2020-07-18, 12:52 | #2011 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 2 972
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Platynowa, ja chodzę do LuxMedu do różnych lekarzy. Też mi przeszło przez myśl że któremuś to że robiłam T może się nie spodobać ale stwierdziłam że chrzanie to. Potrzebowałam skierowania na USG po T., zadzwoniłam do obcego człowieka i powiedziałam że chce skierowanie na USG bo miałam T i chce sprawdzić czy wszystko ok. Potem konsultacje u różnych ginekologow-endokrynologow i też mówiłam o T. Potem na USG powiedzialam ze jestem po T. i musi sprawdzić czy wszystko się oczyściło, jak grubość endometrium itp. Ostatnio nawet u dentysty musiałam to powiedzieć, bo gościu do mnie z pretensjami że mu nie powiedzialam że w ciąży. Mówię mu że nie jestem. On że jestem bo mam kartę ciąży założona w systemie. Powtarzam mu że nie jestem. On oburzony z pytaniem czemu kłamie? No to mu powiedziałam że dokładnie od 25.02. nie jestem w ciąży bo terminowalam ja w szpitalu. Nabrał wody w usta. Musisz oswoić się z tym że mówisz o tym, zwlaszcza ginekologom. Jak będziesz w kolejnej ciąży też będziesz musiała o tym powiedzieć.
Mi moja Mama zwróciła uwagę zaraz po T. żebym pamiętała żeby mówić że byłam w ciąży i nie ukrywać dlaczego już nie jestem. To nie wstyd. Nie robiłam aborcji na życzenie z wygody... To moja tragedia i nie zamierzam się jej wstydzic. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-18, 13:07 | #2012 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 9 281
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
MoszKa88 nie wstydzę się ani ciąży ani tego, że niestety musiałam ją przerwać z uwagi na wielowadzie, a Jak się później okazało - zespół Patau. Po prostu tamci ginekolodzy, o których wcześniej pisałam psychicznie mnie przeorali mówiąc obrazowo. Zaczęłam szukać ginekologa w internecie i sprawdzać opinię oraz prosić znajomych o rekomendacje... Jeśli chodzi o ciążę i jej zakończenie to musiałam o tym powiedzieć podczas badań kontrolnych przed powrotem do pracy, chociaż nie wydawałam się w szczegóły
MoszKa88 wydaje mi się, że kojarzę Twój login też z innego wątku (może z ponownych starań po T)? Czy możesz przypomnieć jak dużo czasu minęło od T I z jakiego powodu tak wyszło? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-18, 14:22 | #2013 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 2 972
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Cytat:
Tak, udzielam się na wątku o ponownych staraniach po T. 25.02. miałam T. Triploidia matczyna, tzn że to moja komórka jajowa była wadliwa i się nie podzielila. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez MoszKa88 Czas edycji: 2020-07-18 o 14:24 |
|
2020-07-18, 14:35 | #2014 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 9 281
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Najwięcej do powiedzenia mają osoby, które nigdy nie musiały zmierzyć się z taką sytuacją jak nasza. Jak dla mnie lekarz, który wybiera specjalizacje z ginekologii powinien się liczyć z tym, że moze mieć pacjentki z problemami. Gdzie jest wtedy ich sumienie?
MoszKa88 powodzenia w ponownych staraniach Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-18, 14:52 | #2015 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 2 972
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Cytat:
Nie dziękuję Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-07-20, 14:49 | #2016 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 414
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Moszka88, twój wpis o tym, żeby się nie wstydzić T i jej nie ukrywać dodał mi mocy i odwagi. Aż poczułam dumę, że pomimo tego co nas spotyka idziemy przez życie z dumnie podniesioną głową. Brawo!
Ja jak ktoś się pyta, to mówię, że miałam wywoływane poronienie. Jest to określenie, które wypracowałam w pierwszych dniach po T z moją psycholog i z nim czuję się bezpieczna, mimo że to synonim terminacji. |
2020-07-20, 16:24 | #2017 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Wszystkim byłoby łatwiej gdybyśmy o tym mówili.. wtedy okazuje się ze problem dotyczy naszych znajomych, rodziny a nie tylko my jedne. Ja poronienia się tak nie bałam bo chociaż u jednej znajomej osoby tak było ale choroby genetyczne? U nikogo.. nikogo kto by się przyznał.
