Polecamy:

Caudofemoralis · 2019-09-13, 12:41

Cytat:

Napisane przez Dobranka

Nadal nie wiem. To, że mi o tym, powiedziałaś, nie znaczy, że tak jest. Tak jak nie znaczy, że tak nie jest.

Ale nie potrafisz udowodnić, ze to niemożliwe, prawda? Więc dlaczego na wszelki wypadek nie zaczniesz odprawiać takiego rytuału?

Limonka2738 · 2019-09-13, 12:42

Cytat:

Napisane przez Dobranka

Nadal nie wiem. To, że mi o tym, powiedziałaś, nie znaczy, że tak jest. Tak jak nie znaczy, że tak nie jest.

Dokładnie.

Więc czemu robisz jedne niczym niepoprate czynności, bo nie wiadomo, czy to nie jest prawda, a innych nie robisz, bo nie ma pewności, że to prawda?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

groszek75 · 2019-09-13, 12:48

Cytat:

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Jeszcze jej nie odpowiedziałam, bo mnie zaskoczyła. Ciężko się takiej osobie odmawia, chorej, wzruszonej, która traktuje cie jak córkę. Ale o swój komfort też chcę dbać. Na szczęście nie wymaga ode mnie uczestnictwa w tej mszy, nawet z księdzem nie musiałabym mieć kontaktu - dała mi namiar na zakon, jego numer konta, pieniądze od niej dostanę. Tylko dla mnie, to dalej frajerstwo. Źle bym się czuła oszukując ją.

.

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Ale ona nie daje na to pieniędzy.

To czemu nie da pieniędzy księdzu od razu podczas namaszczenia chorych, żeby się za nią modlił przez ileś tam lat co roku? Sądzę, że fajny ksiądz by bez problemu się na to zgodził.

No ja nie daje, a wyzej zacytowanym poście co jest napisane ?

Bo moze nie pomyslala o tym, ze takie cos jest, moze jej trzeba to podsunąc i od razu wykupic na iles lat msze i będzie z głowy

Dobranka · 2019-09-13, 13:19

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Dokładnie.

Więc czemu robisz jedne niczym niepoparte czynności, bo nie wiadomo, czy to nie jest prawda, a innych nie robisz, bo nie ma pewności, że to prawda?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na przykład jakie czynności robię?

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Cytat:

Napisane przez Caudofemoralis

Ale nie potrafisz udowodnić, ze to niemożliwe, prawda? Więc dlaczego na wszelki wypadek nie zaczniesz odprawiać takiego rytuału?

A dlaczego mam odprawiać? Zazwyczaj nie robię rzeczy, w których nie widzę sensu.

Caudofemoralis · 2019-09-13, 13:24

Cytat:

Napisane przez Dobranka

A dlaczego mam odprawiać? Zazwyczaj nie robię rzeczy, w których nie widzę sensu.

Ale dlaczego nie widzisz w tym sensu? Przecież nie jesteś w stanie udowodnić, że zaniedbanie takiego rytuału nie wpłynie negatywnie na twoich bliskich.

Dobranka · 2019-09-13, 13:51

Cytat:

Napisane przez Caudofemoralis

Ale dlaczego nie widzisz w tym sensu? Przecież nie jesteś w stanie udowodnić, że zaniedbanie takiego rytuału nie wpłynie negatywnie na twoich bliskich.

A ty dlaczego nie widzisz w tym sensu? I dlaczego robisz tylko czynności, w których widzisz sens? I dlaczego są to czynności wynikające zazwyczaj z logiki, skoro nie jesteś w stanie udowodnić, że rzeczy, których nie możesz udowodnić logicznie nie istnieją?

**mariamalaria** · 2019-09-13, 14:25

Cytat:

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

A jeśli popelniam grzech zdaniem wierzącego, ale w to nie wierzę, bo jestem niewierzaca (powiedzmy seks przed slubem), to popelniam grzech czy nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:53 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

...bo już wiemy, że moja modlitwa się nie będzie liczyć, to może grzechy też nie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie, że nie. Gdyż pojęcie grzechu jest nierozerwalnie związane z religiami. To bat na owieczki, by szły grzecznie w stadzie. Nie ma grzechu bez religii. Może być wina, nawet przestępstwo, ale nie grzech.

