To tyle w kwestii zobowiązań. Niestety zauważam, że nasz związek układa się w sinusoindy – jest dobrze a potem źle, niestety już potem nie wraca sytuacja do stanu tak dobrego jak poprzednio ale do tak złego – jak najbardziej. Odkrywam coraz gorsze cechy mojego TŻ. Jako partnera i ojca. Główne z nich to mieszanka lenistwa, przemądrzałości i zbijania fazy. Jak się to objawia? Ano tak, że w jest ojcem wtedy gdy mu się chce, gdy ma chęć, jest wygodnie itp. Tzn jak nie ma ważniejszych zajęć: siedzenia na fb czy spania. Bawi się chwile ze starszym synem, a potem nagle odchodzi od niego i idzie do kompa bo” musi coś sprawdzić”. Albo bawi się z nim i ma mine jak męczennik, bo to ja mu powiedziałam, żeby poszedł może do jego pokoju i pobudował te klocki. Mój syn już nie idzie do niego tylko do mnie i wyciąga łapke by zabrać mnie do zabawy. Dlatego pewnie ze ja zawsze idę, biorę młodszego na ręce (8m-cy) i idę. Poza tym TŻ się mądruje, ale nie robi tego o czym mówi. Np. nie podaje, nie przygotowuje jedzenia dla dzieci ale siedząc na kanapie już krytykuje to, co ja daję, ze znowu serek, albo że „latam za nim z parówką” (czasem się ganiam z nim w zabawie bo jest niejadek i wole jak tak zje, niż mam mieć awanturę przy stole.) Jak podam mu młodszego bo coś muszę zrobić ze starszym, to już widzę, że młodszy płacze, a pan tata trzyma go tak ,jak go podałam, nie wstanie, nie weźmie na ręce, tylko kładzie go na sobie na brzuchu, bo tak akurat leży na kanapie i mu się dupy nie chce ruszyć. O jego przewijaniu nie ma mowy. Nic nie zrobi z własnej inicjatywy wokół dzieci - jak ja latam po domu, jednemu nalewam wody do wanny, drugiego noszę, to sam nigdy nie podejdzie, nie zapyta co zrobić, bo siedzi na fb. Jak mu dam w rece dziecko, to ok, posiedzi z nim ale z taka mina udręczenia, żze az mi się odechciewa. Ma tylko czasem momenty, że pośmieje się z młodszym i pobawi ze starszym ale jak pisałam, to wtedy kiedy ON ma chęć, a jak dziecko nadal chce się bawić, to już jest pan tata wielce udręczony. Obraża się na dziecko. Tak, OBRAŻA. Wiadomo, trzylatek nie zawsze się słucha, a TZ potrafi się na cały wieczor obrazić i siedzieć naburmuszony na dziecko – oczywiście w tym czasie spędzam go z synami ja, a on na kanapie. Efekt jest tego taki, że ja cały dzień latam po domu – coś noszę, kaszki robię, podaję witaminy, wyciągam pranie , bawię się klockami i autami, rysuje z dzieckiem, tu coś sprzątnę, czasu dla siebie i zwykły prysznic nie mam itp. a potem przychodzi TŻ i mówi coś w stylu :”znowu dajesz mu ciastko?” . Kocham moje dzieci i wiem że życie to nie bajka i sa obowązki. Lubie też spędzać z nimi czas. Nie mogę jednak patrzeć jak starszy syn (młodszy jeszcze tego nie kuma) jest wciąż ignorowany przez ojca, bo jasnie panu się nie chce. Cierpliwości do dzieci nie ma – wciąż się irytuje, czasem jest porywczy, nie bije , nic z tych rzeczy ale nerwowo się do nich zwraca. Żeby nie było tak jedostronnie – jest obowiązkowy - wozi i odbiera starszego syna do przedszkola (mamy 30 km, a przedszkole ma przy pracy), robi zakupy i dość często gotuje. Ja ogarniam dom, sprzątanie, pranie, zmywanie. Było by nawet to ok podział, gdyby nie to, że tak bardzo ma nastawienie męczennika przy dzieciach. Ostatnio jesteśmy pokłóceni – wczoraj poszło konkretnie o to, że poprosiłam go by zajął się starszym synem jak ja pójde pod prysznic . Wcześniej uśpiłam młodszego i wiedziałam, że w ciągu dnia to jedyny moment. A on na to leżąc pod kołdrą, że „przecież on(syn) nie chce ze mną nic robic”. Dorosły facet!!! Nawtykałam mu, łącznie z tym , że może się wyprowadzić, jak mu tak bardzo życie rodzinne nie pasuje. A on? Poszedł spać!! W południe. I oczywiście miałam kąpiel z synem, którego zabawiałam spod prysznica i później. WWrrrrrr Mam dość!!!! Jest lepiej jak nie ma go w domu, przynajmniej atmosfera lepsza i sprzątania mniej. Bo tak to nic nie wnosi do pomocy. Co robić? Rozmowy niewiele dają, albo od razu zasypia, albo atakuje mnie - : „a ty taka idealna, a tu zrobiłaś to i to” Przede wszystkim – w razie rozstania – jak to wszystko podzielić? Kredyt? Kwestia rozbija się o dzieci i kasę. O dzieci – czy faktycznie lepiej im z tatą czy lepiej bez, i o kasę – czy jestem w stanie się z nimi utrzymać (tego jeszcze nie wiem ale jest na tyle źle ze zaczynam kalkulować) Musiałam się tu wygadać bo zaraz pęknę ze złości i bezsilności. |