Ja niestety nie mam jeszcze odwagi, a tak się wkurzam jakie to nieuczciwe Wobec innych co mi zazdroszczą bo moje życie z boku wyglada idealnie, mam wysokie stanowisko, pieniądze, dom, kochanego partnera, piękne dalekie podróże i ... taka traumę ktoś mógłby pomyśleć ze mi to się wszystko udaje a wcale nie
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
2020-07-20, 17:03 | #2018 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 2 972
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Cytat:
Cytat:
I nie uważam, że to, że o tym nie mówisz jest nieuczciwe. Uczciwa musisz być przede wszystkich przed sobą. I dokonywać wyborow, które Tobie odpowiadają i dają Tobie (nie innym) komfort psychiczny. Jak ktoś Ci zazdrosci to jego problem. Zresztą tych co zazdroszczą pozornego powodzenia, omijać radzę szerokim lukiem. Takie osoby prędzej poczują statsfakcje, że życie Asvr nie jest takie idealne jak się wydaje, niż prawdziwie pożałują, że taka tragedia Cię spotkała Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||
2020-07-20, 17:50 | #2019 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 9 281
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Ja osobom postronnym mówię, że straciłam dziecko. Nikt mnie jeszcze nie dopytywał. Sami pewnie w głowie układają sobie jakieś historię. To jest prawda ja to traktuje jako stratę. Wyrok na mojego synka zapadł już wcześniej i nic nie mogłam zrobić. Nie wstydzę się ani ciąży ani miłości do dziecka ani podjętej decyzji. Wiem, że ludzie sobie różnie dadzą z traumą. Mam koleżankę, u której w pierwszej ciąży stwierdzono brak bicia serduszka w 9tc i musiała miec łyżeczkowanie. Powiedziała mi o tym po wsystskim, a teraz jest w końcówce zdrowej ciąży, jednak udaje jakby tej pierwszej ciąży. Na przykład mówi mi ,,w drugiej ciąży poszukam innego lekarza" już chciałam powiedzieć, że chyba w trzeciej a nie w drugiej, ale ugryzłam się w język. Myślałam, że skoro też przeszła łyżeczkowanie i przezyla stratę pierwszego dziecka to ona mnie zrozumie, ale wielokrotnie podkreślała, że ona była przecież w innej sytuacji. Tylko dlatego że natura sama zadecydowała to ona jest lepsza? Dlatego bardzo pomaga mi forum! Dziewczyny jesteście świetne, silne oraz dzielne i nie dajcie nikomu wmówić, że jest inaczej! Dziękuję, że jesteście
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-20, 19:26 | #2020 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Dziękuje dziewczyny... po prostu myśle sobie czasem jak wiele my o innych nie wiemy bo właśnie są pozytywni, uśmiechnięci, wyglądają na zdrowych... Nie mówią o problemach. Sama kiedys bliskiej koleżance mówiłam po tym jak mi mówiła jak to musi być fajnie mieć cały zespół pod sobą ile to mam problemów w pracy bo każdy widzi tylko to ze decyduje, mam benefity itp a ile mnie kosztuje to nerwow, odpowiadania za błędy zespołu, krzyków osób jeszcze wyżej, sobót z laptopem to mało kto wie bo tego nie widać. Jak jej to powiedziałam już nigdy więcej nie mówiła ze chciałaby być na moim miejscu. Bo poza plusami w końcu dostrzegła minusy.