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Groszku. Gdybym poprosiła Cię na łożu śmierci jako bliską ci osoba, żebyś przez rok nie chodziła w ogóle do kościoła i nie obchodziła świąt, a pieniądze przeznaczyła na Polski Kościół Latającego Potwora Spaghetti, zrobiłabys to dla mnie?

Bardzo dobre pytanie.
Nie zrobiłaby tego, bo to byłoby wbrew jej przekonaniom. Byłaby więc niemoralna. . Ale jak autorka nie chce dać na msze, wbrew przekonaniem, to jest niemoralna. To proste. Logiczne. Jak religie.

Dobranka · 2019-09-13, 14:38

Tak na marginesie to czy możecie mi powiedzieć, jak ubrałyście się na zaliczenie pracy dyplomowej licencjackiej lub magisterskiej (albo na poszczególne egzaminy na studiach, jeśli takie skończyłyście)?

Caudofemoralis · 2019-09-13, 14:39

Cytat:

Napisane przez Dobranka

A ty dlaczego nie widzisz w tym sensu? I dlaczego robisz tylko czynności, w których widzisz sens? I dlaczego są to czynności wynikające zazwyczaj z logiki, skoro nie jesteś w stanie udowodnić, że rzeczy, których nie możesz udowodnić logicznie nie istnieją?

Ale ja pytam o twoją pokręconą logikę. Popatrz:

1) Nie ma dowodów na to, że osoba po śmierci odczuwa negatywne emocje, gdy łamie się daną jej obietnicę. Czy powinnam mimo to spełnić obietnicę, bo nie mam pewności, że to nie będzie miało na tę osobę wpływu?

2) Nie ma dowodów na to, że robienie dziesięciu przysiadów w stronę wschodzącego słońca ma jakiś wpływ na samopoczucie zmarłych bliskich. Czy powinnam robić ten rytuał, bo nie mam pewności, że on nie działa?

Ty na pierwsze pytanie odpowiadasz tak, na drugie nie. Jak to tłumaczysz?

Dobranka · 2019-09-13, 14:47

Cytat:

Napisane przez Caudofemoralis

Ale ja pytam o twoją pokręconą logikę. Popatrz:

1) Nie ma dowodów na to, że osoba po śmierci odczuwa negatywne emocje, gdy łamie się daną jej obietnicę. Czy powinnam mimo to spełnić obietnicę, bo nie mam pewności, że to nie będzie miało na tę osobę wpływu?

2) Nie ma dowodów na to, że robienie dziesięciu przysiadów w stronę wschodzącego słońca ma jakiś wpływ na samopoczucie zmarłych bliskich. Czy powinnam robić ten rytuał, bo nie mam pewności, że on nie działa?

Ty na pierwsze pytanie odpowiadasz tak, na drugie nie. Jak to tłumaczysz?

Nie, ty nie pytasz mnie. Już bardziej pytasz "jakąś pokręconą logikę" ale nie mnie. Pytasz wyobrażony schemat w swojej głowie składający się z kilku osób, które ci wcześniej odpowiedziały. Dlaczego? Bo ja na pierwsze pytanie nie odpowiedziałam "tak", tylko to sobie wymyśliłaś. Moja odpowiedź jest taka - nie masz pewności, ale nie musisz spełniać jej obietnicy.

Caudofemoralis · 2019-09-13, 14:51

Cytat:

Napisane przez Dobranka

Moja odpowiedź jest taka - nie masz pewności, ale nie musisz spełniać jej obietnicy.

To po co zwróciłaś mi uwagę, że nie mam pewności? Jaki był twój cel?

Dobranka · 2019-09-13, 14:54

Cytat:

Napisane przez Caudofemoralis

To po co zwróciłaś mi uwagę, że nie mam pewności? Jaki był twój cel?

Napisałam, że nie ma pewności, bo nie ma pewności.

A możesz opisać swój strój na zaliczeniu pracy dyplomowej albo egzaminie?