2018-01-22, 12:14 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
No cóz masz troje dzieci nie dwoje.
Czemu masz z nim aż dwojke dzieci skoro taka z niego dupa a nie ojciec i w sumie nie partner, bo co to za partner który odciąża partnerke z dzieci wtedy kiedy jemu sie chce. Jemu sie chyba wydawało że ojcem to bedzie od 16-17 i moze koło 20 tak na 30 min. Według mnie albo koles dojrzeje albo poszuka kochanki czy zacznie zostawac na nadgodziny by nie użerac sie z dziecmi. Pogadaj z nim moze on tego nie widzi jakims cudem. Co do kredytu albo on spłaci swoja czesc i zostawi go Tobie ( albo na odwrót). Mowi sie że kredyt łaczy bardziej niz slub,cos w tym chyba jest, bo nie wiem jak inaczej mogłabys to rozwiazac. Co do dzieci to moze byc tak że z niego taki weekendowy tatus albo i wakacyjny. Mam wrazenie że dla niego te dzieci to zbędne po prostu. Czy on chciał te dzieci czy po prostu sie zgodził jak ty chciałas? Edytowane przez White_Dove Czas edycji: 2018-01-22 o 12:26 |
2018-01-22, 12:18 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Kiepsko to wygląda. Proponuje sie z nim rozstać.
|
2018-01-22, 12:27 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 772
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Jesteś z nim 7 lat. Dziecko 3 letnie i 8 miesięczne. Czy na początku gdy nie było dzieci było między wami lepiej jeśli chodzi o podział obowiązków? Czy przy pierwszym dziecku facet też się tak zachowywał jak obecnie?
|
2018-01-22, 12:28 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
To nie takie proste. Maja kredyt i dzieci. Moze podalabys rozwiazanie? Rzucic taką porade mozna szybko ale co dalej? Co z kredytem?
---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ---------- Mi by sie odechciało robic drugie dziecko z takim typem. Chyba że autorka uwazała że "sie zmieni" |
2018-01-22, 12:28 | #6 |
Konto usunięte
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Jak to się stało, że masz z nim dwójkę dzieci? Przy pierwszym dziecku był super ojcem, że zdecydowałaś się na drugie? A potem nagle się zmieniło?
Teraz już po ptokach. Możecie jedynie iść na terapię albo się rozstać Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
2018-01-22, 12:38 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
Poza tym autorko masz gdzie isc z 2 dzieci jakby co?? Terapia i szczera rozmowa albo rozstanie. Edytowane przez White_Dove Czas edycji: 2018-01-22 o 12:41 |
|
2018-01-22, 12:43 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 420
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Czy on chciał mieć pierwsze dziecko? Czy po prostu się przytrafiło?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-01-22, 12:45 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 265
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Hej,
moim zdaniem jeśli nie rozstanie to koniecznie terapia. Może to coś dać, pod warunkiem, że Twój partner będzie się angażował. Ja niedawno rozstałam się w podobnej sytuacji, z tą różnicą, że mam jedno dziecko, nie dwójkę. Ja doszłam do momentu w którym byłam pewna, że dam radę się sama utrzymać i co też ważne przejąć kredyt (tzn będę miała odpowiednią zdolność). Dodatkowo moje dziecko jest starsze i coraz więcej z tego jak się tata zachowywał rozumiała. |
2018-01-22, 12:46 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 1
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Autorko wątku, bardzo Ci współczuję. Czy możesz w razie czego liczyć na pomoc rodziców/kogoś bliskiego, zanim nie staniesz na nogi?