Jedni tak jak Moszka mówisz potrafią z każdym z pracy o szczegółach choroby mówić a inni trzymają w sobie i nikt nie wie. Ja bym po prostu chciała dodać otuchy tym którzy myślą ze tylko im coś zle się dzieje dlatego tak zle się czuje z tym ze chowam w sobie wszystko . Wiem ze mogłabym komuś pomoc by wiedział ze każdy z nas ma jakieś problemy... Ze ja się śmieje i szukam pozytywów zawsze bo życie jest za krótkie by żyć przeszłością, by nie zmieniać tego co nam doskwiera. Szukam rozwiązań a nie powodów do wkurzania się. wiecie co mi w pracy znajomy powedzial jak wróciłam z l4 ( nie było mnie dwa tygodnie, pierwszy tydzień byłam w szpitalu czekając na T (Badanie na COVID, Usg, zgody itp) i później zabieg i dzień po zabiegu, a drugi tydzień chciałam się jakoś zregenerować. Powiedział mi ze w wakacje to wiadomo urlopiku mi się zamarzyło. Myślałam ze się porycze. Zabrakło mi tchu. To miało być niby śmieszne, taki żarcik ( nigdy nie brałam l4 żeby mieć urlop, w ogóle zreszta max3 dni brałam zwolnienie na rok jak już byłam mocno chora a tak to przychodziłam do pracy). Ale chyba na sile nie ma co się uzewnętrzniac nawet mamie nie mam poki co sił o tym powiedzieć. Tak się cieszę ze tu jesteście, to jedyne miejsce gdzie chce o tym myśleć, pisać i wiem jak dobrze czujecie moj ból.
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość." |
2020-07-20, 20:55 | #2021 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 2 972
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Cytat:
Wiemy dokładnie tyle ile ktoś chciał nam o sobie opowiedzieć. Dlatego ja nigdy nikogo nie oceniam, zawsze rozmawiam, wysłuchuje i obserwuje. Rozumiem Cię doskonale. Nie raz słyszałam jaką to mam super pracę, swietne zarobki, ale jak mówiłam z jakim ryzykiem sie moja praca wiąże, ile odpowiedzialności na mnie spoczywa, i z czym sie wiążą moje obowiązki, to jakoś nie widziałam zeby sie kolejka chętnych ustawiała. Coś za coś. Ja nie pamiętam kiedy na spokojnie poszłam na urlop. Standardem jest że zostaje mi co roku minimum 20-23 dni urlopowe, bo nie mam dosłownie kiedy wykorzystać urlopu. W tym roku pod znakiem zapytania jest zaległy urlopu z zeszlego roku, bo znowu cos wyskoczyło. Ciągle coś i albo staje na głowie zeby ogarnąć sprawy przed urlopem albo zmieniam termin. I jak o tym wspominam, mówię że znowu nie wiem kiedy będę mogła wziąć wolne, to padaja stwierdzenia, że w sumie to współczują bo nawet odpocząć w spokoju nie mogę i jednak za te "piniondze" to oni by nie chcieli. No serio? Asvr bardzo Ci współczuję tego, ze ten gościu zachował się jak gbur. Dlatego musimy miec twarda skórę, by nie brać do siebie takich komentarzy Musimy też stawiać granice. Ja przed T. ich nie stawiałam i miałam co miałam. Niestety, tak to wygląda jak się poświęcasz dla korpo. Ja w swojej sytuacji miałam już na tyle wywalone na robote, ze stwierdziłam ze idę na 8 tygodni, wyłączam telefon i mam ich w poszanowaniu. Ten czas był dla mnie zeby dojść do siebie. Należał mi się i z niego skorzystalam. Jednak na poczatku tak jak Tobie włączył mi się syndrom prymusa i że wrócę po max 3 tygodniach. A co sie okazało? Przeżyli moja nieobecność- łącznie 3 nieplanowane miesiace. I paradoksalnie docenili jeszcze bardziej to co robię, bo dostałam na dzień dobry podwyżkę. A do pracy po 8 tygodniach wracalam z myślą że mogę jeszcze tego samego dnia dostać obiegowke. Czasami warto postawic granice. Daj sobie czas, nic na siłę. Nie masz ochoty rozmawiać, to nie rozmawiaj. Inni muszą to uszanować. Przyjdzie czas że poczujesz potrzebę porozmawiania o tym, zwłaszcza z najbliższymi. Ale bez pośpiechu i na Twoich warunkach. To miejsce to nasze katharsis I wiem jedno, dziś nie byłabym tak silna gdyby nie kobiety tutaj! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez MoszKa88 Czas edycji: 2020-07-20 o 21:09 |
|
2020-07-21, 00:30 | #2022 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 20