Caudofemoralis · 2019-09-13, 15:14

Cytat:

Napisane przez Dobranka

Napisałam, że nie ma pewności, bo nie ma pewności.

No ale ja wiem, że nie mam pewności co do niczego. Czy jeśli napiszę, że jutro idę do lekarza, to też mi napiszesz, że nie mam pewności, że jutro będę żyła? Nie, bo to nie ma znaczenia dla moich planów.

Dobranka · 2019-09-13, 15:23

Cytat:

Napisane przez Caudofemoralis

No ale ja wiem, że nie mam pewności co do niczego. Czy jeśli napiszę, że jutro idę do lekarza, to też mi napiszesz, że nie mam pewności, że jutro będę żyła? Nie, bo to nie ma znaczenia dla moich planów.

Nie napiszę, o ile ty nie napiszesz, że jest pewność, czy jutro będziesz żyła albo nie. Ty pierwsza napisałaś, że jest pewność, że nikt się nie dowie o tym, że ktoś zapłacił czy nie zapłacił za mszę, więc sprecyzowałam, że nie ma pewności.

Limonka2738 · 2019-09-13, 15:25

Cytat:

Napisane przez Dobranka

Na przykład jakie czynności robię?

A, no jak jesteś niewierząca i niepraktykująca, to przepraszam, zapędziłam się.

invisible_01 · 2019-09-13, 15:33

Cytat:

Napisane przez Caudofemoralis

Ale dlaczego nie widzisz w tym sensu? Przecież nie jesteś w stanie udowodnić, że zaniedbanie takiego rytuału nie wpłynie negatywnie na twoich bliskich.

A czy Ty stosujesz rytuały szamańskie albo wzięte z innych religii czy też pogańskich kultur? Tak na wszelki wypadek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobranka · 2019-09-13, 15:33

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

A, no jak jesteś niewierząca i niepraktykująca, to przepraszam, zapędziłam się.

A ty jesteś (jak się domyślam) niewierząca i niepraktykująca oraz wolna od bezsensownych rytuałów, tak? Dlatego nie dałabyś na mszę? Co myślisz o żegnaniu się prawą ręką "w imię ojca i syna i ducha świętego"? Co sądzisz o chrzcie, byłaś na chrzcie?

Caudofemoralis · 2019-09-13, 15:35

Cytat:

Napisane przez Dobranka

Nie napiszę, o ile ty nie napiszesz, że jest pewność, czy jutro będziesz żyła albo nie. Ty pierwsza napisałaś, że jest pewność, że nikt się nie dowie o tym, że ktoś zapłacił czy nie zapłacił za mszę, więc sprecyzowałam, że nie ma pewności.

Nie napisałam, że jest pewność, tylko że brak wiary w taką możliwość staje się uzasadnieniem dla mojej decyzji. Tak samo jak mój brak wiary w to, że umrę jutro, uzasadnia decyzję, by siedzieć i pracować, zamiast iść cieszyć się ostatnim dniem życia.

Limonka2738 · 2019-09-13, 16:46

Cytat:

Napisane przez Dobranka

A ty jesteś (jak się domyślam) niewierząca i niepraktykująca oraz wolna od bezsensownych rytuałów, tak? Dlatego nie dałabyś na mszę? Co myślisz o żegnaniu się prawą ręką "w imię ojca i syna i ducha świętego"? Co sądzisz o chrzcie, byłaś na chrzcie?

Nie wiem, jest mi to obojętne, kto którą ręką się żegna i czy w ogóle. Tak samo jak nie widzę sensu podcierać się lewą, bo prawa należy do Allaha, no ale nie chodzę po kubkach i nie weymryfikuję ludzi.

Nigdy nie byłam na niczyim chrzcie poza własnym, bo jest to dla mnie niehumanitarne. Na komunie też nie chodzę. Uczestniczę biernie w rytuałach i obrzędach wszystkich religii, ale tylko u bliskich osób, pełnoletnich i świadomych swojego wyboru.