|
2018-01-22, 12:51 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
Mówiłas facetowi że irytuje cie jego zachowanie i myslisz nad rozstaniem? Moze szokiem go trzeba? |
|
2018-01-22, 12:59 | #12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
|
|
2018-01-22, 13:04 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
Z jednym dzieckiem jeszcze jakos ale z dwójka.... Do tego nie kazdy facet jest taki chetny by wychowywac 2 nie swoich dzieci...ja bym pogadała z tym kolesiem moze jeszcze oczy mu sie otworza? To nie patologia wiec moze warto isc na terapie dla par? Edytowane przez White_Dove Czas edycji: 2018-01-22 o 13:07 |
|
2018-01-22, 13:19 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
Pozatym arugument, że " jednym dzieckiem jeszcze jakos ale z dwójka.... Do tego nie kazdy facet jest taki chetny by wychowywac 2 nie swoich dzieci.." jest troche z czasem lepiej być samemu niż być z kimś tylko po to by być. |
|
2018-01-22, 13:23 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
|
|
2018-01-22, 13:25 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
|
2018-01-22, 13:26 | #17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Zrobiłaś to, co bardzo wiele skarżących się tu kobiet, tzn. rozmnożyłaś się z nieodpowiednim facetem. Co on w ogóle mówił wcześniej o dzieciach? Chciał je mieć? Masz typowego gościa, który nie chce być ojcem i sam jest jeszcze w dużej mierze dzieckiem. Taki typ "oddałem spermę, chodzę do pracy, to co ty jeszcze chcesz". Koleś ewidentnie tych dzieci nie lubi, nie sprawia mu przyjemności spędzanie z nimi czasu. Nie sądzę, żeby jakaś terapia magicznie to zmieniła. Oblicz sobie, czy Cię stać, żeby zostać z dziećmi. Pewnie możesz wtedy liczyć na jakieś alimenty. Jak Cię nie stać, to musisz się dalej męczyć. Takie są konsekwencje złych decyzji niestety. Dla dziecka to nie jest fajne, że go ojciec ma głęboko w poważaniu, ale też nie jest to śmiertelne. Wielu ludzi się tak wychowało i żyją.
|
2018-01-22, 13:35 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
On sie zachowuje tak jakby zajmował sie tymi dziecmi-bawił z nim z obowiazku by odbebnic. Mam wrazenie ze to autorka gadało o dzieciach i o staraniach o nie a on po prostu by nie odeszła sie zgodził dla swietego spokoju. Serioo kobieta kapie dzieci,karmi, przewija, bawi a facet jedynie czasem sie pobawi tyle ile chce i juz? To wyglada tak jakby ona zrobiła sobie dzieci z uzyciem jego spermy i tyle. Faceta najwyraźniej przerosło to wszystko. Mozliwe że po rozmowach o tym on po prostu ucieknie w prace i bedzie unikał przebywania w domu. |
|
2018-01-22, 13:42 | #19 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
Tak ze możliwe, ze facet chciał dzieci, ale dlatego ze tak wypada, bo koledzy maja, bo trzeba przedłużyć rod... cokolwiek, ale nie planował się nimi zajmować. Żałosne, ale się zdarza...