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Dziewczyny, ja też pracuje nad tym jak myśleć o T. i jak radzić sobie z tym w codziennych sytuacjach społecznych. Tzn. czy zachowywać to dla siebie czy dzielić się z innymi (na początku chciałam o tym mówić otwarcie, rozmawiałam dużo z przyjaciółkami przed T. i zaraz po, ale potem jednak zrozumiałam, że nikt nie zrozumie nas, jeśli sam tego nie doświadczył. Jest to zbyt duży temat tabu w społeczeństwie i nie zanosi się, żeby było lepiej, a wręcz podejrzewam, że będzie gorzej. Tym bardziej w obecnej sytuacji polityczno-społecznej w kraju, podczas obecnych rządów partii, która w obłudny czasem sposób narzuca swój wąski skrajnie konserwatywny punkt widzenia całej reszcie, nie patrząc na jednostkę, wchodzi z butami w osobiste życie i wybory zwykłych ludzi. Obawiam się, że w dyskursie publicznym osoby dokonujące T. będą traktowane coraz gorzej, ponieważ już teraz widać jak traktuje się mniejszości w Polsce, a ja osobiście czuję, że należę do pewnej mniejszości - „Mniejszości T.„ . Nawet tutaj w naszej grupie często powtarzamy, że nikt tak nas nie zrozumie jak my same, że koleżanki z pracy obgadają, że jesteśmy źle traktowane przez innych np. lekarzy, pielęgniarki, położne, że utrudnia nam się egzekwowanie swoich praw przed, w trakcie i po T. Mnie nawet wyraźnie i prosto w twarz powiedziano w szpitalu, kiedy chcieli odmówić mi T., że procedury są utrudniane z powodu nacisków i wpływu obecnego rządu na nich jako szpital! Zawsze byłam bardziej „prawicowa” niż „lewicowa” w poglądach, ale ta tragedia uświadomiła mi, że nic nie jest czarne albo białe. Jeszcze bardziej stałam się wrażliwa na akceptowanie cudzej inności, wyborów, nawet jak się z nimi nie zgadzam, staram się być najbardziej empatyczna jak mogę. Szkoda tylko, że nie każdy postępuje wg zasady Traktuj innych tak, jakbyś sam chciał,aby Ciebie traktowano. Stąd też ta znieczulica, niezrozumienie ze strony innych, brak empatii, ocenianie. No i oczywiście z braku wiedzy i edukacji w temacie i opieraniu się, tylko na własnych opiniach, poglądach często wyrobionych też na podstawie poglądów innych ludzi (nie mówiąc już o religii, bo to też ciężki i zawiły temat w tej kwestii). Ja pogodziłam się z faktem, że podjęłam taką a nie inną decyzję, bardzo trudną decyzję. A teraz chciałabym jeszcze umieć nie wstydzić się jej przed innymi, nie czuć się osądzana, nie musieć czuć niepewności, tego że muszę się od razu wytłumaczyć, że to było trudne, że nie chciałam wydać na świat dziecka z wadą genetyczną, niepełnosprawnością umysłową i fizyczną. Chciałabym umieć mówić, że to mi się w ogóle przydarzyło, że to nie poronienie, a terminacja, że to moja świadoma decyzja.
|
2020-07-21, 07:45 | #2023 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 354
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Dziewczyny wczoraj dostałam o 20 pierwsza dawke leków i nic do tej pory leżę tylko skurcze mam. Jak tak dalej pójdzie to tydz mi to zajmie. A jest mi tak smutno i przykro 😢😢😢😢
|
2020-07-21, 08:00 | #2024 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 72
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Mamto jak długo tam jesteś z tego co pisałas to byłaś na aminopunkcji 17 lipca i cały czas jesteś w szpitalu?
|
2020-07-21, 08:10 | #2025 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 354
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Tak po amnio wody mi zaczęły odchodzić i zrobiło się małowodzie i mój skarb by nie przeżył i zdecydowali się na T
|
2020-07-21, 08:11 | #2026 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 72
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Trzymaj się jesteś silna
|
2020-07-21, 08:15 | #2027 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 354
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Nieznajoma a jak u cb?