A cóż to za pytania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobranka · 2019-09-13, 18:59

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

Nie wiem, jest mi to obojętne, kto którą ręką się żegna i czy w ogóle. Tak samo jak nie widzę sensu podcierać się lewą, bo prawa należy do Allaha, no ale nie chodzę po kubkach i nie weymryfikuję ludzi.

Nigdy nie byłam na niczyim chrzcie poza własnym, bo jest to dla mnie niehumanitarne. Na komunie też nie chodzę. Uczestniczę biernie w rytuałach i obrzędach wszystkich religii, ale tylko u bliskich osób, pełnoletnich i świadomych swojego wyboru.

A cóż to za pytania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli możesz o sobie powiedzieć, że robisz w życiu "niczym nie poparte czynności" czy nie? Nie wykonujesz bezsensownych rytuałów? "Biernie uczestniczysz", czyli tylko oglądasz, tak?

Więc zadam ci to pytanie, które już wcześniej zadałam i nikt na nie (dziwnym trafem) nie odpowiedział: czy na egzaminy w czasie studiów i na obronę pracy dyplomowej ubrałaś się tak, jak zwykle, czy założyłaś bardziej odświętny strój? I jeśli ubrałaś się bardziej odświętnie to dlaczego? Bo jeśli założyłaś granatową spódniczkę i białą bluzkę, czarny strój już inny niecodzienny (to już nie bierne uczestnictwo) to nie wypominaj mi (przynajmniej jeśli chcesz być rzetelna), że jestem praktykująca ani nie wypominaj autorce tego wątku praktyk magicznych, skoro sama je celebrujesz. Chyba że jedne praktyki są złe i bez sensu (modlitwa, obrzęd chrztu) a inne dobre (świecki rytuał przejścia, na przykład obrona pracy dyplomowej, w trakcie którego rytualny strój jest nieprzypadkowy, a jest elementem fazy wyłączenia).

**stewardesa** · 2019-09-13, 19:23

Cytat:

Napisane przez Dobranka

Czyli możesz o sobie powiedzieć, że robisz w życiu "niczym nie poparte czynności" czy nie? Nie wykonujesz bezsensownych rytuałów? "Biernie uczestniczysz", czyli tylko oglądasz, tak?

Więc zadam ci to pytanie, które już wcześniej zadałam i nikt na nie (dziwnym trafem) nie odpowiedział: czy na egzaminy w czasie studiów i na obronę pracy dyplomowej ubrałaś się tak, jak zwykle, czy założyłaś bardziej odświętny strój? I jeśli ubrałaś się bardziej odświętnie to dlaczego? Bo jeśli założyłaś granatową spódniczkę i białą bluzkę, czarny strój już inny niecodzienny (to już nie bierne uczestnictwo) to nie wypominaj mi (przynajmniej jeśli chcesz być rzetelna), że jestem praktykująca ani nie wypominaj autorce tego wątku praktyk magicznych, skoro sama je celebrujesz. Chyba że jedne praktyki są złe i bez sensu (modlitwa, obrzęd chrztu) a inne dobre (świecki rytuał przejścia, na przykład obrona pracy dyplomowej, w trakcie którego rytualny strój jest nieprzypadkowy, a jest elementem fazy wyłączenia).

Człowiek jak idzie na egzamin albo rozmowę kwalifikacyjną, czyli jest od kogoś zależny, to ma interes w tym, żeby dobrze wypaść i dostosować się do czyichś oczekiwań. Niekoniecznie jest to jego wybór i ubrałby się tak, gdyby miał 100% pewności, że nic mu nie grozi za niedostosowanie się. Żadnego rytuału w tym nie ma. Zero analogii.

To jak, będziesz bić pokłony?

**Mijanou** · 2019-09-13, 19:47

Cytat:

Napisane przez Dobranka

Tak na marginesie to czy możecie mi powiedzieć, jak ubrałyście się na zaliczenie pracy dyplomowej licencjackiej lub magisterskiej (albo na poszczególne egzaminy na studiach, jeśli takie skończyłyście)?

Jeśli chodzi o poszczególne egzaminy- zależy. Wiedzieliśmy, który z wykładowców mile widział "pełną galę", a który nie i wtedy wystarczało po prostu ładnie się ubrać.