__________________
|
|
2018-01-22, 14:00 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
|
|
2018-01-22, 14:07 | #21 |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Wiele facetów tak robi, na przykładzie tego mojego wujka i jego kolegów - dość młodzi, wykształceni, pracujący w zarządach wielkich firm, a żony siedzą w domu i zajmują się dziećmi i są od nich uzależnione finansowo. A wydawałoby się, że młodzi ludzie inaczej podchodzą do ról społecznych dziwie się tylko, ze te żony zgadzają się na kolejne dzieci, ale wydaje mi się, ze to miks zależności finansowej i próby wejścia w rolę żony idealnej i zdobycia w ten sposób szacunku męża. Niestety oni tracą szacunek do tych swoich „kur domowych” i często pojawia się nowa, ciekawsza koleżanka... Bardzo współczuję tym kobietom.
Rozpisałam się może nie na temat, ale jak widzę takie sytuacje, to mi się nóż w kieszeni otwiera.
__________________
|
2018-01-22, 14:12 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
Edytowane przez White_Dove Czas edycji: 2018-01-22 o 14:17 |
|
2018-01-22, 14:28 | #23 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
Dlatego faceta należy zawsze pytać, co ma na myśli, kiedy mówi, że chce mieć dziecko. Bo jeden naprawdę chce być ojcem, lubi dzieci i poważnie podchodzi do kwestii wychowania i opieki. A drugi ograniczy się do przekazania genów i części pensji, ale generalnie będzie miał gdzieś. Ja się w sumie nawet nie dziwię, bo też nie przepadam za dziećmi, ale jakbym miała tę drugą opcje do wyboru, to kto wie... Ale takie rzeczy trzeba deklarować na początku i jeśli ta druga strona zgodzi się na bycie de facto samotnym rodzicem, to ok. |
|
2018-01-22, 14:42 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
|
|
2018-01-22, 14:56 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 17
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
No tak, ale nie ma co płakać nad "rozlanym mlekiem", już ma z nim dzieci i pyta, co ma teraz zrobić ze związkiem i życiem, a nie pyta czy ma sobie robić z nim kolejne dziecko.
Masz możliwość się wyprowadzić na chwilę z dziećmi, albo kazać się jemu wyprowadzić? Może sobie uświadomi coś, jak w końcu tupniesz nogą i zobaczy, że żarty się skończył to raz, a dwa taka separacja to nie od razu rozwód, może zatęsknicie jednak za sobą i rozumiecie, że się jeszcze kochacie, albo w drugą stronę - potwierdzi się to co mówisz, że ojciec z niego kiepski, bo będzie miał dzieci nadal w nosie.
__________________
Sarkazm to ostatnia deska ratunku, dla osób o upośledzonej wyobraźni. |
2018-01-22, 15:07 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 12 833
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Terapia szokowa. Odejść i zobaczyć co zrobi mąż. Innego rozwiązania tu nie widzę . Bardzo mi przykro autorko, że musisz się tak męczyć.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-01-22, 15:10 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
|
|
2018-01-22, 16:53 | #28 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Cytat:
Dzieciom przede wszystkim potrzebne zdrowe środowisko. Facet leń patentowany i ojciec nieobecny to nie jest zdrowe i dobre środowisko do rozwoju. Rozstanie da się spokojnie ogarnąć. Autorko ja bym z facetem konkretnie porozmawiała i ustaliła czy on chce coś zmienić. Jesli nie ogarnia bycia ojcem, bo brakuje mu wiedzy i umiejętności- to jeszcze się da ogarnąć. Wtedy mozecie ustalić wspólny plan działania i go egzekwować. Jesli nie, to wypad.
__________________
nauczycielu, zajrzyj |
|
2018-01-22, 17:32 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
Ajah, ale on chyba nie ogarnia bycia ojcem, bo mu się nie chce, fb lepszy.
Dom zawsze można sprzedać, nawet z kredytem. Tyle, że jak autorka nie pracuje (pracowałas w ogóle?), to zadek umoczony, bo z czegoś trzeba się utrzymać. |
2018-01-22, 17:49 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Mój TŻ to tata do bani.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;80736371]Ajah, ale on chyba nie ogarnia bycia ojcem, bo mu się nie chce, fb lepszy.
Dom zawsze można sprzedać, nawet z kredytem. Tyle, że jak autorka nie pracuje (pracowałas w ogóle?), to zadek umoczony, bo z czegoś trzeba się utrzymać.[/QUOTE] Może istnieje opcja powrotu do rodziców? Jeśli tylko są ku temu warunki, to może to by było jakieś tymczasowe rozwiązanie. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:01.