|
2020-07-21, 08:31 | #2028 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 72
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Byłam na dodatkowych badaniach prenatalnych na USG ok pobrali krew zewzględu na wiek czekam na wynik a w wcześniejszych badaniach wyszły złe z pappa tyle że na USG powtórkowym znalazła kość nosową beta-hCG 65,910IU/I co odpowiada 2,1356 Mom Pappa 1,180IU/I co odpowiada 0,4715 Mom dziś idę do lekarza po skierowanie na aminopunkcje nie wiem jak pappa wyjdzie z drugich badań chyba mam już dość jestem za stara na wszystko to za duże obciążenie psychiczne na mój wiek czytając wasze historie jestem pełna podziwu jakie jesteście silne niedługo będzie po wszystkim u ciebie jesteś młodą osobą masz całe życie przed sobą najważniejsze że nie długo skończy się cierpienie
|
2020-07-21, 08:57 | #2029 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Mamto a ile tabletek dostalas w jakich odstepach czasu? Bo jak bedziesz dostawac co 4 godziny to z reguly po 3 dawce sie zaczyna
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-21, 09:34 | #2030 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 354
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Sosnanieradosna dostałam wczoraj 3 naraz a dzisiaj od rana nic. Mówię że mam czekać aż lekarz przyjdzie i mnie zbada i do tej pory go nie ma 😔😔😔😔
|
2020-07-21, 10:03 | #2031 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 1 060
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Ehh jak przyjdzie lekarz, spytaj sie jaki jest plan i co ile bedziesz miala podawane tabletki, bo nie chcesz tam miesiąc lezec
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-21, 10:27 | #2032 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 936
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
To przeciąganie procedur jest po prostu potworne! Jaki jest sens leżenia w szpitalu po tydzień czasu i rodzenia naszych biednych dzieci? Przecież i tak każda ma potem łyżeczkowanie, więc argument że tak jest zdrowiej do mnie nie trafia.
Ja spędziłam w klinice 4,5 godziny, razem z całą administracją, kwalifikacją, zabiegiem, wybudzeniem i posiłkiem (!) po. |
2020-07-21, 10:52 | #2033 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 72
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Napisz jak coś będziesz wiedziała o kolejnej dawce
---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ---------- Oby szybko |
2020-07-21, 11:43 | #2034 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 9 281
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Ja dostałam cztery na raz i nic więcej, ale każdy organizm reaguje inaczej... Trzymam kciuki
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-21, 14:33 | #2035 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 354
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Dostałam trzy dawki i nic dziewczyny nawet skurczy nie mam oporna jestem strasznie jsk tak pójdzie to do niedzieli nie urodzę
|
2020-07-21, 14:42 | #2036 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 72
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Wydaje mi się że zastrzyki szybciej działają jeszcze trochę poczekaj trzymam kciuki za ciebie
|
2020-07-21, 15:00 | #2037 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 354
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Dają mi te tabletki dopochwowo teraz na wieczornej zmianie trafiłam na extra lekarza naprawdę miły. Dziewczyny chodzę i robe nawet przysiady już i nic nawet skurczy silnych nie mam a tu zaraz doba za 4 h minie
|
2020-07-21, 15:15 | #2038 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 20
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
U mnie wywoływanie cytotekiem trwało 2 dni , 7 dawek po 2 tabletki czyli 14 tabletek co ok. 4 godziny. Po pierwszej lub drugiej dawce zaczął mnie boleć brzuch jak na silny okres, nawet jeszcze gorzej i tak ból utrzymywał się do drugiego dnia, plus napady zimna, objawy grypopodobne po podaniu kolejnych dawek. Po 14 tabletkach poczułam chęć pójścia do ubikacji, bo myślałam że mam biegunkę, w łazience dostałam bardzo bolesnych skurczy i tak 2 godziny zwijałam się z bólu. Wody same odeszły, na samym końcu musiałam 3 razy przeć.
Mamto2 pewnie jesteś oporna na te tabletki tak jak ja, uzbrój się w cierpliwość. Trzymaj się, ściskamy. |
2020-07-21, 15:38 | #2039 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 354
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Też tak mam własnie czekam pewnie na noc dadzą mi kolejne tabletki. Ale już zmęczona jestem. Pić mi się chce
|
2020-07-21, 18:18 | #2040 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 72
|
Dot.: Terminacja ciąży cz. 4
Powinni dać ci kroplówkę bo padniesz bez wody
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 3 (0 użytkowników i 3 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:50.