Natomiast jeśli chodzi o obronę to już zwyczajowo wymagana jest "gala". Ja miałam czarną sukienkę z białym kołnierzykiem i perłowymi guziczkami, lakierowane pantofle na niskim obcasie, dyskretną biżuterię i upiete przez fryzjera włosy (uważaj na perfumy i wybierz dyskretny zapach bez ogona) na ostatniej obronie. Do tego zainwestowałam w jedyną, którą mam elegancką lakierowaną torebkę (a nie torbiszcza i plecaki, jakie zwykle targam). Strój i akcesoria są bardzo ważne- wybierz eleganckie i dyskretne.

Magisterka i licencjat to samo: obowiązuje gala.

**980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328** · 2019-09-13, 19:48

Dokładnie, to porównanie jest tak bezsensowne, że nie wiem, jak można było w ogóle na nie wpaść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobranka · 2019-09-13, 19:48

Cytat:

Napisane przez stewardesa

Człowiek jak idzie na egzamin albo rozmowę kwalifikacyjną, czyli jest od kogoś zależny, to ma interes w tym, żeby dobrze wypaść i dostosować się do czyichś oczekiwań. Niekoniecznie jest to jego wybór i ubrałby się tak, gdyby miał 100% pewności, że nic mu nie grozi za niedostosowanie się. Żadnego rytuału w tym nie ma. Zero analogii.

To jak, będziesz bić pokłony?

Po pierwsze - tak, obrona pracy dyplomowej i towarzyszący jej strój rytualny to świecki rytuał przejścia (bez względu na to, czy uważasz inaczej)

Po drugie - ok. np. jestem osiemnastolatką i chodzę do kościoła, bo czuję presję rodziny, która mnie utrzymuje, czyli jestem od kogoś zależna, bo mam w tym interes, aby do tego kościoła pójść, żeby dostosować się do czyichś oczekiwań. Niekoniecznie jest to mój wybór.

Poza tym - rytuały są niezależnie od tego, czy sobie zdajemy sprawę z tego, że nazywają się rytuałami, bo wiele jest tak głęboko obecnych w naszej kulturze, że nawet nie zdajemy sobie z nich sprawy. Niemniej jednak to niekoniecznie jest tak, że ktoś nam karze ubrać się w rytualny strój, a czujemy wręcz potrzebę jego założenia, ubrania się "inaczej".

Limonka2738 · 2019-09-13, 19:55

Cytat:

Napisane przez Dobranka

Czyli możesz o sobie powiedzieć, że robisz w życiu "niczym nie poparte czynności" czy nie? Nie wykonujesz bezsensownych rytuałów? "Biernie uczestniczysz", czyli tylko oglądasz, tak?

Tak. Myślę, że tak.

Jeśli robię taką czynność, to gdybym się zorientowała, że jest bezsensowna, to bym przestała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**stewardesa** · 2019-09-13, 20:13

Cytat:

Napisane przez Dobranka

Po pierwsze - tak, obrona pracy dyplomowej i towarzyszący jej strój rytualny to świecki rytuał przejścia (bez względu na to, czy uważasz inaczej)

Po drugie - ok. np. jestem osiemnastolatką i chodzę do kościoła, bo czuję presję rodziny, która mnie utrzymuje, czyli jestem od kogoś zależna, bo mam w tym interes, aby do tego kościoła pójść, żeby dostosować się do czyichś oczekiwań. Niekoniecznie jest to mój wybór.

Poza tym - rytuały są niezależnie od tego, czy sobie zdajemy sprawę z tego, że nazywają się rytuałami, bo wiele jest tak głęboko obecnych w naszej kulturze, że nawet nie zdajemy sobie z nich sprawy. Niemniej jednak to niekoniecznie jest tak, że ktoś nam karze ubrać się w rytualny strój, a czujemy wręcz potrzebę jego założenia, ubrania się "inaczej".

Może Ty czujesz. Ja to robię interesownie. Gdybym wiedziała, że nie muszę, to wtedy bym się zastanawiała czy chcę.

Nie obchodzi mnie, czy to jest rytuał. Jak gdzieś coś będą dawać za chodzenie na czworaka i szczekanie, to też rozważę.

A jesteś? Oczywiście, że to byłby Twój wybór. Nikt nie ma prawa Cię do tego zmuszać. A jeśli Ci za to płaci, to masz w tym interes - patrz wyżej.

Wspominając, że to nie ma nic wspólnego z podanym przypadkiem.

Dobranka · 2019-09-13, 20:19

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87169031]Dokładnie, to porównanie jest tak bezsensowne, że nie wiem, jak można było w ogóle na nie wpaść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja na to nie "wpadłam".

**mariamalaria** · 2019-09-14, 07:38

Słuchajcie! Właśnie słucham w radio wywiadu z Zygmuntem Krauze. I on też pamięta, że widział w lesie krasnoludki. A wlasciwie " dwóch krasnoludków ".
Wiedziałam, że nie na darmo im wystawiam miseczkę z mlekiem i miodem.
Ja nie widziałam ich, ale wiem, że mnie chronią! I mój dom też.

Lidoczka · 2019-09-18, 19:44

Cytat:

Napisane przez stewardesa

Człowiek jak idzie na egzamin albo rozmowę kwalifikacyjną, czyli jest od kogoś zależny, to ma interes w tym, żeby dobrze wypaść i dostosować się do czyichś oczekiwań. Niekoniecznie jest to jego wybór i ubrałby się tak, gdyby miał 100% pewności, że nic mu nie grozi za niedostosowanie się. Żadnego rytuału w tym nie ma. Zero analogii.

Tak w trochę innym kontekście:
Moja miłość jest bez lęku. To ta nadzieja i pewność, jakiej rozum nigdy nie da. Nazywaj to rytuałem, ale o wiele bardziej wolę uczynić znak Krzyża, spodziewając się tylko miłości niż cieszyć się Twoją zdrową logiką.
Co to za radość z życia, gdy uznajesz tylko to, co sprawdzone, empirycznie udowodnione pod każdym względem, albo to, co się opłaca? Gdzie Ty w tym jesteś?

Limonka2738 · 2019-09-18, 19:45

Cytat:

Napisane przez Lidoczka

Tak w trochę innym kontekście:
Moja miłość jest bez lęku. To ta nadzieja i pewność, jakiej rozum nigdy nie da. Nazywaj to rytuałem, ale o wiele bardziej wolę uczynić znak Krzyża, spodziewając się tylko miłości niż cieszyć się Twoją zdrową logiką.
Co to za radość z życia, gdy uznajesz tylko to, co sprawdzone, empirycznie udowodnione pod każdym względem, albo to, co się opłaca? Gdzie Ty w tym jesteś?

A co to za radość z życia być trzeźwym, skoro można być alkoholikiem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-09-13, 14:38	#608
Dobranka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2014-11 Wiadomości: 2 502	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże Tak na marginesie to czy możecie mi powiedzieć, jak ubrałyście się na zaliczenie pracy dyplomowej licencjackiej lub magisterskiej (albo na poszczególne egzaminy na studiach, jeśli takie skończyłyście)? __________________ "Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy."

2019-09-13, 19:48	#623
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Konto usunięte Zarejestrowany: 2017-09 Wiadomości: 18 061	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże Dokładnie, to porównanie jest tak bezsensowne, że nie wiem, jak można było w ogóle na nie wpaść Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-09-13, 20:19	#627
Dobranka Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2014-11 Wiadomości: 2 502	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże [1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87169031]Dokładnie, to porównanie jest tak bezsensowne, że nie wiem, jak można było w ogóle na nie wpaść Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Ja na to nie "wpadłam". __________________ "Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy."

2019-09-14, 07:38	#628
mariamalaria BAN stały Zarejestrowany: 2017-03 Wiadomości: 4 900	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże Słuchajcie! Właśnie słucham w radio wywiadu z Zygmuntem Krauze. I on też pamięta, że widział w lesie krasnoludki. A wlasciwie " dwóch krasnoludków ". Wiedziałam, że nie na darmo im wystawiam miseczkę z mlekiem i miodem. Ja nie widziałam ich, ale wiem, że mnie chronią! I mój dom też.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)